Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Spotkanie ze świadkami  (Przeczytany 31412 razy)

Offline Kerostat

Odp: Spotkanie ze świadkami
« Odpowiedź #180 dnia: 03 Wrzesień, 2018, 21:26 »

Ad.1: Kerostat, pytanie konkretne,  w jakim celu Ty prowadziłeś rozmowy ze śJ nie na swoim terenie?

Ad.2: Myślę że jeśli masz potrzeby aby być przekonanym do religii to spokojnie są tu inne wątki gdzie ludzie "pojedynkują się" w tym temacie :) ateizm/religia i być może Coś wyniesiesz dla siebie :) Osobiście miałem swój czas gdzie od mniej więcej 15-26 roku życia uważałem ateizm/agnostycyzm za najbardzie wiarygodne nauki dla człowieka, natomiast nie miałem potrzeby przekonywania innych jak również obecnie uważam iż ktoś kto chce przekonywać innych np. na katolicyzm porywa się z motyką na słońce, uważam iż to Bóg może takich rzeczy dokonać.

Bardzo często ludzie chcą dobrze dla innych i myślą że "uratują świat" pomogą komuś forsując mu swój punkt widzenia. Wydaje mi się iż próby konwertowania/werbowania byłych śJ nie są tym czego Ci oczekują. Oni już mieli urządzony świat gdzie wszelkie aspekty ich życia regulowała Organizacja. Tak ciśniesz ten ateizm że aż piszczy ;)

Ad.3: Drugie pytanie do Ciebie, dlaczego tak ciężkim tematem jest tu na forum kwestia manipulacji (w tym również dla Ciebie gdyż wcześniej komentowałeś a gdy podałem konkretne przykłady to ucichłeś :) ) ?

Podzieliłem na trzy części aby klarowniej odpowiadać. (mam nadzieję)

Ad.1: Przede wszystkim to  oni chcieli rozmawiać ze mną,bo opracowywali swój teren, a przypadkiem zamieszkałem w danym miejscu, gdzie nie wiedzieli że jestem wykluczony. Więc kulturalnie było rozmawiać.
Drugim powodem rozmowy była chęć przyjrzenia się sytuacji z drugie strony, gdy wcześnie ja sam często pukałem do drzwi innych ludzi.
Trzecim powodem było sprawdzenie jak z moim ateizmem, czy może pojawiły się nowe sposoby działania, argumentacji, w orgu, których nie poznałem, a jako człowiek sceptyczny,(przynajmniej się staram), nie zakładam że się nie mylę, zawsze można mi błąd wykazać.

Ad.2: Już mi kilkukrotnie, zwrócono uwagę że próbuje kogoś nawracać.
I zgadzam się z tym, że nie powinienem tak robić.
Natomiast Ty stwierdziłeś, parafrazując, że prawidłowym podejściem jest wierzyć ponieważ wynika to z analizy faktów/dowodów/argumentów.
Poprosiłem o to abyś nie przedstawił te dowody, najlepiej w osobnym wątku aby tu nie rozbijać wątków na więcej myśli.
Ty się do tego nie odniosłeś.
Fakt, próba ratowania kogoś na siłę nie ma sensu, temu staram się uwagi wdrażać i hamować się.
Co nie zawsze mi wychodzi :)

Ad.3: Mogę mówić tylko za siebie. Jest trochę jednak trudno/nie przyjemnie przyznać się przed sobą, że zostało się oszukanym.
Dlaczego ja ucichłem?
Nie pamiętam, może nie miałem nic sensownego do powiedzenia, albo stwierdziłem, że poprzednicy wyczerpali temat, albo nie miałem czasu merytorycznie odpowiedzieć, a gdy znalazł się czas, dyskusja już za daleko poszła aby odkopywać ten fragment.
Które tłumaczenie jest prawidłowe, nie wiem i nie chce mi się kopać przez wątek aby to sprawdzić.

Ateizm to postawa, że zaprezentowane dowody za istnieniem boga są za słabe aby uznać istnienie takiego bytu za realne.


werbik44

  • Gość
Odp: Spotkanie ze świadkami
« Odpowiedź #181 dnia: 04 Wrzesień, 2018, 09:56 »
Podzieliłem na trzy części aby klarowniej odpowiadać. (mam nadzieję)

Ad.1: Przede wszystkim to  oni chcieli rozmawiać ze mną,bo opracowywali swój teren, a przypadkiem zamieszkałem w danym miejscu, gdzie nie wiedzieli że jestem wykluczony. Więc kulturalnie było rozmawiać.
Drugim powodem rozmowy była chęć przyjrzenia się sytuacji z drugie strony, gdy wcześnie ja sam często pukałem do drzwi innych ludzi.
Trzecim powodem było sprawdzenie jak z moim ateizmem, czy może pojawiły się nowe sposoby działania, argumentacji, w orgu, których nie poznałem, a jako człowiek sceptyczny,(przynajmniej się staram), nie zakładam że się nie mylę, zawsze można mi błąd wykazać.

