Pytanie szczególnie do byłych sędziów. Jak rozumieć poniższy cytat:
15 Greckie słowo porneía, tłumaczone na „rozpusta”, ma szeroki zakres znaczeniowy. Odnosi się do kontaktów seksualnych pomiędzy osobami niezwiązanymi węzłem małżeńskim i kieruje uwagę na niewłaściwe korzystanie z narządów płciowych. Można tu wymienić rozmaite praktyki kojarzone zazwyczaj z domami publicznymi, na przykład seks oralny i analny oraz pieszczenie cudzych narządów płciowych. W 15.02.2004 s 13 ak.15
Czy,to znaczy,że od tego momentu komitety za wymienione praktyki w obrębie małżeństwa,to historia?
Załóżmy,że małżonkowie przed zmianą zrozumienia zostali wykluczeni,za wspomniane igraszki.Światło się zmieniło,a oni nadal lubią takie igraszki w alkowie.Jak by wyglądała procedura przyłączenia?
Powyższy cytat ze Strażnicy ma się rozumieć, że jeśli atakujesz jakiejś dziewczynie układ pokarmowy , niezależnie od końcówki, to jest to rozpusta. Chodzi o to, że jak wolny kawaler i wolna panna zrezygnowali ze standardowego kontaktu, ale coś tam lizną, to jest to grzech.
Nijak to się ma do drugiego Twojego pytania. Co do procedury przyłączania to poematy można pisać.
Opiszę przypadek analogiczny, ale nie sypialniany, a doktrynalny, gdzie miała miejsce zmiana 'żarówki'.
W '94 gość pochwalił się paru osobom, że pokolenie namaszczonych z 1914 roku jest błędne. Coś mu się na kalkulatorze nie zgadzało. Specjalnie się z tym nie obnosił. Dwóch starszych, wizyta, on podtrzymuje swoje zdanie. Komitet, na którym prosi o biblijne, a nie strażnicowe uzasadnienie takiej nauki. Zapada wyrok wydalenia odstępczucha.
W 1995 na jesień wiadomo jak zmieniło się światło. Facet ok 96/97 pisze list o przyłączenie. Nie okazał skruchy, bo nie odszczekał nowego światła, które głosił, w czasie kiedy nie obowiązywało. Nie żałował też, że mówił prawdę, która wtedy była kłamstwem a teraz jest prawdą. Wyprzedził rydwan i wysunął się naprzód. Jest nadal zuchwały.
Z perspektywy czasu zastanawiam się, czy on dla jaj tej prośby o przyłączenie nie pisał? Chociażby po to aby się spotkać (ten sam skład personalny komitetu, który dokonał wykluczenia) i wywalić im na stół głupotę.
Wracając do sypialni to jest artykuł W78/22 str 22-24 gdzie jest jakby łagodniejsza polityka w temacie.
W praktyce jeśli jesteś szeregowym głosicielem i gdzieś przy piwie pochwalisz się kumplowi ze zboru co robisz z zoną, nie powinna stać się Tobie krzywda. Ale jak jesteś na jakimś przywileju i Twoja żona pochwali się innej żonie starszego o takich 'akcjach', to może być to polityczny 'hak' na Ciebie, oczywiście wykorzystany w momencie pojawienia się nienawiści wśród innych starszych.
Dużo też zależy od Miejscowego Kółka Starszyźnianego. Są tacy, dla których masturbacja to rozpusta i kwalifikuje się na działanie sądownicze.
PS. Jak mi odpiszesz, ze nie o to chodziło Tobie, tzn że dogadaliśmy się jak niemy z głuchym