Świadkowie Jehowy - forum dyskusyjne

BYLI... OBECNI... => BYŁEM ŚWIADKIEM... nasze historie => Wątek zaczęty przez: Fantom w 08 Maj, 2015, 08:11

Tytuł: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: Fantom w 08 Maj, 2015, 08:11
lub zaczepi np. w parku lub kiedy zobaczę ich przy stojaku z literaturą to:
1 Nie podejmuję żadnej rozmowy,
2 Udaję zainteresowanego,
3 Udaję zainteresowanego ,ale proponuje rozmowe wyłącznie na biblii,bez dodatkowej literatury,
4 Teraz wiem więcej,więc mam okazję ''zmiażdżyć'' ich poglądy,(rozmowa o naukach biblijnych nie o historii WTS)
5 Pomijam biblie,a skupiam sie na nieznajomości ich własnej historii i starych światłach,
6 Traktuję ich z góry,jest okazja się odegrać
7 Rozmawiam z nimi ciepło i przyjaźnie,jak z osobami,które zostały zmanipulowane. Otwieram biblie na fragmentach,które uważam ,że błednie interpretują i zachęcam do wypowiedzenia się co same przez to rozumieją,bez moich wcześniejszych sugestii,
 Napiszcie,jak reagowaliscie,reagujecie lub będziecie reagować.
Ja udaję zainteresowanego i staram sie poruszać najpierw temat biblijny.Szczerze to ,rzadko teraz mam okazję ich spotkać.
Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: szczebiotka w 08 Maj, 2015, 09:02
Jeśli przychodzą do mnie to przychodzą moi, i to często na kawę bo wiedzą że ze mną nie mają rozmawiać na temat religii :) jeśli przychodzi jakiś nieznany mi świadek i np otwiera mój mąż to jest zawsze "Magda do ciebie!"  ;) wtedy Magda idzie i przedstawia im sytuacje, bądź zadaje pytania na które nie chcą bądź nie umieją odpowiedzieć :D jeśli trafia na mojego teścia to cóż, on przyjmuje literaturę po czym odpowiada "panie /pani ja to jakiś czas miałem na  codzień, zwariować można było, dopóki moja synowa nie zrozumiała ze to wszystko to jeden wielki pic na wodę".  Jeśli natomiast spotykam gdzieś na mieście (mało kiedy to się zdarza), to grzecznie dziękuję, i mówię że ja to wszystko już wiem :)
Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: bernard w 08 Maj, 2015, 11:25
Ja z reguly juz nie zaczepiam SJ ( ewentualnie stane celowo na drodze zeby sprowokowac zaczepke z ich strony) .
Jak przychodza do mnie do domu to zawsze staram sie zaprosic na rozmowe.Ci co mnie nie znaja zazwyczaj sie godza z radoscia,ci zas co mnie znaja z zasady uciekaja....
Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: Mario w 08 Maj, 2015, 12:22
lub zaczepi np. w parku lub kiedy zobaczę ich przy stojaku z literaturą to:
1 Nie podejmuję żadnej rozmowy,
2 Udaję zainteresowanego,
3 Udaję zainteresowanego ,ale proponuje rozmowe wyłącznie na biblii,bez dodatkowej literatury,
4 Teraz wiem więcej,więc mam okazję ''zmiażdżyć'' ich poglądy,(rozmowa o naukach biblijnych nie o historii WTS)
5 Pomijam biblie,a skupiam sie na nieznajomości ich własnej historii i starych światłach,
6 Traktuję ich z góry,jest okazja się odegrać
7 Rozmawiam z nimi ciepło i przyjaźnie,jak z osobami,które zostały zmanipulowane. Otwieram biblie na fragmentach,które uważam ,że błednie interpretują i zachęcam do wypowiedzenia się co same przez to rozumieją,bez moich wcześniejszych sugestii,
 Napiszcie,jak reagowaliscie,reagujecie lub będziecie reagować.
Ja udaję zainteresowanego i staram sie poruszać najpierw temat biblijny.Szczerze to ,rzadko teraz mam okazję ich spotkać.

W każdej sytuacjo inaczej:
1. Kiedy przychodzą do mnie do domu  - Nie przychodzą
2. Kiedy zaczepiają mnie w parku itp - Próbuję z nimi porozmawiać jak mam czas i najbardziej bliska jest odpowiedź 5 aczkolwiek nie tylko o historii i światłach rozmawiam , bardziej skupiam się nielogiczności ich wywodów i argumentów a jako swój argument używam znajomości faktów bo przecież byłem 20 lat Św J.
3. Kiedy stoją przy stojakach - odpowiedź 1.
Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: Ariana w 08 Maj, 2015, 14:52
Kiedy przechodzę obok stojaków (a mijam je co najmniej dwa razy dziennie) patrzę na głosicieli i wysyłam im taką dobrą energię:)

Myślę o nich z życzliwością...i współczuję im...
Nie zaczepiam... nie ignoruję...i nie dyskutuję.

Raz zdarzyło się, że zapukano do moich drzwi (tu gdzie teraz mieszkam) - podziękowałam i zamknęłam drzwi ponieważ mój pies szczekał niemiłosiernie...
Żal m było tego staruszka, który proponował literaturę.

Gdy ktoś zaczepia mnie na ulicy - grzecznie dziękuję. Już teraz się nie złoszczę i nie mam żalu. Współczuję im.

Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: Tazła w 03 Czerwiec, 2015, 21:54
  Zwyczajnie dziękuję i zamykam drzwi lub furtkę. I raczej to pomaga, odchodzą.
Jednak zdarza się, że trafi się straszny namol i jeśli bierze mnie pod włos, że np...na moje dzieci zginą w armagedonie itp. Oj wtedy nie mam litości. Wracam uśmiecham się, udaję zainteresowaną całym tematem i zaczynam drążyć. Zadaję pytania i podkręcam śrubkę, aż do momentu kiedy sami strzelą sobie w kolano. Wtedy zaczyna się proponowanie kolejnego spotkania, bo już nie mają czasu... Jednak wtedy ja dziękuję i mówię jasno, że NIE życzę sobie żadnych odwiedzin.
Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 03 Czerwiec, 2015, 22:35
Nie zaczepiam, chyba, że potrzebuję jakąś publikację.
Ostatnio na papierze potrzebowałem z 2013 r. "Czego naprawdę uczy Biblia?" by porównać z wersją z roku 2005 (załatwiłem na straganie :)).

Jak mnie zaczepiają, to mam standardowy tekst.
Otóż mówię, że widziałem w ich publikacjach tabele z godzinami które wygłosili ŚJ w Polsce i tam było napisane że wygłosili 15 milionów godzin.
Pytam gdzie w Biblii pisze by liczyć te godziny?
Czy Pan Bóg nie widzi tego ile głoszą?
Po co Panu Bogu te zliczanki?
I słyszałem, że panie też zliczają każdą rozmowę również tą ze mną.

Widzę ich miny. Głupio im i coś tam próbują mówić, że to nie dla Boga liczą ale dla siebie.
Więc od nowa powtarzam te same pytania.

Później dodaję, jak jest okazja, że pożyczyłem od jednego ŚJ książkę "Świadkowie Jehowy głosiciele..." i tam jest o wielu datach, które zapowiadali ŚJ i które się nie sprawdziły: 1914, 1925, 1975
Wobec tego mówię, że dla mnie Towarzystwo Strażnica jest fałszywym prorokiem.
Wtedy panie mi grzecznie dziękują i życzą miłego dnia.

Jak nie mam czasu, a mnie zaczepiają, to im mówię, że wszystko to co chcą mi dać jest w internecie. :)
Czasem dodaję, że nie będziecie niedługo musieli chodzić. :)
Robią wtedy skwaszoną minę. :-\
Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: bene w 14 Czerwiec, 2015, 22:43
lub zaczepi np. w parku lub kiedy zobaczę ich przy stojaku z literaturą to:
1 Nie podejmuję żadnej rozmowy,
2 Udaję zainteresowanego,
3 Udaję zainteresowanego ,ale proponuje rozmowe wyłącznie na biblii,bez dodatkowej literatury,
4 Teraz wiem więcej,więc mam okazję ''zmiażdżyć'' ich poglądy,(rozmowa o naukach biblijnych nie o historii WTS)
5 Pomijam biblie,a skupiam sie na nieznajomości ich własnej historii i starych światłach,
6 Traktuję ich z góry,jest okazja się odegrać
7 Rozmawiam z nimi ciepło i przyjaźnie,jak z osobami,które zostały zmanipulowane. Otwieram biblie na fragmentach,które uważam ,że błednie interpretują i zachęcam do wypowiedzenia się co same przez to rozumieją,bez moich wcześniejszych sugestii,
 Napiszcie,jak reagowaliscie,reagujecie lub będziecie reagować.
Ja udaję zainteresowanego i staram sie poruszać najpierw temat biblijny.Szczerze to ,rzadko teraz mam okazję ich spotkać.
Wszystko zależy od sytuacji do moich drzwi pukają bardzo rzadko a jeżeli już to staram się zaprosić na herbatkę lub coś innego do picia lecz nie alkoholowego.  Najczęściej rozmowę kieruję na temat czy oni sami jako te drugie owce wykonują wolę Ojca w niebie skoro nie są braćmi Chrystusa. Mat 12:50 i tekst z dodatku z Biblii Świadków temat 44 punkt c Po chwili konsternacji zawsze szybko sobie przypominają o jakiś ważnych sprawach. Grzecznie umawiają się na jakiś termin najczęściej bliżej nieokreślony a na umówione spotkanie już nigdy nie mają czasu. Gdy często mijam stojaki to w mojej miejscowości większość stojących przy nich na próbę rozpoczęcia rozmowy mają jeden tekst z panem nie rozmawiamy. A z tymi co uda mi się porozmawiać to najczęściej stosuje rozwiązanie 7 a najczęstszym tekstem który wskazuję jest 1 Jan 5:1
Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: gedeon w 14 Czerwiec, 2015, 23:11
Ja najczęściej podchodzę blisko stojaka i milczę uśmiechając się do nich i nie odpowiadam na zaczepki, po 5 min nie wiedza już co z sobą zrobić. ;D ;D ;D
Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: ambasador w 17 Czerwiec, 2015, 12:15

7 Rozmawiam z nimi ciepło i przyjaźnie,jak z osobami,które zostały zmanipulowane. Otwieram biblie na fragmentach,które uważam ,że błednie interpretują i zachęcam do wypowiedzenia się co same przez to rozumieją,bez moich wcześniejszych sugestii,
 Napiszcie,jak reagowaliscie,reagujecie lub będziecie reagować.


Jestem najbliższy tej opcji.
Słucham jednak wewnętrznego głosu, który wskazuje w której chwili zamilknąć.
Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: agent terenowy w 17 Czerwiec, 2015, 15:13
Zawsze można powiedzieć, że zacznę z nimi studium, ale pod warunkiem, że obiecają, że nie zapiszą sobie tego na owoc. Jak się będą upierać, to spytać czy ważniejsze jest moje zbawienie czy raport dla firmy?
Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: Ariana w 17 Czerwiec, 2015, 15:22
Zawsze można powiedzieć, że zacznę z nimi studium, ale pod warunkiem, że obiecają, że nie zapiszą sobie tego na owoc. Jak się będą upierać, to spytać czy ważniejsze jest moje zbawienie czy raport dla firmy?

