Odeszliście ze zboru i co proponujecie w zamian?

[sawaszi]

PoProstaJa -Jaką religie teraz praktykujesz ? -Pytam POWAŻNIE Ciebie -odpiszesz mi ?

[Reskator]

Domyślam się że żadnej,kolejne dogmaty,nakazy,obrządki,symbole,nauki,nabożeństwa,święta,datki.
Jezus powiedział że PRAWDA wyzwala.
Od czego PRAWDA wyzwala?

[Światus]

Od czego PRAWDA wyzwala?

O to już pytałeś we własnym wątku 
Od kłamstwa.

[Sebastian]

Gdy weszłam pierwszy raz na tę stronę, to byłam przekonana, że odstępcy podstępnie chcą zrujnować prawdziwą religię Świadków.

wniosek: nasz odstępczy podstęp udał się a osobista wiara PoProstuJa została doszczętnie zrujnowana
cieszcie się bramy piekielne, jedna owieczka do zbawienia mniej

[Reskator]

wniosek: nasz odstępczy podstęp udał się a osobista wiara PoProstuJa została doszczętnie zrujnowana
cieszcie się bramy piekielne, jedna owieczka do zbawienia mniej

Widać że idziesz przez życie bez liny asekuracyjnej lub poręczówki jak mawiają himalaiści.
A to grozi wielkim bum.
Sebastianie chyba jest jakiś sens życia-oprócz cynizmu,szyderstwa,hedonizmu?
To nie może tak się skończyć jak sugerujesz.

[Sebastian]

nie każdy żart jest szyderstwem

[sawaszi]

nie każdy żart jest szyderstwem

. Ja kiedyś byłem 'śmiertelnie poważny na odstępców' - teraz rozważam i staram się myśleć o każdym człowieku obiektywnie -a życie to nie je kabaret i .. ,..... .

[PoProstuJa]

PoProstaJa -Jaką religie teraz praktykujesz ? -Pytam POWAŻNIE Ciebie -odpiszesz mi ?

Sawaszi co masz na myśli pisząc o praktykowaniu? Jakieś obrzędy, ceremonie?

Jestem chrześcijanką niezrzeszoną w żadnym kościele / zborze. Byłam zobaczyć jak wyglądają nabożeństwa w niektórych wspólnotach chrześcijańskich i nawet całkiem spoko. Ale nie po to odchodziłam od Świadków, żeby teraz iść na kompromisy.
Muszę być konsekwentna. Skoro razi mnie niewłaściwe zdanie w Strażnicy (np. "nie wolno wysyłać smsów do wykluczonych dzieci"), to nie mogę przymykać oka na doktryny / nauki, z którymi nie w pełni się zgadzam (lub mnie do końca nie przekonują).

Wejście do innej religii, to droga od nowa. Poznawanie całkiem nowej doktryny, a i tak jako nowicjusz nie byłabym w stanie wychwycić wszystkich niuansów. Początkujący Świadek też nie ma pojęcia o wielu rzeczach, które się dzieją w organizacji. Nikt ze zboru mu się nie chwali komitetami sądowniczymi czy ostracyzmem wobec rodziny. To wychodzi dopiero "w praniu", niekiedy po wielu latach bycia w organizacji.

Nie tęsknię (póki co) za żadną wspólnotą religijną. I do żadnej nie mam zaufania.
Jezus powiedział: „Gdzie dwóch albo trzech gromadzi się w Moje imię, tam jestem pośród nich” (Mt 18,20).
Zatem do praktykowania religii nie są potrzebne  100-osobowe wspólnoty.

Jeśli ktoś przedstawi mi tu ofertę w 100% (ewentualnie w 99%) prawdziwej religii, to chętnie się do niej przyłączę
Zatem czekam na oferty

[Gremczak]

 



Jeśli ktoś przedstawi mi tu ofertę w 100% (ewentualnie w 99%) prawdziwej religii, to chętnie się do niej przyłączę
Zatem czekam na oferty

Jak wyobrażasz sobie prawdziwą religię?

