Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Nie mogę pojąć tego wykluczenia  (Przeczytany 28708 razy)

Offline falafel

Odp: Nie mogę pojąć tego wykluczenia
« Odpowiedź #90 dnia: 20 Luty, 2017, 22:48 »
To moze jeszcze dodam ze calujace sie osoby ktore sie calowaly to dwie dziewczyny a komitet poszedl za... Homoseksualizm :)


Offline Startek

Odp: Nie mogę pojąć tego wykluczenia
« Odpowiedź #91 dnia: 21 Luty, 2017, 07:40 »
To moze jeszcze dodam ze calujace sie osoby ktore sie calowaly to dwie dziewczyny a komitet poszedl za... Homoseksualizm :)
. Hola, hola , coś mi tu nie pasuje , jak homoseksualizm to chłopaki nie dziewczyny . Ale wyobrażam sobie trzech krawaciarzy na przesłuchaniu i pytania jakie zadawali , oj było gorąco . A jeszcze dziewczyny wybudzone chyba też miały niezły ubaw ! ☺☺☺
« Ostatnia zmiana: 21 Luty, 2017, 07:43 wysłana przez Startek »


Offline falafel

Odp: Nie mogę pojąć tego wykluczenia
« Odpowiedź #92 dnia: 21 Luty, 2017, 08:04 »
Na szczescie sie nie przyznaly. Widziala to tylko zona jednego starszego. Ow starszy powiedzial ze nic nie widzial i tyle komitet mogl im zrobic. Ale w zyciu bym nie powiedzial ze dwie calujace sie dziewczyny to homoseksualizm. To raczej wyjatkowo pikantna gra wstepna :)


Gorszyciel

  • Gość
Odp: Nie mogę pojąć tego wykluczenia
« Odpowiedź #93 dnia: 21 Luty, 2017, 15:21 »
Trzeba starszemu było zacytować 2 Kor 13,12: „Pozdrówcie się nawzajem świętym pocałunkiem” :D


Offline czarnaowca

Odp: Nie mogę pojąć tego wykluczenia
« Odpowiedź #94 dnia: 11 Kwiecień, 2017, 11:35 »
Ja tez byłam śmiesznie wykluczona.
Byłam nastolatka, ktora została sama z ojcem alkoholikiem (oczywiscie świadkiem!); bracia wiedzieli o sytuacji i oczywiscie zawsze mówili o miłości i pomocy braterskiej. Gdy tata wpadł w ciąg i nie dawałam już rady, poszłam do braci wyegzekwować te ich miłość i pomoc. Przyszlo dwóch braci, zaczęliśmy rozmawiać; odwrócili kota ogonem i powiedzieli, ze to moja wina i jakbym była bardziej gorliwa to by mi Jehowa pomógł. A potem zmienili temat na mojego chłopaka (światusa, który teraz jest moim mężem na marginesie), naprzemian oskarżali mnie o rozpustę, straszyli Armagedonem, obwiniali o zło, które mi sie w życiu przytrafiło a na koniec, kiedy już nie miałam siły i powiedziałam im, ze skoro oni nie chcą mi pomoc to wyprowadzę sie do swojego chłopaka, to stwierdzili, ze w takiej sytuacji nie moge byc dłużej sj.
I tyle. Żadnych świadków, kolejnych rozmów, komitetów.


Offline rychtar

Odp: Nie mogę pojąć tego wykluczenia
« Odpowiedź #95 dnia: 17 Kwiecień, 2017, 00:19 »
Ja tez byłam śmiesznie wykluczona.
Byłam nastolatka, ktora została sama z ojcem alkoholikiem (oczywiscie świadkiem!); bracia wiedzieli o sytuacji i oczywiscie zawsze mówili o miłości i pomocy braterskiej. Gdy tata wpadł w ciąg i nie dawałam już rady, poszłam do braci wyegzekwować te ich miłość i pomoc. Przyszlo dwóch braci, zaczęliśmy rozmawiać; odwrócili kota ogonem i powiedzieli, ze to moja wina i jakbym była bardziej gorliwa to by mi Jehowa pomógł. A potem zmienili temat na mojego chłopaka (światusa, który teraz jest moim mężem na marginesie), naprzemian oskarżali mnie o rozpustę, straszyli Armagedonem, obwiniali o zło, które mi sie w życiu przytrafiło a na koniec, kiedy już nie miałam siły i powiedziałam im, ze skoro oni nie chcą mi pomoc to wyprowadzę sie do swojego chłopaka, to stwierdzili, ze w takiej sytuacji nie moge byc dłużej sj.
I tyle. Żadnych świadków, kolejnych rozmów, komitetów.

