Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?  (Przeczytany 54185 razy)

Offline matus

Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
« Odpowiedź #210 dnia: 18 Wrzesień, 2015, 10:54 »
Ja odbieram wypowiedzi KAZa podobnie jak CW.

To taka świadkowska sztuka powiedzenia "spierd***" tak, by ktoś, komu tak się mówi cieszył się na nadchodzącą podróż.
Tyle, że nie na wszystkich to działa i nie wszyscy przyklasną mówiąc o "budujących świadectwach".
Bogowie są gorsi od Pokemonów, bo nie da się złapać ich wszystkich, tylko jednego (albo małą grupkę), bo się obrażają.


Offline KAZ

  • Pionier
  • Wiadomości: 565
  • Polubień: 150
  • Chrystus drogą, prawdą, życiem.
Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
« Odpowiedź #211 dnia: 18 Wrzesień, 2015, 11:34 »
To taka świadkowska sztuka powiedzenia *pier***" tak, by ktoś, komu tak się mówi cieszył się na nadchodzącą podróż.
Tyle, że nie na wszystkich to działa i nie wszyscy przyklasną mówiąc o "budujących świadectwach".

Stara prawda mówi że każdego buduje co innego w zależności co chce zbudować. Językiem przekazu też nie można wszystkim dogodzić.
Pewnie gdybym szarżował, był wulgarny, pluł na wszystko bez wyjątku w Biblii czy Organizacji mielibyście część tutaj uznała by mnie mnie za swojaka.
Tak jednak nie będzie gdyż po pierwsze mam swój rozum a dwa, że nie przyszedłem tu aby szukać potwierdzeń dla tego w co wierzę i komuś się przypodobać.
Generalnie też wszytko można nazwać Świadkowskim jak się ma pewien uraz do Organizacji i wyczulenie na jej metody - co wcale nie musi być zaraz prawdą.

Nic nie poradzę na to że nie potrafię wszystkim dogodzić tym jak piszę i o czym piszę. Naprawdę nie jest moim celem podobanie się w tym.


"Bo Nemo ma dojrzałe i przemyślane wypowiedzi."
Tak tak, a ja mam niedojrzałe i nieprzemyślane.
Weź się człowieku zastanów nad sobą, naprawdę... Po raz KOLEJNY mnie obrażasz, tylko robisz to w sposób zawoalowany i sprytny.

Wyrażam swoją indywidualna ocenę i odbiór. Mam do tego prawo jak i ty.
Biblia uczy że dla czystego wszystko jest czyste, dla skażonego nie ma nic czystego i wszędzie widzi zawoalowanie i spryt.
Wyznaje zasadę że we wszystkim powinna istnieć pewna równowaga. W krytyce także a nie uprawianie wzajemnej adoracji i nakręcaniu się.


P.S. Czy możemy już nie bić tej emocjonalnej piany na mój temat bo to pewien już nieznośny off top :)
Wróćmy raczej do tematu o ile ktoś ma coś do dodania.
« Ostatnia zmiana: 18 Wrzesień, 2015, 12:37 wysłana przez KAZ »
Powstrzymuję się jedynie od pewnych odpowiedzi,
aby mnie nikt nie oceniał ponad to, co widzi we mnie
oraz co ode mnie usłyszy.


Offline Córka Weterana

Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
« Odpowiedź #212 dnia: 18 Wrzesień, 2015, 16:08 »

Biblia uczy że dla czystego wszystko jest czyste, dla skażonego nie ma nic czystego i wszędzie widzi zawoalowanie i spryt.
Wyznaje zasadę że we wszystkim powinna istnieć pewna równowaga. W krytyce także a nie uprawianie wzajemnej adoracji i nakręcaniu się.

Czy możesz przestać robić z czytających debili? Bo chyba sugerujesz, że ktoś jest debilem, jeśli nie widzi, że właśnie napisałeś, że ja, Córka Weterana, jestem skażona i przez to "wszędzie widzę zawoalowanie i spryt".

Tak, jestem skażona. INTELIGENCJĄ. Dlatego widzę, kiedy czarne jest czarne, choć usiłuje wszystkim wkoło wmówić, że jest białe i nawet koło czarnego nie leżało :P
Tak, Kaz, usiłujesz być dyplomatą, jak napisał Matus, ale kiepsko Ci to wychodzi. Bo niestety są tacy, którzy widzą jaka jest prawda.


