Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 3 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Agent - zdradzony... Przygotowany do odstrzalu  (Przeczytany 45424 razy)

Offline Polinux

Odp: Agent - zdradzony... Przygotowany do odstrzalu
« Odpowiedź #105 dnia: 27 Styczeń, 2017, 11:42 »
No dobra... Wy tu gadu-gadu, pierdu pierdu ale jak sie skonczyla sprawa z ta cala wizyta strasznych? Chlopa wywalili, nie wywalili.

PS. Tak nasmarowaliscie off-topow ze ciezko sie ten watek czyta.
Z religią czy bez, dobrzy ludzie będą postępować dobrze, a źli – źle, ale złe postępowanie dobrych ludzi, to zasługa religii. (Steven Weinberg)


Offline Moyses

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 076
  • Polubień: 6226
  • Nie próbuj, rób albo nie rób, nie ma próbowania.
Odp: Agent - zdradzony... Przygotowany do odstrzalu
« Odpowiedź #106 dnia: 27 Styczeń, 2017, 12:19 »
No dobra... Wy tu gadu-gadu, pierdu pierdu ale jak sie skonczyla sprawa z ta cala wizyta strasznych? Chlopa wywalili, nie wywalili.

PS. Tak nasmarowaliscie off-topow ze ciezko sie ten watek czyta.

Na 5 i 6 stronie wątku są 3 posty bohatera, w których odkrywa tematykę wizyty. Swoją drogą ciekawe podejście dwóch pasterzy. Wnioskuję, że nie wywalili.
I "chłopa" piszemy w cudzysłowie.


Offline gedeon

Odp: Agent - zdradzony... Przygotowany do odstrzalu
« Odpowiedź #107 dnia: 27 Styczeń, 2017, 13:21 »
Proszę zakończyć dyskusje która odbiega od tematu, posty te będą usuwane.

M: Część postów poleciała na cmentarz bo jak Polinux i inni zauważyli, zaciemniały istotę omawianego tematu.
« Ostatnia zmiana: 27 Styczeń, 2017, 15:38 wysłana przez M »


Offline Szear-Jaszub

Odp: Agent - zdradzony... Przygotowany do odstrzalu
« Odpowiedź #108 dnia: 27 Styczeń, 2017, 22:35 »
No dobra... Wy tu gadu-gadu, pierdu pierdu ale jak sie skonczyla sprawa z ta cala wizyta strasznych? Chlopa wywalili, nie wywalili.

PS. Tak nasmarowaliscie off-topow ze ciezko sie ten watek czyta.
Mysle że swego rodzaju dobra dyskusja się wywiązała. Samo określenie "chłop od pluga" słyszałem na kanale prawda o prawdzie. W pewnym sensie mam podobne zdanie że nie mają odpowiednich kompetencji żeby pomóc człowiekowi który ma problemy psychiczne, ale wielu ze starszych ma sporo życiowego doświadczenia i na prawdę potrafią pokrzepic i doradzić.

Tak czy inaczej... jak to wyglądało...
Nie ma wykluczenia. Dalej mogę być członkiem zboru. Temat moich "wątpliwości" był poruszony tylko może w dwóch zdaniach i zachęcie do przeczytania artykułu ze strażnicy o bezpodstawnych watpliwosciach.
To że nie ufam starszym to ok, mam do tego prawo. Nie powiedziałem tego im, ale wiedzą od mojego donosiciela.

Nawet gdybym chciał dalej uslugiwac to dali by mi czas... mam duży kredyt zaufania. Powiedziałem że rezygnuje, więc rozważa moje kwalifikacje.


Sama wizyta przebiegła w przyjemnej atmosferze jak wcześniej pisałem. Niemniej kilka komentarzy to były gwoździe do trumny.

1. Pedofilia - nie ma w Polsce takiego problemu. Większe niebezpieczeństwo jest w ośrodku zdrowia czy w szkole niż w zborze.
Zapewnili że nigdy osobiście nie spotkali się z takim tematem. Zapytałem czy jeżeli taka sytuacja się zdąży to przyjdą i mi powiedzą: Szear-Jaszub, to jest pedofil, uważaj na dzieci. Nastała milcząca cisza. Odpowiedziałem: nie, takie macie procedury . Odpowiedzieli ze nie mam aktualnych informacji, Wiele się zmieniło. Np. Może być punkt o pedofilii i wszyscy będą wiedzieć kto będzie naznaczony. Bez komentarza.
Dodatkowo zapytali skąd wiem jakie są procedury. Odp: Taka sytuacja wydarzyła się w rodzinie przyjaciela więc badam temat bo jest mi szczególnie bliski.

