Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 6 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Dzieciństwo i dorastanie "w prawdzie"  (Przeczytany 119688 razy)

Offline Tazła

  • Mistrzyni Ciętej Riposty
  • Wiadomości: 3 356
  • Polubień: 12350
  • Nigdy nie marzyłam o sukcesie. Pracowałam na niego
Odp: Dzieciństwo i dorastanie "w prawdzie"
« Odpowiedź #60 dnia: 28 Październik, 2015, 10:14 »
Rozumiem ale to o szacunku a nie miłości bliźniego. To też nie odpowiada na pytanie dlaczego nie można kochać wszystkich.

Nie rozumiem jak łatwo ? Dostawał łomot i powody do braku miłości prawie na każdym kroku od tych który miłował. Na koniec obili go i powiesili. To było łatwo i równo ?

  Kaz Ty jesteś taki niekumaty czy takiego udajesz, bo już się pogubiłam?

 Ty też się nie określiłeś czy kochasz wszystkich równo....tych bliskich i tych co Ci zaszli za skórę oraz tych co w życiu na oczy nie widziałeś? Jeśli twierdzisz, że tak to łżesz nam tu wszystkim w żywe oczy, a sam siebie oszukujesz.

Co do Jezusa....napisałam, że nie mnie się do niego porównywać.
Jednak już go przywołałeś do tablicy to .......on na ziemię nie przyszedł na wczasy, ale z misją w którą go wrobił tatuś, taka była jego rola.
To tak  jakbyś żałował kominiarza że on ma tak przechlapane. Wiecznie brudny, musi latać z tym wyciorem po dachach....taki jego zawód, taki jego wybór, taka rola.

PS Jezus należał do tych idealnych, czyżbyś i Ty się do nich zaliczał? :P
Szukam osób wątpiących w słuszność organizacji z okolic Wyszkowa ( mazowieckie).


Offline KAZ

  • Pionier
  • Wiadomości: 565
  • Polubień: 150
  • Chrystus drogą, prawdą, życiem.
Odp: Dzieciństwo i dorastanie "w prawdzie"
« Odpowiedź #61 dnia: 28 Październik, 2015, 10:22 »
  Kaz Ty jesteś taki niekumaty czy takiego udajesz, bo już się pogubiłam?

 Ty też się nie określiłeś czy kochasz wszystkich równo....tych bliskich i tych co Ci zaszli za skórę oraz tych co w życiu na oczy nie widziałeś? Jeśli twierdzisz, że tak to łżesz nam tu wszystkim w żywe oczy, a sam siebie oszukujesz.

Ale po co te wycieczki personalne i złośliwość ? Przyjmij więc najgorszy scenariusz że nie kumaty. Nie rozumiem pewnych kwestii o jakich piszesz bo mieszasz pojęciami skrótowo. Napisałem chyba czytelnie i z zapytaniem. Ma razie nie mam odpowiedzi. Wyjaśnij wiec co znaczy równo zamiast uwłaczać swojemu rozmówcy.

PS Jezus należał do tych idealnych, czyżbyś i Ty się do nich zaliczał? :P

Cały czas w drodze jak w opisie :)

Jednak twierdzę że można miłować wszystkich ludzi, nie tak samo (do określenia) ale miłość to miłość. 
« Ostatnia zmiana: 28 Październik, 2015, 10:28 wysłana przez KAZ »
Powstrzymuję się jedynie od pewnych odpowiedzi,
aby mnie nikt nie oceniał ponad to, co widzi we mnie
oraz co ode mnie usłyszy.


Offline Szyszoonia

Odp: Dzieciństwo i dorastanie "w prawdzie"
« Odpowiedź #62 dnia: 28 Październik, 2015, 14:48 »
Czym innym szacunek, czym innym miłość braterska, czym innym miłość bliźniego. Mniemam że rozmawiamy o tym ostatnim ? Przecież nikt nie miłuje czynów złych, jednak osoby jakie się tego dopuszczają są pozbawione światła lub rozumu. Zasługują na potępienie ich czyny ale nie sam człowiek, który bądź co bądź jest "chory" skoro takie rzeczy czyni. Czy chorzy przez ten wzgląd nie wymagają tym większej miłości i większej troski i opieki jak zdrowi ? Posługując się przykładem znanym, czy Chrystus przyszedł do zdrowych czy do chorych i tych co się źle mają ?

Szyszonia pytam więc co to za "chwała", wysiłek, czy wdzięczność kochać tylko tych, którzy na to zasługują ?




