Świadkowie Jehowy - forum dyskusyjne

BYLI... OBECNI... => ŻYCIE ZBOROWE, GŁOSZENIE, SALE KRÓLESTWA => Wątek zaczęty przez: rychtar w 19 Marzec, 2017, 09:36

Tytuł: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: rychtar w 19 Marzec, 2017, 09:36
Na pewno wielu z Was miało kontakt ze świadkami Jehowy, którzy "całym swoim życiem" pokazywali, że chcą postępować zgodnie z wymogami Boga (czytaj Ciała Kierownikowego). Niejednokrotnie ich postępowanie zgodnie z pismami Ciała Kierownikowego było do tego stopnia sztuczne i śmieszne, że nie można było obok tego przejść obojętnie. Podam trzy przykłady z mojego życia:

1. Jestem wieloletnim fanem muzyki Queen i jako wieloletni fan na imprezie zorganizowanej przeze mnie puściłem kilka kawałków Queen w tym kawałek pod tytułem "Breakthru". Większość zapewne wie o który kawałek chodzi, jak nie wie to powiem, że to jest ten kawałek z pociągiem, na którym członkowie zespołu cały czas jadą.
Otóż na tej imprezie (działo się to około 15 lat temu) była jedna pionierka, która ważyła każde słowo, starała się żyć ściśle z radami Ciała Kierownikowego. I ta właśnie pionierka gdy usłyszała refren piosenki "Breakthru" wstała oburzona i powiedziała do mnie: "Ja ty możesz coś takiego puszczać?! Przecież oni tam przeklinają!". Ja byłem zdziwiony jej reakcją bo dobrze wiem, że tam nic takiego nie pada, nawet jej pokazałem oryginalny tekst zamieszczony w okładce płyty, gdzie refren brzmiał tak:
Cytuj
If I could only reach you
If I could make you smile
If I could only reach you
That would really be a breakthru - oh yeah

Ta pionierka stwierdziła, że tam pada wielokrotnie zwrot "fuck you", podczas gdy rzeczywiście pada zwrot "If I could...". Gdy jej pokazałem tą książeczkę z tekstami ona stwierdziła, że Queen tak specjalnie śpiewa, żeby brzmiało to jak "fuck you".

Dodam, że ta pionierka od wielu lat już nie jest w zborze :)

2. Drugi przypadek też z wieloletnią pionierką w tle :)

Byłem kiedyś na spotkaniu towarzyskim w domu u jednej pionierki. Leciało sobie i radio i nagle usłyszałem mój ulubiony kawałek Ozzy'ego "Dreamer". Gdy poprosiłem o pogłośnienie radia to od razu na mnie hejt poleciał bo pionierka ta stwierdziła, że ja słucham satanisty i jest zgorszona mną. Nie odzywała się do mnie jakiś czas. Jakiś czas później okazało się, że ona też lubi ostrą muzykę, ale oczywiście ukrywała to, żeby nie stracić "wizerunku cnotliwej Zuzanny".

3. Trzecia historia jest taka, że wiele lat temu odwiedzili nas bracia z sąsiedniego zboru. Oczywiście w tle puściłem Queen :) no i zaczęło się... "Jak ty możesz słuchać tego homoseksualisty, biseksualisty....?!"
Jakiś czas później była rewizyta i ten oburzony brat otwiera nam drzwi w koszulce z trupią czaszką... :)

Te trzy historie to takie pierdoły, ale pokazują prawdziwy stan umysłu takich osób. Doszukują się demonów tam gdzie ich nie ma podczas, gdy sami zakrywają wiele "ciekawych" rzeczy jak np. pedofilia w zborach itp.

Mnie generalnie śmieszy postawa świadków, którzy chcą być bardziej papiescy od kremówki papieskiej. Na zebraniach wypowiedzi z baaaaardzo wysokiej półki, świetne pokazy, przemówienia a w domu taka sama hołota jak reszta świata. Oczywiście większość z tych "świętoszków" nie zapomina mieć w pogardzie ludzi z "tego świata" nieraz nazywając ich "światusami".

Dlatego mam w nosie różne przytyki. Dalej słucham Queen, dalej słucham Ozzy'ego i innej ciężkiej muzyki :)
Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: falafel w 19 Marzec, 2017, 10:04
Ja bym tą pierwszą zgłosił do starszych, wyjaśniając, że powinni mieć ją na oku, bo jest niepełnosprawna umysłowo i w każdej chwili nie wiadomo czy nie zrobi komuś krzywdy bo anioł będzie kazać jej skręcić samochodem w drzewo
Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: Dietrich w 19 Marzec, 2017, 10:16
To mi przypomina jak pewien starszy uczulał w wykładzie, by mieć wstręt do tego co niegodziwe, nie popierać babilońskich zwyczajów,  jak Sylwester, strzelanie z szampana ku czci demonów, trącanie się kieliszkami i masa innych, które wymienił. Oj, się rozgadał wtedy.

Dwa tygodnie później ten sam starszy na weselu jednej pionierki tak dał w palnik (bez trącania się kieliszkami oczywiście), że jego żona została poproszona o odholowanie go do domu.
Tak oto życie z chłopa w bestialski sposób zażartowało ;)
 
Nie chcę generalizować, ale niekiedy odnoszę wrażenie, że im ktoś jest bardziej uduchowiony i im piękniej paluszki na zebraniu do góry podnosi, tym w prywatnym życiu gorsza z niego menda.
Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 19 Marzec, 2017, 10:19
Nie wiem czy o taką sytuację może Ci Rychtar chodzić ale zamieszczam , sam oceń.
Siostra pionierka , bo jakżeby inaczej , ta sama co psa z budy za łańcuch potrafiła wyciągnąć, została po długiej chorobie męża wdową. Pogrzeb był na cmentarzu gminnym w naszej miejscowości.  Na cmentarzu niewielka kaplica , w której wystawiona była trumna. Mnóstwo ludzi, wiadomo jak to na wioskach gdzie większość się zna , do tego sporo braci ze zboru. Siostra B. nawiedzona pionierka , która nie zna znaczenia słowa ogłada zaczęła robić sceny , że dlaczego na ścianie wisi krzyż, skoro jej mąż był ŚJ. Zaczęła naciskać brata mającego mieć wykład , że musi krzyż usunąć  jak on sobie wyobraża mówić wykład przy babilońskich symbolach. Wykład się skończył , krzyża oczywiście nie zdjęto, trumnę wyniesiono a za trumną zaczął się ustawiać kondukt. W pierwszym rzędzie córka z synem i mężem a siostry B. choć minęło już niestosownie dużo czasu wciąż nie ma. Siostra B. zaczęła wydawać świadectwo na schodach przed kapliczką. W końcu córka krzyknęła :
-Mamo chodź!!!
-B. idź już mówią inne siostry ze zboru.
Siostra B. na to :
-Każda okazja jest dobra ,żeby wydawać świadectwo,ludzie muszą wiedzieć jak bóg ma na imię.
Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: listonosz w 19 Marzec, 2017, 10:44
Do czego doprowadza zaprogramowanie umyslow przez org !

Moim "problemem" bylo  na poczatku  90-tych byl bardzo grzeczny zespol Roxette i jego swiatowy hit " Listen to your heart" .  Zadne tam metale , satanisci czy  biseksualisci .  Po prostu  wystarczyla zacheta do "Sluchania swego serca " a juz   odzywalo sie wyszkolone na Biblii ... tfu !  na Straznicy sumienie  . No bo przeciez  "serce jest zdradliwe i nie mamy  go sluchac" uczono nas na zebraniach .  Gryzlem sie tym strasznie ale na szczescie nie probowalem innym wciskac mojego nastawienia do sprawy .
Pierwszy raz zetknalem sie z takim nastawieniem niektorych SJ tuz po moim chrzcie . Jeden z braci mial dobry sprzet muzyczny i fajne plyty . Zaprosil nas do siebie , polozyl  "Oxygene"  J. M. Jarre´a na gramofon i odlecielismy w Kosmos na falach muzyki .
Niestety  , byl przy tym obecny jeden "betonowy" brat , ktory dal wyraz swemu oburzeniu , ze  " jak tak mozna ulegac wplywom  swiatowej muzyki ? "   I niestety konzert sie predko skonczyl  :( .  Duzo pozniej , juz po moim wyjsciu z org. zaczalem kupowc  CD  z muzyka jaka mi sie podoba i wreszcie  "sluchac glosu swego serca "  :D
 
Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: PoProstuJa w 19 Marzec, 2017, 11:08
Ja też znam historię pewnego brata, bardzo udzielającego się w zborze, którego gorszyło to jak ktoś słuchał zespołu Queen (bo przecież śpiewa biseksualista). Nie minęło wiele czasu, a gorliwy brat został przyłapany na zdradzie żony i doszło w jego małżeństwie do rozwodu.


Inna historia - napisałam już kiedyś w innym wątku. Zmarł pewien wieloletni Świadek, który przed przeprowadzką do innego zboru bardzo się przyjaźnił z pewnymi braćmi. Kiedy owi bracia zostali poinformowani o dniu pogrzebu współbrata, to wyrazili obawę, że nie wiedzą czy w ogóle przyjdą na pogrzeb, bo w tym dniu mają akurat sprzątanie Sali Królestwa!
Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: rychtar w 19 Marzec, 2017, 11:14
To jeszcze ja dodam coś :)

W jednym zborze był sługa pomocniczy, który zwracał uwagę małżeństwom, że nie powinno się jeździć za granicę na zarobek bo z tego małżeństwa się rozpadają. Często on miał wykłady w tym temacie, często udzielał się w zborze, brat "ach i och". Ale to co głosił nie przeszkadzało mu w ty, żeby opowiadać "dowcipy", że przy jednej dziurze to i kot zdechnie. Żeby było śmieszniej ten sam sługa pomocniczy miał ileś babek na boku i w końcu wpadł, został wykluczony ku ogólnemu zdziwieniu. Teraz już jest wiele lat poza zborem i mało kto o nim pamięta. Taki to przykładny sługa pomocniczy był :)
Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: Nemo w 19 Marzec, 2017, 11:16
Sytuacja obnażająca hipokryzję "betonu". Krewna, beton zbrojony, jeżeli chodzi o sztywne, bezkompromisowe trzymanie się wymysłów CK. Moja żona będąc już nieczynną, widząc jak jedna z członkiń miejscowego zboru nie odpowiedziała na jej dzień dobry w sklepie, pyta się krewnej, lekko ironicznie, czy przypadkiem jej zaocznie nie wykluczyli. Ta na to że nic nie wie, ale oczywiście dodała, że gdyby to od niej zależało,  to za to, co robi (nie głosi i śmie mieć własne zdanie o wymysłach CK) dawno byłaby wykluczona. I z dumnie podniesioną głową i pogardą odeszła.
 Ta sama osoba która tak niesamowicie dba o "czystość" organizacji potrafi często przegiąć z ilością alkoholu który w siebie wlewa. Nie raz widziałem ją zataczająca się. A pomimo to, jak mnie czasami w takim stanie mija, to nawet w pijackim zwidzie z błędnymi oczami nie może powstrzymać się od pogardliwego spojrzenia na mnie. Chyba kiedyś to nagram.  ;D
Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: Estera w 19 Marzec, 2017, 11:17
   "Nadświadkowość"
   Rychtar, fajnie to nazwałeś w tym wątku.
   Ja bym dodała "hipokryzja" tych nadgorliwych.

   Obserwowałam to w różnej postaci i w każdym niemal zakamarku życia zborowego.
   Między innymi, takich świętoszków, co to takich "świętych" zgrywali przy zborowych "wujkach",
   ale już codzienne życie, zbytnio tego nie potwierdzało.
   Taki jeden, wieloletni śj, co to miał dość wielkie poważanie w zborze.
   Jako już człowiek domowy, potrafił tak kląć i się upijać, że nieraz go "ludzie ze świata", kompani od kielicha,
   na różne sposoby transportowali do domu.
   Raz u pewnego gospodarza, tak dał sobie w "palnik", że ten go furą z koniem odwoził do domu.
   No, ale na zebraniach "świętoszkowata" rączka w górę.
Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: donadams w 19 Marzec, 2017, 11:27
Przykładów można mnożyć. Mam przyjemność znać człowieka, który był niegdyś wykluczony za alkoholizm. Kilka lat temu został przyłączony. Od tamtego czasu można odnieść wrażenie, że w trakcie udzielania komentarzy dostępuje wniebowzięcia. Bardo gorliwie opowiada o tym, że nie teraz jest czas na czcze dążenia, że nie teraz jest czas na nieposłuszeństwo, że nie teraz jest czas na cokolwiek. Temat braku czasu jest generalnie jego ulubionym.

Nie wspomina jednak na to, że właśnie teraz jest czas spacerowania wieczorami z psem z otwartą puszką piwa i delektowania się niskogatunkowym wyrobem piwopodobnym - wszakże dla alkoholika zawsze jest na to czas (może też to powinienem nagrać, żeby odtworzyć, jak kiedyś osiągnie szczyt chamstwa udzielając kolejnej światłej wypowiedzi).

