Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 16 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Od kiedy forma Jehowa jest krytykowana przez biblistów?  (Przeczytany 102256 razy)

Gorszyciel

  • Gość
Odp: Od kiedy forma Jehowa jest krytykowana przez biblistów?
« Odpowiedź #150 dnia: 13 Czerwiec, 2017, 08:56 »
Przecież oni nie czytają tetragramu.

No właśnie. A nie czytają go już od I w. p.n.e. na pewno, a być może i wcześniej.

Gdyby odpowiadały nie byłoby problemu. W innych wypadkach tego problemu najwyraźniej nie ma...

Odpowiadają. Zob. The Oxford Dictionary of the Christian Church pod redakcją Franka Lesliego Crossa i Elizabeth A. Livingstone (2005), s. 1604. Nieprawdą jest to, co napisano o qere perpetuum (bo taki rodzaj qere stanowi Tetragram). Niżej inny przykład takiego qere.

A może znasz taki przypadek oprócz tertagramu? Miło by było, gdyby był on cytatem z książek na podstawie których nauczasz.

Znam. W Pięcioksięgu (i gdzieniegdzie dalej) zaimek osobowy i wskazujący rodzaju żeńskiego 3 osoby liczby pojedynczej zapisuje się הוא‎ hū. Brzmi on zaś (i zapisywany jest w innych księgach) היא‎ hī. Więc masoreci zmienili wokalizację: "Pisze się HU, czytaj HI" (zamiast szurka zamieszczali hirek).

Wcześniej napisałeś, że "hatephy nie występują pod spółgłoskami niegardłowymi" a okazało się, że występują. Skoro zatem żyd, który zna swój język, napisał...

Nie występują. Jest to błąd gramatyczny, których trochę jest w BH. Generalnie kiedy Tetragram trzeba czytać Elohim masoreci inaczej to wokalizują niż przez hateph.

Cytat:
"YHVH is written YeHVaH הָהוְ י but with the vowels of Adonai it should have been Yahovah הָהוֲֹי"
("The Pronunciation of the Name" by Nehemia Gordon)

...oraz podałem podobną opinię innego biblisty (Gérard Gertoux), który twierdzi to samo, no to... Nieco wcześniej powiedziałeś "Mogę Ci pokazać dziesiątki artykułów contra jego tezom". No więc niech to nie będą tylko twoje słowa a konkretne cytaty. Zacznijmy może od tego, że "hatephy nie występują pod spółgłoskami niegardłowymi". Konkretny cytat i link do niego/namiary od tej publikacji. No bo wiesz...  słowa kogoś, kto nie skończył szkoły u franciszanów w Jerozolimie same w sobie to troszkę pustosłowie.

O hatephach poczytaj w podręczniku Thomasa O. Lambdina albo Deiany i Spreafico. Jak mi przypomnisz, kiedy wrócę do domu, zamieszczę cytaty. Są to gramatyki hebrajskiego biblijnego. CO do Gérard Gertoux to nie jest żadnym biblistą a DOKTORANTEM (sic!) na Uniwersytecie w Lyonie: PhD candidate in Archaeology and History of Ancient Worlds (zaświadcza o tym on sam: http://univ-lyon2.academia.edu/GerardGERTOUX). Generalnie zaś doktorat pisze na taki temat: Scientific approach to an absolute chronology through synchronism's dated by astronomy (zob. tamże).

Świetnie, więc będziesz miał z czego z pewnością wybierać. Oczywiście proszę o przykłady będące cytatami. Jak wcześniej cytowałem...

Jak będę miał trochę czasu to Ci napiszę dokładnie jakie są świadectwa starożytne wykluczające wokalizację "Jehowa". Jest to wokalizacja na 100% błędna i członek jakiejś żydowsko-muzumańsko-chrześcijańskiej sekty Nehemiasz Gordon, ŚJ z Włoch zajmujący się na co dzień informatyką ani doktorant z Lyonu tego nie zmienią.

Cytat:
"If we were to apply the Qere Perpetuum rule to YHVH it would be unique in this class of Qere-Ketiv since it never has a scribal note saying "read it Adonai", not once in the 6828 times the word appears."
("The Pronunciation of the Name" by Nehemia Gordon)

... w klasie Qere-Ketiv w przypadku tetragramu skrybowie nigdy nie zaznaczyli na marginesie jak ma być czytany. Czy mógłbyś podać podobny przykład w którym "qere, different of ketib" na wszystkie występowania ketib w manuskryptach nie ma ani razu na marginesie qere, a zestaw samogłosek byłby równie wybiórczy co w sytuacji tetragramu? Oczywiście przykład z podręczników w oparciu o które nauczasz byłby mile widziany.

Podałem powyżej. Można odszukać konkretne miejsca w BH. Polecam Ci ROberta Gordisa: The Biblical Text in the Making: A Study of the Kethib-Qere New York 1971, s. 29-31. Cytuje tam Talmud Babiloński (fragmenty dwóch traktatów: Pesah 50a i Meg 25a), powstałych przed masoretami, które wprost piszą o qere perpetuum w wypadku Tetragramu. Zaglądałem również do oryginalnej, aramejskiej wersji Talmudu. Zgadza się z tym, co pisze.

Nie, co nie znaczy że go nie znali, wszak mamy punktację samogłoskową.

Na pewno znali, tak. To czemu piszą to w trzech wariantach, a nie w jednym? Świątyni nie było już kilkaset lat, a już w czasach Flawiusza i Filona wypowiadano Tetragram raz w roku, podczas Jom Kippur.

Mnie nie chodziło o szkołę jaką kończyłeś, tylko czy kończyłeś dokładnie tamtą. Jest rzeczą oczywistą, że nie. W związku z tym owe projekty, w których bierzesz udział, można potraktować jak artykulik do gazetki szkolnej, którą może co najwyżej prowadzisz. Jest tylko w tym mały szkopuł.

Skąd wiesz, że nie tamtą? Mnie w ogóle nie chodziło o franciszkanów (Ty to wymyśliłeś). Chodziło mi o biblical studies na Uniwersytecie Hebrajskim w Jerozolimie.

Wygląda na to, że w stosunku do ciebie to wszystko nie ma znaczenia, jednak dla ciebie w stosunku do wszystkich innych znaczenie już ma. Dlatego traktowanie poważnie tego co mówisz...  Przytaczaj cytaty, bo twoje słowa wiarygodne nie są.

W wypadku recenzenta nie ma znaczenia. W wypadku autora mają znaczenie jego tezy. A że głupoty pisze i dobrej szkoły nie skończył, to zazębia się sprawa i dla mnie jest oczywista.

Niestety nie znalazłem wydania angielskiego.

Gesenius pisał po niemiecku. Skoro w wydaniach niemieckich tego nie ma, to znaczy, że tego nie napisał. A zatem Strażnica się myli. Gesenius nie mówi tego, co Strażnica mówi, że mówi.


