Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 7 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Z życia wzięte .....  (Przeczytany 346089 razy)

Offline Julita

Odp: Z życia wzięte .....
« Odpowiedź #630 dnia: 23 Maj, 2017, 20:58 »
Ja też się zastanawiałam, po kim mam charakter.
Moja chrzestna mi opowiadała, że jak się urodziłam, to matka patrząc na mnie powiedziała : możesz sobie być do niego podobna, ale charakter miej po mnie, bo inaczej zginiesz w życiu.
Ciekawe, że powiedziała to osoba ,która tonie w bagnie jw.org  ;)

No i ciekawe, kto ten ON? Bloki,w których mieszkaliśmy były nowoczesne, kominiarz tam nie był potrzebny, więc skreśliłam z listy. Może listonosz? Ale na rejonie u nas same kobiety....
 ;D :P
Są 3 rzeczy, które przemijają i nie wracają nigdy więcej : słowa, czas, szanse. Nie rzucaj, nie trwoń, nie marnuj.


Offline Tazła

  • Mistrzyni Ciętej Riposty
  • Wiadomości: 3 356
  • Polubień: 12350
  • Nigdy nie marzyłam o sukcesie. Pracowałam na niego
Odp: Z życia wzięte .....
« Odpowiedź #631 dnia: 23 Maj, 2017, 21:01 »
Ja też się zastanawiałam, po kim mam charakter.
Moja chrzestna mi opowiadała, że jak się urodziłam, to matka patrząc na mnie powiedziała : możesz sobie być do niego podobna, ale charakter miej po mnie, bo inaczej zginiesz w życiu.
Ciekawe, że powiedziała to osoba ,która tonie w bagnie jw.org  ;)

No i ciekawe, kto ten ON? Bloki,w których mieszkaliśmy były nowoczesne, kominiarz tam nie był potrzebny, więc skreśliłam z listy. Może listonosz? Ale na rejonie u nas same kobiety....
 ;D :P

Błądzący bocian, jak śpiewa Perfect...Gdyby bocian co mnie niósł, przez pomyłkę wybrał inny dom  ;D
Szukam osób wątpiących w słuszność organizacji z okolic Wyszkowa ( mazowieckie).


Offline Julita

Odp: Z życia wzięte .....
« Odpowiedź #632 dnia: 23 Maj, 2017, 21:04 »
Mimo wszystko chyba wolę,że zgubił mnie tu, niż na zimowej delegacji w Afryce  8-)
Są 3 rzeczy, które przemijają i nie wracają nigdy więcej : słowa, czas, szanse. Nie rzucaj, nie trwoń, nie marnuj.


Offline Iskierka

Odp: Z życia wzięte .....
« Odpowiedź #633 dnia: 25 Maj, 2017, 21:27 »
Ja się nie wypowiem, bo co ja, ja jestem tylko pośrednikiem.




 Szanowni Państwo

    To prawda, ja i moja rodzina przeszliśmy wiele, można tym obdarzyć kilka rodzin. Nie nasza wina, że los nie był dla nas łaskawy tak jak dla innych.
Jednak mimo tylu doświadczeń, perturbacji i zakrętów, jakie pokonaliśmy, nadal jesteśmy razem, tworząc całkiem sporą, kochającą się rodziną.
Jesteśmy ciężko doświadczeni przez życie, a jednak nadal jesteśmy pogodni i przyjaźnie nastawieni do świata i ludzi.
Dlatego po namyśle, nie wyrażamy zgody na dalszą publikację naszej historii.
Nie życzymy też sobie, aby ktoś z nas drwił, robił głupie aluzje lub przytyki.
Niczym sobie na to nie zasłużyliśmy, chyba tylko tym, że zgodziliśmy się tym z Wami podzielić.

Pragnę podziękować Ani za czas, jaki na to poświęciła, za cierpliwość, wyrozumiałość i dobre serce. Że nie ujawniła nic poza to, co chcieliśmy ujawnić. Za to, że dzięki niej, mogliśmy się na nowo wzruszać, że nam pozwoliła  ocalić to od zapomnienia.
Aniu, jesteś wspaniałą kobietą, cudownym człowiekiem i prawdziwym przyjacielem.
Dziękuję za ciepłe słowa, jakie tu otrzymaliśmy lub z pośrednictwem Ani. Wiele osób pisało, że w naszym życiu, odnaleźli kawałek swojego, też poranionego przez organizację i nie tylko.
I choć z przykrością się z Wami żegnamy, to dla tej garstki było warto.

                                                                           
                                                                                                                                                                       Adam

Nie było mnie tu dwa tygodnie i...przykra niespodzianka  :(.
Panie Adamie proszę się z nami nie żegnać... nie teraz. Zawsze znajdą się ludzie, którym nigdy nie jest "po drodze", zawsze ich coś uwiera. Słusznie Pan zauważył - " dla tej garstki było warto" i dla tej garstki proszę z nami zostać. Jedno co mnie cieszy to fakt, że jesteście Państwo nadal kochającą, szczęśliwą, zgraną, pomocną sobie rodziną ale też otwartą na innych. Mimo wszystko jestem optymistą i mam nadzieję, że po przykrych emocjach,  zaszczycą nas Państwo swoją obecnością. :) Pozdrawiam serdecznie.

