Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 6 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Ochrona jest TYLKO w Osobie Jezusa Chrystusa.  (Przeczytany 31846 razy)

Offline Roszada

Odp: Ochrona jest TYLKO w Osobie Jezusa Chrystusa.
« Odpowiedź #30 dnia: 17 Czerwiec, 2015, 12:49 »
od czasu edyktu mediolańskiego w 313 roku ogłoszonego  przez cesarza Konstantyna Wielkiego
....
Do tego czasu wyznawcy Chrystusa nie byli skażeni.
A o tym 313 to pewnie w Biblii wyczytałeś? ;)
Do 313 nie byli niczym skażeni?
No to przytocz nam słowa Pawła o różnych grzechach kościoła I wieku.
Ja ci Jakuba przytoczę:

„(...) Skąd się biorą wojny i skąd walki między wami? Czy nie stąd: z waszych żądz rozkoszy zmysłowej, które toczą bój w członkach waszego ciała? Pragniecie, a jednak nie macie. Mordujecie i pożądacie, a jednak nie jesteście w stanie uzyskać. Walczycie i wojujecie. Nie macie, ponieważ nie prosicie. I prosicie, a jednak nie otrzymujecie, ponieważ prosicie w niewłaściwym celu, aby tego użyć dla swych żądz rozkoszy zmysłowej.” (Jak 4:1-3)


Offline ambasador

Odp: Czy Naśladujesz Jezusa? Ostracyzm na kongresie
« Odpowiedź #31 dnia: 20 Czerwiec, 2015, 16:19 »
Ambasadorze ten wątek jest po to aby omawiać sprawy związane z tematem a więc z filmem , który przedstawia problem braku odpowiednich relacji Św J z mediami.   W pewnym zakresie film obejmuje temat głównego działu jakim jest ostracyzm.

Aby uzyskiwać odpowiedzi na swoje pytania, poproszę o utworzenie odpowiedniego wątku w odpowiednim dziale.


Okej !
Więc zapytam identycznie jak ten gość na filmie.
Czy naśladujesz Jezusa?
Czy teraz już dobrze ?
Duch i Oblubienica mówią: Przyjdź!
*
opis przy nicku jest żartem z określeń pewnej religii


Offline Liberal

Odp: Odp: Czy Naśladujesz Jezusa? Ostracyzm na kongresie
« Odpowiedź #32 dnia: 20 Czerwiec, 2015, 17:08 »
Czy naśladujesz Jezusa?
Czy teraz już dobrze ?

Nie.
Czy to Cię zadowala?
Marek Boczkowski

Viva la Apostasía!


Offline M

Odp: Odp: Czy Naśladujesz Jezusa? Ostracyzm na kongresie
« Odpowiedź #33 dnia: 20 Czerwiec, 2015, 17:22 »
Czy naśladujesz Jezusa?

Tak. Staram się między innymi, podobnie jak Jezus, nie wchodzić ludziom na siłę do domu z tym co mam im do powiedzenia, ale rozmawiam o tym z tymi, którzy akurat chcą o tym rozmawiać.

To, co Ty robisz teraz nie jest naśladowaniem Jezusa, jest męczące. Ta formuła dyskusji (forum) polega na tym, że w danym wątku rozmawiamy na ten konkretny temat. A Ty zachowujesz się tak, że przywodzi mi to na myśl sytuację w stylu:

- słyszałem, że jutro będzie padał deszcz
- mhm, a wiesz, że Jezus za nas umarł?

I proszę, nie odpowiadaj tutaj. Jeśli chcesz na ten temat dalej polemizować, załóż osobny wątek. Zresztą, już w jednym taka dyskusja trwa.
« Ostatnia zmiana: 20 Czerwiec, 2015, 17:25 wysłana przez M »


Offline ambasador

Odp: Odp: Czy Naśladujesz Jezusa? Ostracyzm na kongresie
« Odpowiedź #34 dnia: 20 Czerwiec, 2015, 17:25 »
Nie.
Czy to Cię zadowala?


