Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Odejścia w Berlinie  (Przeczytany 111669 razy)

Offline parasin

Odp: Odejścia w Berlinie
« Odpowiedź #75 dnia: 11 Czerwiec, 2016, 21:18 »
 Jestem pełen podziwu dla tego brata, który tam wyskoczył po zebraniu. Ja bym się chyba ne odważył. Pełen szacun.


Offline Alek

Odp: Odejścia w Berlinie
« Odpowiedź #76 dnia: 11 Czerwiec, 2016, 22:20 »
Właśnie siedzimy sobie i mamy tu dobrą wódeczke ,ale czekamy na M . Świadkowie mówią że nie pozdrawiają odstępców a zemną się na komitecie witali ;-] hieny cmentarne
Na komitecie zastaliśmy 4 starszychbyli zaskoczeni i wkur...ni że Robert nie przyszedł sam
« Ostatnia zmiana: 11 Czerwiec, 2016, 22:23 wysłana przez Alek »
Mój kanał na Youtube - Detektor Prawdy.


Offline Korba [Bobo]

Odp: Odejścia w Berlinie
« Odpowiedź #77 dnia: 11 Czerwiec, 2016, 22:40 »
Świadkowie mówią że nie pozdrawiają odstępców a zemną się na komitecie witali ;-] hieny cmentarne
Wiedzieli, że jesteś exSJ?
Cytuj
Na komitecie zastaliśmy 4 starszychbyli zaskoczeni i wkur...ni że Robert nie przyszedł sam
Ale zapewne na przesłuchanie was nie wpuścili?
A po komitecie? Jaki werdykt?


Offline M

Odp: Odejścia w Berlinie
« Odpowiedź #78 dnia: 12 Czerwiec, 2016, 00:06 »
Filmik gotowy i już się wysyła, będzie niedługo, zamieszczę link jak skończy się wysyłać.

EDIT: Gotowe:



Offline Fantom

Odp: Odejścia w Berlinie
« Odpowiedź #79 dnia: 12 Czerwiec, 2016, 00:39 »
 to było chyba do przewidzenia...Wiemy,że są małe lub żadne szanse na postronne osoby podczas spotkania z KS.
''Brak sprzeciwu wobec błędu jest jego zatwierdzeniem, a niebronienie prawdy oznacza jej tłumienie''
 Ignoruję: Tusia,tomek_s


Offline Terek

Odp: Odejścia w Berlinie
« Odpowiedź #80 dnia: 12 Czerwiec, 2016, 00:53 »
No to se pogadali >:(


Offline ExSJMario

Odp: Odejścia w Berlinie
« Odpowiedź #81 dnia: 12 Czerwiec, 2016, 01:00 »
Tajemnica spowiedzi- tak to można nazwać.
Tylko ze spowiedzią to nic wspólnego nie ma.
Nie słyszałem nigdy, żeby ksiądz wysłał komuś list z wezwaniem do spowiedzi, bo ciążą na kimś jakieś zarzuty.
Totalna farsa!!
Zachowanie poniżej krytyki.
Szczyt galopującej bezczelności i chamstwa.
Nie będziemy rozmawiać i do widzenia.

Dostałem białej gorączki jak tą rozmowę słuchałem >:(
Powinny się nimi jakieś poważne instytucje zająć bo przechodzi to wszelkie granice.

Należą Wam się podziękowania i wyrazy uznania, bo czym więcej takich udokumentowanych sądów kapturowych tym więcej dowodów dla prokuratury.
Może kiedyś doczekamy???
"Człowiek zostaje przyjęty do kościoła za to w co wierzy, a wykluczony za to, co wie" - Mark Twain


Offline Fantom

Odp: Odejścia w Berlinie
« Odpowiedź #82 dnia: 12 Czerwiec, 2016, 01:04 »
 to przesłuchanie ,a nie spowiedź.Na spowiedź idzie się z własnej nieprzymuszonej woli.3 na jednego to banda łysego.
''Brak sprzeciwu wobec błędu jest jego zatwierdzeniem, a niebronienie prawdy oznacza jej tłumienie''
 Ignoruję: Tusia,tomek_s


Offline M

Odp: Odejścia w Berlinie
« Odpowiedź #83 dnia: 12 Czerwiec, 2016, 01:05 »
to przesłuchanie ,a nie spowiedź.Na spowiedź idzie się z własnej nieprzymuszonej woli.3 na jednego to banda łysego.

W tym wypadku było nawet 4 na jednego, w tym ponoć jeden z Biura oddziału w Selters (ten najbardziej pyskaty).


