Maz bardzo gorliwie modli sie przy sniadaniu .
Od pewnego czasu , zaczełam naprawde słuchac co on wygaduje.
Zastanowiły mnie te modlitwy na temat zdrowia i widzę, ze wszystko toczy sie swoim torem od wiekow.
Ludzie sie starzeją , chorują mniej lub wiecej i umieraja.
Obserwujac wielu gorliwych wierzacych i bardzo cierpiacych ludzi, nie widze tam ingerencji Boga.
Zrób o ile uważasz to za stosowne, eksperyment, poproś żeby pomodlił się do Jezusa jak Szczepan sługa Boży, zobaczysz jak zareaguje.
Pokaż mu kilka z miliona filmików, które pokazują ingerencję czegoś ponad naturalnego a związane jest z Jezusem.
Może nawet Ty zmienisz zdanie. Dlaczego jest tyle uzdrowień na świecie w jego imię? Diabeł ich uzdrawia w imię Jezusa? Czyni dobro?
Może zacznij przy nim oglądać takie filmy, tak żeby on to widział.
Zaczniesz w ten sposób burzyć jego wiarę w Ciało Kierownicze(Jehowę). O ile chcesz go przebudzić, moim zdaniem nie zrobisz tego, pokazując mu, że nie wierzysz całkowicie w jego autorytet-Biblię, nie mówiąc już o ateizmie. Wielu próbowało przebudzić partnera swoją niewiarą w Boga, "argumentami" rodem z książek Richarda Dawkinsa czy Pratchetta
i nie udało się.
Może warto wątpić wspólnie. Porozmawiać o kimś (Jezusie) lub czymś(teraźniejszych cudach, uzdrowieniach itd) gdzie będziecie wątpić oboje. Może dojdziecie do wspólnych wniosków. Może on zauważy, że choć nie wierzysz w Orga to jednak ciekawi Ciebie temat wiary i tego co dzisiaj się dzieje wokół Jezusa a nie tylko co się działo z nim 2000 lat temu, jak to jest z pewnością z Twoim mężem i prawie wszystkimi Świadkami Jehowy.
Tak mi się nasunęła myśl.
Gdybam Jeżeli uważasz że to bzdury to olej temat...