Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 4 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Jaki Bóg mialby byc zeby ateista uwierzyl w Jego istnienie ?  (Przeczytany 51971 razy)

Offline HARNAŚ

Odp: Jaki Bóg mialby byc zeby ateista uwierzyl w Jego istnienie ?
« Odpowiedź #45 dnia: 24 Marzec, 2017, 08:45 »
Moge chyba powiedziec , ze uwazam sie za agnostyka , ale nawet ten agnostycyzm jest bardzo chwiejny . Gdy mam lepszy nastroj to chce byc taki  ZDECYDOWANY  i USTALONY w swoich pogladach .
Mam bardzo podobnie dlatego bliżej mi do deizmu jakoś ta koncepcja na ten moment jest mi najbliższa. Nie upieram się przy swoim sposobie myślenia i bardzo bym chciał aby było inaczej. Czasami nawet mam potrzebę modlitwy choć zdaję sobie sprawę , że tego nikt nie słyszy i nie odpowie. Bardziej traktuję to jako formę terapii sam dla siebie , gdzie mogę uwolnić swoje myśli. Takie moje katharsis.


Offline Startek

Odp: Jaki Bóg mialby byc zeby ateista uwierzyl w Jego istnienie ?
« Odpowiedź #46 dnia: 24 Marzec, 2017, 09:23 »
Harnaś  przejdzie ci to z czasem  , na początku większość przechodzi rozczarowanie religią , taką miała być dobra nieskazitelna a okazała się wielkim G .
Kiedyś przyjdzie chwila refleksji , dziś masz takie przemyślenia jutro inne .  A na koniec być może stanie się tak że oddasz swoje życie w imie Jezusa Chrystusa . Nie wiemy co przyniesie jutro .


Offline HARNAŚ

Odp: Jaki Bóg mialby byc zeby ateista uwierzyl w Jego istnienie ?
« Odpowiedź #47 dnia: 24 Marzec, 2017, 09:56 »
Harnaś  przejdzie ci to z czasem  , na początku większość przechodzi rozczarowanie religią , taką miała być dobra nieskazitelna a okazała się wielkim G .
Kiedyś przyjdzie chwila refleksji , dziś masz takie przemyślenia jutro inne .  A na koniec być może stanie się tak że oddasz swoje życie w imie Jezusa Chrystusa . Nie wiemy co przyniesie jutro .
Jak to mówią : Nigdy nie mów nigdy. Nie sądzę jednak aby to nastąpiło u mnie , jeśli już to rozwinie się w całkowity ateizm , jeśli już się tak nie stało ;) U mnie to nie jest rozczarowanie religią , tylko ja jestem człowiekiem argumentów i lubię rozmawiać na argumenty a nie ich brak.


Offline Startek

Odp: Jaki Bóg mialby byc zeby ateista uwierzyl w Jego istnienie ?
« Odpowiedź #48 dnia: 24 Marzec, 2017, 10:23 »
Ja Harnasiu , dostałem w zeszłym roku porządną lekcje , co i też przyczyniło się do mojego poznania Pana i Jego łaski  której  doznaliśmy .
Dlatego wierzę że póki żyjemy , zawsze coś się może wydarzyć że przewróci nam się nasze dotychczasowe czasowe myślenie . Ot choćby nasze wyjście z organizacji , wyobrażałeś sobie kiedyś że to nastąpi ? Bo mnie nie przychodzilo to nawet na myśl . Mój bratanek mówił , wujek kto jak kto ale że ty wyjdziesz ze względu na Chrystusa to tego się nie spodziewał .


Offline Lena

Odp: Jaki Bóg mialby byc zeby ateista uwierzyl w Jego istnienie ?
« Odpowiedź #49 dnia: 24 Marzec, 2017, 10:51 »
Ja Harnasiu , dostałem w zeszłym roku porządną lekcje , co i też przyczyniło się do mojego poznania Pana i Jego łaski  której  doznaliśmy .

A co to była za lekcja?


