Właśnie siedzimy sobie i mamy tu dobrą wódeczke ,ale czekamy na M . Świadkowie mówią że nie pozdrawiają odstępców a zemną się na komitecie witali ;-] hieny cmentarne
Na komitecie zastaliśmy 4 starszychbyli zaskoczeni i wkur...ni że Robert nie przyszedł sam
Przypomniałem sobie mój komitet. Szkoda, że nie miałem takiego "obrońcy". Pamiętam to przerażenie ta bezsilność, każda próba obrony własnej osoby bezwzględnie i bezlitośnie zgniatana przez trzech ludzi o których, do tej pory myślałeś, że są twoimi braćmi.
Braterstwo, bracia, miłość rodzina wsparcie, pomoc, wyciąganie ręki, przyjaźń, oddawanie życia za swoich przyjaciół, jeszcze nie tak dawno z jednym z nich głosiłem. A inny ten drugi pytał mnie jak leci, kiedy spotkaliśmy się na mieście - odniosłem wrażenie, że naprawdę o mnie zatroskany, że naprawdę miłuje powierzone owce, skoro nawet nie swojego traktuje delikatnie (był starszym w sąsiednim mieście).
Ucieszyłem się, gdy dowiedziałem się, że będzie na moim komitecie. A teraz na komitecie.... Boże co się dzieje o co chodzi? Gdzie się podział ten brat. Gdzie jego uśmiech tak wyraźnie, przeze mnie zapamiętany. Gdzieś tu musi być. Może się odkleił - gdzieś spadł może jest pod stolikiem? Opuszczam wzrok, szukam, wodzę po podłodze W oczach znaki zapytania na pewno nie zmieszczą się na s-77... Czy z tych pryszniców nie powinna lecieć woda? Dlaczego nie mogę oddychać?...