Szacunek z powodu cywilnej odwagi !
Oczywiście mnie jako takiego samego śmiertelnika jak Ty, satysfakcjonuje taka odpowiedź. Lecz za  Ciebie i za mnie ten wyjątkowy Człowiek oddał życie...
Ja już przyjąłem to.
Nie znam Twojej historii życia. Pomimo wszystkiego, zachęcam zweryfikuj jeszcze raz Swoją postawę ?
Duch i Oblubienica mówią: Przyjdź!
*
opis przy nicku jest żartem z określeń pewnej religii


Offline ambasador

Odp: Odp: Czy Naśladujesz Jezusa? Ostracyzm na kongresie
« Odpowiedź #35 dnia: 20 Czerwiec, 2015, 18:39 »
Kiedyś niejaki Kolbe oddał życie za niejakiego Gajowniczka. Rozdmuchano ten incydent do takich rozmiarów, iż Kolbe został świętym. Ale czy był świętym? Całe jego życie temu przeczyło. Na koniec zrobił dobrą rzecz. On umarł - ktoś przeżył. Niech mu ziemia lekką będzie.
Na całym świecie, każdego dnia ktoś oddaje życie za innych. Z najróżniejszych przyczyn i w najróżniejszych okolicznościach. Najczęstszym motywem takiego kroku jest po prostu albo bezgraniczna miłość albo chęć zrobienia czegoś dla innych w obliczu śmierci, czyli klasyczny przykład zrekompensowania sobie nieudanego życia bohaterskim czynem.
Życie bez Jezusa jest tak samo (a czasami nawet bardziej) wartościowe, jak życie z Jezusem.
Doświadczyłem tego i tego. Nie widzę różnicy. Największą wartością człowieka jest człowieczeństwo, a nie wiara w to czy tamto.


Uważam że ludzie w jakikolwiek sposób poświęcający się dla innych, są jedynie dobrymi ludźmi/śmiertelnikami.
Z Jezusem Chrystusem – Synem Bożym było zupełnie inaczej, gdyż On Zmartwychwstał. Gdyby nie było tego wydarzenia to wiara w Niego byłaby bezsensowna. On jako wyjątkowy Człowiek oddał Swoje życie z miłości do człowieka.
Jego wyjątkowość polegała między innymi na tym że potrafił czytać w myślach...
Znam wielu ludzi którzy doświadczyli życia z Jezusem i sam jestem tego przykładem. Oni twierdzą i ja tak samo, że już nigdy nie porzucą tej drogi. Tak więc chyba Twoje doświadczenie Go było niepełne...
Duch i Oblubienica mówią: Przyjdź!
*
opis przy nicku jest żartem z określeń pewnej religii


Offline Liberal

Odp: Odp: Czy Naśladujesz Jezusa? Ostracyzm na kongresie
« Odpowiedź #36 dnia: 20 Czerwiec, 2015, 19:23 »
Uważam że ludzie w jakikolwiek sposób poświęcający się dla innych, są jedynie dobrymi ludźmi/śmiertelnikami.

Podobnie jak Jezus. Był dobrym człowiekiem i śmiertelnikiem, bo przecież umarł. Nieprawdaż?

Z Jezusem Chrystusem – Synem Bożym było zupełnie inaczej, gdyż On Zmartwychwstał. Gdyby nie było tego wydarzenia to wiara w Niego byłaby bezsensowna. On jako wyjątkowy Człowiek oddał Swoje życie z miłości do człowieka.

To popularna wersja, ukoloryzowana z biegiem lat. A jak było naprawdę? tego nikt nie wie.

Jego wyjątkowość polegała między innymi na tym że potrafił czytać w myślach...
Znam wielu ludzi którzy doświadczyli życia z Jezusem i sam jestem tego przykładem. Oni twierdzą i ja tak samo, że już nigdy nie porzucą tej drogi. Tak więc chyba Twoje doświadczenie Go było niepełne...

Zacząłeś od "uważam, że...", czyli przedstawiasz swoją prywatną opinię i swój własny światopogląd. Domyślam się też, że odciąłeś się od analizowania, sprawdzania, badania i konfrontacji swoich przekonań z odmiennym punktem postrzegania rzeczywistości. Ogranicza Cię to w obiektywnym pojmowaniu Jezusa, chrześcijaństwa i otaczającego Cię realnego świata.

