Każdy kościół ma inną bryłę, inne witraże, inne figury, inne obrazy.
Jak któryś proboszcz przed 300 laty namalował sobie rękami malarza Jehowę na suficie to jego sprawa.
To nie nauka KK ale tego malarza i przyzwolenia proboszcza.
Nikt do tego słowa Jehowa się nie modlił.
Poza tym sabekk myśli że z durniami ma do czynienia.
Większość kościołów katolickich na Zachodzie, ale i w Polsce w dobie reformacji przeszło w ręce protestantów.
Oni, jak widać z Biblii Brzeskiej (1563 r.), Biblii Gdańskiej (1632 r.), Biblii Tyndalego (1530 r.) używali słowa Jehowa i wiele kościołów przyozdobili po swojemu, gdy je przyjęli.
Przykład znany mi z mego miasta, z Gdańska, to Kościół Mariacki.
Innej Jehowy z gdańskich kościołów nie znam. Jedynie w ratuszu. Ale Gdańsk był w większości protestancki, więc nie dziwota, wszak nawet przekład ich nazywa się Biblią Gdańską.
Po wojnie wiele kościołów w Gdańsku wróciło do KK, gdy protestantów, w większości Niemców, wysiedlono.
Sabekk nie ma pojęcia ani o historii, ani o zwyczajach w KK, ani teologii katolickiej, ani, jak udowadnia mu Gorszyciel, o filologii.
Myśli, że wielomównością załatwi sprawę.
Niech pokaże w ilu salach królestwa jest słowo Jehowa na ścianach.