Pamiętaj: Bracia będą czekać ale armagedon nie poczeka :)

Dobrze zrobiłaś odchodząc od tej bandy.
Du...Du hast...Du hast mich...Du hast mich...Du hast mich gefragt
Du hast mich gefragt
Du hast mich gefragt und ich hab' nichts gesagt


Offline Startek

Odp: Nie mogę pojąć tego wykluczenia
« Odpowiedź #96 dnia: 17 Kwiecień, 2017, 06:09 »
Czarnaowca , oskarżanie to ulubiona broń świadków ,  zawsze widzą problem ale nie u siebie   . Skąd im się bierze to ciągle oskarżanie innych .


Offline Lechita

Odp: Nie mogę pojąć tego wykluczenia
« Odpowiedź #97 dnia: 17 Kwiecień, 2017, 11:59 »
Czarnaowca , oskarżanie to ulubiona broń świadków ,  zawsze widzą problem ale nie u siebie   . Skąd im się bierze to ciągle oskarżanie innych .
Startek , brachu mój!
Najłatwiej jest zwalić winę na osobę, która przeżywa problemy i dobić ją tym, że sama jest sobie winna. Łatwiejsze to niż wspólne szukanie rozwiązania i konkretna pomoc. Przecież "straszni z boru" nie mają czasu na takie rzeczy, muszą wypełniać coraz więcej obowiązków jakie narzuca im "miłościwie" CK.
Takich "pocieszycieli" miał bodajże Hiob  ;)
"Czytaj wszystko, słuchaj każdego. Nie dawaj wiary niczemu, dopóki nie potwierdzisz tego własną wnikliwą analizą"  William "Bill" Cooper


Offline dziewiatka

Odp: Nie mogę pojąć tego wykluczenia
« Odpowiedź #98 dnia: 02 Maj, 2017, 04:40 »
Historia opowiedziana przez znajomego, niezbyt stara.

Jest sobie SJ, który zdradza żonę. Nikt poza nią i nim nie wie; jej się przyznał. Planuje rozwód i nowe małżeństwo. Żona mu wybacza i chce by wrócił, ale on już nie chce. W pewnym momencie stwierdził, że musi się przyznać starszym. Zrobił to i go wykluczono.
Dlaczego go wykluczono? Wyklucza się za brak skruchy, a tu facet sam się do wszystkiego przyznaje. Zatem zapewne za "trwanie w grzechu".
Kiedy będzie mógł wrócić? Gdy "uporządkuje swoje sprawy". Co to dokładnie oznacza? Zapewne rozwód z żoną i nowe małżeństwo. Wtedy będzie mógł wrócić.Pierwszy jak i drugi przypadek są z punktu widzenia doktryny świadków tożsame .Zwróć uwagę ,że w pierwszym przypadku żona wybacza niewiernemu mężowi  a więc on traci prawo do ponownego małżeństwa a tym samym do rozwodu.Według doktryny tylko strona niewinna poza nielicznymi wyjątkami może wnieść sprawę o rozwód.Starsi stwierdzając ,że ma uporządkować swoje sprawy,nie wiem co mogli mieć na myśli,powrót do pierwszej żony?czy jej zabójstwo,pewnie zanim pomyśleli trzepnęli formułką"uporządkuj swoje sprawy".

