Świadkowie Jehowy - forum dyskusyjne

BYLI... OBECNI... => OSTRACYZM => Wątek zaczęty przez: Safari w 03 Maj, 2015, 15:34

Tytuł: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Safari w 03 Maj, 2015, 15:34
Witajcie, w tym temacie odniosę się do artykułu zamieszczonego na jotwułorg: "Czy Świadkowie Jehowy zrywają kontakty z byłymi współwyznawcami", dyskutowanego już w innym wątku, ale ja podejdę do tego artykułu z innej strony.
Podaję link:
http://www.jw.org/pl/%C5%9Bwiadkowie-jehowy/faq/kontakty-z-by%C5%82ymi-cz%C5%82onkami/

Pamiętam, gdy już nie miałam złudzeń co do organizacji, przeczytałam ten artykuł i poczułam wzbierające oburzenie. Co to w ogóle ma być? Przecież znam tę organizację nie od dziś i wiem, co się dzieje, gdy ktoś odchodzi.
Ostatnio znalazłam pewien filmik na youtube, który traktuje między innymi na temat powyższego artykułu. Przetłumaczę tę część, która odnosi się do w/w artykułu z jotwu.łorg (link podam na końcu mojego wpisu).
Ah, jeszcze jedno - używam tu wyrażenia "zrywanie kontaktów", ponieważ tak to nazwano w artykule na jotwułorg, ale wiadomo, że chodzi o zjawisko ostracyzmu :)

"1. Pytanie postawione w artykule brzmi: „Czy Świadkowie Jehowy zrywają kontakty z byłymi współwyznawcami?”, a pierwszy akapit rozpoczyna się takim stwierdzeniem: „Zdarza się, że ktoś ze Świadków Jehowy przestaje uczestniczyć w działalności ewangelizacyjnej czy nawet pomału się od nas odsuwa. Nie odwracamy się od takich osób. Przeciwnie, wychodzimy z inicjatywą, by na nowo rozbudzić w nich zainteresowanie sprawami duchowymi.” W tym pierwszym zdaniu udzielona odpowiedź wprowadza w błąd, ponieważ nie odnosi się do postawionego pytania. Pytanie dotyczyło tego, czy kontakty są zrywane z BYŁYMI Świadkami Jehowy, a pierwszy akapit mówi o nieaktywnych Świadkach Jehowy, którzy z definicji nie są byłymi Świadkami Jehowy – oni są Świadkami Jehowy, którzy po prostu nie chodzą na zebrania. Także ta odpowiedź nijak ma się do pytania. Oni [autorzy odpowiedzi] napisali w ten sposób, ponieważ chcą sprawić wrażenie, że są rozsądni i nie zrywają kontaktów z byłymi członkami.
2. Następnie napisano: „Jeżeli jednak ochrzczony Świadek łamie biblijne zasady moralne i nie okazuje skruchy, zostaje wykluczony”. Ja [autor vloga - przyp. tłum.] odłączyłem się i nie złamałem „biblijnych zasad moralnych”. Odszedłem, ponieważ nie zgadzałem się już z tą religią. I zerwano ze mną kontakty. O takiej sytuacji nawet tutaj nie wspomniano. Taki scenariusz został pominięty w tym FAQ (Najczęściej zadawane pytania).
3. Trzeci akapit omawia sytuację, w której dzieci nie powinny zrywać kontaktów z ojcem, z którym mieszkają w jednym domu. Taka sytuacja jest jedną z niewielu dostępnych „luk” [sytuacji, w których można nie stosować ostracyzmu wobec wykluczonego - przyp.tłum.].
4. Ostatni akapit mówi, że wykluczeni mogą przychodzić na zebrania – i znowu - nie tego dotyczyło pytanie.
Tak więc w powyższym artykule nie udzielono bezpośredniej odpowiedzi na postawione pytanie, w istocie odpowiedź jest bardzo sugerująca i wprowadzająca w błąd, nie przyznano w niej, że z byłymi Świadkami Jehowy są zrywane kontakty.
(...)
Jeśli zrywanie kontaktów z byłymi członkami wspólnoty [ostracyzm społeczny – przyp.tłum] ma podstawy biblijne, jeśli jest to zachowanie moralnie poprawne, jeśli jest ono godne polecenia, jeśli Bóg je akceptuje, jeśli jest to przykazanie od Jehowy... to DLACZEGO SIĘ TEGO WSTYDZIĆ?
W Biblii są niezliczone przykłady proroków, takich jak Jeremiasz, którzy raczej poszliby na tortury, którzy byli gotowi znosić tortury jako konsekwencję ogłaszania orędzia od Boga. Byli gotowi znosić tortury za to, że mówili coś niepopularnego. Jeśli chodzi o osoby reprezentujące Strażnicę – one unikają odpowiedzi, wprowadzają w błąd, kłamią  - zamiast przyznać się do czegoś, co podobno jest przykazaniem od Jehowy."

Podaję link do całego filmiku Johna Cedarsa:
https://www.youtube.com/watch?v=RUKgpvIEeT8

W filmiku są podane wypowiedzi osób reprezentujących Strażnicę -  widać jak wymijająco mówią o ostracyzmie, jak odpowiadają na pytania tak, by wyszło, że są tolerancyjni... Warto by było przetłumaczyć całość.. Na razie przetłumaczyłam część :)
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Mario w 03 Maj, 2015, 16:09
Witajcie, w tym temacie odniosę się do artykułu zamieszczonego na jotwułorg: "Czy Świadkowie Jehowy zrywają kontakty z byłymi współwyznawcami", dyskutowanego już w innym wątku, ale ja podejdę do tego artykułu z innej strony.
Podaję link:
http://www.jw.org/pl/%C5%9Bwiadkowie-jehowy/faq/kontakty-z-by%C5%82ymi-cz%C5%82onkami/

Pamiętam, gdy już nie miałam złudzeń co do organizacji, przeczytałam ten artykuł i poczułam wzbierające oburzenie. Co to w ogóle ma być? Przecież znam tę organizację nie od dziś i wiem, co się dzieje, gdy ktoś odchodzi.
Ostatnio znalazłam pewien filmik na youtube, który traktuje między innymi na temat powyższego artykułu. Przetłumaczę tę część, która odnosi się do w/w artykułu z jotwu.łorg (link podam na końcu mojego wpisu).
Ah, jeszcze jedno - używam tu wyrażenia "zrywanie kontaktów", ponieważ tak to nazwano w artykule na jotwułorg, ale wiadomo, że chodzi o zjawisko ostracyzmu :)

"1. Pytanie postawione w artykule brzmi: „Czy Świadkowie Jehowy zrywają kontakty z byłymi współwyznawcami?”, a pierwszy akapit rozpoczyna się takim stwierdzeniem: „Zdarza się, że ktoś ze Świadków Jehowy przestaje uczestniczyć w działalności ewangelizacyjnej czy nawet pomału się od nas odsuwa. Nie odwracamy się od takich osób. Przeciwnie, wychodzimy z inicjatywą, by na nowo rozbudzić w nich zainteresowanie sprawami duchowymi.” W tym pierwszym zdaniu udzielona odpowiedź wprowadza w błąd, ponieważ nie odnosi się do postawionego pytania. Pytanie dotyczyło tego, czy kontakty są zrywane z BYŁYMI Świadkami Jehowy, a pierwszy akapit mówi o nieaktywnych Świadkach Jehowy, którzy z definicji nie są byłymi Świadkami Jehowy – oni są Świadkami Jehowy, którzy po prostu nie chodzą na zebrania. Także ta odpowiedź nijak ma się do pytania. Oni [autorzy odpowiedzi] napisali w ten sposób, ponieważ chcą sprawić wrażenie, że są rozsądni i nie zrywają kontaktów z byłymi członkami.
2. Następnie napisano: „Jeżeli jednak ochrzczony Świadek łamie biblijne zasady moralne i nie okazuje skruchy, zostaje wykluczony”. Ja [autor vloga - przyp. tłum.] odłączyłem się i nie złamałem „biblijnych zasad moralnych”. Odszedłem, ponieważ nie zgadzałem się już z tą religią. I zerwano ze mną kontakty. O takiej sytuacji nawet tutaj nie wspomniano. Taki scenariusz został pominięty w tym FAQ (Najczęściej zadawane pytania).
3. Trzeci akapit omawia sytuację, w której dzieci nie powinny zrywać kontaktów z ojcem, z którym mieszkają w jednym domu. Taka sytuacja jest jedną z niewielu dostępnych „luk” [sytuacji, w których można nie stosować ostracyzmu wobec wykluczonego - przyp.tłum.].
4. Ostatni akapit mówi, że wykluczeni mogą przychodzić na zebrania – i znowu - nie tego dotyczyło pytanie.
Tak więc w powyższym artykule nie udzielono bezpośredniej odpowiedzi na postawione pytanie, w istocie odpowiedź jest bardzo sugerująca i wprowadzająca w błąd, nie przyznano w niej, że z byłymi Świadkami Jehowy są zrywane kontakty.
(...)
Jeśli zrywanie kontaktów z byłymi członkami wspólnoty [ostracyzm społeczny – przyp.tłum] ma podstawy biblijne, jeśli jest to zachowanie moralnie poprawne, jeśli jest ono godne polecenia, jeśli Bóg je akceptuje, jeśli jest to przykazanie od Jehowy... to DLACZEGO SIĘ TEGO WSTYDZIĆ?
W Biblii są niezliczone przykłady proroków, takich jak Jeremiasz, którzy raczej poszliby na tortury, którzy byli gotowi znosić tortury jako konsekwencję ogłaszania orędzia od Boga. Byli gotowi znosić tortury za to, że mówili coś niepopularnego. Jeśli chodzi o osoby reprezentujące Strażnicę – one unikają odpowiedzi, wprowadzają w błąd, kłamią  - zamiast przyznać się do czegoś, co podobno jest przykazaniem od Jehowy."

Podaję link do całego filmiku Johna Cedarsa:
https://www.youtube.com/watch?v=RUKgpvIEeT8

W filmiku są podane wypowiedzi osób reprezentujących Strażnicę -  widać jak wymijająco mówią o ostracyzmie, jak odpowiadają na pytania tak, by wyszło, że są tolerancyjni... Warto by było przetłumaczyć całość.. Na razie przetłumaczyłam część :)

Bardzo ciekawy temat.
Wkrótce szerzej odniosę się do niego.
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Noc_spokojna w 03 Maj, 2015, 16:10
Tylko, czy ostracyzm, ma naprawdę podstawy biblijne?

Ciało Kierownicze uczy tak:

 
Cytuj
   „Odstępstwo jest w gruncie rzeczy buntem wobec Jehowy. Osoby takie nieraz głoszą, jakoby znały Boga i Mu służyły, ale odtrącają nauki i wymagania przedstawione w Jego Słowie. Inni twierdzą, że wierzą Biblii, tymczasem nie uznają organizacji Jehowy i za wszelką cenę próbują zahamować jej działalność. Jeżeli mimo poznania tego, co prawe, świadomie obrali tak niegodziwe postępowanie, a zło zakorzeniło się w nich do tego stopnia, że stało się nieodłączną częścią ich osobowości, to chrześcijanin musi owe przesiąknięte złem osoby ZNIENAWIDZIĆ(w biblijnym tego słowa znaczeniu)” (Strażnica Nr 19, 1993 s. 19).

A Biblia uczy tak:

   
Cytuj
2Tes 3:14-15 bw "(14) A jeśli ktoś jest nieposłuszny słowu naszemu, w tym liście wypowiedzianemu, baczcie na niego i nie przestawajcie z nim, aby się zawstydził; (15)NIE UWAŻAJCIE GO JEDNAK ZA NIEPRZYJACIELA LECZ NAPOMINAJCIE JAK BRATA."
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Safari w 04 Maj, 2015, 18:13
Noc_spokojna  :) widzę pewną trudność w powoływaniu się na wersety biblijne... SJ mają "swoje" wersety, które zwyczajowo podają w konkretnych sytuacjach - odnośnie traktowania wykluczonych także mają swoje. Dlatego tak bardzo spodobała mi się argumentacja Cedars'a - Świadkowie świadczą prawdę o Bogu i jego orędziu, to czemu w tej kwestii tak wiele wymijających argumentów? Czemu tak mało odwagi by powiedzieć: "Tak, zrywamy kontakty z byłymi członkami, co więcej, jestesmy z tego dumni, bo stosujemy się do przykazania Boga Jehowy. Nie jest ono łatwe, ale ponosimy te koszty, by radować Boga (i tu jakiś wersecik o 'nawet niejadaniu')."
Każdy kto jest choć kilka lat w organizacji wie jak powiniem się zachowywać względem wykluczonych... a ten artykuł z jowu.org mówi sam za siebie.

Oczywiście każdy ma swój sposób widzenia, swoją optykę. Także dzięki za ten werset, może komuś da do myślenia :)

Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: owca w 23 Lipiec, 2015, 09:08
TRAGEDIA!!!!
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Januszccc19775 w 24 Sierpień, 2015, 13:01
OSTRACYZM to powszechne zjawisko społeczne , nie wiem dlaczego mamy się temu dziwić ? Nie jestem ŚJ  ale z moich osobistych obserwacji wynika ze słowo to nie do końca pasuje do ŚJ. Owszem wykluczają ze swojej religii osoby nagminnie łamiące biblijne zasady , jednak nie dostrzegam w nich wrogiego nastawienia , wręcz przeciwnie zapraszaj takie osoby by zmieniły szkodliwe zwyczaje i powróciły  , jak widzę na tym forum bazujecie na niedokładnym zrozumieniu zjawiska ostracyzmu . Ponadto , nawet jeśli to jest ostracyzm to krytyka nie ma sensu , dlaczego ?
Otwórz ostracyzm jest powszechnie stosowany i w wielu przypadkach pochwalany przez osoby które tu na tym forum je krytykują , łatwo dojść do wniosku że w takiej sytuacji nawet trzeba nazwać to obłudą , Podam przykład : Gdy mężczyzna zdradza żonę musi się liczyć z rozwodem , w swojej pracy wiele razy spotkałem się z rodzinami które cierpię z powodu zdrady , co robi zdradzona żona ? To samo co ŚJ , wyklucza zdrajce ze swojego życia , jednak w odróżnieniu do SJ kobieta często po rozwodzie puszcza męża z torbami  nie dając mu szansy na powrót .Czy ktoś krytykuje zdradzoną żonę  za to że pozbyła się zdrajcy , tylko jedna osoba , zdradzający mąż .
W wypowiedziach na tym forum widzę raczej coś w rodzaju osobistej wendetty która nie ma nic wspólnego z rozsądkiem . 
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: matus w 24 Sierpień, 2015, 13:08
Powtarzasz standardowe teksty wszystkich o statusie zainteresowanego, albo osoby która wiedzę o śJ czerpie tylko od nich samych.
Cały ten Twój post wygląda jak kopiujwklejka z jakiejś broszurki.

Za mało wiesz o śJ, żeby oskarżać forumowiczów o błędy, obłudę, czy cokolwiek.

Ale skoro już się tu znalazłeś - życzę wnikliwości.
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Tadeusz w 24 Sierpień, 2015, 13:10

W wypowiedziach na tym forum widzę raczej coś w rodzaju osobistej wendetty która nie ma nic wspólnego z rozsądkiem .

Wybacz, ale chyba nie do końca zrozumiałeś na czym polega ostracyzm wśród ŚJ. Także na tym forum jest wskazany jako problem WYŁĄCZNIE ostracyzm z powodu tzw. wykluczenia z powodu niezgadzania się z wyliczankami i mitami WTS. Nie krytykuję ostracyzmu po wykluczeniu z powodu bałwochwalstwa, rozpusty, zdrady, morderstwa, itp. wymienionych w biblii. Ale biblia ani słowem nie wspomina o ostracyzmie wobec tych, co mają odmienne poglądy niż WTS szanując jednocześnie słowo Boże i starając się żyć zgodnie z jego zasadami
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Puszek w 24 Sierpień, 2015, 13:20
Właśnie o taki rodzaj ostracyzmu chodzi. Odstępując od wyznania ŚJ wcale nie trzeba być i żyć jak obłudnik. Znajdzie się mnóstwo ludzi co żyje lepiej jak byli w organizacji. A nawet jeśli chodzi już ciężkie przewinienia bądź grzechy (niekoniecznie od razu zdrady i niemoralność), za które ktoś jest słusznie wykluczony i spotyka go ostracyzm od "byłych braci" to jeszcze jestem to w stanie zrozumieć. Jednak nigdy nie zrozumiem gdy robi to najbliższa rodzina !!! A takie są wytyczne CK aby zerwać jakiekolwiek kontakty z wykluczonym członkiem rodziny, z którym się nie mieszka, nawet przez zwykłe smsy - tak jak by ktoś zmarł. I to ma być przejaw miłości ?!
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Córka Weterana w 24 Sierpień, 2015, 13:51
Wybacz, ale chyba nie do końca zrozumiałeś na czym polega ostracyzm wśród ŚJ. Także na tym forum jest wskazany jako problem WYŁĄCZNIE ostracyzm z powodu tzw. wykluczenia z powodu niezgadzania się z wyliczankami i mitami WTS. Nie krytykuję ostracyzmu po wykluczeniu z powodu bałwochwalstwa, rozpusty, zdrady, morderstwa, itp. wymienionych w biblii. Ale biblia ani słowem nie wspomina o ostracyzmie wobec tych, co mają odmienne poglądy niż WTS szanując jednocześnie słowo Boże i starając się żyć zgodnie z jego zasadami

Ale między wykluczeniem za tzw. "grzechy", a wykluczeniem za to, że Ci nie pasi chronologia niestety nie ma różnicy, przede wszystkim zbór nie jest o tym informowany, z jakiego powodu ktoś nie jest już śJ, ani też nie jest informowany, czy to było wykluczenie czy ktoś sam podjął decyzję. Ja bym dużo dała, żeby moi dawni znajomi mieli świadomość, że nie podobało mi się ukrywane członkostwo w ONZ, zmieniająca się wykładnia w sprawie proroctw, chronologii i krwi oraz że sama z własnej woli napisałam do starszych list z prośbą o odłączenie. Moja eksprzyjaciółka śJ o tym wie, ale czy dzieliła się dalej tą informacją - trudno mi stwierdzić, skoro po łzawym pożegnaniu sama kilka miesięcy później odwróciła się ode mnie na ulicy.

Mnie przylepiono łatkę wariatki i zdrajczyni męża, bo wystąpiłam o rozwód, ale nie z powodu osoby trzeciej, tylko z powodu bezsensu dalszego związku z fanatykiem, tzw. rozwód z powodu "odmiennych charakterów" :D
Tak naprawdę zrobiłam to dla nas obojga - dzięki temu każde z nas miało szansę na ułożenie sobie życia z kimś bardziej pasującym, co zresztą się stało po obu stronach.
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: nowa w 24 Sierpień, 2015, 13:58
OSTRACYZM to powszechne zjawisko społeczne , nie wiem dlaczego mamy się temu dziwić ? Nie jestem ŚJ  ale z moich osobistych obserwacji wynika ze słowo to nie do końca pasuje do ŚJ. Owszem wykluczają ze swojej religii osoby nagminnie łamiące biblijne zasady , jednak nie dostrzegam w nich wrogiego nastawienia , wręcz przeciwnie zapraszaj takie osoby by zmieniły szkodliwe zwyczaje i powróciły  , jak widzę na tym forum bazujecie na niedokładnym zrozumieniu zjawiska ostracyzmu . Ponadto , nawet jeśli to jest ostracyzm to krytyka nie ma sensu , dlaczego ?
Otwórz ostracyzm jest powszechnie stosowany i w wielu przypadkach pochwalany przez osoby które tu na tym forum je krytykują , łatwo dojść do wniosku że w takiej sytuacji nawet trzeba nazwać to obłudą , Podam przykład : Gdy mężczyzna zdradza żonę musi się liczyć z rozwodem , w swojej pracy wiele razy spotkałem się z rodzinami które cierpię z powodu zdrady , co robi zdradzona żona ? To samo co ŚJ , wyklucza zdrajce ze swojego życia , jednak w odróżnieniu do SJ kobieta często po rozwodzie puszcza męża z torbami  nie dając mu szansy na powrót .Czy ktoś krytykuje zdradzoną żonę  za to że pozbyła się zdrajcy , tylko jedna osoba , zdradzający mąż .
W wypowiedziach na tym forum widzę raczej coś w rodzaju osobistej wendetty która nie ma nic wspólnego z rozsądkiem .

Myślę, drogi Januszccc19775, że jeśli nie jesteś ŚJ, a jedynie z obserwacji wysnuwasz swoje opinie, nie masz zbyt "głębokiego" zaznajomienia z problemem. A kryją się za nim rzeczywiste ludzkie tragedie ludzi wykluczonych nie za grzechy, czy niebiblijne zachowania, ale za chęć szukania prawdy, samodzielnego myślenia. Ja też nie jestem ŚJ, wypowiadam się dość rzadko na tym forum, ale śledzę je z zainteresowaniem, i zdążyłam zauważyć (wcześniej "przewaliłam" też sporo innych materiałów na ten temat), że problem jest, i to nie mały, niestety...
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: M w 24 Sierpień, 2015, 16:20
Nawet jeśli ktoś jest wykluczany za tzw. "grzech", to nadal ostracyzm nie powinien mieć racji bytu przynajmniej z trzech powodów:

- o wykluczeniu decyduje trzech starszych, a decyzja jest podejmowana na poufnym posiedzeniu bez jakiejkolwiek możliwości zweryfikowania jej poprawności. Co, jeśli starsi zostali wprowadzeni w błąd, podjęli złą decyzję, bądź kierowali się osobistymi animozjami wobec oskarżonego?
- jeśli faktycznie z punktu widzenia zasad biblijnych wykluczenie było "słuszne", to wszyscy, również rodzina, są zmuszeni do całkowitego zerwania kontaktu z taką osobą. Jest to bardzo okrutne postanowienie zarówno dla oskarżonego, jak i jego rodziny i rodzi wiele niepotrzebnego bólu. Każdy powinien sam wybrać jaką postawę chce przejawiać wobec "grzesznika" i nie powinno być policji, która sprawdza czy się z tego wywiązujesz (dla tych, którzy nie wiedzą: można zostać wykluczonym za utrzymywanie kontaktów z inną osobą wykluczoną)
- taka postawa innych osób może utrudniać oskarżonemu pracę nad sobą - na przykład alkoholik lub narkoman potrzebuje wsparcia ze strony najbliższych mu osób i przyjaciół. Jeśli tego wsparcia zabraknie, dużo trudniej będzie mu rzucić nałóg.
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Januszccc19775 w 24 Sierpień, 2015, 16:26
Witam , nie muszę być ŚJ żeby ich rozumieć  , wszystkie mechanizmy w kontaktach interpersonalnych są takie same niezależnie o jaką jednostkę społeczną  chodzi .
Problem ostracyzmu który przypisuje się tu ŚJ ,  jak już się przekonałem  , to żaden problem , gdy objęta nim jednostka  porzuca tryb życia za który ją wykluczono , gdy nadal postępuje nie właściwie   ŚJ  unikają towarzystwa tej osoby , ale zawsze ma szanse na powrót jeśli tylko coś zmieni , gdzie tu ostracyzm pytam ?  Ostracyzm to oprócz wykluczenia wrogość wobec wykluczonego jak pogodzić wrogość z deklaracją przyłączenia . Jeśli mamy to nazwać ostracyzmem , to musimy tez przypisać ostracyzm wszystkim rodzicom którzy pilnują by ich dzieci nie zadawały się z rówieśnikami którzy kradną , piją , narkotyzują się , czy uprawiają seks w toalecie szkolnej . Jak zawsze żeby wyrobić sobie rozsądny pogląd na każdy temat , trzeba wysłuchać wszystkich zainteresowanych .Niestety doświadczenie uczy że ci którzy rozmawiają o prawdziwych czy zmyślonych błędach innych sami popełniają o wiele poważniejsze , rozmowa o innych to sposób na odwrócenie uwagi od siebie , tak się dzieje w np: rodzinach , małżeństwach i ta sama zasada dotyczy organizacji religijnych które z rodzin się składają .
Przeczytałem ks. ,, nie zareklamuje jej „ nie warto !!  w której mężczyzna  będąc ŚJ , nauczając innych , sam kompulsywnie się masturbuje , odkrywa swój homoseksualizm , łamie dziewczynie serce , bierze narkotyki ,ostatecznie zostaje wykluczony i ma żal że inni ŚJ nie maja ochoty z nim rozmawiać , w końcu  opisuje swoje zachowania seksualne i homoseksualne  z ich obscenicznymi  szczegółami  i staje się guru w społeczności ludzi wykluczonych z religii ŚJ . Izolował bym swojego syna jak tylko się da od takich ludzi . I proszę oskarżcie mnie o ostracyzm , kto rzuci pierwszy kamień ???
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Januszccc19775 w 24 Sierpień, 2015, 16:42
Nawet jeśli ktoś jest wykluczany za tzw. "grzech", to nadal ostracyzm nie powinien mieć racji bytu przynajmniej z trzech powodów:

- o wykluczeniu decyduje trzech starszych, a decyzja jest podejmowana na poufnym posiedzeniu bez jakiejkolwiek możliwości zweryfikowania jej poprawności. Co, jeśli starsi zostali wprowadzeni w błąd, podjęli złą decyzję, bądź kierowali się osobistymi animozjami wobec oskarżonego?
- jeśli faktycznie z punktu widzenia zasad biblijnych wykluczenie było "słuszne", to wszyscy, również rodzina, są zmuszeni do całkowitego zerwania kontaktu z taką osobą. Jest to bardzo okrutne postanowienie zarówno dla oskarżonego, jak i jego rodziny i rodzi wiele niepotrzebnego bólu. Każdy powinien sam wybrać jaką postawę chce przejawiać wobec "grzesznika" i nie powinno być policji, która sprawdza czy się z tego wywiązujesz (dla tych, którzy nie wiedzą: można zostać wykluczonym za utrzymywanie kontaktów z inną osobą wykluczoną)
- taka postawa innych osób może utrudniać oskarżonemu pracę nad sobą - na przykład alkoholik lub narkoman potrzebuje wsparcia ze strony najbliższych mu osób i przyjaciół. Jeśli tego wsparcia zabraknie, dużo trudniej będzie mu rzucić nałóg.
Jest tu jakaś spora nieścisłość informacji , sam staram się być precyzyjny w sposobie myślenia , i ustaliłem ze ŚJ nie wykluczają tych którzy chcą się leczyć , mam stały kontakt z jednym z byłych ŚJ  który jest alkoholikiem  i nie obarcza nim religii tylko siebie samego , zresztą - przyznanie się do swojego alkoholizmu a nie obarczanie nim innych jest warunkiem trzeźwienia  . Ciekawe że jego matka będąca ŚJ nadal utrzymuje z nim kontakt i wspiera go w walce z nałogiem , zapytałem czy nie będzie za to wykluczona , odpowiedziała cytuje : ,, Świadkowie Jehowy nie wykluczają za utrzymywanie kontaktów z wykluczonym ,,
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: awmala w 24 Sierpień, 2015, 16:52
Januszccc19775 wydaje mi się,  że nie rozumiesz zjawiska ostracyzmu u SJ bądź nie chcesz zrozumieć. Dopóki nie wejdą z butami w Twoje życie i nie zrobią bałaganu ciężko będzie Ci pojąć. Wiem z autopsji.  Postaram się to najkrócej jak mogę wytłumaczyć. Świadkowie uważają, że trzy krotny morderca okazujący skruchę za każdym razem jest lepiej traktowany niż osoba dobrze prowadząca się,  która przestała wierzyć w zmienne nauki tej organizacji.
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 24 Sierpień, 2015, 18:10
Janusz gra znawcę ŚJ i najlepsze jest to, że chce pouczać exŚJ jakimi są ŚJ.
To tak jakby 'księdza pacierza chciał uczyć'.

