Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Jaki Bóg mialby byc zeby ateista uwierzyl w Jego istnienie ?  (Przeczytany 52035 razy)

Offline bernard

Jaki Bóg mialby byc zeby ateista uwierzyl w Jego istnienie ?
« dnia: 11 Październik, 2016, 12:31 »
No własnie , jaki ?


Offline Abba

  • Pionier
  • Wiadomości: 779
  • Polubień: 2839
  • Przebudzony, przerażony prawdą o WTS
Odp: Jaki Bóg mialby byc zeby ateista uwierzyl w Jego istnienie ?
« Odpowiedź #1 dnia: 11 Październik, 2016, 12:40 »
Ha ha, Musiałoby go nie być :)
Ale pytanie postawione :) Wow.
Właśnie taki, jaki jest.
Tylko musiano by zaprzestać tworzyć błędne koncepcje na jego temat,
jak to się czyni obecnie :) Większość "ateistów" nie neguje, że życie
nie mogło powstać samo z siebie.
« Ostatnia zmiana: 11 Październik, 2016, 12:48 wysłana przez Abba »


Offline bernard

Odp: Jaki Bóg mialby byc zeby ateista uwierzyl w Jego istnienie ?
« Odpowiedź #2 dnia: 11 Październik, 2016, 12:53 »
Mysle ze powstanie ziemi itp itd jest dla ateisty najmniejszym powodem do negacji Boga . Bardziej zło i niesprawiedliwosc ktorego czlowiek doswiadcza jest tego powodem . Niemoznosc poradzenia sobie z tym wszystkim ,,zrzucamy " w konsekwencji na Siły wyzsze .


Offline Roszada

Odp: Jaki Bóg mialby byc zeby ateista uwierzyl w Jego istnienie ?
« Odpowiedź #3 dnia: 11 Październik, 2016, 12:59 »
Musiałby się mu na żądanie pokazać.
Kiedyś Daeniken, ten od UFO, napisał w swej książce Objawienia czy coś podobnego, że uwierzy w Boga jeśli odrąbana ręka czy noga odrośnie na oczach tysięcy ludzi na placu św. Piotra i jeszcze w obecności kamer. :-\


Offline Nemo

  • El Kapitan
  • Wiadomości: 5 553
  • Polubień: 14441
  • Często pod wiatr. Ale zawsze własnym kursem.
Odp: Jaki Bóg mialby byc zeby ateista uwierzyl w Jego istnienie ?
« Odpowiedź #4 dnia: 11 Październik, 2016, 13:37 »
Jaki Bóg mialby byc zeby ateista uwierzyl w Jego istnienie ?

Jeżeli ateista chciałby uwierzyć w boga, to uwierzyłby, tak jak to robi osoba wierząca, nieważne jaki ten bóg by był. Łaskawy czy surowy, tolerancyjny czy wymagający, dobry czy zły. W tym ostatnim przypadku, wierzyłby w niego ze strachu. Tak jak osoba wierząca jest przekonana, że bóg istnieje, w taki sam sposób niewierzący jest przekonany o nieistnieniu boga. Cała sprawa skupia się na tym, że wierzący jest szczęśliwy wiedząc że istnieje jakiś byt który się nim opiekuje, że za to, że postępuje w sposób podobający się wyznawanemu bóstwu, czeka go jakaś nagroda. Niewierzący nie ma takich problemów i jest szczęśliwy z tego powodu.
Niemądrym jest być zbyt pewnym własnej wiedzy. Zdrowo jest pamiętać, że najsilniejszy może osłabnąć, a najmądrzejszy się mylić.
Mahatma Gandhi


Offline Abba

  • Pionier
  • Wiadomości: 779
  • Polubień: 2839
  • Przebudzony, przerażony prawdą o WTS
Odp: Jaki Bóg mialby byc zeby ateista uwierzyl w Jego istnienie ?
« Odpowiedź #5 dnia: 11 Październik, 2016, 14:01 »
Jaki Bóg mialby byc zeby ateista uwierzyl w Jego istnienie ?