Calkiem dobre:)
Ciekawe czy by sklamali, ze nie zapisza a potem i tak raportowali...
Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: M w 17 Czerwiec, 2015, 16:14
Do nas jeszcze nie pukają, bo jesteśmy nadal w zborze, ale jak będziemy poza, to skłaniam się ku opcji 7.
Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: bernard w 17 Czerwiec, 2015, 17:41
Ja najczęściej podchodzę blisko stojaka i milczę uśmiechając się do nich i nie odpowiadam na zaczepki, po 5 min nie wiedza już co z sobą zrobić. ;D ;D ;D
Sadysta  ;D
Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: Noc_spokojna w 17 Czerwiec, 2015, 19:07
Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Zależy od okoliczności, nastawienia, humoru, i samych SJ. Jednego jestem pewna. Jest dwóch takich, którzy będą pamiętali złożoną mi wizytę... Nie wypuściłam ich z domu przez 4 godziny, i tylko przezornie (jak już byli opici kawą i herbatą) pytałam, czy nie chce im się siku. Więcej nie przyszli, za to naskarżyli na mnie starszemu zboru, z którym się znam i "siostrze duchowej", która ze mną pracowała. Oboje usiłowali ze mną rozmawiać, wmawiając mi, że przekazuję młodym braciom "odstępcze treści". Jednak, na usilne moje pytania, o jakie treści chodzi, milczeli jak zaklęci. Taki śmieszny nietypowy dwuosobowy komitet... i nawet bez krawata  ::)
Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: Magda w 17 Czerwiec, 2015, 19:34
Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Zależy od okoliczności, nastawienia, humoru, i samych SJ. Jednego jestem pewna. Jest dwóch takich, którzy będą pamiętali złożoną mi wizytę... Nie wypuściłam ich z domu przez 4 godziny, i tylko przezornie (jak już byli opici kawą i herbatą) pytałam, czy nie chce im się siku. Więcej nie przyszli, za to naskarżyli na mnie starszemu zboru, z którym się znam i "siostrze duchowej", która ze mną pracowała. Oboje usiłowali ze mną rozmawiać, wmawiając mi, że przekazuję młodym braciom "odstępcze treści". Jednak, na usilne moje pytania, o jakie treści chodzi, milczeli jak zaklęci. Taki śmieszny nietypowy dwuosobowy komitet... i nawet bez krawata  ::)


To musiała być wizyta. Szkoda, że mnie tam nie było.
Ja jak widzę ludzi przy stojakach to zawsze myślę ciepło o forum, przypominam sobie jak odkryłam forum , jakie wrażenie na mnie zrobiło i jak czytałam, czytałam czytałam i naczytać się nie mogłam... Gdy ŚJ przychodzą do mnie to mówię zwykle, że jak przyjdą do mnie to ja też do nich przyjdę. Jeszcze nigdy mi się nie zdarzyło, żeby na to przystali, zawsze wtedy "dyskusja" się kończy. W żadne rozmowy biblijne się nie wdaję, bo sensu to nie ma i strata czasu a historii ŚJ aż tak dobrze nie znam i boję się żeby mnie zagięli i wyszłoby by na ich a tego bym nie chciała.
Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: Januszccc19775 w 24 Sierpień, 2015, 12:21
Co zrobię , nie jestem i nie byłem ŚJ , ALE Z WIELKĄ PRZYJEMNOŚCIĄ ICH POSŁUCHAM TO BARDZO MĄDRZY LUDZIE
Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 24 Sierpień, 2015, 12:27
Co zrobię , nie jestem i nie byłem ŚJ , ALE Z WIELKĄ PRZYJEMNOŚCIĄ ICH POSŁUCHAM TO BARDZO MĄDRZY LUDZIE
A ja wolę ich czasopisma poczytać bo wiem wtedy tyle co oni. :)
Jak oni coś przegapią z tych czasopism a ja wyczytam to co oni przegapili. :-\
Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: nowa w 24 Sierpień, 2015, 12:33
Co zrobię , nie jestem i nie byłem ŚJ , ALE Z WIELKĄ PRZYJEMNOŚCIĄ ICH POSŁUCHAM TO BARDZO MĄDRZY LUDZIE

Ludzie są różni, mądrzy i głupi, tak jak wszędzie. Problem jednak tkwi w tym, że jeśli nie masz ugruntowanej wiedzy biblijnej, oni przekażą Ci swoją, która z nauką Pana Jezusa ma niewiele wspólnego. Możesz wpakować się w coś, co z "drogą, prawdą i życiem", czyli z Jezusem Chrystusem ma niewiele wspólnego. Warto wcześniej zapoznać się z Biblią samodzielnie i z nauczaniem Świadków Jehowy także.
Pozdrawiam Cię serdecznie :)
Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: Córka Weterana w 25 Sierpień, 2015, 17:20
lub zaczepi np. w parku lub kiedy zobaczę ich przy stojaku z literaturą to:

Na mieście rozpoznają mnie i odwracają się, lub patrzą morderczym wzrokiem, natomiast do domofonu dzwonią, bo nie pamiętają gdzie mieszkam.
Mówię wtedy: zmarnowałam na Waszą organizację 29 lat mojego życia, nie mam ochoty marnować więcej, nie chcę mieć nic wspólnego z organizacją która od lat okłamuje swoje owieczki, ukrywa pedofilów i rozbija rodziny. Wtedy najczęściej słyszę paniczne "dobrze, dobrze".
:D
Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: KAZ w 25 Sierpień, 2015, 17:25
Zawsze chętnie rozmawiam z Świadkami Jehowy. Dużo im w sumie zawdzięczam. Pomimo razów od kilku z nich przecież żaden z spotkanych osobiście mnie nie skrzywdził. Więc czemu miałbym winić niewinnych ?
Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: Nemo w 25 Sierpień, 2015, 17:40
Do mojego domu śJ w ogóle nie pukają. Wiedzą, że tu mieszka odstępca, który nie dość, że sam "zdradził" WTS to jeszcze żonę sprowadził na złą drogę odciągając ją od jedynej słusznej wiary. Także mam spokój  :)
Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: KAZ w 25 Sierpień, 2015, 19:46
Ja bym chciał aby mnie odwiedzali. Też mnie mają w notatkach. Lepsze jest dawanie świadectwa i się tym dzielić, niż w samotności cieszyć się tzw. wolnością.
Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: nowa w 25 Sierpień, 2015, 20:37
Można też cieszyć się wolnością i dzielić świadectwem z gronem innych chrześcijan :)
Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: Córka Weterana w 25 Sierpień, 2015, 20:41
Ja bym chciał aby mnie odwiedzali. Też mnie mają w notatkach. Lepsze jest dawanie świadectwa i się tym dzielić, niż w samotności cieszyć się tzw. wolnością.

TZW?
Ja tam nie wiem, moja wolność po odejściu od śJ jest faktyczna, a nie 'tzw' :)
Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: KAZ w 25 Sierpień, 2015, 20:44
Wiesz pojęcie wolności jest moim zdaniem tak skręcone w świecie jak demokracja. Dlatego piszę tzw. z uwagi na różne uwarunkowania w jej pojmowniu.

W czym przejawia się ona u Ciebie ? Rozumiem że uwolnieniem od SJ ?
Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: KAZ w 25 Sierpień, 2015, 20:45
TZW?
Ja tam nie wiem, moja wolność po odejściu od śJ jest faktyczna, a nie 'tzw' :)
Pewnie ! Ale najlepiej pośród tych, którzy najbardziej tego potrzebują :)
Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: Córka Weterana w 25 Sierpień, 2015, 20:57
W czym przejawia się ona u Ciebie ? Rozumiem że uwolnieniem od SJ ?

To coś więcej.
Nie tylko uwolnienie się od śJ ale życie w zgodzie ze sobą. Przede wszystkim. I bez strachu.
Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: KAZ w 25 Sierpień, 2015, 21:01
Gratuluje więc. Czy mogę zapytać czego się lękałaś najbardziej ?
Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: nowa w 25 Sierpień, 2015, 21:41
lub zaczepi np. w parku lub kiedy zobaczę ich przy stojaku z literaturą to:
1 Nie podejmuję żadnej rozmowy,
2 Udaję zainteresowanego,
3 Udaję zainteresowanego ,ale proponuje rozmowe wyłącznie na biblii,bez dodatkowej literatury,
4 Teraz wiem więcej,więc mam okazję ''zmiażdżyć'' ich poglądy,(rozmowa o naukach biblijnych nie o historii WTS)
5 Pomijam biblie,a skupiam sie na nieznajomości ich własnej historii i starych światłach,
6 Traktuję ich z góry,jest okazja się odegrać
7 Rozmawiam z nimi ciepło i przyjaźnie,jak z osobami,które zostały zmanipulowane. Otwieram biblie na fragmentach,które uważam ,że błednie interpretują i zachęcam do wypowiedzenia się co same przez to rozumieją,bez moich wcześniejszych sugestii,

Zdecydowanie 7. Skupiam się głównie na osobie Jezusa Chrystusa. Kim jest. Rozmawiam wtedy, gdy sami mnie zaczepiają. Przy stojakach to się nie zdarza. Są skupieni tylko na sobie. Można się kręcić wokół nich i nic...
Rozmawiam także z tymi, których znam osobiście na gruncie zawodowym (też wcześniej sami sprowokowali rozmowę). Ci już chyba mają mnie dosyć  ;)

Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: Januszccc19775 w 09 Wrzesień, 2015, 10:54
Ludzie są różni, mądrzy i głupi, tak jak wszędzie. Problem jednak tkwi w tym, że jeśli nie masz ugruntowanej wiedzy biblijnej, oni przekażą Ci swoją, która z nauką Pana Jezusa ma niewiele wspólnego. Możesz wpakować się w coś, co z "drogą, prawdą i życiem", czyli z Jezusem Chrystusem ma niewiele wspólnego. Warto wcześniej zapoznać się z Biblią samodzielnie i z nauczaniem Świadków Jehowy także.
Pozdrawiam Cię serdecznie :)
Dlaczego ich nauki nie maja nic współnego z nauczaniem Jezusa ?
Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: Szyszoonia w 10 Wrzesień, 2015, 14:26
A ja musze wam powiedziec, ze odkad przeprowadzilam sie 5 lat temu do Niemiec, Swiadkowie przyszli do mnie tutaj tylko raz. Dziwi mnie to, bo za moich czasow teren musial byc opracowywany raz w miesiacu.... A tu widuje ich tylko przy stojakach na dworcu... I podczas owej jedynej wizyty wcale nie chwalilam sie moja organizacyjna przeszloscia.... Grzecznie powiedzialam, ze nie jestem zainteresowana i tyle... :o
Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: Dietrich w 10 Wrzesień, 2015, 14:44
W moim rejonie też mało aktywni. Raz na rok maksymalnie.
Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: Szyszoonia w 10 Wrzesień, 2015, 15:22
W moim rejonie też mało aktywni. Raz na rok maksymalnie.

To i tak czesciej niz u mnie... ;D
Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: nowa w 10 Wrzesień, 2015, 19:27
Do mnie świadkowie nie zapukali nigdy.
jak to możliwe? ???
Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: nowa w 10 Wrzesień, 2015, 19:51
Dlaczego ich nauki nie maja nic współnego z nauczaniem Jezusa ?

"Badacie Pisma, bo sądzicie, że macie w nich żywot wieczny; a one składają świadectwo o mnie; ale mimo to do mnie przyjść nie chcecie, aby mieć żywot." J. 5, 39-40

Świadkowie Jehowy nie przychodzą do Jezusa, a mimo to wypowiadają się w Jego imieniu (np. kończą modlitwę mówiąc "w imieniu Jezusa"). Na jakiej podstawie?

Uważają się za chrześcijan, ale nie chcą aby inni chrześcijanie (z innych wyznań) modlili się za nich. Odrzucają pomoc oferowaną w modlitwie. Jest to też wbrew nauczaniu Jezusa, który powiedział, abyśmy się modlili o siebie nawzajem (List Jakuba 5:16).

Uważają, że Jezus kontaktuje się z ludźmi poprzez "kanał łączności" - niewolnika wiernego i roztropnego, to też jest niezgodne z Nowym Przymierzem, którego Jezus jest jedynym Pośrednikiem. Nie ma nikogo, kto pośredniczy pomiędzy Jezusem, a wierzącym (1 List do Tymoteusza 2:5).

Wyznają klasy dwóch owiec, z których drugie owce nie muszą się na nowo narodzić. Jezus wyraźnie powiedział do Nikodema w 3 rozdziale Ewangelii Jana, wers. 3:
"Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, jeśli się kto nie narodzi na nowo, nie może ujrzeć Królestwa Bożego."

Wreszcie Jezus powiedział, żeby miłować nieprzyjaciół i wspierać braci, jeżeli upadają, tymczasem ŚJ wykluczają zbyt dociekliwych członków, nawet zadawanie niewygodnych pytań jest niemile widziane. :-\
Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: Iza w 10 Wrzesień, 2015, 20:36
Dlaczego ich nauki nie maja nic współnego z nauczaniem Jezusa ?
Głoszą inną ewangelię niż ta, którą głosił Jezus . czy Jezus głosił o tym ze od 1914 przyjdzie niewidzialne i za życia pokolenia, które bedzie tego świadkiem przywróci raj na ziemi? Poza tym Jezus u ŚJ jest zupełnie kimś innym niż ten , który pokazany jest w NT. Wystarczy porównać PNŚ z innymi przekładami .
Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: nowa w 10 Wrzesień, 2015, 21:58
ŚJ są także fałszywym prorokiem, przepowiadali różne rzeczy, które się nie spełniły.
Rok 1975, w którym miał nastąpić koniec świata jest tego najznamienitszym przykładem.