A czy moje doświadczenie "było niepełne"? Aż się boję myśleć, co mogłoby oznaczać "pełne"? Jakieś doświadczenia seksualne z Jezusem w stylu Agnes Blannbekin?

Marek Boczkowski

Viva la Apostasía!


Offline ambasador

Odp: Odp: Czy Naśladujesz Jezusa? Ostracyzm na kongresie
« Odpowiedź #37 dnia: 20 Czerwiec, 2015, 21:35 »
Podobnie jak Jezus. Był dobrym człowiekiem i śmiertelnikiem, bo przecież umarł. Nieprawdaż?


Umarł lecz Zmartwychwstał...w tym miejscu znajduje się klucz. Bo jeśli nie wierzy się w Jego Zmartwychwstanie, to cała wiara traci sens.

 
  To popularna wersja, ukoloryzowana z biegiem lat. A jak było naprawdę? tego nikt nie wie.

Ta wersja jak nazwałeś to kluczowe wydarzenie. Od początku wierzono w Zmartwychwstanie Jezusa. Jego uczniowie czuli się opuszczeni i rozczarowani i ze strachu przebywali w zamkniętym pomieszczeniu. Aż tu nagle pojawił się ich Zamordowany Mistrz. Polecił nawet jednemu niedowiarkowi włożyć swój palec w Jego ranę po gwoździach

 
  Zacząłeś od "uważam, że...", czyli przedstawiasz swoją prywatną opinię i swój własny światopogląd. Domyślam się też, że odciąłeś się od analizowania, sprawdzania, badania i konfrontacji swoich przekonań z odmiennym punktem postrzegania rzeczywistości. Ogranicza Cię to w obiektywnym pojmowaniu Jezusa, chrześcijaństwa i otaczającego Cię realnego świata.

A czy moje doświadczenie "było niepełne"? Aż się boję myśleć, co mogłoby oznaczać "pełne"? Jakieś doświadczenia seksualne z Jezusem w stylu Agnes Blannbekin?

Uważam tak bo tak podaje Biblia i  doniesienia pozabiblijne, czyli historyczne. Tak uważają miliony ludzi na świecie. Oczywiście są też wielkie rzesze co nie przyjmują tego. Ale wybór należy do każdego z nas indywidualnie. Tak więc bądź spokojny, powiem tylko to co mam do powiedzenia  i na tym zakończę.
Co masz na myśli pisząc o analizowaniu, sprawdzaniu i konfrontacji ?

Pisząc o pełności doświadczenia Jezusa Chrystusa, mam na myśli sprawdzanie tego w praktyce. Przykładowo czy ta Jego wypowiedź jest prawdziwa.
„ Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię.  Weźcie moje jarzmo na siebie i uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i pokorny sercem, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych.   „
[Mt 11;28-29 BT]
Duch i Oblubienica mówią: Przyjdź!
*
opis przy nicku jest żartem z określeń pewnej religii


Offline Liberal

Odp: Odp: Czy Naśladujesz Jezusa? Ostracyzm na kongresie
« Odpowiedź #38 dnia: 20 Czerwiec, 2015, 21:55 »

Uważam tak bo tak podaje Biblia i  doniesienia pozabiblijne, czyli historyczne. Tak uważają miliony ludzi na świecie. Oczywiście są też wielkie rzesze co nie przyjmują tego. Ale wybór należy do każdego z nas indywidualnie. Tak więc bądź spokojny, powiem tylko to co mam do powiedzenia  i na tym zakończę.
Co masz na myśli pisząc o analizowaniu, sprawdzaniu i konfrontacji ?

Podaje jedynie Biblia, bo "doniesienia pozabiblijne" nic nie wnoszą do historyczności Jezusa. Może był był, może nie, wszystkie przekazy są niejasne, a w większości odnoszą się do naśladowców Jezusa, zwanego "Chrestosem".


Tak więc bądź spokojny, powiem tylko to co mam do powiedzenia  i na tym zakończę.