Jeżeli ateista chciałby uwierzyć w boga, to uwierzyłby, tak jak to robi osoba wierząca, nieważne jaki ten bóg by był. Łaskawy czy surowy, tolerancyjny czy wymagający, dobry czy zły. W tym ostatnim przypadku, wierzyłby w niego ze strachu. Tak jak osoba wierząca jest przekonana, że bóg istnieje, w taki sam sposób niewierzący jest przekonany o nieistnieniu boga. Cała sprawa skupia się na tym, że wierzący jest szczęśliwy wiedząc że istnieje jakiś byt który się nim opiekuje, że za to, że postępuje w sposób podobający się wyznawanemu bóstwu, czeka go jakaś nagroda. Niewierzący nie ma takich problemów i jest szczęśliwy z tego powodu.

Z tego wynika, że część osób odrzuca wiarę w Boga nie ze względu na niesprawiedliwość ani nie z powodu swoich  niespełnionych oczekiwań lub przedstawianej im doktryny. Może więc jest to kwestia "czegoś" co jeden ma a inny - nie.
Ja na przykład miałem kiedyś jednocześnie dwa koty. Jeden był bardzo towarzyski i wrażliwy, przychodził się przytulać i wyraźnie do mnie lgnął. Drugi był jego odwrotnością, ciężko go było nawet przymusić, żeby chwilę pozostał na kolanach. Żaden z nich nie był żle traktowany, dzieciństwo miały podobne. Jeden miau i drugi miau wszystko :) Po prostu, jeden mi okazywał przywiązanie, drugi dosłownie zero.

Może tak jest z nami?


Offline Nemo

  • El Kapitan
  • Wiadomości: 5 553
  • Polubień: 14441
  • Często pod wiatr. Ale zawsze własnym kursem.
Odp: Jaki Bóg mialby byc zeby ateista uwierzyl w Jego istnienie ?
« Odpowiedź #6 dnia: 11 Październik, 2016, 14:49 »
Może więc jest to kwestia "czegoś" co jeden ma a inny - nie.

I to jest sedno sprawy  :) Jeden ma talent muzyczny i czuje muzykę, potrafi grać na instrumencie i jest totalnym samoukiem. Po prostu ma "słuch". Osoba bez "słuchu" nawet jakby studia muzyczne ukończyła, nie będzie potrafiła dobrze grać. Tak samo jest z wiarą, jedni ją mają i nie potrzebują czytać o bogu, poznawać go, bo po prostu wierzą. Inni nawet jak przeczytają (np: biblię) naście razy, powiedzmy że znają ją prawie na pamięć. To jak nie mają wiary to i tak pozostaną przy swoim.
Niemądrym jest być zbyt pewnym własnej wiedzy. Zdrowo jest pamiętać, że najsilniejszy może osłabnąć, a najmądrzejszy się mylić.
Mahatma Gandhi


Offline bernard

Odp: Jaki Bóg mialby byc zeby ateista uwierzyl w Jego istnienie ?
« Odpowiedź #7 dnia: 11 Październik, 2016, 14:56 »
Nemo
Cytuj
Cała sprawa skupia się na tym, że wierzący jest szczęśliwy wiedząc że istnieje jakiś byt który się nim opiekuje, że za to, że postępuje w sposób podobający się wyznawanemu bóstwu, czeka go jakaś nagroda.
Jest to obraz raczej płytkiej wiary , gdyz swoje szczescie centruje na potencjalnej nagrodzie a nie na Tym od ktorego ów nagroda moze pochodzoć .
Poza tym , przynajmniej jezeli chodzi o Chrzescijanstwo , to zaczynem tej wiary jest realne spotkanie z Chrystusem zmartwychwstalym , a nie jakies tam czysto rozumowe dywagacje . Chrzescijansteo to wiara doswiadczana , a nie jakas mglista idea na poziomie odrealnionego mitu .

No dobrze , ale dalej nie padla odpowiedz w temacie .Skoro tyle jest zarzutow odnosnie Boga ze jest taki a taki i ze jest przez to odrzucany , to jaki musi byc zeby byl przyjety ?
Cytuj
Jeden ma talent muzyczny i czuje muzykę, potrafi grać na instrumencie i jest totalnym samoukiem. Po prostu ma "słuch". Osoba bez "słuchu" nawet jakby studia muzyczne ukończyła, nie będzie potrafiła dobrze grać. Tak samo jest z wiarą, jedni ją mają i nie potrzebują czytać o bogu, poznawać go, bo po prostu wierzą. Inni nawet jak przeczytają (np: biblię) naście razy, powiedzmy że znają ją prawie na pamięć. To jak nie mają wiary to i tak pozostaną przy swoim.
No tak ,tylko ze wiara to nie hobby czy zdolnosci ale osobowe spotkanie z Bogiem .
« Ostatnia zmiana: 11 Październik, 2016, 15:27 wysłana przez bernard »


Offline Nemo

  • El Kapitan
  • Wiadomości: 5 553
  • Polubień: 14441
  • Często pod wiatr. Ale zawsze własnym kursem.
Odp: Jaki Bóg mialby byc zeby ateista uwierzyl w Jego istnienie ?
« Odpowiedź #8 dnia: 11 Październik, 2016, 16:03 »
No tak ,tylko ze wiara to nie hobby czy zdolnosci ale osobowe spotkanie z Bogiem .