Gorszyciel

  • Gość
Odp: Od kiedy forma Jehowa jest krytykowana przez biblistów?
« Odpowiedź #151 dnia: 13 Czerwiec, 2017, 11:05 »
Drogi Para Bellum. Piszesz, że w Mt 22,37 Jezus mówi : "On mu odpowiedział: «Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem9. 38 To jest największe i pierwsze przykazanie " BT Tymczasem nawet w BT jest wskazane, że Jezus cytuje słowa znane w ST, Pwt 6,5 . a które brzmią :
" «Będziesz miłował twojego Boga Jahwe całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem9. 38 To jest największe i pierwsze przykazanie."
Następnie pytasz: To skoro Jezus cytuje ST w, którym twoim zdaniem powinno być imię Jahwe, to czy tym samym powinno byc to imię w NT czy ktoś celowo je usuwa z NT ?

To i ja zapytam zanim odpowiem:
1) Najstarsze papirusowe fragmenty (dość liczne jak na standardy zachowywania się manuskryptów tak starych) NT pochodzą z pierwszej poł. II w. n.e., nawet 50 i mniej lat od spisania autografu. Dlaczego wszędzie tam w cytatach ze ST jest Kyrios, a nie Tetragram?
2) Nawet najdrobniejsze sprzeczki w Kościele pierwotnym są odnotowywane w pismach starochrześcijańskich (zarówno tych uznawanych za katolickie, jak i w tych heretyckich). Są autorzy piszący już w I i II w. NIKT nawet nie wspomina aluzyjnie o jakimś procederze usuwania Tetragramu z NT ani nie ma na ten temat żadnej polemiki. A przecież zawsze była na świecie pszenica. Ktoś by to odnotował.

Teraz moja odpowiedź. Imienia w NT nie ma, gdyż Żydzi go naówczas nie wymawiali. Nie wymawiali go zapewne już od okresu Drugiej Świątyni (520-515 p.n.e.) aż po dziś dzień.


Offline Roszada

Odp: Od kiedy forma Jehowa jest krytykowana przez biblistów?
« Odpowiedź #152 dnia: 13 Czerwiec, 2017, 13:01 »
 :)

Niemniej jednak jest rzeczą niemal pewną, że imię Boże wymawiano pierwotnie »Jah•weh′«. The Encyclopaedia Britannica podaje: »Obecnie powszechnie panuje pogląd, że Jahwe (Yahwe) jest poprawną wymową.« The Universal Jewish Encyclopedia podaje: »Jahweh jest najbardziej prawdopodobną transliteracją dawnego hebrajskiego imienia Boga.« Tłumacz Biblii J. B. Rotherham twierdzi; »Zdaje się, że poprawną wymową jest Jahwe.« W The Catholic Encyclopedia czytamy: »Jehowa, własne imię Boże w Starym Testamencie. (...) Wstawiając do oryginalnego hebrajskiego tekstu spółgłoskowego samogłoski od Jabe [wymowa samarytańska], otrzymamy formę Jahweh (Yahweh), którą nowożytni uczeni uznają na ogół za poprawną wymowę imienia BożegoKomitet do Tłumaczenia Biblii Nowego Świata oświadcza: »Chociaż jesteśmy skłonni uważać wymowę ‚Jahweh’ za bardziej poprawną, to jednak zachowaliśmy formę ‚Jehowah’, ponieważ jest ona dobrze znana już od XIV w. Nadto — podobnie jak w innych formach — zostały w niej zachowane cztery spółgłoski tetragrammatonu JHWH.«” (Strażnica Nr 15, 1961 s. 12 [ang. 01.08 1960 s. 455]).


Offline sabekk

Odp: Od kiedy forma Jehowa jest krytykowana przez biblistów?
« Odpowiedź #153 dnia: 13 Czerwiec, 2017, 16:14 »
Ja mam pytanie do sabekk. A jakimi kryteriami należy się kierować, aby umieścić JHWH w NT? No bo w ST wiadomo gdzie występuje, ale nie ma żadnych manuskryptów NT z imieniem! Więc jakie są kryteria? Czy według ciebie np. powinien być tetragram w Hbr 1:10 skoro jest to cytat ze ST (Ps 102), gdzie kilka razy występuje Jehowa?

Odpowiedź na to pytanie zmieniłoby tory tego wątku, a i wolę się skupiać na bieżących zagadnieniach. Poza tym temat był chyba już gdzieś tu na forum omawiany...? Nie wiem czy wniósłbym coś więcej do owego.
Każdy głupi ma swój rozum... samo życie.
---
Ignorowani: NiepokornaHadra


Offline sabekk

Odp: Od kiedy forma Jehowa jest krytykowana przez biblistów?
« Odpowiedź #154 dnia: 14 Czerwiec, 2017, 00:17 »
No właśnie. A nie czytają go już od I w. p.n.e. na pewno, a być może i wcześniej.

A jaka kara była za wymówienie tego imienia?



Odpowiadają. Zob. The Oxford Dictionary of the Christian Church pod redakcją Franka Lesliego Crossa i Elizabeth A. Livingstone (2005), s. 1604. Nieprawdą jest to, co napisano o qere perpetuum (bo taki rodzaj qere stanowi Tetragram). Niżej inny przykład takiego qere.

Jeśli jest w tym fragmencie coś, co nieco poszerza cytowany już przez nas diagram, no to mógłbyś wrzucić. Jednak owy przykład takiego qere, odzwierciedlającego sytuację z tetragramem, wrzuć koniecznie. 



Znam. W Pięcioksięgu (i gdzieniegdzie dalej) zaimek osobowy i wskazujący rodzaju żeńskiego 3 osoby liczby pojedynczej zapisuje się הוא‎ hū. Brzmi on zaś (i zapisywany jest w innych księgach) היא‎ hī. Więc masoreci zmienili wokalizację: "Pisze się HU, czytaj HI" (zamiast szurka zamieszczali hirek).

Troszkę chyba żeśmy się nie zrozumieli. Chodziło o przykład gdzie qere jest rożnym od ketib w takim sensie jak JHWH jest różnym od Adonai. Nie ma związku znaczeniowego i gramatycznego. W podanym przez ciebie wypadku zmienia się wokalizacja tylko tego samego zaimka, a nie zmienia się jednego wyrazu kompletnie innym, nie mającym z nim związku. Innymi słowy nie można postawić znaku równości miedzy JHWH->Adonai a הוא‎ hū->היא‎ hī. Że już nie wspomnę o samogłoskach.



Nie występują. Jest to błąd gramatyczny, których trochę jest w BH. Generalnie kiedy Tetragram trzeba czytać Elohim masoreci inaczej to wokalizują niż przez hateph.