Tazła - zrób coś, proszę   ;) :)....


Offline Trinity

Odp: Z życia wzięte .....
« Odpowiedź #634 dnia: 25 Maj, 2017, 22:38 »
my Polacy chyba jesteśmy po prostu źli


Offline salvat

Odp: Z życia wzięte .....
« Odpowiedź #635 dnia: 25 Maj, 2017, 22:48 »
My Polacy po prostu jeszcze nie dorośliśmy jako nacja do pewnych zachowań.
Jak nazwać człowieka, który mając trochę władzy mówi jedno, a robi coś co tym słowom zaprzecza?

https://www.youtube.com/watch?v=cZMCsCO9hYw


Offline Tazła

  • Mistrzyni Ciętej Riposty
  • Wiadomości: 3 356
  • Polubień: 12350
  • Nigdy nie marzyłam o sukcesie. Pracowałam na niego
Odp: Z życia wzięte .....
« Odpowiedź #636 dnia: 25 Maj, 2017, 23:10 »
Kochani, ja to ujmę inaczej, tak się dzieje gdy głowa w świecie, a nogi w wts-e.  :P

I proszę pamiętać, że ten tekst  jest mój, już opatentowany.  ;D
Szukam osób wątpiących w słuszność organizacji z okolic Wyszkowa ( mazowieckie).


Offline Tazła

  • Mistrzyni Ciętej Riposty
  • Wiadomości: 3 356
  • Polubień: 12350
  • Nigdy nie marzyłam o sukcesie. Pracowałam na niego
Odp: Z życia wzięte .....
« Odpowiedź #637 dnia: 26 Maj, 2017, 10:01 »
   Jako dziecko ( małe i dorosłe) nigdy nie świętowałam Dnia Matki. Wracając do domu, po drodze skrzętnie ukrywałam zrobioną laurkę. Później ukradkiem ją sobie oglądałam i marzyłam, że mama ją znajduje i się cieszy, później wzrusza i mnie przytula.
To tylko były nigdy niespełnione marzenia.
Jako dorosły człowiek, znając jej zasady, nawet nie próbowała, choć nawet dziś chętnie bym pojechała z drobiazgiem.
I to boli, nieważne ile się ma lat.

Wczoraj gdy zobaczyłam mojego syna z dwoma ogromnymi kwiatami,bo nie wiedział na którego się zdecydować, każdy równie piękny, to się bardzo wzruszyłam. Takie gesty, takie chwile są jak balsam, dla takich chwil warto żyć i nimi się cieszyć.

 Ludzie! Którzy uważacie, albo Wam wmówiono, że to niepotrzebne, że to złe, nie oszukujcie siebie, nie odbierajcie bliskim tych radości. Nie okradajcie także siebie.


Nie zabieraj mi siebie , świat nie jest zły.
Nie odbieraj mi życia, nie odbieraj nadziei,
Nie odbieraj mi wiary w dziecięce sny.
Pozwól wierzyć w swą miłość, swoją troskę matczyną,
Pozwól wierzyć mi mamo, że kochasz mnie

« Ostatnia zmiana: 26 Maj, 2017, 10:06 wysłana przez Tazła »
Szukam osób wątpiących w słuszność organizacji z okolic Wyszkowa ( mazowieckie).


Offline A

  • Głosiciel
  • Wiadomości: 258
  • Polubień: 1164
  • Nikt nie lubi, kiedy jego świat rozsypuje się.
Odp: Z życia wzięte .....
« Odpowiedź #638 dnia: 26 Maj, 2017, 10:16 »
WTS chce/chciał nam zabrać wszystko co naturalne i ludzkie.
...


Offline Trinity

Odp: Z życia wzięte .....
« Odpowiedź #639 dnia: 26 Maj, 2017, 12:47 »
byłam wczoraj w lidlu spodobała mi się taka doniczka z różami miniaturkami w ozdobnej torbie wybrałam najpiękniejszą dla mamy
później robiąc inne zakupy emocje mi opadły i już w myślach ,słyszakam' a po co to? my nie obchodzimy co ty odwalasz? odłożyłam róże na miejsce...
i tak pół roku temu wysłałam jej kosz z różami w urodziny tyle ile skończyła
ucieszyła się ale powiedziała przecież nie obchodzimy...
na moje pytanie dlaczego stara śpiewka że zabili Jana Chrzciciela
uff


Offline zenobia

Odp: Z życia wzięte .....
« Odpowiedź #640 dnia: 26 Maj, 2017, 14:28 »
Ja zawsze o tym dniu pamietam Disiaj idac z kwiatami spotkałam znajoma , wiec ja zagadnelam ,awłasciwie to dlaczego SJ. nie obchodza  D Matki; Cos tam tlumaczyła ale to nie trzymało sie kupy w koncu stwierdzila , ze tez sie z tym nie zgadza. Takich osob jest sporo tylko boja sie przyznac , ze moga miec inne zdanie.Wiekszosc mam i tak w tym dniu czeka na jakis gest ze strony dziecka,chociaz sie do tego nie przyznaja.