Offline HARNAŚ

Odp: Jaki Bóg mialby byc zeby ateista uwierzyl w Jego istnienie ?
« Odpowiedź #50 dnia: 24 Marzec, 2017, 11:05 »
Ja Harnasiu , dostałem w zeszłym roku porządną lekcje , co i też przyczyniło się do mojego poznania Pana i Jego łaski  której  doznaliśmy .
Dlatego wierzę że póki żyjemy , zawsze coś się może wydarzyć że przewróci nam się nasze dotychczasowe czasowe myślenie . Ot choćby nasze wyjście z organizacji , wyobrażałeś sobie kiedyś że to nastąpi ?
Swiadkiem się zostaje bo się wierzy , a odchodzi gdy się już wie. To wiedza sprawiła , że przestałem wierzyć. Swojej wiary nie chcę budować na przeżyciach innych ludzi i ich obserwacjach otaczającego świata , nieważne czy żyli tysiące lat temu czy też współcześnie ze mną. Jeśli ktoś ma jakieś objawienia nie neguję ale do mnie nie przemawiają takie stany. Umysł potrafi płatać różne figle i jeszcze mało o nim tak na prawdę wiemy. Jeśli , powtarzam, jeśli to się przytrafi mi , że usłyszę głos boga to rozważę czy aby na pewno to on, czy czasem nie moje jakieś haluny :)  Jeśli argumenty będą na TAK, to uwierzę Jak na razie nie odezwał się do mnie nigdy więc czekam ze wskazaniem na NIE.


Offline listonosz

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 281
  • Polubień: 3499
  • Der bestirnte Himmel über mir...
Odp: Jaki Bóg mialby byc zeby ateista uwierzyl w Jego istnienie ?
« Odpowiedź #51 dnia: 24 Marzec, 2017, 11:33 »
     Musiałby być Ateistą.
     Tak myślę.
     Bo kto lepiej zrozumie, jak nie "Ateista", "Ateistę".
    :) :) :) :) :)
 

O kurcze ! Tu wskakujemy jednym susem na nastepne pietro spekulacji teologicznych  , mianowicie : czy Bog wierzy w samego siebie ?   ;D  Esterko ,  proponuje sie tam nie zapuszczac bo to sie dobrze skonczyc nie moze... :o

A teraz , co do wypowiedzi Swiatusa...

 
Ateiści uwierzyliby w boga, który byłby na każde ich zawołanie.

"I stworzył Ateista boga na swój obraz i podobieństwo. I powiedział do niego;

- Ja jestem twoim Twórcą, który cię stworzył z własnych pragnień i wyobrażeń.
1. Będziesz służyl tylko mnie.
2. Będziesz sie zwracał do mnie - Miszczu.
3. O każdej porze dnia i nocy będziesz na moje zawołanie.
4. Czcij Twórcę twego.
5 - 10. Sprawisz, że nie poniosę żadnej odpowiedzialności za moje złe czyny.  ;)

Nie jest dobrze wrzucac wszystkich ateistow do jednego worka .
Powody braku wiary wsrod ludzi sa bardzo zroznicowane .
Wielu jest takich , ktorzy wierza w "niewiare" , bezrefleksyjnie i tylko dlatego bo to wygodne , ale dla wielu ich ateizm zwiazany jest  z glebokimi przemysleniami  i jest to swiadomie wybrana droga zyciowa .
Jezeli Cie dobrze zrozumialem , to  pierwsze cztery  z twoich "przykazan ateisty" odnosza sie do braku pokory wsrod odrzucajacych wiare w Boga .  Probuja stawiac Bogu  jakies warunki i  wymagac cos do czego nie maja prawa .
I z tym sie zgodzic nie potrafie .
Mysle , ze nie tylko  Stworca , ale rowniez stworzenia maja jakies prawa . Wedlug mojego poczucia sprawiedliwosci , nie jest  "w porzadku"  , wymagac od swoich stworzen absolutnego posluszenstwa  , a jednoczesnie   prowadzic  z nimi zabawe w chowanego .
Temat jest bardzo obszerny , ale jezeli Cie ta problematyka interesuje to odsylam do tomu  S . Lema  " Apokryfy " , opowiadanie  "Non serviam" , gdzie  dwie sztuczne inteligencje dyskutuja  o sensie wiary badz niewiary w  Stworce .

Jezeli chodzi o przykazania  5 - 10 .  to , jak widze , przyjmujesz zalozenie , ze ateisci  migaja sie chetnie od odpowiedzialnosci za swoje czyny .  Trudno dyskutowac z taka teza , gdyz zalezy to  od  tego , z jakimi ateistami miales do czynienia .  Ja  sam  znalem i znam takich co sa bardzo  odpowiedzialnymi i etycznie myslacymi ludzmi . Pzdr...