Szczerze, to nie jest moja sprawa co Ci ludzie robią, ale kiedy już wiem, że coś robią i mają zarazem czelność ustawiać życie innym, to uważam to za obrzydliwe. Powinni zrozumieć, że w tej sytuacji ich "przywilejem w organizacji" jest milczenie.
Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 19 Marzec, 2017, 11:30
Ta sama osoba która tak niesamowicie dba o "czystość" organizacji potrafi często przegiąć z ilością alkoholu który w siebie wlewa. Nie raz widziałem ją zataczająca się.
Brat nazwijmy go wanienka bo sam mówi , że w ciągu roku tyle wypija, znany szerokiemu gronu okolicznych zborów z notorycznego nadużywania. Potrafi wyjść w trakcie zebrania do samochodu aby sobie chlapnąć, osobiście  jako starszy brałem udział w jego komitecie ostatnio spotkał Harnasiową pod sklepem. Zona pyta :
-Co ty wanienka się tak nerwowo rozglądasz?
-Bo nie chcę ,żeby nas ktoś razem zobaczył bo mógłbym przez ciebie mieć problemy w zborze-odpowiada łyknięty wanienka.
Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: Dietrich w 19 Marzec, 2017, 11:42
Kiedy Dietrichowa zaczęła wyjeżdżać za granicę, a Dietrich nie miał już tyle czasu i sił na usługiwanie, pewnego wieczoru około 21.30 wpadł  z wizytą starszy, wówczas nadprzewodnik zboru,  wraz z NO.
- Bracie Dietrichu, chcielibyśmy porozmawiać o twoim przywileju. Jako głowa rodziny nie powinieneś pozwalać żonie na tak długie wyjazdy. To stawia pod znakiem zapytania twoje kwalifikacje.
Ja na to:
- Bracie S. w takim razie gdzie jest TWOJA żona,  bo o ile wiem to także pracuje za granicą... Czy aby także nie we Włoszech?
Nie jest tobie wstyd, zwracając mi na to uwagę i to w dodatku przy NO, którego przyprowadziłeś bez zapowiedzi o tak późnej godzinie?  Dla mnie jest to po prostu bezczelne.

Trzeba było widzieć minę. Ale nie tego starszego, tylko obwodowego.  ;D
Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: rychtar w 19 Marzec, 2017, 11:48
Kiedy Dietrichowa zaczęła wyjeżdżać za granicę, a Dietrich nie miał już tyle czasu i sił na usługiwanie, pewnego wieczoru około 21.30 wpadł  z wizytą starszy, wówczas nadprzewodnik zboru,  wraz z NO.
- Bracie Dietrichu, chcielibyśmy porozmawiać o twoim przywileju. Jako głowa rodziny nie powinieneś pozwalać żonie na tak długie wyjazdy. To stawia pod znakiem zapytania twoje kwalifikacje.
Ja na to:
- Bracie S. w takim razie gdzie jest TWOJA żona,  bo o ile wiem to także pracuje za granicą... Czy aby także nie we Włoszech?
Nie jest tobie wstyd, zwracając mi na to uwagę i to w dodatku przy NO, którego przyprowadziłeś bez zapowiedzi o tak późnej godzinie?  Dla mnie jest to po prostu bezczelne.

Trzeba było widzieć minę. Ale nie tego starszego, tylko obwodowego.  ;D

No wiesz co Dietrich jesteś bezczelny :)
Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: Dietrich w 19 Marzec, 2017, 11:57
Rychtar, właśnie tego życie zborowe mnie nauczyło. Jeśli będziesz cichutki pokorniutki, to byle palant wejdzie ci na łeb i ... pamiątkę zostawi. Jak się odetniesz zaczną cię szanować. W wypadku, który opisałem powyżej było mi może trochę łatwiej, bo wybitnie tego starszego nie trawiłem. Wszechwiedząca mądrość po OHP nie znosząca cienia sprzeciwu. Prywatnie tyran i despota. To ten, co żonie kazał wiersze spalić.
Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: Martin w 19 Marzec, 2017, 12:49
To i ja dorzucę małą rodzinną opowiastkę. W czasach dzieciństwa moich rodziców, w domu dziadków gościł pewien nadzorca obwodu. Były to czasy, gdy posiadanie telewizora było "czymś", generalnie niewiele osób go miało, szczególnie na prowincji, gdzie zamieszkiwała moja rodzina. Otóż, wspomniany nadpasterz niezmiernie się oburzył, kiedy zobaczył, że moi bliscy mają telewizor i do tego telewizję oglądają. Stwierdził, że to szatański wynalazek, mający na celu promowanie rozpusty, bezeceństwa i wszelkiego plugastwa. Chcąc, nie chcąc, moi dziadkowie tyrady nadpasterza wysłuchali, przytaknęli, a następnie puścili ją mimo uszu i oczywiście telewizora nie wyrzucili. Finałem tej historii chyba nikogo nie zaskoczę. Jakiś czas po tym zdarzeniu rzeczony anioł w ludzkiej skórze został wykluczony za...niemoralność z siostrą ze zboru. :) Okazuje się, że nawet bez telewizora można w sidła rozpusty popaść. :D
Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: rychtar w 19 Marzec, 2017, 13:51
Martin czy ten nadpasterz nie mówił wtedy na telewizor "okno Szatana"? Pytam bo słyszałem jak jeden z normalnych starszych (normalny bo nie przeginał w świadkowaniu) podczas zebrania powiedział, że w dawnych czasach świadkowie mówili na telewizor "okno Szatana" :)
Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: Martin w 19 Marzec, 2017, 15:00
Możliwe, że mówił tak. Nie powiem Ci na pewno, bo mnie jeszcze wtedy na świecie nie było, a nie dopytywałem się rodziców o szczegóły. :)
Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: Dietrich w 19 Marzec, 2017, 15:05
W moich okolicach na odbiornik TV mówiono kiedyś "ołtarzyk".  No i patrzcie, jak to historia zatoczyła koło.
Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: Blizna w 19 Marzec, 2017, 15:29
Muzyka, temat rzeka.
Mój znajomy, nieczynny od lat, z którym gram w zespole, od 10 lat ma swój projekt muzyczny, kilka wydanych płyt, jest w świecie muzycznym trochę znany.
Muzyka mroczna dość, ale teksty dalekie od demonicznych - wręcz sławią Boga jako Stworzyciela, piękno człowieczeństwa, wyrażają wdzięczność za życie, sławią przyrodę itd., czasem cytuje też samą Biblię.
Słowem, taki "psalmista", aczkolwiek muzycznie tam słychać wpływy Pink Floyd, My Dying Bride, chwilami zatrąca to o gotyk, ambient, dark wave i takie tam.
I oczywiście był swego czasu ciągany przed grona starszych, żeby się tłumaczył z tej "złej" muzyki, ale jak się okazywało za każdym razem, starsi byli nieprzygotowani do rozmowy i koniec końców nie udało się go w żaden sposób "oskarżyć".
Generalnie ciekawe zjawisko, że gość w sumie od paru lat ma spokój, nie próbują się go czepiać, ale większość zboru zdeycodowanie traktuje go już jakby był poza organizacją (odwracają łby jak widzą itd.).
Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: chmura w 19 Marzec, 2017, 15:32
Gdy moje dzieci były małe nie zabieralam ich na zgromadzenia, nie widziałam sensu by ciągnąć za sobą maluchy ,zostawały w domu z ojcem ,a gdy on pracował nie jechalam wcale. Było to solą w oku dla niektórych. Pewien starszy zwracał mi uwagę na moją " nie odpowiedzialność i brak docenienia" ,co ciekawe jego zona ŚJ nie jeździła nigdy ,bo nie chciała by pies zostawał sam w domu:). Innej siostrze tez się to nie podobało, była wtedy bezdzietna ,później gdy sama została matką tez czasem zostawała dziecko w domu z "nie wierzącą " matką. No cóż punkt widzenia zależy od punktu siedzenia:)
W okresie gdy zlikwidowano zebrania w domach które miały zostać zastąpione Wieczorami wielbienia,sami wiecie jak to było, większość braci nie robiło tych rodzinnych studiów, w związku z tym ciągle przypominano nam ze nie po to mamy dodatkowy wieczór by odpoczywać ale by "wielbic w gronie rodziny" . Na jednym z zebrań omawiano ten "problem", zgłosił się brat starszy i opowiadał w jaki to sposób regularnie i od samego początku stosują się do nowych wytycznych. Gdy skończył siedzące obok niego dziecko wystarczająco głośno by usłyszała to cała sala powiedziało: Tato, ty chyba nie mówisz o naszej rodzinie!!!
Z muzycznych: jechalam kiedyś z siostrą betonową autem ,radio włączone, gdy puszczono piosenkę M Jacksona, natychmiast wyłączyła: bo odstępcy ona w swoim aucie śpiewać nie pozwoli.

Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: Blizna w 19 Marzec, 2017, 15:36
Z Jacksona to zdaje się taki odstępca był jak z koziego zadka trąba ;)
Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: Dietrich w 19 Marzec, 2017, 15:51
Dużo zależało od miejscowego zboru. I tak w jednym syn starszego grał w zespole punk-rockowym i nikomu to nie przeszkadzało, a w innym trzeba było usunąć z pola widzenia płyty CD czy kasety, bo budziły zgorszenie. W zasadzie dla niektórych każdy rodzaj muzyki poza Melodiami Królestwa (pięknymi skądinąd!) był wątpliwy. A to tekst, a to wykonawca pedał albo biseks albo narkoman, a to muzyka czyimś zdaniem demoniczna jakaś. Męczące to było jak wrzód na tyłku takie czepianie się.

Niektórych gorszył też zestaw drogich alkoholi, jakie stały u mnie za szybą. Innych z kolei brak teokratycznego kalendarza w widocznym miejscu.  W zasadzie do wszystkiego można było dorobić teorię o czyjejś duchowej słabości.
Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: Blizna w 19 Marzec, 2017, 15:53
Jak tak czytam, to widzę, że będąc w życiu w 3 zborach za każdym razem trafiałam na w miarę lajtowe :)
Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: Nemo w 19 Marzec, 2017, 16:29
Pewien gorliwy betonowy starszy, niestety także mój szwagier >:( Z dumą w glosie jak był temat o książkach stwierdził, że świeckimi książkami to on w piecu pali, bo tylko do tego się nadają, bo cały świat to sama szatańska zgnilizna. Na mój komentarz, że do książek trzeba mieć szacunek i był w historii taki jeden co książki palił, Hitler się nazywał, focha walnął na mnie niesamowitego, jak ja mogę zachwalać świecką literaturę. Ale pomimo takiej nienawiści do świata, nie ma skrupułów wyciągać łapy po zasiłek, czy inne zapomogi.
 To ten sam, co razem z żoną swoją jak mnie widzieli to głowy w drugą stronę. Ale jak samochód im się popsuł to nawet uśmiechnąć się potrafili żebym tylko raczył naprawić.
Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: donadams w 19 Marzec, 2017, 16:49
Z dumą w glosie jak był temat o książkach stwierdził, że świeckimi książkami to on w piecu pali, bo tylko do tego się nadają

Czytam i nie wierzę...
Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: Wychowany-w-nieprawdzie w 19 Marzec, 2017, 16:51
Fajny wątek, też się czymś podzielę:

W moim zborze był okres pewien na zacieśnianie więzi i zaproponowano wspólne granie na instrumentach i śpiewanie pieśni na sali w sobotę (ja nie byłem tym zainteresowany) i pomyślałem sobie że pewnie dla niektórych będzie to coś fajnego i niech sobie w tym uczestniczą. Jakie było moje zdziwienie gdy usłyszałem że już ten plan poszedł w zapomnienie bo pewien nadgorliwy brat starszy zaprotestował mówiąc, że sala służy wyłącznie do wielbienia Boga na zebraniach i koniec.

A drugi przykład z otoczenia świadków to mój znajomy co miał żonę która się puszczała. Poszedł z tym do braci starszych a oni to zbagatelizowali mówiąc coś w stylu "spokojnie, ważne są fakty a nie przypuszczenia itp" doszło do tego że nawet jego teściowa nie chciała w to wierzyć dopóki jej nie podał adresu, gdzie obecnie przebywa jego żona. Wyobraźcie sobie minę teściowej jak tam pojechała i zobaczyła własną córkę w mieszkaniu u innego faceta. Później było wykluczenie i rozwód. 

Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: rychtar w 19 Marzec, 2017, 17:15
Ja znałem faceta, który do końca życia był świadkiem ale jego zona była do końca katoliczką nie będącą przeciwna świadkom. Gośc praktykował swoje, babka praktykowała swoje i tak sobie żyli kilkadziesiąt lat. On oczywiście przykładny świadek czyli zebrania, zbiórki, służba itp. Żadnego pisma nieświadkowiego nawet nie chciał brać do ręki bo to grzech. Gdy jego żona zmarła to on zaczął czyścić mieszkanie z jej rzeczy i wyrzucał wszystko co było choć tylko związane z kościołem. Utkwiło mi w pamięci (byłem wtedy początkującym nastolatkiem) w jaki sposób obszedł się z psałterzem, który bądź co bądź był pamiątką po jego zmarłej żonie, otóż wziął ten psałterz i potargał przy wszystkich po czym wrzucił z ogromną zawziętością do toalety i popchał szczotką klozetową, żeby toalety mu nie zatkało. Zrobiło to na mnie strasznie nieprzyjemne wrażenie.
Ta jego pobożność jeszcze długo by się utrzymywała gdyby nie fakt, że został przyłapany wiele razy na różnych figlach miglach z wieloma kobietami.
Do tej pory mi siedzi w głowie jego zapalczywość z niszczeniem i wrzucaniem tego psałterza do sraczyka....
Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: DonnieDarkoJG w 19 Marzec, 2017, 17:33
Bóg kazał się dzielić to ja też ;D
W moich stronach jest rodzina która pozuje na świętą..co zgromadzenie to pokaz, wywiad i sprzątanie itd.
Ostatnio w pokazie byli tą dobrą rodziną jeśli chodzi o planowanie czasu wolnego.Wszyscy zrezygnowali ze swoich zachcianek i pojechali na tereny oddalone i głosili prawdy Cielca Lekkoducha.
Tak było w pokazie..wróćmy zatem na chwile na ziemię..
Jest ich czwórka tzn. Tata,Mama,Córka i Syn
Córka pionierka stała wyjechała jak co rok na ośrodek pionierski i oprócz naładowanych duchowych akumulatorów przywiozła coś pod sercem.
Cała sytuacja została przykryta szybkim ślubem bez wykładu i w ciszy..
Syn wraz z kolegą SJ synem Starszego popili i zdemolowali restauracje i pobili kobitkę na ulicy.
Wszystko nagrał monitoring miejski
Tata to standard nie wylewa za kołnierz..ale został też napomniany za promowanie niezdrowego ducha rywalizacji[sic]
Chodzi oto że zrobił koszulki dla chłopaków ze zboru i namawiał do trenowani piłki nożnej..serio
Matka jest po prostu plotkarą.
Wszystko to co opisałem wydarzyło się w ciągu jednego roku.
Amnestia trwała ok 2 lat i dzisiaj Córka jest znowu pionierką tylko w innym zboże,Syn jest Sługą mimo wcześniejszego wykluczenia,Tata jest znowu Starszym,a Matka nadal jest pustą plotkarą..
Takie rzeczy tylko w WTS..
Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: Julita w 19 Marzec, 2017, 17:36
W moich okolicach było małżeństwo, które zaczęło uczęszczać do zboru będąc już w związku,czyli pobrali się wcześniej i mieli ślub tzw. kościelny. Oboje byli strasznie zafascynowani religią śj i pouczali wszystkich naokoło, jak mają żyć.
Po kilku latach uczęszczania, aktywności i dużej gorliwości w służbie żona zaczęła dostrzegać, że mąż się zmienia i nie potrafiła określić , na czym te zmiany dokładnie polegają, ale czuła, że chłop się od niej oddala, jednocześnie wielbiąc boga i bijąc żołnierskim pasem 2 synów w trakcie studium rodzinnego ( mieli wtedy 3 i 4 lata). Między małżonkami też było inaczej, ale ona też nie umiała dokładnie określić, co to za inność. Mąż stał się tak fanatyczny, że w styczniu czatował na schodach bloku ,gdzie mieszkali, by złapać księdza na kolędzie i wydać mu świadectwo. Wziął wolne z pracy, czatował 2 dni, po czym złapał księdza, siłą wciągnął do mieszkania, a ksiądz narobił tyle wrzasku, że cały blok przyleciał na ratunek.Ona uznała,że niewątpliwie szatan go omotał , no ale jakim sposobem miał dostęp, to trzeba było wyjaśnić. W tajemnicy przed mężem , gdy on był w pracy, zaprosiła moją matkę mówiąc: Przyjdź, przeszukamy dom, musi być jakieś dojście , którym szatan ma dostęp do mojej rodziny. I wiem, co to jest !!!!! Na naszym ślubie goście rzucali na nas grosiki, to jest tradycja świecka, ja nieświadoma te grosiki zapakowałam w woreczki i trzymam w szafie. Pomodlimy się i grosiki wywalimy.
Co wymyśliła, tak zrobiły.
Po kilku miesiącach mąż zaczął tak świrować, że synowie sikali ze strachu przed ojcem, ale ona nadal uważała, że synów trzeba trzymać krótko, lać i patrzeć,czy równo puchnie, na chwałę panu.
A potem się mąż powiesił. Żona uznała, że to jej wina, bo szatan musiał mieć jeszcze jakieś dojście do ich domu, a ona widać nie była zbyt gorliwa w szukaniu tej "bramy piekieł". Wszystkich zaczęła pouczać, że szatan chodzi jak lew ryczący wokół, więc oferowała wsparcie realne polegające na wyszukiwanie w domach zainteresowanych tematem osób rzeczy, które jej zdaniem , mogły być siedliskiem demonów. Na krótko trafiła do szpitala psychiatrycznego w Rybniku. Tam się okazało, że mąż miał zdiagnozowaną schizofrenię, bardzo zaawansowaną, i się nie leczył uznając leki za szatańskie wynalazki, a swoją chorobę za ataki demonów na gorliwego świadka i oczywiście uważał, ze bóg go wyratuje.
Na takie dictum owa siostra obiecała, że nigdy nie zwiąże się z mężczyzną, tylko w imię miłości do zmarłego poświęci się Panu, no i również dzieciom.
A parę miesięcy później owa siostra wyszła na spacer z olbrzymim brzuchem. Kolokwialnie mówiąc , przeleciał ją miejscowy casanova, znany z miłości do kobiet, piwska i życia na koszt wspomnianych niewiast dysponujących gotówką, w zamian oferujący im szybkie numerki ze spoconym, cuchnącym tanim trunkiem, bekającym na zawołanie tłuściochem z brudnymi łapskami.
Ze zborem musiała się pożegnać. Nie pamiętam, żeby zrobiło to na niej jakieś wrażenie.
Nadal mieszka z casanovą, dorobili się jeszcze jednego dziecka.
Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: Nemo w 19 Marzec, 2017, 18:26
Tak czytam ten wątek i widzę ze często przewija się temat seksu niekoniecznie małżeńskiego. Wychodzi na to że wielu śj to strasznie kochliwi ludzie z natury.  ;D A tacy niepozorni, skromni  ;D
Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: Dietrich w 19 Marzec, 2017, 18:56
No to i ja dodam historię z sąsiedniego miasta z d... w tle.
Był sobie brat na przywileju, żonaty, dzieciaty, który zaczął flirtować z córką innego usługującego. Różnica wieku około 20 lat. Flirt zamienił się w płomienne uczucie. Oczywiście nie skończyło się na wzajemnym wpatrywaniu w oczy. Kiedy wszystko wyszło na jaw, dziewczynę wykluczono, brata nie. Widocznie "okazał skruchę", żona wybaczyła. Niby OK.
Po pewnym czasie dziewczynę przyłączono, wyszła za mąż 'w Panu'.

Niestety na tym się nie skończyło. Brat nadal wysyłał do dziewczyny płomienne sms-y.  Nie wiem, czy otrzymywał jakieś odpowiedzi. Ale się w końcu doigrał. Wiadomości przeczytał jej mąż... i spuścił bratu porządny wp...,  czym chyba spowodował skuteczne odkochanie się.

Dziś brat spaceruje z żoną za rączkę (jak nigdy dotąd) i pozuje na wzorowego męża. Jedynie bracia widząc to, lekko się pod nosem uśmiechają  :)
Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: Asturia w 19 Marzec, 2017, 18:58
Cytuj
Z muzycznych: jechalam kiedyś z siostrą betonową autem ,radio włączone, gdy puszczono piosenkę M Jacksona, natychmiast wyłączyła: bo odstępcy ona w swoim aucie śpiewać nie pozwoli.

odnośnie do Jacksona, kiedyś oglądałem program, made in usa, jego mama mówiła że on nigdy nie był bratem i miała wyrzuty sumienia, że Majkola z rodzeństwem często nie zabierała na salę królestwa, bardzo żałowała, pewnie chciała ich widzieć jako świadków, w Polsce była taka plotka, że niby Jackson to wykluczony brat, betonowy fanatycy z żalem nie słuchali jego pięknie utwory, jeden z moich ulubionych to Earth Song
Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: listonosz w 19 Marzec, 2017, 19:03
Tak czytam ten wątek i widzę ze często przewija się temat seksu niekoniecznie małżeńskiego. Wychodzi na to że wielu śj to strasznie kochliwi ludzie z natury.  ;D A tacy niepozorni, skromni  ;D

No ,  ludzie  kochliwe som ! Czy  swiatki , czy katoliki , czy inne protestanty a nawet ateisty , bezbozniki jedne , tylko im ciurlanie w glowie ! ;D
 A na wiosne , to sie dopiero krew gotuje !  Natura oszukac sie nie da . Co taki  poboznis , jeden z drugim , sobie w miesiacach zimowych odmawial , to na wiosne musi nadrobic . ;D
       
Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: Blizna w 19 Marzec, 2017, 19:21
Tak czytam ten wątek i widzę ze często przewija się temat seksu niekoniecznie małżeńskiego. Wychodzi na to że wielu śj to strasznie kochliwi ludzie z natury.  ;D A tacy niepozorni, skromni  ;D

A co się dziwisz, skoro ta organizacja tłumi naturalne instynkty ludzkie i wszystko piętnuje jako złe.
To ludziom potem odwala.
Wiem, co mówię :)
Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: Dietrich w 19 Marzec, 2017, 19:27
Kiedyś podczas wykładu jeden starszy wspomniał o hazardzie. Wymienił chyba wszystkie dostępne w Polsce formy. Nawet Lidze Angielskiej i sms-om do Radia RMF nie odpuścił :).
Kiedyś wpadłem do niego niespodziewanie. Z kieszeni kurtki wystawały mu kupony totolotka  ;D
Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 19 Marzec, 2017, 19:35
Kiedyś poszedłem z jednym sługą pomocniczym na wizytę pasterską aby młodego wdrażać w dalsze usługiwanie. Rodzina u ,której byliśmy raczej bez problemowa więc pochwaliliśmy za udział w zebraniach i takie tam zwyczajowe grzeczności wymieniliśmy. Głowa rodziny zaczął zachwalać małego synka jak to z nim studiuje i czyta mu Mój Zbiór do snu , że  on teraz przewodzi rodzinie duchowo , wspólne wielbienie mają w każdy czwartek , że wtedy wyłączają telefony  żeby im nikt nie przeszkadzał , że modlitwa stała się ich nieodłącznym elementem dnia. I tak sobie opowiadał jeszcze długo tylko jego żona cichaczem do kuchni wyszła. Gdy wróciła to  zaproponowała ,żebyśmy wspólnie zjedli kolację. Oczywiście , że się zgodziliśmy. Powiedziałem , żeby głowa rodziny powiedział modlitwę , odparł :
-może lepiej ty Harnaś powiedz
-No dobrze- odpowiadam
Mówię modlitwę a pięcioletni syn mówi :
- Tatuś a co ten wujek robi?
Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: Blizna w 19 Marzec, 2017, 19:43
Oczywiście , że się zgodziliśmy. Powiedziałem , żeby głowa rodziny powiedział modlitwę , odparł :
-może lepiej ty Harnaś powiedz
-No dobrze- odpowiadam
Mówię modlitwę a pięcioletni syn mówi :
- Tatuś a co ten wujek robi?

To i tak dobrze, że nie spytał: a co ten pan robi :)
Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: Julita w 19 Marzec, 2017, 20:08
Patrzcie, jaki przyjemny wątek, przepychanek nie ma, za to każdy ma jakąś słodką historyjkę do opowiedzenia  ;)
Cytują klasyka : cywilizacja, tfuuu, organizacja się wali, a tobie tylko du.y w głowie  ;D ;D ;D
Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 19 Marzec, 2017, 20:09
Cytuj
Patrzcie, jaki przyjemny wątek, przepychanek nie ma
I tak w każdym wątku powinno być, ale wtedy wszyscy by się w miodzie potopili ;D.
Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: Blizna w 19 Marzec, 2017, 20:31
Patrzcie, jaki przyjemny wątek, przepychanek nie ma, za to każdy ma jakąś słodką historyjkę do opowiedzenia  ;)
Cytują klasyka : cywilizacja, tfuuu, organizacja się wali, a tobie tylko du.y w głowie  ;D ;D ;D
Nie ma przepychanek, bo ci, którzy się udzielają, wiedzą jak się zachować :)
Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: TomBombadil w 19 Marzec, 2017, 21:55
A ja pamiętam pewnego pioniera,który po latach chlania został świadkiem,ale lata picia przetrąciły mu mózg. Był prześwięty. Kiedyś na ruchliwym skrzyżowaniu zatrzymał się samochód i prosi tegoż o szybką informację jak dojechać na ul.Xxxx. Zamiast szybko odpowiedzieć,to pionier leciał za nim z traktatem by jechał do Raju. Innym razem gość niósł worek ciężkich ziemniaków ,a pionier za nim z traktatem,czy kroczy śladami Jezusa.  Z czasem się ożenił. Dziewczyna jak marzenie,on tragefia,ale portki nosi. Było rzucanie obrączkami,łzy. Dziewczyna przy nim trwa. Na dzieci się nie zdecydowała.  >:(
Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: Salome w 19 Marzec, 2017, 22:13

"Są hipokryci, którzy w swoim mniemaniu nie mają nic na sumieniu, tylko dlatego, że sumienia nigdy nie używali".

gdzieś przeczytane
Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: Moyses w 19 Marzec, 2017, 22:26
Nie przytoczę afer  ;)
Jedynie taka mała, delikatna psychodelia:

Dom zebraniowo - zbiórkowy. W pomieszczeniu nie przeznaczonym do użytku teokratycznego wisi obraz. Jakaś reprodukcja za szkłem. Tematyka obrazu to jakieś kobiety kształtów niezbyt atrakcyjnych nad jakimś bajorem. Jedne w szatach, jedne rozbierające się, inne pływające. Nic specjalnego. Żadnej erotyki czy wielkiej golizny. Nikt tego nie widzi.
Podczas wizytacji NO znanego z rozsądku i umiarkowania, dochodzi do penetracji wzrokowej dzieła sztuki przez owego podróżującego w czasie i przestrzeni.
Wnioski z obsługi: stanowczo zaleca się gospodarzom usunąć reprodukcję. Powód: w treści zawiera rusałki, świtezianki, nimfy wodne, topichy, chlapy itp. Jeśli gospodarze nie zareagują odpowiednio, dom ów nie może być przeznaczony na działania zborowe.
Szkoda, że nie mam fotki tego arcydzieła!
Nazwiska NO nie przytoczę - bo by niektórzy stracili resztki wiary i nadziei ;D
Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: Salome w 19 Marzec, 2017, 22:39

Podczas wizytacji NO znanego z rozsądku i umiarkowania, dochodzi do penetracji wzrokowej dzieła sztuki przez owego podróżującego w czasie i przestrzeni.
Wnioski z obsługi: stanowczo zaleca się gospodarzom usunąć reprodukcję. Powód: w treści zawiera rusałki, świtezianki, nimfy wodne, topichy, chlapy itp. Jeśli gospodarze nie zareagują odpowiednio, dom ów nie może być przeznaczony na działania zborowe.