Tusia

  • Gość
Odp: Z życia wzięte .....
« Odpowiedź #641 dnia: 26 Maj, 2017, 14:58 »
na moje pytanie dlaczego stara śpiewka że zabili Jana Chrzciciela
uff

Należy zadać jeszcze drugie pytanie: za co zabili Jana Chrzciciela?


Offline bruce lee

  • Nieochrzczony głosiciel
  • Wiadomości: 76
  • Polubień: 220
  • "Deska nie oddaje ciosów".
Odp: Z życia wzięte .....
« Odpowiedź #642 dnia: 26 Maj, 2017, 15:05 »
   Jako dziecko ( małe i dorosłe) nigdy nie świętowałam Dnia Matki. Wracając do domu, po drodze skrzętnie ukrywałam zrobioną laurkę. Później ukradkiem ją sobie oglądałam i marzyłam, że mama ją znajduje i się cieszy, później wzrusza i mnie przytula.
To tylko były nigdy niespełnione marzenia.
Jako dorosły człowiek, znając jej zasady, nawet nie próbowała, choć nawet dziś chętnie bym pojechała z drobiazgiem.
I to boli, nieważne ile się ma lat.

Wczoraj gdy zobaczyłam mojego syna z dwoma ogromnymi kwiatami,bo nie wiedział na którego się zdecydować, każdy równie piękny, to się bardzo wzruszyłam. Takie gesty, takie chwile są jak balsam, dla takich chwil warto żyć i nimi się cieszyć.

 Ludzie! Którzy uważacie, albo Wam wmówiono, że to niepotrzebne, że to złe, nie oszukujcie siebie, nie odbierajcie bliskim tych radości. Nie okradajcie także siebie.


Nie zabieraj mi siebie , świat nie jest zły.
Nie odbieraj mi życia, nie odbieraj nadziei,
Nie odbieraj mi wiary w dziecięce sny.
Pozwól wierzyć w swą miłość, swoją troskę matczyną,
Pozwól wierzyć mi mamo, że kochasz mnie

Biedne te nasze dzieci były.Na szczęście były.
Pozdrawiam forumowe mamusie.
« Ostatnia zmiana: 26 Maj, 2017, 15:38 wysłana przez bruce lee »
"Zawsze bądź sobą, wyrażaj siebie, miej wiarę w siebie,nie poszukuj ludzi sukcesu po to aby stać się kopia ich osobowości".


Offline Woland

Odp: Z życia wzięte .....
« Odpowiedź #643 dnia: 26 Maj, 2017, 15:22 »
Wielu z Was pyta..o moje relacje  z rodzicami, czy nie mam ochoty powiedzieć, a mam was gdzieś , radźcie sobie sami, macie lepsze dzieci?
Tak, czasem miałam, teraz mam mniej, chyba się starzeję.  :P

     (..)
Z całą odpowiedzialnością przyznaję nie kocham tak jak powinnam, szanuję i tyle.
Pewnie, pomagam, wożę po lekarzach, sprzątam jak trzeba, zawiozę obiad, ale to tylko z poczucia przyzwoitości.
Proszą mnie o coś, nie zastanawiam się, tylko wstaję i to robię . Ostatnio mama mówi..jakie masz ładne korale, też muszę sobie jakieś kupić. Bez zastanowienia, zdjęłam z szyi, mówię  masz ja sobie kupię inne.
I choć nie ma takiej więzi jak być powinna, to odwrócić się nie potrafię.
Nie wiem czy ktoś zwrócił na to uwagę, gdy piszę o przeszłości samo mi się pisze ..matka, gdy piszę o tym co dziś..mama.
Niestety ludzie się nie zmieniają, ludzie się tylko starzeją.
Moja psychiatra mi powiedziała, że usprawiedliwianie rodziców za patologiczne zachowania z własnego dzieciństwa to okłamywanie się. Niestety, ludzie bywa że robią złe rzeczy i bywa że są źli. I poczucie że starzy nas źle traktowali jest naturalne. Jeśli się z tym nie godzimy, nie idziemy naprzód, zamiast dojrzeć pozostajemy tamtym skrzywdzonym dzieckiem. Pozdrawiam


Gorszyciel

  • Gość
Odp: Z życia wzięte .....
« Odpowiedź #644 dnia: 26 Maj, 2017, 17:32 »
Należy zadać jeszcze drugie pytanie: za co zabili Jana Chrzciciela?

Bo nie obchodził tych urodzin.