Jak przeczyta kilka roczników Strażnic, starych i nowych, kilka podręczników, starych i nowych.
Pogada z 20 exŚJ, to sobie wyrobi pogląd.
Na razie jest zachwycony nimi. :)
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: nowa w 24 Sierpień, 2015, 18:17
Koniecznie trzeba poznać obie strony medalu, spojrzeć z wielu stron na omawianą sprawę, żeby być obiektywnym.

ostracyzm - za SJP, PWM
«wykluczenie z towarzystwa lub środowiska osoby, która mu się naraziła; też: atmosfera niechęci lub wrogości otaczająca taką osobę»

to na pewno dotyczy środowiska ŚJ :-[
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: M w 24 Sierpień, 2015, 18:37
Jest tu jakaś spora nieścisłość informacji , sam staram się być precyzyjny w sposobie myślenia , i ustaliłem ze ŚJ nie wykluczają tych którzy chcą się leczyć , mam stały kontakt z jednym z byłych ŚJ  który jest alkoholikiem  i nie obarcza nim religii tylko siebie samego , zresztą - przyznanie się do swojego alkoholizmu a nie obarczanie nim innych jest warunkiem trzeźwienia  . Ciekawe że jego matka będąca ŚJ nadal utrzymuje z nim kontakt i wspiera go w walce z nałogiem , zapytałem czy nie będzie za to wykluczona , odpowiedziała cytuje : ,, Świadkowie Jehowy nie wykluczają za utrzymywanie kontaktów z wykluczonym ,,

Źle ustaliłeś. Byłem starszym zboru i wiem za co się wyklucza. Znam osobiście przypadki osób wykluczonych za nałóg, chociaż były zdecydowane pójść na detoks. A zdanie, które zacytowałeś na końcu ("Świadkowie Jehowy nie wykluczają za utrzymywanie kontaktów z wykluczonym") to zwyczajne kłamstwo, co można łatwo ustalić czytając podręcznik dla starszych zboru lub nawet ogólnodostępne publikacje Świadków Jehowy.
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Estrella Despierta w 24 Sierpień, 2015, 19:04
Janusz, dedykuję Ci trzykrotny facepalm for you  :-*
Grow up.
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Nemo w 24 Sierpień, 2015, 20:17
Ciekawe że jego matka będąca ŚJ nadal utrzymuje z nim kontakt i wspiera go w walce z nałogiem , zapytałem czy nie będzie za to wykluczona , odpowiedziała cytuje : ,, Świadkowie Jehowy nie wykluczają za utrzymywanie kontaktów z wykluczonym ,,
Jak trzeba być naiwnym żeby w to wierzyć. :( (No chyba,że matka mieszka z nim pod jednym dachem). Siostra mojej żony urwała z nią wszystkie kontakty kiedy zostaliśmy wykluczeni. Przez 10 lat zapomniała że ma siostrę, bo za kontakty z moją żoną jej mężuś mógł zlecieć ze stołka starszego, a nawet ona mogła być wykluczona. Osobiście 10 lat byłem członkiem tej destrukcyjnie działającej na więzi rodzinne organizacji religijnej. I wierz mi, że jeżeli ktoś Ci mówi, że za kontakty z wykluczonymi się nie wyklucza, to po prostu Cię okłamuje.
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 24 Sierpień, 2015, 20:32
zapytałem czy nie będzie za to wykluczona , odpowiedziała cytuje : ,, Świadkowie Jehowy nie wykluczają za utrzymywanie kontaktów z wykluczonym ,,

Podstawa do wykluczenia wg książki dla starszych:

Dobrowolne, ustawiczne i nieuzasadnione utrzymywanie kontaktów z wykluczonymi niebędącymi członkami rodziny, wbrew wielokrotnym przestrogom starszych." (Paście trzodę Bożą 2010 s. 61).
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: M w 24 Sierpień, 2015, 20:41
Trzeba zwrócić uwagę Roszada, że w tej wytycznej się zabezpieczyli, bo napisali "niebędącymi członkami rodziny". Oczywiście teoria swoje, a praktyka swoje - starsi będą taką osobę napominać raz, drugi, trzeci, a następnie wykluczą ją za "rozpasanie", tj. "bezczelne zachowanie" i brak podporządkowania starszym.
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 24 Sierpień, 2015, 20:42
No bo jak mieszka wykluczony z nimi to muszą z nim gadać o pogodzie i zupie. :)
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Dietrich w 24 Sierpień, 2015, 22:11
No bo jak mieszka wykluczony z nimi to muszą z nim gadać o pogodzie i zupie. :)

A skąd wiesz, o czym rozmawiają? Miałeś wykluczonego w rodzinie? Byłeś sam wykluczony?

Lepiej niech wypowie się ktoś, kto był na kongresie w Wałbrzychu. Tam był ciekawy wywiad.
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 24 Sierpień, 2015, 22:17
A skąd wiesz, o czym rozmawiają? Miałeś wykluczonego w rodzinie? Byłeś sam wykluczony?
Znam setki wykluczonych.
Jak piszę swe książki i artykuły o ŚJ to nie rozmawiam o tym z katolikami ale z exŚJ. :-\
A kwestię ŚJ znam osobiście od 1973.
Mam przez ścianę wykluczonych ŚJ a w ławce siedziałem w szkole ze ŚJ.
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Szyszoonia w 25 Sierpień, 2015, 12:10
Ja, ex S.J. tez znam to z autopsji.... Od kiedy postanowilam zerwac z ta organizacja i to tylko ze wzgledu na to ze chcialam zyc zgodnie z sama soba (nie jestem przestepca, narkomanem itp) moja rodzina (rodzice, siostra, dziadek) przestali mnie znac. Jak raz ich odwiedzilam, to moja mama ciagle byla na kablu ze starszymi.... Smsy przychodzily do niej jak na infolinii. I poteem dostalam jasno do zrozumienia, ze jako odlaczona osoba nie jestem w moim rodzinnym domu mile widziana,, podobnie jak moje Bogu ducha winne dzieci, ktore nigdy ochrzczone nie byly. Wiec Janusz nie gadaj bzdur, bo nie wiesz o czym mowisz.... Nie zdajesz sobie sprawy ile kryje sie dramatow, ktore pociaga za soba ostracyzm wsrod Swiadkow.
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 25 Sierpień, 2015, 13:22
Ja, ex S.J. tez znam to z autopsji.... Od kiedy postanowilam zerwac z ta organizacja i to tylko ze wzgledu na to ze chcialam zyc zgodnie z sama soba (nie jestem przestepca, narkomanem itp) moja rodzina (rodzice, siostra, dziadek) przestali mnie znac. Jak raz ich odwiedzilam, to moja mama ciagle byla na kablu ze starszymi.... Smsy przychodzily do niej jak na infolinii. I poteem dostalam jasno do zrozumienia, ze jako odlaczona osoba nie jestem w moim rodzinnym domu mile widziana,, podobnie jak moje Bogu ducha winne dzieci, ktore nigdy ochrzczone nie byly. Wiec Janusz nie gadaj bzdur, bo nie wiesz o czym mowisz.... Nie zdajesz sobie sprawy ile kryje sie dramatow, ktore pociaga za soba ostracyzm wsrod Swiadkow.
Zobacz jak inaczej byłoby gdybyś mieszkała z nimi.
No chyba żeby Ci się kazali wyprowadzić. :-\
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Dietrich w 25 Sierpień, 2015, 14:50
Zobacz jak inaczej byłoby gdybyś mieszkała z nimi.
No chyba żeby Ci się kazali wyprowadzić. :-\

Słyszałem, że na zgromadzeniu w Wałbrzychu była opisywana sytuacja, kiedy to rodzina mieszkając nadal pod jednym dachem z wykluczoną córką ograniczyła kontakty niemal do zera. Nie rozmawiali, nie jedli wspólnie posiłków.
Ciekawe, co by się stało, kiedy trzeba byłoby wezwać pogotowie.
Być może czegoś nie rozumiem, ale dla mnie jest to zbyt szokujące.
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: M w 25 Sierpień, 2015, 15:10
Słyszałem, że na zgromadzeniu w Wałbrzychu była opisywana sytuacja, kiedy to rodzina mieszkając nadal pod jednym dachem z wykluczoną córką ograniczyła kontakty niemal do zera. Nie rozmawiali, nie jedli wspólnie posiłków.

I podawali to na zgromadzeniu jako pozytywny przykład? Co te ŚJ...
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: nowa w 25 Sierpień, 2015, 16:50
Słyszałem, że na zgromadzeniu w Wałbrzychu była opisywana sytuacja, kiedy to rodzina mieszkając nadal pod jednym dachem z wykluczoną córką ograniczyła kontakty niemal do zera. Nie rozmawiali, nie jedli wspólnie posiłków.
Ciekawe, co by się stało, kiedy trzeba byłoby wezwać pogotowie.
Być może czegoś nie rozumiem, ale dla mnie jest to zbyt szokujące.

Po prostu szok, i to ma nie być ostracyzm, jak sugerował Janusz?
Wszak Chrystus jadał i z grzesznikami, celnikami, wyrzutkami społeczeństwa! Jakim jest nauczycielem dla ŚJ, w czym za nim podążają, w jakim duchu?
Taka sytuacja może doprowadzić człowieka nie tylko do skrajnej depresji, ale i do samobójstwa!
To ma być podążanie za Bogiem?
Szok
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Córka Weterana w 25 Sierpień, 2015, 17:10
Taka sytuacja może doprowadzić człowieka nie tylko do skrajnej depresji, ale i do samobójstwa!
To ma być podążanie za Bogiem?
Szok

Z tego co wiem, niestety zdarzały się i zdarzają takie przypadki.
Zawsze powtarzałam, że WTS tworzy sprytny mechanizm - najpierw indoktrynuje, że poza zborem jest samo ZUO, wszelkie zainteresowania to sterta śmieci, więc zbór jest dla kogoś całym światem, a obowiązki duchowe jedyną pasją, nic dziwnego, że nie poradzi sobie poza organizacją... :( Z moich obserwacji wynika, że radzą sobie głównie ci, którzy mają odporną psychikę, siłę na to by zbudować życie od nowa, oraz ci, którzy nie dali się zindoktrynować w 100 procentach i jakieś życie pozazborowe jednak mieli. A najlepiej mieć i to, i to.
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Dietrich w 25 Sierpień, 2015, 17:32
Akurat owa historia z Wałbrzycha podana została jako pozytywny przykład. Osobę tę po jakimś czasie przyłączono i ona sama ponoć opowiadała o "dobroczynnym wpływie" jaki miało to na nią wywrzeć.
Nie znam szczegółów, ponieważ dowiedziałem się o tym od kogoś, kogo mocno to mocno poruszyło i zdezorientowało - ponieważ było to bardzo wyraźne wyjście ponad to, co w takich wypadkach wymaga sama organizacja.

Nie znam też treści przemówienia, w którym był ten wywiad. Wiem, że było to w niedzielę.
Takie traktowanie wykluczonych członków rodziny zostało przedstawione jako coś, co przyniosło pozytywy skutek, więc bracia dostali tym samym ciche przyzwolenie na stosowanie takich praktyk we własnych domach.
W moim odczuciu jest to skandaliczne nadużycie i jako ŚJ zdecydowanie się od tego odcinam.
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Dietrich w 25 Sierpień, 2015, 17:41
Z tego co wiem, niestety zdarzały się i zdarzają takie przypadki.
Zawsze powtarzałam, że WTS tworzy sprytny mechanizm - najpierw indoktrynuje, że poza zborem jest samo ZUO, wszelkie zainteresowania to sterta śmieci, więc zbór jest dla kogoś całym światem, a obowiązki duchowe jedyną pasją, nic dziwnego, że nie poradzi sobie poza organizacją... :( Z moich obserwacji wynika, że radzą sobie głównie ci, którzy mają odporną psychikę, siłę na to by zbudować życie od nowa, oraz ci, którzy nie dali się zindoktrynować w 100 procentach i jakieś życie pozazborowe jednak mieli. A najlepiej mieć i to, i to.

Akurat w 100 procentach zgadzam się z tym stwierdzeniem. Na całe szczęście jakoś podświadomie zawsze brałem poprawki na działanie WTS-u. Nie zrezygnowałem również z hobby. Choć WTS deklaruje, że w zborze jest najlepsze towarzystwo, to paradoksalnie najbardziej mogę liczyć na ludzi spoza zboru. Muszę jednak ze wstydem przyznać, że w kwestii wykształcenia niestety dałem się złapać.
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Januszccc19775 w 26 Sierpień, 2015, 08:34
Źle ustaliłeś. Byłem starszym zboru i wiem za co się wyklucza. Znam osobiście przypadki osób wykluczonych za nałóg, chociaż były zdecydowane pójść na detoks. A zdanie, które zacytowałeś na końcu ("Świadkowie Jehowy nie wykluczają za utrzymywanie kontaktów z wykluczonym") to zwyczajne kłamstwo, co można łatwo ustalić czytając podręcznik dla starszych zboru lub nawet ogólnodostępne publikacje Świadków Jehowy.
Skoro był pan jak to określacie -starszym zboru – to mam rozumieć że sam pan brał udział w takim wykluczaniu – mam nadzieje że nie pomieszałem pojęć – jeśli tak było to zapewne był pan przekonany że to jest słuszne , teraz twierdzi pan że to jest błędne postępowanie , i tu macie problem ! - bo skoro już raz się pan pomylił w ocenie to jaka jest gwarancja że teraz się pan nie myli ?   Od lat obserwuje ŚJ z jakim przekonaniem rozmawiają z ludźmi , i nagle pomijając powody dowiaduje się że ,, Kowalski '' tak przekonujący niegdyś nie miał on racji  , że był w błędzie , że sam dzisiaj tak to ocenia .  Skoro raz się pomylił to jaka mogę mieć pewność że nie myli  się teraz . To zasadniczy powód dla którego nie mam zaufania do byłych ŚJ .
 Pisałem już że  mąż nie wypowiada się pozytywnie o  żonie która wnioskuje o rozwód bo ten ją zdradzał !!!!  Zawsze jest tak że to ona jest winna , bo np.: nie miał seksu tyle ile by chciał i musiał pójść do innej ,to oczywiście tylko przykład ilustrujący do jakiego zachowania jest zdolny człowiek i z jak niskich pobudek , byle by tylko nikt nie pomyślał że to on jest idiotą . Oczywiście zakładam że po stronie ŚJ tez są poważne błędy . Jednak nadal posługując się przykładem rodziny , pragnę wykazać że żaden rozsądny jej członek  ( a religia jest formą rodziny ) nie rozwiązuje problemów opowiadając o nich wszystkim dookoła , to najgłupsze co można zrobić .W rodzinie to zewnętrzny przejaw zaniku tylko jednej cechy – MIŁOŚĆI.  Potwierdzi to każdy psychoterapeuta do którego się udacie . W tym przypadku ,  religia czy to katolicka czy Świadkowie Jehowy to forma rodziny w której nawzajem się opluwacie . Niemal że na co dzień spotykam się z takimi małżeństwami , które opowiadają o sobie nawzajem prawdziwe lub wyimaginowane historie których bardzo trudno słuchać a jeszcze trudniej zweryfikować . Proszę mi wybaczyć nieładne określenie ale właśnie tacy ludzie    ,, srają we własne gniazdo ''   i na tym forum sporo takich osób , a to nie budzi zaufania tylko tanią sensację .
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: M w 26 Sierpień, 2015, 09:01
Czy jako terapeuta nie jesteś wstanie zrozumieć, że osoba skrzywdzona i oszukana przez jakiegoś człowieka lub organizację ma pełne prawo ostrzegać przed nią innych? To jest jasne jak słońce i nie trzeba mieć doktoratu, żeby to zrozumieć.

Przykład: wstąpiłem w szeregi jakiejś organizacji charytatywnej. Zobaczyłem ją od środka, miałem wgląd w finanse. Zobaczyłem, że ta organizacja jest tylko powierzchownie charytatywna, a tak naprawdę pomaga tylko osobom, które nią zarządzają. Jestem tym zniesmaczony, bo nie wstępowałem tam, żeby odnosić profity, ale żeby pomagać drugim. Okazało się to kłamstwem, więc stamtąd wychodzę, ale na tym nie poprzestaję. Zbieram dowody i pokazuję je światu, żeby inni nie popełnili tego samego błędu co ja.

Piszesz o przykładzie męża zdradzonego przez żonę. Tylko że aby ten przykład był trafny, to musiałbyś dodać, że ta żona zdradzała wielokrotnie i z kim popadnie. Wtedy owszem, mam pełne prawo mówić o tym innym ludziom których znam i przestrzegać znajomych przed wiązaniem się z kimś takim.

Cytuj
Skoro raz się pomylił to jaka mogę mieć pewność że nie myli  się teraz . To zasadniczy powód dla którego nie mam zaufania do byłych ŚJ .

Czyli uwierzę bardziej Świadkom Jehowy, niż ludziom których oni skrzywdzili i którzy mają dowody na to, że organizacja ta krzywdzi wciąż inne osoby. Doprawdy, pokrętna logika.

I na koniec - to co napisałem o komitetach sądowniczych to nie kwestia osobistej oceny. Opisałem zwyczajnie fakty ("Świadkowie Jehowy nie wykluczają za utrzymywanie kontaktów z wykluczonym" - jest to kłamstwo o czym się przekonać czytając literaturę ŚJ; podane przeze mnie przypadki osób wykluczanych za nałóg także są faktami a nie opinią). Wykształcona osoba powinna to bez problemu odróżnić, nieprawdaż?
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Estrella Despierta w 26 Sierpień, 2015, 09:19
Janusz, skoro nie masz zaufania do byłych świadków i skoro sramy we własne gniazdo, to po co tu przyszedłeś?

Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Córka Weterana w 26 Sierpień, 2015, 09:40
Janusz, skoro nie masz zaufania do byłych świadków i skoro sramy we własne gniazdo, to po co tu przyszedłeś?

Ja jeszcze od siebie dodam - to nie jest moje gniazdo.
Ktoś tu chyba nie rozumie znaczenia przysłów. 
Osobiscie wątpię w wersję z terapeutą. Wyksztalceni terapeuci są inteligentni i piszą lepiej po polsku. Wietrze swiadkowskiego trolla, a raczej kreta.
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Estrella Despierta w 26 Sierpień, 2015, 09:44
Ja jeszcze od siebie dodam - to nie jest moje gniazdo.
Ktoś tu chyba nie rozumie znaczenia przysłów. 
Osobiscie wątpię w wersję z terapeutą. Wyksztalceni terapeuci są inteligentni i piszą lepiej po polsku. Wietrze swiadkowskiego trolla, a raczej kreta.

Też tak uważam! Troll jak nic.
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Januszccc19775 w 26 Sierpień, 2015, 10:25
Janusz, skoro nie masz zaufania do byłych świadków i skoro sramy we własne gniazdo, to po co tu przyszedłeś?

Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Nemo w 26 Sierpień, 2015, 10:31
Janusz. Kiedy będziesz słuchał wywodów czynnych i ślepo zapatrzonych w nieomylność CK śJ posłuchaj też tych, którzy od byłych braci dostali niezłego kopa. Poczytaj trochę historii ludzi którzy opuścili organizację. Nawet, jeżeli ktoś coś podkolorował, to nie ma takiej możliwości, żeby wszyscy(całkowicie obcy sobie ludzie) tak samo kłamali pisząc o ostracyzmie. Bądź jak "Berejczyk", i sprawdzaj co Ci mówią. Nie mniej klapek na oczach. Uważam, że mam pełne prawo tak pisać, bo ostracyzmu doświadczamy z żoną codziennie. A śJ o mało nie rozbili mi rodziny. I tylko dzięki mojemu uporowi oraz temu, że żona w porę otworzyła oczy, wszystko dobrze się skończyło.
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Córka Weterana w 26 Sierpień, 2015, 10:32
Bardzo smiałe wnioski !!  sporo jadu w was jak na byłych ŚJ. Nie pasujecie do wizerunku tej religii , znam wielu ŚJ , jeden z moich wykładowców był ŚJ , nie znałem bardziej rozsądnego człowieka

Dla mnie stwierdzenie, że nie pasuje do wizerunku śJ to komplement :D
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Dietrich w 26 Sierpień, 2015, 10:36
Dla mnie również. Myśleć, myśleć, myśleć -  zamiast pokłony oddawać kwadratowemu niebieskiemu cielcowi.
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Nemo w 26 Sierpień, 2015, 10:41
. Myśleć, myśleć, myśleć -  zamiast pokłony oddawać kwadratowemu niebieskiemu cielcowi.
To powinno być hasło roczne tego forum! :)
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Januszccc19775 w 26 Sierpień, 2015, 10:46
Też tak uważam! Troll jak nic.