 


Offline Dorkas

  • Pionier
  • Wiadomości: 881
  • Polubień: 2982
  • Pierwszy krok wędrówki jest zawsze najdłuższy.
Odp: Jaki Bóg mialby byc zeby ateista uwierzyl w Jego istnienie ?
« Odpowiedź #52 dnia: 24 Marzec, 2017, 12:09 »
"26 I przemówił Bóg: „Uczyńmy+ człowieka na nasz obraz,+ na nasze podobieństwo,+"

Czy Bóg jest troskliwy? Czy jest sprawiedliwy? czy brzydzi się przemocą , niesprawiedliwością ?

Jesteśmy stworzeni na Jego podobieństwo , dlatego ludzkie sądy mają taki zarzut jak współwinny?
Kiedy ojciec , czy matka maltretuje dziecko a druga strona wie i nie reaguje sytuacja trwa latami w końcu trafia przed sąd czy ta nie reagująca strona nie usłyszy zarzutu - współwinny?- jak reaguje opinia publiczna ?
Jesteśmy stworzeni na obraz Boga więc  dlaczego oburza nas bicie dzieci ? Czy nie powinniśmy tak jak ON przyglądać się temu?
Przecież ON milczy patrzy jak są gwałcone dzieci, kobiety ,jak zamachowiec samobójca zabija niewinnych .

Ile ofiar jeszcze potrzebuje Bóg żeby przejąc władzę ? zaprowadzić pokój ?
Jaki ma program polityczny ? Co zrobi z tymi co mają depresję ? itd ,itd

 
Ateiści uwierzyliby w boga, który byłby na każde ich zawołanie.

"I stworzył Ateista boga na swój obraz i podobieństwo. I powiedział do niego;

- Ja jestem twoim Twórcą, który cię stworzył z własnych pragnień i wyobrażeń.
1. Będziesz służyl tylko mnie.
2. Będziesz sie zwracał do mnie - Miszczu.
3. O każdej porze dnia i nocy będziesz na moje zawołanie.
4. Czcij Twórcę twego.
5 - 10. Sprawisz, że nie poniosę żadnej odpowiedzialności za moje złe czyny.  ;)

Czy Bóg ma być na każde moje zawołanie?
Niekoniecznie ale może jakieś zapisy ?
W szpitalach są wprowadzone kategorie ważności , Czerwona to taka która jest zaopatrywana NATYCHMIAST, może Bóg też wprowadził taką kategoryzację?

Czy żądaniem człowieka jest nieponoszenie odpowiedzialności ?

Może, ale i tak ponosimy odpowiedzialność za swoje czyny , ZAWSZE ponosimy odpowiedzialność .
Czy Bóg ponosi odpowiedzialność za swoje milczenie?
Pokolenia przemijają a wszystko trwa jak trwało , czy poniosę odpowiedzialność gdy zapyta mnie o te słowa Bóg?
Jestem gotowa. Czy obrazi się na mnie ? Czy poczuje się dotknięty ? i mnie zgładzi? może i tak , Jestem gotowa ponieść odpowiedzialność za swoje słowa.

Czy wierzę w Boga ? nie wiem Czy nie wierzę w Boga ? nie wiem ....
Dziś wiem więcej niż wczoraj


Offline listonosz

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 281
  • Polubień: 3499
  • Der bestirnte Himmel über mir...
Odp: Jaki Bóg mialby byc zeby ateista uwierzyl w Jego istnienie ?
« Odpowiedź #53 dnia: 24 Marzec, 2017, 15:59 »
Cytat: Dorkas link=topic=3512.msg79503#msg79503 date=1490353786
[quote
author=Dorkas link=topic=3512.msg79503#msg79503 date=1490353786                           

Czy żądaniem człowieka jest nieponoszenie odpowiedzialności ?

Może, ale i tak ponosimy odpowiedzialność za swoje czyny , ZAWSZE ponosimy odpowiedzialność .
Czy Bóg ponosi odpowiedzialność za swoje milczenie?
Pokolenia przemijają a wszystko trwa jak trwało , czy poniosę odpowiedzialność gdy zapyta mnie o te słowa Bóg?
Jestem gotowa. Czy obrazi się na mnie ? Czy poczuje się dotknięty ? i mnie zgładzi? może i tak , Jestem gotowa ponieść odpowiedzialność za swoje słowa.


