Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków  (Przeczytany 25640 razy)

Offline rychtar

Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
« Odpowiedź #105 dnia: 18 Marzec, 2018, 00:55 »
Aha, no i jeszcze był taki przypał z innymi, że na sali dzieci sikały do słoiczków, bo rodzice nie chcieli wychodzić do toalety i tracić pokarm duchowy. Wyobrażacie to sobie? Siedzisz sobie w środku sali a z tyłu dobiega dźwięk moczu oddawanego na ścianę słoiczka a na koniec kap, kap, kap.

Ciekawe rzeczy się dzieją na salach :)
Jak każde dziecko sika to i czasem puści sobie bąka więc powinno w czasie sikania być słychać takie głośne "prrrrrrrrrrrrut!" :D


Á propos sal królestwa i zebrań przypomniała mi się taka ciekawa historia z mojego lokalnego zboru :)
To działo się około 20 lat temu. Jeden ze starszych miał ciężką operację na kręgosłupie. Po tej operacji leżenie nieruchomo w szpitalu, później w łóżku. Ale przyszedł czas, że mógł powoli zacząć się ruszać. Nie było wtedy internetów, komórek, skajpów i innych zdobyczy szatańskiej cywilizacji. Jedna rodzina starszego zboru przygarnęła go do domu pod swoją opiekę i razem jeździli na zebrania. Widok to był komiczny ponieważ na noszach wnosili tego gościa po operacji i kładli go w pokoju z literaturą. A największy ubaw mieli wszyscy gdy on się zgłaszał ale nikt go nie widział, dawał on sygnał mikrofonowemu, te machał prowadzącemu zebranie i brat na noszach mógł śmiał odpowiadać. Mniej więcej w tym samym czasie była studiowana książka "Największy ze wszystkich ludzi", w której jest lekcja 26 i tam podobna historia z paralitykiem spuszczanym przez dziurę w dachu do Jezusa. Wszyscy wtedy brechtali z tych noszy i porównywali tego po operacji z tą właśnie lekcją 26 :)

Finał tego był taki, że w podziękowaniu za opiekę nad rozbił tą rodzinę ponieważ został przyłapany in flagranti z żoną tego brata, który się nim opiekował. Taka to wdzięczność braterska :)
« Ostatnia zmiana: 18 Marzec, 2018, 01:17 wysłana przez rychtar »
Du...Du hast...Du hast mich...Du hast mich...Du hast mich gefragt
Du hast mich gefragt
Du hast mich gefragt und ich hab' nichts gesagt


Offline rzeski

Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
« Odpowiedź #106 dnia: 18 Marzec, 2018, 08:02 »
Inny kwiatek, mniej więcej w ten deseń: bracia, co to się dzieje, niektórzy słuchają demonicznej muzyki np.zespołu De Mono!.


Offline Dietrich

Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
« Odpowiedź #107 dnia: 18 Marzec, 2018, 08:21 »
Inny kwiatek, mniej więcej w ten deseń: bracia, co to się dzieje, niektórzy słuchają demonicznej muzyki np.zespołu De Mono!.

Ech, dla niektórych nawet Phil Collins i "In the air tonight" był demoniczny  ;D


Offline Trinity

Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
« Odpowiedź #108 dnia: 18 Marzec, 2018, 08:49 »
Rychtar
i ten brat paralityk na noszach uwodził żonę swojego wybawcy?

to chyba nie było z nim tak źle
kaleka po operacji a do kobitki zarywał?
ludzie to mają jednak priorytety



Offline HARNAŚ

Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
« Odpowiedź #109 dnia: 18 Marzec, 2018, 09:11 »
Kiedyś już opisywałem to zdarzenie ale przypomnę , bo jest sporo nowych osób na forum a mnie to wciąż bawi.
Otóż poszliśmy z jednym sługą pomocniczym na tzw. wizytę pasterską . W ramach wdrażania  kandydata na urząd starszego określiłem mu w jakim celu idziemy , generalnie aby pochwalić rodzinę , żadnych drażliwych tematów.
Atmosfera w miarę sympatyczna ciasto, kawa , miła rozmowa. Odwiedzany brat chwali się jak wdraża syna , że zamierza zabierać go do służby , że już trzeci raz czytają książkę Mój Zbiór, że jak przygotowują się do zebrania to dziecku też zadają łatwe pytania itp, itd. Wszystko ładnie tylko żona gospodarza wyszła z pokoju krzątać się po kuchni aby chyba nie słuchać konfabulacji męża, który rozkręcał się co raz bardziej. W pewnym momencie spytała z kuchni:
- Harnaś zjecie z nami kolację?
- Zawsze bardzo chętnie- odpowiedziałem ;D Wiadomo za darmochę to i ocet słodki :)
Siostra wniosła sałatkę , wędlinę , no na bogato. Mówię do gospodarza , że może wobec tego posłużył by modlitwą.
- Wiesz bracie Harnaś wolałbym nie . Może jednak ty byś powiedział ?
No ok. schylamy głowy i mówię a nasz mały bohater szarpie mamę za rękę i mówi:
- Mamusiu a co ten wujek robi? ;D ;D


