Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 5 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Agent - zdradzony... Przygotowany do odstrzalu  (Przeczytany 45383 razy)

Offline Lechita

Odp: Agent - zdradzony... Przygotowany do odstrzalu
« Odpowiedź #75 dnia: 25 Styczeń, 2017, 23:53 »
A niech mnie wściekły chomik pokąsa!
Szear-Jaszub z Twoich szczątkowych sprawozdań rysuje się obraz wizyty jak z Gombrowicza albo Kafki :o
Okrutniem ciekaw dalszych szczegółów!  ;)
Wnioskuję jednak,że sporo się zmieniło od czasów gdy chodziło się na takie wizyty ;D
"Czytaj wszystko, słuchaj każdego. Nie dawaj wiary niczemu, dopóki nie potwierdzisz tego własną wnikliwą analizą"  William "Bill" Cooper


Offline Overthinker

Odp: Agent - zdradzony... Przygotowany do odstrzalu
« Odpowiedź #76 dnia: 26 Styczeń, 2017, 00:23 »
Słuchajcie drodzy bracia odstępcy... w Polsce nie ma problemu pedofilii. Trzeba pamiętać że Australia jest krajem skazańców kolonia karną, więc mogą tam być takie rzeczy. I to bardzo odległe miejsce. A Polska to kraj katolicki i żyje tu inni ludzie.

Argument jest inwalidą. Wcale nie dziwi mnie postawa starszych, w większości są to ignoranci, nie mający pojęcia o świecie. Warto poznać trochę historii tego pięknego kraju. Cytaty z wikipedii, porównajcie liczbę więźniów do wolnych osadników i sami wyciągnijcie wnioski:

"Do 1858 roku przewieziono do Australii ponad 160 tys. więźniów."
"To głównie „gorączka złota” sprawiła, iż ludność kraju od roku 1851 zwiększyła się z 437 655 osób, do 1 151 947 osób w roku 1861 i do 3 765 400 osób w roku 1900."
(https://pl.wikipedia.org/wiki/Osadnictwo_w_Australii)

Zresztą po tylu latach, zachowanie pra pra pra dziadów nie ma żadnego znaczenia. Dziś mieszkają tam inni ludzie.
- Dzień dobry, czy przypadkiem nie jest Pani oszustką?
- Ależ skąd! - powiedziała Strażnica.
Podczas gdy ona jest.


Offline Estera

Odp: Agent - zdradzony... Przygotowany do odstrzalu
« Odpowiedź #77 dnia: 26 Styczeń, 2017, 00:40 »
Słuchajcie drodzy bracia odstępcy... w Polsce nie ma problemu pedofilii. Trzeba pamiętać że Australia jest krajem skazańców kolonia karną, więc mogą tam być takie rzeczy. I to bardzo odległe miejsce. A Polska to kraj katolicki i żyje tu inni ludzie.
                    To jakiś argument, jak wyciągnięty rodem z cyrkowego kapelusza.
  Podobny do tego, że Geoffrey Jackson, to sobowtór w sądzie przed Australijską Komisją Królewską.
  Trzeba być ostatnim ignorantem, żeby w takie bajki uwierzyć, ale w zborach to "owieczki łykają", niestety.
Kim będziesz beze mnie? Zapytał strach. Będę wolna!
PAŚCIE TRZODĘ BOŻĄ - tajny kodeks karny Świadków Jehowy tylko dla starszych.


Offline TomBombadil

Odp: Agent - zdradzony... Przygotowany do odstrzalu
« Odpowiedź #78 dnia: 26 Styczeń, 2017, 00:51 »
No to oby wybuchła w Polsce jakaś afera pedofilska,znaczy p/w ukrytych skałach podwodnych bezpiecznie czyhających w zborach. Wytrąci to im taki durny argument.


KaiserSoze

  • Gość
Odp: Agent - zdradzony... Przygotowany do odstrzalu
« Odpowiedź #79 dnia: 26 Styczeń, 2017, 07:11 »
Nie mogłem się powstrzymać... prowokacja...

Słuchajcie drodzy bracia odstępcy... w Polsce nie ma problemu pedofilii. Trzeba pamiętać że Australia jest krajem skazańców kolonia karną, więc mogą tam być takie rzeczy. I to bardzo odległe miejsce. A Polska to kraj katolicki i żyje tu inni ludzie.

Cudne uogólnienie. Jeśli twój ojciec był złodziejem to i ty jesteś złodziejem.
Dziwne, że nie działa to w kwestiach religii: twoi rodzice to katolicy, ale ty masz prawo wyboru; zostań SJ.

Z chęcią bym wyjechał twoim starszym z plaskacza.