[/quote]

Wydaje mi sie , ze samym sednem  SWIADOMEGO  agnostycyzmu czy nawet ateizmu jest wlasnie przyjecie na siebie pelnej odpowiedzialnosci za to co robimy i jacy jestesmy .
Zadne wymowki , zadne zrzucanie winy  na innych , na szatana , na demony  albo na grzech pierworodny  .
Po prostu  akceptujemy  siebie i swiat jaki jest , a jezeli cos nam  w tym swiecie nie pasuje to staramy sie to zmienic  jak rowniez rozwijac i realizowac  samych  siebie .
Z punktu widzenia chyba wszystkich religii popelniamy przy tym rzecz wielce paskudna .  JEST TO GRZECH PYCHY !
Osmielamy sie podejmowac wlasne decyzje , ustalac wlasne normy etyczne i nawet twierdzic , O ZGROZO !!! , ze sa one bardziej sprawiedliwe  niz zasady religijne . Religie nie moga  takiej postawy akceptowac , gdyz  uderza ona w same podstawy  religijnego  swiatopogladu .
Oczywiscie , nie oznacza to , ze jestesmy w stanie calkowicie suwerennie  ocenic co dobre  a co zle . Za nami stoi przynajmniej  kilka /kilkanascie tysiecy lat rozwoju norm etycznych   i one nas ksztaltuja  . Ale  mozemy krytycznie na ten proces spojrzec  i odrzucic co  zbedne  a pozostawic to co  przydatne .   


Offline ufoludek

Odp: Jaki Bóg mialby byc zeby ateista uwierzyl w Jego istnienie ?
« Odpowiedź #54 dnia: 24 Marzec, 2017, 16:27 »
Mysle ze powstanie ziemi itp itd jest dla ateisty najmniejszym powodem do negacji Boga . Bardziej zło i niesprawiedliwosc ktorego czlowiek doswiadcza jest tego powodem . Niemoznosc poradzenia sobie z tym wszystkim ,,zrzucamy " w konsekwencji na Siły wyzsze .
Tak jest w moim przypadku,niesprawiedliwość, zło jakie nas otacza coraz bardziej kieruje mnie w stronę ateizmu. Nie mogę pojąć w swoim sercu, rozumie, i czym tam jeszcze można, że Bóg który ma być miłością, kochającym ojcem itp itd, stosuje wobec ludzi odpowiedzialność zbiorową? Nie mogę pojąć, ze dlatego niby, ze kilka tysięcy lat temu jacyś nieświadomi ludzi skusili się na ten nieszczęsny owoc i z tego to "strasznego" powodu miliony ludzi cierpią niewyobrażalnie z powodu chorób, okrutnych wojen. Jak Bóg mógł patrzeć choćby na Holocaust? Inne ludobójstwa? Mordowanie niewinnych ludzi, w tym dzieci? Mój idealny dobry kochający Bóg powinien stworzyć ludzi naprawdę na swoje podobieństwo, czyli równie idealnych, dobrych i kochających.
"To nie tak, że boję się umrzeć. Po prostu nie chciałabym być w pobliżu kiedy to się stanie" ;-)


Offline Światus

Odp: Jaki Bóg mialby byc zeby ateista uwierzyl w Jego istnienie ?
« Odpowiedź #55 dnia: 24 Marzec, 2017, 20:00 »
Safari - cieszę się, że się ze mną nie zgadzasz bo nie jestem "niewolnikiem"  ;)
Chrześcijanie "nie wyobrażają sobie" Boga. Przynajmniej mam taką nadzieję...
Napisałaś (mniej więcej), ze wiara w Boga jest mało interesującą sprawą i do niczego Ci niepotrzebną.
Myślę, że podobnie by było, gdyby Bóg przechadzał się tam i z powrotem Al. Marszałkowską  ;) Po drugie, to nie byłaby już wiara tylko wiedza.
Poza tym Jezus jest postacią historyczną. Żył i zmartwychwstał. I co to zmieniło w podejściu ateistów?