Bardzo śmiałe wnioski !!  sporo jadu w was jak na byłych ŚJ. Nie pasujecie mi do wizerunku tej religii , znam wielu ŚJ , jeden z moich wykładowców był ŚJ , nie znałem bardziej rozsądnego człowieka. Kiedyś zaprosiłem ŚJ którzy chodzili po naszym osiedlu , zapytałem dlaczego nie bronią się przed tak absurdalnymi zarzutami , stwierdzili że nie chcą wchodzić w dyskusje na takim poziomie , zapewne maja racje . Jestem synerologiem w ramach treningu oglądam wiele debat , wywiadów również tych z byłymi ŚJ , przekonałem że  60 % tych wypowiedzi to subiektywne odczucia , lub zwyczajne mijanie się z prawdą , komunikaty niewerbalne , mikroekspresje nie są zbieżne z ich słowami .Ciała tych ludzi mówia zupełnie co innego niż słowa
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: M w 26 Sierpień, 2015, 10:53
Panie terapeuto, do moich argumentów się nie odniesiesz, tylko wolisz bawić się w potyczki słowne z osobami, które Cię przejrzały? Sam o sobie wydajesz w ten sposób świadectwo.
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Januszccc19775 w 26 Sierpień, 2015, 11:11
Panie terapeuto, do moich argumentów się nie odniesiesz, tylko wolisz bawić się w potyczki słowne z osobami, które Cię przejrzały? Sam o sobie wydajesz w ten sposób świadectwo.
Pana juz podsumowałem , nie mam potrzeby wchodzic w jakieś teologiczne dyskusje , nie znam się na teologii , znam sie na ludziach i to mi wystarczy
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: nowa w 26 Sierpień, 2015, 11:15
Bardzo śmiałe wnioski !!  sporo jadu w was jak na byłych ŚJ. Nie pasujecie mi do wizerunku tej religii , znam wielu ŚJ , jeden z moich wykładowców był ŚJ , nie znałem bardziej rozsądnego człowieka. Kiedyś zaprosiłem ŚJ którzy chodzili po naszym osiedlu , zapytałem dlaczego nie bronią się przed tak absurdalnymi zarzutami , stwierdzili że nie chcą wchodzić w dyskusje na takim poziomie , zapewne maja racje . Jestem synerologiem w ramach treningu oglądam wiele debat , wywiadów również tych z byłymi ŚJ , przekonałem że  60 % tych wypowiedzi to subiektywne odczucia , lub zwyczajne mijanie się z prawdą , komunikaty niewerbalne , mikroekspresje nie są zbieżne z ich słowami .Ciała tych ludzi mówia zupełnie co innego niż słowa

Janusz, tu masz ludzi, którzy doświadczyli na własnej skórze różnych "wspaniałości" religii ŚJ. Nie rozumiem, czemu zaprzeczasz prawdziwości ich przeżyć? Te "subiektywne odczucia", jak to nazwałeś, to nie mijanie się z prawdą, ale zranienia, które trzeba leczyć latami.
Ja też znam bardzo miłych i szlachetnych ludzi będących ŚJ, dlatego zaciekawiło mnie, co mają do powiedzenia. To, co usłyszałam, mocno różniło się od mojego dotychczasowego pojęcia o różnych rzeczach (nie tylko dotyczących wiary, ale także zwykłych zachowań). Zaczęłam szukać i sprawdzać.
Przeczytaj parę opracowań na ich temat. O książce R. Franza "Kryzys sumienia" na pewno słyszałeś? Tę książkę przeczytałam jako pierwszą. Jej treść zszokowała mnie!!! Polecam :)
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: M w 26 Sierpień, 2015, 11:32
Pana juz podsumowałem , nie mam potrzeby wchodzic w jakieś teologiczne dyskusje , nie znam się na teologii , znam sie na ludziach i to mi wystarczy

Ciągle próbujesz unikać udzielania odpowiedzi na niewygodne pytania. Niestety dość niezręcznie. Pokażesz mi w którym miejscu mój post zawiera jakiekolwiek teologiczne dywagacje?
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Córka Weterana w 26 Sierpień, 2015, 17:30
Januszuccc,

Twoje posty są zbyt zaangażowane emocjonalne, jak na kogoś kto twierdzi że sam nie jest śJ. Widziałam takich trolli-kretów na forach rozmaitych jakiś pierdyliard, jesteście wszyscy identyczni, Wasze reakcje również.

Czytałam też prace i posty na forach pisane przez PRAWDZIWYCH terapeutów i sorry, ale ta Twoja ściema jest naprawdę grubymi nićmi szyta. Coś Ci się marzy być może, ale wyżej możliwości podskoczyć się nie da, niestety :)
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Dietrich w 26 Sierpień, 2015, 22:09
Kolejna zabawa lub prowokacja. Nie lepiej zostawić to w spokoju?
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Januszccc19775 w 27 Sierpień, 2015, 09:38
Januszuccc,

Twoje posty są zbyt zaangażowane emocjonalne, jak na kogoś kto twierdzi że sam nie jest śJ. Widziałam takich trolli-kretów na forach rozmaitych jakiś pierdyliard, jesteście wszyscy identyczni, Wasze reakcje również.

Czytałam też prace i posty na forach pisane przez PRAWDZIWYCH terapeutów i sorry, ale ta Twoja ściema jest naprawdę grubymi nićmi szyta. Coś Ci się marzy być może, ale wyżej możliwości podskoczyć się nie da, niestety :)
Gdybyś czytała parace terapeutów nie napisała byś tego postu
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Januszccc19775 w 27 Sierpień, 2015, 09:41
Kolejna zabawa lub prowokacja. Nie lepiej zostawić to w spokoju?
to nie zabawa , nie prowokacja , to zwyczajna rozmowa. Na pewno dobrze znacie wasza religię , poznałem wersje ŚJ na temat tej procedury wykluczania , pokazali mi cytaty z bibli na ten temat , może teraz niech ktoś z byłych ŚJ napisze dlaczego wogółe ŚJ wykuczają ,  bardzo chetnie to porównam
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Januszccc19775 w 27 Sierpień, 2015, 09:52
Januszuccc,

Twoje posty są zbyt zaangażowane emocjonalne, jak na kogoś kto twierdzi że sam nie jest śJ. Widziałam takich trolli-kretów na forach rozmaitych jakiś pierdyliard, jesteście wszyscy identyczni, Wasze reakcje również.

Czytałam też prace i posty na forach pisane przez PRAWDZIWYCH terapeutów i sorry, ale ta Twoja ściema jest naprawdę grubymi nićmi szyta. Coś Ci się marzy być może, ale wyżej możliwości podskoczyć się nie da, niestety :)
moje posty są emocjonalne ? być może , ale tylko dlatego że mam niską tolerancje na głupote

M: Otrzymujesz drugie i ostatnie ostrzeżenie za swoje zachowanie na forum
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Córka Weterana w 27 Sierpień, 2015, 12:22
moje posty są emocjonalne ? być może , ale tylko dlatego że mam niską tolerancje na głupote

M: Otrzymujesz drugie i ostatnie ostrzeżenie za swoje zachowanie na forum

Panie wykształcony terapeuto,

Czy mógłbyś napisać choć jedno zdanie, które nie zawierałoby błędów:

- ortograficznych
- interpunkcyjnych
- stylistycznych
oraz posiadałoby w komplecie znaki diakrytyczne?
Dziękuję.

Aha, nazywanie swoich rozmówców imbecylami również nie bardzo pasuje do wizerunku wykształconego terapeuty, ale może o tym nie wiesz, bo na przykład opuściłeś zajęcia, na których o tym była mowa.

Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Liberal w 28 Sierpień, 2015, 03:19
to nie zabawa , nie prowokacja , to zwyczajna rozmowa. Na pewno dobrze znacie wasza religię , poznałem wersje ŚJ na temat tej procedury wykluczania , pokazali mi cytaty z bibli na ten temat , może teraz niech ktoś z byłych ŚJ napisze dlaczego wogółe ŚJ wykuczają ,  bardzo chetnie to porównam

Terapeuta?
Od czego? Z jakimi kwalifikacjami? Jaką szkołę Pan ukończył? I czemu Pan tak broni Świadków Jehowy?
Jak czytam te wszystkie pierdoły to doznaję swoistego deja vu:

Swego czasu prowadziłem studium "biblijne" ze studentką psychologii (nieco idiotycznie to brzmi, ale nie da się tego inaczej napisać :) ). Fajna dziewczyna, trochę przekorna, wolała raczej dyskusje tematyczne niż studiowanie podręczników WTS. Niemniej chłonęła Strażnicową wiedzę i było widać, że wiele rzeczy się jej podoba. Po jakimś czasie kontakt się urwał.
Kilka lat później moje życie mocno się skomplikowało: Miałem totalny kryzys wiary w doktryny WTS, odłączyłem się, do tego rozwodziłem się z żoną, zmarła babcia, która mnie wychowywała, zwolnili mnie z pracy w firmie prowadzonej przez Świadków (bo z odstępcami nie będą pracować), a wszystko to zaledwie w przeciągu kilku miesięcy.
Z tej nerwicy dostałem wrzodów żołądka i poważnej depresji. Lekarz rodzinny skierował mnie do psychiatry. Fantastyczny specjalista, jednak żeby móc prowadzić moje leczenie poleciła mi skonsultować się wcześniej z psychologiem. Zgodziłem się, bo zależało mi na uporządkowaniu swojego życia.
Pukam, wchodzę, a tu... moja była "studentka".
No, ale trudno. Lekarz to lekarz.
Zaczynam więc swoją opowieść o traumach i problemach, jakie spowodowała moja bytność w Organizacji, a ona tylko przewraca oczami, nic nie mówi, wydaje się być zakłopotana, chrząka, coś tam bazgrze w notesie... No to pytam, w czym jest problem? A ona, że mnie pamięta. Ja też ją pamiętam. I co z tego? No bo według jej opinii najlepiej by było, żebym wrócił do Organizacji i wtedy wszystko się ułoży.
je*n drzwiami i więcej do niej nie wróciłem.
Pani psychiatra przyznała mi rację, gdyż terapeuta powinien być bezstronny, a nie wzmagać poczucie winy u pacjenta.

W tej dyskusji dostrzegam mnóstwo podobieństw:
Pan "terapeuta" nie stara się bezstronnie oceniać sytuacji lecz nieustannie podważa wypowiedzi użytkowników w kwestii doznawanego ostracyzmu. Z góry zakłada, że wie lepiej (skąd?) i że wszystkie nasze spostrzeżenia są wyolbrzymione, subiektywne i zazwyczaj z tyłka wzięte.
A najlepiej by było, gdybyśmy wzięli pod uwagę biblijne zasady dotyczące wykluczenia i unikania. No i wrócili do Organizacji, skoro nam to tak doskwiera.
O kant dupy rozbić takiego terapeutę.

I jeszcze jedno: Jak Pan oceni sytuację, skoro ja odszedłem od Organizacji tylko i wyłącznie z powodów doktrynalnych, a nikt z moich wcześniejszych pseudo-przyjaciół nie odpowiada na "dzień dobry", przechodzą na mój widok na drugą stronę ulicy, a jedna siostrzyczka jadąc na rowerze mało nie zabiła się na krzakach chcąc uniknąć przejechania obok mnie?
Ostracyzm to czy nie?

Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: KAZ w 28 Sierpień, 2015, 10:38
Liberał chyba źle zaadresowałeś swoją wypowiedź. Myślę, że nie dostaniesz odpowiedzi na poziomie swojego pytania.
Ale tekst twojego postu cenny i obrazowo bardzo wymowny.


Swego czasu prowadziłem studium "biblijne" ze studentką psychologii (nieco idiotycznie to brzmi, ale nie da się tego inaczej napisać :) ). Fajna dziewczyna, trochę przekorna, wolała raczej dyskusje tematyczne niż studiowanie podręczników WTS. Niemniej chłonęła Strażnicową wiedzę i było widać, że wiele rzeczy się jej podoba. Po jakimś czasie kontakt się urwał.



Istniej duże prawdopodobieństwo, że pisała pracę magisterską lub coś podobnego na temat. Zbierała jedynie materiały i skorzystała z Twojej wiedzy i czasu.
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Januszccc19775 w 28 Sierpień, 2015, 14:07
Janusz, tu masz ludzi, którzy doświadczyli na własnej skórze różnych "wspaniałości" religii ŚJ. Nie rozumiem, czemu zaprzeczasz prawdziwości ich przeżyć? Te "subiektywne odczucia", jak to nazwałeś, to nie mijanie się z prawdą, ale zranienia, które trzeba leczyć latami.
Ja też znam bardzo miłych i szlachetnych ludzi będących ŚJ, dlatego zaciekawiło mnie, co mają do powiedzenia. To, co usłyszałam, mocno różniło się od mojego dotychczasowego pojęcia o różnych rzeczach (nie tylko dotyczących wiary, ale także zwykłych zachowań). Zaczęłam szukać i sprawdzać.
Przeczytaj parę opracowań na ich temat. O książce R. Franza "Kryzys sumienia" na pewno słyszałeś? Tę książkę przeczytałam jako pierwszą. Jej treść zszokowała mnie!!! Polecam :)
emocje sa wrogiem rozsądku
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: nowa w 28 Sierpień, 2015, 14:58
emocje sa wrogiem rozsądku

Emocje? O czyich emocjach mówisz? Moich, czy osoby zranionej? Bo nie rozumiem związku z moim postem?
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Córka Weterana w 28 Sierpień, 2015, 17:51
emocje sa wrogiem rozsądku

Zacznij zatem od siebie, panie terapeuto i od swoich emocji, a potem pouczaj innych.
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Tazła w 30 Sierpień, 2015, 11:56


   Taaa emocjonalny specjalista. Emocje są podstawowym wyposażeniem człowieka. Emocje, odczucia są fundamentem naszych uczuć, odczuć, dzięki nim właśnie możemy rozwijać swoje wnętrze.

Udając że się ich nie ma, albo nad nimi całkowicie panuje jest  naiwne i niepoważne. Takie emocje "trzymane w ryzach" tylko czekają na moment aż wybuchną ze zdwojoną siłą, a jest to wtedy.....dzicz nie do okiełznania.
A wtedy ujawnia się obraz ich właściciela....naiwnego cwaniaka doszukującego się wszędzie teorii spiskowych.

Miłego dnia :)
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: KAZ w 31 Sierpień, 2015, 09:25
Słuszna uwaga.

Powiedziałbym bym że dzięki emocjom nawet możemy czuć że żyjemy. Emocje to nie tylko te złe, ale też radość, miłość, smutek, żal, miłosierdzie, czy empatia.
Emocje także dał nam Bóg. 
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Iza w 02 Wrzesień, 2015, 15:55
A skąd wiesz, o czym rozmawiają? Miałeś wykluczonego w rodzinie? Byłeś sam wykluczony?

Lepiej niech wypowie się ktoś, kto był na kongresie w Wałbrzychu. Tam był ciekawy wywiad.
Wywiadu nie słyszałam, za to znam siostrę która mnie zapytała czy powinna zgłosić starszym ,ze zawiozła chora matkę ( wykluczona) do lekarza. odruch serca był właściwy bo zawiozła, ale potem sumienie ja gryzło, czy Bogu sie to podobało. no przecież to jest paranoja jakaś...
A tak poza tym, Januszu drogi (jeśli tu jeszcze zajrzysz )  to wiedz, ze pojęcie o ostracyzmie u SJ masz bardzo blade. I życzę ci byś go nigdy nie doświadczył na własnej skórze. choc z drugiej strony... Umiemy coś zrozumieć często dopiero wtedy gdy to przeżyjemy.
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Dietrich w 02 Wrzesień, 2015, 17:27
Dokładnie, paranoja.
Kiedyś słyszałem mniej więcej taką rozmowę dwóch sióstr:
- Wczoraj po południu widziałam Bogdana. Znów się upił i spał na ławce w parku.
- A dałaś znać Grażynie, żeby go odholowała do domu? Mieszkają przecież sto metrów od parku. A wieczorami jest dość   
   zimno.
- A dajże spokój, wykluczonym sobie głowę zawracać....

Pozostawię to bez komentarza. :-\
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: marek w 02 Wrzesień, 2015, 17:47
Nauka o wykluczeniu zmienia umysł osób wykluczonych, jak ja pozdrawiam ich na ulicy , to dziwne patrzą i nie odpowiadają.
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Córka Weterana w 02 Wrzesień, 2015, 18:19
Nauka o wykluczeniu zmienia umysł osób wykluczonych, jak ja pozdrawiam ich na ulicy , to dziwne patrzą i nie odpowiadają.

A ja wyprzedziłam ostracyzm, jak tylko odeszłam z organizacji śJ.
Sama zaczęłam ignorować dawnych "braci".
Sama wyrzuciłam wszystkich z fejsa, zanim oni to zrobili.
Jednej takiej, co była nie na bieżąco, i jeszcze rok później mnie zaczepiała powiedziałam "wiesz, odłączyłam się od śJ, nie wolno Ci ze mną rozmawiać".
Hehe.

Słaby to zresztą "ostracyzm", skoro plotkują na temat wykluczonych. Taki pełną gębą to byłby, jakby na ich temat zamilkli i ich nie obgdadywali, a oni ciągle to robią (wiem od tych, co sa "jedną nogą poza") :)
Żal mi tych ludzi.
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Dietrich w 02 Wrzesień, 2015, 18:46
Ja na fb mam kilku Świadków, z którymi utrzymuję kontakty w realu. Innych, którzy mnie i moją żonę obserwowali i obgadywali wywaliłem na zbity łeb i zablokowałem. Mam głęboko w poważaniu takie znajomości.
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Tazła w 02 Wrzesień, 2015, 18:53
Nauka o wykluczeniu zmienia umysł osób wykluczonych, jak ja pozdrawiam ich na ulicy , to dziwne patrzą i nie odpowiadają.

   Nie, ta nauka najpierw zmienia umysł świadkom, a dopiero później jeśli już dopada wykluczonych. Taka jest kolejność. Żeby być wykluczonym, pierw trzeba być świadkiem.

A jak kogo dopada to już jest indywidualna sprawa, ja tam nie mam problemy rozmawiać ze świadkami jeśli im nie przeszkadza mój stan, mnie ich też.
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Januszccc19775 w 09 Wrzesień, 2015, 10:39
Czy jako terapeuta nie jesteś wstanie zrozumieć, że osoba skrzywdzona i oszukana przez jakiegoś człowieka lub organizację ma pełne prawo ostrzegać przed nią innych? To jest jasne jak słońce i nie trzeba mieć doktoratu, żeby to zrozumieć.

Przykład: wstąpiłem w szeregi jakiejś organizacji charytatywnej. Zobaczyłem ją od środka, miałem wgląd w finanse. Zobaczyłem, że ta organizacja jest tylko powierzchownie charytatywna, a tak naprawdę pomaga tylko osobom, które nią zarządzają. Jestem tym zniesmaczony, bo nie wstępowałem tam, żeby odnosić profity, ale żeby pomagać drugim. Okazało się to kłamstwem, więc stamtąd wychodzę, ale na tym nie poprzestaję. Zbieram dowody i pokazuję je światu, żeby inni nie popełnili tego samego błędu co ja.

Piszesz o przykładzie męża zdradzonego przez żonę. Tylko że aby ten przykład był trafny, to musiałbyś dodać, że ta żona zdradzała wielokrotnie i z kim popadnie. Wtedy owszem, mam pełne prawo mówić o tym innym ludziom których znam i przestrzegać znajomych przed wiązaniem się z kimś takim.

Czyli uwierzę bardziej Świadkom Jehowy, niż ludziom których oni skrzywdzili i którzy mają dowody na to, że organizacja ta krzywdzi wciąż inne osoby. Doprawdy, pokrętna logika.

I na koniec - to co napisałem o komitetach sądowniczych to nie kwestia osobistej oceny. Opisałem zwyczajnie fakty ("Świadkowie Jehowy nie wykluczają za utrzymywanie kontaktów z wykluczonym" - jest to kłamstwo o czym się przekonać czytając literaturę ŚJ; podane przeze mnie przypadki osób wykluczanych za nałóg także są faktami a nie opinią). Wykształcona osoba powinna to bez problemu odróżnić, nieprawdaż?

Nikt nie ma prawa  ocenianiaC innych , a jednak tak postępujecie , nie znalazłem tu wielu postów bez słowa krytyki !
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: M w 09 Wrzesień, 2015, 12:17
Nikt nie ma prawa  ocenianiaC innych , a jednak tak postępujecie , nie znalazłem tu wielu postów bez słowa krytyki !

A co jest złego w krytyce?

Będę krytykował państwo, jeśli źle wydaje pieniądze, które płacę im w podatkach.
Będę krytykował złodziei, którzy wzbogacają się kosztem drugich.
Będę krytykował organizację Świadków Jehowy, ponieważ manipuluje ludźmi i niszczy rodziny.
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: KAZ w 09 Wrzesień, 2015, 14:33
Nigdy nie przestałem mówić dzień dobry braciom pomimo, że minie ignorowali.
Nigdy nikogo nie wywaliłem za drzwi, czy ze skrzynki kontaktowej lub komunikatora.
Nigdy nie oddawałem komuś tym samym pomimo, iż patrzono na mnie z pogardą gdy odeszłem od zboru.
Nigdy nie zamknąłem nikomu przez to "drzwi do mnie", gdyby się okazało, że będzie potrzebował pomocy przez co było by mu trudno się przełamać.
... i tu dalej mógłbym wymieniać inne przykłady z życia jednak celowo na tym poprzestaje. 


Nie piszę tego aby się gloryfikować ale posiać pewne pytanie. Czy tak nie lepiej skoro chce ktoś pomagać a nie odpłacać ?

(Choćby w myśl Listu do Tytusa. 2:7 czy zasady jaka stosuje Piotr w 1 Liście swoim 3:1-2)
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Weteran w 09 Wrzesień, 2015, 14:52
Ostracyzm sięga głęboko dalej. Obecnie unika się już tych, którzy formalnie jeszcze są "w", ale mówią głośno o tym, co widzą i słyszą. Sam tego niegdyś zaznałem, a obecnie wiem to od przyjaciół, którzy nie boją sie kontaktu ze mną. (innych zresztą nigdy nie miałem ;D).
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Tazła w 09 Wrzesień, 2015, 19:56
Nikt nie ma prawa  ocenianiaC innych , a jednak tak postępujecie , nie znalazłem tu wielu postów bez słowa krytyki !


  Prawdziwa cnota krytyki się nie boi. :P
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: KAZ w 10 Wrzesień, 2015, 09:10
Jak też:  Prawdziwej Cnoty krytyka się nie ima :)


Jednak prawdą jest moim zdaniem, że ludzie mają naturalną wręcz skłonność do krytykowani.
Tu należy się nam wszystkim pilnować.
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Tazła w 11 Wrzesień, 2015, 08:11
 


      A słyszałeś coś takiego..... Nic tak serca nie studzi jak poznawanie ludzi. ? :P

 A więc jeśli moje wspomnienia, doświadczenia ostudzą zapał choć jednej osoby, która pozna drugą twarz organizacji i głęboko się zastanowi zanim tam wejdzie.  To można te moje słowa nazywać jak się chce.... oszczerstwa, prześladowanie, krytyka mam to.... 

Każdy ma prawo poznać obie strony medalu, a nie tylko tą na pokaz i odświętną. Później przychodzi zderzenie z rzeczywistością i cierpią na tym całe rodziny, a najbardziej ci którzy powinni być chronieni i kochani.

Taki rodzic zostaje sobie świadkiem, swoje nauki zakazy nakazy przelewa na dziecko. I kto najbardziej cierpi? Ano właśnie dziecko....szkoła, koledzy, podwórko....itd. Za wybór rodzica ono zbiera cięgi.
Takie dziecko musi uważać dwa razy....raz aby nie podpaść Jehowie, a dwa nie narazić się kolegom.
A dla tego dzieciaka to naprawdę bywa ogromny problem.

Więc jeśli ktoś pisze, że przez durne zakazy, zasady iście wzięte z sufitu cierpią dzieci, które są napiętnowane i rozdarte to co to jest? Kłamstwo, szkalowanie ?
Pół biedy jak jest kilkoro takich dzieci w grupie....ale jak jest jedno to ma naprawdę prze.....ane.

A więc w tej kwestii pilnować się nie mam zamiaru. :D

Miłego dnia . :)
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Nemo w 11 Wrzesień, 2015, 08:29
Czytałem Twoje wspomnienia na sąsiednim forum. Horror  :(
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Szyszoonia w 11 Wrzesień, 2015, 11:30
 


      A słyszałeś coś takiego..... Nic tak serca nie studzi jak poznawanie ludzi. ? :P

 A więc jeśli moje wspomnienia, doświadczenia ostudzą zapał choć jednej osoby, która pozna drugą twarz organizacji i głęboko się zastanowi zanim tam wejdzie.  To można te moje słowa nazywać jak się chce.... oszczerstwa, prześladowanie, krytyka mam to.... 