Bowiem nadzorca obwodu to osobistość wszechstronna: może być sędzią, księgowym, doradcą zawodowym, psychologiem, terapeutą małżeńskim, pedagogiem, a także krytykiem sztuki  :) :) :) I co najważniejsze, bez zbędnego wykształcenia.
Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: Dobry Pasterz w 19 Marzec, 2017, 22:56
Bowiem nadzorca obwodu to osobistość wszechstronna: może być sędzią, księgowym, doradcą zawodowym, psychologiem, terapeutą małżeńskim, pedagogiem, a także krytykiem sztuki  :) :) :) I co najważniejsze, bez zbędnego wykształcenia.

Przecież skończył TSSK :D To najwyższa szkoła biblijna.

Co do wykształcenia - znałem kiedyś jednego Sługę Pomocniczego, który chyba zawodówkę, może szkołę średnią skończył, ale mówił że ma wyższe wykształcenie bo był na jakimś jednodniowym szkoleniu dla sług :D

Inny przypadek, też sługa. Lubiał w trakcie wykładów opowiadać doświadczenia z życia "pewnego" znajomego brata i zachęcał innych do naśladowanie owego brata. Ci co go znali dobrze wiedzieli że owym bratem jest on sam. Ot taka skromność z pokorą z ostatniej strażnicy :D
Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: Efektmotyla w 19 Marzec, 2017, 22:58
Znałem świętoszka który odmawiał gry w karty bo to nie przystoi bo to poker hazard itp. Grał więc na ośrodku pionierskim w szachy z drugą cnotką :)

Po niezbyt długim czasie jego już w org nie było wcale a po kilkunastu latach towarzyszka gry w szachy wyszła za mąż za Światusa  :)
Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: Skaner w 19 Marzec, 2017, 23:29
  Na Śląsku działał kiedyś taki wojownik Boży, obwodowy Mietek Borgulat( dokładnie nazwiska nie pamiętam), który walczył z kalendarzami świeckimi. Podczas kolejnej obsługi, będąc u koordynatora na obiedzie i obróbce wiadomości o "owcach" zobaczył tam kalendarz strażacki😀. Zrobił taki dym(zobaczył tam jakiś krzyż czy godło), że Straszny ganiał po wszystkich domach żeby pochować wszystkie kalendarze, oprócz jedynie słusznego WTS-u.
 W innym zborze, będąc na studium u zainteresowanej, zobaczył u niej obrazy!
Co się tam działo😀, sądny dzień- Mietek tak dał czadu, że kobieta powiedziała- to była ostatnia wizyta śj w jej domu.
Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: Estera w 20 Marzec, 2017, 09:18
    W moim zborze, był pewien brat, którego bardzo raziły jakiekolwiek dekolty,
    nie wspomnę o spódniczkach 10 cm przed kolanko i inne takie tam "dziury w całym".

    A po jakimś czasie, uwikłał się w romans z 18-latką, który trwał pół roku.
    Chociaż był żonaty.
    I tak pruderyjny chłoptaś, wyszedł na całkiem odważnego.
Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: Sebastian w 20 Marzec, 2017, 18:56
    W moim zborze, był pewien brat, którego bardzo raziły jakiekolwiek dekolty,
    nie wspomnę o spódniczkach 10 cm przed kolanko i inne takie tam "dziury w całym".

    A po jakimś czasie, uwikłał się w romans z 18-latką, który trwał pół roku.
    Chociaż był żonaty.
    I tak pruderyjny chłoptaś, wyszedł na całkiem odważnego.
widocznie dekolty "raziły go" właśnie dlatego że odczuwał pokusę, której później uległ :D
Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: rychtar w 21 Marzec, 2017, 05:17

Bowiem nadzorca obwodu to osobistość wszechstronna: może być sędzią, księgowym, doradcą zawodowym, psychologiem, terapeutą małżeńskim, pedagogiem, a także krytykiem sztuki  :) :) :) I co najważniejsze, bez zbędnego wykształcenia.

Dodam jeszcze, że może być pośrednikiem pracy ponieważ gdy ktoś nie chodzi na zebrania ze względu na pracę to nadzorca obwodowy potrafi dać świetną radę: "znajdź sobie bracie / siostro inną pracę". Ja kiedyś dostałem taką radę :)
Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: Zvi w 21 Marzec, 2017, 10:44
  Na Śląsku działał kiedyś taki wojownik Boży, obwodowy Mietek Borgulat( dokładnie nazwiska nie pamiętam), który walczył z kalendarzami świeckimi. Podczas kolejnej obsługi, będąc u koordynatora na obiedzie i obróbce wiadomości o "owcach" zobaczył tam kalendarz strażacki😀. Zrobił taki dym(zobaczył tam jakiś krzyż czy godło), że Straszny ganiał po wszystkich domach żeby pochować wszystkie kalendarze, oprócz jedynie słusznego WTS-u.
 W innym zborze, będąc na studium u zainteresowanej, zobaczył u niej obrazy!
Co się tam działo😀, sądny dzień- Mietek tak dał czadu, że kobieta powiedziała- to była ostatnia wizyta śj w jej domu.

A dzisiaj już nie ma organizacyjnyc kalendarzyków i bracia sobie muszą kupować świeckie.  8-)
Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: ufoludek w 21 Marzec, 2017, 11:27
Są są:-)) "Teokratyczne" kalendarze, okładki, notesy na okladkirybnik.pl. Nawet kubki z Piotrusiem i Zosią   :P
Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: Dietrich w 21 Marzec, 2017, 13:17
Są są:-)) "Teokratyczne" kalendarze, okładki, notesy na okladkirybnik.pl. Nawet kubki z Piotrusiem i Zosią   :P


Ktoś zapełnia "lukę" i robi na tym niezły biznes.

A w kontekście nadświadkowości, to faktycznie niektórzy dali się dość mocno w to wkręcić. Widać to po ściganiu się w pomysłach, gdzie jeszcze umieścić niebieskie logo. Jedni się cieszą, że kroją kasę, inni są dumni ze swego infantylizmu. 
Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: Efektmotyla w 21 Marzec, 2017, 14:55
Są są:-)) "Teokratyczne" kalendarze, okładki, notesy na okladkirybnik.pl. Nawet kubki z Piotrusiem i Zosią   :P
DEWOCJONALIA POWIADASZ ;D ;D ;D

A za niedługi czas rozlegnie się po krainie:  Jaka szkoda jaka szkoda :)
Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: Trinity w 21 Marzec, 2017, 16:19
Osobiście kalendarza nie używałam od paru lat, zaczeło sie od tego że był to towar ścisłego zarachowania i na zapisy raz sie nie zapisałam i braciszek mi powiedział a fige z makiem jak nie zamawiałaś, na nic moje prośby źe dziecko małe by się cieszyło. jak nie to łaski bez!!!
wkurzał mnie zwyczajnie ten kalendarz, ani niedzieli, ani świąt (wolne) ani wschodu słońca, ani imienin ( i nie chodzi że jak zostałam odstępcą to zaczełam obchodzić nie! poprostu chcę wiedzieć nawet z racji pracy) i te obrazki z budowy, albo z imieniem Bożym którego nikt nie zna! dawno dawno temu były ładne obrazki z egzotycznych miejscami to nawet osoby postronne zwracały uwage że ładne. ludzie zawsze lubili gadżety odnośnie religii
Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: rychtar w 21 Marzec, 2017, 21:50
Są są:-)) "Teokratyczne" kalendarze, okładki, notesy na okladkirybnik.pl. Nawet kubki z Piotrusiem i Zosią   :P

Ja czekam na ze zdjęciami tych pajaców z ciała kierownikowego, może dzieci nie będą zainteresowane ale na pewno cała rzesza świadkowkich moherów zainteresuje się tymi kubkami :)
Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: Startek w 21 Marzec, 2017, 22:21
Wyobrażasz sobie pić Harnasia albo Lecha z takiego kubka .  Gdy Stefek spogląda na ciebie , i czytasz jego slowa: Ochotnego dawcę Jehowa miłuje.
Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: TomBombadil w 21 Marzec, 2017, 23:48
Powinni wypromować ck-matrioszki. Oczywiście z uwzględnieniem hierarchi,od najważniejszego po pucybuta.
Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: Sebastian w 21 Marzec, 2017, 23:49
teokratyczne dewocjonalia :)
Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: rychtar w 22 Marzec, 2017, 06:00
A najlepsze jest to, że śmieją się z katolików, którzy kupują dewocjonalia podczas gdy sami produkują bezwartościowy chłam z kogo jw.org, z dzieciakami z tych psychomanipulacyjnych kreskówek i jeszcze trzepią na tym niezłą kasiorę. Jak to mówi Marian Paździoch jest to wysoce szemrana działalność.
Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 22 Marzec, 2017, 06:14
Wyobrażasz sobie pić Harnasia albo Lecha z takiego kubka .  Gdy Stefek spogląda na ciebie , i czytasz jego slowa: Ochotnego dawcę Jehowa miłuje.
Startek to ile trzeba wypić tych Harnasi lub Lechitów , żeby głos Stefka usłyszeć jak bezpośrednio do Ciebie przemawia?
Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: Startek w 22 Marzec, 2017, 08:16
Startek to ile trzeba wypić tych Harnasi lub Lechitów , żeby głos Stefka usłyszeć jak bezpośrednio do Ciebie przemawia?
.  Właściwie to nie wiem ,  nie eksperymentowałem w tej dziedzinie aż tak bardzo .  Ale picie z takich szklanek lub kufli ze zdjęciami członków Ciała świętego , i do tego przyozdobione cytatami ich slawnych wypowiedzi , to niezły pomysł .  Stefek zawsze prosi o kasę . Inny znowu cytuje : wszyscy odstępcy kłamią . Zastanawiam się który by miał najlepsze wzięcie .☺
Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: Lechita w 22 Marzec, 2017, 12:04
To ja podchwycę temat, chłopaki :)
A może ktoś wypuści serię pokali z główkami członków CK?
Będzie się można nimi chwalić jak oprawionymi tomami za szybą w regale.
Po wypiciu złotego trunku z takiego naczynia będzie można iść na zebranie, wszak dyspensa będzie przyznana każdemu kto wesprze dzieło zakupem serii szklanek ;D
Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: Dietrich w 22 Marzec, 2017, 12:18
.  Właściwie to nie wiem ,  nie eksperymentowałem w tej dziedzinie aż tak bardzo .  Ale picie z takich szklanek lub kufli ze zdjęciami członków Ciała świętego , i do tego przyozdobione cytatami ich slawnych wypowiedzi , to niezły pomysł .  Stefek zawsze prosi o kasę . Inny znowu cytuje : wszyscy odstępcy kłamią . Zastanawiam się który by miał najlepsze wzięcie .☺

Ja stawiam na Morrisa z Piotrusiem i Zosią na kolanach, albo na Löscha, który za nic nie odpowiada ;)
Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 22 Marzec, 2017, 17:56
Zazdraszczam wam ;). Wy się tak fajnie znacie na głównych bohaterach sagi pt. Organizacja. Wiecie kto co powiedział i kiedy i do kogo :D
Lechita a te pokale to  są te niedobre wafelki co pani kelnerka zostawia na stole? :o
Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: Lechita w 22 Marzec, 2017, 21:09
HARNAŚ, my friend!  Dokładnie tak jak mówisz, niektórzy wolą co prawda paluszki słone , ale te "wafelki" jak kto lubi to też może podgryzać ;D
Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: TomBombadil w 22 Marzec, 2017, 22:41
Gorzej,jak się człek napatrzy i potem we śnie mu taki Stefan z bliska przemówi. Normalnie  potem już strach będzie oczy zmrużyć.
Albo pląsający Splane. Błłeee
Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: Startek w 22 Marzec, 2017, 22:51
Tom Bombadil ,  i słyszysz w nocy jak Stefek śpiewa  Many Many Many Many , forsa wprawia w ruch nasz świat ☺
Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: Trinity w 23 Marzec, 2017, 08:00
jak pierwszy raz zobaczyłam dewocjonalia z .jworg to mnie zatkało! dopiero później dowiedziałam się że to oddolna radosna twórczość jakiś braci. bo kto im zabroni? ma jeden z drugim firme z reklamowymi gadżetami i to produkuje. mam na myśli Stany bo tam bardziej lajtowo podchodzą do WTS. nie mają takiej spiny jak my
Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: Julita w 23 Marzec, 2017, 09:40
może nie do końca w temacie gorliwości ,ale, ale.....
jestem teraz w Łęczycy. Jak się wjeżdża od strony Łowicza, pierwszy budynek, taki niepozorny, choć czyściutki, zadbany. Nie zwróciłabym na niego uwagi, gdyby nie niebieski kwadrat z napisem jw.org. Jakieś 300 metrów dalej za zakrętem jest więzienie na sprzedaż. Cena uwaga : 1 peelen za metr kwadratowy. Głosili tak intensywnie,aż wszystkich nawrócili ? Albo część się nawróciła, a reszta, co nie chciała byś uszczęśliwiana, poprosiła naczelnika o przeniesienie, Sztum albo Wronki byle dalej?
Żartuję, żartuję  ;D ;D ;D sam budynek jest okazały, ale po tylu latach nieużytkowania widać po nim upływ czasu. Tyle, że kręcono tu kiedyś filmy, które wszyscy znamy. A więzienie zamknięto, bo przestało spełniać wymogi. Czasem organizowane jest zwiedzanie.
Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: Startek w 23 Marzec, 2017, 11:13
Julito , czy aby w tym niepozornym a zadbanym budynku z niebieskim logo nie mieszka , poniekąd sławny szlachcic Łęczycki imć sam Boruta .
Nasz Słowiański brat Lechita też ma pewnie jakieś wieści o tym jegomościu . 
Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: Julita w 23 Marzec, 2017, 11:38
wszystko możliwe, wszak codziennie rano widzę pod niepozornym budynkiem granatowego opelka w wieku Matuzalema.
Może przyjeżdża się dokształcać, jak skutecznie zwodzić ludzi  :P
Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: Estera w 23 Marzec, 2017, 11:52
Wyobrażasz sobie pić Harnasia albo Lecha z takiego kubka .  Gdy Stefek spogląda na ciebie , i czytasz jego slowa: Ochotnego dawcę Jehowa miłuje.
   Startek
   Wielu pozbywa się orgowskich gadżetów, a Ty o kubkach z "gumowym Stefkiem".
    :) :) :) :) :)
   Jakby nie było lepszych i bardziej zachęcających twarzy na taki kubek czy kufelek.
   Picie z takiego naczynia i czytanie takich tekstów od razu zaburzyłoby Ci przyjemność picia.
   Miałbyś natychmiastowe poczucie winy, że zamiast do skrzyneczki, na dobre piwko sobie pozwoliłeś.
   Nie zdecydowałabym się na taki gadżet w domu.
   Wszystko co orgowe, najlepiej, żeby trafiło tylko do sfery wspomnień i to jak najdalszych.
    ;) ;) ;) ;) ;)
Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: Lechita w 23 Marzec, 2017, 12:56
Julito , czy aby w tym niepozornym a zadbanym budynku z niebieskim logo nie mieszka , poniekąd sławny szlachcic Łęczycki imć sam Boruta .
Nasz Słowiański brat Lechita też ma pewnie jakieś wieści o tym jegomościu .