[sawaszi]

No i fajnie i rzeczowo napisałaś .Pozdrawiam 

[Nikt]

Sawaszi co masz na myśli pisząc o praktykowaniu? Jakieś obrzędy, ceremonie?

Jestem chrześcijanką niezrzeszoną w żadnym kościele / zborze. Byłam zobaczyć jak wyglądają nabożeństwa w niektórych wspólnotach chrześcijańskich i nawet całkiem spoko. Ale nie po to odchodziłam od Świadków, żeby teraz iść na kompromisy.
Muszę być konsekwentna. Skoro razi mnie niewłaściwe zdanie w Strażnicy (np. "nie wolno wysyłać smsów do wykluczonych dzieci"), to nie mogę przymykać oka na doktryny / nauki, z którymi nie w pełni się zgadzam (lub mnie do końca nie przekonują).

Wejście do innej religii, to droga od nowa. Poznawanie całkiem nowej doktryny, a i tak jako nowicjusz nie byłabym w stanie wychwycić wszystkich niuansów. Początkujący Świadek też nie ma pojęcia o wielu rzeczach, które się dzieją w organizacji. Nikt ze zboru mu się nie chwali komitetami sądowniczymi czy ostracyzmem wobec rodziny. To wychodzi dopiero "w praniu", niekiedy po wielu latach bycia w organizacji.

Nie tęsknię (póki co) za żadną wspólnotą religijną. I do żadnej nie mam zaufania.
Jezus powiedział: „Gdzie dwóch albo trzech gromadzi się w Moje imię, tam jestem pośród nich” (Mt 18,20).
Zatem do praktykowania religii nie są potrzebne  100-osobowe wspólnoty.

Jeśli ktoś przedstawi mi tu ofertę w 100% (ewentualnie w 99%) prawdziwej religii, to chętnie się do niej przyłączę
Zatem czekam na oferty

Wydaje mi się, że popełniasz kilka istotnych błędów . Po pierwsze to napisano, że Jezus zbuduje kościół sam to mówił , po drugie on jest glową kościoła. Tak więc kościół jest potrzebny. Choćby po to żeby mieć wsparcie. A to że gdzie dwóch albo trzech gromadzi się w imię Jezusa nie mówi że nie może być większych skupisk ludzi. No i sprawa najistotniejsza . Mówisz że żaden kościół Ci nie odpowiada. Ale czy to chodzi o to by zmienić kościół dla siebie czy siebie dla Jezusa a tym samym i dla kościoła. Nawrócenie, powtórne narodziny to inny nowy człowiek . Tak więc to nie kościół dopasowuje do siebie ale poddaje się działaniu Bożej Woli . Jan też uczył innego zycia. Właśnie z tego że każdy próbuje dostosować coś według siebie wzięli się świadkowie Jehowy , nawet sataniści i inne religie wyznania . To chodzi by swoje życie dostosować do nauk a nie nauk do własnego widzimisię. W ten sposób gdy każdy będzie ciągnął ku sobie świata nie zmienimy. Zmiany musimy zacząć od siebie . Mamy szukać prawdy a nie prawdę wyznaczać według własnego uznania. Wiadomo jak tworzenie wyobrażenia rzeczywistości według własnego ja wychodzi . Marnie.

[gangas]

savazi;

Ale czy to chodzi o to by zmienić kościół dla siebie czy siebie dla Jezusa a tym samym i dla kościoła. Nawrócenie, powtórne narodziny to inny nowy człowiek . Tak więc to nie kościół dopasowuje do siebie ale poddaje się działaniu Bożej Woli . Jan też uczył innego zycia. Właśnie z tego że każdy próbuje dostosować coś według siebie wzięli się świadkowie Jehowy , nawet sataniści i inne religie wyznania . To chodzi by swoje życie dostosować do nauk a nie nauk do własnego widzimisię. W ten sposób gdy każdy będzie ciągnął ku sobie świata nie zmienimy. Zmiany musimy zacząć od siebie . Mamy szukać prawdy a nie prawdę wyznaczać według własnego uznania. Wiadomo jak tworzenie wyobrażenia rzeczywistości według własnego ja wychodzi . Marnie.