Offline Trinity

Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
« Odpowiedź #110 dnia: 18 Marzec, 2018, 09:57 »
Zawsze mnie dżaźniły modlitwy do jedzenia
taka gra wstępna
już pomijam strefę doktrynalną
mam dziękować za jedzenie bo? pchałam sie na ten świat czy co?
jaka zasługa że urodziłam się w Europie? a za co dziękują bracia w Somalii?
ale ja sie moźe nie znam.
pamiętam jak na jakieś budowie to było
bracia zmęczeni jak koń po westernie
a brat sie modli i modli całą historie opowiada z Bibli
chyba z 5 min
i co ? i musiałyśmy odgrzewać rosół
bo musi być gorący jak jasny gwint


Offline Gremczak

Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
« Odpowiedź #111 dnia: 18 Marzec, 2018, 10:09 »
Rychtar
i ten brat paralityk na noszach uwodził żonę swojego wybawcy?

to chyba nie było z nim tak źle
kaleka po operacji a do kobitki zarywał?
ludzie to mają jednak priorytety
Bo on miał problemy z kręgosłupem a nie z laską męską. :)


Offline Trinity

Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
« Odpowiedź #112 dnia: 18 Marzec, 2018, 10:11 »
Bo on miał problemy z kręgosłupem a nie z laską męską. :)

ale kręgosłup sprawny też potrzebny mów co.chcesz
a sie rozmarzyłam w tą zimną niedziele


Offline zenobia

Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
« Odpowiedź #113 dnia: 18 Marzec, 2018, 10:19 »
Kiedy męzczyzna jest kakeką ?    ;)


Offline Gremczak

Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
« Odpowiedź #114 dnia: 18 Marzec, 2018, 10:36 »
Kiedy męzczyzna jest kakeką ?    ;)
Kiedy mu dynda. :)


Offline PoProstuJa

Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
« Odpowiedź #115 dnia: 18 Marzec, 2018, 15:32 »
Jeszcze jak studiowałam Biblię ze starszą pionierką (a konkretnie ona ze mną), to powiedziałam jej, że za dwa tygodnie być może nie będzie mnie na studium. W innym mieście były zawody szachowe i w szkole szukali ekipy na te zawody.
Owa pionierka nic mi nie odpowiedziała, ale na jej twarzy nie było widać entuzjazmu.
W końcu okazało się, że jednak z wyjazdu nici i że będę na studium. Pionierka odetchnęła z ulgą i powiedziała: "Jak to dobrze, że jednak nie jedziesz na te zawody, bo to w końcu RYWALIZACJA!"

Inny przykład. Moja ciotka (katoliczka) po tym jak dowiedziała się, że zostałam Świadkiem zapytała mnie czy ja mogę oglądać telewizor. Popatrzyłam na nią jak na wariata, bo pytanie wydało mi się wyjątkowo głupie.
Za jakiś czas poznałam mojego przyszłego męża i to od niego dowiedziałam się, że za czasów jego dziadka-Świadka w zborach byli święci bracia, którzy postrzegali telewizję jak największe zło. Był nawet taki jeden, który bardzo się zgorszył, gdy dowiedział się, że jego współbrat ze zboru ma zamiar kupić telewizor!

Kolejny przykład - który opowiadała mi znajoma. Było to ze 30 lat temu. Owa znajoma miała w klasie koleżankę Świadka. A ta koleżanka miała bardzo gorliwą matkę. Jakoś tak się złożyło, że owa matka głosiła rodzinie mojej znajomej i nawet ją do domu przyjęli. Gorliwa Świadkowa już na początku nie próżnowała i zaczęła z nimi rozprawiać na temat bałwochwalstwa oraz zaczęła sugerować, że powinni pozdejmować ze ścian święte obrazy. I była przy tym bardzo nachalna. W efekcie domownicy potraktowali ją jak wariatkę i wyprosili z domu.
Pamiętam, że ta znajoma wiele razy opowiadała jacy wśród Świadków są wariaci.

Jeszcze mi się przypomniało.
Byłam na ośrodku pionierskim (już jako mężatka). Warunki dosyć spartańskie, ale była łazienka (nie remontowana chyba z 50 lat - ale nie ważne). Do owej łazienki zawsze ustawiała się długa kolejka (oczywiście dziewczyn, bo facetom do mycia wystarczy szklanka wody  ;D ). Trzeba było się spieszyć. No więc umyłam się w lodowatej wodzie z prysznica (dobrze, że w ogóle tam była :) ). Wytarłam się, ale stwierdziłam, że nie ma sensu żebym traciła czas na ponowne ubieranie się w piżamę. Ubrałam więc tylko spodnie od piżamy, a górę owinęłam sobie dużym ręcznikiem - i było mi widać gołe ramiona! Uuuuuuuuuuu!
I w służbie dowiaduję się od jednej siostry (lat 30), że zgorszyłam braci i siostry.
Pytam: czym?
- No tym, że szłaś w ręczniku prosto z łazienki!
- Przecież miałam na sobie długie spodnie!
- No tak, ale miałaś też ręcznik i gołe ramiona!
- Przecież teraz jest lato i wszystkie siostry chodzą z gołymi ramionami i to w takich bluzeczkach na cieniutkich szeleczkach! I jakoś to nikogo nie gorszy!
- No tak... ale RĘCZNIK MOŻE SPAŚĆ!