Który byłby argumentem na Elohim, jeśli jednak miałby być za Adonai, cóż stało na przeszkodzie dopełnić grzechu "nieuctwa"? Przecież owe samogłoski miały tylko sygnalizować, a nie być wymienionymi w tetragramie, czyż nie...? I o to najwyraźniej chodzi Gordonowi i Gertouxowi. Jak Piotrek coś tam wydłubuje ze Strażnicy, to życzy sobie bardzo często od niej konsekwencji. Dlaczego nie mielibyśmy tego wymagać również od masoretów, zwłaszcza w tak istotnej sprawie, aby się nie zapomnieć i przypadkiem nie narazić się na ukamienowanie?



O hatephach poczytaj w podręczniku Thomasa O. Lambdina albo Deiany i Spreafico. Jak mi przypomnisz, kiedy wrócę do domu, zamieszczę cytaty. Są to gramatyki hebrajskiego biblijnego.

Przypominam zatem. Jestem zdania, że warto poczytać, co czytają inni.



CO do Gérard Gertoux to nie jest żadnym biblistą a DOKTORANTEM (sic!) na Uniwersytecie w Lyonie: PhD candidate in Archaeology and History of Ancient Worlds (zaświadcza o tym on sam: http://univ-lyon2.academia.edu/GerardGERTOUX). Generalnie zaś doktorat pisze na taki temat: Scientific approach to an absolute chronology through synchronism's dated by astronomy (zob. tamże).

A tobie zdecydowanie woda sodowa do głowy uderza.



Jak będę miał trochę czasu to Ci napiszę dokładnie jakie są świadectwa starożytne wykluczające wokalizację "Jehowa".

Nie przejmuj się. Ja też próbuję znaleźć odrobiną czasu, aby coś napisać. Chodzi ci o te, co już przytaczałeś?

Cytat:
"Tak wokalizowali JWHW liczni pisarze starożytni:
Ireneusz z Lyonu: Jaoth; Jao
Tertulian: Jao; Ja
Klemens Aleksandryjski: Jaoue albo Jaou
Orygenes: Jao, Jae
Bazyli Wielki: Jao
Ewagriusz z Pontu: Jeua
Epifaniusz z Salaminy: Jabe, Jao
Euzebiusz z Cezarei: Jeuo, Jeou, Jao
Hieronim ze Strydonu: Jao; Jaho
Teodoret z Cyru: Jabai, Jabe; Ja; Jao.
Sewer z Antiochii: Joa
Anastazy z Synaju: Jabes, Aia
Jakub z Edessy: Jehieh
Ponadto Peszitta wokalizuje to imię konsekwentnie JAH (a jak wiadomo syryjski jest zbliżony do hebrajskiego). Na tej podstawie oraz na podstawie reguł (ale nie działających w 100%) fonetyki hebrajskiej przypuszcza się jak napisał Twój uczony Einstein, że mogło brzmieć Jahwe.
"



Jest to wokalizacja na 100% błędna i członek jakiejś żydowsko-muzumańsko-chrześcijańskiej sekty Nehemiasz Gordon, ŚJ z Włoch zajmujący się na co dzień informatyką ani doktorant z Lyonu tego nie zmienią.

Czy mógłbyś skupić się na tym, co daje do myślenia, a nie na faryzeuszowaniu?



Podałem powyżej. Można odszukać konkretne miejsca w BH. Polecam Ci ROberta Gordisa: The Biblical Text in the Making: A Study of the Kethib-Qere New York 1971, s. 29-31. Cytuje tam Talmud Babiloński (fragmenty dwóch traktatów: Pesah 50a i Meg 25a), powstałych przed masoretami, które wprost piszą o qere perpetuum w wypadku Tetragramu. Zaglądałem również do oryginalnej, aramejskiej wersji Talmudu. Zgadza się z tym, co pisze.

Znalazłem. Jestem w trakcie czytania.

Cytat:
"Pesahim 50a:
(...)
"Said the Holy One, Blessed be He: not as I am written, am I read: I am written Yod He (i. e. the Tetragrammaton), but I am read Aleph Daled (i.e. Adonai).
"
(Robert Gordis "The Biblical Text in the Making: A Study of the Kethib-Qere")

Czy Talmud coś pisze o samogłoskach dopisywanych do tetragramu?



Na pewno znali, tak. To czemu piszą to w trzech wariantach, a nie w jednym? Świątyni nie było już kilkaset lat, a już w czasach Flawiusza i Filona wypowiadano Tetragram raz w roku, podczas Jom Kippur.

Musiała być zatem znana jego wymowa. No, przynajmniej przez wymawiającego. A dlaczego trzy warianty? Jest taka teoria: Szema, Adonai, Elohim. Problem jednak w niekonsekwentnej punktacji samogłoskowej. Powiedziałbym nawet więcej...

Cytat:
"Moreover, if we add, as we properly should, the 6823 instances where the Tetragrammaton is replaced either by '318 or by D'n^N, the total number of KQ mounts up to 8173, and the guides to the Reader, totalling 7096 examples, constitute no less than 87% of the entire number."
(Robert Gordis "The Biblical Text in the Making: A Study of the Kethib-Qere")

Czyli wynikałoby z tego, że wymowa konkretnych słów w miejsce tetragramu była płynna. W jednym tekście mogła być jedna z trzech, w drugim druga z trzech, a w trzecim jakaś z trzech. Podejrzewam, że gdybym przejrzał tekst Cylkowa byłoby to jeszcze coś tam z trzech. Choć jego w miarę konsekwentne "Wiekuisty" może sugerować, że punktacja samogłoskowa sugeruje niewiele z trzech, czyli co ślina na język przyniosła.

 

Skąd wiesz, że nie tamtą?


Po prostu woda sodowa, której poziom widać teraz, przebiła by sufit tego forum, a zwykłe kłanianie się tobie...

Cytat:
https://swiadkowiejehowywpolsce.org/biblia-dyskusje/od-kiedy-forma-jehowa-jest-krytykowana-przez-biblistow/msg90250/#msg90250
pies berneński
"Gorszycielu a co sądzisz o..."

...uważałbyś za obrazę filakterium, jakie byś wówczas na czole nosił.


Mnie w ogóle nie chodziło o franciszkanów (Ty to wymyśliłeś). Chodziło mi o biblical studies na Uniwersytecie Hebrajskim w Jerozolimie.

Czytając cię do tej pory doszedłem po prostu do wniosku, że ukończenie tego, co Nehemiasz Gordon, przerasta twoje ego.



W wypadku recenzenta nie ma znaczenia. W wypadku autora mają znaczenie jego tezy. A że głupoty pisze i dobrej szkoły nie skończył, to zazębia się sprawa i dla mnie jest oczywista.

Tezy nie muszą iść w parze ze szkołą, nawet jeśli się ją ukończy. Ważne jest z czym one się spotkają. Jak na razie tylko z wodą sodową, która wnosi tyle do tematu, że tracę zainteresowanie.



Gesenius pisał po niemiecku. Skoro w wydaniach niemieckich tego nie ma, to znaczy, że tego nie napisał. A zatem Strażnica się myli. Gesenius nie mówi tego, co Strażnica mówi, że mówi.