Tylko jakim bogiem? Buddyści mają swoje wierzenia, muzułmanie mają swoje, chrześcijanie mają swoje. I każdy jest pewien że jego wiara jest słuszna.
 
No dobrze , ale dalej nie padla odpowiedz w temacie .Skoro tyle jest zarzutow odnosnie Boga ze jest taki a taki i ze jest przez to odrzucany , to jaki musi byc zeby byl przyjety ?

Na to pytanie nie ma bezpośredniej odpowiedzi. To jest kwestia wiary. Dla jednego wystarczy że spojrzy na otaczający świat i to mu wystarczy. Drugi patrząc na świat zaprzeczy w istnienie boga. Jeden będzie szukał boga, inny nie bo mu to niepotrzebne.
Niemądrym jest być zbyt pewnym własnej wiedzy. Zdrowo jest pamiętać, że najsilniejszy może osłabnąć, a najmądrzejszy się mylić.
Mahatma Gandhi


Efezjan

  • Gość
Odp: Jaki Bóg mialby byc zeby ateista uwierzyl w Jego istnienie ?
« Odpowiedź #9 dnia: 11 Październik, 2016, 18:15 »
Mnie wystarczy, że Bóg kocha mnie bezgranicznie i jestem dzieckiem Bożym. Oddał także za mnie życie. Nic więcej od Boga nie wymagam, bo kimże ja jestem?


Offline Metyl

Odp: Jaki Bóg mialby byc zeby ateista uwierzyl w Jego istnienie ?
« Odpowiedź #10 dnia: 11 Październik, 2016, 18:23 »
co takiego jest złego w org?


Offline Roszada

Odp: Jaki Bóg mialby byc zeby ateista uwierzyl w Jego istnienie ?
« Odpowiedź #11 dnia: 11 Październik, 2016, 18:27 »
co takiego jest złego w org?
Temat wątku jest inny:
Jaki Bóg miałby być żeby ateista uwierzył w Jego istnienie?


Offline Metyl

Odp: Jaki Bóg mialby byc zeby ateista uwierzyl w Jego istnienie ?
« Odpowiedź #12 dnia: 11 Październik, 2016, 18:31 »
moja nie uwaga


Offline Sebastian

Odp: Jaki Bóg mialby byc zeby ateista uwierzyl w Jego istnienie ?
« Odpowiedź #13 dnia: 11 Październik, 2016, 19:25 »
myślę że ilu ateistów tyle odpowiedzi

Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)


Offline Światus

Odp: Jaki Bóg mialby byc zeby ateista uwierzyl w Jego istnienie ?
« Odpowiedź #14 dnia: 11 Październik, 2016, 19:38 »
Płytka wiara bo skupia się na nagrodzie???
Większość NT mówi o nagrodzie/nadziei.

Mat 5:12 Cieszcie się i radujcie, albowiem wasza nagroda wielka jest w niebie.

Jeśli wierzę w nagrodę to wierzę, że jest KTOŚ kto mi ją da.
Nie muszę znać Biblii na pamięć i znać wszystkich niuansów żeby wierzyć.

Mk 9:41 Kto wam poda kubek wody do picia, dlatego że należycie do Chrystusa, zaprawdę, powiadam wam, nie utraci swojej nagrody.

Oto przykład płytkiej wiary;
Iz 29:13 Wyrzekł Pan: Ponieważ ten lud
zbliża się do Mnie tylko w słowach,
i sławi Mnie tylko wargami,
podczas gdy serce jego jest z dala ode Mnie
;
ponieważ cześć jego jest dla Mnie tylko
wyuczonym przez ludzi zwyczajem,

Jeśli za Wiarą nie ida Czyny - wtedy wiara jest płytka.
Czy warto zrywać relacje z powodu omylnej Strażnicy?