Nie mogę się niestety wdawać w szczegóły, bo to zbyt osobiste tematy, ale akcja z pedofilem w roli głównej, w zborze...
Podsumowanie(sami znajdzcie analogię, bo nie mogę pisać wprost) : po co rodzice puszczali dziewczynę na imprezę, przecież wiedzieli że mogą je tam zgwalcic, bo na imprezie była osobą która przed zostaniem świadkiem coś takiego zrobiła.

Mówię: jeżeli tam myslisz, to zachowaj ten komentarz dla siebie, ja bym się wstydził powiedzieć takie słowa na głos. Ale wytłumaczyli dokładnie, że tak to na chłodno oceniają... a więc znowu winne są ofiary.

2. Bicie dzieci.
Ja teraz nie biję dziecka bo jest już za duże...to cytat.  Czyli bijemy małe dzieci bo są bezbronne.
Powiedziałem że jezeli, bym na sali zobaczył że ktoś idzie do toalety zbić dziecko, że bym zadzwonił po policję.
Jasno wytłumaczyłam co to znaczy karcic dzieci. I że to rodzice odpowiadają za to jak zachowują się dzieci. To jak JE wychowali, ile czasu poświęcali. Jeżeli uciekają się do bicia to po prostu wyladowuja swoją frustracje i nie radzą sobie z własnymi emocjami. Nikt nie mówi: synu, byłeś niegrzeczny. Jutro o 15 dostaniesz lanie pasem. Rodzice biją dzieci zaraz po tym jak coś się stało, jak dziecko coś zrobi , zanim emocje opadną, a to nie jest karcenie, tylko brak kontroli nad sobą.

3 . Pomoc specjalistów przynosi problemy.
Powiedziałem że nie mają odpowiednich kompetencji żeby poznać co kryje się za jakimś zachowaniem. Jak dziecko "rozrabia" na zebraniu to nie znaczy że jest po prostu niegrzeczne. Nie z automatu.  Że są takie sytuacje że może cierpieć na depresję, nie radzić sobie z emocjami, że chce zwrócić na siebie uwagę. (Znowu przykład ze zboru podałem). Psycholodzy czy psychiatry potrafią to zbadać, zdiagnozowac. Czasami na wizycie chcecie dobrze, a wychodzi zupełnie inaczej. Chcieliście pokrzepic, a kogoś dobijacie. Znam kilka takich sytuacji a wy do tej pory nie jesteście tego swiadomi.

4. Unikanie towarzystwa.
Powiedziałem że odkąd nie chodzę na zebrania to odezwały się do mnie 2 osoby. 1 starszy i jeden brat z którym i tak mam regularny kontakt zawodowo. Oczywiście nie żałuję tego i do nikogo nic nie mam, ale taka to przyjaźń. Podobne odczucia ma ktoś inny że zboru. Jak nie chodzisz na zebrania to o tobie zapominają i tyle. Kochają cię jak jesteś na zebraniach. Ostracyzm na wczesnym etapie.

Zostałem zachęcony żeby zaufać Jehowie bo na 100% się nie zawiodę, oraz w miarę możliwości chodzić na zebrania.

Finał taki że na razie spokój. Powiedziałem też że jeżeli ich to uspokoi, to umówiłem się z braćmi ze zboru na spotkanie towarzyskie, że przyjąłem zaproszenie.
« Ostatnia zmiana: 27 Styczeń, 2017, 22:43 wysłana przez Szear-Jaszub »
ironiczny głos forum... ale nie zawsze - czasem jestem poważny


Offline Lechita

Odp: Agent - zdradzony... Przygotowany do odstrzalu
« Odpowiedź #109 dnia: 27 Styczeń, 2017, 23:25 »
No i świetnie dałeś radę Szear-Jaszub! Brawo!
Masz spokój, znikłeś z celownika starszych i nadal możesz robić swoje. Tyle ,że ostrożniej. Wiem po sobie , że muszę niezwykle uważnie dobierać słowa i osoby do których je kieruje.
Cóż, rola "tajnego agenta" nie jest łatwa. Ale jak ostatnio jak usłyszałem w konkluzji rozmowy z pewną osobą jak sama dochodzi do właściwych wniosków , co do których ją tylko delikatnie nakierowałem to aż serce rośnie!