Zawsze można założyć swój własny i będzie w 100% dopasowany do swoich przekonań

[PoProstuJa]

Wydaje mi się, że popełniasz kilka istotnych błędów . Po pierwsze to napisano, że Jezus zbuduje kościół sam to mówił , po drugie on jest glową kościoła. Tak więc kościół jest potrzebny. Choćby po to żeby mieć wsparcie. A to że gdzie dwóch albo trzech gromadzi się w imię Jezusa nie mówi że nie może być większych skupisk ludzi. No i sprawa najistotniejsza . Mówisz że żaden kościół Ci nie odpowiada. Ale czy to chodzi o to by zmienić kościół dla siebie czy siebie dla Jezusa a tym samym i dla kościoła. Nawrócenie, powtórne narodziny to inny nowy człowiek . Tak więc to nie kościół dopasowuje do siebie ale poddaje się działaniu Bożej Woli . Jan też uczył innego zycia. Właśnie z tego że każdy próbuje dostosować coś według siebie wzięli się świadkowie Jehowy , nawet sataniści i inne religie wyznania . To chodzi by swoje życie dostosować do nauk a nie nauk do własnego widzimisię. W ten sposób gdy każdy będzie ciągnął ku sobie świata nie zmienimy. Zmiany musimy zacząć od siebie . Mamy szukać prawdy a nie prawdę wyznaczać według własnego uznania. Wiadomo jak tworzenie wyobrażenia rzeczywistości według własnego ja wychodzi . Marnie.

Nikt - ja się z Tobą zgadzam. Mam tylko prośbę - podaj mi o który to kościół, w którym JEST JEZUS i ja już się do niego przyłączam! Już dziś, teraz! Tylko powiedz mi o który to kościół chodzi!

[Nikt]

Nikt - ja się z Tobą zgadzam. Mam tylko prośbę - podaj mi o który to kościół, w którym JEST JEZUS i ja już się do niego przyłączam! Już dziś, teraz! Tylko powiedz mi o który to kościół chodzi!

Szukajcie a znajdziecie . Ja za Ciebie nie znajdą . Mogą tylko wskazać pewne drogowskazy . A wracając do tego po co Kościół  to przypowieść o krzewie winnym znasz . Jedno wiem kieruj się słowem Bożym a tracisz tam gdzie potrzeba.

savazi;

Ale czy to chodzi o to by zmienić kościół dla siebie czy siebie dla Jezusa a tym samym i dla kościoła. Nawrócenie, powtórne narodziny to inny nowy człowiek . Tak więc to nie kościół dopasowuje do siebie ale poddaje się działaniu Bożej Woli . Jan też uczył innego zycia. Właśnie z tego że każdy próbuje dostosować coś według siebie wzięli się świadkowie Jehowy , nawet sataniści i inne religie wyznania . To chodzi by swoje życie dostosować do nauk a nie nauk do własnego widzimisię. W ten sposób gdy każdy będzie ciągnął ku sobie świata nie zmienimy. Zmiany musimy zacząć od siebie . Mamy szukać prawdy a nie prawdę wyznaczać według własnego uznania. Wiadomo jak tworzenie wyobrażenia rzeczywistości według własnego ja wychodzi . Marnie.

Zawsze można założyć swój własny i będzie w 100% dopasowany do swoich przekonań

Jednoosobowy . Ale właśnie pisałem o tym ze nie tędy droga

[czarnaowca]

A nie można po prostu żyć i byc szczęśliwym tu i teraz, bez żadnych kościołów, religii i wszystkich obrzędów?
Ja po wyjsciu z org staram sie właśnie tak żyć i powiem Wam, ze jest super - polecam.