"Wszakże prorok, który ośmieli się mówić w moim imieniu słowo, którego mu nie nakazałem mówić, albo który będzie przemawiał w imieniu innych bogów, taki prorok poniesie śmierć. (21) A jeśli powiesz w swoim sercu: Po czym poznamy słowo, którego Pan nie wypowiedział? (22) Jeżeli słowo, które wypowiedział prorok nie w imieniu Pana, nie spełni się i nie nastąpi, jest ono słowem, którego Pan nie wypowiedział, lecz w zuchwalstwie wypowiedział je prorok; więc nie bój się go."

5 Mojż. 18, 20-22
Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: tomek_s w 11 Wrzesień, 2015, 07:53
Głoszą inną ewangelię niż ta, którą głosił Jezus . czy Jezus głosił o tym ze od 1914 przyjdzie niewidzialne i za życia pokolenia, które bedzie tego świadkiem przywróci raj na ziemi? Poza tym Jezus u ŚJ jest zupełnie kimś innym niż ten , który pokazany jest w NT. Wystarczy porównać PNŚ z innymi przekładami .

Świadek mi kiedys powiedział, że apostołowie nie mieli takiej wiedzy jak dzisiejsi śj, dlatego nie mogli nauczac o 1914 roku.
Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: Tazła w 11 Wrzesień, 2015, 08:15


   Tomek i dobrze Ci powiedział. Apostołowie nie mieli kanału made in USA, a tam co rusz nowe światło pada. :P
Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: Iza w 11 Wrzesień, 2015, 19:53

   Tomek i dobrze Ci powiedział. Apostołowie nie mieli kanału made in USA, a tam co rusz nowe światło pada. :P
Ach, faktycznie. Przecież W 1918-19 sam Jezus ustanowił swój nowożytny kanał łączności. Ciekawe  tylko , ze większość nauk głoszonych w 1919 roku dzis jest nieaktualna, a gdyby ktoś ze ŚJ upierał sie , by głosić aktualne wtedy poglądy to by miał zaraz rozmowe ;)
Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: Inka w 11 Wrzesień, 2015, 20:39
Tak sobie czasem myślę z niedowierzaniem, że ja dałam się nabrać na ten kanał łączności, że dorośli, też inteligentni ludzie taką bajkę " łykają " ! Fenomen i temat na porządny doktorat z psychologii.
Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: Dietrich w 11 Wrzesień, 2015, 20:52
Tak sobie czasem myślę z niedowierzaniem, że ja dałam się nabrać na ten kanał łączności, że dorośli, też inteligentni ludzie taką bajkę " łykają " ! Fenomen i temat na porządny doktorat z psychologii.

Inka, my i nasze dzieci mamy farta. Jest stałe łącze internetowe, wymiana informacji etc.  Całkiem niedawno ludzie ginęli w imię tej 'prawdy' i tego 'kanału'. 
Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: Inka w 11 Wrzesień, 2015, 21:01
To na prawdę tragedia tych ludzi. Nie chciałabym umrzeć w fałszu wierząc w utopię, w obcych ludzi CK, a nie Boga. Pamiętam tą strażnicę ze zdjęciami dzieci, które odmówiły transfuzji. Pisali o nich jak o bohaterach organizacji, a to ofiary./stare i bardzo stare czasopisma też czarno białe mam w piwnicy/. Starsza córcia zrozumiała na szczęście ten fałsz, a młodsza przedszkolak żyje w normalnych i zdrowych okolicznościach. Mamy farta my i nasze dzieci.
Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: Tazła w 12 Wrzesień, 2015, 00:39
Ach, faktycznie. Przecież W 1918-19 sam Jezus ustanowił swój nowożytny kanał łączności. Ciekawe  tylko , ze większość nauk głoszonych w 1919 roku dzis jest nieaktualna, a gdyby ktoś ze ŚJ upierał sie , by głosić aktualne wtedy poglądy to by miał zaraz rozmowe ;)

   Iza i na to śJ mają swoje wytłumaczenie....rozwijamy się, nie stoimy w miejscu. :D
Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: Tazła w 13 Wrzesień, 2015, 18:31


    Wczoraj wracałam z zakupów, tyle co wjechałam na podwórko idzie pan z  małym chłopcem, na oko malec miał 6 lat, później ojciec powiedział, że ma 9.
Chłopiec zwraca się do mnie....wie pani że może pani żyć w raju na ziemi? Wzrok wbity w ziemię, kurczowo trzymał jakąś publikację.
Tak wiem, odpowiedziałam chłopcu i wyciągnęłam z bagażnika batona i podałam malcowi, uprzedzając reakcję....tata na pewno nie ma nic przeciwko co obu lekko zaskoczyło.
Owszem tatuś pozwolił malec się zajął słodyczą, a ja zapytałam ojca....czy jest wychowany w organizacji ? Odp...że nie , jest świadkiem od 6 lat. A więc nie ma pan pojęcia co czuje takie dziecko wystawiona na pierwszy ogień. Pytał pan kiedyś syna jakie mu towarzyszą emocje? Mężczyzna się oburzył...a co mani może o tym wiedzieć? A wiem, też byłam takich dzieckiem i przy każdym wejściu serce podchodziło mi do gardła z obawy kto wyłoni się za  drzwiami. Dla dorosłego kilka epitetów, gestykulacji to nic, a dla dziecka to  wielkie przeżycie i strach.
My tak sobie dyskutowaliśmy, a chłopiec zaczął się bawić z moim psem. Pokazuję ojcu i mówię....taki powinien mieć wyraz twarzy....pogodny, roześmiany, a nie spięty i przerażony.
Oczywiście pan powiedział, że dba o swoje dziecko...owszem ja nie neguję odpowiedziałam. Ale dziś sobota, aby na dziewiątą przyjechać do tej mojej dziury to musiał pan chłopca obudzić o szóstej. A to ani zdrowe ani ludzkie.
Pan może jest dobrym świadkiem, ale nie ojcem. I niech pan porozmawia na spokojnie z synem co  czuje jak go pan tak pcha na pierwszy ogień?

Chciałam już odchodzić, ale mężczyzna zapytał....dlaczego nie jestem świadkiem? Wie pan...odpowiedziałam....już jako nastolatka zrozumiałam, że coś mi nie pasuje. Religia afiszuje się swoją miłością, a zabrania kontaktów z bliskimi jeśli ten wykluczony. Uważa się za lepszych, szasta miłością do bliźniego a drwi z innych wyznań. Jak tak można.....jedna wielka obłuda.
Facet nie odpuszczał.....zbór trzeba trzymać w czystości z dala od wszelakich zanieczyszczeń. Ooo gościu przegiąłeś pomyślałam, wróciłam się i mówię. Wie pan nawet sterylne pomieszczenie jeśli zawsze będzie hermetycznie zamknięte, bez dopływu świeżego powietrza skiśnie od środka.  To raz, a dwa....może i jestem w waszych oczach zanieczyszczeniem, ale kieruję się maksymą.... kto się wywyższa będzie poniżony, a kto poniża będzie wywyższony. Dalej zadzierajcie nosa i patrzcie końca.

Życząc miłego dnia, odeszłam. Ojciec wyraźnie zirytowany wyszedł już na ulicę , a malec nie mógł oderwać się od psa.
I wtedy zrobiło mi się tak strasznie go żal, jakie on zna życie. Cały  tydzień szkoła, przychodzi weekend z rana w teren, w niedzielę zebranie po południu i to wszystko.
Wróciły wspomnienia......
Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: Szyszoonia w 13 Wrzesień, 2015, 19:16
Tazla, mam nadzieje, ze zasialas choc odrobine zwatpienia w tym czlowieku. Argumenty i przyklady dalas mu doskonale...
Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: tomek_s w 13 Wrzesień, 2015, 19:35
To musi byc przykre, nie móc w sobote pograć z kolegami w piłke... tylko raj sprzedawać.
Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: Dietrich w 13 Wrzesień, 2015, 20:10
Szacunek Tazła, za Twoją bystrość umysłu.
Według instrukcji WTS-u człowiek ten powinien jak najszybciej zakończyć rozmowę, tymczasem rozmawialiście dalej. Sądzę, że dałaś mu trochę do myślenia...
Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: Iza w 13 Wrzesień, 2015, 20:33
Szacunek Tazła, za Twoją bystrość umysłu.
Według instrukcji WTS-u człowiek ten powinien jak najszybciej zakończyć rozmowę, tymczasem rozmawialiście dalej. Sądzę, że dałaś mu trochę do myślenia...
Oby tak było, wszak woda drąży skalę. Ja teraz gdy widzę ŚJ  w sobotę rano na wiosce, to patrzę na nich ze współczuciem , ale tez muszę sobie przygotować pare przemyślanych pytań w razie czego ;)

Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: tomek_s w 13 Wrzesień, 2015, 20:41
Jakie to pytania najczesciej? :)
Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: Iza w 13 Wrzesień, 2015, 21:05
Jakie to pytania najczesciej? :)
Trzeba sie zgłosić do koleżanki pare postów wyżej ;) Tazła ma to juz obcykane, psychologicznie i perfekcyjnie gościa załatwiła. Ja mam sama wielki dylemat, bo oficjalnie figuruję wciąż w kartotekach zboru, jak juz będę po drugiej stronie to nie omieszkam wykorzystać Twojego pytania o narodzenie z Ducha. ;)
Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: Córka Weterana w 13 Wrzesień, 2015, 21:57

    Wczoraj wracałam z zakupów...
Wróciły wspomnienia......

Tazła, jesteś wielka.

Ja bardzo często, gdy patrzę na mojego syna, oddycham z ulgą, że to nie jest syn mój i mojego eks, że nie muszę wozić go na żadne zebrania, zgromadzenia, że nie będę jak te umęczone siostry, które na tyłach zawsze wózkami do przodu, do tyłu, żeby tylko dziecko zasnęło i nie przeszkadzało innym w "odbieraniu programu". Mój syn nie będzie nosił teczki z literaturą, nie będzie musiał odmawiać cukierków kolegom. Nie będzie żył w strachu.
Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: Inka w 14 Wrzesień, 2015, 11:09
Tazła, jestem pod wrażeniem. Bystre i trafne pytania itd. Ten ojciec dziwne jak na śj, że ciągnął temat. Może choć trochę zastanowi się.
Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: Tazła w 14 Wrzesień, 2015, 14:28


  Dzięki kochani, mam nadzieję że zasiałam jakieś ziarno niepewności u ojca, sam niech sobie świadkuje na maksa, ale dziecku powinien odpuścić.

W takich rozmowach najważniejszy "wyrzucić ich z siodła"  czyli zmienić temat jakim nas witają. Wiadomo jest kilka dyżurnych z którymi odwiedzają ludzi. Gość na pewno się nie spodziewał że odpowiem chłopcu tak wiem. Już był gotów do ataku jak powiem....e jaki raj na ziemi, albo....co ty dziecko wiesz. A tu niespodzianka....tak wiem. :)

Chciał odejść , wręcz się wycofywał lekko, ale go przytrzymywałam pytaniami i chyba był na tyle grzeczny i mi nie powiedział....odwal się babo. :D

Tomek....pytasz o pytania - tematy....moim zdaniem najlepsze są takie którymi Świadkowie strzelą sobie w kolano. Prosty przykład....pytasz czy to prawda że nie spożywają krwi? Wiadomo pada, że nie i masa argumentów. A więc pytasz czy lubią kiełbaskę, mięsko itp.....wiadomo, każdy coś lubi i wtedy....a w Mojżesza jest napisane aby także nie jeść tłuszczy. Dlaczego więc grzeszycie? I pociskasz.....ale dlaczego tak wybiórczo skoro pismo zabrania....bardzo szybko wtedy muszą odejść.

Inny prosty przykład....wykonywanie zawodów, czy to prawda że służby mundurowe nie dla nich? Wiadomo nie i dlaczego kilka powodów. A co robicie jak was ktoś okradnie lub napadnie....dzwonicie po policję? Nie wstyd wam, przez was ludzie będą grzeszyć może nawet broni używać. Wiadomo...ich praca ich wybór. A więc się odbija piłeczkę....ale oni nie znają prawdy są nieświadomi a wy tak i skłaniacie ich do grzechu....wstyd, naprawdę wstyd.