Życzę Ci powodzenia w "podziemnej działalności"!  ;)
"Czytaj wszystko, słuchaj każdego. Nie dawaj wiary niczemu, dopóki nie potwierdzisz tego własną wnikliwą analizą"  William "Bill" Cooper


Offline Efektmotyla

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 556
  • Polubień: 4685
  • Wspaniale że znajomi i rodzina się budzą :)
Odp: Agent - zdradzony... Przygotowany do odstrzalu
« Odpowiedź #110 dnia: 27 Styczeń, 2017, 23:34 »

 Ale jak ostatnio jak usłyszałem w konkluzji rozmowy z pewną osobą jak sama dochodzi do właściwych wniosków , co do których ją tylko delikatnie nakierowałem to aż serce rośnie!

Życzę Ci powodzenia w "podziemnej działalności"!  ;)

Zasada jest taka jak w psychoterapii, nic na siłę jedynie trzeba przekazywać sugestie którę zostaną pochwycone jako własne przemyślenia  ;D ;D ;D

Brawo brawo i do przodu kolejnego wybudzić :P


Offline Tazła

  • Mistrzyni Ciętej Riposty
  • Wiadomości: 3 356
  • Polubień: 12350
  • Nigdy nie marzyłam o sukcesie. Pracowałam na niego
Odp: Agent - zdradzony... Przygotowany do odstrzalu
« Odpowiedź #111 dnia: 28 Styczeń, 2017, 11:02 »
Mysle że swego rodzaju dobra dyskusja się wywiązała. Samo określenie "chłop od pluga" słyszałem na kanale prawda o prawdzie. W pewnym sensie mam podobne zdanie że nie mają odpowiednich kompetencji żeby pomóc człowiekowi który ma problemy psychiczne, ale wielu ze starszych ma sporo życiowego doświadczenia i na prawdę potrafią pokrzepic i doradzić.

Tak czy inaczej... jak to wyglądało...
Nie ma wykluczenia. Dalej mogę być członkiem zboru. Temat moich "wątpliwości" był poruszony tylko może w dwóch zdaniach i zachęcie do przeczytania artykułu ze strażnicy o bezpodstawnych watpliwosciach.



  I fajnie Ci to poszło, skoro nie dyskutowali za bardzo z Twoją argumentacją, widać uznali... (sorry za zwrot) że nie ma sensu kopać się z koniem. :D po co na próżno się nakręcać, jak widać, że twardo obstajesz przy swoim. Czasem bywa tak, że wytyczne - procedury wymagają od nich czegoś i tak postępują, a sumienie i serce mówi im coś innego.
I wcale bym się nie dziwiła, jakby czasem te spotkania odbywały się na sztukę. Odbębnić, zaliczyć, odhaczyć i mieć z głowy, a myśleć swoje.






Szukam osób wątpiących w słuszność organizacji z okolic Wyszkowa ( mazowieckie).


Offline gerontas

Odp: Agent - zdradzony... Przygotowany do odstrzalu
« Odpowiedź #112 dnia: 28 Styczeń, 2017, 11:38 »
Szear, z tego co piszesz, rozmowa ze starszymi przebiegła gładko. A teraz zwróć uwagę na to co piszę: TRAKTUJ TĄ ROZMOWĘ JAKO PIERWSZE OSTRZEŻENIE!  :o :P ;D ;D ;D


Offline Szear-Jaszub

Odp: Agent - zdradzony... Przygotowany do odstrzalu
« Odpowiedź #113 dnia: 28 Styczeń, 2017, 11:45 »
Jeszcze fajna anegdota....
Modlitwa na koniec, a w tym czasie na telefonie, plum, plum.