Każdy ma prawo poznać obie strony medalu, a nie tylko tą na pokaz i odświętną. Później przychodzi zderzenie z rzeczywistością i cierpią na tym całe rodziny, a najbardziej ci którzy powinni być chronieni i kochani.

Taki rodzic zostaje sobie świadkiem, swoje nauki zakazy nakazy przelewa na dziecko. I kto najbardziej cierpi? Ano właśnie dziecko....szkoła, koledzy, podwórko....itd. Za wybór rodzica ono zbiera cięgi.
Takie dziecko musi uważać dwa razy....raz aby nie podpaść Jehowie, a dwa nie narazić się kolegom.
A dla tego dzieciaka to naprawdę bywa ogromny problem.

Więc jeśli ktoś pisze, że przez durne zakazy, zasady iście wzięte z sufitu cierpią dzieci, które są napiętnowane i rozdarte to co to jest? Kłamstwo, szkalowanie ?
Pół biedy jak jest kilkoro takich dzieci w grupie....ale jak jest jedno to ma naprawdę prze.....ane.

A więc w tej kwestii pilnować się nie mam zamiaru. :D

Miłego dnia . :)
Zgadzam sie z Toba w calej rozciaglosci.... Zmuszanie kilkuletniego dziecka do rezygnacji z zycia i  przyjemnosci, ktore sa udzialem jego rowiesnikow, jest okrucienstwem. Ono musi zrezygnowac z normalnosci tak naprawde..... I juz na samym poczatku jest swiadomie narazane na stres, wstyd, szkalowanie, wysmiewanie itd.... Wiem co mowie, bo tez to przezylam..... i musialam robic dobra mine do zlej gry, udawac ze nic mnie to nie obchodzi, a bolalo jak cholera....
Dlatego nie wyobrazam sobie narazac mojego dziecka na taki stres i to w imie milosci do Boga.
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Tazła w 12 Wrzesień, 2015, 00:44
Zgadzam sie z Toba w calej rozciaglosci.... Zmuszanie kilkuletniego dziecka do rezygnacji z zycia i  przyjemnosci, ktore sa udzialem jego rowiesnikow, jest okrucienstwem. Ono musi zrezygnowac z normalnosci tak naprawde..... I juz na samym poczatku jest swiadomie narazane na stres, wstyd, szkalowanie, wysmiewanie itd.... Wiem co mowie, bo tez to przezylam..... i musialam robic dobra mine do zlej gry, udawac ze nic mnie to nie obchodzi, a bolalo jak cholera....
Dlatego nie wyobrazam sobie narazac mojego dziecka na taki stres i to w imie milosci do Boga.

  A pożalić się nie było komu. Matka miała jeden tekst....komu chcesz się podobać, kolegom czy Jehowie?
I było po gadce. Niejedną noc przepłakałam do poduszki, niejeden raz uciekałam w chorobę byle nie iść do szkoły i nie stawiać czoła klasie.
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: preampusDistortus(); w 12 Wrzesień, 2015, 04:23
 


      A słyszałeś coś takiego..... Nic tak serca nie studzi jak poznawanie ludzi. ? :P

 A więc jeśli moje wspomnienia, doświadczenia ostudzą zapał choć jednej osoby, która pozna drugą twarz organizacji i głęboko się zastanowi zanim tam wejdzie.  To można te moje słowa nazywać jak się chce.... oszczerstwa, prześladowanie, krytyka mam to.... 

Każdy ma prawo poznać obie strony medalu, a nie tylko tą na pokaz i odświętną. Później przychodzi zderzenie z rzeczywistością i cierpią na tym całe rodziny, a najbardziej ci którzy powinni być chronieni i kochani.

Taki rodzic zostaje sobie świadkiem, swoje nauki zakazy nakazy przelewa na dziecko. I kto najbardziej cierpi? Ano właśnie dziecko....szkoła, koledzy, podwórko....itd. Za wybór rodzica ono zbiera cięgi.
Takie dziecko musi uważać dwa razy....raz aby nie podpaść Jehowie, a dwa nie narazić się kolegom.
A dla tego dzieciaka to naprawdę bywa ogromny problem.

Więc jeśli ktoś pisze, że przez durne zakazy, zasady iście wzięte z sufitu cierpią dzieci, które są napiętnowane i rozdarte to co to jest? Kłamstwo, szkalowanie ?
Pół biedy jak jest kilkoro takich dzieci w grupie....ale jak jest jedno to ma naprawdę prze.....ane.

A więc w tej kwestii pilnować się nie mam zamiaru. :D

Miłego dnia . :)
Dokładnie. Doskonale taki stan rzeczy opisuje książka JANA FREY - CHLOD OD RAJU. Fakt, że pewne rzeczy są nie do końca przedstawione zgodnie z prawdą, ale jeśli chodzi o samo przesłanie książki... Wzruszyłem się.
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: nowa w 12 Wrzesień, 2015, 21:38
Tazła,
jak dobrze, że mówisz o swoich doświadczeniach otwarcie.
Bardzo Cię za to szanuję. To daje innym odwagę do stawiania czoła trudnym sytuacjom i przeciera drogę, aby mówić o nich  :)
Dzięki :)
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Tazła w 13 Wrzesień, 2015, 10:09
Tazła,
jak dobrze, że mówisz o swoich doświadczeniach otwarcie.
Bardzo Cię za to szanuję. To daje innym odwagę do stawiania czoła trudnym sytuacjom i przeciera drogę, aby mówić o nich  :)
Dzięki :)

   Nie ma za co :) Wiem jak ciężko jest  się przełamać i zacząć głośno mówić o tym co było. Jak się człowiek otworzy to znaczy że zaczyna wierzyć w siebie, a to co było nie jest dowodem na to że był złym dzieckiem, człowiekiem. To dowód na robaczywe , fałszywe, chore zasady organizacji.

Ktoś mi tu raz napisał że....pochodzę z patologicznej rodziny. Może i tak ale wtedy to znaczy że ta patologia jest rodem z CK, bo to  strażnica i wszystko co wydali było instruktarzem i przewodnikiem tej patologii.
Inaczej się nie da    skoro matka w moim wychowaniu zawsze podpierała się jednym....a bracia w strażnicy napisali, a biblia mówi.... i to było najważniejsze. To była wyrocznia i jedyna prawda, chora prawda.

preampusDistortus() Nie czytałam, ale jak spotkam chętnie się zapoznam.
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: KAZ w 14 Wrzesień, 2015, 10:17
Tazała wybacz że zapytam, gdyż ośmiela mnie Twoja śmiłość, ale czy wybaczasz lub wybaczyłaś matce ?
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Tazła w 14 Wrzesień, 2015, 19:18

      Nie ma problemu, moja otwartość to tylko dowód na to, że się uporałam z tym ....wrzodem z przeszłości. :D
Kiedyś w ogóle nie potrafiłam o tym mówić, zabierałam się wiele razy do spisania swoich wspomnień i nawet na papier nie umiałam tego przelać. Teraz nie mam już takich problemów, nauczyłam się nazywać rzeczy po imieniu.


Pytasz o przebaczanie, długo to trwało ale tak, teraz mogę śmiało powiedzieć, że przebaczyłam mojej matce. Tak naprawdę to biedna kobieta, która utkwiła w tym bagnie i buksuje stojąc w miejscu przez czterdzieści lat.
Wierzy w to co jej napisze strażnica i tylko w to. Bardzo ładnie powiedział to Robert w swoim wywiadzie z T. Raczek....ze wszystkich używek najgorsze jest ćpanie religii. Jest niebezpiecznie nie tylko dla samego ćpającego, ale także dla otoczenia.

I jeszcze jeden cytat....Mahatma Gandhi powiedział....Przebaczanie jest cnotą silnych.
Przebaczyłam i jestem z tego dumna, jednak  nie zapomniałam. Choć  ona powiedziała iż mi nigdy nie wybaczy mojego odejścia, to niech i tak będzie.

Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Szyszoonia w 14 Wrzesień, 2015, 20:12
[quote author=Tazła link=topic=500.msg16957#msg16957 date=1442251109
I jeszcze jeden cytat....Mahatma Gandhi powiedział....Przebaczanie jest cnotą silnych.
Przebaczyłam i jestem z tego dumna, jednak  nie zapomniałam. Choć  ona powiedziała iż mi nigdy nie wybaczy mojego odejścia, to niech i tak będzie.
[/quote]

To widac, ze jestes silna kobieta......... Choc nie znamy sie osobiscie, to mam do Ciebie ogromny szacunek. TO te podobne doswiadczenia zwiazane z odrzuceniem przez najblizszych i z radzeniem sobie pomimo wszystko... Sama wiele razy sie zastanawialam, czy juz przebaczylam moim rodzicom.... Mysle ze tak, zwlaszcza gdy uswiadomilam sobie w jakiej tkwia matni, ale nie potrafie zapomniec... I nie potrafie tez ich w zaden sposob usprawiedliwic, bo manipulacja manipulacja, ale to, ze wylaczyli rozum i odrzucili wartosci, ktore sa w zyciu nadrzedne jest dla mnie po prostu totalna porazka... I to tylko dlatego, ze paru facetow w garniturach dyktuje jak maja zyc i postepowac z bliskimi... Zenujace :)
Ale wracajac do tematu:
Tazla, jak dla mnie.. i tu posluze sie jednym z moich ulubionych serialowych cytatow "Malenka, jestes WIELKA"  ;D
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: KAZ w 14 Wrzesień, 2015, 20:12
Dziękuję za odpowiedź :)
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Tazła w 14 Wrzesień, 2015, 20:53

   Szyszoonia dziękuję bardziej uważam się za upartą. :)
U mnie też jest ojciec, niby katolik....do niego też był żal, że nic nie zrobił, nie wstawił się za mną. Teraz to starsi schorowani ludzie i zostało tylko współczuć.

Mój też....Czego stoisz na torach, czego stoisz na torach!?? :D

KAZ nie ma za co :)
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: tomek_s w 14 Wrzesień, 2015, 21:43
Czytam uważnie Wasze wypowiedzi i skóra mi cierpnie, włosy stoją mi jak nasi pod Kirholmem.
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Tazła w 14 Wrzesień, 2015, 21:47
      Wypada powtórzyć za Zofią Nałkowską.... Ludzie ludziom zgotowali ten los.
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: tomek_s w 14 Wrzesień, 2015, 22:02
Mam w pracy starszego zboru ("w prawdzie" od 1995 roku - po 3 latach mianowany bo gorliwy był jak to mówi). On mówi z takim przekonaniem ze jest szczesliwy w organizacji i ma mnóstwo błogosławienstw. 
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Dietrich w 14 Wrzesień, 2015, 22:12
I jak z nim wytrzymujesz? :D
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: tomek_s w 14 Wrzesień, 2015, 22:16
nie namawia
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Córka Weterana w 14 Wrzesień, 2015, 22:58
Mam w pracy starszego zboru ("w prawdzie" od 1995 roku - po 3 latach mianowany bo gorliwy był jak to mówi). On mówi z takim przekonaniem ze jest szczesliwy w organizacji i ma mnóstwo błogosławienstw.

Ja też znałam takich przekonanych o nieustającym błogosławieństwie... nie przemówisz.
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: KAZ w 15 Wrzesień, 2015, 09:01
A ja nie wykluczam w czambuł pewnych "błogosławieństw", płynących ze zmiany sposobu życia nawet pośród SJ.
Czym innym bowiem noefita czy gorliwy i zamianowany, szczęśliwy że doceniony poczytujący za błogosławieństwo.
Czym innym odizolowany SJ w jakiś sposób od złych wpływów świata mający środowisko i społeczność ludzi podobnie myślących i wyznających podobne wartości biblijne.
Wielu pozostających w szeregach SJ może nawet chronić taki stan rzeczy.
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Dietrich w 15 Wrzesień, 2015, 09:52
A ja nie wykluczam w czambuł pewnych "błogosławieństw", płynących ze zmiany sposobu życia nawet pośród SJ.
Czym innym bowiem noefita czy gorliwy i zamianowany, szczęśliwy że doceniony poczytujący za błogosławieństwo.
Czym innym odizolowany SJ w jakiś sposób od złych wpływów świata mający środowisko i społeczność ludzi podobnie myślących i wyznających podobne wartości biblijne.
Wielu pozostających w szeregach SJ może nawet chronić taki stan rzeczy.

Doprawdy, różne mają ludzie pojęcie o błogosławieństwie... Kiedyś brat tak rozpoczął modlitwę: "Dziękujemy Ci Jehowo, że nie zniszczyłeś od razu Szatana i pozwoliłeś istnieć temu światu".
Później dało się słyszeć pytania: No i co? Powiedzieliście amen???

Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: tomek_s w 15 Wrzesień, 2015, 10:50
To tak jakby walcząc z przeludnieniem modlić się o wojne atomową.
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: KAZ w 15 Wrzesień, 2015, 11:25
Doprawdy, różne mają ludzie pojęcie o błogosławieństwie... Kiedyś brat tak rozpoczął modlitwę: "Dziękujemy Ci Jehowo, że nie zniszczyłeś od razu Szatana i pozwoliłeś istnieć temu światu".
Później dało się słyszeć pytania: No i co? Powiedzieliście amen???

Dobry przykład.

Dokładnie. Moim zdaniem różne pojecie występuje gdyż różne są drogi i owoce wędrówki z Bogiem tak jak różnie prowadzi i różnymi ścieżkami w zależności z kim ma do czynienia. Pewnie znajdą się tacy, którzy będę wiedzieli o czym piszę. Pewnie też i tacy którzy nazwą to urojeniem. Czy powinienem powiedzieć amen na takę modlitwę owego brata jak w przykładzie ? A czy Bóg nie pozwolił istnieć złu z jakiegoś powodu ?  Może tym złem myśmy się stali i niszcząc szatana od razu powinien zniszczyć i nas ?

Pojecie czym jest błogosławieństwo a czym ono nie jest kształtuje się moim zdaniem proporcjonalnie do poznania.
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Tazła w 15 Wrzesień, 2015, 11:25

   Na każdej płaszczyźnie życia jeśli coś jest....zbyt piękne, kwieciste i bez skazy, należy poszukać tego dopisku drobnym drukiem. :P
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: KAZ w 15 Wrzesień, 2015, 11:28
To co powiesz o pięknej kwietnej łące, pełnej kolorów owadów i pachnących ziół ? :)
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Tazła w 15 Wrzesień, 2015, 11:30
Dobry przykład.



Pojecie czym jest błogosławieństwo a czym ono nie jest kształtuje się moim zdaniem proporcjonalnie do poznania.

   Kaz zapomniałeś, że tak dobro jak i zło jest wymysłem Boga? On był początkiem wszystkiego....i jeśli powstały jakieś buble to wina producenta. :P

A skoro puścił je w obieg to może jest gościem który nie lubi monotonii? Lubi sobie ponarzekać, pospychać winę na innych....a może to on sam nie jest do końca taki jakim go ludzie widzą albo chcą widzieć?
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Tazła w 15 Wrzesień, 2015, 11:30
To co powiesz o pięknej kwietnej łące, pełnej kolorów owadów i pachnących ziół ? :)

Że idąc nią trzeba uważać aby nie wdepnąć w jakąś kupę :D
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: KAZ w 15 Wrzesień, 2015, 11:39
   Kaz zapomniałeś, że tak dobro jak i zło jest wymysłem Boga? On był początkiem wszystkiego....i jeśli powstały jakieś buble to wina producenta. :P

A skoro puścił je w obieg to może jest gościem który nie lubi monotonii? Lubi sobie ponarzekać, pospychać winę na innych....a może to on sam nie jest do końca taki jakim go ludzie widzą albo chcą widzieć?

Taaaa, wiem, słyszłem nie raz :)

Moim zdaniem to bzdura i klepanie papuziego gadania za innymi. To tak jakby powiedzieć że w swej dobrej i wolnej woli nikt nie potrafi dokonywać dobrych wyborów :)
Przecież potrafimy dobrze czynić. Nigdy nie zrobiłaś czegoś bardzo dobrego ? Nawet jeżeli powiesz że nie, to jeżeli choć jeden człowiek potrafi czynić dobrze znakiem tego nie jest to bubel producenta jak mawiają nie znający zagadnienia. Tu właśnie samoistny sąd na człowiekiem się dzieje i jaki sam sobie na głowę bierze na podstawie wolnej woli i swoich wyborów.

To nie jest bubel. To jest prawda jaka się dzieje i sąd o nas w każdym z nas i z osobna. Temu nie wolno zbytnio przeszkadzać.
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Tazła w 15 Wrzesień, 2015, 11:44
Taaaa, wiem, słyszłem nie raz :)

Moim zdaniem to bzdura i klepanie papuziego gadania za innymi. To tak jakby powiedzieć że w swej dobrej i wolnej woli nikt nie potrafi dokonywać dobrych wyborów : )
Jeżeli choć jeden potrafi czynić dobrze znakiem tego nie jest to bubel producenta jak mawiają nie znający zagadnienia, ale właśnie sąd na człowiekiem jaki sam sobie na głowę bierze na podstawie
wolnej woli i swoich wyborów. To nie jest bubel, to jest prawda i sąd o każdym z nas z osobna.

   A więc popapuziaj sobie ze mną....skoro chciał aby człowiekowi żyło się tak dobrze i cudownie, po jakie licho to zło? Człowiek miał być doskonały na jego obraz, a więc po co ten "drobny druczek"? Skąd u ideała takie niefajne zagrywki?
Człowiek powstał z czystą kartą, można powiedzieć zielony. :D
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Iza w 15 Wrzesień, 2015, 11:51
Mam w pracy starszego zboru ("w prawdzie" od 1995 roku - po 3 latach mianowany bo gorliwy był jak to mówi). On mówi z takim przekonaniem ze jest szczesliwy w organizacji i ma mnóstwo błogosławienstw.
Myślę, ze możesz mu wierzyć, bo on w sam uwierzył , tyle razy sam to sobie powtarzał i tyle razy słyszał.Wszak na każdym zesłaniu pada z mównicy tekst:" jesteśmy szczęśliwą społecznością, mamy cudowny raj duchowy, tylko w Organizacji kwitnie miłość i poznanie prawdy, nigdzie indziej tego nie ma, tylko tu znajdziesz prawdziwych przyjaciół a starsi zboru i niewolnik dbają o nasze zdrowie duchowe . itp.To zakrzywianie rzeczywistości wywiera na umysły wielu SJ przemożny wpływ, czasem jak słucham swych dawnych znajomych, to mam wrażenie ze sa nacpani. Np. W jednym ze zborów w których byłam atmosfera jest naprawdę nieciekawa, rodziny od pokoleń skłócone, patrzeć na siebie nie mogą, w zborze kliki i stronnictwa, starsi w tym wszystkim lawirują, zeby tak akurat zyskać twarz, gdzie to sie na jakieś korzyści przełoży ( często materialne, bo jeden z głównych mącicieli jest nadziany i oferuje zatrudnienie) . Ale taki starszy wychodzi na mównicę po tym jak sie wykłócał w drugiej klasie i pokornym głosikiem dziękuje w modlitwie za nasz cudowny, zjednoczony w miłości i pokoju zbór... No flaki sie po prostu wywracają...
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: KAZ w 15 Wrzesień, 2015, 12:01
   A więc popapuziaj sobie ze mną....skoro chciał aby człowiekowi żyło się tak dobrze i cudownie, po jakie licho to zło? Człowiek miał być doskonały na jego obraz, a więc po co ten "drobny druczek"? Skąd u ideała takie niefajne zagrywki?
Człowiek powstał z czystą kartą, można powiedzieć zielony. :D

Nie no nie bierz tego personalnie stricte do siebie. Nie to było moim celem. Określam jedynie pewien mechanizm jakim posługują się tak samo SJ jak i wielu innych.

Czy owy ideał (Bóg) nie może czynić zła ? Czy nie leży to w Jego mocy skoro ma wolną wolę ? A jakże, może i zapewne leży to w Jego mocy.
Ale jednak dokonuje właściwych wyborów. Skoro człowiek powstał na Jego Obraz i Podobieństwo nie może być z nim inaczej. Uczy się jednak i dokonuje wyborów jak Bóg
Nie na próżno napisano przecież: "Bogami jesteście ... ".

Dla mnie to zdecydowanie proste i prawidłowe rozumienie.
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Iza w 15 Wrzesień, 2015, 12:16


Czy owy ideał (Bóg) nie może czynić zła ? Czy nie leży to w Jego mocy skoro ma wolną wolę ? A jakże, może i zapewne leży to w Jego mocy.
Ale jednak dokonuje właściwych wyborów. Skoro człowiek powstał na Jego Obraz i Podobieństwo nie może być z nim inaczej. Uczy się jednak i dokonuje wyborów jak Bóg
Nie na próżno napisano przecież: "Bogami jesteście ... ".
Pozwolicie, ze sie wtrącę do waszego papuziania ;)  czytając Hioba mam takie wrażenie, ze Bóg jako Ten Najwyższy , moze po prostu wszystko, i cala kwestia polega na tym, czy nawet nie rozumiejąc w pełni sensu cierpień , jakie nas czy innych dotykają, potrafimy ten fakt zaakceptować i ukorzyć sie pod potężna ręka Boga. Jak Hiob ( Jakuba 5:11)
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: KAZ w 15 Wrzesień, 2015, 12:35
Słuszna uwaga i nawet nie stojąca w sprzeczności z tym co napisałem. Problem leży jednak gdzie indziej.
Jest takie powiedzenie że: Chęć szuka sposobności - niechęć wymówek.


Chcę przez to powiedzieć że całe życie spotkam ludzi, którzy mają pobudki aby szukać usprawiedliwień i wymówek, jak i tych którzy zadają pytania i szukają odpowiedzi.
Inni z kolei nie szukają odpowiedzi i nie chcą zadawać pytań uznając wszystko albo za względne albo za nie do odkrycia tym samym będąc w grupie tych pierwszych.
Jadnak jak pokazuje nawet świecka ideologia życia, czy choćby postępu technicznego i cywilizacyjnego, człowiek jest skazany, wręcz przeznaczony do zadawania pytań typu: Dlaczego - W jakim celu ?
Aktywnego szukania na nie odpowiedzi.

Gdyby nie to, to w myśl pewnych koncepcji skakalibyśmy nadal po drzewach :)

 
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Tazła w 15 Wrzesień, 2015, 13:25

   A co to za ideał co czyni zło? Czyniąc zło daje przykład tym co go mają za wzór. Od tych na świeczniku wymaga się więcej.

Uważam że jesteśmy bublami. Człowiek miał być doskonały, a co rusz to się potyka. A to że czasem zrobi coś dobrego to jeszcze za mało aby zadzierać nosa. :D

Czy jako rodzic mający dozór nad własnym dzieckiem obiecasz mu coś, ale pierw musi dla Ciebie zrobić coś ...okrutnego, potwornego, tak go przetestujesz. A on tym samym dowiedzie, że zasługuje na nagrodę. Czy to jest wychowawcze?
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: KAZ w 15 Wrzesień, 2015, 14:02
Ja nie uważam że jestem bublem.
Nie uważam aby ludzie byli bublami.
Nie uważam że Ty jesteś bublem.

Mam wiarę w ludzi tak jak ma wiarę w Nich Stwórca.

Ale jeżeli czynię zło to "Ja" to czynię, gdyż dano mi wolność wyboru, ale też drogę uczenia się i dokonywani wyborów. Nie dlatego że Mój ojciec źle to uczynił, ale że dał mi ten sam dar jaki sam posiada. Nie poskąpił tego. Uczę się więc na błędach abym zrozumiał, zapamiętał na wieczność, abym nigdy więcej nie podniósł argumentu JA SAM, ani tego, który został podniesiony daaawno temu jak donosi tradycja, że człowiek jest do niczego, i nie nadaje się na Boga, że to bubel.
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Tazła w 15 Wrzesień, 2015, 18:59


     KAZ ale Ty się nie irytuj to bardzo niezdrowe. :)


    Ok, nazwijmy to inaczej....nieudane dzieło.Skoro wynik okazał się inny niż był w planach, to nie można tego nazwać sukcesem. A Ty idziesz tak w zaparte...wolna , prawo wyboru itd itp.
A jakie Ty czy ja mamy prawo wyboru....urodzić się, pochorować, pomęczyć i kiedyś tam umrzeć? Wszystko  idzie jak w taśmociągu.