Przykłady można mnożyć. Mnie zazwyczaj zarzucają manipulację słowem,  wtedy mam jedną odpowiedź....tak umiem manipulować i to jak w końcu uczyłam się od najlepszych. :D
Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: nowa w 14 Wrzesień, 2015, 17:05
Tazła,
Brawo!
Ta historia może wyzwoli w człowieku chociaż cień refleksji. Może porozmawia z synem? Może nie teraz, ale kiedyś w przyszłości przypomni sobie rozmowę z Tobą.
To są takie ziarenka. Myślę, że jak przebierze się miarka, zaczną się usypywać, worek pęknie.
Pozdrawiam :)
Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: Tazła w 14 Wrzesień, 2015, 19:34
Tazła,
Brawo!
Ta historia może wyzwoli w człowieku chociaż cień refleksji. Może porozmawia z synem? Może nie teraz, ale kiedyś w przyszłości przypomni sobie rozmowę z Tobą.
To są takie ziarenka. Myślę, że jak przebierze się miarka, zaczną się usypywać, worek pęknie.
Pozdrawiam :)

   Oby kochana, oby. Strasznie mi żal dzieciaka i jak pomyślę co go czeka to serce mnie ściska. Ludzie tak ślepo, bezkrytycznie w to patrzą, że aż się czasem nie chce wierzyć iż to możliwe być takim zaślepionym.
Ale niestety tak jest....

Pozdrawiam również :)
Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: tomek_s w 14 Wrzesień, 2015, 20:15

Tomek....pytasz o pytania - tematy....moim zdaniem najlepsze są takie którymi Świadkowie strzelą sobie w kolano. Prosty przykład....pytasz czy to prawda że nie spożywają krwi? Wiadomo pada, że nie i masa argumentów. A więc pytasz czy lubią kiełbaskę, mięsko itp.....wiadomo, każdy coś lubi i wtedy....a w Mojżesza jest napisane aby także nie jeść tłuszczy. Dlaczego więc grzeszycie? I pociskasz.....ale dlaczego tak wybiórczo skoro pismo zabrania....bardzo szybko wtedy muszą odejść.

Inny prosty przykład....wykonywanie zawodów, czy to prawda że służby mundurowe nie dla nich? Wiadomo nie i dlaczego kilka powodów. A co robicie jak was ktoś okradnie lub napadnie....dzwonicie po policję? Nie wstyd wam, przez was ludzie będą grzeszyć może nawet broni używać. Wiadomo...ich praca ich wybór. A więc się odbija piłeczkę....ale oni nie znają prawdy są nieświadomi a wy tak i skłaniacie ich do grzechu....wstyd, naprawdę wstyd.


Straznica dopuszcza pewne frakcje krwi. A skąd są te frakcje? Od ludzi ze świata. To dlaczego swiadkowie sie tez krwią nie podzielą? Światusy popełniają "grzech" (gdyby byli śj zostaliby wykluczeni) oddając krew a swiadkowie korzystają.
Skoro śj chcą zeby wszyscy nimi zostali to skąd będzie krew na frakcje?
Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: nowa w 14 Wrzesień, 2015, 20:19
   Oby kochana, oby. Strasznie mi żal dzieciaka i jak pomyślę co go czeka to serce mnie ściska. Ludzie tak ślepo, bezkrytycznie w to patrzą, że aż się czasem nie chce wierzyć iż to możliwe być takim zaślepionym.
Ale niestety tak jest....

Pozdrawiam również :)

Kiedy przeczytałam Kryzys sumienia byłam zszokowana, że możliwa jest w XXI wieku taka manipulacja, na taką skalę... Nie mogłam uwierzyć.
Gdybym nie poznała człowieka będącego w tej religii od urodzenia, ślepo w nią zapatrzonego, pewnie nigdy nie sięgnęłabym do tej książki, jak i do innych o SJ.
Tak mi żal tych, którzy są tak bardzo zniewoleni, i myślą (co gorsza), że są na najlepszej, tej jedynej drodze :'(
Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: Iza w 14 Wrzesień, 2015, 20:20
Cytat: tomek_s link=topic=552.msg16969#msg16969 date=1442254503
Skoro śj chcą zeby wszyscy nimi zostali to skąd będzie krew na frakcje?
[/quote
Od świnek ,na przykład :)
Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: Tazła w 14 Wrzesień, 2015, 20:45
Kiedy przeczytałam Kryzys sumienia byłam zszokowana, że możliwa jest w XXI wieku taka manipulacja, na taką skalę... Nie mogłam uwierzyć.
Gdybym nie poznała człowieka będącego w tej religii od urodzenia, ślepo w nią zapatrzonego, pewnie nigdy nie sięgnęłabym do tej książki, jak i do innych o SJ.
Tak mi żal tych, którzy są tak bardzo zniewoleni, i myślą (co gorsza), że są na najlepszej, tej jedynej drodze :'(

Dokładnie i znów zacytuję Roberta....syndrom ludu wybranego. A może nawet...paranoja ?  Żałosne, ale prawdziwe.

Tomek ale tam absurd goni absurd. Mówią że krew która opuści organizm nie może wrócić. A sponsorują aparaturę do operacji na otwartym sercu. I co....nie opuszcza organizmu krew? Pewnie że opuszcza. Oni jednak tłumaczą że to obieg zamknięty, a więc ja mówię...ok, ja i brat mamy tą samą grupę, a więc jak prosto ode mnie zostanie jemu podana tak z żyły do żyły,  to też będzie obieg zamknięty. A my dla pewności jeszcze chwycimy się za ręce.  Patrzą jak na  wariatkę i odchodzą .

Ja nie jestem zwolenniczką pastwienia się na ludziach, ja lubię tylko małe szczypanko. :D
Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: tomek_s w 14 Wrzesień, 2015, 20:49
Ja tez lubie szczypanko, bo dyskusja merytoryczna nie ma sensu. :)
Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: Inka w 14 Wrzesień, 2015, 21:24
Tazła, z tym  syndromem ludu wybranego to nic tylko wykorzystywanie ludzkiej chęci do bycia w elicie, elitarnym klubie tych lepszych. Jest to przede wszystkim PYCHA I KŁAMSTWO. Na ostatnim zebraniu na jakim byliśmy, starszy o tym mówił "Tak, śj to jedyny lud czysty moralnie" itp.teksty. Zrobiło mi się niedobrze. Zdaję sobie sprawę,że te teksty były pod kątem nieświadomych niebezpieczeństwa zainteresowanych, którzy przychodzą na niedzielny wykład. To było ostatnie nasze zebranie.
Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: tomek_s w 14 Wrzesień, 2015, 21:29
Jeszcze to przetaczanie krwi......... nooooooooo tak o biedy probowałbym ich zrozumieć. Ale, żeby pysznej swojskiej kaszanki nie zjeść. Co ona biedna ma wspolnego z biblią :) Nonsens. No wiem.. krew. W mięsie też są małe ilosci krwi.
Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: Tazła w 14 Wrzesień, 2015, 21:45


           Inka....zawsze byli ludźmi zadzierającymi nosa, a czasem tak jak w Twoim przykładzie to obrzydliwe.
Ja rozumiem znać swoją wartość, cenić się, ale popadać w takie samouwielbienie to już trąci chorobą.

Tomek jako dziecko pamiętam że był zakaz spożywania kupnych wędlin, pasztetów, parówek itp miała być do nich potajemnie dodawana krew.
A na dobrą sprawę wątróbki powinni nie tykać bo to sama krew, a zna takich co zajadają się pasjami.
Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: tomek_s w 14 Wrzesień, 2015, 21:53
CK wywraca czasem swoje doktryny do góry nogami mowiąć "nowe swiatło". Z krwią sie chyba boją.... Za duzo ludzi poumierało... a po za tym wsród ludzi zewnatrz są znani z tego ze ("że podobno krwi nie przyjmują"). Więc mozna sobie wyobrazić, że nowe światło z krwią nie przejdzie.
Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: Dietrich w 14 Wrzesień, 2015, 22:10
Nie przejdzie. WTS musiałoby wyprzedać wszystko na odszkodowania. Zresztą i tak od jakiegoś czasu czyni się ruchy, by CK uniezależnić od WTS-u. Jeden z CK-członków zresztą już palnął coś w podobnym tonie, że nie odpowiada za Towarzystwo Strażnica.  Nie pamiętam teraz kto.  Strażnica trzęsie tyłkiem przed zalewem pozwów o molestowanie.

Ja tym ludziom z USA nie wierzę. Za tę obłudę, propagandę sukcesu, dwojaką miarę, miłość na pokaz a brak szacunku dla innych. Finansowo już od dawna nie wspieram. Publikacje czytam na urz. przenośnym, jeśli faktycznie jest coś ciekawego. Tym samym nie rozpowszechniam tych publikacji. Mam Biblię, według niej staram się postępować i uczyć swoje dzieci, a nie wypatrywać nowych świateł i dzielić 'pokolenie' na trzy części, żeby coś do czegoś dopasować.
Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: tomek_s w 14 Wrzesień, 2015, 22:14
CZyli wychodzi na to że tych kilku facetów CK jest na usługach korporacji? Nie znam, aż tak tego tematu od strony spólkowo-korporacyjno-ekonomicznej.
Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: Nemo w 14 Wrzesień, 2015, 22:19
A jak już o krwi, i o jej opuszczaniu organizmu. A jak świadkowie zapatrują się na dializę? Przecież tam cała krew opuszcza organizm i do niego wraca.
Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: Dietrich w 14 Wrzesień, 2015, 22:35
CZyli wychodzi na to że tych kilku facetów CK jest na usługach korporacji? Nie znam, aż tak tego tematu od strony spólkowo-korporacyjno-ekonomicznej.

Tego chyba nikt tak naprawdę do końca nie zna, poza nimi samymi. Z pewnością nie jest tak kryształowe, jak oficjalnie się  to przedstawia.
Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: tomek_s w 14 Wrzesień, 2015, 22:46
Ważne, że są niewolnikiem z Ewangelii i to wystaczy. Po co drążyć.
Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: Dietrich w 15 Wrzesień, 2015, 10:03
Ważne, że są niewolnikiem z Ewangelii i to wystaczy. Po co drążyć.

Powinno być: uważają, że są niewolnikiem z Ewangelii. G. Jackson przyznał, że być może Bóg posługuje się kimś jeszcze. Muszę sobie wyciąć ten fragment z YT
Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: Tazła w 15 Wrzesień, 2015, 11:17


   A moim skromnym zdaniem Ck ma wiele różnych grzeszków "konszachtów z diabłem" na sumieniu o których ludzie nie wiedzą i pewnie się nigdy nie dowiedzą.
Romans z ONZ to tylko mała cząstka  całej masy różnych przekrętów.
Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: Dietrich w 15 Wrzesień, 2015, 11:56
Niedawno ktoś, chyba Roszada umieścił na tym forum wpis o tym, że członkowie CK przed udaniem się w kraje tropikalne potajemnie przyjmowali szczepionki, które wówczas były zakazane. Wie ktoś coś więcej na ten temat?
Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: tomek_s w 15 Wrzesień, 2015, 13:20
Przez szereg lat organizacja Świadków Jehowy w swoich różnych publikacjach wielokrotnie powoływała się na autorytet pewnego przekładu Nowego Testamentu autorstwa niejakiego Johannesa Grebera. WTS wczesaniej wiedziało że Greber był spirytystą.
Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: KAZ w 15 Wrzesień, 2015, 15:21
Tomek....pytasz o pytania - tematy....moim zdaniem najlepsze są takie którymi Świadkowie strzelą sobie w kolano. Prosty przykład....pytasz czy to prawda że nie spożywają krwi? Wiadomo pada, że nie i masa argumentów. A więc pytasz czy lubią kiełbaskę, mięsko itp.....wiadomo, każdy coś lubi i wtedy....a w Mojżesza jest napisane aby także nie jeść tłuszczy. Dlaczego więc grzeszycie? I pociskasz.....ale dlaczego tak wybiórczo skoro pismo zabrania....bardzo szybko wtedy muszą odejść.

No tyle ze zakaz spożywania krwi wypływa głównie z powtórzenia go w 15 rozdziale Dziejów Apostolskich i nie ma tam mowy o tłuszczach z ST :(
Więc tutaj tłuszczykiem Tomek sam by sobie strzelił w kolano.
Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: Tazła w 15 Wrzesień, 2015, 19:06
   KAZ a co Ty ściemniasz, śJ bardzo chętnie powołują się tak na ST ( gdy im tak wygodnie) jak i na NT a więc dlaczego nie podtykać im starego?  :P

Ja wtedy pytam....a co to gorszy kawałek pisma? :)
Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: nowa w 15 Wrzesień, 2015, 19:55
Przez szereg lat organizacja Świadków Jehowy w swoich różnych publikacjach wielokrotnie powoływała się na autorytet pewnego przekładu Nowego Testamentu autorstwa niejakiego Johannesa Grebera. WTS wczesaniej wiedziało że Greber był spirytystą.