Zmieńmy jednak nieco historię. Facet nie zdradza żony. Jednak decyduje się na rozwód i ponowne małżeństwo. W tej sytuacji zostanie wykluczony za "cudzołóstwo", bo nie miał "biblijnego" rozwodu. Wrócić będzie mógł zapewne po wielu latach, bo spraw nie ma jak uporządkować.

Rodzi się pytanie: jak to możliwe, że ta sama sytuacja (ponowne małżeństwo) raz będzie zakwalifikowana jako uporządkowanie spraw sprzyjające powrotowi do zboru, a raz jako powód do wykluczenia?

Czujecie tą dwuznaczność? A nawet swego rodzaju szaleństwo w dwojakim traktowaniu jednego zdarzenia, zależnie od kontekstu?!


Offline Tazła

  • Mistrzyni Ciętej Riposty
  • Wiadomości: 3 356
  • Polubień: 12349
  • Nigdy nie marzyłam o sukcesie. Pracowałam na niego
Odp: Nie mogę pojąć tego wykluczenia
« Odpowiedź #99 dnia: 02 Maj, 2017, 08:14 »
. Hola, hola , coś mi tu nie pasuje , jak homoseksualizm to chłopaki nie dziewczyny .

  Halo, halo, homoseksualizm to pociąg seksualny, fascynacja, zainteresowanie  do osoby tej samej płci. :P
Jeśli zaś chodzi o kobiety czyli lesbijka tzn kobieta o orientacji homoseksualnej.
Szukam osób wątpiących w słuszność organizacji z okolic Wyszkowa ( mazowieckie).


Offline dziewiatka

Odp: Nie mogę pojąć tego wykluczenia
« Odpowiedź #100 dnia: 02 Maj, 2017, 17:58 »
Coś u mnie nie tak jak coś cytuję u mnie w komputerze to tego nie ma .Kaiser Soze te dwa przykłady są tożsame.zarówno jeden jak i drugi delikwent nie miał prawa do rozwodu.Prawo do rozwodu przysługuje jedynie stronie niewinnej.Takie wykluczenia to standart.nie masz prawa do zawarcia małżeństwa komitet,tylko teraz starsi muszą wytłumaczyć na czym brak tego prawa polega i tu jest szeroka paleta nie dozwolony rozwód,


Offline owcaJehowy

Odp: Nie mogę pojąć tego wykluczenia
« Odpowiedź #101 dnia: 31 Maj, 2017, 03:28 »
Mnie naznaczyli, kiedy wykluczony mąż pokazał im pozew rozwodowy. Kiedy się odwoływałam od bezzasadnego naznaczenia, potraktowano to, jako bunt przeciwko autorytetom oraz mężowi (alkoholikowi), z którym ich zdaniem miałam współpracować. Wykluczyli mnie 10 dni po rozwodzie. Nie pozwolili mi podjąć osobistej decyzji zgodnej z moim sumieniem. Teraz będzie to rozstrzygał świecki Sąd Cywilny.
 Moimi skargami nie chciał zająć się Zarząd  Związku Świadków Jehowy w Polsce w Nadarzynie ani Biuro Główne w Brooklynie. Teraz zajmuje się tym Sąd Cywilny.

Kolejna sprawa sądowa o naruszenie moich dóbr osobistych przez brata starszego zboru Świadków Jehowy w Głogowie, odbędzie się w Sądzie Okręgowym w Legnicy ul. Złotoryjska 40 dnia 14 czerwca 2017r. o godzinie 12,00. Sala nr 7.

Serdecznie zapraszam zainteresowanych i bratnie dusze. Wstęp wolny dla obserwatorów. Będę przesłuchiwana ja oraz pozwany, który zmuszał mnie do trwania w toksycznym związku małżeńskim, a później stosował ostracyzm i dyskryminację.

Danuta Kubik z Głogowa.


