Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Czekając na Armagedon opowiadanie  (Przeczytany 26504 razy)

Offline Stanisław Klocek

Odp: Czekając na Armagedon opowiadanie
« Odpowiedź #120 dnia: 17 Czerwiec, 2021, 21:30 »
Można będzie na żywo słuchać tutaj https://www.radioem.pl/Sluchaj ale tez chyba dostanę link do tej audycji to potem mogę przesłać na e maila
Spóżniłem się. Nagrałem drugą część, ale radio dało adnotacje ,,wszelkie prawa zastrzeżone". Nie wiem czy mogę upublicznić podając pełne źródło radia z jego logiem? Cy może będzie możliwość po jakimś czsie znależć link w archiwum radia?
« Ostatnia zmiana: 17 Czerwiec, 2021, 21:34 wysłana przez Stanisław Klocek »


Offline Arvena

Odp: Czekając na Armagedon opowiadanie
« Odpowiedź #121 dnia: 17 Czerwiec, 2021, 23:43 »
Mam nagraną całą audycje, mogę przesłać na whatsappa . A co do moich doświadczeń to faktycznie nie było wiele złych a jak były to ja ich nie pielęgnuje ani do SJ ani do wszelkiego pokroju od których kiedyś zaznałam coś złego. Zawsze staram się skupiać na dobrych stronach i myśleć co daną osobę popchnęło do złego.  Bo nie ma złych ludzi, są zle czyny. Ludzie wszyscy są dobrzy nawet ci co zle postępują to chcą być w sercu dobrzy. Takie jest pragnienie każdego człowieka. Mogłam mówić tylko w swoim imieniu bo takie były tez pytania co mnie skłoniło do bycia SJ i co by nim nie być. Nie pytano mnie o zdanie ogólnie o wszystkich SJ. I powiedziałam zgodnie z prawda dlaczego wpadłam na pomysł napisania w takiej formie opowiadania. Nie będę zmyślać pod publikę ze motywy były inne. Mówiłam z serca jak czuje i jak uważam.
Zle czynisz, jesli chwalisz, gorzej, jesli ganisz rzecz,ktorej dobrze nie znasz. " Leonadro Da Vinci


Offline Sebastian

Odp: Czekając na Armagedon opowiadanie
« Odpowiedź #122 dnia: 17 Czerwiec, 2021, 23:48 »
Arveno, bardzo mi się podoba Twoje pozytywne podejście...

jest mi ono szczególnie bliskie, dlatego że ja również mam niemalże same dobre wspomnienia...
Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)


Offline Sebastian

Odp: Czekając na Armagedon opowiadanie
« Odpowiedź #123 dnia: 18 Czerwiec, 2021, 13:40 »
propozycja Stanisława Klocka jest bardzo fajna...
byłbym wdzięczny gdyby Arvena z tej propozycji skorzystała...
Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)


Offline Arvena

Odp: Czekając na Armagedon opowiadanie
« Odpowiedź #124 dnia: 18 Czerwiec, 2021, 15:15 »
Napisałam do Radia czy mogę wrzucić ta audycje na mojego youtuba . Czekam na odpowiedz
Zle czynisz, jesli chwalisz, gorzej, jesli ganisz rzecz,ktorej dobrze nie znasz. " Leonadro Da Vinci


Offline Arvena

Odp: Czekając na Armagedon opowiadanie
« Odpowiedź #125 dnia: 18 Czerwiec, 2021, 16:48 »
Zle czynisz, jesli chwalisz, gorzej, jesli ganisz rzecz,ktorej dobrze nie znasz. " Leonadro Da Vinci