 Ja nie neguję, że Bóg istnieje. Ale uważam że daleko mu do tego ideału jakim go sobie przedstawiają ludzie.
Tak, człowiek jest na jego obraz i podobieństwo. Bo tak samo jak on bywa....mściwy, złośliwy, okrutny ale i dobry i pełen miłości.
Nie mam racji? Poczytaj Biblię, tam jest dość dowodów na to. :P

Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: nowa w 15 Wrzesień, 2015, 19:10
Ciekawą  dyskusję prowadzicie  :)

Człowiek nie jest bublem, jeżeli wierzyć Biblii, że został stworzony na wzór i podobieństwo Boga.
Bóg jest wszechmocny, więc jego Słowo jest ponad każdym słowem. Jego moc ponad każdą mocą, itd.
A nam, ludziom dał wolną wolę, abyśmy to my mogli Go wybrać lub nie.
Mógł nas stworzyć na wzór i podobieństwo np. pszczół, które pracują jak zaprogramowane. Wiadomo, co i kiedy zrobią.
Mógł stworzyć sobie robotów, ale nie chciał.

Zamiarem Boga nie było, aby człowiek cierpiał. Powiedział przecież Adamowi, co może robić, a czego nie. To pierwszy człowiek, na skutek grzechu, wybrał drogę cierpienia.

A teraz Bóg chce, abyśmy zaufali Mu, biorąc wszystkie za i przeciw ...
... ale dał nam też swoje obietnice i powiedział, że są prawdziwe.

Nie usłyszeliśmy od Niego: "Jak Mnie przyjmiesz, twoje życie będzie usłane różami"
Powiedział: "Na świecie ucisk mieć będziesz, ale ufaj, miej we Mnie pokój (J. 16, 33), "Będę wiódł cię właściwymi ścieżkami i nawet w ciemnej dolinie będę z tobą" (Ps. 23 ); "Rozkoszuj się Mną, a dam ci, czego życzy sobie serce twoje, zaufaj Mi i powierz Mi swoją drogę,a Ja wszystko dobrze uczynię" (Ps.37)  - moja parafraza fragm. Pisma;)

Tak myślę sobie, o ileż byłoby łatwiej, gdyby nasze dzieci można było zaprogramować.
Włączasz pilota, kierujesz go na takiego własnego syna, nastolatka, i już - komputer wyłączony, pies wyprowadzony, rozładowana zmywarka, a wszystko z uśmiechem i jeszcze na dodatek "Tak, kochana mamusiu, zrobione, co teraz?"
No cóż  ;)
Chyba nie to było zamiarem Boga...?

Często, kiedy ludzie nas krzywdzą, obciążamy tym siebie lub Boga. A oni to robią, ponieważ nie znają Boga, często Bóg dla nich jest tylko etykietką...

Podsumowując, dla Boga każdy z nas jest cenny, zwłaszcza, że drogo zostaliśmy wykupieni:
W tym objawiła się miłość Boga do nas, iż Syna swego jednorodzonego posłał Bóg na świat, abyśmy przezeń żyli. (10) Na tym polega miłość, że nie myśmy umiłowali Boga, lecz że On nas umiłował i posłał Syna swego jako ubłaganie za grzechy nasze.
1 J. 4, 9-10
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Tazła w 15 Wrzesień, 2015, 19:21


      Może ja i jestem tłumok, ale nie rozumiem takiej miłości.
Dla przykładu, masz dziecko kilkuletnie, wiadomo jakie są dzieci...ciekawe świata, bez wyobraźni i z zasady na nie.
Tak je kochasz, zanosisz my do pokoju kanapeczki i mówisz...jedz do syta, ale ten jednej nie ruszaj bo ona jest zatruta, jak zjesz się pochorujesz. I wychodzisz sobie z pokoju.

Co to za miłość? Dajesz dziecku jeść do syta, same rarytasy, ale z jednym ale.
Miałby ktoś na tyle odwagi aby spokojnie zamknąć za sobą drzwi i wyjść? Bo ja nie.
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: nowa w 15 Wrzesień, 2015, 19:33

     KAZ ale Ty się nie irytuj to bardzo niezdrowe. :)


    Ok, nazwijmy to inaczej....nieudane dzieło.Skoro wynik okazał się inny niż był w planach, to nie można tego nazwać sukcesem. A Ty idziesz tak w zaparte...wolna , prawo wyboru itd itp.
A jakie Ty czy ja mamy prawo wyboru....urodzić się, pochorować, pomęczyć i kiedyś tam umrzeć? Wszystko  idzie jak w taśmociągu.

 Ja nie neguję, że Bóg istnieje. Ale uważam że daleko mu do tego ideału jakim go sobie przedstawiają ludzie.
Tak, człowiek jest na jego obraz i podobieństwo. Bo tak samo jak on bywa....mściwy, złośliwy, okrutny ale i dobry i pełen miłości.
Nie mam racji? Poczytaj Biblię, tam jest dość dowodów na to. :P

Tazła,

przepraszam, że wcinam się w waszą dyskusję, nie obrazicie się ? ;)

Mamy prawo wyboru:
- samodzielnie rządzić własnym życiem lub uczynić panem swego życia Kogoś większego, Kogoś, kto zna nas lepiej, niż my sami,
- być wszczepionym w szlachetne drzewo lub nie
Ja jestem krzewem winnym, wy - latoroślami. Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity, ponieważ beze Mnie nic nie możecie uczynić. J. 15, 5

Bez ofiary Jezusa rzeczywiście nasze życie jawi się jako bezsensowne. Ale, kiedy przyjmiemy Go, Bóg mówi, że stajemy się Jego dziećmi:
Do swej własności przyszedł, ale swoi go nie przyjęli. (12) Tym zaś, którzy go przyjęli, dał prawo stać się dziećmi Bożymi, tym, którzy wierzą w imię jego, (13) którzy narodzili się nie z krwi ani z cielesnej woli, ani z woli mężczyzny, lecz z Boga
J. 1, 11-13

Nie zgadzam się, że Bóg jest mściwy, itp.
Jeżeli czytasz tylko ST - ok, można mieć takie wrażenie,
dlatego lepiej zagłębić się w Nowym Testamencie, zrozumieć jego przesłanie, prosić Boga o właściwe poznanie,
potem dopiero, przez pryzmat NT czytać ST.
Bóg jest miłością, ale i sprawiedliwością.
Bóg jest miłością i jest sprawiedliwy.


Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Tazła w 15 Wrzesień, 2015, 19:35


   Spoko forum dla wszystkich :)

Cóż....czytając nowy mamy wybielić stary? Chyba się nie nadaję na gorliwego wierzącego. :D

Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: nowa w 15 Wrzesień, 2015, 19:46

      Może ja i jestem tłumok, ale nie rozumiem takiej miłości.
Dla przykładu, masz dziecko kilkuletnie, wiadomo jakie są dzieci...ciekawe świata, bez wyobraźni i z zasady na nie.
Tak je kochasz, zanosisz my do pokoju kanapeczki i mówisz...jedz do syta, ale ten jednej nie ruszaj bo ona jest zatruta, jak zjesz się pochorujesz. I wychodzisz sobie z pokoju.

Co to za miłość? Dajesz dziecku jeść do syta, same rarytasy, ale z jednym ale.
Miałby ktoś na tyle odwagi aby spokojnie zamknąć za sobą drzwi i wyjść? Bo ja nie.

To nie dziecko Bóg zostawił w pokoju (w raju), ale ukształtowane już osoby; pozostawił im wybór po prostu.
Czy dziś ludzie dorośli nie wybierają narkotyków, alkoholu, czy po prostu krzywdzenia innych, w tym dzieci? Człowiek wybrał grzech.

Ja, myśląc o własnych dzieciach, wolałabym, aby dokonywały własnych wyborów, niż moich, jak marionetki - choćby te wybory były najlepsze na świecie.
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: nowa w 15 Wrzesień, 2015, 19:49

   Spoko forum dla wszystkich :)

Cóż....czytając nowy mamy wybielić stary? Chyba się nie nadaję na gorliwego wierzącego. :D

 ;D
raczej zrozumieć...
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Tazła w 15 Wrzesień, 2015, 20:02

          Pozostawił zwykłego żółtodzioba bez żadnego doświadczenia, który nie znał życia nie znał nic.
Jakie miał rozeznanie w życiu, jak latał bez majtów i mu wszystko wisiało czy ktoś widzi czy nie. :D

A tak szczerze to ktoś mi napisał abym już odpuściła bo....kawałek drewna potrafię wq.....a co dopiero człowieka :D :D
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Nemo w 15 Wrzesień, 2015, 20:04

      Może ja i jestem tłumok, ale nie rozumiem takiej miłości.
Dla przykładu, masz dziecko kilkuletnie, wiadomo jakie są dzieci...ciekawe świata, bez wyobraźni i z zasady na nie.
Tak je kochasz, zanosisz my do pokoju kanapeczki i mówisz...jedz do syta, ale ten jednej nie ruszaj bo ona jest zatruta, jak zjesz się pochorujesz. I wychodzisz sobie z pokoju.

Co to za miłość? Dajesz dziecku jeść do syta, same rarytasy, ale z jednym ale.
Miałby ktoś na tyle odwagi aby spokojnie zamknąć za sobą drzwi i wyjść? Bo ja nie.
Jeden z moich ulubionych przykładów :)

   

Cóż....czytając nowy mamy wybielić stary? Chyba się nie nadaję na gorliwego wierzącego. :D


Ani ja.
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: nowa w 15 Wrzesień, 2015, 20:06

          Pozostawił zwykłego żółtodzioba bez żadnego doświadczenia, który nie znał życia nie znał nic.
Jakie miał rozeznanie w życiu, jak latał bez majtów i mu wszystko wisiało czy ktoś widzi czy nie. :D

A tak szczerze to ktoś mi napisał abym już odpuściła bo....kawałek drewna potrafię wq..... :D :D

Mnie jest trudno wq.... :D
i mam nadzieje, że ten kawałek drewna to nie ja ;)

Podoba mi się Twoje poczucie humoru  :)
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Tazła w 15 Wrzesień, 2015, 20:17


  Nie, skąd...chodzi o przedmiot a co dopiero człowieka.

Uwierz kochana, że potrafię żywcem dziurę w brzuchu zrobić. Taki jestem potwór.:D
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Córka Weterana w 15 Wrzesień, 2015, 20:23

  Nie, skąd...chodzi o przedmiot a co dopiero człowieka.

Uwierz kochana, że potrafię żywcem dziurę w brzuchu zrobić. Taki jestem potwór.:D

Tazła, podpisuję się pod wszystkim chyba, co napisałaś w tej dyskusji o koncepcji człowieka na obraz Boga :)
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Tazła w 15 Wrzesień, 2015, 20:24
Tazła, podpisuję się pod wszystkim chyba, co napisałaś w tej dyskusji o koncepcji człowieka na obraz Boga :)

  Miło że nie jestem sama :)
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: matus w 15 Wrzesień, 2015, 20:27
I mój topór!
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Nemo w 15 Wrzesień, 2015, 20:32
Tazła, podpisuję się pod wszystkim chyba, co napisałaś w tej dyskusji o koncepcji człowieka na obraz Boga :)
We mnie też masz sprzymierzeńca. :)
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: nowa w 15 Wrzesień, 2015, 21:22
Pozwolicie, ze sie wtrącę do waszego papuziania ;)  czytając Hioba mam takie wrażenie, ze Bóg jako Ten Najwyższy , moze po prostu wszystko, i cala kwestia polega na tym, czy nawet nie rozumiejąc w pełni sensu cierpień , jakie nas czy innych dotykają, potrafimy ten fakt zaakceptować i ukorzyć sie pod potężna ręka Boga. Jak Hiob ( Jakuba 5:11)

Iza, bardzo mi się podoba to, co napisałaś!
Dodam tylko: ...i  wielbić Go we wszystkim  :)

Jesteśmy jak te dzbany, które buntują się przeciwko garncarzowi, który je uczynił...
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: nowa w 15 Wrzesień, 2015, 21:24
   Kaz zapomniałeś, że tak dobro jak i zło jest wymysłem Boga? On był początkiem wszystkiego....i jeśli powstały jakieś buble to wina producenta. :P

A skoro puścił je w obieg to może jest gościem który nie lubi monotonii? Lubi sobie ponarzekać, pospychać winę na innych....a może to on sam nie jest do końca taki jakim go ludzie widzą albo chcą widzieć?

Nie, to jest ryzyko, jakie Bóg poniósł obdarzając stworzenie wolną wolą (zarówno aniołów, jak i człowieka).
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: nowa w 15 Wrzesień, 2015, 21:29
Że idąc nią trzeba uważać aby nie wdepnąć w jakąś kupę :D

Ok. Wiadomo, jakie zwierze robi kupy na łące, więc wiemy czego się spodziewać ;)
W życiu też, wiemy kto jest sprawcą zła. To nie Bóg, tylko jego przeciwnik, który nienawidzi Boga, człowieka, a nawet swoich zwolenników.
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Córka Weterana w 15 Wrzesień, 2015, 21:33
Ok. Wiadomo, jakie zwierze robi kupy na łące, więc wiemy czego się spodziewać ;)
W życiu też, wiemy kto jest sprawcą zła. To nie Bóg, tylko jego przeciwnik, który nienawidzi Boga, człowieka, a nawet swoich zwolenników.

To się nazywa pójście na łatwiznę :)
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: tomek_s w 15 Wrzesień, 2015, 21:35
Odnoszę wrażenie, że będąc w organizacji nie poznaliście Pana Boga. Wg mnie tam Bóg nie mógł w pełni zaistnieć.... "Coś" stało na przeszkodzie.
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Tazła w 15 Wrzesień, 2015, 21:36
Ok. Wiadomo, jakie zwierze robi kupy na łące, więc wiemy czego się spodziewać ;)
W życiu też, wiemy kto jest sprawcą zła. To nie Bóg, tylko jego przeciwnik, który nienawidzi Boga, człowieka, a nawet swoich zwolenników.

   Nie moja droga na łące każdy może zrobić kupę...od robaczka, po ptaszki, zajączki, dzikie wierzę, krowę po człowieka. Szeroki asortyment :D
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: nowa w 15 Wrzesień, 2015, 22:37
   Nie moja droga na łące każdy może zrobić kupę...od robaczka, po ptaszki, zajączki, dzikie wierzę, krowę po człowieka. Szeroki asortyment :D

 :) robaczka nie widać... po krowie gorzej  ;)
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: tomek_s w 15 Wrzesień, 2015, 22:40
W życiu też, wiemy kto jest sprawcą zła. To nie Bóg, tylko jego przeciwnik, który nienawidzi Boga, człowieka, a nawet swoich zwolenników.
Jakiego zła?
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: nowa w 15 Wrzesień, 2015, 22:42
Jakiego zła?

Wszelkiego zła.
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: tomek_s w 15 Wrzesień, 2015, 22:47
Człowiek ma wolną wole... sam czyni zło
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: nowa w 15 Wrzesień, 2015, 23:03
No jasne :)
Sam wybiera i czyni.

"Czyż nie wiecie, że jeśli się oddajecie jako słudzy w posłuszeństwo, stajecie się sługami tego, komu jesteście posłuszni, czy to grzechu ku śmierci, czy też posłuszeństwa ku sprawiedliwości? (17) Lecz Bogu niech będą dzięki, że wy, którzy byliście sługami grzechu, przyjęliście ze szczerego serca zarys tej nauki, której zostaliście przekazani, (18) a uwolnieni od grzechu, staliście się sługami sprawiedliwości" Rz. 6, 16-18

I chwała Bogu!
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Nemo w 15 Wrzesień, 2015, 23:18
Człowiek ma wolną wole... sam czyni zło
I dobro. I w/g mnie żaden bóg nie jest mu do tego potrzebny.
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: KAZ w 16 Wrzesień, 2015, 08:55
Człowiek ma wolną wole... sam czyni zło

W samej rzeczy.


Odnoszę wrażenie, że będąc w organizacji nie poznaliście Pana Boga. Wg mnie tam Bóg nie mógł w pełni zaistnieć.... "Coś" stało na przeszkodzie.

Słuszna uwaga. Moim zdaniem wielu SJ poprostu nigdy nie miało wiary skoro kłamstwo Niewolnika wysadza. Bez urazy nie chce przez to nikogo obrazić ale czym innym widać zostać SJ w spadku po rodzicach a czyn innym świadomie przystać do Świadków Jehowy z zewnątrz.



     KAZ ale Ty się nie irytuj to bardzo niezdrowe. :)
Hej ale bez takich :) To nie irytacja a radocha po pachy że mam powód do klikania :)
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: KAZ w 16 Wrzesień, 2015, 09:06
    Ok, nazwijmy to inaczej....nieudane dzieło.Skoro wynik okazał się inny niż był w planach, to nie można tego nazwać sukcesem. A Ty idziesz tak w zaparte...wolna , prawo wyboru itd itp.

Nie rozumiesz mnie :)

To nie w kwestia w zapartości a konsekwencji i rozumienia. Jeżeli ktoś kogoś obdarowuje wolną musi liczyć się z tym, że ten z niej skorzysta w każdym aspekcie tego znaczenia. Także czynienia zła jak mi dobra oraz doświadczania jednego jak i drugiego - to chyba logiczne na tę chwile dla Ciebie ? Skąd więc założenie że wynik okazał się inny od założonego ? Ktoś kto obdarowuje w taki sposób i czyni byt świadomy swego istnienia zapewne wie jak mogą się potoczyć wydarzenia i wie tez jak nimi pokierować nie niszcząc jego wolnej woli.

Dla przykładu, masz dziecko kilkuletnie, wiadomo jakie są dzieci...ciekawe świata, bez wyobraźni i z zasady na nie.
Tak je kochasz, zanosisz my do pokoju kanapeczki i mówisz...jedz do syta, ale ten jednej nie ruszaj bo ona jest zatruta, jak zjesz się pochorujesz. I wychodzisz sobie z pokoju.

Co to za miłość? Dajesz dziecku jeść do syta, same rarytasy, ale z jednym ale.
Miałby ktoś na tyle odwagi aby spokojnie zamknąć za sobą drzwi i wyjść? Bo ja nie.

Jak nie zje nie przekona się że mówisz prawdę. Dlatego z natury dzieci są ciekawskie i nie posłuszne nakazom i zakazom. Chcę przez to też powiedzieć, że gdybyś wiedziała że dziecku nic nie grozi, że w każdej chwili może je wyratować nawet jeżeli zje te kanapkę pozwoliła byś mu "Siebie sprawdzić".

Uważam że jesteśmy bublami. Człowiek miał być doskonały, a co rusz to się potyka. A to że czasem zrobi coś dobrego to jeszcze za mało aby zadzierać nosa. :D

No tak ty jak urodziłaś to zaraz umiało biegać chodzić i wszytko to co niezbędne do życia :) Czym innym jest stworzyć doskonałym ku chwale stwórcy jak napisano a co innego do doskonałości jako celu. Tutaj rozumiesz dalej jak Świadek Jehowy.
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: KAZ w 16 Wrzesień, 2015, 09:18
Pusty Post
P.S. Namieszałem w cytatach i zrobiło się 3 posty - sorki :( zcaliłem w dwa powyżej.
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Tazła w 16 Wrzesień, 2015, 09:33


 Wiesz co Kaz.....szanuję wszystkich ludzi , każdy ma prawo wierzyć w co chce i jak chce. Jest jeden warunek...nie może przy tym krzywdzić innych. Nieważne czy fizycznie czy psychicznie....NIE WOLNO!

Mam nieodparte wrzenie , że to świadkowanie w Tobie bardzo głęboko siedzi.

A skoro mogłam Cię tak uradować tym klikanie, jest mi niezmiernie miło. :D :D
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: KAZ w 16 Wrzesień, 2015, 09:45
Posłuchaj uważnie :) Lubią Twoją charyzmę i wyjątkowość. Uważam że nie jesteś bublem choć cechy te mogą Ci nieco przeszkadzać w życiu.
Z pierwszą częścią Twojego postu zgadzam się oczywiście. Jednak świadkowanie we mnie nie siedzi ale wiara jaką wniosłem zostając SJ. To wielka różnica !

Co do reszty aby już nie bić piany skoro na tym etapie się nie rozumiemy się napiszę skromnie do wszystkich, że znam te argumenty od lat wielu jakie tu padają.
Zarzuty, pretensje, wątpliwości i niewiadome w stosunku do Stwórcy. Znam też te postawy. Dlatego napisze na koniec:

"Człowiek wie jak "zrobić człowieka" i wychować.
Bóg wie jaka "zrobić boga" i wychować.

Wszelkie dywagacje i spekulacje krytyczne, negujące z poziomu człowieka o tym jak zrobić czy nie robić z stworzenia boga na Jego obraz,
reklamacje i pouczenia są moim zdaniem żenujące. Jeżeli istnieje Bóg, nawet hipotetycznie zakładając, to każdy rozsądny człowiek przyzna tu rację.
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Córka Weterana w 16 Wrzesień, 2015, 09:47

Słuszna uwaga. Moim zdaniem wielu SJ poprostu nigdy nie miało wiary skoro kłamstwo Niewolnika wysadza. Bez urazy nie chce przez to nikogo obrazić ale czym innym widać zostać SJ w spadku po rodzicach a czyn innym świadomie przystać do Świadków Jehowy z zewnątrz.



"Nie chcę nikogo obrazić" ale jednak obrażam. To taki typowy chwyt erystyczny. Otóż, drogi Kaz, bez urazy również, ale nie masz prawa wypowiadać się na temat wiary innych ludzi. Bez względu na przesłanki, bez względu na nasze wypowiedzi. Bo mam wrażenie, że chcesz się tu wydać "lepszy" od niektórych z nas. Ja sobie wypraszam, guzik wiesz tak naprawdę na ten temat.
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: KAZ w 16 Wrzesień, 2015, 09:51
"Nie chcę nikogo obrazić" ale jednak obrażam. To taki typowy chwyt erystyczny. Otóż, drogi Kaz, bez urazy również, ale nie masz prawa wypowiadać się na temat wiary innych ludzi. Bez względu na przesłanki, bez względu na nasze wypowiedzi. Bo mam wrażenie, że chcesz się tu wydać "lepszy" od niektórych z nas. Ja sobie wypraszam, guzik wiesz tak naprawdę na ten temat.

Nie wypowiadam się na temat istoty wiary cudzej a jedynie swojego punktu widzenia w tej kwestii. Nie czuje się też lepszy i nie stosuje chwytów. Subtelnie chciałem coś powiedzieć jednak nie być posadzony o obrażanie kogokolwiek. Jak miałem powiedzieć to co chciałem bez zapewnienie moich odbiorców że nie chcę nikogo obrazić  ?

Uwierz mi - proszę :)

Jednak jak uraziłem Ciebie to przepraszam. Nie irytuj się jak napisała Tazła :)
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Córka Weterana w 16 Wrzesień, 2015, 09:55
Nie wypowiadam się na temat istoty wiary cudzej a jedynie swojego punktu widzenia. Nie czuje się też lepszy.
Uwierz - proszę :)

Jednak jak uraziłem Ciebie to przepraszam. Nie irytuj się jak napisała Tazła :)

A ja tak odbieram większość Twoich wypowiedzi.
"Jestem lepszy, bo nie utraciłem wiary, jestem lepszy, bo praca zbiorowa pod redakcją Ducha Świętego nadal jest dla mnie przewodnikiem".
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: KAZ w 16 Wrzesień, 2015, 09:59
Przykro mi że tak odbierasz. Naprawdę.

Tylko jak można pisać o swojej wierze i przekonaniech  taki sposób aby inni nie czuli się "inaczej" lub jak pisać aby ktoś gdzieś nie poczuł się urażony ?
Zawsze kogoś trafisz nawet przy najszczerszych intencjach.

Nie czuje się lepszym. Prawdę mówiąc im więcej człowiek jest świadomy siebie tym więcej widzi,
a im więcej widzi szczerze i uczciwie względem siebie tym mniej ma powodów aby czuć się lepszym.
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Tazła w 16 Wrzesień, 2015, 10:05
 


             Dziewica, oko i wiara - nie pozwalają ze sobą żartować.