Offline KAZ

  • Pionier
  • Wiadomości: 565
  • Polubień: 150
  • Chrystus drogą, prawdą, życiem.
Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
« Odpowiedź #213 dnia: 18 Wrzesień, 2015, 18:44 »
Boże mój uchroń mnie przed INTELIGENCJĄ w takim wydaniu :)

Dobranoc.
Powstrzymuję się jedynie od pewnych odpowiedzi,
aby mnie nikt nie oceniał ponad to, co widzi we mnie
oraz co ode mnie usłyszy.


Offline Córka Weterana

Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
« Odpowiedź #214 dnia: 18 Wrzesień, 2015, 18:53 »
Boże mój uchroń mnie przed INTELIGENCJĄ w takim wydaniu :)

Dobranoc.

I kolejny post w tym samym duchu, cbdu.


Offline Tazła

  • Mistrzyni Ciętej Riposty
  • Wiadomości: 3 356
  • Polubień: 12350
  • Nigdy nie marzyłam o sukcesie. Pracowałam na niego
Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
« Odpowiedź #215 dnia: 18 Wrzesień, 2015, 19:55 »
To się nazywa PYCHA. Pamiętam Strażnicę i artykuł dot. jak wspierać braci którzy mają niewierzących współmałżonków, były też rady dla takich "biednych braci"/mój sarkazm/. Dla śj mąż katolik to osoba niewierząca, nawet, jeśli przestrzega przykazań i głęboko wierzy w Boga. Uważam taki podział ludzi śj-wierzący, reszta-niewierzący za bezczelność i bezprawie i obłudę. Jaką krzywdę wyrządzają małżeństwom mieszanym-rozbijają od wewnątrz. Myślę, że chodzi o to,aby ŚJ czuł jedność ze swoimi-czyli innymi śj,CK, a nie z niewierzącym małżonkiem, na którego patrzy z wyższością i nadzieją-może kiedyś będzie swój./ oczywiście w Strażnicy były też rady jak zwerbować współmałżonka/.

      Pamiętam jak moja matka wszędzie gdzie tylko mogła nagabywała ludzi, a rodzinne spotkania były jej ulubionymi.  I czasem ktoś się wdawał z nią w dyskusję jednak kończyło to się zawsze tak samo....co wy wiecie, nic nie wiecie i ta mina.

Pamiętam jak szkoliła mnie abym namawiała ojca żeby szedł z nami na zebranie. Rzadko dał się namawiać, wtedy nie patrzyła że słuchają dzieci tylko zwała go od idiotów, baranów, że zaraz będzie armagedon i zginie...jak ja się wtedy bałam. A dlaczego bałam? Może i o ojca też, ale jak coś zawiniłam mówiła mi że zginę z ojce w armagedonie. Tego się bardzo bałam.
Szukam osób wątpiących w słuszność organizacji z okolic Wyszkowa ( mazowieckie).


Offline tomek_s

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 109
  • Polubień: 2041
  • Nigdy nie byłem ŚJ.... KRK
Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
« Odpowiedź #216 dnia: 18 Wrzesień, 2015, 23:01 »
Jest takie ładne powiedzenie" Przed upadkiem zawsze kroczy pycha"
„Lecz powiadam wam: Wielu przyjdzie ze Wschodu i Zachodu i zasiądą do stołu z Abrahamem, Izaakiem i Jakubem w królestwie niebieskim” (Mt 8:11),


Offline Szyszoonia

Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
« Odpowiedź #217 dnia: 19 Wrzesień, 2015, 17:06 »
     
Pamiętam jak szkoliła mnie abym namawiała ojca żeby szedł z nami na zebranie. Rzadko dał się namawiać, wtedy nie patrzyła że słuchają dzieci tylko zwała go od idiotów, baranów, że zaraz będzie armagedon i zginie...jak ja się wtedy bałam. A dlaczego bałam? Może i o ojca też, ale jak coś zawiniłam mówiła mi że zginę z ojce w armagedonie. Tego się bardzo bałam.