Offline Startek

Odp: Nie mogę pojąć tego wykluczenia
« Odpowiedź #102 dnia: 31 Maj, 2017, 19:51 »
Powodzenia Danusiu  , trzymaj się !  Pozdrawiam


Offline GdzieTaPrawda

Odp: Nie mogę pojąć tego wykluczenia
« Odpowiedź #103 dnia: 18 Lipiec, 2017, 07:40 »
Załóżmy taką sytuację. Jest sobie małżeństwo Świadków, ale mąż zdradza żonę z siostrą ze zboru. Małżeństwo się rozpada. Mężczyzna bierze ślub z tą siostrą ze zboru. Oboje są wykluczeni, ale później przyłączeni do zboru, bo regularnie chodzili na zebrania i chcieli wrócić do zboru. I żyją sobie w nowym małżeństwie, utrzymują kontakty z innymi członkami zboru, zapraszają braci do siebie, bracia zapraszają ich jako małżeństwo  - normalnie sielanka.

Druga sytuacja. Siostra ze zboru poznaje mężczyznę "ze świata" i bierze z nim ślub. Mężczyzna jest porządny, jest dobrym mężem, nie pije, nie pali, ale też nie jest Świadkiem i nie ma zamiaru nim zostać. Siostra jest czasem sama zapraszana na kawę, ale nikt ze zboru nie integruje się z jej mężem, ani nie zaprasza ich do siebie razem. Wyrok do końca życia.

Morał: w organizacji lepiej zdradzić i się rozwieść ze świadkiem niż wyjść za mąż za nie-świadka!

To ze bracia tak.robią nie oznacza ze tak mówią publikacje.
W moim poprzednin zborze uczulalo sie zeby zapraszac nawet niewierzacego męża i nie mówić za duzo albo nawet nic nie mowic o organizacji zeby nie speszyc, ze tylko o tym gadamy i nie mamy innego zycia.
Tez mnie denerwuje jak.spaczone myślenie mają bracia...
Ale w I wieku byly podobne problemy


Offline PoProstuJa

Odp: Nie mogę pojąć tego wykluczenia
« Odpowiedź #104 dnia: 19 Lipiec, 2017, 00:35 »
To ze bracia tak.robią nie oznacza ze tak mówią publikacje.
W moim poprzednin zborze uczulalo sie zeby zapraszac nawet niewierzacego męża i nie mówić za duzo albo nawet nic nie mowic o organizacji zeby nie speszyc, ze tylko o tym gadamy i nie mamy innego zycia.
Tez mnie denerwuje jak.spaczone myślenie mają bracia...
Ale w I wieku byly podobne problemy

Nauki JW.ORG są dobre, tylko ludzie niedoskonali?! ;D Ileż razy ja to słyszałam! ;D

A co konkretnie mówią publikacje a czego nie mowią, to to już jest temat na wielogodzinną dyskusję. Co chwilę zmienia się "światło". A zresztą kto by nadążył za tymi naukami?!

To jak traktowany jest "niewierzący" mąż zależy od danego zboru i od ludzi w nim urzędujących.
Znam siostrę, która dobrze czuła się w swoim zborze. Gdy postanowiła wyjść za "niewierzącego", to nawet nie była specjalnie piętnowana czy prześladowana przez członków zboru. Ale wszystko się zmieniło wraz z jej zmianą zboru. Wtedy zaczęła otrzymywać wprost komunikaty, że jej mąż nie jest mile widziany w gronie JW-chrześcijan. I zasugerowano jej, że na "zborową imprezę" może przyjść sama, bez męża! I to ją wkurzyło bardzo!
Zatem w przypadku JW-ORGa nigdy bym nie generalizowała jak jest we wszystkich zborach, bo co zbór, to inny obyczaj. Niemniej jednak dochodzi dzięki publikacjom do całkowitej unifikacji w zborach - i jak już wiemy ze Strażnicy, która będzie studiowana zdaje się w październiku - z wykluczonymi członkami rodziny należy zerwać wszelkie kontakty (choć kiedyś dopuszczano np. opcję kontaktowania się w sprawach urzędowych itp.). Wątpię aby w tej sytuacji "zaprzęgnięcie się w nierówne jarzmo z niewierzącym" było w jakiejkolwiek Strażnicy pochwalane!