Offline on-on

Odp: Agent - zdradzony... Przygotowany do odstrzalu
« Odpowiedź #80 dnia: 26 Styczeń, 2017, 08:25 »
Pamiętam Strażnicę, w której był z 18 lat temu omawiany artykuł o tym, czy geny warunkują naszą miłość do Jehowy, posłuszeństwo, itd. Podawane były przykłady niegodziwych królów izraelskich i ich bogobojnych synów, następnie oddanych Bogu ojców i ich krnąbrnych synów. Ta argumentacja CK miała pokazać, że geny nie mają wpływu na nasze zachowanie.
Może Roszada coś takiego odnajdzie.

Tym samym starsi na spotkaniu z Szear-Jaszub pokazali, że nie znają mądrości Strażnicy lub nie dają wiary słowom CK. ;)



Offline Efektmotyla

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 556
  • Polubień: 4685
  • Wspaniale że znajomi i rodzina się budzą :)
Odp: Agent - zdradzony... Przygotowany do odstrzalu
« Odpowiedź #81 dnia: 26 Styczeń, 2017, 12:06 »
Pamiętam Strażnicę, w której był z 18 lat temu omawiany artykuł o tym, czy geny warunkują naszą miłość do Jehowy, posłuszeństwo, itd. Podawane były przykłady niegodziwych królów izraelskich i ich bogobojnych synów, następnie oddanych Bogu ojców i ich krnąbrnych synów. Ta argumentacja CK miała pokazać, że geny nie mają wpływu na nasze zachowanie.
Może Roszada coś takiego odnajdzie.

Tym samym starsi na spotkaniu z Szear-Jaszub pokazali, że nie znają mądrości Strażnicy lub nie dają wiary słowom CK. ;)
Zasada jest taka że jeśli Starsi są po stronie ORG to mogą paplać cokolwiek co by rozmowa się kleiła, dopiero jak odwrócą się od ORG to wtedy każde ich słowo jest analizowane i roztrząsane.


Offline pies berneński

Odp: Agent - zdradzony... Przygotowany do odstrzalu
« Odpowiedź #82 dnia: 26 Styczeń, 2017, 18:01 »
Gdy starsi są przekonani,że na 100% Bóg błogosławi organizacji,wtedy wszelkimi metodami próbują zagonić owcę do stada.
To,że będzie poobijana,połamana,pokaleczona jest mało istotne gdy  w ich mniemaniu chodzi o ratowanie życia.
Ludzie nie dlatego przestają się bawić, że się starzeją, lecz starzeją się, bo przestają się bawić.


Offline Szear-Jaszub

Odp: Agent - zdradzony... Przygotowany do odstrzalu
« Odpowiedź #83 dnia: 26 Styczeń, 2017, 18:23 »
Gdy starsi są przekonani,że na 100% Bóg błogosławi organizacji,wtedy wszelkimi metodami próbują zagonić owcę do stada.
To,że będzie poobijana,połamana,pokaleczona jest mało istotne gdy  w ich mniemaniu chodzi o ratowanie życia.
To dosyć logiczne... najgorzej jednak jak ta owca wewnętrznie chce wrócić a oni ją będą rżnąć emocjonalnie...
Na nas to oczywiście robi negatywne wrażenie, jednak jesteśmy świadomi tych machinacji więc nas nie dziwią...
Anyway, kolejna myśl że spotkania... bracia gdy mają problemy psychiczne powinni szukać pomocy, np w towarszystwie, nie odosabniac sie, np mieć przyjaciela z którym mogą popłakać, a "często zdarza się że radzą się 'specjalistow' i wynikają z tego poważne problemy"...
Czyli (teraz koniec cytatu i moje podsumowanie) prosta recepta jeśli masz depresje, psychoze, neuroze czy jakieś zaburzenia psychosomatyczne - przyjaciel z tobą popłaczę, ale broń boże do psychiatry bo to się może skonczyc źle... Ja osobiście nie mogłem uwierzyć w takie słowa, że tak mówią. Że oni. Cisnelo mi się sporo na usta, np. dotyczącego 9/10 kobiet w organizacji zmagajacych się z problemami psychicznymi (tu moja statystyka), czy naprzyklad wyniki badań pokazujących że różne zaburzenia psychiczne występują 2, 3 czy 4 razy częściej u świadków  niż u ogółu. Niestety milczalem... nie wiedząc co jeszcze na mnie szykują...
ironiczny głos forum... ale nie zawsze - czasem jestem poważny


Offline Dietrich

Odp: Agent - zdradzony... Przygotowany do odstrzalu
« Odpowiedź #84 dnia: 26 Styczeń, 2017, 18:32 »
No a powiedz szczerze - jakiej odpowiedzi można spodziewać się od elektryka, ślusarza i operatora wózka widłowego?

Znów dwojakie odważniki: w publikacjach często piszą: 'w czasopiśmie Psychology Today dr jakiśtam powiedział..."
Im wolno korzystać z porad specjalistów i chętnie je cytować. 
A tobie każą iść do kumpla się wyżalić.