Jestem niezwykle spokojny, ponieważ stałem się zupełnie niepodatny na wszelkiego rodzaju kaznodziejstwo i nawracanie na nie wiadomo co. Wiem, co mi chcesz powiedzieć i nie interesuje mnie to, ponieważ nie jesteś dla mnie człowiekiem wiarogodnym.
Ukrywasz swoją przynależność religijną i już to jest dla mnie "czerwoną lampką" aby Ci nie ufać.



Co masz na myśli pisząc o analizowaniu, sprawdzaniu i konfrontacji ?

To, o czym uczono nas w szkole podstawowej :)
Masz jakieś problemy z rozumieniem słowa pisanego?


Pisząc o pełności doświadczenia Jezusa Chrystusa, mam na myśli sprawdzanie tego w praktyce. Przykładowo czy ta Jego wypowiedź jest prawdziwa.
„ Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię.  Weźcie moje jarzmo na siebie i uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i pokorny sercem, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych.   „
[Mt 11;28-29 BT]

Sprawdziłem w praktyce. Nie działa. Sorry.
Marek Boczkowski

Viva la Apostasía!


Offline Roszada

Odp: Ochrona jest TYLKO w Osobie Jezusa Chrystusa.
« Odpowiedź #39 dnia: 20 Czerwiec, 2015, 22:10 »
No i tak trzeba rozmawiać z nawracaczami. :)

Już mu ze trzy razy mówiłem, że pomylił fora.
Wpierw myślał, że jest na forum ŚJ.
A teraz myśli, że jest na forum na którym uprawia się propagandę czy jakby on chciał ewangelizację.
Trudno nazwać to ewangelizacją skoro nie wiadomo kto ewangelizuje, nie wiadomo z jakiego kościoła i nie wiadomo jakie poglądy ma. ;)
No a już o wiek nie pytam, bo z naiwnych argumentów widać, że młodzieniec. :)
« Ostatnia zmiana: 20 Czerwiec, 2015, 22:18 wysłana przez Roszada »


Offline Liberal

Odp: Ochrona jest TYLKO w Osobie Jezusa Chrystusa.
« Odpowiedź #40 dnia: 20 Czerwiec, 2015, 23:31 »
Wszelkiego rodzaju Zielono-nawróceni budzą mój sprzeciw, bo ta sekta jest o wiele bardziej destruktywna niż ŚJ.
Marek Boczkowski

Viva la Apostasía!


Offline Roszada

Odp: Ochrona jest TYLKO w Osobie Jezusa Chrystusa.
« Odpowiedź #41 dnia: 21 Czerwiec, 2015, 09:03 »
Wszelkiego rodzaju Zielono-nawróceni budzą mój sprzeciw, bo ta sekta jest o wiele bardziej destruktywna niż ŚJ.

A rotacja tam tak wielka jak nigdzie.
Ludzie ci często mają identyczne fobie antykościelne, antymaryjne itp. jak ŚJ. :)


Offline R2D2

  • Pionier
  • Wiadomości: 700
  • Polubień: 115
  • "Umiesz mówić prawdę? Naucz się też jej słuchać. "
Odp: Ochrona jest TYLKO w Osobie Jezusa Chrystusa.
« Odpowiedź #42 dnia: 21 Czerwiec, 2015, 09:46 »
Poza tym Biblia zawiera w sobie coś nadprzyrodzonego, gdyż w wyniku czytania jej życie ludzkie ulega przemianie. Oraz fakt że od wieków jest niszczona, a jednak nikomu to jeszcze się nie udało.
To ja musiałabym jednak uznać inną książkę za nadprzyrodzoną, ponieważ po przeczytaniu Bibli moje życie nie uległo przemianie.
Natomiast po przeczytaniu Kryzysu Sumienia jak najbardziej :) Przestałam sie bac armagedonu! Dla psychiki to mega dużo!