P.S. Przepraszam za post pod postem. Czasem mylę się jeszcze z obsługą. Jakby moderacja mogła scalić będę "dźwięczny" ;)

Kaz wiec kochajmy wszystkich, pedofili, matki wyrzucajace dzieci na smietnik, mordercow, gwalcicieli i caly ten element, bo to nie oni sa zli, tylko ich czyny... A nam chwala za to, bo tacy jestesmy wspaniolomyslni, wspolczujacy i kochajacy... ??? ???
Sorry ja sie do tego nie nadaje i jakos wcale nie jest mi przykro z tego powodu :)


Offline Tazła

  • Mistrzyni Ciętej Riposty
  • Wiadomości: 3 356
  • Polubień: 12350
  • Nigdy nie marzyłam o sukcesie. Pracowałam na niego
Odp: Dzieciństwo i dorastanie "w prawdzie"
« Odpowiedź #63 dnia: 28 Październik, 2015, 18:28 »
Ale po co te wycieczki personalne i złośliwość ? Przyjmij więc najgorszy scenariusz że nie kumaty. Nie rozumiem pewnych kwestii o jakich piszesz bo mieszasz pojęciami skrótowo. Napisałem chyba czytelnie i z zapytaniem. Ma razie nie mam odpowiedzi. Wyjaśnij wiec co znaczy równo zamiast uwłaczać swojemu rozmówcy.

Cały czas w drodze jak w opisie :)

Jednak twierdzę że można miłować wszystkich ludzi, nie tak samo (do określenia) ale miłość to miłość.

   Odnośnie pierwszej części posta... wiesz co Kaz mamy tak samo, ja też nie rozumiem tego co piszesz. Na pewno Cię nie obrażam, weź nie dramatyzuj.

Co zaś się tyczy miłowania wszystkich ujmę to tak.....nie każdy zasługuje na moją miłość. I podpisuję się pod postem Szyszoonia.
Cóż my już tacy  jesteśmy, nie szastamy swoimi uczuciami na prawo  i lewo, zbyt je sobie cenimy. Takie dla wszystkich są nic niewarte,bo tak naprawdę są dla nikogo. A deklaracje, wielkie słowa to.....pic na wodę.
« Ostatnia zmiana: 28 Październik, 2015, 19:05 wysłana przez Tazła »
Szukam osób wątpiących w słuszność organizacji z okolic Wyszkowa ( mazowieckie).


Offline Dianne

Odp: Dzieciństwo i dorastanie "w prawdzie"
« Odpowiedź #64 dnia: 30 Październik, 2015, 21:13 »
Jeśli chodzi o plusy, to na pewno miało to duży wpływ na moją łatwość w nawiązywaniu kontaktów i otwartość. Nigdy nie czułam się jakoś gorsza z tego powodu, a jak ktoś próbował się nabijać to dostawał po papie i więcej nie próbował :D oczywiście nie mówię o żartach, z żartów sama się śmiałam. No i to zawsze jest fajna historia do opowiadania :D dzięki temu jest się trochę nieprzeciętnym.
Biegała dziewczynka po polu minowym i machała rączkami na pięć kilometrów.


Offline markrenton

Odp: Dzieciństwo i dorastanie "w prawdzie"
« Odpowiedź #65 dnia: 12 Listopad, 2015, 15:36 »
a jak ktoś próbował się nabijać to dostawał po papie i więcej nie próbował :D oczywiście nie mówię o żartach, z żartów sama się śmiałam. No i to zawsze jest fajna historia do opowiadania :D dzięki temu jest się trochę nieprzeciętnym.

yhym, a jak o tym wspominałem tylko to chciałaś mnie lać :) wyszło :)


Offline Dianne

Odp: Dzieciństwo i dorastanie "w prawdzie"
« Odpowiedź #66 dnia: 12 Listopad, 2015, 15:42 »
A ten jak mnie śledzi
Biegała dziewczynka po polu minowym i machała rączkami na pięć kilometrów.


Offline markrenton

Odp: Dzieciństwo i dorastanie "w prawdzie"
« Odpowiedź #67 dnia: 12 Listopad, 2015, 15:45 »
A ten jak mnie śledzi

A tak zupełnie poważnie, to nie jesteś jakoś mocno skrzywiona, za mocną masz wewnętrzną osobowość. Duma ogólnie.


Offline Dianne

Odp: Dzieciństwo i dorastanie "w prawdzie"
« Odpowiedź #68 dnia: 12 Listopad, 2015, 15:55 »
Wszystko co cię spotyka ma jakiś tam wpływ, to też miało. Ale lepiej się skupiać na tych dobrych rzeczach, bo im bardziej się na czymś skupiasz tym bardziej to rośnie :D
Biegała dziewczynka po polu minowym i machała rączkami na pięć kilometrów.


Offline Fedorowicz

Odp: Dzieciństwo i dorastanie "w prawdzie"
« Odpowiedź #69 dnia: 20 Grudzień, 2015, 08:38 »
Jako syn starszego zawsze byłem pod okiem wielu "życzliwych" braci..Reasumując zasady wszczepiane mi przez rodziców nigdy nie szły w parze z moimi odczuciami i chęcią akceptacji. Dlatego może nie było mi aż tak trudno otworzyć szeroko oczy i przeanalizować to w co wierze.
Nieraz zazdrościłem osobom, które od dziecka były w rodzinie Świadków Jehowy, że nie miały kontaktu z szatańskim światem i żyły w "duchowym raju". A tu okazuje się, że nie wszystkie były z tego powodu szczęśliwe.