Tak, stąd jest m.in. dziwny początek Ew. Jana, a także inne fragmenty, które w "normalnych" przekładach mówią o boskości Chrystusa.
Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: tomek_s w 15 Wrzesień, 2015, 21:44
Wg prologu do Ew. Św. Jana... Świadkowie wierzą w dwóch bogów: przez duze B i przez małe b
Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: Weteran w 16 Wrzesień, 2015, 00:23
Wprawdzie podaję link w mojej kronice, ale tu przypomnę w związku z omawianym tematem. Otóż: „Zadaj um kilka prostych pytań”

http://rozpoznacieichpoichowocach.blogspot.com/2014/06/zadaj-im-kilka-prostych-pytan_25.html
Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: KAZ w 16 Wrzesień, 2015, 08:50
   KAZ a co Ty ściemniasz, śJ bardzo chętnie powołują się tak na ST ( gdy im tak wygodnie) jak i na NT a więc dlaczego nie podtykać im starego?  :P

Ja ściemniam ? Ja znam nauki jakie głosiłem :)
SJ owszem podpierają się często ST, ale za tłuszczyk dostał by Tomasz teologiczny łomot, lub przynajmniej potraktowany z uśmiechem gdyż nie ma żadnego zakazu w NT i listach pasterskich jak np. w stosunku do krwi.

Smalczyk ze skwarczkami, cebulką i jabłuszkiem - hulaj dusza :)

Proste.
Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: tomek_s w 16 Wrzesień, 2015, 09:02
SJ owszem podpierają się często ST, ale za tłuszczyk dostał by Tomasz teologiczny łomot,

Z nich tacy teolodzy jak ze mnie primabalerina.
Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: Tazła w 16 Wrzesień, 2015, 09:21

    Oj Kaz Kaz....jaki łomot, chcesz NT a proszę bardzo. :)

  1. Jezus jadł tylko chleb i ryby....a więc mięsa nie pochwalał. Ok, powiesz był Żydem , racja. Ale skoro jest się czyimś naśladowcą warto być dobrym naśladowcom.

  2. Dobrze jest nie jeść mięsa, ani nie pić wina.....

  3. Przypowieść o demonach i świniach....dlaczego im Jezus pozwolił przeniknąć do świń? Ponieważ zgodnie z prawem bożym nie pochwalał ich spożywania.

   Ja bym nie miała na tyle odwagi aby podważać słowa....wszystek tłuszcz należy do Pana.
Skoro wiesza się psy na pierwszej parze ludzkiej za wszelakie przewinienia względem ludzkości o czym mówi ST, dlaczego w innej kwestii się nie powoływać? :P
Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: KAZ w 16 Wrzesień, 2015, 10:23
Eee tam ... naciągane. Taka zabawa upewni ich tylko że maja do czynienia z osobą która nie kuma i wszystko miesza.

"Wszystkie pokarmy uczynił czystymi" czytamy w NT (poza krwią) i leżysz na betonie.
Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: KAZ w 16 Wrzesień, 2015, 15:18
Jeden z moich fragmentów jakim się posługuję dotyczy życia w 1000 letnim królestwie bożym na ziemi jak opisuje Strażnica.

Pytam czy maja taką nadzieję ?
Odpowiedź zazwyczaj pada: O TAK ! (o ile nie trafię na tego z nadzieją niebiańską a to mi się jeszcze nie zdarzyło:)

Pytam więc grzecznie ponownie (bez szczypania :) ) czy aby na pewno chcą mieć udział w zmartwychwstaniu na ziemi skoro pierwsze jest do nieba i z nadzieją niebiańską jak słyszałem w nauce SJ a drugie do życia na ziemi.

Oczywiście ! Pada odpowiedź.

Gdy potwierdzi mi ponownie proszę aby odczytać fragment z Jego biblii z Objawienia 20 rozdziału gdzie jest mowa o jednym zmartwychwstaniu kapłanów Boga do życia i królowanie z Chrystusem przez 1000 lat, a potem następuje dopiero drugie zmartwychwstanie.

Zwracam tu uwagą na werset 5 tego rozdziału gdzie czytamy: "Pozostali z umarłych nie ożyli, aż się skończyło 1000 lat.

Tu następuje pewna konsternacja i wielka cisza. Jak jeden robią karpia jakby nigdy tego nie czytało.
Daje więc numer telefonu i proszę o kontakt gdy znajdą odpowiedź. Dziwnym jest to zauważam delikatnie że nie znają szczegółów biblijnych dot. własnego zmartwychwstania !
Dalej podpieram się wersetem jakimkolwiek dot. Jednej nadziei lub czytam list do Efezjan z ich własnej biblii (tak długo jak wytrzymają:) ) wykazując dwa typy owiec, żydów i pogan i jedną nadzieję.


Generalnie pozwala spojrzeć na Pismo innymi kategoriami niż uczy Organizacja i jeszcze mi żaden SJ tak z buta na poczekaniu nie odpowiedział. Każdy zatem ma jakieś swoje sposoby docierania czy dawania świadectwa czy wybudzania, lepsze czy gorsze trudno określić po owocu. Czasem wystarczy jedno słowo aby coś zasiać Świadkowi a czasem i cały wykład z odniesieniem do źródeł nie pomoże.
Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: Tazła w 16 Wrzesień, 2015, 19:42
Eee tam ... naciągane. Taka zabawa upewni ich tylko że maja do czynienia z osobą która nie kuma i wszystko miesza.

"Wszystkie pokarmy uczynił czystymi" czytamy w NT (poza krwią) i leżysz na betonie.
.
       A ja Cię zapewniam, że takimi tekstami nie jednego świadka rozłożyłam i wycofywali się bo chcieli jeszcze odwiedzić moich sąsiadów.

Ale co masz napisać....
Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: KAZ w 17 Wrzesień, 2015, 09:02
Wierzę i nie neguję.

Ale ja nie chcę aby się wycofywali. Szukam raczej relacji.
Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: Fantom w 17 Wrzesień, 2015, 09:16

''Zwracam tu uwagą na werset 5 tego rozdziału gdzie czytamy: "Pozostali z umarłych nie ożyli, aż się skończyło 1000 lat.''
 Ja pamietam ,że ŚJ dali wytłumaczenie teego wersetu.Jest w publikacjach,ale nie pamietam gdzie.Tak czy inaczej mnie bys nie zaskoczył.Może kogoś nowoochrzczonego,albo z krótką pamięcią.Ja niestety też nie do wszystkiego mam dobrą pamięć,ale dam sobie ręke uciąć,że jest to tłumaczone na łamach publikacji.
  Zdaje się,że chodziło o umarłych nie cieleśnie,ale o tych co byli umari duchowo i podczas 1000 letniego panowania przyjęli prawdę i ożyli(Duchowo).
Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: KAZ w 17 Wrzesień, 2015, 09:17
Tak jakoś jest jak piszesz fantom. Ale jak się przyjrzeć bliżej Objawieniu to pokrętne tłumaczenie.
Ponadto wynikało by z tego, iż Owi ożywieni duchowo nie idą już na sąd, natomiast Ci kolejni po 1000 czasie już tak.

Ale na to nie ma zwykle czasu na ulicy.
Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: tomek_s w 17 Wrzesień, 2015, 09:40
  Zdaje się,że chodziło o umarłych nie cieleśnie,ale o tych co byli umari duchowo i podczas 1000 letniego panowania przyjęli prawdę i ożyli(Duchowo).

Tłumaczenie tak pokrętne jak " To pokolenie" stan na 2015. :)
Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: KAZ w 17 Wrzesień, 2015, 09:47
W samej rzeczy Tomku.
Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: tomek_s w 18 Wrzesień, 2015, 09:00
Bardzo dobry materiał Piotra Andryszczaka

Jakich odpowiedzi udzielać Świadkom Jehowy? Taktowne pytania :)  http://www.piotrandryszczak.pl/jakich-odpowiedzi-udzielac-swiadkom-jehowy.html (http://www.piotrandryszczak.pl/jakich-odpowiedzi-udzielac-swiadkom-jehowy.html)

Czy świadkowie rzeczywiście studiują materiał jaki podsyła im CK? Czy sprawdzają kontekstowo i dokładnie czy tekst w strażnicy zgodny jest z tym co podaje biblia? 
Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: Córka Weterana w 18 Wrzesień, 2015, 19:10
Bardzo dobry materiał Piotra Andryszczaka

Jakich odpowiedzi udzielać Świadkom Jehowy? Taktowne pytania :)  http://www.piotrandryszczak.pl/jakich-odpowiedzi-udzielac-swiadkom-jehowy.html (http://www.piotrandryszczak.pl/jakich-odpowiedzi-udzielac-swiadkom-jehowy.html)

Czy świadkowie rzeczywiście studiują materiał jaki podsyła im CK? Czy sprawdzają kontekstowo i dokładnie czy tekst w strażnicy zgodny jest z tym co podaje biblia?

Materiał ten zawiera fałszywy i często powielany pogląd, że świadkowie Jehowy nie są chrześcijanami, bo nie wierzą w Trójcę.
Otóż, są.
Słowo chrześcijanin nie pochodzi przecież od słowa Trójca, ale od słowa "chrzest", a ten u świadków przecież występuje. Definicja słowa - "chrześcijanin" to także osoba wierząca w Jezusa i jego nauki. Nie jest tu sprecyzowane, czy tenże Jezus jest osobą Boską, jest tożsamy ze Stwórcą, Ojcem. To NIE MA ZNACZENIA.
Pomijając różne zakłamania występujące u świadków, deklarują oni otwarcie, że starają się podążać śladami Jezusa Chrystusa i raczej jest to dość oczywiste dla wszystkich.
Nie żebym broniła świadków Jehowy, ale bardzo też nie lubię katolickich manipulacji.
Tyle ode mnie, jak się komuś nie podoba co napisałam, to niech mnie wygasi. 
Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: KAZ w 18 Wrzesień, 2015, 19:18
Tu moim zdaniem racja. Przynajmniej w sensie nazewnictwa a nie samego co kto pod tym rozumie być chrześcijaninem. Przecież termin chrześcijanin stosowany do uczniów JCh już w 1 wieku i katolicy mają to w w Dz.Ap. jak byk. Dlatego myślę że katolikom chodzi raczej o nie uznawanie osobowości DŚ i boskości J.Ch. jako Boga gdy mówią że SJ nie są chrześcijanami bo nie uznają Trójcy Św.

BTW. Osobiście wolę termin Chrystianin od Chrystusa a nie Chrześcijanin od Chrztu.
Chrześcijanin jakoś  .... trudniej i czasem gorzej mi się kojarzy. (brzemię tradycji i historii)
Do tego nazwę tę nadali zdaje się uczniom Jezusa poganie - o dziwo.
Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: nowa w 18 Wrzesień, 2015, 20:04
Materiał ten zawiera fałszywy i często powielany pogląd, że świadkowie Jehowy nie są chrześcijanami, bo nie wierzą w Trójcę.
Otóż, są.
Słowo chrześcijanin nie pochodzi przecież od słowa Trójca, ale od słowa "chrzest", a ten u świadków przecież występuje. Definicja słowa - "chrześcijanin" to także osoba wierząca w Jezusa i jego nauki. Nie jest tu sprecyzowane, czy tenże Jezus jest osobą Boską, jest tożsamy ze Stwórcą, Ojcem. To NIE MA ZNACZENIA.
Pomijając różne zakłamania występujące u świadków, deklarują oni otwarcie, że starają się podążać śladami Jezusa Chrystusa i raczej jest to dość oczywiste dla wszystkich.
Nie żebym broniła świadków Jehowy, ale bardzo też nie lubię katolickich manipulacji.
Tyle ode mnie, jak się komuś nie podoba co napisałam, to niech mnie wygasi.

Trzeba by się zastanowić, co to znaczy wierzyć w Jezusa :)
Najnowsze tłumaczenie NT Ewangelicznego Instytutu Biblijnego często wstawia zamiast "wierzyć w Jezusa" - "zawierzyć Jezusowi".

Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: KAZ w 18 Wrzesień, 2015, 20:32
To prawda. Moim zdaniem zdecydowanie lepiej oddaje zawierzenie i zaufanie.
Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: Córka Weterana w 18 Wrzesień, 2015, 20:40
Trzeba by się zastanowić, co to znaczy wierzyć w Jezusa :)
Najnowsze tłumaczenie NT Ewangelicznego Instytutu Biblijnego często wstawia zamiast "wierzyć w Jezusa" - "zawierzyć Jezusowi".