To wydaje się logiczne. Czyli jeśli gdzieś te słowa padły, WTS przypisał je nie temu co trzeba. Patrząc jednak z drugiej strony, uwaga z nich wynikająca ma swoją racje bytu.
« Ostatnia zmiana: 14 Czerwiec, 2017, 00:22 wysłana przez sabekk »
Każdy głupi ma swój rozum... samo życie.
---
Ignorowani: NiepokornaHadra


Tusia

  • Gość
Odp: Od kiedy forma Jehowa jest krytykowana przez biblistów?
« Odpowiedź #155 dnia: 14 Czerwiec, 2017, 11:34 »
Jestem zdania, że warto poczytać, co czytają inni.

Przeczytaj, co napisała Twoja strażniczeńka:



Gorszyciel

  • Gość
Odp: Od kiedy forma Jehowa jest krytykowana przez biblistów?
« Odpowiedź #156 dnia: 14 Czerwiec, 2017, 11:39 »
A jaka kara była za wymówienie tego imienia?

Ktoś, kto wymawiał, miał wg rabinów nie znaleźć się w העולם הבא, tj. w świecie przyszłym (dosł. przychodzącym, nadchodzącym). Są zachowane na ten temat tradycje z II w., które przywołują jeszcze starsze tradycje rabinackie, przekazywane ustnie.

Jeśli jest w tym fragmencie coś, co nieco poszerza cytowany już przez nas diagram, no to mógłbyś wrzucić. Jednak owy przykład takiego qere, odzwierciedlającego sytuację z tetragramem, wrzuć koniecznie. 

Jaki diagram? Opisałem CI inny przykład qere perpetuum.

Troszkę chyba żeśmy się nie zrozumieli. Chodziło o przykład gdzie qere jest rożnym od ketib w takim sensie jak JHWH jest różnym od Adonai. Nie ma związku znaczeniowego i gramatycznego. W podanym przez ciebie wypadku zmienia się wokalizacja tylko tego samego zaimka, a nie zmienia się jednego wyrazu kompletnie innym, nie mającym z nim związku. Innymi słowy nie można postawić znaku równości miedzy JHWH->Adonai a הוא‎ hū->היא‎ hī. Że już nie wspomnę o samogłoskach.

Nie odwracaj kota ogonem. On i ona to słowa różne. Oba to zaimki osobowe / wskazujące, tak jak JHWH i Adonay to rzeczowniki określające Boga, mające związek znaczeniowy. Nie zmienia się wokalizacja tego samego zaimka, bo ona ma drugą spółgłoskę JOD, a on ma drugą spółgłoskę WAW. To jest przykład qere perpetuum. Jest on, czytaj ona. Nie do końca rozumiem więc o co Ci chodzi?

Który byłby argumentem na Elohim, jeśli jednak miałby być za Adonai, cóż stało na przeszkodzie dopełnić grzechu "nieuctwa"? Przecież owe samogłoski miały tylko sygnalizować, a nie być wymienionymi w tetragramie, czyż nie...? I o to najwyraźniej chodzi Gordonowi i Gertouxowi. Jak Piotrek coś tam wydłubuje ze Strażnicy, to życzy sobie bardzo często od niej konsekwencji. Dlaczego nie mielibyśmy tego wymagać również od masoretów, zwłaszcza w tak istotnej sprawie, aby się nie zapomnieć i przypadkiem nie narazić się na ukamienowanie?

Ale masoreci konsekwentni nie są... Raz piszą tak, drugi raz inaczej. Popełniają błędny gramatyczne. W ich czasach już nie kamienowano za takie coś - po prostu kodeks z trzema znalezionymi błędami wyrzucono. JEDNAK błąd to pomylenie spółgłoski, a nie notacji samogłoskowej. Notacja ta nie jest istotna w hebrajskim jeśli chodzi i sens - najważniejsze są spółgłoski, które są nośnikiem rdzenia, a przez to i sensu. Samogłoski bardzo często bywają mylone; wiele słów na trzy sposoby się samogłoskowo notuje. Sam przykład słowa Dawid podałeś.

Przypominam zatem. Jestem zdania, że warto poczytać, co czytają inni.

Czytam. Ale byłbym ostrożny zgłębiając publikacje, którym brak przypisów, nierecenzowanych. Zwłaszcza jeśli suponują jakąś tezę nowinkarską, rewolucyjną dla nauki.

Cytat:
"Tak wokalizowali JWHW liczni pisarze starożytni:
Ireneusz z Lyonu: Jaoth; Jao
Tertulian: Jao; Ja
Klemens Aleksandryjski: Jaoue albo Jaou
Orygenes: Jao, Jae
Bazyli Wielki: Jao
Ewagriusz z Pontu: Jeua
Epifaniusz z Salaminy: Jabe, Jao
Euzebiusz z Cezarei: Jeuo, Jeou, Jao
Hieronim ze Strydonu: Jao; Jaho
Teodoret z Cyru: Jabai, Jabe; Ja; Jao.
Sewer z Antiochii: Joa
Anastazy z Synaju: Jabes, Aia
Jakub z Edessy: Jehieh
Ponadto Peszitta wokalizuje to imię konsekwentnie JAH (a jak wiadomo syryjski jest zbliżony do hebrajskiego). Na tej podstawie oraz na podstawie reguł (ale nie działających w 100%) fonetyki hebrajskiej przypuszcza się jak napisał Twój uczony Einstein, że mogło brzmieć Jahwe.
"

Rozszerzyłbym to. Myślałem o przytoczeniu całych cytatów z tych pism i konkretnych namiarów na miejsca w ich dziełach.

Czy Talmud coś pisze o samogłoskach dopisywanych do tetragramu?

W Talmudzie jest napisane o nakazie wymawiania JHWH jako Adonay. Nie jest Talmud rozprawą gramatyczną. Takie uwagi znajdujemy dopiero u średniowiecznych żydowskich uczonych w dziełach gramatycznych, np. Dawid Kimchi (XII/XIII w.) i jego słynny Michlol oraz  Eliasz Lewita (XV/XVI w.)

Musiała być zatem znana jego wymowa. No, przynajmniej przez wymawiającego. A dlaczego trzy warianty? Jest taka teoria: Szema, Adonai, Elohim. Problem jednak w niekonsekwentnej punktacji samogłoskowej. Powiedziałbym nawet więcej...

Tak. Do zburzenia świątyni w roku 70 n.e. znał ją arcykapłan. Później, w czasach masoretów, ze znajomością wymowy mogło być różnie. Wg mnie mało prawdopodobne, by ustnie tysiąc lat było przekazywane w małym gronie osób, których językiem serca był aramejski, i się nie wypaczyło.