Po modlitwie starszak: to pewnie odpowiedź z góry, tak szybko.
Ja: na pewno z góry (a wewnętrznie się   zaśmiałem bo wiedziałem że to wiadomości z forum  z tapatolka z odpowiedziami z mojego wątku) :)
ironiczny głos forum... ale nie zawsze - czasem jestem poważny


Offline Estera

Odp: Agent - zdradzony... Przygotowany do odstrzalu
« Odpowiedź #114 dnia: 28 Styczeń, 2017, 12:30 »
Jeszcze fajna anegdota....
Modlitwa na koniec, a w tym czasie na telefonie, plum, plum.

Po modlitwie starszak: to pewnie odpowiedź z góry, tak szybko.
Ja: na pewno z góry (a wewnętrznie się   zaśmiałem bo wiedziałem że to wiadomości z forum  z tapatolka z odpowiedziami z mojego wątku) :)
  A to można mieć ubaw w takich sytuacjach  :D :D :D :D :D
  To trochę tak, jak ja, na zebraniach, po niektórych tekstach z mównicy, ledwie wstrzymuję śmiech.
Kim będziesz beze mnie? Zapytał strach. Będę wolna!
PAŚCIE TRZODĘ BOŻĄ - tajny kodeks karny Świadków Jehowy tylko dla starszych.


Offline Efektmotyla

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 556
  • Polubień: 4685
  • Wspaniale że znajomi i rodzina się budzą :)
Odp: Agent - zdradzony... Przygotowany do odstrzalu
« Odpowiedź #115 dnia: 29 Styczeń, 2017, 22:01 »
Szear, z tego co piszesz, rozmowa ze starszymi przebiegła gładko. A teraz zwróć uwagę na to co piszę: TRAKTUJ TĄ ROZMOWĘ JAKO PIERWSZE OSTRZEŻENIE!  :o :P ;D ;D ;D

Jest taki układ pomiędzy wybudzonymi a małpami z brzytwą - starszymi NO i wierchuszką   DOPÓKI MORDA W KUBEŁ TO MOŻESZ SOBIE BYĆ NIECZYNNY MOŻEMY ROZEBRAĆ NA GRILU RAZEM LITRA MOŻEMY POGRAĆ W SIATKĘ ITP

Ale jak zaczniesz obnażać naszą nierządnicę przenajświętszą to cię rozjedziemy walcem !!!


Offline accurate

  • Pionier
  • Wiadomości: 577
  • Polubień: 1142
  • Kłamstwo obiegnie cały świat, zanim prawda zdąży..
Odp: Agent - zdradzony... Przygotowany do odstrzalu
« Odpowiedź #116 dnia: 29 Styczeń, 2017, 22:13 »
Jest taki układ pomiędzy wybudzonymi a małpami z brzytwą - starszymi NO i wierchuszką   DOPÓKI MORDA W KUBEŁ TO MOŻESZ SOBIE BYĆ NIECZYNNY MOŻEMY ROZEBRAĆ NA GRILU RAZEM LITRA MOŻEMY POGRAĆ W SIATKĘ ITP

Ale jak zaczniesz obnażać naszą nierządnicę przenajświętszą to cię rozjedziemy walcem !!!
Znam przypadek kiedy siostra chora, nieuleczalna neurologiczna dolegliwość , szantażowała grono starszych znając ich od ponad 30 lat mogła sobie pozwolić na bardzo wiele i gdyby chcieli cokolwiek zarzucić jej aktualnemu  postępowaniu gotowa była wyciągnąć karty z historii i starsi stawali się potulni jak baranki wobec jej osoby. Inaczej szantażowała całe grono bo jak wiadomo każdy ma coś za uszami 8-)
No przecież utrzymanie przywilejów to oznaka dojrzałości duchowej.
Chory system nie do utrzymania , a  tak bardzo szkoda ludzi szczerych i bogobojnych :'(
Wielu myśli lojalność wobec organizacji to lojalność wobec Boga i niestety pomimo braku dowodów na takie twierdzenie większość poddaje się tej machinie bezdusznej manipulacji i indoktrynacji.
Przykro że muszę tak to określić, ale jestem kilka minut po spotkaniu z aktywnymi świadkami i wieloletnimi przyjaciółmi których poglądy dalekie są od myślenia i postrzegania świata takim jakim on jest rzeczywiście .
A już na pewno daleko mu od biblijnego postrzegania roli i postawy chrześcijańskiej dzisiejszym w dzisiejszym  świecie i naprawdę bardzo nad tym boleję. Szczerze życzę im jak i wszystkim bogobojnym Świadkom obudzenia się z letargu, chociaż wiem że to mało realne na masową skalę.
« Ostatnia zmiana: 29 Styczeń, 2017, 22:22 wysłana przez accurate »
Kłamstwo obiegnie cały świat zanim prawda zdąży włożyć buty a ludzie uwierzą we wszystko co odkryli np.amerykańscy naukowcy a mocniej gdy to bedzie łaciną hebrajskim greką ważne żeby brzmiało powaznie