Ok, ale chyba nie zaprzeczysz, że świadkowie Jehowy się tutaj wpasowują?
Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: nowa w 18 Wrzesień, 2015, 21:56
Ok, ale chyba nie zaprzeczysz, że świadkowie Jehowy się tutaj wpasowują?

Mówiąc szczerze, średnio. Moim zdaniem, zawierzyć - to uczynić Go swoim Panem i Zbawicielem.
Zawierzyć - to mieć z Nim relację, więź, bezpośredni kontakt w modlitwie.
ŚJ nie modlą się do Jezusa, a więc nie mają z Nim relacji, niestety. Nie mogą Mu więc zawierzyć, prawda?

To pytanie, które zadałaś, to kwestia, z którą biję się ponad rok. Czy ŚJ wpasowują się w wiarę w Jezusa, czy mogą uczynić Go Panem swojego życia, czy mogą otworzyć przed Nim swoje serce?
Czy mogą odpowiedzieć na apel Jezusa:
Oto stoję u drzwi i kołaczę; jeśli ktoś usłyszy głos mój i otworzy drzwi, wstąpię do niego i będę z nim wieczerzał, a on ze mną. Obj. 3, 20
Jaka obietnica!
Niestety myślę, że organizacja im tego zabrania...
Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: Iza w 18 Wrzesień, 2015, 22:02

Czy ŚJ wpasowują się w wiarę w Jezusa, czy mogą uczynić Go Panem swojego życia, czy mogą otworzyć przed Nim swoje serce?
Czy mogą odpowiedzieć na apel Jezusa:
Oto stoję u drzwi i kołaczę; jeśli ktoś usłyszy głos mój i otworzy drzwi, wstąpię do niego i będę z nim wieczerzał, a on ze mną. Obj. 3, 20
Jaka obietnica!
Niestety myślę, że organizacja im tego zabrania...
I tu sie myślisz, Nowa ( chyba na szczęście) , wielu ma sobie za nic organizacyjne zakazy, i odpowiada na głos Pana, a wzrost liczby spożywających emblematy mówi samo za siebie...no wiem zaraz mi powiesz, że udział w Wieczerzy Pańskiej organizowanej przez ŚJ nie jest ważny. ALe czy ja wiem,osąd co do tej sprawy pozostawmy Panu...

Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: nowa w 18 Wrzesień, 2015, 22:16
I tu sie myślisz, Nowa ( chyba na szczęście) , wielu ma sobie za nic organizacyjne zakazy, i odpowiada na głos Pana, a wzrost liczby spożywających emblematy mówi samo za siebie...no wiem zaraz mi powiesz, że udział w Wieczerzy Pańskiej organizowanej przez ŚJ nie jest ważny. ALe czy ja wiem,osąd co do tej sprawy pozostawmy Panu...

Wcale tak nie odpowiem.
Powiem za to:
I chwała Bogu, że coraz więcej Świadków odpowiada na głos Pana Jezusa i spożywa emblematy :)
Potem najczęściej pewnie opuszcza organizację?
To Bóg bada serca, nie ja.
Wiem tylko, że jeżeli ktoś ślepo ufa organizacji jako matce, i wierzy, że ona może doprowadzić go do zbawienia, jest nie na tej drodze, o której mówi Biblia.
Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: tomek_s w 18 Wrzesień, 2015, 22:43
A czy Chrystus mówił coś o emblematach? Gdzie w biblii są jakies emblematy. Nauka niebiblijna a raczej zaczerpnięta z masonerii.

Swiadkowie sami o sobie piszą że nie należą do chrześcijanstwa. Mam przed sobą "Prowadzenie rozmów" z 1991 roku, na str. 23 w pierwszym akapicie takiej instrukcji udziela straznica: "Nie należymy do chrześcijanstwa i nie wierzymy w Trójce.....", odniesiona do rozmowy z buddystami brzmi: "(...) podkreśl, że nie popierasz chrześcijaństwa"
Sami siebie zdefiniowali więc nie widze pola do dyskusji.

Jesli chodzi o chrzest śj to to jest zwykła kąpiel i przyrzeczenie posłusznosci organizacji świadków jehowy.

Chrystus nakazał chrzcić w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego (Mt 28,16-19)

W Dziejach Apostolskich (2,38) jest wyraźnie: Gdy to usłyszeli, przejęli się do głębi serca: «Cóż mamy czynić, bracia?» - zapytali Piotra i pozostałych Apostołów.  «Nawróćcie się - powiedział do nich Piotr - i niech każdy z was ochrzci się w imię Jezusa Chrystusa na odpuszczenie grzechów waszych, a weźmiecie w darze Ducha Świętego.  Bo dla was jest obietnica i dla dzieci waszych, i dla wszystkich, którzy są daleko, a których powoła Pan Bóg nasz». To tylko niektóre wersety.

Strażnica z 1 kwietnia 2006, s.22

Dwa pytania do kandydatów do chrztu:

"Czy na podstawie ofiary Jezusa Chrystusa okazałeś skruchę za swe grzechy i czy oddałeś się Jehowie, by spełniać Jego wolę?"

"Czy rozumiesz, że przez oddanie się Bogu i chrzest utożsamiasz się ze Świadkami Jehowy i przyłączasz się do organizacji Bożej kierowanej Jego duchem?"


CZy to jest zgodne z biblią? Niech sobie każdy sam odpowie.

Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: tomek_s w 18 Wrzesień, 2015, 22:44
Kapłan polewający wodą święconą główkę dziecka wymawia słowa Chrystusa: "Ja ciebie chrzczę w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego",

a nie

"Czy na podstawie ofiary Jezusa Chrystusa okazałeś skruchę za swe grzechy i czy oddałeś się Jehowie, by spełniać Jego wolę?" i "Czy rozumiesz, że przez oddanie się Bogu i chrzest utożsamiasz się ze Świadkami Jehowy i przyłączasz się do organizacji Bożej kierowanej Jego duchem?" bo tego niestety w biblii nie ma.
Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: nowa w 18 Wrzesień, 2015, 22:49
A czy Chrystus mówił coś o emblematach? Gdzie w biblii są jakies emblematy. Nauka niebiblijna a raczej zaczerpnięta z masonerii.

Swiadkowie sami o sobie piszą że nie należą do chrześcijanstwa. Mam przed sobą "Prowadzenie rozmów" z 1991 roku, na str. 23 w pierwszym akapicie takiej instrukcji udziela straznica: "Nie należymy do chrześcijanstwa i nie wierzymy w Trójce.....", odniesiona do rozmowy z buddystami brzmi: "(...) podkreśl, że nie popierasz chrześcijaństwa"
Sami siebie zdefiniowali więc nie widze pola do dyskusji.

Jesli chodzi o chrzest śj to to jest zwykła kąpiel i przyrzeczenie posłusznosci organizacji świadków jehowy.

Chrystus nakazał chrzcić w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego (Mt 28,16-19)

W Dziejach Apostolskich (2,38) jest wyraźnie: Gdy to usłyszeli, przejęli się do głębi serca: «Cóż mamy czynić, bracia?» - zapytali Piotra i pozostałych Apostołów.  «Nawróćcie się - powiedział do nich Piotr - i niech każdy z was ochrzci się w imię Jezusa Chrystusa na odpuszczenie grzechów waszych, a weźmiecie w darze Ducha Świętego.  Bo dla was jest obietnica i dla dzieci waszych, i dla wszystkich, którzy są daleko, a których powoła Pan Bóg nasz». To tylko niektóre wersety.

Strażnica z 1 kwietnia 2006, s.22

Dwa pytania do kandydatów do chrztu:

"Czy na podstawie ofiary Jezusa Chrystusa okazałeś skruchę za swe grzechy i czy oddałeś się Jehowie, by spełniać Jego wolę?"

"Czy rozumiesz, że przez oddanie się Bogu i chrzest utożsamiasz się ze Świadkami Jehowy i przyłączasz się do organizacji Bożej kierowanej Jego duchem?"


CZy to jest zgodne z biblią? Niech sobie każdy sam odpowie.

To, co napisałeś, to oczywiście prawda.
Przyznasz jednak, że Pan odnajduje swoich ludzi w różnych, nawet najdziwniejszych miejscach i wyrywa ich stamtąd.
O takich sytuacjach piszę, przecież nie o ciele kierowniczym, który uważa się za namaszczone ciało i prowadzone przez ducha (pytanie, jakiego?)
Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: tomek_s w 18 Wrzesień, 2015, 22:51

Przyznasz jednak, że Pan odnajduje swoich ludzi w różnych, nawet najdziwniejszych miejscach i wyrywa ich stamtąd.
Pełna zgoda
Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: Córka Weterana w 19 Wrzesień, 2015, 11:44
Pełna zgoda

Pomijając Wasze wywody, mnie chodziło jedynie o ETYMOLOGIĘ słowa chrzest.
Natomiast to, że sobie katolicyzm jako religia znaczna wśród chrześcijańskich uznał, że słowo "chrześcijanin" może obejmować jedynie tych, którzy uznają Trójcę, to już problem katolicyzmu, nie mój. Ja będę nadal uważać, że chrześcijaninem jest każdy, kto wierzy w Jezusa, BEZ WZGLĘDU NA TO CZY SIĘ DO NIEGO MODLI CZY NIE i stara się go naśladować. To, że jest to związane najczęściej z chrztem który w danej religii różnie się odbywa, to już poboczna sprawa.
W razie czego służę linkiem:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Chrzest

Polecam RACJONALNIE skupić się na znaczeniu słowa, a nie na tej całej otoczce.
Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: tomek_s w 19 Wrzesień, 2015, 21:40
Natomiast to, że sobie katolicyzm jako religia znaczna wśród chrześcijańskich uznał, że słowo "chrześcijanin" może obejmować jedynie tych, którzy uznają Trójcę, to już problem katolicyzmu, nie mój.

"Katolicyzm" nie ma z tym problemu. Nie wiem skąd Twoja troska.
Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: M w 20 Wrzesień, 2015, 11:59
Zgadzam się w CW że pisanie tekstów w stylu "ŚJ nie są chrześcijanami bo nie wierzą w XYZ [w to co my katolicy wierzymy]" jest nierozsądne. Właśnie tego typu teksty odpychały mnie od tekstów "odstępców" gdy jeszcze byłem mentalnie wewnątrz, bo wiedziałem, że autor próbuje narzucić mi swój sposób myślenia/system wierzeń zamiast przedstawić rzeczowe argumenty.
Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: Puszek w 20 Wrzesień, 2015, 15:26
Właśnie tego typu teksty odpychały mnie od tekstów "odstępców" gdy jeszcze byłem mentalnie wewnątrz, bo wiedziałem, że autor próbuje narzucić mi swój sposób myślenia/system wierzeń zamiast przedstawić rzeczowe argumenty.

O tym samym pomyślałem czytając artykuł. Takie teksty nie pomogą w przebudzaniu.
Tusia raczej pisze w większości dla katolików jednak na jego artykuły może nadziać się każdy więc chcąc pomóc ŚJ w poznaniu prawdy o prawdzie powinien być ostrożniejszy.
Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: Córka Weterana w 20 Wrzesień, 2015, 15:48
Zgadzam się w CW że pisanie tekstów w stylu "ŚJ nie są chrześcijanami bo nie wierzą w XYZ [w to co my katolicy wierzymy]" jest nierozsądne. Właśnie tego typu teksty odpychały mnie od tekstów "odstępców" gdy jeszcze byłem mentalnie wewnątrz, bo wiedziałem, że autor próbuje narzucić mi swój sposób myślenia/system wierzeń zamiast przedstawić rzeczowe argumenty.

Ja także odrzucałam z punktu takie materiały.
Może na byłych katolików to dobrze działa, ale moim zdaniem nie jest pomocne dla tych wychowanych od dziecka wśród śJ.
Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: tomek_s w 20 Wrzesień, 2015, 20:44
Przywołując artykuł Piotra Andyszczaka, nie chodziło mi o dogmat Trójcy, a o zadawanie "taktownych pytań" swiadków jehowy. Zapewne wyuczonych na szkoleniach, bo nie wierze że sami na to wpadli.
Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: nowa w 21 Wrzesień, 2015, 11:27
Ja będę nadal uważać, że chrześcijaninem jest każdy, kto wierzy w Jezusa, BEZ WZGLĘDU NA TO CZY SIĘ DO NIEGO MODLI CZY NIE i stara się go naśladować.

Niestety, nie zgadzam się z Tobą.
Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: KAZ w 21 Wrzesień, 2015, 12:16
Wszytko zależy pod rozumienia kwestii czym jest modlitwa do JCH a czym żywa relacja z JCH.