No nie wiem. Dla Geseniusa to nie był problem. Także dla najpowszechniejszych po dziś dzień gramatyk hebrajskich też nie jest. I dla mnie nie jest. Niekonsekwencji tych jest wiele w wielu słowach. Po prostu punktacja masorecka pełna jest zjawisk nieregularnych. Język to nie matematyka. Ale wiadomo, że chodziło o to, żeby czytający w synagodze czasem nie próbował wokalizować tetragramu. Dlatego dano mu samogłoski od Adonay, albo jak chcesz Ty, podobne do tych od Adonay. Tak czy owak miał przeczytać podczas aliji Adonay, a nie Jahwe, Jehowa czy coś takiego.

Czyli wynikałoby z tego, że wymowa konkretnych słów w miejsce tetragramu była płynna. W jednym tekście mogła być jedna z trzech, w drugim druga z trzech, a w trzecim jakaś z trzech. Podejrzewam, że gdybym przejrzał tekst Cylkowa byłoby to jeszcze coś tam z trzech. Choć jego w miarę konsekwentne "Wiekuisty" może sugerować, że punktacja samogłoskowa sugeruje niewiele z trzech, czyli co ślina na język przyniosła.

Nie. Kiedy samogłoski "prawie" od Elohim to czytaj Elohim, kiedy "prawie" od Adonay to czytaj Adonay, a kiedy od Szema, to czytaj Szema. Myślę, że sobie radzili, bo i po dziś dzień czytają to w synagogach całego świata i się nie mylą.

To wydaje się logiczne. Czyli jeśli gdzieś te słowa padły, WTS przypisał je nie temu co trzeba. Patrząc jednak z drugiej strony, uwaga z nich wynikająca ma swoją racje bytu.

Czyli jeżeli coś jest zasadne to możemy ją przypisywać komu się chce, byle wzmocnić swój argument ad autoritatem?


Tusia

  • Gość
Odp: Od kiedy forma Jehowa jest krytykowana przez biblistów?
« Odpowiedź #157 dnia: 14 Czerwiec, 2017, 11:52 »
To wydaje się logiczne.

 8-)



Dodatkowa uwaga marginesowa do tekstu Rdz 2, 4:


"Imie Iehouah nowo wymyśloné"

Wj 6, 3


"To iest, ukazując sie bydź Bogiem wszechmocnym. JHWH [tu w tekście występują hebrajskie litery] Oto nie Iehouah czytai, ale Adonai"


Offline sabekk

Odp: Od kiedy forma Jehowa jest krytykowana przez biblistów?
« Odpowiedź #158 dnia: 14 Czerwiec, 2017, 12:39 »
Przeczytaj, co napisała Twoja strażniczeńka:

(...)

No to żeś se poprzeczkę wysoko umieścił...




"Imie Iehouah nowo wymyśloné"
Oto nie Iehouah czytai, ale Adonai"

Szkoda, że masoreci na boczku tego nie napisali.

Pozwolisz, że nie będę reagował na twoje zaczepki? Z Gorszycielem mam przynajmniej o czym pogadać.
Każdy głupi ma swój rozum... samo życie.
---
Ignorowani: NiepokornaHadra


Tusia

  • Gość
Odp: Od kiedy forma Jehowa jest krytykowana przez biblistów?
« Odpowiedź #159 dnia: 14 Czerwiec, 2017, 16:45 »
Pozwolisz, że nie będę reagował na twoje zaczepki?

Wiem, jesteś bezradny.  8-)


Offline sabekk

Odp: Od kiedy forma Jehowa jest krytykowana przez biblistów?
« Odpowiedź #160 dnia: 15 Czerwiec, 2017, 22:39 »
No właśnie. A nie czytają go już od I w. p.n.e. na pewno, a być może i wcześniej.

A jaka kara była za wymówienie tego imienia?

Ktoś, kto wymawiał, miał wg rabinów nie znaleźć się w העולם הבא, tj. w świecie przyszłym (dosł. przychodzącym, nadchodzącym). Są zachowane na ten temat tradycje z II w., które przywołują jeszcze starsze tradycje rabinackie, przekazywane ustnie.

No to musiało być to straszne bluźnierstwo. Coś jak może w tej sytuacji?:

(Marka 14:61-64 NWT)
61.  Ale on milczał i nie udzielił żadnej odpowiedzi. Arcykapłan znowu zaczął go pytać i powiedział do niego: „Czyś ty jest Chrystus, Syn Błogosławionego?”
62. Wtedy Jezus rzekł: „Ja jestem; a wy będziecie widzieć Syna Człowieczego siedzącego po prawicy mocy i przychodzącego z obłokami nieba”.
63. Wówczas arcykapłan rozdarł swe szaty spodnie i powiedział: „Na cóż nam jeszcze potrzeba świadków?
64. Usłyszeliście bluźnierstwo. Co jest dla was oczywiste?” Wszyscy orzekli, że zasługuje na śmierć.

Dość ostra reakcja, co najmniej jakby usłyszeli JHWH z ust Jezusa. W czasach późniejszych rabinów, jak mówisz "W ich czasach już nie kamienowano za takie coś". Chyba każdy z nas pamięta tą parodię...


Czyż to nie przypomina nieco relacji o Szczepanie? Ciekawego powodu szukano na niego.

(Dzieje 6:9-11 NWT)
9. Lecz powstali pewni ludzie z tak zwanej Synagogi Wyzwoleńców i spośród Cyrenejczyków, i Aleksandryjczyków oraz z Cylicji i Azji, aby toczyć spór ze Szczepanem,
10.  nie mogli jednak sprostać mądrości i duchowi, z którym mówił.
11. Wtedy potajemnie skłonili pewnych mężów, żeby powiedzieli: „Usłyszeliśmy, jak wypowiadał bluźniercze słowa przeciw Mojżeszowi i Bogu”.

Mowa Szczepana nie wygląda na bluźnierczą, ale może padły tam takie słowa?

(Dzieje 7:30, 31 NWT)
30.  „Kiedy upłynęło czterdzieści lat, ukazał mu się anioł w ognistym płomieniu ciernistego krzewu na pustkowiu góry Synaj. 31. Ujrzawszy to, Mojżesz zdumiał się tym widokiem. Ale gdy podchodził, aby się przyjrzeć, rozległ się głos Jehowy:

No i jak w tej parodii, skoro wypowiedział bluźnierstwo...

(Dzieje 7:58 NWT)
58.  A wypchnąwszy go poza miasto, zaczęli go kamienować (...)

Innymi słowy imię Boga w I w. na pewno było znane. Jak można określić bluźnierstwem wypowiedzenie czegoś, czego się nie zna? Do tego jeszce przecież nawet chrześcijanie pochodzenia żydowskiego to choć żydzi, to jednak z już innym sposobem myślenia i podejścia do pewnych rzeczy.




Odpowiadają. Zob. The Oxford Dictionary of the Christian Church pod redakcją Franka Lesliego Crossa i Elizabeth A. Livingstone (2005), s. 1604. Nieprawdą jest to, co napisano o qere perpetuum (bo taki rodzaj qere stanowi Tetragram). Niżej inny przykład takiego qere.