 
     KAZ...nie wiem jak dawno odszedłeś z organizacji. Ale uwierz na słowo....to w Tobie siedzi i to bardzo głęboko. Możesz to nazywać jak chcesz....wiarą w Boga, wiedzą, nauką, ale nawyki Ci pozostały. A jakie....nie ma sensu wypisywać, każdy kto był świadkiem wie doskonale.
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Córka Weterana w 16 Wrzesień, 2015, 10:07
 


             Dziewica, oko i wiara - nie pozwalają ze sobą żartować.

 
     KAZ...nie wiem jak dawno odszedłeś z organizacji. Ale uwierz na słowo....to w Tobie siedzi i to bardzo głęboko. Możesz to nazywać jak chcesz....wiarą w Boga, wiedzą, nauką, ale nawyki Ci pozostały. A jakie....nie ma sensu wypisywać, każdy kto był świadkiem wie doskonale.

Też tak to widzę.
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: KAZ w 16 Wrzesień, 2015, 10:08
To znaczy co ? :) Nie wiem co masz na myśli pisząc nawyki. Jednak nie czyńmy z tematu personalnych dociekań mających na celu dyskredytację rozmówcy :) OK ?


A skoro mogłam Cię tak uradować tym klikanie, jest mi niezmiernie miło. :D :D

Cała przyjenność po mojej stronie :) :)


 
Też tak to widzę.

Dziewczyny a gdybym nie napisał że byłem SJ to gdzie byłaby Wasza diagnoza ? :)
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Córka Weterana w 16 Wrzesień, 2015, 10:17
To znaczy co ? :) Nie wiem co masz na myśli pisząc nawyki. Jednak nie czyńmy z tematu personalnych dociekań mających na celu dyskredytację rozmówcy :) OK ?

Nie mam na celu dyskredytacji Ciebie, jedynie może proszę - zastanów się, co i jak piszesz.
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Tazła w 16 Wrzesień, 2015, 10:18

   Teraz to nam zarzuć, że Cię prześladujemy. :D


   Kaz...jeśli nie byłeś pełnym śJ to na pewno takim na pół gwizdka...przeszkolonym bez symbolu.
 Chyba nawet nie jesteś świadom jak....Twoje tezy, przesłania, argumenty o tym mocno świadczą.

Cuć Cię oj cuć. :D
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: KAZ w 16 Wrzesień, 2015, 10:19
No cały czas to robię ale przy tej iloci postów zawsze może coś się przemycić - nawet niechcący :) Proszę o wyrozumiałość.
Co nie podoba Ci się w moim pisaniu ? Podaj jakieś przykłady abym wiedział.
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: KAZ w 16 Wrzesień, 2015, 10:21

   Teraz to nam zarzuć, że Cię prześladujemy. :D

Nie no bez takich :) Ale odpowiecie gdzie była by Wasza diagnoza ?
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Tazła w 16 Wrzesień, 2015, 10:32
    KAZ sorry....nie wiem jak inni, ale czasem jak Cię czytałam miałam wrażenie że przyszli do mnie śJ z dobrą nowiną.

Tego nie da się pokazać....tu i tu i tu się odsłoniłeś, czy jak to nazwać. To się czyta - widzi  między wersami.
Po zabiegu byłam unieruchomiona i czasem zaglądałam na czat religie....i jak ktoś zaczął do mnie zagadywać, bez przedstawiania się po kilku zdaniach było widać że jest świadkiem. A nie padały żadne takie słowa...jak armagedon, Jehowa itp....
Nie zdajemy sobie sprawy jak czasem jesteśmy bardzo czytelni. :)

A teraz się pożegnam, spadam na rehabilitację kolano trzeba rozruszać. :D
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: KAZ w 16 Wrzesień, 2015, 10:38
Ok :) Dziękuję za odpowiedź. Wiem chyba doskonale o czym piszesz.

Ja łapie się czasem na tym samym nie raz że przez to, iż byłem SJ (choć nie tak długo) wyłapuję i jestem wyczulony na zbieżne rzeczy czy podobieństwa.
Siłę rzeczy nie musi być to zaraz to z czym utożsamiam przez moje doświadczenia.

Ale to jest zawsze mój problem a nie mojego interlokutora i o tym trzeba ZAWSZE pamiętać.
Warto się nad tym zastanowić czy aby właściwie oceniamy bez naleciałości, czy też naleciałości nie przeszkadzają nam w właściwej ocenie.
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Córka Weterana w 16 Wrzesień, 2015, 15:39
Nie no bez takich :) Ale odpowiecie gdzie była by Wasza diagnoza ?

KAZ, nam nie wolno napisać Ci osobiście, że argumentujesz i piszesz po świadkowsku, ale Tobie wolno oceniać wiarę innych? Nieładnie. Czy to też nie jest świadkowskie, że uwagę zwracają Ci kobiety, więc ciężko Ci to znieść? :)
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: KAZ w 16 Wrzesień, 2015, 16:04
Kobiety ? Są wspaniałe :) Cudowne ! Dzięki Ci Panie za kobiety ;)


Teraz będzie że KAZ kobieciarz :)
Jak nie cie kijem to Cię pałą - mawiała moja babuleńka.


A tak poważniej to nie oceniam czyjejś wiary, co najwyżej dziele się wnioskami na podstawie tego co ktoś sam pisze.
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Córka Weterana w 16 Wrzesień, 2015, 16:49
Kobiety ? Są wspaniałe :) Cudowne ! Dzięki Ci Panie za kobiety ;)


A tak poważniej to nie oceniam czyjejś wiary, co najwyżej dziele się wnioskami na podstawie tego co ktoś sam pisze.

Pierwsze zdanie to seksizm, tylko taki ugładzony.
Drugie - wybacz, ale te wnioski zachowaj dla siebie. Przykładowo ja na pewno nie prosiłam nikogo na forum o jakiekolwiek wnioski na temat mojej wiary.
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Tazła w 16 Wrzesień, 2015, 19:34


    I widzisz KAZ...niby kumasz o co chodzi, ale zaraz masz ALE i wyskakujesz z roszczeniami.
Pewnie, że Twoja sprawa, ale skoro pytasz to Ci się odpowiada. Po kiego grzyba zaraz machasz słownictwem niczym ninja mieczem, a to moja sprawa, a nie wasza, pamiętajcie sobie o tym ?

I znów się wyłaniają z Ciebie nawyki z przeszłości. My to możemy wszystko, ale nam to nic.
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Córka Weterana w 16 Wrzesień, 2015, 19:44

    I widzisz KAZ...niby kumasz o co chodzi, ale zaraz masz ALE i wyskakujesz z roszczeniami.
Pewnie, że Twoja sprawa, ale skoro pytasz to Ci się odpowiada. Po kiego grzyba zaraz machasz słownictwem niczym ninja mieczem, a to moja sprawa, a nie wasza, pamiętajcie sobie o tym ?

I znów się wyłaniają z Ciebie nawyki z przeszłości. My to możemy wszystko, ale nam to nic.

Dla mnie to cały czas jest "ja jestem ten lepszy, ja znam Boga, ja wiem jak mu służyć". Identycznie robią przecież świadkowie Jehowy, każdy z nas to wie, oni znają "prawdę"!
Prezentują taką postawę tutaj także inne osoby.
Osobiście uważam, że mój prywatny agnostycyzm jest dowodem na moją pokorę, bo ja nie twierdzę butnie, że Boga z pewnością nie ma. Uważam jedynie, że brak na to jednoznacznych dowodów. A jeśli Bóg jednak jest, to kim my jesteśmy, marny pyłek, by twierdzić, że na pewno znamy tę właściwą drogę, sposób na życie, boskie plany, wymagania, wolę?
Pokory więcej doradzam, li i jedynie. Także w stosunku do innych.

Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Tazła w 16 Wrzesień, 2015, 19:54
Dla mnie to cały czas jest "ja jestem ten lepszy, ja znam Boga, ja wiem jak mu służyć". Identycznie robią przecież świadkowie Jehowy, każdy z nas to wie, oni znają "prawdę"!
Prezentują taką postawę tutaj także inne osoby.
Osobiście uważam, że mój prywatny agnostycyzm jest dowodem na moją pokorę, bo ja nie twierdzę butnie, że Boga z pewnością nie ma. Uważam jedynie, że brak na to jednoznacznych dowodów. A jeśli Bóg jednak jest, to kim my jesteśmy, marny pyłek, by twierdzić, że na pewno znamy tę właściwą drogę, sposób na życie, boskie plany, wymagania, wolę?
Pokory więcej doradzam, li i jedynie. Także w stosunku do innych.

   I to mnie zawsze irytowało gdy byłam jeszcze świadkiem...bo niby innych cacy cacy, ale my są lepsi, wiemy lepiej itd....
Są przeświadczeni, że ich nauki, interpretacja, obraz Boga jest najlepszy, a wcale tak być nie musi.
Znałam takich co mówili....wiem co myślisz, wiem co czujesz. A niby skąd??
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Szyszoonia w 16 Wrzesień, 2015, 20:07
   I to mnie zawsze irytowało gdy byłam jeszcze świadkiem...bo niby innych cacy cacy, ale my są lepsi, wiemy lepiej itd....
Są przeświadczeni, że ich nauki, interpretacja, obraz Boga jest najlepszy, a wcale tak być nie musi.
Znałam takich co mówili....wiem co myślisz, wiem co czujesz. A niby skąd??
A mnie przeszkadzal osobiscie jeszcze ich totalny brak tolerancji wobec innych pogladow. Tak jak mowisz, tylko to co oni glosza jest dobre, a kazda forma odmiennosci jest "be"... Ale sami domagaja sie, zeby wszyscy tolerowali i akceptowali ich prawo do wlasnych przekonan... Sa tacy zadufani w sobie...
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Tazła w 16 Wrzesień, 2015, 20:15


          Szyszoonia bo trzeba wiele pokory aby wyzbyć się pychy.

Byłam świadkiem, ale prawdziwej tolerancji uczyłam się dopiero później. Takiej tolerancji przez duże T.
Do ludzi, do świata, do innych wyznań, poglądów, upodobań i orientacji.
Tam mówiono o tym, ale tylko mówiono.
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Córka Weterana w 16 Wrzesień, 2015, 20:31

          Szyszoonia bo trzeba wiele pokory aby wyzbyć się pychy.

Byłam świadkiem, ale prawdziwej tolerancji uczyłam się dopiero później. Takiej tolerancji przez duże T.
Do ludzi, do świata, do innych wyznań, poglądów, upodobań i orientacji.
Tam mówiono o tym, ale tylko mówiono.

Toż to klasyka, że śJ wyłącznie dla siebie domagają się tolerancji, a inni to dla nich "katole", "światusy", którzy jak nie staną się śJ to zginą w Armagedonie. Mój były mąż jeszcze z jakiegoś powodu nienawidził przedstawicieli własnego narodu i pogardliwie wciąż nazywał ich "Polaczkami", sam Polakiem będąc.
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: tomek_s w 16 Wrzesień, 2015, 21:30
Toż to klasyka, że śJ wyłącznie dla siebie domagają się tolerancji, a inni to dla nich "katole", "światusy".

Troche to śmiesznie brzmi, przecież większośc świadków była katolikami (wg mnie letnimi). Wyparli sie wiary swoich ojców bo ktoś kiedys do nich przyszedł, połechtał ich amerykańską tandetną książeczką "będziesz mógł żyć wiecznie ...". A teraz na ludzi mówią "katole" i "swiatusy". Grają kozaków, a chodzą pokornie w jarzmie muskani batem przez brooklińskich menedżerów. Biznesmeni z USA zrobili z nimi "deala": my damy wam raj na ziemi ale za to będziecie darmowymi pracownikami.
Zawsze śmieszyli mnie ci katolicy co to na innych mówią katole i swiatusy.
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Tazła w 16 Wrzesień, 2015, 21:37
Troche to śmiesznie brzmi, przecież większośc świadków była katolikami (wg mnie letnimi). Wyparli sie wiary swoich ojców bo ktoś kiedys do nich przyszedł, połechtał ich amerykańską tandetną książeczką "będziesz mógł żyć wiecznie ...". A teraz na ludzi mówią "katole" i "swiatusy". Grają kozaków, a chodzą pokornie w jarzmie muskani batem przez brooklińskich menedżerów. Biznesmeni z USA zrobili z nimi "deala": my damy wam raj na ziemi ale za to będziecie darmowymi pracownikami.
Zawsze śmieszyli mnie ci katolicy co to na innych mówią katole i swiatusy.

   Tomek może to i śmieszne, ale prawdziwe.  Światusy, ciemnota, mamona, bałwany to norma.

Każdemu zwerbowanemu wmówią że jest wyjątkowy, mądry bo poznał prawdę, a to ogromny przywilej.
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: matus w 16 Wrzesień, 2015, 21:43
(...) Wyparli sie wiary swoich ojców (...)

Właśnie!
Na Trygława i Swaroga!
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: tomek_s w 16 Wrzesień, 2015, 21:50
Nie chcę się wypowiadać o ludziach, którzy są sj od urodzenia, ten temat jest mi obcy. Natomiast co do śj - katolików to mam swoje zdanie ;) Większość ma amnezje. Teraz katolik kojarzy im się z pijakiem, gwałcicielem etc., który na msze przychodzi co niedziela i oddaje się orgii bałwochwalstwa. Są mistrzami (jak i cała straznica) w doszukiwaniu sie u katolików symboli pogańskich, ale niestety ich dociekliwość dotycząca informacji w marnej jakości pokarmie duchowym ustaje wraz z jego trawieniem.
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Córka Weterana w 16 Wrzesień, 2015, 21:54
Troche to śmiesznie brzmi, przecież większośc świadków była katolikami (wg mnie letnimi). Wyparli sie wiary swoich ojców bo ktoś kiedys do nich przyszedł, połechtał ich amerykańską tandetną książeczką "będziesz mógł żyć wiecznie ...". A teraz na ludzi mówią "katole" i "swiatusy". Grają kozaków, a chodzą pokornie w jarzmie muskani batem przez brooklińskich menedżerów. Biznesmeni z USA zrobili z nimi "deala": my damy wam raj na ziemi ale za to będziecie darmowymi pracownikami.
Zawsze śmieszyli mnie ci katolicy co to na innych mówią katole i swiatusy.

A ja bym się kłóciła, czy większość ;) moim zdaniem, z obserwacji, zdecydowana większość to "urodzeni w prawdzie".
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: tomek_s w 16 Wrzesień, 2015, 21:58
Pewnie zależy gdzie... wg mnie to katolicy (znam tych ludzi w mojej miejscowosci). Ale jak najbardziej możesz mieć racje.
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Córka Weterana w 16 Wrzesień, 2015, 21:59
Pewnie zależy gdzie... wg mnie to katolicy (znam tych ludzi w mojej miejscowosci). Ale jak najbardziej możesz mieć racje.

z obserwacji powiem jeszcze - wcale nie tak łatwo "przekabacić" katolika, znacznie łatwiej urobić dziecko od małego...
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Nemo w 16 Wrzesień, 2015, 22:12
"Człowiek wie jak "zrobić człowieka" i wychować.
Bóg wie jaka "zrobić boga" i wychować.
I jeszcze najważniejsze: ludzie wierzący powinni wierzyć w boga, który stworzył ludzi, a nie w boga stworzonego przez ludzi.
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Dietrich w 16 Wrzesień, 2015, 22:13
Z moich obserwacji wynika coś innego, ale fakt faktem: katolik to już nie parafianin, jak nadal chciałaby tego Strasznica.
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: tomek_s w 16 Wrzesień, 2015, 22:14
w latach 80 i połowie 90 sporo katolików wstapiło do organizacji. Czasem jak gadam ze sj zadaje na poczatku pytanie: "od kiedy pan/pani jest w organizacji?" Stąd moje wnioski, że duża większośc to katolicy.
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: tomek_s w 16 Wrzesień, 2015, 22:17
Z moich obserwacji wynika coś innego, ale fakt faktem: katolik to już nie parafianin, jak nadal chciałaby tego Strasznica.
Nie za bardzo kumam. Rozwiniesz myśl? ;)
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Dietrich w 16 Wrzesień, 2015, 22:18
czyżbym w jednym poście miał ująć dwudziestoletnie obserwacje? Nie da się.
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: tomek_s w 16 Wrzesień, 2015, 22:20
katolik to już nie parafianin, jak nadal chciałaby tego Strasznica.
W dwóch zdaniach ;)
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Nemo w 16 Wrzesień, 2015, 22:21
Właśnie!
Na Trygława i Swaroga!
I Teokratesa (jestem fanem Asteriksa i Obeliksa). ;D
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Dietrich w 16 Wrzesień, 2015, 22:23
Oraz Pierdyklesa i Patafilusa!
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Nemo w 16 Wrzesień, 2015, 22:32
Oraz Pierdyklesa i Patafilusa!
A ci to skąd? :o Osobiście, przeważnie co tydzień podlizuje się Neptunowi i Posejdonowi. ;) ;D
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Dietrich w 16 Wrzesień, 2015, 22:41
ja się myję zamiast podlizywać :D
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Córka Weterana w 17 Wrzesień, 2015, 07:58
A ci to skąd? :o Osobiście, przeważnie co tydzień podlizuje się Neptunowi i Posejdonowi. ;) ;D

A to przypadkiem nie ten sam? :)
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Nemo w 17 Wrzesień, 2015, 08:33
A to przypadkiem nie ten sam? :)
Neptun jest Włochem, a Posejdon Grekiem.  ;D
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: KAZ w 17 Wrzesień, 2015, 08:38
Pierwsze zdanie to seksizm, tylko taki ugładzony.

Wiesz powiem Ci że wszędzie widzisz tylko wyniosłość, pychę, ludzi z nawykami SJ, pouczanie a teraz seksizm. Wielki spustoszenie zrobiła tu organizacja.
Dla czystego wszystko jest czyste i tak ja patrze na ludzi. Nigdy nie sugerowałem Ci że jesteś pogubiona, pokaleczona czy arogancka,
choć znalazłbym w Twoich postach przesłanki tego typu.

Wyluzuj - proszę :)

Cokolwiek bym nie napisał będzie przez Ciebie widziane w złych barwach. Nie przypuszczałem że takie widzenie ludzi jest nadal Twoim udziałem jak w organizacji.
Jak mawiała Babcia jak nie Cię kijem, to Cię pałą. W takim wypadku każda dalsza dyskusja traci sens.
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Córka Weterana w 17 Wrzesień, 2015, 08:40
Wiesz powiem Ci że wszędzie widzisz tylko wyniosłość, pychę, ludzi z nawykami SJ, pouczanie a teraz seksizm. Wielki spustoszenie zrobiła tu organizacja.
Dla czystego wszystko jest czyste i tak ja patrze na ludzi. Nigdy nie sugerowałem Ci że jesteś pogubiona, pokaleczona czy arogancka choć znalazłbym w Twoich postach przesłanki tego typu.

Wyluzuj - proszę :)

Cokolwiek bym nie napisał będzie przez Ciebie widziane w złych barwach. Nie przypuszczałem że takie widzenie ludzi jest nadal Twoim udziałem jak w organizacji.
Jak mawiała Babcia jak nie Cię kijem, to Cię pałą. W takim wypadku każda dalsza dyskusja traci sens.

Bez komentarza.

Edit: albo nie, jednak napiszę. Chyba napisałam już WYRAŹNIE, że nie prosiłam ani o ocenę mojej wiary, ani ocenę mojej osoby. Guzik wiesz na oba tematy, co widać z Twojej pseudo-charakterystyki.

O Tobie można natomiast napisać, że jesteś wyniosłym, zatwardziałym i w dodatku namolnym betonem przeświadczonym o swojej wyższości i prawie do osądzania i pouczania innych na każdym kroku.
Sam tego chciałeś, sorry.
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: KAZ w 17 Wrzesień, 2015, 08:48
I jeszcze najważniejsze: ludzie wierzący powinni wierzyć w boga, który stworzył ludzi, a nie w boga stworzonego przez ludzi.

Zgadzam się także z Tobą Nemo :)
Przy okazji czy wolno zapytać w jakiego Ty Boga wierzysz ?


Bez komentarza.
Sam tego chciałeś, sorry.

To Ty tego chciałaś nie ja. Nie panujesz nad emocjami.
Nie chciałem i nie obrażałem Ciebie jak ty mnie teraz wymyślając mi od betonów.

Z Panią już nie chcę rozmawiać w takim duchu.
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Nemo w 17 Wrzesień, 2015, 08:53
Przy okazji czy wolno zapytać w jakiego Ty Boga wierzysz ?
Przeczytaj mój tekst osobisty pod awatarem.
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: KAZ w 17 Wrzesień, 2015, 08:54
No mądry tekst. Ale nie ma tam nic o tym o co pytałem.
Ok. Nie chcesz, nie pisz.
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Nemo w 17 Wrzesień, 2015, 08:57
No mądry tekst. Ale nie ma tam nic o tym o co pytałem.
Ok. Nie chcesz, nie pisz.
To żadna tajemnica. Jestem agnostykiem.
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: KAZ w 17 Wrzesień, 2015, 08:59
Dziękuje za odpowiedź.

Silnym czy tzw. Słabym ( w sensie rozróżnienia typologicznego a nie wiary)
Pytam bo mamy jeszcze tzw. Teizm agnostyczny.
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Córka Weterana w 17 Wrzesień, 2015, 09:01
To Ty tego chciałaś nie ja. Nie panujesz nad emocjami.
Nie chciałem i nie obrażałem Ciebie jak ty mnie teraz wymyślając mi od betonów.

Z Panią już nie chcę rozmawiać w takim duchu.

Beton to jedynie trafna charakterystyka Twojego sposobu pisania. Jesteś bardziej organizacyjny, niżbyś chciał przyznać. Cały czas, w każdym poście, nawet teraz, twierdzisz, że od śJ wyniosłeś jedynie to, co dobre, podczas gdy mnie przypisujesz rzekome wyniesienie wszystkiego tego, co złe. Czymże jest taka postawa, jak nie pychą, wyniosłością, przypisywaniem sobie prawa do osądzania drugich? Typowo świadkowskie.

Aha, ja nie zaczęłam. Ja jedynie się bronię. Nie gryzę nigdy sama z siebie, ale jeśli ktoś mnie atakuje lub próbuje poniżyć, to musi się liczyć z tym, że mogę się odgryźć.
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Nemo w 17 Wrzesień, 2015, 09:11
Dziękuje za odpowiedź.

Silnym czy tzw. Słabym ( w sensie rozróżnienia typologicznego a nie wiary)
Pytam bo mamy jeszcze tzw. Teizm agnostyczny.
Mój agnostycyzm można nawet nazwać ateizmem. Czyli jest bardzo silny.
Człowiek w imię boga dopuszczał się największych okrucieństw w historii ludzkości. Począwszy od świętych krucjat, poprzez czasy inkwizycji a na dzisiejszym państwie islamskim z jego ideologią skończywszy. Dlatego ja po prostu nie chcę żeby mi jakikolwiek bóg błogosławił. Ale nie chcę też żeby mi przeszkadzał. Mam swój rozum i sam wiem co jest dobre, a co złe. A wiara wielokrotnie nakazuje osobom o dobrym charakterze czynić zło. A wielkim złem jest temat tego działu, czyli ostracyzm.
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: KAZ w 17 Wrzesień, 2015, 09:13
Dziękuję za odpowiedź. Bardzo wyważona wypowiedź i trudno się tu z Tobą nie zgodzić.
Wielu tak widzącym sprawy bliżej do ideologi prawdziwego Chrystianizmu niż przez ostracyzm do Boga.
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Nemo w 17 Wrzesień, 2015, 09:19
Wielu tak widzącym sprawy bliżej do ideologi prawdziwego Chrystianizmu niż przez ostracyzm do Boga.
Nie bardzo rozumiem, o co Tobie chodzi.
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: KAZ w 17 Wrzesień, 2015, 09:28
Sorry ... może za bardzo uprościłem.
Gdyby nie kwestia wiary to to co napisałeś jest poniekąd tym co i ja wyznaję.
Dlatego napisałem Ideologia Chrystianizmu a nie wiara.
Natomiast źle pojmowany ostracyzm jest szkodliwy.
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Nemo w 17 Wrzesień, 2015, 09:58
Sorry ... może za bardzo uprościłem.
Gdyby nie kwestia wiary to to co napisałeś jest poniekąd tym co i ja wyznaję.
Dlatego napisałem Ideologia Chrystianizmu a nie wiara.
Natomiast źle pojmowany ostracyzm jest szkodliwy.
Francisco Pizarro szerzył chrystianizm. Dla Inków to nie było zbytnio miłe.
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: KAZ w 17 Wrzesień, 2015, 10:02
eee tam ... To nie był żaden Chrystianizm oboje o tym wiemy. Nie miałem na myśli tego o czym piszesz a z czym nie chcesz mieć przez to nic wspólnego - jak i ja.