Offline janeczek

Odp: Czekając na Armagedon opowiadanie
« Odpowiedź #126 dnia: 18 Czerwiec, 2021, 20:49 »
Zasadniczo jeżeli nie miałaś dostępu Arvena do informacji z komitetów naznaczeń czy przywracanie do porządku to nie wiesz czym jest organizacja, mówisz 30 lat w organizacji ja mam wiedzę jeszcze sprzed 1 wojny wiadome że to tylko taka mgła bo prawie nic nie przetrwało ale u mnie w rodzinie już rodzice urodzili się w organizacji, sług później starszych było dużo w rodzinie a jako facet znam straszne brudy nie nadające się absolutnie do upubliczniania, rozganiałem młodych bo to była siostra i brat wszystko w organizacji to najbardziej lekkie brudy, to szczera prawda co napisał NNN niczym nie różnią się  od innych zamkniętych grup w KK to zakony śJ betel NO biskupi czy nazarejczycy kardynałowie , tego zła nie widać na samym dole tam jest tajemnica jeszcze większa niż papieska, fajnie że napisałaś książkę w takim lekkim klimacie bo prawda nie dociera np do katolików jak opowiedziałem co się działo na obozie pionierskim to nikt nie wierzył, u jechowych coś takiego no bywało nie wszędzie ale bywało, może napisz coś o PAŚĆE o tym jak ta książka ewaluowała dawniej były to broszury może podrap tę prawdę, zasadniczo mężczyźni nie mają zile jak sobie nie pozwolą wejść na głowę i ma się znajomości jestem takim przykładem, ale dziewczyny dzieci mają tam nieraz piekło zwyczajnie kontrola upokorzenie jest nadal słabo wyobrazi sobie faceta kanalie jak go powstrzymać żeby się nie znęcał to głowa rodziny i pomidor sorry Jehowa, naprawdę nie widziałaś czym są siostry w korpo
PAŚCIE TRZODĘ BOŻĄ 
Publikacja ta jest poufna i chroniona prawem autorskim.  Ktoś dobrowolnie przyjmuje krew należy podać w zborze że winowajca odłączył się


Offline Storczyk

Odp: Czekając na Armagedon opowiadanie
« Odpowiedź #127 dnia: 18 Czerwiec, 2021, 20:49 »
Bo nie ma złych ludzi, są zle czyny. Ludzie wszyscy są dobrzy nawet ci co zle postępują to chcą być w sercu dobrzy. Takie jest pragnienie każdego człowieka.
Chciałbym bardzo, aby tak było .
Niestety, są źli ludzie w sercu, niektórzy się tacy  poprostu rodzą, innych życie tak pokaleczy i połamie, że do złych czynów są tylko zdolni, bez względu jaką religię wyznają.

Jeśli byliby w sercu dobrzy to by pracowali nad sobą, aby dobrze postępować, albo choć się starali .
Niektórzy ludzie są zwyczajnie podli i czerpią satysfakcję z krzywdzenia innych .



Offline Sebastian

Odp: Czekając na Armagedon opowiadanie
« Odpowiedź #128 dnia: 18 Czerwiec, 2021, 21:48 »
bardzo podobał mi się taki szczery i naturalny wywiad...
Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)


Offline Gandalf Szary

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 780
  • Polubień: 5166
  • Najbardziej boję się fanatyków.
Odp: Czekając na Armagedon opowiadanie
« Odpowiedź #129 dnia: 18 Czerwiec, 2021, 21:52 »
Zasadniczo jeżeli nie miałaś dostępu Arvena do informacji z komitetów naznaczeń czy przywracanie do porządku to nie wiesz czym jest organizacja, mówisz 30 lat w organizacji ja mam wiedzę jeszcze sprzed 1 wojny wiadome że to tylko taka mgła bo prawie nic nie przetrwało ale u mnie w rodzinie już rodzice urodzili się w organizacji, sług później starszych było dużo w rodzinie a jako facet znam straszne brudy nie nadające się absolutnie do upubliczniania, rozganiałem młodych bo to była siostra i brat wszystko w organizacji to najbardziej lekkie brudy, to szczera prawda co napisał NNN niczym nie różnią się  od innych zamkniętych grup w KK to zakony śJ betel NO biskupi czy nazarejczycy kardynałowie , tego zła nie widać na samym dole tam jest tajemnica jeszcze większa niż papieska, fajnie że napisałaś książkę w takim lekkim klimacie bo prawda nie dociera np do katolików jak opowiedziałem co się działo na obozie pionierskim to nikt nie wierzył, u jechowych coś takiego no bywało nie wszędzie ale bywało, może napisz coś o PAŚĆE o tym jak ta książka ewaluowała dawniej były to broszury może podrap tę prawdę, zasadniczo mężczyźni nie mają zile jak sobie nie pozwolą wejść na głowę i ma się znajomości jestem takim przykładem, ale dziewczyny dzieci mają tam nieraz piekło zwyczajnie kontrola upokorzenie jest nadal słabo wyobrazi sobie faceta kanalie jak go powstrzymać żeby się nie znęcał to głowa rodziny i pomidor sorry Jehowa, naprawdę nie widziałaś czym są siostry w korpo
[/b][/size]

Skoro znasz organizację od IWŚ to podziel się informacjami
„Nikt nie jest tak bardzo zniewolony jak ktoś, kto czuje się wolnym, podczas gdy w rzeczywistości nim nie jest”.