Kiedy czytam Wasze przezycia i analizuje moje wlasne doswiadczenia, to szlag mnie trafia, ze religia, ktora niby tak wysoko stawia wartosci rodzinne, potrafi tak destrukcyjnie wpynac na wiezi rodzinne... Niszczy wszystko.... Zasady ustalane przez kilku frajerow (przepraszam za slownictwo, ale mam wyjatkowo wysoki dzisiaj poziom negatywnych emocji) obracaja w zgliszcza milosc w rodzinie, szacunek do drugiego czlowieka, radosc z zycia rodzinnego, z macierzynstwa, z bycia rodzicami czy dziadkami. Wiele razy sobie mowie, ze trzeba byc ponad TO i ze mozna nauczyc sie z takim odrzuceniem zyc... I tak jest... Przy ogromnym wysilku psychicznym mozna sie z calym wchlarzen niefajnych emocji uporac, ale................ No wlasnie, czasami przychodza takie troche gorsze dni (bo pogoda nie taka, bo cos nie wyszlo, bo dola sie zlapalo nie wiadomo z czego) i robi mi sie tak bardzo przykro, ze nie ma tej wiezi, ze moja corka nie ma przez to dziadkow.... A juz jak widzisz u innych znajomych takie super relacje miedzypokoleniowe, to nawet sie lezka w oku zakreci... Chociaz minelo juz tyle lat.... Przepraszam za te moje dzisiejsze zale, ale taka wlasnie forme terapii , coby mi sie lzej zrobilo, pozwolilam sobie zapodac :) A ze jest tu kilka osob, ktore doskonale wiedza co i jak, to od razu sie robi troszke lepiej na duszy :)


Offline Dietrich

Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
« Odpowiedź #218 dnia: 19 Wrzesień, 2015, 17:58 »
      Pamiętam jak moja matka wszędzie gdzie tylko mogła nagabywała ludzi, a rodzinne spotkania były jej ulubionymi.  I czasem ktoś się wdawał z nią w dyskusję jednak kończyło to się zawsze tak samo....co wy wiecie, nic nie wiecie i ta mina.

Pamiętam jak szkoliła mnie abym namawiała ojca żeby szedł z nami na zebranie. Rzadko dał się namawiać, wtedy nie patrzyła że słuchają dzieci tylko zwała go od idiotów, baranów, że zaraz będzie armagedon i zginie...jak ja się wtedy bałam. A dlaczego bałam? Może i o ojca też, ale jak coś zawiniłam mówiła mi że zginę z ojce w armagedonie. Tego się bardzo bałam.

Jakbym swoją teściową widział...


Offline Tazła

  • Mistrzyni Ciętej Riposty
  • Wiadomości: 3 356
  • Polubień: 12350
  • Nigdy nie marzyłam o sukcesie. Pracowałam na niego
Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
« Odpowiedź #219 dnia: 19 Wrzesień, 2015, 19:38 »
 

         Szyszoonia mam nadzieje kochana że imprezka udana i Gwiazdeczka szczęśliwa. :)


Tak, mimo że człowiek się z tym uporał i ma to za sobą to jednak są takie momenty, że to wraca. I nieważne ile ma się lat, to są chwile że człowiek ma się ochotę iść ....wygadać, wyżalić lub przytulić, a tu d...
Organizacja, bracia i Jehowa wszystko ważniejsze.

I właśnie to mnie najbardziej irytuje w tej organizacji, że tak potrafią wykorzystać, zmanipulować tych biednych prostych ludzi iż są w stanie zapomnieć o tych najbliższych, byle się przypodobać.

I choć organizacja tak bardzo się broni przez "zanieczyszczeniami", tak chce być sterylna to jej się to coraz bardziej wymyka spod kontroli. I mam nadzieję, że z tej swojej sterylności skiśnie.

Rodzina powinna być razem bez względu na swój światopogląd, preferencje, zawód czy orientację. To powinien być fundament i opoka. Jednak w wielu wypadkach to jest tylko kartonowa atrapa.
Szukam osób wątpiących w słuszność organizacji z okolic Wyszkowa ( mazowieckie).


Offline Tazła

  • Mistrzyni Ciętej Riposty
  • Wiadomości: 3 356
  • Polubień: 12350
  • Nigdy nie marzyłam o sukcesie. Pracowałam na niego
Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
« Odpowiedź #220 dnia: 19 Wrzesień, 2015, 19:42 »
Jakbym swoją teściową widział...

  Duża część rodziny, znajomych zaczęła nas omijać, mieli już dość tego wiecznego nagabywania.
Pamiętam raz byli goście i mama szykowała jakąś kawę i śpiewała przy tym pieśń ( jak to zawsze mówiła...mamy takie piękne pieśni). Jeden z wujków nie wytrzymał wstał i mówi...śpiewasz jak koń co dusił skowronki, a później wyszedł. Do dziś...a minęło około 30 lat mają o to na pieńku. :D
Szukam osób wątpiących w słuszność organizacji z okolic Wyszkowa ( mazowieckie).


Offline Dietrich

Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
« Odpowiedź #221 dnia: 19 Wrzesień, 2015, 21:23 »
Ja pamiętam swego kochanego wujka Leona, dzięki któremu zostałem ŚJ. To był taki facet, którego prawie nie dało się wnerwić. Było ich ośmioro rodzeństwa. Spośród nich on jeden świadek, reszta mniej lub bardziej gorliwi katolicy. Ale właśnie to on był najbardziej lubiany.  Udało mi się coś ważnego. Religia nie przewróciła mu w głowie. Nigdy nie dało się odczuć, że on jako świadek uważa się za lepszego. Wręcz przeciwnie. Dlatego, choć reszta rodziny nie zgadzała się z nim, to jednak był szanowany.
 