Jeśli jest w tym fragmencie coś, co nieco poszerza cytowany już przez nas diagram, no to mógłbyś wrzucić. Jednak owy przykład takiego qere, odzwierciedlającego sytuację z tetragramem, wrzuć koniecznie.

Jaki diagram? Opisałem CI inny przykład qere perpetuum.

No ten, który już przedstawiałeś, a ja po tobie.



Zrozumiałem zatem, że w owej pozycji, którą tu reklamujesz, na stronie 1604 oprócz tetragramu jest tam niżej inny przykład, ale z tego co widzę, chodziło ci jednak o przykład: ona/on.




Znam. W Pięcioksięgu (i gdzieniegdzie dalej) zaimek osobowy i wskazujący rodzaju żeńskiego 3 osoby liczby pojedynczej zapisuje się הוא‎ hū. Brzmi on zaś (i zapisywany jest w innych księgach) היא‎ hī. Więc masoreci zmienili wokalizację: "Pisze się HU, czytaj HI" (zamiast szurka zamieszczali hirek).

Troszkę chyba żeśmy się nie zrozumieli. Chodziło o przykład gdzie qere jest rożnym od ketib w takim sensie jak JHWH jest różnym od Adonai. Nie ma związku znaczeniowego i gramatycznego. W podanym przez ciebie wypadku zmienia się wokalizacja tylko tego samego zaimka, a nie zmienia się jednego wyrazu kompletnie innym, nie mającym z nim związku. Innymi słowy nie można postawić znaku równości miedzy JHWH->Adonai a הוא‎ hū->היא‎ hī. Że już nie wspomnę o samogłoskach.

Nie odwracaj kota ogonem. On i ona to słowa różne. Oba to zaimki osobowe / wskazujące, tak jak JHWH i Adonay to rzeczowniki określające Boga, mające związek znaczeniowy. Nie zmienia się wokalizacja tego samego zaimka, bo ona ma drugą spółgłoskę JOD, a on ma drugą spółgłoskę WAW. To jest przykład qere perpetuum. Jest on, czytaj ona. Nie do końca rozumiem więc o co Ci chodzi?

No to wyjaśnię ci cytatem.

Cytat:
"In all these cases, the Q is undoubtedly right, not because it is a correction, or a better variant, but because it is a direction as to the reading of the K."
(Robert Gordis "The Biblical Text in the Making: A Study of the Kethib-Qere" s.39)

Innymi słowy podany przez ciebie przykład to "correction, or a better variant" w gruncie rzeczy tego samego. Powiedzmy że kumaty, mniej więcej jak ty, wprawnym okiem jest w stanie dostrzec co się z czego wzięło (הוא‎ -> היא). Jednak w przypadku tetragramu nie jest to np. Jehowa -> Jahwe, tylko "Q is (...) a direction (...) to the reading of the K" w taki sposób:  JHWH -> Adonai, czy też JHWH -> Elohim. Różnicę między jednym a drugim to nawet amator potrafi zauważyć. Innymi słowy...

Cytat:
"Second, when the Masoretes indicate a qere, different of ketib, that is precisely not to confuse the two words (so it would be absurd to read the vowels of the qere with the consonants of the ketib, unless to be completely ignorant)."
(Gérard Gertoux "The Name of God Y.eH.oW.aH Which is Pronounced as it is Written I_ Eh_oU_Ah")

I tak jest w podanym przez ciebie przykładzie "qere, different of ketib, that is precisely not to confuse the two words". Czyli jak widzisz przy tym przy okazji notację samogłoskową, to zdziwiony nie jesteś. Jednak w przypadku tetragramu, to my tu już mamy "confuse the two words"




Nie występują. Jest to błąd gramatyczny, których trochę jest w BH. Generalnie kiedy Tetragram trzeba czytać Elohim masoreci inaczej to wokalizują niż przez hateph.

Który byłby argumentem na Elohim, jeśli jednak miałby być za Adonai, cóż stało na przeszkodzie dopełnić grzechu "nieuctwa"? Przecież owe samogłoski miały tylko sygnalizować, a nie być wymienionymi w tetragramie, czyż nie...? I o to najwyraźniej chodzi Gordonowi i Gertouxowi. Jak Piotrek coś tam wydłubuje ze Strażnicy, to życzy sobie bardzo często od niej konsekwencji. Dlaczego nie mielibyśmy tego wymagać również od masoretów, zwłaszcza w tak istotnej sprawie, aby się nie zapomnieć i przypadkiem nie narazić się na ukamienowanie?

Ale masoreci konsekwentni nie są... Raz piszą tak, drugi raz inaczej. Popełniają błędny gramatyczne. W ich czasach już nie kamienowano za takie coś - po prostu kodeks z trzema znalezionymi błędami wyrzucono. JEDNAK błąd to pomylenie spółgłoski, a nie notacji samogłoskowej. Notacja ta nie jest istotna w hebrajskim jeśli chodzi i sens - najważniejsze są spółgłoski, które są nośnikiem rdzenia, a przez to i sensu. Samogłoski bardzo często bywają mylone; wiele słów na trzy sposoby się samogłoskowo notuje. Sam przykład słowa Dawid podałeś.

Przykład Dawida nie jest przykładem qere ketib, podałem jako wariację. Może i masoreci konsekwentni nie są, jednak w popełnianiu tego gramatycznego błędu są już konsekwentni bardzo. Dziwnym trafem w drugim przypadku są już gramatycznie poprawni. Gdyby zrobili to samo co z Elohim, tertragram wokalizowałby się zaczynając na JaH, a nie JeH. I może o to właśnie chodziło, aby nie było JaH tylko JeH?




O hatephach poczytaj w podręczniku Thomasa O. Lambdina albo Deiany i Spreafico. Jak mi przypomnisz, kiedy wrócę do domu, zamieszczę cytaty. Są to gramatyki hebrajskiego biblijnego.

Przypominam zatem. Jestem zdania, że warto poczytać, co czytają inni.

Czytam. Ale byłbym ostrożny zgłębiając publikacje, którym brak przypisów, nierecenzowanych. Zwłaszcza jeśli suponują jakąś tezę nowinkarską, rewolucyjną dla nauki.

Podejrzewam, że w "Shattering the Conspiracy of Silence" Gordon zamieścił więcej przypisów, skoro już sobie tak czytamy. To co zamieściłem w linku jest tylko fragmentem jego pracy.




Jak będę miał trochę czasu to Ci napiszę dokładnie jakie są świadectwa starożytne wykluczające wokalizację "Jehowa".

Nie przejmuj się. Ja też próbuję znaleźć odrobiną czasu, aby coś napisać. Chodzi ci o te, co już przytaczałeś?

Rozszerzyłbym to. Myślałem o przytoczeniu całych cytatów z tych pism i konkretnych namiarów na miejsca w ich dziełach.

