Jako dziecko ( małe i dorosłe) nigdy nie świętowałam Dnia Matki. Wracając do domu, po drodze skrzętnie ukrywałam zrobioną laurkę. Później ukradkiem ją sobie oglądałam i marzyłam, że mama ją znajduje i się cieszy, później wzrusza i mnie przytula.
To tylko były nigdy niespełnione marzenia.
Jako dorosły człowiek, znając jej zasady, nawet nie próbowała, choć nawet dziś chętnie bym pojechała z drobiazgiem.
I to boli, nieważne ile się ma lat.
Wczoraj gdy zobaczyłam mojego syna z dwoma ogromnymi kwiatami,bo nie wiedział na którego się zdecydować, każdy równie piękny, to się bardzo wzruszyłam. Takie gesty, takie chwile są jak balsam, dla takich chwil warto żyć i nimi się cieszyć.
Ludzie! Którzy uważacie, albo Wam wmówiono, że to niepotrzebne, że to złe, nie oszukujcie siebie, nie odbierajcie bliskim tych radości. Nie okradajcie także siebie.
Nie zabieraj mi siebie , świat nie jest zły.
Nie odbieraj mi życia, nie odbieraj nadziei,
Nie odbieraj mi wiary w dziecięce sny.
Pozwól wierzyć w swą miłość, swoją troskę matczyną,
Pozwól wierzyć mi mamo, że kochasz mnie