Brachu mój Startek, niestety niewiele wiem o imć waćpanie Borucie ;) 
Jako, że moje "zainteresowania słowiańskie" dotyczą głównie tych tysięcy lat w których na naszych ziemiach Słowianie wyznawali swoją rdzenną religię (pisząc w skrócie) a kończą się na X wieku n.e. gdy to tzw. "głosiciele religii pokoju znad Jordanu" ochrzcili nas Słowian ogniem i mieczem.
Także w tym temacie niewiele pomogę :)

A nawiązując do tematu wątku, to nie wiem jak Was , drodzy ale mnie zawsze irytowały naklejki z hasłem kongresowym , którymi niektórzy oklejali sobie Biblie. Potem takie "jarmarczne, pstrokate" Biblie brali do służby i wystawiali na widok publiczny. Dla mnie to zachowanie było nie na miejscu , umniejszało powadze Słowa Bożego, za które podobno je uważali.
Ale to tylko moja subiektywna ocena.
Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: salvat w 23 Marzec, 2017, 17:06
Ciekawe czy br. Szymon odprowadza tantiemy za używanie logo...
Pewnie nie bo nie jest to znak TM.
Dobrze że mi nigdy nie waliło na mózg, by sobie logo nakleić na auto albo pić z kubka z tymże logiem lub wcześniej z wieżyczką.
Co do naklejania wszelkiej maści badziewia na Biblię mnie również mierziło. Naklejka po pewnym czasie była wytarta, postrzępiona i złaziła ze swego miejsca. Wyglądało to jak pół d...zza krzaka.

Albo była kiedyś mania kolorowania oczobitnymi mazakami nazwijmy to grubości Biblii czyli wkładu.
Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: lukasz84gl w 23 Marzec, 2017, 17:44
Przeczytałem ten wątek i niestety muszę stwierdzić, że podwójne standardy są wręcz normą. Wiele osób chce być bardziej świętymi.
Mało tego jak jeszcze byłem ŚJ sam miałem zapędy do "doradzania". Co prawda nie było to związane z takimi błahymi sprawami jak rodzaj muzyki, bardziej chodziło o ludzi balansujących na krawędzi. Ale mimo wszystko dzisiaj sam jestem poza i powrotu nie mam w planach. I trochę mnie to śmieszy. Dziś wiem, że jak coś chce zmienić to muszę zacząć od siebie.

I pewnie cała ta nadświadkowość bierze się przez złe zrozumienie tego fragmentu (przekład mi nie znany skopiowane stąd:
http://www.nonpossumus.pl/ps/Rz/14.php
Cytuj
13 Przestańmy więc wyrokować jedni o drugich. A raczej to zawyrokujcie, by nie dawać bratu sposobności do upadku lub zgorszenia. 14 Wiem i przekonany jestem w Panu Jezusie, że nie ma niczego, co by samo przez się było nieczyste, a jest nieczyste tylko dla tego, kto je uważa za nieczyste. 15 Gdy więc stanowiskiem w sprawie pokarmów zasmucasz swego brata, nie postępujesz już zgodnie z miłością. Tym swoim [stanowiskiem w sprawie] pokarmów nie narażaj na zgubę tego, za którego umarł Chrystus.
16 Niech więc posiadane przez was dobro nie stanie się sposobnością do bluźnierstwa! 17 Bo królestwo Boże to nie sprawa tego, co się je i pije, ale to sprawiedliwość, pokój i radość w Duchu Świętym. 18 A kto w taki sposób służy Chrystusowi, ten podoba się Bogu i ma uznanie u ludzi. 19 Starajmy się więc o to, co służy sprawie pokoju i wzajemnemu zbudowaniu. 20 Nie burz dzieła Bożego ze względu na pokarmy! Wprawdzie każda rzecz jest czysta, stałaby się jednak zła, jeśliby człowiek spożywając ją, dawał przez to zgorszenie. 21 Dobrą jest rzeczą nie jeść mięsa i nie pić wina, i nie czynić niczego, co twego brata razi <gorszy albo osłabia>.
22 A swoje własne przekonanie zachowaj dla siebie przed Bogiem. Szczęśliwy ten, kto w postanowieniach siebie samego nie potępia. 23 Kto bowiem spożywa pokarmy, mając przy tym wątpliwości, ten potępia samego siebie, bo nie postępuje zgodnie z przekonaniem. Wszystko bowiem, co się czyni niezgodnie z przekonaniem, jest grzechem.

Swoją drogą ten fragment wyszukałem na potrzeby tego postu, bardzo dawno go nie widziałem na oczy i w tej chwili ma dla mnie zupełnie nowy wydźwięk.
Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: Sebastian w 24 Marzec, 2017, 08:35
dopiero później dowiedziałam się że to oddolna radosna twórczość jakiś braci. bo kto im zabroni? ma jeden z drugim firme z reklamowymi gadżetami i to produkuje.
przyszło mi do głowy pytanie o prawa autorskie lub licencyjne - aż dziwne że WTS nie zastrzegł sobie prawa do znaku towarowego i nie nakazał płacenia stosownego haraczu.
Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: salvat w 24 Marzec, 2017, 17:53
Zadałem już to pytanie parę postów wczesniej w odniesieniu do strony okladkirybnik.pl
Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: Sebastian w 13 Marzec, 2018, 19:42
a po kilkunastu latach towarzyszka gry w szachy wyszła za mąż za Światusa  :)
za "naszego" Światusa?!
Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: Helleboris w 14 Marzec, 2018, 01:12
Byłam bardzo grzecznym i cichym dzieckiem. Wyglądałam jakbym żyła w swoim świecie, dlatego nikt nie zwracał na mnie uwagi. Ale ja widziałam, słyszałam za dużo. I wyciągałam wnioski. Z tego też powodu nie chciałam wracać do zboru po wykluczeniu. W zborze była większa zgnilizna niż w świecie. Moje świeckie towarzystwo było bardziej moralne niż braciszkowie. W moim zborze odchodziły takie akcje że włos na głowie się jeżył, a ja nie mogłam tego olać. Z czasem czara goryczy się przelała.
Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: Gandalf Szary w 14 Marzec, 2018, 21:47
Niech i ja dodam trochę dziegciu do tego wątku. Opowieść zasłyszana.
Był sobie pewien mężczyzna, który wraz ze swoją żoną zaczął studiować biblię. On przyjął chrzest, a ona nie. Niemniej jednak interesowała się religią ŚJ i nawet prowadzono z nią studium. Pewnego dnia kobieta ta zadzwoniła do naszego brata, aby szybko wracał do domu, ponieważ coś złego dzieje się z ich dzieckiem i trzeba szybciutko jechać do szpitala. W tym miejscu muszę dodać, że był to dzień zebrania. Żona z niecierpliwością czekała na męża na przystanku autobusowym, który wracał z pracy, aby jak najszybciej udać się z dzieckiem do lekarza. I tu jej ogromne zdziwienie. Kiedy mąż dojechał autobusem na przystanek i gdy tylko drzwi autobusu się otworzyły żona powiedziała do niego wysiadaj, a on do niej, że jest zebranie i jedzie na salę królestwa. Drzwi autobusu się zamknęły i odjechał na zebranie zostawiając swą zszokowaną żonę na przystanku autobusowym.
O jego gorliwości jeszcze dodam, że potrafił on podczas głoszenia w bloku z windą poczekać, aż drzwi windy się zamkną, następnie wyjąć publikację i zacząć uświadamiać ludzi przebywających z nim w windzie. Pierwszy raz w życiu widziałem ludzi, którzy chcieli wysiąść z windy przy zamkniętych drzwiach.
 Efekt jest taki: brat za swą gorliwość jest na przywileju, a żona wraz z dzieckiem zerwała kontakty ze ŚJ i nie chce słyszeć o organizacji.   
Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: Sebastian w 14 Marzec, 2018, 22:32
Gandalfie, na czym polegało owe "coś złego" które wymagało wizyty w szpitalu?
Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: Gandalf Szary w 15 Marzec, 2018, 08:58

Gandalfie, na czym polegało owe "coś złego" które wymagało wizyty w szpitalu?
Szczerze powiedziawszy to nie wiem co się wydarzyło i dlaczego trzeba było jechać do lekarza z tym dzieckiem. Nigdy w to nie wnikałem. Konsekwencję decyzji tego brata znam z autopsji. Poszedłem kiedyś do niego z drugim współwyznawcą, aby coś u niego załatwić. Na wstępie zostałem ostrzeżony przed jego żoną. Oczywiście do domu nie zostaliśmy wpuszczeni tylko staliśmy przed płotem i tam mogliśmy swobodnie z gospodarzem domu temat wizyty załatwić:) Wówczas to nabyłem wiedzy na temat powyższej historii.   
Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: Sebastian w 15 Marzec, 2018, 14:34
z tego co piszesz, facet mógł mieć po prostu własną opinię na temat "kobiecego panikowania" i mógł uznać że sprawa nie zagraża życiu ani zdrowiu dziecka, a kobieta mogła mieć swoją (przeciwstawienie "jakiegoś zebrania" wartości najwyższej jaką jest zdrowie dziecka).
Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: Gandalf Szary w 15 Marzec, 2018, 15:13
z tego co piszesz, facet mógł mieć po prostu własną opinię na temat "kobiecego panikowania" i mógł uznać że sprawa nie zagraża życiu ani zdrowiu dziecka.
Ok. Sebastianie, weź pod uwagę, że on nawet z autobusu nie wyszedł, aby zweryfikować panikowanie swojej kobiety. Zamiast tego rzucił przez otwarte drzwi, że jedzie dalej. A przecież mógł wysiąść, zobaczyć co się dzieje z dzieckiem i dopiero w ten czas podjąć decyzję.
Aby przybliżyć tę osobę podam takie zdarzenie z jego udziałem. Kiedyś ze zbiórki poszedłem z nim do służby. Po drodze udając się na teren głosiliśmy na ulicy. Zaczepiliśmy młodą kobietę z dzieckiem w wózku. Wiek ok.30 lat. Mówimy wstęp, a ona stanowczo, że nie chce z nami rozmawiać. Dla mnie nie znaczy nie, ale spróbowaliśmy jeszcze raz. Ona znów ,,nie" więc ja się wycofałem i odszedłem kilka kroków na bok. On został i dalej swoje. W tym momencie podszedł do tej kobiety mężczyzna dwa razy większy od nas. Jak okazało się mąż tej Pani, z którą próbowaliśmy rozmawiać. Gość się nie odzywał tylko przez chwilę słuchał. Wreszcie mówi do tego brata: chyba słyszał Pan już, że nie jesteśmy zainteresowani. A ten nie odpuszcza i tak kilka razy. Widziałem twarz tego mężczyzny jak mu się zmienia. W pewnym momencie mąż tej kobiety widząc, że brat nie odpuszcza i wyciąga co róż różne czasopisma zamierzył się na niego aby go uderzyć. Brat wreszcie zrozumiał i na widok pięści odskoczył.
Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: Sebastian w 15 Marzec, 2018, 20:47
z tego co piszesz, facet mógł mieć po prostu własną opinię na temat "kobiecego panikowania" i mógł uznać że sprawa nie zagraża życiu ani zdrowiu dziecka.
Ok. Sebastianie, weź pod uwagę, że on nawet z autobusu nie wyszedł, aby zweryfikować panikowanie swojej kobiety. Zamiast tego rzucił przez otwarte drzwi, że jedzie dalej. A przecież mógł wysiąść, zobaczyć co się dzieje z dzieckiem i dopiero w ten czas podjąć decyzję.
błędnie założyłem że małżonkowie porozmawiali wcześniej telefonicznie i że mąż zadał żonie serię konkretnych pytań typu temperatura, oddech, kolor twarzy, inne pytania dot. stanu zdrowia - ja tak postąpiłbym i uważałem to za oczywiste że ojciec interesuje się dzieckiem weryfikując panikarskie informacje od matki dziecka.

Ale jeśli to jest typ który w ten sposób reaguje podczas głoszenia (że nie rozumie że nie tzn. nie) to faktycznie można założyć że zlekceważył zdrowie swego dziecka i pojechał na zabranie.
Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: Gandalf Szary w 15 Marzec, 2018, 20:54
Rozumiem twoje niedowierzanie. Sebastian musiałbyś go poznać bliżej. Ja mam możliwość go obserwować od wielu lat bo jest z mojego zboru. Przykro mi to mówić ale to fanatyk.