Jednak trzeba pamiętać, że będą to przykłady ograniczone specyfiką języka w których owe przykłady byś podał. Dla przykładu:

Cytat:
"Theodoret says that the Samaritans pronounce the name YHVH as IABE (pronounced Ya-be). Now if we were to translate this directly back into Hebrew we would get something like בּהֲֶי Yabeh. This example highlights some of the problems with using Greek transcriptions to precisely reconstruct Hebrew pronunciation. First, we must observe that ancient Greek did not have an H sound in the middle of words. So the first H in YHVH, whatever the vowels attached to it, would be dropped by the Greek. Secondly, Greek did not have a W or a V sound. So the third letter of the divine name must also be dropped or distorted by the Greek. Finally the vowels of ancient Greek were much different than the Hebrew vowels system. Biblical Hebrew had 9 vowels which do not have exact correspondents vowels in Greek. For example, Hebrew's vocal Sheva (pronounced like a short i in "bit") has no equivalent in ancient Greek. So whatever Theodoret of Cyrus heard from the Samaritans, his mission of transcribing the name in Greek was hopeless."
("The Pronunciation of the Name" by Nehemia Gordon)




Podałem powyżej. Można odszukać konkretne miejsca w BH. Polecam Ci ROberta Gordisa: The Biblical Text in the Making: A Study of the Kethib-Qere New York 1971, s. 29-31. Cytuje tam Talmud Babiloński (fragmenty dwóch traktatów: Pesah 50a i Meg 25a), powstałych przed masoretami, które wprost piszą o qere perpetuum w wypadku Tetragramu. Zaglądałem również do oryginalnej, aramejskiej wersji Talmudu. Zgadza się z tym, co pisze.

Znalazłem. Jestem w trakcie czytania.

Cytat:
"Pesahim 50a:
(...)
"Said the Holy One, Blessed be He: not as I am written, am I read: I am written Yod He (i. e. the Tetragrammaton), but I am read Aleph Daled (i.e. Adonai).
"
(Robert Gordis "The Biblical Text in the Making: A Study of the Kethib-Qere")

Czy Talmud coś pisze o samogłoskach dopisywanych do tetragramu?

W Talmudzie jest napisane o nakazie wymawiania JHWH jako Adonay. Nie jest Talmud rozprawą gramatyczną. Takie uwagi znajdujemy dopiero u średniowiecznych żydowskich uczonych w dziełach gramatycznych, np. Dawid Kimchi (XII/XIII w.) i jego słynny Michlol oraz  Eliasz Lewita (XV/XVI w.)

Nie wydaje mi się, aby masoreci podpierali się tymi dziełami i znali swoją gramatykę. Innymi słowy wiedzieli, że hateph pod JOD jest gramatycznym błędem, ale jednak go robili i to nie przez przypadek.




Musiała być zatem znana jego wymowa. No, przynajmniej przez wymawiającego. A dlaczego trzy warianty? Jest taka teoria: Szema, Adonai, Elohim. Problem jednak w niekonsekwentnej punktacji samogłoskowej.

Tak. Do zburzenia świątyni w roku 70 n.e. znał ją arcykapłan. Później, w czasach masoretów, ze znajomością wymowy mogło być różnie. Wg mnie mało prawdopodobne, by ustnie tysiąc lat było przekazywane w małym gronie osób, których językiem serca był aramejski, i się nie wypaczyło.

No nie wiem. Dla Geseniusa to nie był problem. Także dla najpowszechniejszych po dziś dzień gramatyk hebrajskich też nie jest. I dla mnie nie jest. Niekonsekwencji tych jest wiele w wielu słowach. Po prostu punktacja masorecka pełna jest zjawisk nieregularnych. Język to nie matematyka. Ale wiadomo, że chodziło o to, żeby czytający w synagodze czasem nie próbował wokalizować tetragramu. Dlatego dano mu samogłoski od Adonay, albo jak chcesz Ty, podobne do tych od Adonay. Tak czy owak miał przeczytać podczas aliji Adonay, a nie Jahwe, Jehowa czy coś takiego.

Nie wydaje mi się, aby nadawanie dzieciakom takich imion...

Cytat:
"Jehoadah, Jehoaddan, Jehoahaz, Jehoash, Jehohanan, Jehojachin, Jehojada, Jehojakim, Jehojarib, Jehonadab, Jehonathan, Jehoram, Jehoshaphat, Jehosheba, Jehoshua, Jehozabad, Jehozadak."
(Konkordancja Stronga strony 555-7)

...świadczyło o nieznajomości tego imienia. A przecież taką właśnie punktację samogłoskową wielu z tych imion podali masoreci, a nie katoliccy mnisi. Odnoszę wrażenie, że Gesenius skupił się raczej na skróconej wersji - JaH - a innych nie brał za specjalnie pod uwagę.

 


Powiedziałbym nawet więcej...

Cytat:
"Moreover, if we add, as we properly should, the 6823 instances where the Tetragrammaton is replaced either by '318 or by D'n^N, the total number of KQ mounts up to 8173, and the guides to the Reader, totalling 7096 examples, constitute no less than 87% of the entire number."
(Robert Gordis "The Biblical Text in the Making: A Study of the Kethib-Qere")

Czyli wynikałoby z tego, że wymowa konkretnych słów w miejsce tetragramu była płynna. W jednym tekście mogła być jedna z trzech, w drugim druga z trzech, a w trzecim jakaś z trzech. Podejrzewam, że gdybym przejrzał tekst Cylkowa byłoby to jeszcze coś tam z trzech. Choć jego w miarę konsekwentne "Wiekuisty" może sugerować, że punktacja samogłoskowa sugeruje niewiele z trzech, czyli co ślina na język przyniosła.

Nie. Kiedy samogłoski "prawie" od Elohim to czytaj Elohim, kiedy "prawie" od Adonay to czytaj Adonay, a kiedy od Szema, to czytaj Szema. Myślę, że sobie radzili, bo i po dziś dzień czytają to w synagogach całego świata i się nie mylą.

Nie o to mi dokładnie chodziło. Raczej fakt większej liczby występowania qere ketib w stosunku do tetragramu świadczyć może o tym, że w jednym manuskrypcie w danym wersecie będzie powiedzmy Adonai, a w innym manuskrypcie ten sam werset zawierać będzie inną wersję do przeczytania.




To wydaje się logiczne. Czyli jeśli gdzieś te słowa padły, WTS przypisał je nie temu co trzeba. Patrząc jednak z drugiej strony, uwaga z nich wynikająca ma swoją racje bytu.

Czyli jeżeli coś jest zasadne to możemy ją przypisywać komu się chce, byle wzmocnić swój argument ad autoritatem?