Johann Wolfgang Gothe,


Offline Storczyk

Odp: Czekając na Armagedon opowiadanie
« Odpowiedź #130 dnia: 18 Czerwiec, 2021, 23:00 »
Jaki prawdziwy ten przykład ,z  siedzeniem w poczekalni.
Nie ma marzeń, celów( tzn. są lecz odkładane do nigdy)  tylko czekanie na Armagedon..






Offline Matylda

Odp: Czekając na Armagedon opowiadanie
« Odpowiedź #131 dnia: 18 Czerwiec, 2021, 23:09 »
Polska złotówka nic nie warta, powiada Mosiek do Icka, ja ją obszyć, dwie dziurki zrobić i za pięć złotych sprzedać.
Wszystko dla korzyści, u świadków życie wieczne.
Poza nimi, radosna twórczość, dla zysku.
Z miłości do zwierząt, chodowanie psów, jak by ich mało było w schroniskach i na ulicach.
W sumie to gratuluję pewności siebie i przekonania o tym że wszystko jest ok.





Offline Gostek

Odp: Czekając na Armagedon opowiadanie
« Odpowiedź #132 dnia: 19 Czerwiec, 2021, 10:27 »
Pani Grażyno, dziękuję za Link do audycji.
Przesłuchałem i powiem krótko, gratuluję odwagi i podejścia do życia, widać, że jest Pani osobą odważną i ceni sobie szczerość i  sprawiedliwość.
Pozdrawiam z Niemiec.


Offline Arvena

Odp: Czekając na Armagedon opowiadanie
« Odpowiedź #133 dnia: 19 Czerwiec, 2021, 19:24 »
Dziękuje bardzo za miłe słowa , tutaj nowy link bo poprzedni nie działa https://soundcloud.com/user-702523231/nagranie/s-399TNZgWVG1
Zle czynisz, jesli chwalisz, gorzej, jesli ganisz rzecz,ktorej dobrze nie znasz. " Leonadro Da Vinci


Offline Sebastian

Odp: Czekając na Armagedon opowiadanie
« Odpowiedź #134 dnia: 19 Czerwiec, 2021, 20:57 »
widzę że niektórzy polemizują z łagodnym stanowiskiem Arveny...

myślę, że każdy z nas przeżył tylko jedno swoje życie i każdy ma swoje niepowtarzalne doświadczenia... jeden lepsze drugi gorsze...

przykładowo, ja wiem, że wśród świadków Jehowy są rozmaici oszuści, ale tak się akurat złożyło że żaden oszust nie wyłudził ode mnie pieniędzy. Wśród świadków Jehowy są pedofile, ale na szczęście żaden pedofil przed laty nie wziął na celownik nastoletniego Sebastiana. Wśród świadków Jehowy są rozwody, ale jakoś żadna kobieta się ze mną nie rozwiodła (być może dlatego, że nie poślubiłem :) żadnej  ze zboru), itd. itp.

gdyby ktoś mi opowiadał, że przeżył w Polsce 50 lat i ani razu nigdy nie usłyszał na ulicy ani jednego wulgaryzmu, gdyż Polacy to naród który nigdy nie przeklina, to wiadomo że mu nie uwierzę... Ale jeśli ktoś inny będzie opowiadać że w jego rodzinnym domu nie przeklinało ani rodzeństwo ani rodzice, to oczywiście _może_ być to prawda i nie mam powodu nie uwierzyć.

gdybym kiedykolwiek udzielał wywiadu radiowego, to sami rozumiecie, że nie będę zmyślać, ale będę mówić prawdę, całą prawdę i tylko prawdę... Jeśli wskutek tego komuś mój wywiad się nie spodoba, to trudno...

I podobnie, skoro Grażyna ma akurat takie (niemalże same dobre) wspomnienia, to dobrze że opowiada właśnie to co pamięta.

A wywiad dotyczył przecież _książki_, (a więc tego, co narodziło się w umyśle autorki), więc siłą rzeczy musiał dotyczyć tego jak zapamiętała swój pobyt w "organizacji  Bożej"...

Dzięki temu, że wywiad był taki pogodny, czytelnicy dowiedzieli się, że książka jest także pisana łagodnie, (a więc: nie jest "oszczerstwem Szatana" pod adresem świadków Jehowy).
Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)