,,Najbardziej boję się fanatyków".
Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: Sebastian w 15 Marzec, 2018, 21:47
życie nauczyło mnie że nawet jeśli jakieś zdarzenie wydaje się prawie niemożliwe, to (ironicznie parafrazując Łukasza 1:37) "w organizacji Bożej nie ma nic niemożliwego" i każde dziwactwo i każda patologia (każde co do sztuki) po prostu musi się zdarzyć.

jeśli kogoś gorszy to, że facet nie przejął sie paniką żony dot. dziecka i pojechał na zebranie, to co powiedzieć o kobiecie i to pionierce, młodej mężatce której mąż samotnie jeździł po zborach jako brat podróżujący a ona mając małe dziecko tak bardzo chciała być pionierką, że wymyśliła genialny sposób aby można było bezpiecznie zostawić dziecko w domu i pójść na głoszenie.

pomysł był tak szokujący, że ja zaniemówiłem z wrażenia i nie miałem sił dopytywać o szczegóły. W każdym razie dzielna pionierka uszyła "kojec" do którego wkładała dziecko wychodząc z domu i ten "kojec" zawiązywała. Dziecko w tym kojcu miało dopływ tlenu, wiec nie mogło sie udusić, ale nie mogło tego kojca opuścić i np. zacząć samodzielnie raczkować po mieszkaniu, więc było bezpieczne. A mamusia głosiła ludziom ewangelię i po np. 2-3 godzinach wracała sprawdzić czy synka trzeba przewinąć albo nakarmić.

Dodatkową zaletą tego "kojca" było to że gdy dziecko podrosło mamusia miała świetny argument dyscyplinujący gdy dziecko było niegrzeczne - wystarczyło powiedzieć "bo pójdziesz do worka" i dziecko od razu robiło sie grzeczne.

gdyby opowiadał mi tę historię ktoś trzeci, pomyślałbym że musi tej pionierki nienawidzić i że po prostu zmyśla i ją oczernia próbując przedstawić ją jako wariatkę i psychopatkę. Ale niestety, ja to słyszałem od niej samej! Co więcej, ona chwaliła mi sie tym, opowiadając mi w 4 oczy o tym, że (we własnych oczach) była dobrą i zaradną matką i absolutnie nie wie jak to sie mogło stać że jej syn po uzyskaniu pełnoletności nie chciał być świadkiem Jehowy. Ona jest niewinna, ona robiła wszystko co sie da aby wychować syna w prawdzie i aby być dobrą matką.

gdybym mógł cofnąć czas, zapytałbym o jakieś zdjęcie tego kojca - ale wtedy po prostu zaniemówiłem z wrażenia. Byłem w tak wielkim szoku, że nie wytrzymałem i zapytałem później jej dorosłego syna czy to prawda. Odpowiedział mi "tak, ale proszę nie pytaj, to jest moja matka, nie chcę jej krytykować ani nie chce sam sobie o tym przypominać, zrozum to..." Prośbę uszanowałem, nie nalegałem na opowiadanie szczegółów.

Dodam tylko, że gdy dziecko było wkładane "do kojca" to wtedy "czas naglił", bo wielkimi krokami zbliżał sie armagedon w roku 1975; a to wiele wyjaśnia, także od strony medycznej, psychiatrycznej...
Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: Gandalf Szary w 15 Marzec, 2018, 22:08
Chyba jestem już stary, albo nie znam swojej organizacji i ludzi w niej zgromadzonych. Mało wiem i mało widziałem.
To co opisałeś brak słów.
Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: Sebastian w 15 Marzec, 2018, 22:14
nie dziwię Ci sie Gandalfie, bo ja sam gdybym usłyszał "historię o kojcu" od kogokolwiek innego niż owa dzielna pionierka to dawniej pomyslałbym że to "szatan zniesławia organizację Bożą", a nawet obecnie pomyślałbym że ktoś tej konkretnej kobiety nienawidzi i ją zniesławia.

Ale skoro ona sama się tym przechwalała a jej syn to potwierdził - no to nie mam wyjścia: wierzę...
Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: zero1 w 15 Marzec, 2018, 22:52
Boże, Sebastian, takich ludzi trzeba leczyć prądem!! W mieście, z którego pochodzę było małżeństwo, które przywiązywało dzieci do łóżeczek, aby samo mogło iść głosić - nie jestem w stanie podać samej techniki przywiązywania tak szczegółowo, jak ty w przypadku 'kojca', ale może po prostu lubili oni shibari lub bondage, ale nie mogli, bo org zabraniał, albo też wzbierała z nich gorliwość tamtych czasów...w każdym razie doszło do tego, że gdy żona poważnie się rozchorowała i dostała na zebraniu jakiegoś ataku, to inni bracia jechali z nią na oddział, a mąż zostawał, żeby w spokoju odbierać pokarm duchowy.
Aha, no i jeszcze był taki przypał z innymi, że na sali dzieci sikały do słoiczków, bo rodzice nie chcieli wychodzić do toalety i tracić pokarm duchowy. Wyobrażacie to sobie? Siedzisz sobie w środku sali a z tyłu dobiega dźwięk moczu oddawanego na ścianę słoiczka a na koniec kap, kap, kap.
Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: Gremczak w 15 Marzec, 2018, 22:59

Aha, no i jeszcze był taki przypał z innymi, że na sali dzieci sikały do słoiczków, bo rodzice nie chcieli wychodzić do toalety i tracić pokarm duchowy. Wyobrażacie to sobie? Siedzisz sobie w środku sali a z tyłu dobiega dźwięk moczu oddawanego na ścianę słoiczka a na koniec kap, kap, kap.
Toć to był najciekawszy moment na sali.Wreszcie coś się działo. ;D
Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: zero1 w 16 Marzec, 2018, 00:15
To były lata 90-te. W orgu sama świętość, a jak wiemy gdy się tam jest, to żadne wynaturzenie w służbie dla Boga, nie jest dziwne. Pewnie u niektórych wzbudzało to szacunek, że tak się ceni pouczenia. A może po prostu była niska świadomość społeczna - to w następnych latach pokazała się w społeczeństwie taka roszczeniowość.
Z resztą jak org nadal karmi swoich opowiastkami o poświęceniu biednej kobiety bez kończy, która językiem przewraca kartki Biblii, to co dopiero wtedy, gdy nic nie można było skonfrontować z wiedzą Internetu...
Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: SerwisantRydwanow w 16 Marzec, 2018, 08:22
Ten wątek to kopalnia raka, zwracacie mi za onkologa :/
Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: farlopa w 16 Marzec, 2018, 08:43
Boże, Sebastian, takich ludzi trzeba leczyć prądem!! W mieście, z którego pochodzę było małżeństwo, które przywiązywało dzieci do łóżeczek, aby samo mogło iść głosić - nie jestem w stanie podać samej techniki przywiązywania tak szczegółowo, jak ty w przypadku 'kojca', ale może po prostu lubili oni shibari lub bondage, ale nie mogli, bo org zabraniał, albo też wzbierała z nich gorliwość tamtych czasów...w każdym razie doszło do tego, że gdy żona poważnie się rozchorowała i dostała na zebraniu jakiegoś ataku, to inni bracia jechali z nią na oddział, a mąż zostawał, żeby w spokoju odbierać pokarm duchowy.
Aha, no i jeszcze był taki przypał z innymi, że na sali dzieci sikały do słoiczków, bo rodzice nie chcieli wychodzić do toalety i tracić pokarm duchowy. Wyobrażacie to sobie? Siedzisz sobie w środku sali a z tyłu dobiega dźwięk moczu oddawanego na ścianę słoiczka a na koniec kap, kap, kap.
ciekawe jak rozwiązano ,,grubszą "potrzebę
Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: Gandalf Szary w 16 Marzec, 2018, 09:11
ciekawe jak rozwiązano ,,grubszą "potrzebę

Cóż wzięli na zebranie jeszcze jeden, ale już większy słoik przynajmniej 2l ;D.
Czytam te opowieści i nie wierzę, że to prawda!!!!!
Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: Villa Ella w 16 Marzec, 2018, 09:53
Ale historia ze słoiczkami, to kolejna cegiełka całkowitego braku szacunku do kolesia, któremu walą po imieniu. Modlitwa, to podobno rozmowa z Bogiem, a zebranie- uczta duchowa, na jego zaproszenie. No to wyobrażacie sobie zaproszenie do kogoś ważnegl, powiedzmy prezydenta, na obiad. I co siedzicie przy stole i żeby nie stracić nic z tego, co na stole, zamiast wychodzić do WC, szczacie do słoika??!! No, nie wy, ale wasze dzieci. Obojętnie. I to ma być szacunek do gospodarza, całej imprezy i zgromadzonych gości?! Nie, no sorry...
Nawet, jeżeli, jakieś buraki stwierdziły, że to dobry pomysł, to obowiązkiem starszych, jest sprowadzenie ich na właściwą drogę. Wyobrażacie sobie takie zachowanie, w jakimkolwiek kościele, czy świątyni?!
Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: Opatowianin w 16 Marzec, 2018, 11:00
Jako porządkowy na kongresie byłem świadkiem, jak osobie śpieszącej się na pociąg odmówiono w punkcie obsługi wręczenia nowo wydanej książki, bo "teraz jest odbiór programu!".
Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 16 Marzec, 2018, 11:17
Jako porządkowy na kongresie byłem świadkiem, jak osobie śpieszącej się na pociąg odmówiono w punkcie obsługi wręczenia nowo wydanej książki, bo "teraz jest odbiór programu!".
W Gdańsku, gdy był kongres, zapytałem ŚJ z Warszawy (tam, kongres był tydzień wcześniej) jaka książka będzie wydana.
Oni odburknęli, że jutro się okaże.

Ja im na to, ale przecież panowie z Warszawy (mieli plakietki że W-wa) a tam już wydano. :)
Z zaciśniętymi zębami odpowiedział: Objawienie.
To było w roku 1993, gdy ta książka wyszła, a więc przed erą netu. :)
Wszystko było tajemnicą.
Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: Dietrich w 16 Marzec, 2018, 12:42
Jako porządkowy na kongresie byłem świadkiem, jak osobie śpieszącej się na pociąg odmówiono w punkcie obsługi wręczenia nowo wydanej książki, bo "teraz jest odbiór programu!".

Sam kiedyś też się tak zachowałem. Przed zakończeniem programu, odmówiłem wydania publikacji osobie spieszącej się na pociąg. (Program tego dnia nota bene został przedłużony i widać było, że sporo osób wychodzi).
Wtedy wydawało mi się, że postępuję właściwie, a ktoś po prostu nie docenia "pokarmu od Jehowy".    :(
Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: Gandalf Szary w 16 Marzec, 2018, 12:54
Wydawana publikacja na koniec zgromadzenia miała być taką wisienką na torcie. Prezentem, na który wszyscy czekają.  Dlatego trzymano to wszystko w tajemnicy do samego końca. W tym czasie mówca podgrzewał atmosferę. Siedząc na sektorze widziałem, jak niektórzy z uczestników zgromadzenia z ciekawością spoglądają na poukładane kartony na sektorach, w których był ukryty prezent nie mogąc  doczekać się otrzymania wisienki.     
Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: Moyses w 16 Marzec, 2018, 13:15
Podczas zebrania omawiano jakiś film o krwi, który każdy miał obejrzeć w domu. W filmie produkcji WTS jako jedną z metod unikania transfuzji pokazano zabieg chirurgiczny z użyciem selsejwera. Punkt z udziałem obecnych. Zgłasza się jeden ze starszych (taki wieloletni, poważany) i mówi, że ŚJ nie mogą tego używać, bo w takim wypadku krew opuszcza organizm, czyli taką krew należy wylać. Publika zmieszana. Ale on był zawsze bardziej fanatyczny niż wszyscy członkowie CK razem wzięci.

Krótka wizyta w domu starszego w celu załatwienia jakiejś sprawy. Dziewczyna, czyli siostra zborowa, przyszła w spodniach. Gospodarz do niej wypala: "a co ty siostro, do raju w spodniach się wybierasz?". Podkreślić należy, że rodzina tego starszego to zborowa Sodoma i Gomora.

Są tacy (pewnie jest ich wielu) co miedzy 24 a 26 grudnia nie zjedzą makowca, bo to z religii fałszywej. Faktycznie, nie jedli.

Post z okazji Pamiątki. Miesiąc przed do miesiąca po. Wcale nie chodzi o nieprzyjmowanie pokarmów. To post od figli z żoną w sypialni. Wiem to dzięki zwierzeniom - osobiście nie sprawdzałem  ;).
Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: Nikt w 16 Marzec, 2018, 13:29
Ech . A czy nie jest tak, że wy wszyscy macie taką nadświadkowość :) . Z organizacji wyszliście jakiś czas temu, no przynajmniej świadomością . Bo niektórzy z różnych przyczyn jeszcze chodzą od czasu do czasu na zebrania. Ale większość to już po za organizacją i głową i ciałem i duszą. Ale jednak wracane do tamtych dni, tamtego czasu i rozpatrujecie tamten czas pod różnymi kątami. A to co dobre a to co złe a kto co robił i przede wszystkim jak wychodził. A wszystko to mówi o tym jak bardzo macie nadświadkowość jak bardzo byliście związani z tym zjawiskiem WTS i jak wielkie piętno wycisnęło to na waszym życiu na was . Pewne zachowania wypracowane w organizacji przetrwały w was do dziś. Ale Wasza bytność tu na forum drodzy exy świadczy jak bardzo człowiek potrzebuje wspólnoty i szuka sobie podobnych by z kimś się utożsamiać i dzielić się swoimi przeżyciami doświadczeniem . Nie ma co tak jak wśród SJ są ludzie na których patrzycie patrzyliście bardziej życzliwie tak pewnie i tu . Tak to jest nie na każdego jeden garnitur skrojony jednemu leży lepiej innemu mniej. No dzięki temu jest wesoło :). Jest jeszcze jedno pragnienie w które was zostało . Pragnienie Boga . Wiem wiem trochę niektórzy może i coś się wzburzą. Ale tak jest bo znaleźliście sobie boga w rodzinie a niektórzy w ateizmie inni w innych wyznaniach . Człowiek stworzony do tego by w coś wierzyć . Tak więc szukajcie aż znajdziecie to co da wam pokój i forum będzie tylko dla przestrogi dla innych . Dobrego exy . 
Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: Dietrich w 16 Marzec, 2018, 14:05

Są tacy (pewnie jest ich wielu) co miedzy 24 a 26 grudnia nie zjedzą makowca, bo to z religii fałszywej. Faktycznie, nie jedli.