Komu chce... no nie bardzo. Jednak z pewnych forumowych doświadczeń pamiętam sytuację, gdzie WTS-owi przypisywano mijanie się z prawdą, a później po głębszym szukaniu okazywało się to prawdą. Ale gdzie się akurat tego WTS dokopał...?
No niemniej, jak powiadasz... "jeżeli coś jest zasadne"... i coś chyba jest. I są nimi imiona teoferyczne, o czym rzekomo Gesenius wspomniał.



---//---



Wiem, jesteś bezradny.  8-)

Ty jak już uczepisz się nogawki, to drągiem nie odgonisz. Rzućmy zatem jakąś koś...

Cytat:
https://swiadkowiejehowywpolsce.org/biblia-dyskusje/od-kiedy-forma-jehowa-jest-krytykowana-przez-biblistow/msg89982/#msg89982
Gorszyciel
"wymowę Jehowa (łac. Iehova) nie wymyślili heretycy, a uczeni katoliccy"

...a następnie swoje pomysły wywieszali na widok gawiedzi w świątynkach...





« Ostatnia zmiana: 15 Czerwiec, 2017, 23:01 wysłana przez sabekk »
Każdy głupi ma swój rozum... samo życie.
---
Ignorowani: NiepokornaHadra


Tusia

  • Gość
Odp: Od kiedy forma Jehowa jest krytykowana przez biblistów?
« Odpowiedź #161 dnia: 15 Czerwiec, 2017, 22:49 »
(Marka 14:61-64 NWT)
61.  Ale on milczał i nie udzielił żadnej odpowiedzi. Arcykapłan znowu zaczął go pytać i powiedział do niego: „Czyś ty jest Chrystus, Syn Błogosławionego?”
62. Wtedy Jezus rzekł: „Ja jestem;(...)
64. Usłyszeliście bluźnierstwo. Co jest dla was oczywiste?” Wszyscy orzekli, że zasługuje na śmierć.

Dość ostra reakcja, co najmniej jakby usłyszeli JHWH z ust Jezusa.

Nie JHWH, ale:
"Odpowiedział Bóg Mojżeszowi: «JESTEM, KTÓRY JESTEM». I dodał: «Tak powiesz synom Izraela: JESTEM posłał mnie do was»." (Wj 3, 14)

http://piotrandryszczak.pl/bluznierstwo.html

« Ostatnia zmiana: 15 Czerwiec, 2017, 22:51 wysłana przez Tusia »


Offline sabekk

Odp: Od kiedy forma Jehowa jest krytykowana przez biblistów?
« Odpowiedź #162 dnia: 15 Czerwiec, 2017, 22:59 »
Nie JHWH, ale:
"Odpowiedział Bóg Mojżeszowi: «JESTEM, KTÓRY JESTEM». I dodał: «Tak powiesz synom Izraela: JESTEM posłał mnie do was»." (Wj 3, 14)

http://piotrandryszczak.pl/bluznierstwo.html

Skoro nie JHWH, to i bluźnierstwa nie było  8-)
Każdy głupi ma swój rozum... samo życie.
---
Ignorowani: NiepokornaHadra


Tusia

  • Gość
Odp: Od kiedy forma Jehowa jest krytykowana przez biblistów?
« Odpowiedź #163 dnia: 15 Czerwiec, 2017, 23:10 »
Skoro nie JHWH, to i bluźnierstwa nie było  8-)

"JESTEM posłał mnie do was" (Wj 3, 14) - to było dla nich bluźnierstwem.
"«Nie chcemy Cię kamienować za dobry czyn, ale za bluźnierstwo, za to, że Ty będąc człowiekiem uważasz siebie za Boga»" (J 10, 33)
"Powiedziałem wam, że pomrzecie w grzechach swoich. Tak, jeżeli nie uwierzycie, że JA JESTEM, pomrzecie w grzechach swoich»" (J 8, 24)

Sabekk! Nie udawaj, że nie rozumiesz.





Czytaj komentarz ks. Rabieja "Bóg w Chrystusie"
http://piotrandryszczak.pl/bluznierstwo.html
« Ostatnia zmiana: 15 Czerwiec, 2017, 23:14 wysłana przez Tusia »


Offline Abba

  • Pionier
  • Wiadomości: 779
  • Polubień: 2839
  • Przebudzony, przerażony prawdą o WTS
Odp: Od kiedy forma Jehowa jest krytykowana przez biblistów?
« Odpowiedź #164 dnia: 15 Czerwiec, 2017, 23:35 »
Jahwe czy Jehowa - czyli jak bić pianę tematem zastępczym.

Oto anegdota.
Pociąg pędził coraz szybciej do nieuchronnej katastrofy.
Na hamulcu awaryjnym widniał napis:
"W razie niebezpieczeństwa zbić szybę i pociągnąć za dźwignię"
W tej sytuacji, pasażerowie zaczęli toczyć spór:
czy poprawniej powinno być "zbić", czy "stłuc"??!!
Byli nieugięci w swej dyskusji...

:) :) :)

Podstawowe fakty:

1) Jest napisane, że nie ma innego imienia niż imię syna,
przez które możemy być ocaleni.
2)Jezus rzekł: "Będziecie MOIMI świadkami"
3)Zapowiedział nienawiść z powodu imienia swego.
4)Apostołowie chrzcili w imię Pana Jezusa
5)Dostępowano przebaczenia poprzez "wzywanie jego imienia"
6) NT, który rzekomo jest natchniony i pilnowany przez Boga
nie naucza o tetragramie...

Może ktoś dopisać do tej listy jeszcze sporo punktów, jak sądzę.

Obserwując tę dyskusję, nasuwa mi się analogia do
powyższej anegdoty, a sedno rezminięcia się z celem
kapitalnie podsumowują słowa:

"Badacie pisma, sądzicie że macie w nich życie wieczne,
a one świadczą O MNIE"


Bój o brzmienie, zamiast wspólnego wysiłku poznawczego
o tożsamość, ponieważ nikt nie drąży naukowo historii,
aby uzyskać znacznie ważniejsze odpowiedzi:
Dlaczego pisarze NT przypisywali niektórym cytatom z BH gdzie
faktycznie widnieje tetragram, osobę Pana Jezusa?
 
To jest prawdziwe złoto, którego wspólnie moglibyśmy szukać.
Aby jednak zbić z tropu prawdziwych
poszukiwaczy zrozumienia, pojawił się fałszywy przyjaciel,
m in. korporacja Watchtower o masońskich korzeniach.
Wierni są tak ślepi, że odrzucają naukę NT o jedynym imieniu
dla swojej megalomanii i sztuki dla sztuki, którą tak
w nich zaprogramowano, że ją pokochali i będą toczyć boje
o to czy należy "zbić" czy "stłuc". Będą przytaczać słowniki,
encyklopedie, wytykać sobie wykształcenie, przemilczać
lub krzyczeć...

Szkoda tylko, że nikt się nie ocknie i nie powie:
"Panowie, tu chodzi o to, żeby do cholery pociągnąć za dźwignię!!!"

DZIEJE APOSTOLSKIE 4:12