Gandhi miał szacunek dla słów JCh. przecież.
Myślę że jak by żył współcześnie JCh miałby szacunek dla słów Gandhiego.

Ale to tylko tak na marginesie.
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Tazła w 17 Wrzesień, 2015, 13:30
Nie chcę się wypowiadać o ludziach, którzy są sj od urodzenia, ten temat jest mi obcy. Natomiast co do śj - katolików to mam swoje zdanie ;) Większość ma amnezje. Teraz katolik kojarzy im się z pijakiem, gwałcicielem etc., który na msze przychodzi co niedziela i oddaje się orgii bałwochwalstwa. Są mistrzami (jak i cała straznica) w doszukiwaniu sie u katolików symboli pogańskich, ale niestety ich dociekliwość dotycząca informacji w marnej jakości pokarmie duchowym ustaje wraz z jego trawieniem.


   Moim skromnym zdaniem właśnie Ci z amnezją są najgorliwsi i najbardziej radykalni.
Moja matka była pierwszym głosem w chórze kościelnym, każde najmniejsze święto kościelne witała na porannej mszy, a do kościoła szła 8 km z buta.

A teraz jej przypomnij....będzie się wypierać, a przyparta do muru mówi o swojej naiwności.

Może aż tak radykalnie nie postrzegają katolików, ale na pewno doszukują się najgorszych cech.
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: tomek_s w 17 Wrzesień, 2015, 14:08

Może aż tak radykalnie nie postrzegają katolików, ale na pewno doszukują się najgorszych cech.

A wybielają siebie. Jak katolik jest oczytany w ich doktrynie i nie zgadza się z nimi, czesto rozmawiając z sarkazmem wtedy uważają ze są atakowani.
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Iza w 17 Wrzesień, 2015, 14:19
Cytat: Tazła
Może aż tak radykalnie nie postrzegają katolików, ale na pewno doszukują się najgorszych cech.

widzicie, to jest wszystko skomplikowane.Sama teraz analizuję, co się takiego mi w mózgu poprzestawiało, że w najbardziej fanatycznej fazie mojego świadkowania miałam do Katolików taki stosunek, współczucie z nutka niechęci i poczucia wyższości. No kurczę, przecież jako nastolatka byłam w Oazie , świetny ksiądz uczył mnie religii, i miałam świadomość tego, ze niektórzy mocno zaangażowani w KK to wartościowi chrześcijanie.Dlatego nigdy nie rozumiałam  ( będąc SJ ) dlaczego nie moge sie pomodlić z chrześcijaninem z innej denominacji
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Tazła w 17 Wrzesień, 2015, 20:26


  Tomek - o tak, a w swoich oczach wypadają bardzo dobrze. Inni to piją, przeklinają, szlajają się i w ogóle jeden wielki burdel.
Szkoda tylko że zapominają iż ich sprawy, potknięcia są zamiatane pod dywan. Ale kiedyś pod tym dywanem tyle się nazbiera że się na tym wyłożą.

Iza uważam że śJ mają ogromne ego, które im pozwala czuć się lepszymi, tylko jakim prawem?
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Inka w 17 Wrzesień, 2015, 22:46
To się nazywa PYCHA. Pamiętam Strażnicę i artykuł dot. jak wspierać braci którzy mają niewierzących współmałżonków, były też rady dla takich "biednych braci"/mój sarkazm/. Dla śj mąż katolik to osoba niewierząca, nawet, jeśli przestrzega przykazań i głęboko wierzy w Boga. Uważam taki podział ludzi śj-wierzący, reszta-niewierzący za bezczelność i bezprawie i obłudę. Jaką krzywdę wyrządzają małżeństwom mieszanym-rozbijają od wewnątrz. Myślę, że chodzi o to,aby ŚJ czuł jedność ze swoimi-czyli innymi śj,CK, a nie z niewierzącym małżonkiem, na którego patrzy z wyższością i nadzieją-może kiedyś będzie swój./ oczywiście w Strażnicy były też rady jak zwerbować współmałżonka/.
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: nowa w 17 Wrzesień, 2015, 23:10
Bez komentarza.

Edit: albo nie, jednak napiszę. Chyba napisałam już WYRAŹNIE, że nie prosiłam ani o ocenę mojej wiary, ani ocenę mojej osoby. Guzik wiesz na oba tematy, co widać z Twojej pseudo-charakterystyki.

O Tobie można natomiast napisać, że jesteś wyniosłym, zatwardziałym i w dodatku namolnym betonem przeświadczonym o swojej wyższości i prawie do osądzania i pouczania innych na każdym kroku.
Sam tego chciałeś, sorry.

Przepraszam, doszłam do tego momentu w dyskusji Kaza i Córki Weterana (str. 13), pewnie jesteście już dawno w innym miejscu, ale nie mogę nie wyrazić swojej opinii.
Czy naprawdę nie widzisz, Córko W., że ubliżasz Kazowi?
Nazwałaś go już m.in. wyniosłym, zatwardziałym betonem. Nie zauważyłam, żeby on odpłacał Ci się podobnymi epitetami.
Przykro coś takiego czytać...

Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Córka Weterana w 18 Wrzesień, 2015, 08:55
Przepraszam, doszłam do tego momentu w dyskusji Kaza i Córki Weterana (str. 13), pewnie jesteście już dawno w innym miejscu, ale nie mogę nie wyrazić swojej opinii.
Czy naprawdę nie widzisz, Córko W., że ubliżasz Kazowi?
Nazwałaś go już m.in. wyniosłym, zatwardziałym betonem. Nie zauważyłam, żeby on odpłacał Ci się podobnymi epitetami.
Przykro coś takiego czytać...

No oczywiście, bo jego osądy dotyczące moich rzekomych kompleksów, mojej wiary itd. to bardzo przyjemnie czytać, prawda?
Po prostu się doigrał, a ja nie mam zwyczaju się cackać. Tyle w temacie.

Jak byłam w organizacji, to jeden "brat" dał mi ksywę "siostra pistolet". To akurat było dość trafne określenie.
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: nowa w 18 Wrzesień, 2015, 09:03
No oczywiście, bo jego osądy dotyczące moich rzekomych kompleksów, mojej wiary itd. to bardzo przyjemnie czytać, prawda?
Po prostu się doigrał, a ja nie mam zwyczaju się cackać. Tyle w temacie.

Jak byłam w organizacji, to jeden "brat" dał mi ksywę "siostra pistolet". To akurat było dość trafne określenie.

Nad pistoletem trzeba umieć panować,  w innym razie można kogoś (nawet nieumyslnie) zranić lub nawet zabić.  ;)
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: nowa w 18 Wrzesień, 2015, 09:08
Mój agnostycyzm można nawet nazwać ateizmem. Czyli jest bardzo silny.
Człowiek w imię boga dopuszczał się największych okrucieństw w historii ludzkości. Począwszy od świętych krucjat, poprzez czasy inkwizycji a na dzisiejszym państwie islamskim z jego ideologią skończywszy. Dlatego ja po prostu nie chcę żeby mi jakikolwiek bóg błogosławił. Ale nie chcę też żeby mi przeszkadzał. Mam swój rozum i sam wiem co jest dobre, a co złe. A wiara wielokrotnie nakazuje osobom o dobrym charakterze czynić zło. A wielkim złem jest temat tego działu, czyli ostracyzm.

Jak sam słusznie zaznaczyles,  to człowiek czynił zlo. Bog ani wiara nie nakazują tego, tylko ludzka pycha.
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Córka Weterana w 18 Wrzesień, 2015, 09:09
Nad pistoletem trzeba umieć panować,  w innym razie można kogoś (nawet nieumyslnie) zranić lub nawet zabić.  ;)

A dlaczego to JA mam panować nad sobą, a Kaz nie panuje i ubliża oraz poniża wszystkich, którzy ośmielili się przyznać, że mają co najmniej wątpliwości co do istnienia Boga? Bo tak to wygląda niestety. Tylko on to robi nie wprost, tylko w taki pokrętny, świadkowski sposób.

Edit: nie, nie wszystkim. Ale ma jakiś problem z kobietami, które potrafią wyrażać swoje zdanie głośno i nie "uczą się w milczeniu".
To też świadkowskie, nawiasem mówiąc.

Rzecz ciekawa - Nemo wyraził bardzo zbliżone do moich poglądy (agnostycyzm) i nie dostał w odpowiedzi wiązanki na temat "dojrzałości, która powoduje że jednak wierzysz" :P
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Nemo w 18 Wrzesień, 2015, 09:09
W/g mnie zajmowanie stanowiska czyjejś strony podczas sporów na forach dyskusyjnych, prowadzi do tworzenia się "obozów poparcia" dla jednej lub drugiej strony. A to nie tworzy dobrej atmosfery.
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: KAZ w 18 Wrzesień, 2015, 09:26
No oczywiście, bo jego osądy dotyczące moich rzekomych kompleksów, mojej wiary itd. to bardzo przyjemnie czytać, prawda?
Po prostu się doigrał, a ja nie mam zwyczaju się cackać. Tyle w temacie.
Jak byłam w organizacji, to jeden "brat" dał mi ksywę "siostra pistolet". To akurat było dość trafne określenie.

Forum jest po to aby wyrażać swoje poglądy na dany temat. Takie jest moje zdanie w danym temacie. Nikogo tym nie obrażam chyba, że ktoś jest na tym punkcie przewrażliwiony wykazując tym ze ma problem. To co piszesz wyżej o sobie, z czego moim zdaniem jesteś wręcz dumna, powinnaś się wstydzić. Nikt na forum nie doznał ode mnie takich obelg jakich ja doznałem od Ciebie. Natomiast ja nawet nie zgłosiłem tego moderatorowi że świadomie i z premedytacją łamiesz regulamin tego forum.


A dlaczego to JA mam panować nad sobą, a Kaz ?

Bo ja nie obrażam forumowiczów personalnie słowami jak ty, i nie nazwano mnie siostra pistolet ?

W/g mnie zajmowanie stanowiska czyjejś strony podczas sporów na forach dyskusyjnych, prowadzi do tworzenia się "obozów poparcia" dla jednej lub drugiej strony. A to nie tworzy dobrej atmosfery.

To prawda Nemo co piszesz. Na forach zawsze są takie niebezpieczeństwa ale trzeba odróżnić czy jest to "ślepe poparcie lojalnościowe" czy jedynie "zwrócenie uwagi" komuś, że nie ma racji i postępuje źle lub wbrew porządkowi.

Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: nowa w 18 Wrzesień, 2015, 09:28
A dlaczego to JA mam panować nad sobą, a Kaz nie panuje i ubliża oraz poniża wszystkich, którzy ośmielili się przyznać, że mają co najmniej wątpliwości co do istnienia Boga? Bo tak to wygląda niestety. Tylko on to robi nie wprost, tylko w taki pokrętny, świadkowski sposób.

Edit: nie, nie wszystkim. Ale ma jakiś problem z kobietami, które potrafią wyrażać swoje zdanie głośno i nie "uczą się w milczeniu".
To też świadkowskie, nawiasem mówiąc.

Rzecz ciekawa - Nemo wyraził bardzo zbliżone do moich poglądy (agnostycyzm) i nie dostał w odpowiedzi wiązanki na temat "dojrzałości, która powoduje że jednak wierzysz" :P
Naprawdę nie odbieram jego wypowiedzi w ten sposób, a o swoich intencjach chyba sam gdzieś wspominal. Każdy z nas czasami jest zupełnie inaczej odbierany,  niż by chciał :)
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: KAZ w 18 Wrzesień, 2015, 09:35
To prawda. Dlatego zawsze staram się odpowiedni dobierać zaznaczać zwroty takie jak: moim zdaniem z mojego punktu widzenia, lub osobiście uważam.
Ale na to nie ma pewnej reguły gdyż jak ktoś poczuje się dotknięty to i tak będzie reagował zamiast odpowiadać.
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: KAZ w 18 Wrzesień, 2015, 09:40
Rzecz ciekawa - Nemo wyraził bardzo zbliżone do moich poglądy (agnostycyzm) i nie dostał w odpowiedzi wiązanki na temat "dojrzałości, która powoduje że jednak wierzysz" :P

Bo Nemo ma dojrzałe i przemyślane wypowiedzi. Szanuje zdanie każdego i to jak sam chce żyć i prowadzić swoje życie jego sprawa czy agnostyk czy nie agnostyk.
To ty ubrałaś mnie w płaszczyk walczącego a sama strzelasz sobie w kolano stwierdzeniem że do Nemo nic nie napisałem. Zastanów się dlaczego zamiast kolejny raz przypisywać mi jakieś uwarunkowania seksistowskie.


P.S. I dajmy już spokój. Jak co to na PW a temat jest tutaj inny.
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Córka Weterana w 18 Wrzesień, 2015, 09:48

"Bo Nemo ma dojrzałe i przemyślane wypowiedzi."



Tak tak, a ja mam niedojrzałe i nieprzemyślane.
Weź się człowieku zastanów nad sobą, naprawdę... Po raz KOLEJNY mnie obrażasz, tylko robisz to w sposób zawoalowany i sprytny.
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: matus w 18 Wrzesień, 2015, 10:54
Ja odbieram wypowiedzi KAZa podobnie jak CW.

To taka świadkowska sztuka powiedzenia "spierd***" tak, by ktoś, komu tak się mówi cieszył się na nadchodzącą podróż.
Tyle, że nie na wszystkich to działa i nie wszyscy przyklasną mówiąc o "budujących świadectwach".
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: KAZ w 18 Wrzesień, 2015, 11:34
To taka świadkowska sztuka powiedzenia *pier***" tak, by ktoś, komu tak się mówi cieszył się na nadchodzącą podróż.
Tyle, że nie na wszystkich to działa i nie wszyscy przyklasną mówiąc o "budujących świadectwach".

Stara prawda mówi że każdego buduje co innego w zależności co chce zbudować. Językiem przekazu też nie można wszystkim dogodzić.
Pewnie gdybym szarżował, był wulgarny, pluł na wszystko bez wyjątku w Biblii czy Organizacji mielibyście część tutaj uznała by mnie mnie za swojaka.
Tak jednak nie będzie gdyż po pierwsze mam swój rozum a dwa, że nie przyszedłem tu aby szukać potwierdzeń dla tego w co wierzę i komuś się przypodobać.
Generalnie też wszytko można nazwać Świadkowskim jak się ma pewien uraz do Organizacji i wyczulenie na jej metody - co wcale nie musi być zaraz prawdą.

Nic nie poradzę na to że nie potrafię wszystkim dogodzić tym jak piszę i o czym piszę. Naprawdę nie jest moim celem podobanie się w tym.


"Bo Nemo ma dojrzałe i przemyślane wypowiedzi."
Tak tak, a ja mam niedojrzałe i nieprzemyślane.
Weź się człowieku zastanów nad sobą, naprawdę... Po raz KOLEJNY mnie obrażasz, tylko robisz to w sposób zawoalowany i sprytny.

Wyrażam swoją indywidualna ocenę i odbiór. Mam do tego prawo jak i ty.
Biblia uczy że dla czystego wszystko jest czyste, dla skażonego nie ma nic czystego i wszędzie widzi zawoalowanie i spryt.
Wyznaje zasadę że we wszystkim powinna istnieć pewna równowaga. W krytyce także a nie uprawianie wzajemnej adoracji i nakręcaniu się.


P.S. Czy możemy już nie bić tej emocjonalnej piany na mój temat bo to pewien już nieznośny off top :)
Wróćmy raczej do tematu o ile ktoś ma coś do dodania.
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Córka Weterana w 18 Wrzesień, 2015, 16:08

Biblia uczy że dla czystego wszystko jest czyste, dla skażonego nie ma nic czystego i wszędzie widzi zawoalowanie i spryt.
Wyznaje zasadę że we wszystkim powinna istnieć pewna równowaga. W krytyce także a nie uprawianie wzajemnej adoracji i nakręcaniu się.

Czy możesz przestać robić z czytających debili? Bo chyba sugerujesz, że ktoś jest debilem, jeśli nie widzi, że właśnie napisałeś, że ja, Córka Weterana, jestem skażona i przez to "wszędzie widzę zawoalowanie i spryt".

Tak, jestem skażona. INTELIGENCJĄ. Dlatego widzę, kiedy czarne jest czarne, choć usiłuje wszystkim wkoło wmówić, że jest białe i nawet koło czarnego nie leżało :P
Tak, Kaz, usiłujesz być dyplomatą, jak napisał Matus, ale kiepsko Ci to wychodzi. Bo niestety są tacy, którzy widzą jaka jest prawda.
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: KAZ w 18 Wrzesień, 2015, 18:44
Boże mój uchroń mnie przed INTELIGENCJĄ w takim wydaniu :)

Dobranoc.
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Córka Weterana w 18 Wrzesień, 2015, 18:53
Boże mój uchroń mnie przed INTELIGENCJĄ w takim wydaniu :)

Dobranoc.

I kolejny post w tym samym duchu, cbdu.
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Tazła w 18 Wrzesień, 2015, 19:55
To się nazywa PYCHA. Pamiętam Strażnicę i artykuł dot. jak wspierać braci którzy mają niewierzących współmałżonków, były też rady dla takich "biednych braci"/mój sarkazm/. Dla śj mąż katolik to osoba niewierząca, nawet, jeśli przestrzega przykazań i głęboko wierzy w Boga. Uważam taki podział ludzi śj-wierzący, reszta-niewierzący za bezczelność i bezprawie i obłudę. Jaką krzywdę wyrządzają małżeństwom mieszanym-rozbijają od wewnątrz. Myślę, że chodzi o to,aby ŚJ czuł jedność ze swoimi-czyli innymi śj,CK, a nie z niewierzącym małżonkiem, na którego patrzy z wyższością i nadzieją-może kiedyś będzie swój./ oczywiście w Strażnicy były też rady jak zwerbować współmałżonka/.

      Pamiętam jak moja matka wszędzie gdzie tylko mogła nagabywała ludzi, a rodzinne spotkania były jej ulubionymi.  I czasem ktoś się wdawał z nią w dyskusję jednak kończyło to się zawsze tak samo....co wy wiecie, nic nie wiecie i ta mina.

Pamiętam jak szkoliła mnie abym namawiała ojca żeby szedł z nami na zebranie. Rzadko dał się namawiać, wtedy nie patrzyła że słuchają dzieci tylko zwała go od idiotów, baranów, że zaraz będzie armagedon i zginie...jak ja się wtedy bałam. A dlaczego bałam? Może i o ojca też, ale jak coś zawiniłam mówiła mi że zginę z ojce w armagedonie. Tego się bardzo bałam.
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: tomek_s w 18 Wrzesień, 2015, 23:01
Jest takie ładne powiedzenie" Przed upadkiem zawsze kroczy pycha"
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Szyszoonia w 19 Wrzesień, 2015, 17:06
     
Pamiętam jak szkoliła mnie abym namawiała ojca żeby szedł z nami na zebranie. Rzadko dał się namawiać, wtedy nie patrzyła że słuchają dzieci tylko zwała go od idiotów, baranów, że zaraz będzie armagedon i zginie...jak ja się wtedy bałam. A dlaczego bałam? Może i o ojca też, ale jak coś zawiniłam mówiła mi że zginę z ojce w armagedonie. Tego się bardzo bałam.

Kiedy czytam Wasze przezycia i analizuje moje wlasne doswiadczenia, to szlag mnie trafia, ze religia, ktora niby tak wysoko stawia wartosci rodzinne, potrafi tak destrukcyjnie wpynac na wiezi rodzinne... Niszczy wszystko.... Zasady ustalane przez kilku frajerow (przepraszam za slownictwo, ale mam wyjatkowo wysoki dzisiaj poziom negatywnych emocji) obracaja w zgliszcza milosc w rodzinie, szacunek do drugiego czlowieka, radosc z zycia rodzinnego, z macierzynstwa, z bycia rodzicami czy dziadkami. Wiele razy sobie mowie, ze trzeba byc ponad TO i ze mozna nauczyc sie z takim odrzuceniem zyc... I tak jest... Przy ogromnym wysilku psychicznym mozna sie z calym wchlarzen niefajnych emocji uporac, ale................ No wlasnie, czasami przychodza takie troche gorsze dni (bo pogoda nie taka, bo cos nie wyszlo, bo dola sie zlapalo nie wiadomo z czego) i robi mi sie tak bardzo przykro, ze nie ma tej wiezi, ze moja corka nie ma przez to dziadkow.... A juz jak widzisz u innych znajomych takie super relacje miedzypokoleniowe, to nawet sie lezka w oku zakreci... Chociaz minelo juz tyle lat.... Przepraszam za te moje dzisiejsze zale, ale taka wlasnie forme terapii , coby mi sie lzej zrobilo, pozwolilam sobie zapodac :) A ze jest tu kilka osob, ktore doskonale wiedza co i jak, to od razu sie robi troszke lepiej na duszy :)
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Dietrich w 19 Wrzesień, 2015, 17:58
      Pamiętam jak moja matka wszędzie gdzie tylko mogła nagabywała ludzi, a rodzinne spotkania były jej ulubionymi.  I czasem ktoś się wdawał z nią w dyskusję jednak kończyło to się zawsze tak samo....co wy wiecie, nic nie wiecie i ta mina.

Pamiętam jak szkoliła mnie abym namawiała ojca żeby szedł z nami na zebranie. Rzadko dał się namawiać, wtedy nie patrzyła że słuchają dzieci tylko zwała go od idiotów, baranów, że zaraz będzie armagedon i zginie...jak ja się wtedy bałam. A dlaczego bałam? Może i o ojca też, ale jak coś zawiniłam mówiła mi że zginę z ojce w armagedonie. Tego się bardzo bałam.

Jakbym swoją teściową widział...
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Tazła w 19 Wrzesień, 2015, 19:38
 

         Szyszoonia mam nadzieje kochana że imprezka udana i Gwiazdeczka szczęśliwa. :)


Tak, mimo że człowiek się z tym uporał i ma to za sobą to jednak są takie momenty, że to wraca. I nieważne ile ma się lat, to są chwile że człowiek ma się ochotę iść ....wygadać, wyżalić lub przytulić, a tu d...
Organizacja, bracia i Jehowa wszystko ważniejsze.

I właśnie to mnie najbardziej irytuje w tej organizacji, że tak potrafią wykorzystać, zmanipulować tych biednych prostych ludzi iż są w stanie zapomnieć o tych najbliższych, byle się przypodobać.

I choć organizacja tak bardzo się broni przez "zanieczyszczeniami", tak chce być sterylna to jej się to coraz bardziej wymyka spod kontroli. I mam nadzieję, że z tej swojej sterylności skiśnie.

Rodzina powinna być razem bez względu na swój światopogląd, preferencje, zawód czy orientację. To powinien być fundament i opoka. Jednak w wielu wypadkach to jest tylko kartonowa atrapa.
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Tazła w 19 Wrzesień, 2015, 19:42
Jakbym swoją teściową widział...

  Duża część rodziny, znajomych zaczęła nas omijać, mieli już dość tego wiecznego nagabywania.
Pamiętam raz byli goście i mama szykowała jakąś kawę i śpiewała przy tym pieśń ( jak to zawsze mówiła...mamy takie piękne pieśni). Jeden z wujków nie wytrzymał wstał i mówi...śpiewasz jak koń co dusił skowronki, a później wyszedł. Do dziś...a minęło około 30 lat mają o to na pieńku. :D
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Dietrich w 19 Wrzesień, 2015, 21:23
Ja pamiętam swego kochanego wujka Leona, dzięki któremu zostałem ŚJ. To był taki facet, którego prawie nie dało się wnerwić. Było ich ośmioro rodzeństwa. Spośród nich on jeden świadek, reszta mniej lub bardziej gorliwi katolicy. Ale właśnie to on był najbardziej lubiany.  Udało mi się coś ważnego. Religia nie przewróciła mu w głowie. Nigdy nie dało się odczuć, że on jako świadek uważa się za lepszego. Wręcz przeciwnie. Dlatego, choć reszta rodziny nie zgadzała się z nim, to jednak był szanowany.
 