Offline Tazła

  • Mistrzyni Ciętej Riposty
  • Wiadomości: 3 356
  • Polubień: 12350
  • Nigdy nie marzyłam o sukcesie. Pracowałam na niego
Odp: Agent - zdradzony... Przygotowany do odstrzalu
« Odpowiedź #117 dnia: 30 Styczeń, 2017, 09:18 »

Przykro że muszę tak to określić, ale jestem kilka minut po spotkaniu z aktywnymi świadkami i wieloletnimi przyjaciółmi których poglądy dalekie są od myślenia i postrzegania świata takim jakim on jest rzeczywiście .
A już na pewno daleko mu od biblijnego postrzegania roli i postawy chrześcijańskiej dzisiejszym w dzisiejszym  świecie i naprawdę bardzo nad tym boleję. Szczerze życzę im jak i wszystkim bogobojnym Świadkom obudzenia się z letargu, chociaż wiem że to mało realne na masową skalę.

  Ja na masówkę też nie liczę, a to z banalnego powodu, a raczej zagrywki i manipulacji organizacji, jaka siedzi głęboko w ludzkich potylicach.
Skoro jakaś część odchodzi, zaczyna myśleć to dla zboru są słabeuszami. A więc większość będzie chciała poczuć się tymi lepszymi i nie da się ,, zwabić szatanowi''. Będą się trzymać jak tonący brzytwy, byle poczuć się lepszym, ważniejszym w oczach współbraci, nawet jakby robili to wbrew sobie.
Szukam osób wątpiących w słuszność organizacji z okolic Wyszkowa ( mazowieckie).


Offline gerontas

Odp: Agent - zdradzony... Przygotowany do odstrzalu
« Odpowiedź #118 dnia: 30 Styczeń, 2017, 10:46 »
Kochani, muszę się z wami zgodzić. Też nie liczyłbym na masowe, świadome przebudzanie się świadków Jehowy. Dlaczego tak mówię? Bo sam będąc świadkiem Jehowy od wielu lat, wiem jak to jest trudne. Dopiero teraz, po około 1,5 roku stopniowego wybudzania się: czytania Biblii i porównywania jej nauk z naukami organizacji, obecności na tym forum, mogę powiedzieć, że wybudziłem się już w znacznym stopniu. Ale to była ciężka, świadoma praca. Nie każdy gotowy jest podjąć się takiego wysiłku i to z różnych względów (w tym intelektualnych). Pomimo tego, że mentalnie nie jestem śJ, dalej tkwię w organizacji ale to już tylko dla rodziny.
Masowe wybudzenia, bardziej nazwałbym to wyzwolenia, mogą odbyć się jedynie na zasadzie owczego pędu, z powodu jakieś grubej afery.


Offline Szear-Jaszub

Odp: Agent - zdradzony... Przygotowany do odstrzalu
« Odpowiedź #119 dnia: 30 Styczeń, 2017, 10:55 »
Mnie wybudzanie zajęło 10 lat... nawet kilka lat temu przeczytałem książkę Kryzys sumienia, i nic. Wszystko starałem się sobie wytłumaczyć w logiczny sposób i mi się udawało. Dopiero jak ktoś mi pokazał pewne rzeczy o których wiedziałem to znowu zacząłem myśleć. Skoro nie tylko ja to dostrzegam to coś jest na rzeczy. Nawet mi starszy ma wizycie powiedział że kiedyś rozmawialiśmy o przesłuchaniu Jacksona, że mu JE pokazywalem... nie pamiętałem tego, ale początkowo widać nie zrobiło to na mnie aż takiego wrażenia.
ironiczny głos forum... ale nie zawsze - czasem jestem poważny