Co do niszczenia. Była Niszczona - przez przekręcanie sensu..... DO mistrzostwa w tym doszedł WTS NISZCZĄĆ BIBLIĘ doszczętnie :)
A tak btw z jakiego przekładu Ty ambasadorze korzystasz?
Miłość nigdy nie ustaje..., [nie jest] jak proroctwa, które się skończą 1 Kor 13:8


Offline ambasador

Odp: Ochrona jest TYLKO w Osobie Jezusa Chrystusa.
« Odpowiedź #43 dnia: 21 Czerwiec, 2015, 09:57 »
@Liberal

Jeśli masz wątpliwości z tym czy w ogóle istniał Człowiek o imieniu Jezus z Nazaretu. To faktycznie jesteś bardzo zatwardzony i zbudowałeś mur. Tej bariery żaden człowiek nie pokona. To może dokonać jedynie Duch Święty. Jednak nie zrobi tego na siłę, wbrew Twojej woli. Koniec końców to Ty Sam decydujesz.
Uodporniłeś się na Boży głos, gdyż zapewne nic Ci nie brakuje, zdrowie, pieniądze, rodzina itd. Jednak kiedykolwiek w przyszłości odczujesz braki w jakiejś dziedzinie. Bo przecież nie ma gwarancji że nie może tak być. To wówczas dopiero zaistnieją warunki do tego żebyś zawołał z głębi serca „Boże jeśli faktycznie istniejesz, daj mi jakiś znak”.

Sprawdzenie i zbadanie wiarogodności tego tekstu, (podam w innym przekładzie)  „  Przyjdźcie do Mnie wy wszyscy, którzy jesteście utrudzeni i uginacie się pod ciężarem, a Ja wam sprawię ulgę.  Włóżcie na siebie moje jarzmo i bądźcie podobni do Mnie. Ja jestem cichy i pokornego serca. A wówczas znajdziecie ulgę dla dusz waszych  „
Jest dostateczne i miarodajne, że Biblia jest pochodzenia Bożego. Kiedy człowiek jest naprawdę umęczony psychicznie okolicznościami i przeżyciami, i szczerze zwróci się do Niewidzialnego aczkolwiek realnego. To faktycznie doznaje ulgi.
Duch i Oblubienica mówią: Przyjdź!
*
opis przy nicku jest żartem z określeń pewnej religii


Offline ambasador

Odp: Ochrona jest TYLKO w Osobie Jezusa Chrystusa.
« Odpowiedź #44 dnia: 21 Czerwiec, 2015, 10:32 »
No i tak trzeba rozmawiać z nawracaczami. :)

Już mu ze trzy razy mówiłem, że pomylił fora.
Wpierw myślał, że jest na forum ŚJ.
A teraz myśli, że jest na forum na którym uprawia się propagandę czy jakby on chciał ewangelizację.
Trudno nazwać to ewangelizacją skoro nie wiadomo kto ewangelizuje, nie wiadomo z jakiego kościoła i nie wiadomo jakie poglądy ma. ;)
No a już o wiek nie pytam, bo z naiwnych argumentów widać, że młodzieniec. :)

Niby jak trzeba rozmawiać ? Właśnie użytkownik o nicku Liberał rozmawia zwyczajnie i normalnie.

Podając nazwę denominacji z którą się utożsamiam, nic nikomu nie wyjaśnię. Prawdziwego chrześcijanina poznaje się po praktycznym życiu i to co mówi. Akurat w tych dniach gościmy w naszym domu czteroosobową rodzinę. Ludzi których nigdy dotąd nie poznaliśmy, a jednak rozumiemy się, i  traktujemy po przyjacielsku. Ponieważ jesteśmy w jednej Bożej rodzinie i nadajemy na tych samych falach.
Poznać to można po tym kto jaki ma stosunek do Słowa Bożego zapisanego w Biblii. Oraz autentycznej przemianie osobowości, upodobań, w wyniku narodzenia się na nowo.

Tutaj w świecie wirtualnym  ograniczeni jesteśmy jedynie do słowa pisanego. Zaś to co głoszę to  konieczność narodzenia się na nowo poprzez Słowo Boże i Ducha Świętego. Takie są moje poglądy.

Odnośnie wieku to wysil się i zajrzyj na mój profil...
Duch i Oblubienica mówią: Przyjdź!
*
opis przy nicku jest żartem z określeń pewnej religii