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Nemo w 20 Wrzesień, 2015, 09:49
...śpiewasz jak koń co dusił skowronki. :D
Tazła. Kupuję to. Znam kilku samozwańczych "artystów wokalistów" którym taki cytat się przyda. ;D
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: M w 20 Wrzesień, 2015, 11:48
Zanim rozpęta się tu prawdziwa burza to powiem stop. Ta dyskusja zabrnęła już za daleko i prowadzi do nikąd. Temat ostracyzmu został najwyraźniej wyczerpany i zaczynają się wycieczki osobiste, a na to tu nie ma miejsca. W związku z tym uprzedzam, że każdy kolejny post nie na temat lub kierowany w stronę konkretnej osoby będzie kasowany z tego wątku. I proszę mi potem nie biadolić że cenzura i zła moderacja, bo wcześniej ostrzegałem :).
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Tazła w 22 Wrzesień, 2015, 08:14
Witam , nie muszę być ŚJ żeby ich rozumieć  , wszystkie mechanizmy w kontaktach interpersonalnych są takie same niezależnie o jaką jednostkę społeczną  chodzi .
Problem ostracyzmu który przypisuje się tu ŚJ ,  jak już się przekonałem  , to żaden problem , gdy objęta nim jednostka  porzuca tryb życia za który ją wykluczono , gdy nadal postępuje nie właściwie   ŚJ  unikają towarzystwa tej osoby , ale zawsze ma szanse na powrót jeśli tylko coś zmieni , gdzie tu ostracyzm pytam ? 


  Aby coś naprawdę rozumieć trzeba być nie tylko obok tego, obejść w koło kilka razy, ale także trzeba posiedzieć w środku tak na codzień i od święta. Wtedy dopiero możesz stwierdzić, że coś rozumiesz vel znasz.

Jeśli mnie wykluczono za to iż uważałam że... ta ich prawda jest naciągana, a  czasem nawet jest jedną wielką bajką . Nie miałam ochoty chodzić i szerzyć ludziom bzdury lub wręcz ich okłamywać. Zbyt wiele widziałam ludzkich tragedii, gdzie umierali najbliżsi , a później rodzina się rozpadała. Wszystko to przez te zasady, naciągane wersety i dopasowywanie biblii do swoich zasad, a powinno być odwrotnie. To mogę sobie być tą gorszycielką.

Sorry ale ja nie będę mówić że coś jest białe jak jest ewidentnie czarne . I mogę być wykluczona z towarzystwa wcale się tego nie wstydzę.

Świadkowie powinni się wstydzić za to do czego namawiają wiernych, ale oni się boją, że ludzie zaczną ze sobą rozmawiać i taki wykluczony zasieje niepewność w takim śj. Więc lepiej ich postraszyć gniewem Jehowy, a niech trzęsą portkami.

"Nie szukaj wymówek, żeby móc kontaktować się z wykluczonym krewnym, na przykład za pośrednictwem SMS-ów czy e-maili "
A na poparcie swoich słów  1 Kor 5 :11. A co jak nie jestem żadnym z nich?
Tak wiem wiem, oni już do czegoś mnie dopasują. :D
A tak poważnie Janusz....my się nie boimy z nikim kontaktować, to oni mają całą listę zakazów.
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: owcaJehowy w 27 Październik, 2015, 15:04
Witaj Nowa!

To miło, że zajrzałaś na to forum, gdzie wiele osób zaznało ostracyzmu z powodu mówienia prawdy i domagania się sprawiedliwego traktowania. To bardzo bolesne zaznać takiego traktowania od osób, które szczycą się tym, że mówią prawdę, a jednocześnie zabraniają mówienia jej.
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Fantom w 28 Październik, 2015, 01:08
https://www.youtube.com/watch?v=6ifIfBDXg_4&feature=youtu.be  Świadkowie Jehowy uważajcie na odstępców
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Szyszoonia w 28 Październik, 2015, 15:54
https://www.youtube.com/watch?v=6ifIfBDXg_4&feature=youtu.be  Świadkowie Jehowy uważajcie na odstępców

Super filmik :)
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: M w 02 Styczeń, 2016, 18:27
Takie porównanie popełniłem, inspirując się postem z Reddita:

(https://i.imgur.com/vp3ipM8.png)
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: od-nowa w 02 Styczeń, 2016, 19:25
CK to fałszywi nauczyciele, ponoszą odpowiedzialność za zniszczone Rodziny, za zniszczone więzy rodzinne, których  w ogromnej ilości przypadków już nie da się przywrócić. Są winni wielu tragedii i niepotrzebnych śmierci. CK uzurpując sobie prawo do nazywania siebie "kanałem łączności z Bogiem", podaje fałszywy, dwuznaczny "pokarm". Jak im pasuje, tak lawirują, w zależności co chcą swoimi naukami osiągnąć.
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Tazła w 02 Styczeń, 2016, 19:26
  I to jest ta zasada marchewki i kija. Niby możesz, ale zaraz jest szpila kto dla Ciebie ważniejszy i to pranie mózgów że to miłość. Jaka to miłość, co rani, rozdziela, zadaje ból?
Wiecie co....podobną miłość okazują dewianci swoim ofiarom. Oni też podobno kochają.
Córka matce miłość okazuje pisząc list zastawiając się wersetami? Stawia warunki i to jest miłość?


Choćbym mówił językami ludzkimi i anielskimi, a miłości bym nie miał, byłbym miedzią dźwięczącą lub cymbałem brzmiącym. I choćbym miał dar prorokowania, i znał wszystkie tajemnice, i posiadał całą wiedzę, i choćbym miał pełnię wiary, tak żebym góry przenosił, a miłości bym nie miał, byłbym niczym.
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: od-nowa w 02 Styczeń, 2016, 19:49
"Choćbym mówił językami ludzkimi i anielskimi, a miłości bym nie miał, byłbym miedzią dźwięczącą lub cymbałem brzmiącym. I choćbym miał dar prorokowania, i znał wszystkie tajemnice, i posiadał całą wiedzę, i choćbym miał pełnię wiary, tak żebym góry przenosił, a miłości bym nie miał, byłbym niczym."

Tazła pięknie posumowałaś.
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: CEGŁA w 15 Lipiec, 2016, 16:26
Słyszałem, że teraz będą wykluczać nawet nieczynnych.
Ciekawi mnie to czy "Ciało Przekierownicze" nie przewidziało tego, że ich owieczki będą się budzić i będą musieli kasować takie niewygodne osoby, co i do skrzynek nie włożą nic, i do służby nie pójdą, ani na zebrania, co tylko mogą kogoś przebudzić. Raymond Franz pisał gdzieś, że takie sprzątanie w robią co jakiś czas. Może stąd kongresy 2016 o "lojalności"? W "Paście trzodę" jest na takich sposób. Poniżej cytaty.


Z CYKLU: "MĄDROŚCI Z KANAŁU ŁĄCZNOŚCI":

9. Rozpasanie, zuchwałe lekceważenie norm postępowania (Gal. 5:19).
Greckie słowo tłumaczone
na rozpasanie (as~lgeia) oznacza "rozwiązłość; zepsucie,
lubieżność; wyuzdanie" (Strong's Greek Dictionary).
Definiuje się je również jako "nieokiełznaną
żądzę, ( ... ) skandaliczną niegodziwość, bezwstyd,
zuchwalstwo" (Tłle New Tłlayer's Greek-Englisłl Lex ieon).
Według pewnego leksykonu chodzi o zachowanie
"naruszające wszelkie społecznie uznawane normy".
A zatem "rozpasanie" nie odnosi się do złego
postępowania mniejszej wagi. Są to czyny, które odzwierciedlają
bezczelną, jawnie lekceważącą postawę.
Uwidacznia się ona w braku szacunku lub nawet
w pogardzie dla władzy, praw oraz norm Boga. Termin
"rozpasanie" obejmuje dwa elementy: l) postępowanie,
które samo w sobie stanowi poważne naruszenie
praw ustanowionych przez Jehowę
, oraz
2) zuchwałą, pozbawioną szacunku postawę winowajcy
wobec praw Boga (w06 15.7 30; w84/7 28;
w74/S 22-24).  "NORM BOGA" TO CZYTAJ "NORM WTS". TO JEDNOZNACZNE PRZECIEŻ, NIE.
CIEKAWE, ŻE PRZY WYKLUCZANIU "MYŚLĄCYCH" DODAJE SIĘ NOTATKĘ "ZA ODSTĘPSTWO I ROZPASANIE".


W tej przecudnej książce i jakże wiernie opartej na Słowie Samego Boga, tych niezgadzających się z doktrynami Towarzystwa, stawia się na równi z cudzołożnikami, pijakami, pedofilami, itd:

Lista obejmuje np:
Dobrowolne, ustawiczne i nieuzasadnione
utrzymywanie kontaktów z wykluczonymi

niebędącymi członkami rodziny, wbrew
wielokrotnym przestrogom starszych (Mat.
18: 17 b; l Kor. S: 11, 13; 2 jana 10, 11;
wBl/2311). PANA JEZUSA CHYBA BY JUŻ DAWNO WYKLUCZYLI. CZY TO NIE JEST SEKCIARSKIE?!

Seksualne molestowanie dzieci. Może chodzić
o takie praktyki jak: głaskanie piersi, składanie
niemoralnych propozycji, pokazywanie
dziecku pornografii, oglądactwo oraz ekshibicjonizm. ZNAM PRZYPADEK GDZIE DO PEDOFILA PODESZŁO SIĘ Z WIĘKSZĄ WYROZUMIAŁOŚCIĄ NIŻ DO ODSTĘPCY

• Współpraca międzywyntaniowa (2 Kor.6:14, 15, 17, 18).
Odstępcze praktyki polegają na
kłanianiu się przed ołtarzami i wizerunkami
oraz uczestniczeniu w śpiewaniu pieśni religijnych
i w modlitwach (Obj. 18:2, 4). NIEWAŻNE ŻE INNI MODLĄ SIĘ DO BOGA W IMIĘ CHRYSTUSA. I TAK ZGINĄ, BO NIE SĄ Z NAMI.

Rozmyślne propagowanie nauk sprzecznych z prawdą biblijną AKURAT  ;D nauczaną przez Świadków Jehowy (Dzieje 21:21, przypis w NW; 2 Jana 7, 9, 10). TO SĄ KPINY
Każdej szczerej osobie
mającej wątpliwości trzeba pomóc- udzielić
życzliwych, stanowczych rad (2 Tym. 2:16-19,
23-26; Judy 22, 23). "CZYLI: MORDA W KUBEŁ..."  :-X
Jeśli ktoś uparcie mówi
o fałszywych naukach albo rozmyślnie je szerzy,
może to stanowić odstępstwo lub do niego prowadzić.
Gdy winowajca nie reaguje na pierwsze
i drugie napomnienie, należy powołać komitet
sądowniczy (Tyt. 3:10, 11; w89 1.10 19; w81/10
27, 28; w86!15 9). CZYLI: JESTEŚ SZCZERA, ALE MUSISZ WIERZYĆ TAK JAK MY, BO INACZEJ TO AUF WIEDERSEHEN!
...I NIE BULGOTAĆ



• Wywoływanie podziałów i popieranie sekt.
Chodzi o rozmyślne działanie, które niweczy
jedność zboru lub podkopuje zaufanie braci do
organizacji i postanowień Jehowy
. Może to być
odstępstwem lub do niego prowadzić (Rzym. 16:
17, 18; Tyt .. 3:10, 11; it-2 701). ZADAWANIE PYTAŃ PODKOPUJE ZAUFANIE



W rozdziale "Wskazówki dotyczące powoływania komitetu sądowniczego" na str. 73" możemy przeczytać:
Osoby, które od wielu lat nie utrzymują kontaktu ze zborem
40. Przed podjęciem decyzji o powołaniu komitetu sądowniczego grono starszych rozważy następujące czynniki:
• Czy dana osoba wciąż uważa się za Świadka Jehowy?
• Czy zbór lub otoczenie uznaje ją za Świadka?
Czy jej postępowanie ma wpływ na inne osoby, jak to bywa w niektórych wypadkach cudzołóstwa lub molestowania dzieci? TO A PROPOS FILMIKU NA KONGRESIE 2016
• Czy dana osoba utrzymuje jakiś kontakt ze zborem i w związku z tym może wywierać na niego szkodliwy, kalający wpływ?
• Czy jest gotowa spotkać się z komitetem, dając dowód, że poczuwa się do odpowiedzialności przed zborem?

41. W zależności od powyższych czynników oraz
od tego, jak długo ktoś nie utrzymuje kontaktu ze
zborem, starsi mogą podjąć decyzję o pozostawieniu
sprawy w zawieszeniu. Opiszą ją w notatce, którą
umieszczą w aktach zboru. Gdy dana osoba ponownie
nawiąże kontakt ze zborem, sprawę będzie można
wyjaśnić POWINNO BYĆ ZAŁATWIĆ SPRAWĘ

42. Jeśli o grzesznym postępowaniu wiedzą tylko
wierzący członkowie rodziny, a zbór nie podjął żadnych
kroków, chrześcijanie ci z pewnością znacznie
ograniczą kontakty z grzesznikiem, uznając go za złe
towarzystwo
(l Kor. 15:33; w8611 s. 19, ak. 14).
NAJLEPIEJ WYKLUCZENIE, A JAK  NIE TO CHOCIAŻ OSTRACYZM, KTÓRY JEST ZNACZNIE ŁAGODNIEJSZĄ KARĄ :-\


Jak czytam to to mnie coś bierze.  >:(
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Blizna w 15 Lipiec, 2016, 20:36
Cegła, tak mnie natchnął Twój post.
Piszesz, że wykluczonym daje się notatkę "za co".
A takim, którzy sami się odłączyli też daje się notatkę jakąś?
Czy po prostu że się odłączyli?
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: CEGŁA w 16 Lipiec, 2016, 00:40
Każdy dostaje notatkę. Tak naprawdę nie ma różnicy w odłączeniu się czy wykluczeniu. To są tylko inne nazwy dlatego samego.
Nie ogłasza się publicznie za co ktoś został wykluczony, tylko wypełnia się formularz do biura i tam jest rubryka gdzie się podaje za co ktoś został wykluczony (za jaki grzech nie okazał skruchy), lub z jakich powodów się odłączył (krew, wojsko, inne religie).

Formularz "POWIADOMIENIE O WYKLUCZENIU LUB ODŁĄCZENIU SIĘ" dostępny pod linkiem: https://drive.google.com/file/d/0B4lrXCMQzmDdVERlaXg0VTZYZ2s/view?usp=sharing

Ostatnia część tego formularza moim zdaniem pokazuje jak wiele znaczą ludzie dla WTS. Oto cytat:
"Nie ma potrzeby opisywać całej sprawy. Jeśli Biuro Oddziału powinno znać jakieś istotne szczegóły sprawy, prosimy załączyć dodatkowy list."
A przecież jest tylu bezmózgów w gronach, co lekką ręką kamienują ludzi.   >:( :'(

Jeżeli chodzi o odstępców, czyli osoby, które stwierdziły że coś jest nie tak z tą org. i o tym mówią dodaje się notatkę "za odstępstwo i rozpasanie" (patrz wyżej punkt 9).
Myślę, że to po to, żeby kogoś upodlić. Jak wiesz że ktoś odłączył się bądź został wykluczony za odstępstwo to myślisz, że inaczej myślał. A to budzi ciekawość i jak podaje Strażnica takich osób się nie wyklucza. Więc musi być jakiś dodatkowy powód. Jest nim rospasanie. Jak słyszysz ROSPASANIE to nasza psychika zaczyna usprawiedliwiać decyzje komitetu i jest to podstawa do ostracyzmu. "Bo to przecież zły człowiek musi być. Jak jest rospasany, pewnie niemoralny strasznie." A co idzie tak naprawdę za tym słowem jeśli chodzi o konkretnego wykluczonego to się raczej nie dowiesz.
Do bodajże roku 1981 nie wykluczali za takie coś. Dopiero kiedy Raymund zrobił zadymę, wprowadzili wykluczanie za "odstępcze poglądy". Ciekawe, że Rutherford krytykował ekskomunikę w Kościele Rzymskokatolickim jako zwyczaj pogański i okrutny.

W zborach jest różnie. Zależy jacy ludzie tam rządzą. Jedni ogłoszą, w zborze za co ktoś jest wykluczony a inne grono nie. Jak kogoś nie lubią to ogłoszą za co. A przecież wskazówki z "kanału" są proste i jednoznaczne, że się ogłasza tylko: "taka i taka została wykluczona ze zboru Świadków Jehowy".
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Moyses w 16 Lipiec, 2016, 01:18
ZNAM PRZYPADEK GDZIE DO PEDOFILA PODESZŁO SIĘ Z WIĘKSZĄ WYROZUMIAŁOŚCIĄ NIŻ DO ODSTĘPCY

[/quote]

 8-)ty, kolunio, czarny ty, nie wal do mnie takim tekstem! W obiad dziś miałem zapodaną taką samą historyje.
I co mam zrobić? Brać showera czy upubliczniać? Ty co byś zrobił???
Ludziska wierzyć nie chcą, a policaj łazi po wsi.
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: CEGŁA w 16 Lipiec, 2016, 01:32
Nie chcę być nieuprzejmy, ale Ty jesteś zielony. Nie do końca chyba rozumiem Twoją wypowiedź. I chyba nie ten wątek na rozmowy o pedofilach. Jak nie wiesz co zrobić posłuchaj sobie przesłuchania członka CK i starszych przed Królewską Komisją w Australii. Zawsze jest telefon i nawet są strony gdzie można zgłosić takie osoby http://www.stoppedofilom.pl/kontakt/index.html.
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Moyses w 16 Lipiec, 2016, 01:36
O madko! jeszcze kolorem blue się zaraziłem! A chciałem tylko zacytować.
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: M w 16 Lipiec, 2016, 01:40
Piszesz, że wykluczonym daje się notatkę "za co".
A takim, którzy sami się odłączyli też daje się notatkę jakąś?
Czy po prostu że się odłączyli?

Żeby uściślić bo nie wiem czy tak zrozumiałaś to co napisał Cegła - notatkę wpisuje się w formularzu S-77. Jednak osoba wykluczona (lub która się odłączyła) nigdy tego formularza do rąk nie dostaje. Nawet nie powiadamia się jej o jego istnieniu.
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Moyses w 16 Lipiec, 2016, 01:43
Nie chcę być nieuprzejmy, ale Ty jesteś zielony. Nie do końca chyba rozumiem Twoją wypowiedź. I chyba nie ten wątek na rozmowy o pedofilach. Jak nie wiesz co zrobić posłuchaj sobie przesłuchania członka CK i starszych przed Królewską Komisją w Australii. Zawsze jest telefon i nawet są strony gdzie można zgłosić takie osoby http://www.stoppedofilom.pl/kontakt/index.html.

Jakbyś się 2 razy przeszedł na komisariat (tam i z powrotem) w sprawie wiadomej to byś zrozumiał.
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: CEGŁA w 16 Lipiec, 2016, 01:45
Rozumiem że mieszkasz na wsi jak to komisariat. Napisałem wyżej co ja bym zrobił. Nie trzeba wychodzić z domu.

Naprawdę nie chcę ciągnąć tematu pedofilii na tym wątku.
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Moyses w 16 Lipiec, 2016, 01:57
Co Ty byś zrobił??? Tak naprawdę nie wiesz. Dopiero jak byś zrobił, to można to komentować,
Ale jakby odwiedzili Cię panowie z wydziału do walki z pedofilią, to byś zrozumiał, że to ni komisariat na wsi.
W pakiecie promocyjnym, gdyby ci dodali kilka rozmów na skype, zwyczajnych telefonicznych, i jeszcze kilka smsów, to ile robisz przysiadów???
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Blizna w 16 Lipiec, 2016, 14:40
Żeby uściślić bo nie wiem czy tak zrozumiałaś to co napisał Cegła - notatkę wpisuje się w formularzu S-77. Jednak osoba wykluczona (lub która się odłączyła) nigdy tego formularza do rąk nie dostaje. Nawet nie powiadamia się jej o jego istnieniu.

Proste pytanie: czy przy moich danych widnieją notatki na temat mnie których nie autoryzowałam?
Wiadomo, że nie autoryzowałam, bo niczego nigdy w tej organizacji nie podpisywałam.
I jakaś "informacja" na mój temat znajduje się w Nadarzynie?
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Moyses w 16 Lipiec, 2016, 15:46
Proste pytanie: czy przy moich danych widnieją notatki na temat mnie których nie autoryzowałam?
Wiadomo, że nie autoryzowałam, bo niczego nigdy w tej organizacji nie podpisywałam.
I jakaś "informacja" na mój temat znajduje się w Nadarzynie?
Kiedy zostałaś wykluczona lub się  odłączyłaś?
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: CEGŁA w 16 Lipiec, 2016, 15:55
Odpowiedź może być różna w zależności kim jesteś, albo kim byłaś.
Jeżeli jesteś zwykłym głosicielem to raczej takich informacji nie ma. Chyba, że coś nieźle nabroiłaś.
Jeżeli starałaś się o jakiś przywilej, to na pewno dodatkowa informacja w postaci opinii o tobie poszła do biura.

Jeżeli wykluczenie czy odłączenie - tak jak było napisane wyżej -  sporządza się druk s-77.
Jeżeli byłaś zwykłym głosicielem tylko taki druk. Tego druku nigdy nie zobaczysz.
Jeżeli byłaś pionierem, starszym i nagle się odłączyłaś lub zostałaś wykluczona to na pewno NO sporządzi o Tobie dodatkową notatkę.

Podejrzewam że najwięcej dodatkowych informacji mają słudzy pełnoczasowi, a także bracia po kursach specjalnych.
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Blizna w 16 Lipiec, 2016, 17:31
Odłączyłam się 5 lat temu.
Napisałam list do starszych zboru.
Poinformowałam ich, że nie mogę się pogodzić z okłamywaniem mnie przez WTS.
Oraz że zamierzam ułożyć sobie życie poza tą organizacją.
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Moyses w 16 Lipiec, 2016, 18:34
Blizna, w twoim wypadku to zostaje w aktach zboru Twój list (chyba że ktoś życzliwy go zniszczył) i druk s-77, w którym zapisane jest dlaczego nie jesteś Śj i kiedy ogłoszenie padło na zebraniu.
W BO jest taki sam druk s-77. Może też być (to nie jest praktyka podyktowana przepisami wewnątrz wyznaniowymi, a tylko nadgorliwością) kopia Twojego listu o odłączeniu się.

Tak jak pisał Cegłówka, im większy przywilej tym więcej śladów. Np byli starsi są uwzględniani na druku dotyczącym zamianowań. jeden egzemplarz pozostaje w zborze, drugi w BO. Dla NO, specjalnych, czasem absolwentów KU, różnej maści misjonarzy i działaczy jest imienne sprawozdanie z kwalifikacji, które przesyła się do BO. Absolwenci KU mają swoje wyniki z egzaminów, które też trafiają do BO.

Czy oni się nad tym modlą, czy jakieś praktyki okultystyczne odprawiają, to już tego nie powiem, a dokładniej: nie napiszę.

Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Tusia w 16 Lipiec, 2016, 21:45
Odłączyłam się 5 lat temu.

Czy Twoje posty są pisane z zaświatów? Bowiem 5 lat temu w Strażnicy:

(http://piotrandryszczak.pl/do/niebawem.jpg)

Zginęłaś w Armagedonie albo rozczarowałaś się?  ;D
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: Weteran w 16 Lipiec, 2016, 22:23
Tak, tak ale to problem szerszy:

Błogosławiony, który odczytuje, i którzy słuchają słów Proroctwa, a strzegą tego, co w nim napisane, bo chwila jest bliska. (Obj. 1:3, BT)
Przyjdę niebawem: Trzymaj, co masz, by nikt twego wieńca nie zabrał! (Obj. 3:11, BT)
Dalej powiedział do mnie: «Nie kładź pieczęci na słowa proroctwa tej księgi, bo chwila jest bliska. (Obj. 22:10, BT)
Oto przyjdę niebawem (...) (Obj. 22:12, BT)
Mówi Ten, który o tym świadczy: «Zaiste, przyjdę niebawem». Amen. Przyjdź, Panie Jezu! (Obj. 22:20, BT)

Wszystko to powiedziane do człowieka, który żył ok. 100 lat, nie do Boga, u którego jeden dzień jak 1000 lat (2 List Piotra 3:8).
Tylko cytuję, nie komentuję. 
Tytuł: Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
Wiadomość wysłana przez: niewierzacy w 04 Sierpień, 2016, 21:41
Podstawy biblijne ostracyzmu

https://swiadkowiejehowywpolsce.org/index.php?topic=3144.msg46267;topicseen#msg46267