Kopara mi opadła.

Inny ośrodek. Siedzimy przy stole na luźnej rozmowie. Mam na sobie jeansy. Siedzę przy samej ścianie. Nie widzi mnie nikt - a konkretnie moich pleców - oprócz siostry Asi (lat około 35).
Wieczorem podchodzi do mnie mój mąż i mi mówi, że Asia JEMU powiedziała, żeby ze mną porozmawiał. Bo jak siedzę w tych jeansach to mam za bardzo odkryte plecy w dolnej części!
Taaakkkk.......... Asia świętobliwa.... ona niestety nie miała jak pokazać pleców, bo jej ginęły pod wałeczkami tłuszczu :)
« Ostatnia zmiana: 18 Marzec, 2018, 15:52 wysłana przez PoProstuJa »


Offline rychtar

Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
« Odpowiedź #116 dnia: 18 Marzec, 2018, 16:09 »
Jeszcze jak studiowałam Biblię ze starszą pionierką (a konkretnie ona ze mną), to powiedziałam jej, że za dwa tygodnie być może nie będzie mnie na studium. W innym mieście były zawody szachowe i w szkole szukali ekipy na te zawody.
Owa pionierka nic mi nie odpowiedziała, ale na jej twarzy nie było widać entuzjazmu.
W końcu okazało się, że jednak z wyjazdu nici i że będę na studium. Pionierka odetchnęła z ulgą i powiedziała: "Jak to dobrze, że jednak nie jedziesz na te zawody, bo to w końcu RYWALIZACJA!"

Inny przykład. Moja ciotka (katoliczka) po tym jak dowiedziała się, że zostałam Świadkiem zapytała mnie czy ja mogę oglądać telewizor. Popatrzyłam na nią jak na wariata, bo pytanie wydało mi się wyjątkowo głupie.
Za jakiś czas poznałam mojego przyszłego męża i to od niego dowiedziałam się, że za czasów jego dziadka-Świadka w zborach byli święci bracia, którzy postrzegali telewizję jak największe zło. Był nawet taki jeden, który bardzo się zgorszył, gdy dowiedział się, że jego współbrat ze zboru ma zamiar kupić telewizor!

No tak szachy i telewizor to pochłaniacze czasu, które odciągają ludzi od służby.

Ja nieraz słyszałem, że szachy były powodem wielkiego zgorszenia. A o telewizorze nawet słyszałem, że w latach 70-tych mówiono "okno Szatana" :)
Du...Du hast...Du hast mich...Du hast mich...Du hast mich gefragt
Du hast mich gefragt
Du hast mich gefragt und ich hab' nichts gesagt


Offline dziewiatka

Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
« Odpowiedź #117 dnia: 19 Marzec, 2018, 21:53 »
Kiedyś w jednym ze zborów opowiadałem jakie trudności spotkały moją rodzinę podczas  pogrzebu męża mojej matki.Powiedziałem ,że nie mogliśmy wynieś trumny z nieboszczykiem z domu,bo się nie mieściła w korytarzu.Od razu zostałem zaatakowany przez świętobliwego ,że jako świadek i to starszy nie powinienem używać zwrotu ''nieboszczyk" .Ale miał minę gdy mu pokazałem w książce ''Żyć wiecznie '',nieboszczyka.


Offline Sebastian

Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
« Odpowiedź #118 dnia: 19 Marzec, 2018, 22:11 »
w kontekście pogrzebu i trudności z jego organizacją najważniejsze jest słownictwo - czy "ten który nie żyje" może być nazwany "nieboszczykiem"?! Idiotyzm.

na marginesie wspomnę, że wg niektórych zborowych mędrców słowo "nieboszczyk" ma oznaczać kogoś kto został "szczykniety" do nieba. Ciekawe czym, chyba szczykawką ;) oczywiście tacy filolodzy są głusi na argumenty że słowo nieboszczyk wywodzi się od słowa "niebogi" czyli nieszczęsliwy i dosłownie oznacza "nieszczęśnika" (tego który miał nieszczęście umrzeć)
Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)


Offline zero1

  • Pionier
  • Wiadomości: 978
  • Polubień: 2209
  • YT - 'Świadkowie Jehowy przebudźcie się!'
Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
« Odpowiedź #119 dnia: 19 Marzec, 2018, 22:13 »
Tak, ale sprawdzanie w naszych czasach boli, bo wymaga wysiłku; a ponadto jest zabronione - ale żeby brzmiało ładniej - 'zalecenia są takie', żeby nie sprawdzać, bo ktoś już to zrobił:-D
nowezrozumienie@gmail.com
J3b4ć komitety sądownicze.