Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 12 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...  (Przeczytany 36466 razy)

Offline tomek_s

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 109
  • Polubień: 2041
  • Nigdy nie byłem ŚJ.... KRK
Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
« Odpowiedź #105 dnia: 19 Wrzesień, 2015, 21:40 »
Natomiast to, że sobie katolicyzm jako religia znaczna wśród chrześcijańskich uznał, że słowo "chrześcijanin" może obejmować jedynie tych, którzy uznają Trójcę, to już problem katolicyzmu, nie mój.

"Katolicyzm" nie ma z tym problemu. Nie wiem skąd Twoja troska.
„Lecz powiadam wam: Wielu przyjdzie ze Wschodu i Zachodu i zasiądą do stołu z Abrahamem, Izaakiem i Jakubem w królestwie niebieskim” (Mt 8:11),


Offline M

Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
« Odpowiedź #106 dnia: 20 Wrzesień, 2015, 11:59 »
Zgadzam się w CW że pisanie tekstów w stylu "ŚJ nie są chrześcijanami bo nie wierzą w XYZ [w to co my katolicy wierzymy]" jest nierozsądne. Właśnie tego typu teksty odpychały mnie od tekstów "odstępców" gdy jeszcze byłem mentalnie wewnątrz, bo wiedziałem, że autor próbuje narzucić mi swój sposób myślenia/system wierzeń zamiast przedstawić rzeczowe argumenty.


Offline Puszek

Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
« Odpowiedź #107 dnia: 20 Wrzesień, 2015, 15:26 »
Właśnie tego typu teksty odpychały mnie od tekstów "odstępców" gdy jeszcze byłem mentalnie wewnątrz, bo wiedziałem, że autor próbuje narzucić mi swój sposób myślenia/system wierzeń zamiast przedstawić rzeczowe argumenty.

O tym samym pomyślałem czytając artykuł. Takie teksty nie pomogą w przebudzaniu.
Tusia raczej pisze w większości dla katolików jednak na jego artykuły może nadziać się każdy więc chcąc pomóc ŚJ w poznaniu prawdy o prawdzie powinien być ostrożniejszy.
"I chodź ucieknijmy stąd, nie chcę już oddychać tym zatrutym powietrzem! Chodź ucieknijmy stąd, nikt nie będzie mówił nam co dla nas jest najlepsze..."


Offline Córka Weterana

Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
« Odpowiedź #108 dnia: 20 Wrzesień, 2015, 15:48 »
Zgadzam się w CW że pisanie tekstów w stylu "ŚJ nie są chrześcijanami bo nie wierzą w XYZ [w to co my katolicy wierzymy]" jest nierozsądne. Właśnie tego typu teksty odpychały mnie od tekstów "odstępców" gdy jeszcze byłem mentalnie wewnątrz, bo wiedziałem, że autor próbuje narzucić mi swój sposób myślenia/system wierzeń zamiast przedstawić rzeczowe argumenty.

Ja także odrzucałam z punktu takie materiały.
Może na byłych katolików to dobrze działa, ale moim zdaniem nie jest pomocne dla tych wychowanych od dziecka wśród śJ.


Offline tomek_s

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 109
  • Polubień: 2041
  • Nigdy nie byłem ŚJ.... KRK
Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
« Odpowiedź #109 dnia: 20 Wrzesień, 2015, 20:44 »
Przywołując artykuł Piotra Andyszczaka, nie chodziło mi o dogmat Trójcy, a o zadawanie "taktownych pytań" swiadków jehowy. Zapewne wyuczonych na szkoleniach, bo nie wierze że sami na to wpadli.
„Lecz powiadam wam: Wielu przyjdzie ze Wschodu i Zachodu i zasiądą do stołu z Abrahamem, Izaakiem i Jakubem w królestwie niebieskim” (Mt 8:11),


Offline nowa

Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
« Odpowiedź #110 dnia: 21 Wrzesień, 2015, 11:27 »
Ja będę nadal uważać, że chrześcijaninem jest każdy, kto wierzy w Jezusa, BEZ WZGLĘDU NA TO CZY SIĘ DO NIEGO MODLI CZY NIE i stara się go naśladować.

Niestety, nie zgadzam się z Tobą.


Offline KAZ

  • Pionier
  • Wiadomości: 565
  • Polubień: 150
  • Chrystus drogą, prawdą, życiem.
Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
« Odpowiedź #111 dnia: 21 Wrzesień, 2015, 12:16 »
Wszytko zależy pod rozumienia kwestii czym jest modlitwa do JCH a czym żywa relacja z JCH.

Aczkolwiek z wypowiedzi CW można niebezpiecznie wywnioskować, iż nawet nie trzeba naśladować JCh aby czuć się chrześcijaninem.
Albo tam przecinka barak, albo ujęcia czegoś w nawias.
« Ostatnia zmiana: 21 Wrzesień, 2015, 12:31 wysłana przez KAZ »
Powstrzymuję się jedynie od pewnych odpowiedzi,
aby mnie nikt nie oceniał ponad to, co widzi we mnie
oraz co ode mnie usłyszy.


Offline Córka Weterana

Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
« Odpowiedź #112 dnia: 21 Wrzesień, 2015, 14:04 »

Aczkolwiek z wypowiedzi CW można niebezpiecznie wywnioskować, iż nawetnie trzeba naśladować JCh aby czuć się chrześcijaninem.
Albo tam przecinka barak, albo ujęcia czegoś w nawias.

Weź w nawias to, co napisałam przy użyciu caps locka.