Aczkolwiek z wypowiedzi CW można niebezpiecznie wywnioskować, iż nawet nie trzeba naśladować JCh aby czuć się chrześcijaninem.
Albo tam przecinka barak, albo ujęcia czegoś w nawias.
Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: Córka Weterana w 21 Wrzesień, 2015, 14:04

Aczkolwiek z wypowiedzi CW można niebezpiecznie wywnioskować, iż nawetnie trzeba naśladować JCh aby czuć się chrześcijaninem.
Albo tam przecinka barak, albo ujęcia czegoś w nawias.

Weź w nawias to, co napisałam przy użyciu caps locka.
Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: KAZ w 21 Wrzesień, 2015, 14:45
Wziąłem. Choć przez moment była konsternacja mała czy to aby nie nieporozumienie.
Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: nowa w 21 Wrzesień, 2015, 19:15
Jak można wierzyć w Jezusa, nie mając z Nim relacji w modlitwie?
Tego nie rozumiem.
Przecież więź, która powstaje po zawierzeniu Jezusowi jest bardzo bliska i rzeczywista.

Jak więc przyjęliście Chrystusa Jezusa, Pana, tak w Nim chodźcie, wkorzenieni weń i zbudowani na nim, i utwierdzeni w wierze, jak was nauczono, składając nieustannie dziękczynienie.  Kol. 2, 6-7

To tak, jakby ograbiać się z najcenniejszej z możliwych relacji, relacji z żywym Bogiem, orędownikiem naszym, Zbawicielem.

Przeto i zbawiać na wieki może całkowicie tych, którzy przez Niego zbliżają się do Boga, bo zawsze żyje, aby się wstawiać za nimi. Hebr. 7, 25

Bo wy wszyscy, którzy zostaliście ochrzczeni w Chrystusie, przyoblekliście się w Chrystusa. Gal. 3, 27

Dla mnie znaczy to, że pozwalam Chrystusowi działać we mnie, kruszyć moje serce, kształtować myśli itd.
Nie byłoby to możliwe bez wsparcia płynącego z modlitwy.
Takie jest moje zrozumienie.

Wszyscy bowiem dzięki tej wierze jesteście synami Bożymi - w Chrystusie Jezusie. Gal. 3, 26

Nawróćcie się - powiedział do nich Piotr - i niech każdy z was ochrzci się w imię Jezusa Chrystusa na odpuszczenie grzechów waszych, a weźmiecie w darze Ducha Świętego. Dz. 2, 38

Czy można zlekceważyć taki dar?
Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: matus w 21 Wrzesień, 2015, 19:23
Można.
Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: Córka Weterana w 21 Wrzesień, 2015, 19:29
Można.

:D :D :D
Śmiechłam :D
Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: KAZ w 22 Wrzesień, 2015, 08:28
Czy można zlekceważyć taki dar?

Pytanie czysto hipotetyczne. Czyżbym tylko ja to zauważył ?

Jezus jednak powiedział: Przyszedłem na ten świat, aby przeprowadzić sąd, aby ci , którzy nie widzą, przejrzeli, a ci, którzy widzą stali się niewidomymi. Usłyszeli to niektórzy faryzeusze, którzy z Nim byli i rzekli do Niego: Czyż i my jesteśmy niewidomi? Jezus powiedział do nich: Gdybyście byli niewidomi, nie mielibyście grzechu, ale ponieważ mówicie: "Widzimy", grzech wasz trwa nadal. (Ew. Jana 9:38-9, BT)
Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: Efezjan w 12 Kwiecień, 2016, 19:29
Zawsze można powiedzieć, że zacznę z nimi studium, ale pod warunkiem, że obiecają, że nie zapiszą sobie tego na owoc. Jak się będą upierać, to spytać czy ważniejsze jest moje zbawienie czy raport dla firmy?
o
Ja bym zawarował sobie studium Biblii /prawdziwe/, a nie tak zwane. Może być dowolna Biblia poza tą Nowego Świata. Ciekawe, jaka byłaby ich reakcja.
Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: Tadeusz w 12 Kwiecień, 2016, 20:01
Ja bym zawarował sobie studium Biblii /prawdziwe/, a nie tak zwane. Może być dowolna Biblia poza tą Nowego Świata. Ciekawe, jaka byłaby ich reakcja.

Wybacz, ale to oni przychodzą na swoich zasadach proponując studium.
Zamiast prowokować - spróbuj jak oni - idź na początek do znajomych, kolegów, rodziny i zaproponuj im studium Biblii w dowolnym akceptowanym przez Ciebie wydaniu  :) Jestem bardzo ciekawy czy się odważysz  ;D No i ciekawy reakcji  ;D
No ale jak napisałeś dużo sam czytasz, więc masz się czym dzielić.
Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: Efezjan w 12 Kwiecień, 2016, 21:42
Wybacz, ale to oni przychodzą na swoich zasadach proponując studium.
Zamiast prowokować - spróbuj jak oni - idź na początek do znajomych, kolegów, rodziny i zaproponuj im studium Biblii w dowolnym akceptowanym przez Ciebie wydaniu  :) Jestem bardzo ciekawy czy się odważysz  ;D No i ciekawy reakcji  ;D
No ale jak napisałeś dużo sam czytasz, więc masz się czym dzielić.
W sumie to ciekawy pomysł, Tadeuszu. Jak się nawrócę, planuję coś takiego robić, aby polepszyć znajomość Biblii wśród katolików i innych chrześcijan, aby łatwo nie dawali się złowić ŚJ.
Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: Nemo w 12 Kwiecień, 2016, 22:05
W sumie to ciekawy pomysł, Tadeuszu. Jak się nawrócę, planuję coś takiego robić, aby polepszyć znajomość Biblii wśród katolików i innych chrześcijan, aby łatwo nie dawali się złowić ŚJ.
Wiesz co. A może Ty czytaj biblię z otwartym umysłem i staraj się ją zrozumieć bez sugestii żadnej religii. :)
Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: Efezjan w 12 Kwiecień, 2016, 23:52
Wiesz co. A może Ty czytaj biblię z otwartym umysłem i staraj się ją zrozumieć bez sugestii żadnej religii. :)
Zobaczę, ale dzięki za sugestię.
Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: TomBombadil w 15 Kwiecień, 2016, 22:09
A ja nie rozumiem dlaczego ktoś próbuje być sędzią bliźniego,czy ten jest chrześcijaninem,czy nie.
Ewangelie mówią o uznawaniu Jezusa za Chrystusa Zbawiciela.Tylko w nim jest zbawienie i życie.
I to jest sprawa danej osoby i Chrystusa-jakie łączą ich więzi,czy ktoś "dobrze "wierzy. Jeśli dla kogoś Jezus jest kimś bardzo ważnym i chciałby być taki jaki on był będąc na ziemi,to co nam do tego.
Przez 30 lat bycia Świadkiem byłam chrześcijanką,choć nie rozumiałam pewnych spraw, ale w stosownym momencie Pan dał mi zrozumienie i odwagę.
Uważałam też za chrześcijan osoby z innych denominacji,pod warunkiem,że coś o Jezusie wiedziały.Bo przecież jest wielu tzw.chrześcijan,którzy nic o Chrystusie nie wiedzą,nawet wiary nie mają.A jedynie ochrzczono ich jako niemowlęta.
Chrześcijanin pochodzi od słowa Chrystus,a nie chrzest. Pozwólmy Panu osądzić jak przyjdzie.Nie wchodźmy w Jego kompetencje.
Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: tomek_s w 16 Kwiecień, 2016, 07:31
Ewangelie mówią o uznawaniu Jezusa za Chrystusa Zbawiciela.Tylko w nim jest zbawienie i życie.
(...)
Przez 30 lat bycia Świadkiem byłam chrześcijanką,choć nie rozumiałam pewnych spraw, ale w stosownym momencie Pan dał mi zrozumienie i odwagę.


30 lat uznawałaś, że zbawienie jest w organizacji świadków jehowy czy zbawienie jest w Chrystusie?
Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: dziewiatka w 16 Kwiecień, 2016, 08:10
Świadkowie uważają ,że zbawienie zawdzięczają Jezusowi .Tylko tej łaski nie mogą zaznać bez organizacji. To toczka w toczkę co KRK ,,zbawienie jest w kościele''.Pamiętam akcję głoszenia przez katolików .Przyszła do mnie para młodych ludzi ,wstęp był taki kochasz Jezusa to się pomódlmy .Zaproponowałem rozmowę ,biblii nie mieli ,wiedzy tęż .Natomiast mieli pretensje ,że przyjmują ich wyłącznie świadkowie .Współwyznawcy tych głosicieli to nawet od kociarzy ich wyzwali.
Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: gerontas w 16 Kwiecień, 2016, 08:14
A ja nie rozumiem dlaczego ktoś próbuje być sędzią bliźniego,czy ten jest chrześcijaninem,czy nie.
Ewangelie mówią o uznawaniu Jezusa za Chrystusa Zbawiciela.Tylko w nim jest zbawienie i życie.
I to jest sprawa danej osoby i Chrystusa-jakie łączą ich więzi,czy ktoś "dobrze "wierzy. Jeśli dla kogoś Jezus jest kimś bardzo ważnym i chciałby być taki jaki on był będąc na ziemi,to co nam do tego.
Przez 30 lat bycia Świadkiem byłam chrześcijanką,choć nie rozumiałam pewnych spraw, ale w stosownym momencie Pan dał mi zrozumienie i odwagę.
Uważałam też za chrześcijan osoby z innych denominacji,pod warunkiem,że coś o Jezusie wiedziały.Bo przecież jest wielu tzw.chrześcijan,którzy nic o Chrystusie nie wiedzą,nawet wiary nie mają.A jedynie ochrzczono ich jako niemowlęta.
Chrześcijanin pochodzi od słowa Chrystus,a nie chrzest. Pozwólmy Panu osądzić jak przyjdzie.Nie wchodźmy w Jego kompetencje.

Organizacja ŚJ oddala nas od Jezusa. Myślę, że dlatego byśmy nie poczuli szczególnej więzi z nim i przypadkiem nie zapragnęli pozostać Jego braćmi. Co za tym idzie nie zechcieli żyć razem z Nim w niebie. Wtedy okazało by się, że liczba 144000 jest jedynie symboliczna (w co ja wierzę). Ewangelie i cały nowy testament mówią przede wszystkim o Jezusie, naśladowaniu Go, wzywaniu Jego imienia, głoszeniu ewangelii o Jezusie.

Podam tylko jeden przykład dający do myślenia. Świadkowie Jehowy wywodzą swoją nazwę od słów z Izajasza 43:10 "Wy jesteście moimi świadkami – brzmi wypowiedź Jehowy – moim sługą, którego wybrałem, abyście mnie poznali i wierzyli we mnie, i rozumieli, że ja jestem ten sam. Przede mną nie został utworzony żaden Bóg ani po mnie nie ma żadnego."
Słowa te zostały skierowane do Żydów.  W jakim sensie Żydzi mieli być Jego Świadkami?
Co natomiast mówi Jezus Syn Boży do chrześcijan? Dz Ap 1:8 "lecz otrzymacie moc, gdy zstąpi na was duch święty, i będziecie moimi świadkami zarówno w Jerozolimie, jak i w całej Judei i Samarii, i aż do najodleglejszego miejsca na ziemi".
Czyimi świadkami mają być chrześcijanie? Odpowiedź poniżej.

Dz Ap 8:35 - Filip głosi dobrą nowinę o Jezusie
Dz Ap 9:20 - Paweł głosi dobrą nowinę o Jezusie

Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: PoProstuJa w 16 Kwiecień, 2016, 15:14
Organizacja ŚJ oddala nas od Jezusa. Myślę, że dlatego byśmy nie poczuli szczególnej więzi z nim i przypadkiem nie zapragnęli pozostać Jego braćmi. Co za tym idzie nie zechcieli żyć razem z Nim w niebie. Wtedy okazało by się, że liczba 144000 jest jedynie symboliczna (w co ja wierzę). Ewangelie i cały nowy testament mówią przede wszystkim o Jezusie, naśladowaniu Go, wzywaniu Jego imienia, głoszeniu ewangelii o Jezusie.

A powiedz mi gerontas, czy jest jakaś religia, która przybliża bardziej do Jezusa? I co to tak naprawdę znaczy?
Np. katolicy uważają Jezusa za Boga - ale czy przez to są do niego bardziej przybliżeni? Lepiej go czczą? Lepiej naśladują? Lepiej wypełniają jego przykazania?