Pierwszy post był napisany w tonie żartobliwym. A "dekalog" z punktu widzenia osoby o mentalności;l "Zrób dla mnie coś a wtedy uwierzę".
Pkty 5-10 - chodziło mi o to, że gdyby Bóg "naprawiał" skutki osoby postępującej źle, to nigdy nie przestałaby tak postępować.
Czy warto zrywać relacje z powodu omylnej Strażnicy?


Offline Startek

Odp: Jaki Bóg mialby byc zeby ateista uwierzyl w Jego istnienie ?
« Odpowiedź #56 dnia: 24 Marzec, 2017, 21:01 »
Ja jednak wolę pozostać człowiekiem  wierzącym Bogu , ja Boga nie szukałem , lecz to On mnie odnalazł i poznał ze swoim Synem . Ja tylko przyjąłem Jego zaproszenie . Każdy ma prawo wierzyc jak uważa lub wcale nie wierzyć . Jedno jest pewne nikt nie postawi nas przed jakimš komitetem . Co ciekawsze dopiero po wyjściu z WTSu zacząłem dostrzegac  drugiego człowieka .  Dawniej to był Babilon , Wszyscy źli tylko my najlepsi . Teraz jest inaczej .








Offline Safari

Odp: Jaki Bóg mialby byc zeby ateista uwierzyl w Jego istnienie ?
« Odpowiedź #57 dnia: 25 Marzec, 2017, 00:14 »
Safari - cieszę się, że się ze mną nie zgadzasz bo nie jestem "niewolnikiem"  ;)
Chrześcijanie "nie wyobrażają sobie" Boga. Przynajmniej mam taką nadzieję...
Napisałaś (mniej więcej), ze wiara w Boga jest mało interesującą sprawą i do niczego Ci niepotrzebną.
Myślę, że podobnie by było, gdyby Bóg przechadzał się tam i z powrotem Al. Marszałkowską  ;) Po drugie, to nie byłaby już wiara tylko wiedza.
Poza tym Jezus jest postacią historyczną. Żył i zmartwychwstał. I co to zmieniło w podejściu ateistów?

Pierwszy post był napisany w tonie żartobliwym. A "dekalog" z punktu widzenia osoby o mentalności;l "Zrób dla mnie coś a wtedy uwierzę".
Pkty 5-10 - chodziło mi o to, że gdyby Bóg "naprawiał" skutki osoby postępującej źle, to nigdy nie przestałaby tak postępować.

Świetnie. Fajnie, ze odpisałeś. :) możesz mi wyjaśnić jedno - co takiego złego jest w postawie: uwierzę, jesli podasz mi przekonujące argumenty?

I wiesz? Mogłabym podawać przykłady, gdy wiara powodowała, ze ludzie usprawiedliwiali okropne postępki. Ja akurat znam sporo ateistow i oni kierują się wysokimi standardami etycznymi. Sama również mam wysokie standardy moralne, których przestrzegam ponieważ uważam, ze należy szanować ludzkie życie i inne osoby. Po prostu. Naprawde Bóg nie ma nic do tego. A nawet bez niego lepiej mi to wychodzi. :D
Jesli możesz, jako osoba wierzaca - możesz mo odpowiedzieć na pytanie - dlaczego (nie wiem czy dla wszystkich) dla osób wierzących tak istotne jest to by ateiści jednak uwierzyli w Boga, by zmienili zdanie. Nie rozumiem. Po co takie parcie w ta stronę? Z ciekawości pytam. Bo spotkałam się z takim podejściem ze strony wierzących i z próbami przekonania mnie. ;)
"Faith, if it is ever right about anything, is right by accident" S.Harris


Gorszyciel

  • Gość
Odp: Jaki Bóg mialby byc zeby ateista uwierzyl w Jego istnienie ?
« Odpowiedź #58 dnia: 25 Marzec, 2017, 00:31 »
Świetnie. Fajnie, ze odpisałeś. :) możesz mi wyjaśnić jedno - co takiego złego jest w postawie: uwierzę, jesli podasz mi przekonujące argumenty?