Post z okazji Pamiątki. Miesiąc przed do miesiąca po. Wcale nie chodzi o nieprzyjmowanie pokarmów. To post od figli z żoną w sypialni. Wiem to dzięki zwierzeniom - osobiście nie sprawdzałem  ;).

Zgadza się, makowiec równie trujący jak kawałek ciasta urodzinowego w pracy. Znamy to, znamy...
W temacie postu:
1.  Kiedyś zagadnął mnie braciszek w markecie:
- A ty co, bracie Dietrichu? Pościsz w piątki, że ryby kupujesz?

2. Ten sam braciszek kiedy indzie, jak kupowałem 0.7 Chopina:
- A ty co, bracie Dietrichu? Chcesz się upić?
Moja reakcja:
- Tak, i to najlepiej zaraz za sklepem, bo taka drętwa gadka i traktowanie mnie jak gówniarza przez brata ze zboru wymaga odreagowania...
Odtąd miałem już spokój, ale zyskałem status słabego duchowo.

3. "Rada" starszego podczas zebrania: 
- W okresie Pamiątki powinniśmy powstrzymywać się od włączania radia i odbiornika TV...

4. "Rada" starszego podczas wizyty duszpasterskiej:
- Siostro Ewo, nawet jak pomyślisz o rocznicy narodzin dziecka, to już się to Jehowie nie podoba...
Współstarszy:
- Zdzisław, dał byś już chłopie spokój...

5. "Rada" odnośnie doboru muzyki:
- Wiecie drodzy, jeśli ktoś z was nie zna angielskiego i nie jest pewny o czym piosenkarz śpiewa, czy nie rozsądnie było by zacząć słuchać muzyki instrumentalnej? 


 

Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: Sebastian w 16 Marzec, 2018, 14:12
Pewnie do każdego z nas pasowałaby jakaś część niktowego opisu.

Przykładowo gdy kiedyś jako nastolatek dostałem w twarz i ktoś mi rozciął wargę, to moim największym zmartwieniem w tamtej sekundzie było aby nie przełknąć ani kropelki krwi która napływała do ust. Nie wiem czy tak reaguje standardowa psychika świadkowska czy to już jest nadświadkowość, ale jednak przypuszczam że nadświadkowość.

W czasie świątecznym strasznie irytowały mnie kolędy, dziwiłem się gdy po służbie zaszedłem do pewnych braci na herbatę a tam normalnie radio sobie gra i jakaś audycja jest przeplatana kolędami. Mnie wydawało sie że w okresie świątecznym najlepiej byłoby w ogóle radia nie używać bo co chwilę leci "balwochwalcza" kolęda. Gdybym sie wtedy nie ugryzł w język, to tamci bracia mogliby (używając tutejszego języka) określić moją ówczesną postawę jako nadświadkowość.

Nawet to że będąc mocno zakatarzony przychodziłem w okresie jesiennym na zebrania zamiast porządnie wygrzać się w domu i na kolejne zebranie przyjść w pełni zdrowy - także możnaby uznać za nadświadkowość - a ja po prostu przestrzegałem zasady "nie opuszczajcie zebrań" i do dzisiaj nie widzę w swoim ówczesnym postępowaniu absolutnie nic dziwnego.
Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: rychtar w 18 Marzec, 2018, 00:55
Aha, no i jeszcze był taki przypał z innymi, że na sali dzieci sikały do słoiczków, bo rodzice nie chcieli wychodzić do toalety i tracić pokarm duchowy. Wyobrażacie to sobie? Siedzisz sobie w środku sali a z tyłu dobiega dźwięk moczu oddawanego na ścianę słoiczka a na koniec kap, kap, kap.

Ciekawe rzeczy się dzieją na salach :)
Jak każde dziecko sika to i czasem puści sobie bąka więc powinno w czasie sikania być słychać takie głośne "prrrrrrrrrrrrut!" :D


Á propos sal królestwa i zebrań przypomniała mi się taka ciekawa historia z mojego lokalnego zboru :)
To działo się około 20 lat temu. Jeden ze starszych miał ciężką operację na kręgosłupie. Po tej operacji leżenie nieruchomo w szpitalu, później w łóżku. Ale przyszedł czas, że mógł powoli zacząć się ruszać. Nie było wtedy internetów, komórek, skajpów i innych zdobyczy szatańskiej cywilizacji. Jedna rodzina starszego zboru przygarnęła go do domu pod swoją opiekę i razem jeździli na zebrania. Widok to był komiczny ponieważ na noszach wnosili tego gościa po operacji i kładli go w pokoju z literaturą. A największy ubaw mieli wszyscy gdy on się zgłaszał ale nikt go nie widział, dawał on sygnał mikrofonowemu, te machał prowadzącemu zebranie i brat na noszach mógł śmiał odpowiadać. Mniej więcej w tym samym czasie była studiowana książka "Największy ze wszystkich ludzi", w której jest lekcja 26 i tam podobna historia z paralitykiem spuszczanym przez dziurę w dachu do Jezusa. Wszyscy wtedy brechtali z tych noszy i porównywali tego po operacji z tą właśnie lekcją 26 :)

Finał tego był taki, że w podziękowaniu za opiekę nad rozbił tą rodzinę ponieważ został przyłapany in flagranti z żoną tego brata, który się nim opiekował. Taka to wdzięczność braterska :)
Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: rzeski w 18 Marzec, 2018, 08:02
Inny kwiatek, mniej więcej w ten deseń: bracia, co to się dzieje, niektórzy słuchają demonicznej muzyki np.zespołu De Mono!.
Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: Dietrich w 18 Marzec, 2018, 08:21
Inny kwiatek, mniej więcej w ten deseń: bracia, co to się dzieje, niektórzy słuchają demonicznej muzyki np.zespołu De Mono!.

Ech, dla niektórych nawet Phil Collins i "In the air tonight" był demoniczny  ;D
Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: Trinity w 18 Marzec, 2018, 08:49
Rychtar
i ten brat paralityk na noszach uwodził żonę swojego wybawcy?

to chyba nie było z nim tak źle
kaleka po operacji a do kobitki zarywał?
ludzie to mają jednak priorytety

Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 18 Marzec, 2018, 09:11
Kiedyś już opisywałem to zdarzenie ale przypomnę , bo jest sporo nowych osób na forum a mnie to wciąż bawi.
Otóż poszliśmy z jednym sługą pomocniczym na tzw. wizytę pasterską . W ramach wdrażania  kandydata na urząd starszego określiłem mu w jakim celu idziemy , generalnie aby pochwalić rodzinę , żadnych drażliwych tematów.
Atmosfera w miarę sympatyczna ciasto, kawa , miła rozmowa. Odwiedzany brat chwali się jak wdraża syna , że zamierza zabierać go do służby , że już trzeci raz czytają książkę Mój Zbiór, że jak przygotowują się do zebrania to dziecku też zadają łatwe pytania itp, itd. Wszystko ładnie tylko żona gospodarza wyszła z pokoju krzątać się po kuchni aby chyba nie słuchać konfabulacji męża, który rozkręcał się co raz bardziej. W pewnym momencie spytała z kuchni:
- Harnaś zjecie z nami kolację?
- Zawsze bardzo chętnie- odpowiedziałem ;D Wiadomo za darmochę to i ocet słodki :)
Siostra wniosła sałatkę , wędlinę , no na bogato. Mówię do gospodarza , że może wobec tego posłużył by modlitwą.
- Wiesz bracie Harnaś wolałbym nie . Może jednak ty byś powiedział ?
No ok. schylamy głowy i mówię a nasz mały bohater szarpie mamę za rękę i mówi:
- Mamusiu a co ten wujek robi? ;D ;D
Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: Trinity w 18 Marzec, 2018, 09:57
Zawsze mnie dżaźniły modlitwy do jedzenia
taka gra wstępna
już pomijam strefę doktrynalną
mam dziękować za jedzenie bo? pchałam sie na ten świat czy co?
jaka zasługa że urodziłam się w Europie? a za co dziękują bracia w Somalii?
ale ja sie moźe nie znam.
pamiętam jak na jakieś budowie to było
bracia zmęczeni jak koń po westernie
a brat sie modli i modli całą historie opowiada z Bibli
chyba z 5 min
i co ? i musiałyśmy odgrzewać rosół
bo musi być gorący jak jasny gwint
Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: Gremczak w 18 Marzec, 2018, 10:09
Rychtar
i ten brat paralityk na noszach uwodził żonę swojego wybawcy?

to chyba nie było z nim tak źle
kaleka po operacji a do kobitki zarywał?
ludzie to mają jednak priorytety
Bo on miał problemy z kręgosłupem a nie z laską męską. :)
Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: Trinity w 18 Marzec, 2018, 10:11
Bo on miał problemy z kręgosłupem a nie z laską męską. :)

ale kręgosłup sprawny też potrzebny mów co.chcesz
a sie rozmarzyłam w tą zimną niedziele
Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: zenobia w 18 Marzec, 2018, 10:19
Kiedy męzczyzna jest kakeką ?    ;)
Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: Gremczak w 18 Marzec, 2018, 10:36
Kiedy męzczyzna jest kakeką ?    ;)
Kiedy mu dynda. :)
Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: PoProstuJa w 18 Marzec, 2018, 15:32
Jeszcze jak studiowałam Biblię ze starszą pionierką (a konkretnie ona ze mną), to powiedziałam jej, że za dwa tygodnie być może nie będzie mnie na studium. W innym mieście były zawody szachowe i w szkole szukali ekipy na te zawody.
Owa pionierka nic mi nie odpowiedziała, ale na jej twarzy nie było widać entuzjazmu.
W końcu okazało się, że jednak z wyjazdu nici i że będę na studium. Pionierka odetchnęła z ulgą i powiedziała: "Jak to dobrze, że jednak nie jedziesz na te zawody, bo to w końcu RYWALIZACJA!"

Inny przykład. Moja ciotka (katoliczka) po tym jak dowiedziała się, że zostałam Świadkiem zapytała mnie czy ja mogę oglądać telewizor. Popatrzyłam na nią jak na wariata, bo pytanie wydało mi się wyjątkowo głupie.
Za jakiś czas poznałam mojego przyszłego męża i to od niego dowiedziałam się, że za czasów jego dziadka-Świadka w zborach byli święci bracia, którzy postrzegali telewizję jak największe zło. Był nawet taki jeden, który bardzo się zgorszył, gdy dowiedział się, że jego współbrat ze zboru ma zamiar kupić telewizor!

Kolejny przykład - który opowiadała mi znajoma. Było to ze 30 lat temu. Owa znajoma miała w klasie koleżankę Świadka. A ta koleżanka miała bardzo gorliwą matkę. Jakoś tak się złożyło, że owa matka głosiła rodzinie mojej znajomej i nawet ją do domu przyjęli. Gorliwa Świadkowa już na początku nie próżnowała i zaczęła z nimi rozprawiać na temat bałwochwalstwa oraz zaczęła sugerować, że powinni pozdejmować ze ścian święte obrazy. I była przy tym bardzo nachalna. W efekcie domownicy potraktowali ją jak wariatkę i wyprosili z domu.
Pamiętam, że ta znajoma wiele razy opowiadała jacy wśród Świadków są wariaci.

Jeszcze mi się przypomniało.
Byłam na ośrodku pionierskim (już jako mężatka). Warunki dosyć spartańskie, ale była łazienka (nie remontowana chyba z 50 lat - ale nie ważne). Do owej łazienki zawsze ustawiała się długa kolejka (oczywiście dziewczyn, bo facetom do mycia wystarczy szklanka wody  ;D ). Trzeba było się spieszyć. No więc umyłam się w lodowatej wodzie z prysznica (dobrze, że w ogóle tam była :) ). Wytarłam się, ale stwierdziłam, że nie ma sensu żebym traciła czas na ponowne ubieranie się w piżamę. Ubrałam więc tylko spodnie od piżamy, a górę owinęłam sobie dużym ręcznikiem - i było mi widać gołe ramiona! Uuuuuuuuuuu!
I w służbie dowiaduję się od jednej siostry (lat 30), że zgorszyłam braci i siostry.
Pytam: czym?
- No tym, że szłaś w ręczniku prosto z łazienki!
- Przecież miałam na sobie długie spodnie!
- No tak, ale miałaś też ręcznik i gołe ramiona!
- Przecież teraz jest lato i wszystkie siostry chodzą z gołymi ramionami i to w takich bluzeczkach na cieniutkich szeleczkach! I jakoś to nikogo nie gorszy!
- No tak... ale RĘCZNIK MOŻE SPAŚĆ!

Kopara mi opadła.

Inny ośrodek. Siedzimy przy stole na luźnej rozmowie. Mam na sobie jeansy. Siedzę przy samej ścianie. Nie widzi mnie nikt - a konkretnie moich pleców - oprócz siostry Asi (lat około 35).
Wieczorem podchodzi do mnie mój mąż i mi mówi, że Asia JEMU powiedziała, żeby ze mną porozmawiał. Bo jak siedzę w tych jeansach to mam za bardzo odkryte plecy w dolnej części!
Taaakkkk.......... Asia świętobliwa.... ona niestety nie miała jak pokazać pleców, bo jej ginęły pod wałeczkami tłuszczu :)
Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: rychtar w 18 Marzec, 2018, 16:09
Jeszcze jak studiowałam Biblię ze starszą pionierką (a konkretnie ona ze mną), to powiedziałam jej, że za dwa tygodnie być może nie będzie mnie na studium. W innym mieście były zawody szachowe i w szkole szukali ekipy na te zawody.
Owa pionierka nic mi nie odpowiedziała, ale na jej twarzy nie było widać entuzjazmu.
W końcu okazało się, że jednak z wyjazdu nici i że będę na studium. Pionierka odetchnęła z ulgą i powiedziała: "Jak to dobrze, że jednak nie jedziesz na te zawody, bo to w końcu RYWALIZACJA!"