Offline Nemo

  • El Kapitan
  • Wiadomości: 5 553
  • Polubień: 14441
  • Często pod wiatr. Ale zawsze własnym kursem.
Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
« Odpowiedź #222 dnia: 20 Wrzesień, 2015, 09:49 »
...śpiewasz jak koń co dusił skowronki. :D
Tazła. Kupuję to. Znam kilku samozwańczych "artystów wokalistów" którym taki cytat się przyda. ;D
Niemądrym jest być zbyt pewnym własnej wiedzy. Zdrowo jest pamiętać, że najsilniejszy może osłabnąć, a najmądrzejszy się mylić.
Mahatma Gandhi


Offline M

Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
« Odpowiedź #223 dnia: 20 Wrzesień, 2015, 11:48 »
Zanim rozpęta się tu prawdziwa burza to powiem stop. Ta dyskusja zabrnęła już za daleko i prowadzi do nikąd. Temat ostracyzmu został najwyraźniej wyczerpany i zaczynają się wycieczki osobiste, a na to tu nie ma miejsca. W związku z tym uprzedzam, że każdy kolejny post nie na temat lub kierowany w stronę konkretnej osoby będzie kasowany z tego wątku. I proszę mi potem nie biadolić że cenzura i zła moderacja, bo wcześniej ostrzegałem :).


Offline Tazła

  • Mistrzyni Ciętej Riposty
  • Wiadomości: 3 356
  • Polubień: 12350
  • Nigdy nie marzyłam o sukcesie. Pracowałam na niego
Odp: Jeśli ostracyzm ma podstawy biblijne, to dlaczego się go wstydzić?
« Odpowiedź #224 dnia: 22 Wrzesień, 2015, 08:14 »
Witam , nie muszę być ŚJ żeby ich rozumieć  , wszystkie mechanizmy w kontaktach interpersonalnych są takie same niezależnie o jaką jednostkę społeczną  chodzi .
Problem ostracyzmu który przypisuje się tu ŚJ ,  jak już się przekonałem  , to żaden problem , gdy objęta nim jednostka  porzuca tryb życia za który ją wykluczono , gdy nadal postępuje nie właściwie   ŚJ  unikają towarzystwa tej osoby , ale zawsze ma szanse na powrót jeśli tylko coś zmieni , gdzie tu ostracyzm pytam ? 


  Aby coś naprawdę rozumieć trzeba być nie tylko obok tego, obejść w koło kilka razy, ale także trzeba posiedzieć w środku tak na codzień i od święta. Wtedy dopiero możesz stwierdzić, że coś rozumiesz vel znasz.

Jeśli mnie wykluczono za to iż uważałam że... ta ich prawda jest naciągana, a  czasem nawet jest jedną wielką bajką . Nie miałam ochoty chodzić i szerzyć ludziom bzdury lub wręcz ich okłamywać. Zbyt wiele widziałam ludzkich tragedii, gdzie umierali najbliżsi , a później rodzina się rozpadała. Wszystko to przez te zasady, naciągane wersety i dopasowywanie biblii do swoich zasad, a powinno być odwrotnie. To mogę sobie być tą gorszycielką.

Sorry ale ja nie będę mówić że coś jest białe jak jest ewidentnie czarne . I mogę być wykluczona z towarzystwa wcale się tego nie wstydzę.

Świadkowie powinni się wstydzić za to do czego namawiają wiernych, ale oni się boją, że ludzie zaczną ze sobą rozmawiać i taki wykluczony zasieje niepewność w takim śj. Więc lepiej ich postraszyć gniewem Jehowy, a niech trzęsą portkami.

"Nie szukaj wymówek, żeby móc kontaktować się z wykluczonym krewnym, na przykład za pośrednictwem SMS-ów czy e-maili "
A na poparcie swoich słów  1 Kor 5 :11. A co jak nie jestem żadnym z nich?
Tak wiem wiem, oni już do czegoś mnie dopasują. :D
A tak poważnie Janusz....my się nie boimy z nikim kontaktować, to oni mają całą listę zakazów.
« Ostatnia zmiana: 22 Wrzesień, 2015, 08:47 wysłana przez Tazła »
Szukam osób wątpiących w słuszność organizacji z okolic Wyszkowa ( mazowieckie).