I wiesz? Mogłabym podawać przykłady, gdy wiara powodowała, ze ludzie usprawiedliwiali okropne postępki. Ja akurat znam sporo ateistow i oni kierują się wysokimi standardami etycznymi. Sama również mam wysokie standardy moralne, których przestrzegam ponieważ uważam, ze należy szanować ludzkie życie i inne osoby. Po prostu. Naprawde Bóg nie ma nic do tego. A nawet bez niego lepiej mi to wychodzi. :D
Jesli możesz, jako osoba wierzaca - możesz mo odpowiedzieć na pytanie - dlaczego (nie wiem czy dla wszystkich) dla osób wierzących tak istotne jest to by ateiści jednak uwierzyli w Boga, by zmienili zdanie. Nie rozumiem. Po co takie parcie w ta stronę? Z ciekawości pytam. Bo spotkałam się z takim podejściem ze strony wierzących i z próbami przekonania mnie. ;)

Hej. Pozwolę sobie podać kilka refleksji, choć uważam, że Twój interlokutor też powinien się wypowiedzieć ;)
Wysokimi standardami etycznymi? Skoro nie ma Boga, to co to są standardy etyczne - i to jeszcze stopniowalne (skoro są wysokie, to i niskie, a może i średnie)? Nie istnieje wówczas coś takiego: jest tylko jakaś umowa społeczna. Nawet ateiści (mam na myśli myślicieli) przyznają, że źródłami norm (kulturowo-społecznych) jest religia, co w wypadku Europy oznacza kulturę chrześcijańską (sic!)
Pytasz: co takiego złego jest w postawie: uwierzę, jeśli podasz mi przekonujące argumenty? Otóż nic nie ma złego w takiej postawie. Jeśli mi podasz odpowiednie argumenty to i ja uwierzę, że Bóg nie istnieje.
Wierzący starają się przekonywać do wiary, bo taka jest natura chrześcijaństwa - jest ono religią misyjną. Jeśli nigdy nie jadłabyś truskawek, a byś była moją nawet przelotną znajomą, to bym Cię też przekonywał: spróbuj. Nie jest jednak tak, że jakoś wyróżnieni są ateiści. Sądzę, że jakbyś była wyznawczynią buddyzmu czy hinduizmu byłoby podobnie. Nie czujcie się jakoś wyróżnieni :)


Offline Światus

Odp: Jaki Bóg mialby byc zeby ateista uwierzyl w Jego istnienie ?
« Odpowiedź #59 dnia: 25 Marzec, 2017, 00:35 »
Świetnie. Fajnie, ze odpisałeś. :) możesz mi wyjaśnić jedno - co takiego złego jest w postawie: uwierzę, jesli podasz mi przekonujące argumenty?

I wiesz? Mogłabym podawać przykłady, gdy wiara powodowała, ze ludzie usprawiedliwiali okropne postępki. Ja akurat znam sporo ateistow i oni kierują się wysokimi standardami etycznymi. Sama również mam wysokie standardy moralne, których przestrzegam ponieważ uważam, ze należy szanować ludzkie życie i inne osoby. Po prostu. Naprawde Bóg nie ma nic do tego. A nawet bez niego lepiej mi to wychodzi. :D
Jesli możesz, jako osoba wierzaca - możesz mo odpowiedzieć na pytanie - dlaczego (nie wiem czy dla wszystkich) dla osób wierzących tak istotne jest to by ateiści jednak uwierzyli w Boga, by zmienili zdanie. Nie rozumiem. Po co takie parcie w ta stronę? Z ciekawości pytam. Bo spotkałam się z takim podejściem ze strony wierzących i z próbami przekonania mnie. ;)

Podałem argument - Jezus  :)
Nie wiem czy wierzącym zależy - ale pewnie dlatego, że sądząże mają przekonujące argumenty  :D No i w końcu to działalność apostolska  :)
Co do wysokich standardów - wiara powinna pomagać a nie przeszkadzać. Nie zgodzę się, ze"niewiara" pomaga być lepszym. Za to myślę, ze duży wpływ ma sposób wychowania oraz treść "nauk". Np. ŚJ cacy - reszta be, lub inne wyznanie.

Nie czytałem wszystkich historii na forum. Tym, którzy trafili do org jako dzieci nie dziwię się, że mogli stracić wiarę. Przymus itp.
Ale jeśli ktoś dobrowolnie został ŚJ to tylko bardzo źle świadczy o organizacji.
Smutne jest, że takie osoby chciały lepiej poznać Boga a w rezultacie doszły do wniosku, że Boga nie ma...  :(
Czy warto zrywać relacje z powodu omylnej Strażnicy?