Inny przykład. Moja ciotka (katoliczka) po tym jak dowiedziała się, że zostałam Świadkiem zapytała mnie czy ja mogę oglądać telewizor. Popatrzyłam na nią jak na wariata, bo pytanie wydało mi się wyjątkowo głupie.
Za jakiś czas poznałam mojego przyszłego męża i to od niego dowiedziałam się, że za czasów jego dziadka-Świadka w zborach byli święci bracia, którzy postrzegali telewizję jak największe zło. Był nawet taki jeden, który bardzo się zgorszył, gdy dowiedział się, że jego współbrat ze zboru ma zamiar kupić telewizor!

No tak szachy i telewizor to pochłaniacze czasu, które odciągają ludzi od służby.

Ja nieraz słyszałem, że szachy były powodem wielkiego zgorszenia. A o telewizorze nawet słyszałem, że w latach 70-tych mówiono "okno Szatana" :)
Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: dziewiatka w 19 Marzec, 2018, 21:53
Kiedyś w jednym ze zborów opowiadałem jakie trudności spotkały moją rodzinę podczas  pogrzebu męża mojej matki.Powiedziałem ,że nie mogliśmy wynieś trumny z nieboszczykiem z domu,bo się nie mieściła w korytarzu.Od razu zostałem zaatakowany przez świętobliwego ,że jako świadek i to starszy nie powinienem używać zwrotu ''nieboszczyk" .Ale miał minę gdy mu pokazałem w książce ''Żyć wiecznie '',nieboszczyka.
Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: Sebastian w 19 Marzec, 2018, 22:11
w kontekście pogrzebu i trudności z jego organizacją najważniejsze jest słownictwo - czy "ten który nie żyje" może być nazwany "nieboszczykiem"?! Idiotyzm.

na marginesie wspomnę, że wg niektórych zborowych mędrców słowo "nieboszczyk" ma oznaczać kogoś kto został "szczykniety" do nieba. Ciekawe czym, chyba szczykawką ;) oczywiście tacy filolodzy są głusi na argumenty że słowo nieboszczyk wywodzi się od słowa "niebogi" czyli nieszczęsliwy i dosłownie oznacza "nieszczęśnika" (tego który miał nieszczęście umrzeć)
Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: zero1 w 19 Marzec, 2018, 22:13
Tak, ale sprawdzanie w naszych czasach boli, bo wymaga wysiłku; a ponadto jest zabronione - ale żeby brzmiało ładniej - 'zalecenia są takie', żeby nie sprawdzać, bo ktoś już to zrobił:-D
Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: Nikt w 20 Marzec, 2018, 06:13
Zawsze mnie dżaźniły modlitwy do jedzenia
taka gra wstępna
już pomijam strefę doktrynalną
mam dziękować za jedzenie bo? pchałam sie na ten świat czy co?
jaka zasługa że urodziłam się w Europie? a za co dziękują bracia w Somalii?
ale ja sie moźe nie znam.
pamiętam jak na jakieś budowie to było
bracia zmęczeni jak koń po westernie
a brat sie modli i modli całą historie opowiada z Bibli
chyba z 5 min
i co ? i musiałyśmy odgrzewać rosół
bo musi być gorący jak jasny gwint
A ja nie mam nawyku modlitwy przed jedzeniem ale czasem jak już napcham bęben to najdzie mnie refleksja i powiem dziękuję Panie . Bardzo żałuję że nie robię tego przed posiłkiem że nie mam odwagi zrobić znaku krzyża w restauracji . A to takie proste. Ale tak sobie myślę dlaczego o dziękujemy w sklepie kiosku gdy zwijamy zakupy. Przecież to obowiązek sprzedawcy mnie obsłużyć na nawet mu za to płacę . Albo gdy dziecko w domu coś pomoże zrobi to czemu mu za to dziękuję? Przecież to normalka . Albo dlaczego domownicy dziękują osobie która przygotowała obiad w domu . Przecież to normalka jej obowiązek, mam nadzieję przyjemny . Bo jeśli kochamy to robimy dla innych wszystko co dobre z radością . Również dziękujemy. Tak więc jeśli wierzę kocham nie powinno być problemem powiedzieć dziękuję przed i po posiłku i  nie tylko żonie mężowi czy tam komuś kto gotował ale przede wszystkim Bogu .
Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 20 Marzec, 2018, 07:07
A jak jedziesz na warsztat naprawić samochód to komu dziękujesz ? Mechanikowi , który usunął usterkę czy projektantowi z fabryki , który ten samochód wymyślił? tak samo lepiej podziękować komuś kto się natrudził przy posiłku niż Bogu , który Ci nigdy słownie nie odpowie
Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: Nikt w 20 Marzec, 2018, 07:25
A jak jedziesz na warsztat naprawić samochód to komu dziękujesz ? Mechanikowi , który usunął usterkę czy projektantowi z fabryki , który ten samochód wymyślił? tak samo lepiej podziękować komuś kto się natrudził przy posiłku niż Bogu , który Ci nigdy słownie nie odpowie
Wszystko sprawa wiary i wyboru każdego indywidualnie. Ja wierzę, że Bóg odpowie, ba wierzę , że odpowiada dziś .
Wierzysz podziękuj , nie wierzysz to rób co tam uważasz .
Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 20 Marzec, 2018, 07:33
I dlatego dzieli nas przepaść.
Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: Startek w 20 Marzec, 2018, 07:49
A jak jedziesz na warsztat naprawić samochód to komu dziękujesz ? Mechanikowi , który usunął usterkę czy projektantowi z fabryki , który ten samochód wymyślił? tak samo lepiej podziękować komuś kto się natrudził przy posiłku niż Bogu , który Ci nigdy słownie nie odpowie
Harnasiu ty łodstempco jeden , jehowie podzienkowaleś za posiłek , a żonie później że go przesolila lub przypaliła .
Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: Sebastian w 20 Marzec, 2018, 08:54
jak już jesteśmy przy nadświadkowości (a więc opisie odchyłów od normy strażnicowej) to przypomina mi się wyjątkowo żenująca modlitwa którą raz jeden jedyny w życiu miałem okazję wysłuchać.

brat modlił sie "do jedzenia" ale słowa modlitwy zamiast na podziękowaniu wobec Jehowy koncentrowały się na robieniu przykrości własnej żonie, (cyt.) "dziękujemy ci Jehowo że nawet tę niesmaczną nieprzyprawioną zupę można jakoś przełknąć i zregenerować nasze siły fizyczne".

Tego rodzaju sformułowań brat ów użył kilkanaście, mnie w pierwszej chwili zatkało z wrażenia, ale po chwili spytałem go retorycznie czy naprawdę uważa że takie modlitwy podobają się Jehowie - nic nie odpowiedział, a po chwili wykrztusił z siebie "pogadamy jak przeżyjesz 20 lat w związku małżeńskim".

Byłem tak bezpośredni że spytałem go czy tzn. że Jehowa pomylił sie ustanawiając instytucję małżeństwa i czy jego zdaniem każde małżeństwo po 20 latach musi spędzać czas na złośliwościach wylewających się z człowieka nawet podczas modlitwy. Bo jeśli tak, to nawet ewentualne życie w ziemskim raju mogłoby okazać się jednym wielkim koszmarem...

"popatrz lepiej na zegarek i zadbaj aby autobus powrotny ci nie uciekł, bracie Sebastianie".

popatrzyłem, pożegnałem sie i tyle mnie widzieli.
Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: rychtar w 20 Marzec, 2018, 09:15
Jakiś czas temu spotkaliśmy się z wykluczonymi na basenie. Oni się wtedy dowiedzieli, że my niebawem odejdziemy z JW. Gadka szmatka i w końcu zeszliśmy na tematy orgowskie. Teść tego gościa przez wiele lat był starszym zboru (chyba nawet nadal nim jest). Opowiadał takie zdarzenie jak z teściem po robocie poszli do baru coś zjeść. W barze kupa ludzi a przy stoliku ten teść zaczyna się modlić do jedzenia.... na głos. Wszyscy się patrzą jak na idiotów. A najlepsze jest to, że po powrocie do domu powiedział wszystko żonie na co ona mówi, że w domu ojciec NIGDY nie modlił się do jedzenia :)
Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: Dietrich w 20 Marzec, 2018, 09:33
Pamiętam jak pewien starszy z całą powagą wykładał mi różnicę pomiędzy chodzeniem "za rękę" a "pod rękę". Jego zdaniem to pierwsze bardziej pasowało w wypadku narzeczonych, a już pod rękę - parom po ślubie.  Pytam go, żeby pokazał mi w której Strażnicy to wyczytał, a on na to, że "pod rękę jest mądrzej i poważniej ".  ;D
Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: zenobia w 20 Marzec, 2018, 10:31
Maz bardzo gorliwie modli sie przy sniadaniu .
Od pewnego czasu , zaczełam naprawde słuchac co on wygaduje.
Zastanowiły mnie te modlitwy na temat zdrowia i widze , ze wszystko toczy sie swoim torem od wiekow.
Ludzie sie starzeją , chorują mniej lub wiecej i umieraja.
Obserwujac wielu gorliwych wierzacych i bardzo cierpiacych ludzi, nie widze tam ingerencji Boga.
Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: Nikt w 20 Marzec, 2018, 12:01
Maz bardzo gorliwie modli sie przy sniadaniu .
Od pewnego czasu , zaczełam naprawde słuchac co on wygaduje.
Zastanowiły mnie te modlitwy na temat zdrowia i widze , ze wszystko toczy sie swoim torem od wiekow.
Ludzie sie starzeją , chorują mniej lub wiecej i umieraja.
Obserwujac wielu gorliwych wierzacych i bardzo cierpiacych ludzi, nie widze tam ingerencji Boga.
Takie perpetum mobile
 Tylko kto temu wszystkiemu nadal ruch.
Czyżby samozplon samorozruch samopowstanie . Taki samogwalt no masturbacja . Świat się sam spi. .....
Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: Baran w 20 Marzec, 2018, 12:53
Maz bardzo gorliwie modli sie przy sniadaniu .
Od pewnego czasu , zaczełam naprawde słuchac co on wygaduje.
Zastanowiły mnie te modlitwy na temat zdrowia i widzę, ze wszystko toczy sie swoim torem od wiekow.
Ludzie sie starzeją , chorują mniej lub wiecej i umieraja.
Obserwujac wielu gorliwych wierzacych i bardzo cierpiacych ludzi, nie widze tam ingerencji Boga.

Zrób o ile uważasz to za stosowne, eksperyment, poproś żeby pomodlił się do Jezusa jak Szczepan sługa Boży, zobaczysz jak zareaguje.
Pokaż mu kilka z miliona filmików, które pokazują ingerencję czegoś ponad naturalnego a związane jest z Jezusem.
Może nawet Ty zmienisz zdanie. Dlaczego jest tyle uzdrowień na świecie w jego imię? Diabeł ich uzdrawia w imię Jezusa? Czyni dobro?
Może zacznij przy nim oglądać takie filmy, tak żeby on to widział.
Zaczniesz w ten sposób burzyć jego wiarę w Ciało Kierownicze(Jehowę). O ile chcesz go przebudzić, moim zdaniem nie zrobisz tego, pokazując mu, że nie wierzysz całkowicie w jego autorytet-Biblię, nie mówiąc już o ateizmie. Wielu próbowało przebudzić partnera swoją niewiarą w Boga, "argumentami" rodem z książek Richarda Dawkinsa czy Pratchetta  ;) i nie udało się.

Może warto wątpić wspólnie. Porozmawiać o kimś (Jezusie) lub czymś(teraźniejszych cudach, uzdrowieniach itd) gdzie będziecie wątpić oboje. Może dojdziecie do wspólnych wniosków. Może on zauważy, że choć nie wierzysz w Orga to jednak ciekawi Ciebie temat wiary i tego co dzisiaj się dzieje wokół Jezusa a nie tylko co się działo z nim 2000 lat temu, jak to jest z pewnością z Twoim mężem i prawie wszystkimi Świadkami Jehowy.

Tak mi się nasunęła myśl. Gdybam ;) Jeżeli uważasz że to bzdury to olej temat...  :)
 
Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: Tusia w 20 Marzec, 2018, 14:03
Zrób o ile uważasz to za stosowne, eksperyment, poproś żeby pomodlił się do Jezusa jak Szczepan sługa Boży, zobaczysz jak zareaguje.

Podejrzewam, że ucieknie, bo nie będzie chciał być ukamienowany.
Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: salvat w 06 Maj, 2018, 12:47
Nie wiem czy było, chyba nie. http://sj23.blox.pl/2013/09/Modlitwa-u-Swiadkow-Jehowy-Czesc-1-Jak-to-wyglada.html (http://sj23.blox.pl/2013/09/Modlitwa-u-Swiadkow-Jehowy-Czesc-1-Jak-to-wyglada.html)

Ogólnie ciekawy blog.

Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: Villa Ella w 06 Maj, 2018, 20:55
Salvat, super blog. Dziękuję, zapisałam w zakładkach i na pewno będę tam często zaglądać. Ciekawe, czy autor jest na naszym forum?
Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: Sebastian w 06 Maj, 2018, 21:24
tak, autor od kilku tygodni jest z nami pod nickiem SJ23
Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: Villa Ella w 06 Maj, 2018, 21:44
No dopiero przed chwilą skojarzyłam... Co zrobisz- blondynka...
Tytuł: Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
Wiadomość wysłana przez: zero1 w 06 Maj, 2018, 22:24
https://swiadkowiejehowywpolsce.org/powitanie/czesc-wszystkim-6463/

Ten gość to jest pionier wśród pionierów - oczywiście zdrowego myślenia:-)
Jego blog rządzi.