W moim zborze, również było przyzwolenie na "klapsy".
Klapsy, poszturchiwania, wykręcanie uszu dzieciom, podszczypywanie, wychodzenie do pokoju "ciszy" ...
Gdzie dzieci się uciszało, na różny sposób.
I taka wytresowana "małpka" miała po prostu siedzieć cicho.
Nikt nie wyrażał żadnego zdziwienia, jak dziecko już do końca zebrania siedziało koło rodziców,
cichutko łkając z załzawionymi oczkami.
Nikt takiego dziecka nie pogłaskał po główce po zebraniu.
Żeby je jakoś pocieszyć, utulić.
Bezduszność na maxa, popierana przez cały zbór.

To, o czym napisał abece, to norma w zborach.
I tu nie ma o czym dyskutować, jak wygląda rózga karności u śj.
Co również potwierdza ich własny filmik o Zosi i Piotrusiu, wskazany przez abece.
***
I jeszcze o nagraniu w "Skandalistach".
Chciałam wrócić do tego, co na samym początku tego odcinka, o reakcjach powiedział Tomek.
Po pierwszym odcinku.
Skierowane zarzuty do Niego po programie na FB.
- Mówiłeś nieprawdę!
- Co było nieprawdą? - pytanie Tomka do pytających świadków Jehowy.
- Nie wiem, nie oglądałem! - najczęściej padała odpowiedź.
Komentarz prowadzącej program.
- Ale mówiłeś nieprawdę. - Tak, tylko dlatego, że jestem byłym świadkiem Jehowy - odpowiedź Tomka.
Pozwoliłam sobie tutaj na zacytowanie tego początku, tylko dlatego,
żeby wykazać, jaki panuje schemat myślowy u wielu świadków Jehowy wbity im przez tę sektę.
Nie słuchają, nie oglądają, ale zabierają głos w sprawie.
Zaprzeczają mądrościom, których się sami uczą, a które są zawarte w Biblii, sparafrazuję;
GŁUPCEM JEST TEN, KTO NIE WYSŁUCHA, A ZABIERA GŁOS W SPRAWIE!
W tej sytuacji dokładnie się to potwierdza.
Samo założenie śj, że były świadek Jehowy kłamie, jest już z gruntu fałszywe.
A tego, niestety są uczeni w zborach wszyscy świadkowie Jehowy.
Smutne to jest, ale niestety prawdziwe.
Choć wierzę w to, że te nagrania przynajmniej przez niektórych śj zostały obejrzane i wysłuchane.
I przynajmniej niektórzy, bardziej wrażliwsi i myślący, przyznali rację rozmówcom.
Bo doskonale wiedzą, jak wygląda prawda w zborach.