Jeżeli człowiek SAM sobie nie postanowi jak ma przejawiać swoją wiarę, to naprawdę jest nieistotne jaką wyznaje religię. Jest fragment w Biblii mówiący, że "wiara bez uczynków jest martwa". I tej wersji się trzymam! :)

(No i mówienie, że wszyscy Świadkowie są oddaleni od Jezusa, to chyba przesada, prawda? :) )
Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: gerontas w 16 Kwiecień, 2016, 17:27
(No i mówienie, że wszyscy Świadkowie są oddaleni od Jezusa, to chyba przesada, prawda? :) )

Ja nie powiedziałem, że wszyscy Świadkowie Jehowy są oddaleni od Jezusa. Jenak nie mam takiego odczucia, żeby organizacja mnie do Niego przybliżała. Kiedy zacząłem czytać Biblię bez strażnicy, poczułem co to tak naprawdę znaczy być naśladowcą Jezusa, organizacja nie uczy mnie prawdy w tej kwestii i robi zupełnie coś innego. Ostatni wykład specjalny zatytułowany „ Czy jesteś na drodze do życia wiecznego” o Jezusie mówił tyle co nic. Przeczytaliśmy kluczowy werset z Mateusza 7:13,14 - "Wchodźcie przez ciasną bramę: gdyż szeroka i przestronna jest droga prowadząca do zagłady i wielu jest tych, którzy nią wchodzą, 14 natomiast ciasna jest brama i wąska droga prowadząca do życia i niewielu jest tych, którzy Ją znajdują.”
Jezus nasz Pan sam powiedział kto jest bramą  i drogą i co należy czynić żeby życie wieczne osiągnąć (Jana 10:9, 14:6).
Trudno mi było słuchać takiego wykładu.

A powiedz mi gerontas, czy jest jakaś religia, która przybliża bardziej do Jezusa? I co to tak naprawdę znaczy?

Czy jest jakaś religia, która przybliża do Jezusa tego nie wiem i zapewne brakło by mi życia żeby to zbadać. Dlatego ja badam nie religie i ich doktryny lecz Pismo Święte, które zostało napisane nie dla „niewolnika wiernego” tylko dla człowieka, każdego pokornego, który ma rozum. Co tak naprawdę znaczy być blisko Jezusa Chrystusa mówi właśnie to Słowo Boże.
Gdybym dzisiaj powiedział w zborze co dla mnie znaczy Jezus i co przeczytałem w Biblii na jego temat i co powinni robić jego uczniowie, gdybym przyznał się do niego przed zborem i mówił o nim więcej niż o Jehowie, uznano by mnie za odstępce.
Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: tomek_s w 16 Kwiecień, 2016, 22:14
Świadkowie uważają ,że zbawienie zawdzięczają Jezusowi .Tylko tej łaski nie mogą zaznać bez organizacji. To toczka w toczkę co KRK ,,zbawienie jest w kościele''.

Bo Kościół jest założony przez Chrystusa. Pan Jezus założył Swój Kościół. Zapowiedział, że bramy piekielne go nie przemogą.

Chrystus nie założył Towarzystwa Straznica i świadków jehowy.
Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: tomek_s w 16 Kwiecień, 2016, 22:16
Ewangelie i cały nowy testament mówią przede wszystkim o Jezusie, naśladowaniu Go, wzywaniu Jego imienia, głoszeniu ewangelii o Jezusie.

To wie każde katolickie dziecko :)

Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: TomBombadil w 16 Kwiecień, 2016, 23:21
Dla mnie Jezus zawsze był kimś kto mnie kocha i rozumie.I kto najlepiej zna Jehowę,Ojca.
Zawsze zastanawialiśmy się,jak w tej sytuacji postąpiłby Jezus. Potem tak uczyłam dzieci.
Kiedy głosiłam nie przyprowadzałam do Org.tylko do Jezusa i Jego Ojca.
Dlatego dziś mam czyste sumienie i prawdziwych przyjaciół.
Kiedy ktoś puka z Biblią,to może być szczera osoba,która tak chce pokazać swoją miłość i wdzięczność za okup. Jeśli ma szczere pobudki,nie ma co jej ranić.
Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Klocek w 17 Kwiecień, 2016, 10:12
"To powiedział ucząc w synagodze w Kafarnaum." Pan Jezus mówił do "namaszczonych" czy do "drugich owiec" czy do wszystkich?
Jedynym namaszczonym był Jezus, więc innych tam nie było. Drugich owiec też tam nie było. Byli tam sami Żydzi. Ilu tam było w synagodze? Może dwustu, może czterystu, więc tylko do nich mówił. Urządzeń do transmisji na cały świat nie znali. Zatem mówił do wszystkich zgromadzonych w synagodze. Mnie tam nie było, więc mówienie, że i do mnie mówił i do Ciebie jest nadinterpretacją. Ale jak to jest z interpretacją, interpretacje też się interpretuje, więc interpretuj moją interpretacje po swojemu, chętnie przeczytam.
Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: M w 17 Kwiecień, 2016, 13:23
Bo Kościół jest założony przez Chrystusa. Pan Jezus założył Swój Kościół. Zapowiedział, że bramy piekielne go nie przemogą.

Chrystus nie założył Towarzystwa Straznica i świadków jehowy.

Ty tak twierdzisz (choć nie jest to moim zdaniem zgodne z prawdą, bo Jezus nie założył żadnej struktury organizacyjnej czy formy kultu, a raczej położył podwaliny pod konkretny styl życia - pod drogę "Drogę" jak też to pierwsi chrześcijanie nazywali; nie znam też żadnych przekonujących dowodów na to, że Piotr był pierwszym "papieżem" i że po nim następowali kolejni, którzy piastują ten urząd do dziś - chodzi mi głównie o to co się działo po śmierci piotra do soboru w Nicei). Świadkowie twierdzą, że zostali powołani przez samego Chrystusa, który przyszedł i wyznaczył niewolnika w 1919 roku. Mormoni twierdzą, że ich założycielowi objawił się anioł, którzy przyniósł mu kolejną, niespisaną dotąd ewangelię i zadaniem tego człowieka było rozgłoszenie tego dalej. Każda grupa religijna twierdzi, że ma jakieś swoje "listy polecające", jakieś insygnia które otrzymała od Jezusa lub Boga które uprawniają ich do występowaniu w ich imieniu. Problem w tym, że w każdym jednym wypadku jest to obecnie nieweryfikowalne i sprowadza się do tego komu dana osoba uwierzy bardziej.

Ewangelie i cały nowy testament mówią przede wszystkim o Jezusie, naśladowaniu Go, wzywaniu Jego imienia, głoszeniu ewangelii o Jezusie.

To wie każde katolickie dziecko :)

Z całym szacunkiem, ale statystyczne katolickie dziecko nie ma nawet bladego pojęcia ile tych ewangelii jest. Jeśli twierdzisz, że jest inaczej, to może przeprowadzimy ankietę?
Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: M w 17 Kwiecień, 2016, 13:31
Tak, jasne. A świstak siedzi i zawija je w te sreberka.

A nie twierdzą tak? Twierdzą. I twierdzenie to jest mniej więcej tak samo wiarygodne jak to, że Ellen White miała objawienia co doprowadziło do założenia kościoła Adwentystów, że Joseph Smith otrzymał złote płyty z nowożytną ewangelią i stworzył kościół LDS, czy że kościół katolicki jako struktura religijna został założony przez Jezusa Chrystusa.
Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: M w 17 Kwiecień, 2016, 15:21
To ostanie to akurat prawda: Mt 16, 13-20. Władza 'związywania i rozwiązywania' i Kefas jako Skała, na której Chrystus zbuduje swój Kościół.
Jak to inaczej zrozumieć?

Nawet jeśli faktycznie chcesz te słowa interpretować, że Piotrowi zostało powierzenie stworzenia struktury religijnej z całym szeregiem obrządków i tradycji (co już samo w sobie może być daleko idącym założeniem) i że faktycznie istnieje nieprzerwana linia biskupów od Piotra aż po dziś dzień (co do tego również miałbym wątpliwości, podobnie jak wiele środowisk protestanckich) to jeszcze musisz wziąć pod uwagę pytanie - która grupa obecnie została wtedy założona? Kościół rzymskokatolicki? A może anglikański? Ewangeliczny? Grekokatolicki? Wszystkie te grupy przypisują sobie rację, ale przecież wszystkie nie mogą jej mieć.
Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: M w 17 Kwiecień, 2016, 15:59
Tak, tak, i to właśnie ten rzymskokatolicki był tym właściwym, a reszta to nieprawdziwe odłamy ::). Niestety z tego co mi wiadomo najwyraźniej istnieją dowody (https://books.google.pl/books?id=Rn7MgHP53W0C&pg=PA61&dq=%22no+clear-cut+claims+to,+or+recognition+of,+papal+primacy%22&hl=en&sa=X&ved=0ahUKEwjpqJP96pXMAhWHWhQKHV5ADYgQ6AEIJTAA#v=onepage&q=%22no%20clear-cut%20claims%20to%2C%20or%20recognition%20of%2C%20papal%20primacy%22&f=false) na coś zupełnie innego.
Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: tomek_s w 18 Kwiecień, 2016, 07:15
"Poznacie ich po ich owocach."to po 1sze,
Strzeżcie się fałszywych proroków, którzy przychodzą do was w owczej skórze, a wewnątrz są drapieżnymi wilkami. Poznacie ich po ich owocach. Czy zbiera się winogrona z ciernia albo z ostu figi? Tak każde dobre drzewo wydaje dobre owoce, a złe drzewo wydaje złe owoce. Nie może dobre drzewo wydać złych owoców ani złe drzewo wydać dobrych owoców. Każde drzewo, które nie wydaje dobrego owocu, będzie wycięte i w ogień wrzucone. A więc: poznacie ich po ich owocach. (Mt 7:15-20)

Ciekawe kto to?
Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: tomek_s w 18 Kwiecień, 2016, 15:20
Napisałem w kontekście jeden z ulubionych wersetów używanych przez głosicieli - "po owocach ich poznacie". Używany czesto do KK.
Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: dziewiatka w 18 Kwiecień, 2016, 18:12
Kościół katolicki tłumaczy imię Piotr na skała a to jest nieprawda,To tylko interpretacja utrwalona tradycją .Przez długi czas biskup Rzymu nie  był też uznawany za następcę Piotra.Czy to powoduje ,że ten kościół jest nieprawdziwy lub gorszy nie ale to dotyczy wszystkich kościołów.Każdy głosi swoje prawdy i w swoich oczach ich kościół jest święty .To że w każdym z nich zdarzają się przekręty pedofilia czy inne niewiarygodnie obrzydliwe czyny to nie kościół .Katolicy mówią o ludziach kościoła świadkowie wykluczają po to by ich organizacja w ich własnych oczach była ta czysta i prawdziwa.
Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: gedeon w 18 Kwiecień, 2016, 19:11
Posty nie na temat zostały usunięte.
Administrator
Tytuł: Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
Wiadomość wysłana przez: Noc_spokojna w 18 Kwiecień, 2016, 19:29
Kiedy SJ zapuka do twoich drzwi, a akurat tak się składa, że jesteś katolikiem, warto żebyś wiedział, jak jest nastawiony do twojej religii i do ciebie.

Cytuj
„Jednak historia wskazuje na to, że SEKTA RZYMSKOKATOLICKA datuje się w rzeczywistości nie wcześniej niż od 312 roku po Chr.” (Strażnica Nr 14, 1961 s. 2).
Cytuj
„Papież Jan XXIII, głowa NAJPOTĘŻNIEJSZEJ SEKTY (odłamu) chrześcijaństwa, które z kolei jest najbardziej wpływową częścią składową Babilonu Wielkiego” (Strażnica Nr 17, 1968 s. 9).

Cytuj
„Przytoczmy teraz informację (...) The Catholic Encyclopedia (...) co o ceremonii chrztu twierdzi SEKTA KATOLICKA (…) Jakie twierdzenie wysuwa SEKTA KATOLICKA w kwestii sakramentu chrztu?” (Strażnica Rok XCII [1971] Nr 12 s. 2).

Cytuj
„Wszystkie były na początku odłamami, sektami. Dotyczy to także kościoła rzymskokatolickiego, który ma się za najstarszy!” (Strażnica Rok CV [1984] Nr 9 s. 4).

Cytuj
„Kiedy w roku 1918 od domu Bożego rozpoczął się sąd, SEKCIARSKI KLER CHRZEŚCIJAŃSTWA (...) nakłaniał katolików i protestantów do tego, by się nawzajem mordowali” („Wspaniały finał...” s. 35).