Offline Fantom

Odp: Odejścia w Berlinie
« Odpowiedź #84 dnia: 12 Czerwiec, 2016, 01:10 »
czyli moherowe betony są wszędzie
« Ostatnia zmiana: 12 Czerwiec, 2016, 01:24 wysłana przez fantom »
''Brak sprzeciwu wobec błędu jest jego zatwierdzeniem, a niebronienie prawdy oznacza jej tłumienie''
 Ignoruję: Tusia,tomek_s


Offline PoProstuJa

Odp: Odejścia w Berlinie
« Odpowiedź #85 dnia: 12 Czerwiec, 2016, 01:16 »
to przesłuchanie ,a nie spowiedź.Na spowiedź idzie się z własnej nieprzymuszonej woli.3 na jednego to banda łysego.

To banda łysego, która cofnęła się o tysiące lat w rozwoju.

Każdy człowiek powinien mieć prawo do obrony i obrońcy. A takie komitety - jeżeli "oskarżony" nie zgłosi sprzeciwu - powinny być jawne!

A tutaj siedzi 3-4 sędziów-prokuratorów z oskarżeniem, na przeciwko jednej osoby, która nie dość, że nie ma obrońcy, to jeszcze nie jest informowana o swoich prawach (np. do odwołania się).

Takie sądy, gdzie oskarżony nie ma żadnych praw, obecnie to chyba już tylko w Korei Północnej są.


Offline parasin

Odp: Odejścia w Berlinie
« Odpowiedź #86 dnia: 12 Czerwiec, 2016, 02:43 »
Właśnie siedzimy sobie i mamy tu dobrą wódeczke ,ale czekamy na M . Świadkowie mówią że nie pozdrawiają odstępców a zemną się na komitecie witali ;-] hieny cmentarne
Na komitecie zastaliśmy 4 starszychbyli zaskoczeni i wkur...ni że Robert nie przyszedł sam


Przypomniałem sobie mój komitet. Szkoda, że nie miałem takiego "obrońcy". Pamiętam to przerażenie ta bezsilność,  każda próba obrony własnej osoby bezwzględnie i bezlitośnie zgniatana przez trzech ludzi o których, do tej pory myślałeś, że są twoimi braćmi.

Braterstwo, bracia, miłość rodzina wsparcie, pomoc, wyciąganie ręki, przyjaźń, oddawanie życia za swoich przyjaciół, jeszcze nie tak dawno z jednym z nich głosiłem. A inny ten drugi pytał mnie jak leci, kiedy spotkaliśmy się na mieście - odniosłem wrażenie, że naprawdę o mnie zatroskany, że naprawdę miłuje powierzone owce, skoro nawet nie swojego traktuje delikatnie (był starszym w sąsiednim mieście).

Ucieszyłem się, gdy dowiedziałem się, że będzie na moim komitecie. A teraz na komitecie....  Boże co się dzieje o co chodzi? Gdzie się podział ten brat. Gdzie jego  uśmiech tak wyraźnie, przeze mnie zapamiętany. Gdzieś tu musi być. Może się odkleił - gdzieś spadł może jest pod stolikiem? Opuszczam wzrok, szukam, wodzę po podłodze W oczach znaki zapytania na pewno nie zmieszczą się na s-77... Czy z tych pryszniców nie powinna lecieć woda? Dlaczego nie mogę oddychać?...


Offline gangas

Odp: Odejścia w Berlinie
« Odpowiedź #87 dnia: 12 Czerwiec, 2016, 06:46 »
Właśnie siedzimy sobie i mamy tu dobrą wódeczke ,ale czekamy na M . Świadkowie mówią że nie pozdrawiają odstępców a zemną się na komitecie witali ;-] hieny cmentarne
Na komitecie zastaliśmy 4 starszychbyli zaskoczeni i wkur...ni że Robert nie przyszedł sam
A do wódeczki macie śledziczka i pieczyweczko?. Zróbcie sobie grilleczka i szaszłyczki.
A rączkę Twą ściskali,bo na komiteciku jeszcze nie wiedzieli czy rączka wykluczoniutka, czy też nie.  :o :o :o :o
Jutro to dziś tyle że jutro.


Offline Cielec Kierowniczy

Odp: Odejścia w Berlinie
« Odpowiedź #88 dnia: 12 Czerwiec, 2016, 09:27 »
Alek, wielki szacun dla Ciebie za pomoc naszemu bratu w tej trudnej chwili. :)
Pozdrowienia dla wszystkich zaangażowanych w tą sprawę. :D


Offline Iza

Odp: Odejścia w Berlinie
« Odpowiedź #89 dnia: 12 Czerwiec, 2016, 10:04 »
Robert dzis jeszcze w szoku, powoli się otrząsają, nadchodzi czas na weryfikacje ich znajomosci, jedni już z FB ich wyrzucili, ale inni wyrażają słowa poparcia , gratulują,
Ogólnie świetna atmosfera, jakoś w niczym nie przypomina tego co  na filmiku widzieliśmy na  zgromadzeniu rok temu (  ciemny pokój , smętna muzyka i totalny brak nadziei)
Gdzie Duch Pana, tam wolność.