Offline tomek_s

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 109
  • Polubień: 2041
  • Nigdy nie byłem ŚJ.... KRK
Odp: Dzieciństwo i dorastanie "w prawdzie"
« Odpowiedź #70 dnia: 21 Grudzień, 2015, 15:27 »
"Czy umarli mogą ożyć?"
« Ostatnia zmiana: 21 Grudzień, 2015, 15:50 wysłana przez tomek_s »
„Lecz powiadam wam: Wielu przyjdzie ze Wschodu i Zachodu i zasiądą do stołu z Abrahamem, Izaakiem i Jakubem w królestwie niebieskim” (Mt 8:11),


Offline tomek_s

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 109
  • Polubień: 2041
  • Nigdy nie byłem ŚJ.... KRK
Odp: Dzieciństwo i dorastanie "w prawdzie"
« Odpowiedź #71 dnia: 21 Grudzień, 2015, 15:30 »
"Kto naprawdę rządzi światem?"
« Ostatnia zmiana: 21 Grudzień, 2015, 15:50 wysłana przez tomek_s »
„Lecz powiadam wam: Wielu przyjdzie ze Wschodu i Zachodu i zasiądą do stołu z Abrahamem, Izaakiem i Jakubem w królestwie niebieskim” (Mt 8:11),


Offline tomek_s

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 109
  • Polubień: 2041
  • Nigdy nie byłem ŚJ.... KRK
Odp: Dzieciństwo i dorastanie "w prawdzie"
« Odpowiedź #72 dnia: 21 Grudzień, 2015, 15:49 »
Sobota będzie dla nas :)
„Lecz powiadam wam: Wielu przyjdzie ze Wschodu i Zachodu i zasiądą do stołu z Abrahamem, Izaakiem i Jakubem w królestwie niebieskim” (Mt 8:11),


Offline Tazła

  • Mistrzyni Ciętej Riposty
  • Wiadomości: 3 356
  • Polubień: 12350
  • Nigdy nie marzyłam o sukcesie. Pracowałam na niego
Odp: Dzieciństwo i dorastanie "w prawdzie"
« Odpowiedź #73 dnia: 30 Grudzień, 2015, 09:31 »
      Niestety nie tylko sobota. Wracając wczoraj do domu przed południem, widziałam głoszących świadków gdzie 3 albo 4 pary to był dorosły plus dziecko. I to jest dla mnie wyzysk!Dzieci mają trochę wolnego, a więc z rana w teren z nimi, a później na zebranie. I gdzie czas na bycie dzieckiem?
Moja matka  podobnie tresowała brata, doświadczona moją ucieczką, jego próbowała lepiej "wychować w prawdzie".
Co on widział?  Szkoła, głoszenie, zebrania , studium z zainteresowanymi itd itp. Zero jakiejś zabawy, dzieciństwa, kolegów bo szkoda czasu. Przecież zaraz przyjdzie armagedon i można zginąć.

Było mi go żal, ale ojciec nic nie robił co ja mogłam? Efekt był taki, że mój brat w wieku 13 - 15 lat miał mentalność 50 - latka albo i osoby starszej. Poważny, zasadniczy, obracający tekstami ze strażnic jak z życia codziennego. Mający poglądy starszej pani, bo w towarzystwie takich się obracał.
Oczywiście matka była z niego dumna, a wszystkie ciotki się zachwycały jaki to mądry i rozważny.
Dopiero koło  30- stki trochę wyluzował, ale wydaje mi się że to zwyczajne zmęczenie materiału.
Teraz jest rozdarty między tym co czuje czyli sobą, a rodziną.

Patrzę na niego i widzę nieszczęśliwego młodego człowieka.
« Ostatnia zmiana: 30 Grudzień, 2015, 09:33 wysłana przez Tazła »
Szukam osób wątpiących w słuszność organizacji z okolic Wyszkowa ( mazowieckie).


KaiserSoze

  • Gość
Odp: Dzieciństwo i dorastanie "w prawdzie"
« Odpowiedź #74 dnia: 30 Grudzień, 2015, 10:37 »
Może to jest przepis na sukces osoby wychodzącej z WTS? Nie da się być całe życie dorosłym; jeżeli ktoś zabrał ci dzieciństwo, to "na starość" stajesz się dzieckiem. Oczywiście nie w sensie umysłowym, tylko charakterologicznym: umiesz zażartować ze świętości, zrobić dowcip, coś szalonego czy po prostu zagrać w piłkę z chłopakami na podwórku.

Żebym jeszcze ja umiał tak żyć..