Offline KAZ

  • Pionier
  • Wiadomości: 565
  • Polubień: 150
  • Chrystus drogą, prawdą, życiem.
Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
« Odpowiedź #113 dnia: 21 Wrzesień, 2015, 14:45 »
Wziąłem. Choć przez moment była konsternacja mała czy to aby nie nieporozumienie.
Powstrzymuję się jedynie od pewnych odpowiedzi,
aby mnie nikt nie oceniał ponad to, co widzi we mnie
oraz co ode mnie usłyszy.


Offline nowa

Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
« Odpowiedź #114 dnia: 21 Wrzesień, 2015, 19:15 »
Jak można wierzyć w Jezusa, nie mając z Nim relacji w modlitwie?
Tego nie rozumiem.
Przecież więź, która powstaje po zawierzeniu Jezusowi jest bardzo bliska i rzeczywista.

Jak więc przyjęliście Chrystusa Jezusa, Pana, tak w Nim chodźcie, wkorzenieni weń i zbudowani na nim, i utwierdzeni w wierze, jak was nauczono, składając nieustannie dziękczynienie.  Kol. 2, 6-7

To tak, jakby ograbiać się z najcenniejszej z możliwych relacji, relacji z żywym Bogiem, orędownikiem naszym, Zbawicielem.

Przeto i zbawiać na wieki może całkowicie tych, którzy przez Niego zbliżają się do Boga, bo zawsze żyje, aby się wstawiać za nimi. Hebr. 7, 25

Bo wy wszyscy, którzy zostaliście ochrzczeni w Chrystusie, przyoblekliście się w Chrystusa. Gal. 3, 27

Dla mnie znaczy to, że pozwalam Chrystusowi działać we mnie, kruszyć moje serce, kształtować myśli itd.
Nie byłoby to możliwe bez wsparcia płynącego z modlitwy.
Takie jest moje zrozumienie.

Wszyscy bowiem dzięki tej wierze jesteście synami Bożymi - w Chrystusie Jezusie. Gal. 3, 26

Nawróćcie się - powiedział do nich Piotr - i niech każdy z was ochrzci się w imię Jezusa Chrystusa na odpuszczenie grzechów waszych, a weźmiecie w darze Ducha Świętego. Dz. 2, 38

Czy można zlekceważyć taki dar?


Offline matus

Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
« Odpowiedź #115 dnia: 21 Wrzesień, 2015, 19:23 »
Można.
Bogowie są gorsi od Pokemonów, bo nie da się złapać ich wszystkich, tylko jednego (albo małą grupkę), bo się obrażają.


Offline Córka Weterana

Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
« Odpowiedź #116 dnia: 21 Wrzesień, 2015, 19:29 »


Offline KAZ

  • Pionier
  • Wiadomości: 565
  • Polubień: 150
  • Chrystus drogą, prawdą, życiem.
Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
« Odpowiedź #117 dnia: 22 Wrzesień, 2015, 08:28 »
Czy można zlekceważyć taki dar?

Pytanie czysto hipotetyczne. Czyżbym tylko ja to zauważył ?

Jezus jednak powiedział: Przyszedłem na ten świat, aby przeprowadzić sąd, aby ci , którzy nie widzą, przejrzeli, a ci, którzy widzą stali się niewidomymi. Usłyszeli to niektórzy faryzeusze, którzy z Nim byli i rzekli do Niego: Czyż i my jesteśmy niewidomi? Jezus powiedział do nich: Gdybyście byli niewidomi, nie mielibyście grzechu, ale ponieważ mówicie: "Widzimy", grzech wasz trwa nadal. (Ew. Jana 9:38-9, BT)
« Ostatnia zmiana: 22 Wrzesień, 2015, 08:30 wysłana przez KAZ »
Powstrzymuję się jedynie od pewnych odpowiedzi,
aby mnie nikt nie oceniał ponad to, co widzi we mnie
oraz co ode mnie usłyszy.


Efezjan

  • Gość
Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
« Odpowiedź #118 dnia: 12 Kwiecień, 2016, 19:29 »
Zawsze można powiedzieć, że zacznę z nimi studium, ale pod warunkiem, że obiecają, że nie zapiszą sobie tego na owoc. Jak się będą upierać, to spytać czy ważniejsze jest moje zbawienie czy raport dla firmy?
o
Ja bym zawarował sobie studium Biblii /prawdziwe/, a nie tak zwane. Może być dowolna Biblia poza tą Nowego Świata. Ciekawe, jaka byłaby ich reakcja.


Offline Tadeusz

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 348
  • Polubień: 2703
  • Ktokolwiek bowiem ma, temu będzie dane...
Odp: Kiedy ŚJ zapuka do moich drzwi ...
« Odpowiedź #119 dnia: 12 Kwiecień, 2016, 20:01 »
Ja bym zawarował sobie studium Biblii /prawdziwe/, a nie tak zwane. Może być dowolna Biblia poza tą Nowego Świata. Ciekawe, jaka byłaby ich reakcja.

Wybacz, ale to oni przychodzą na swoich zasadach proponując studium.
Zamiast prowokować - spróbuj jak oni - idź na początek do znajomych, kolegów, rodziny i zaproponuj im studium Biblii w dowolnym akceptowanym przez Ciebie wydaniu  :) Jestem bardzo ciekawy czy się odważysz  ;D No i ciekawy reakcji  ;D
No ale jak napisałeś dużo sam czytasz, więc masz się czym dzielić.
Ktokolwiek bowiem ma, temu będzie dane i będzie miał w nadmiarze; ktokolwiek zaś nie ma, temu również to, co ma, zostanie odebrane.