Dziś trzeba być naprawdę mocno odważnym (albo zdesperowanym i naiwnym) żeby zwierzyć się starszym z czegokolwiek, bo albo swoimi "radami" władują cię na jeszcze większą mieliznę, albo wykluczą. 


Offline Estera

Odp: Agent - zdradzony... Przygotowany do odstrzalu
« Odpowiedź #85 dnia: 26 Styczeń, 2017, 18:51 »
No a powiedz szczerze - jakiej odpowiedzi można spodziewać się od elektryka, ślusarza i operatora wózka widłowego?
  Identyczny wniosek wyciągnęłam, jak ze swoimi problemami chodziłam do starszych.
  No, lojalnie, tak jak mówiły wskazówki "niewolnika wiernego i roztropnego".
  Później sama z wieloma sobie radziłam po terapiach i rozmowach z psychologami i czytanych książkach.
  Ta brać zborowa odpowiedzialna za swoje "owce", ma tylko jedną odpowiedź na problem: "czekaj na Jehowę".
Kim będziesz beze mnie? Zapytał strach. Będę wolna!
PAŚCIE TRZODĘ BOŻĄ - tajny kodeks karny Świadków Jehowy tylko dla starszych.


Offline Dietrich

Odp: Agent - zdradzony... Przygotowany do odstrzalu
« Odpowiedź #86 dnia: 26 Styczeń, 2017, 19:12 »
Nie będę pisał o co konkretnie chodziło, żeby nie zostać zdemaskowanym, ale mój znajomy, który sporo dzięki 'pomocy' starszych ucierpiał, powiedział mi kiedyś podczas spotkania przy %:

- Naszym starszym najlepiej wychodzą jedynie wykłady w innych zborach. Dlaczego? Bo przynajmniej tam mało kto wie, jakimi są tępymi kmiotami. Weź sprawy w swoje ręce. Inaczej będzie wiedział o tym cały zbór, a ty zostaniesz sam jako jednostka stwarzająca problemy i niepokorna.



Offline TomBombadil

Odp: Agent - zdradzony... Przygotowany do odstrzalu
« Odpowiedź #87 dnia: 26 Styczeń, 2017, 21:26 »
Pamiętam jak w zborze odeszli myślący starsi i zostały same młotki i jeden taki przechwalał się,że on udaje przyjaciela ,by jak najwięcej wyciągnąć na delikwenta. Miał nawet specjalny notes i zapisywał sobie kto ,kiedy i gdzie. Rozwalił dokumentnie atmosferę w zborze. Narobił krzywd emocjonalnych. Był szczególnie traktowany,bo porzyczał kasę i działał w rkb. Po latach podpadł i usunęli go z urzędu. Nie dało się już jego przekrętów zamieść pod dywan. Ale krzyku narobił oburzony jak tak można ludzi traktować.A w zborze bito brawo jak ogłaszano,że już nie usługuje. Oczywiście nikt przez niego pokrzywdzony nie został przeproszony. Inni starsi uważali,że Jehowa zadziałał,bo tsmta gnida niż nie jest starszym. Jakby to coś zmieniało.


Offline Dietrich

Odp: Agent - zdradzony... Przygotowany do odstrzalu
« Odpowiedź #88 dnia: 26 Styczeń, 2017, 22:28 »
Pamiętam jak w zborze odeszli myślący starsi i zostały same młotki i jeden taki przechwalał się,że on udaje przyjaciela ,by jak najwięcej wyciągnąć na delikwenta. Miał nawet specjalny notes i zapisywał sobie kto ,kiedy i gdzie. Rozwalił dokumentnie atmosferę w zborze. Narobił krzywd emocjonalnych. Był szczególnie traktowany,bo porzyczał kasę i działał w rkb. Po latach podpadł i usunęli go z urzędu. Nie dało się już jego przekrętów zamieść pod dywan. Ale krzyku narobił oburzony jak tak można ludzi traktować.A w zborze bito brawo jak ogłaszano,że już nie usługuje. Oczywiście nikt przez niego pokrzywdzony nie został przeproszony. Inni starsi uważali,że Jehowa zadziałał,bo tsmta gnida niż nie jest starszym. Jakby to coś zmieniało.

U mnie w zborze też był taki starszy. Umawiał się do służby i w jej trakcie ciągnął za język, albo "udzielał rad" na podstawie informacji które wcześniej zdobył.  Doszło do tego, że został znienawidzony w zborze. Serio. Nawet strasznicę przestał prowadzić bo ludzie się przestali zgłaszać. Zmądrzał, kiedy odeszła od niego żona. Ale było już za późno. 


Offline zenobia

Odp: Agent - zdradzony... Przygotowany do odstrzalu
« Odpowiedź #89 dnia: 26 Styczeń, 2017, 22:55 »
To przykre ale takich jak piszeciejest mnogo. U nas na 6 jest 1 normalny i nic nie moze . A te ich zony jakie dumne - jak krolowe!