werbik organizacja nie jest fabryką , jak to nazywasz ateistów. Tam produkują zakochanych w organizacji ludzi. Szacuje się , że świadków jest ok 8 milionów. Gdyby to była fabryka to z czasem zostaliby oni po obróbce ateistami a tak się nie dzieje.
Świadkowie to najczęściej bardzo wierzący w Boga ludzie. Nie dopuszczają myśli , że On mógłby nie istnieć . Gdy zdarzy się , że ktoś osłabia swą aktywność , bo został np. skrzywdzony to zaczyna dociekać dlaczego w prawdziwej religii tak się dzieje. Poprzez poszukiwania i głębokie analizy można dojść do wniosku , że wszystkie religie są do bani , bo są daleko od Biblii , albo inaczej , Biblia pozwala na udowodnienie wszelkich wierzeń , bo nie pozostawia jasnego stanowiska w wielu kwestiach i każdy w kwestii wiary może wszystko udowodnić właśnie Biblią. Gdy ktoś przeanalizuje Biblię na chłodno to obedrze ją z całego SACRUM i przestaje być taka wyjątkowa. W takich okolicznościach wielu staje się agnostykami , deistami a nieliczni ateistami.
Dzieje się tak nie pod wpływem organizacji , a pod wpływem własnych dociekań. Jeśli zagorzały katolik , protestant czy ewangelik przejdzie podobny proces , w większości przypadków dojdzie do podobnych wniosków co wątpiący były Świadek Jehowy.
Problem jednak polega na tym , że mało kto w swoim życiu , poza ŚJ interesują się Biblią i wiarą , gdy spotyka ich kryzys wiary.
Zatem to nie organizacja jest fabryką ateistów a wiedza .