Ad.2: Już mi kilkukrotnie, zwrócono uwagę że próbuje kogoś nawracać.
I zgadzam się z tym, że nie powinienem tak robić.
Natomiast Ty stwierdziłeś, parafrazując, że prawidłowym podejściem jest wierzyć ponieważ wynika to z analizy faktów/dowodów/argumentów.
Poprosiłem o to abyś nie przedstawił te dowody, najlepiej w osobnym wątku aby tu nie rozbijać wątków na więcej myśli.
Ty się do tego nie odniosłeś.
Fakt, próba ratowania kogoś na siłę nie ma sensu, temu staram się uwagi wdrażać i hamować się.
Co nie zawsze mi wychodzi :)

Ad.3: Mogę mówić tylko za siebie. Jest trochę jednak trudno/nie przyjemnie przyznać się przed sobą, że zostało się oszukanym.
Dlaczego ja ucichłem?
Nie pamiętam, może nie miałem nic sensownego do powiedzenia, albo stwierdziłem, że poprzednicy wyczerpali temat, albo nie miałem czasu merytorycznie odpowiedzieć, a gdy znalazł się czas, dyskusja już za daleko poszła aby odkopywać ten fragment.
Które tłumaczenie jest prawidłowe, nie wiem i nie chce mi się kopać przez wątek aby to sprawdzić.

Z cyklu modlitwa pomaga :)

Bóg postanowił sprawdzić w październiku co porabiają studenci. Wysłał więc na ziemię anioła. Ten posprawdzał i wraca z raportem:
-studenci medyka się uczą, studenci uniwerka piją, studenci polibudy piją.
Następna kontrolę zrobił w listopadzie:
-studenci medyka ryją, studenci uniwerka zaczynają się uczyć, studenci polibudy piją.
Styczeń:
-studenci medyka kują aż huczy, studenci uniwerka ryją, studenci polibudy piją.
Początek sesji, anioł wraca i mówi:
-Panie Boże studenci medyka ryją dzień i noc, studenci uniwerka ryją dzień i noc, studenci polibudy się modlą.
A Bóg na to:
-i ci właśnie zdadzą.



Offline Sebastian

Odp: Spotkanie ze świadkami
« Odpowiedź #182 dnia: 04 Wrzesień, 2018, 13:27 »
A Bóg na to:
-i ci właśnie zdadzą.
zda taki nieuk egzamin, a potem źle wykonując swój zawód wywoła np. katastrofę budowlaną, oczywiście na chwałę Bożą :) albowiem później ludzie zanosić będą do Boga modlitwy aby osoba przygnieciona gruzami mimo wszystko przeżyla...

jaki z tego wniosek? Ano taki że chrześcijanski Bóg jest mądry a także miłosierny...
Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)


werbik44

  • Gość
Odp: Spotkanie ze świadkami
« Odpowiedź #183 dnia: 04 Wrzesień, 2018, 14:05 »
zda taki nieuk egzamin, a potem źle wykonując swój zawód wywoła np. katastrofę budowlaną, oczywiście na chwałę Bożą :) albowiem później ludzie zanosić będą do Boga modlitwy aby osoba przygnieciona gruzami mimo wszystko przeżyla...

jaki z tego wniosek? Ano taki że chrześcijanski Bóg jest mądry a także miłosierny...

Litości!!!! Brak poczucia humoru nie zawsze jest dowodem powagi...

Przychodzi koleś do księdza na plebanię aby się wyspowiadać.
- (A)proszę księdza będzie problem jestem niewierzący, jestem ateistą
- (K)spokojnie to naprawdę nie problem, z reguły przechodzi po pierwszym zawale  8-)

« Ostatnia zmiana: 04 Wrzesień, 2018, 14:07 wysłana przez werbik44 »


Offline Sebastian

Odp: Spotkanie ze świadkami
« Odpowiedź #184 dnia: 04 Wrzesień, 2018, 16:42 »
Litości!!!! Brak poczucia humoru nie zawsze jest dowodem powagi...
żart zrozumiałem (nie jestem "aż tak tępy" żeby nie zrozumieć homoru na takim poziomie), ale...

po prostu chciałem krótko zasygnalizować że bardzo często wiara w to, że "Bóg mi pomógł" nie tylko nie przynosi temu Bogu chwały ale przynosi ujmę...

są przypadki oczywiste, takie jak np.modlitwa mordercy aby morderstwo udało się (tzn. aby człowiek stracił życie) a sprawcy nie zostali schwytani - od razu na pierwszy rzut oka widać że coś jest "nie halo" z taką modlitwą...

ale są także przypadki mniej drastyczne i mniej oczywiste - modlitwa "aby nie wydało się że oszukałem urząd skarbowy" albo "aby udało mi się zaliczyć egzamin z przedmiotu którego nie nauczyłem się": w takim wypadku chrześcijanin prosi dobrego Boga o uczynienie zła, a jego modlitwa niewiele różni się od czarnej magii

gdyby spojrzeć na sprawę szerzej to każda modlitwa jest absurdalna...
ale to już temat na inną dyskusję
Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)


Offline Kerostat

Odp: Spotkanie ze świadkami
« Odpowiedź #185 dnia: 04 Wrzesień, 2018, 17:40 »
Z cyklu modlitwa pomaga :)

Bóg postanowił sprawdzić w październiku co porabiają studenci. Wysłał więc na ziemię anioła. Ten posprawdzał i wraca z raportem:
-studenci medyka się uczą, studenci uniwerka piją, studenci polibudy piją.
Następna kontrolę zrobił w listopadzie:
-studenci medyka ryją, studenci uniwerka zaczynają się uczyć, studenci polibudy piją.
Styczeń:
-studenci medyka kują aż huczy, studenci uniwerka ryją, studenci polibudy piją.
Początek sesji, anioł wraca i mówi:
-Panie Boże studenci medyka ryją dzień i noc, studenci uniwerka ryją dzień i noc, studenci polibudy się modlą.
A Bóg na to:
-i ci właśnie zdadzą.




WTF!!!!

Jestem tępy bo nie zrozumiałem co mi chciałeś przekazać.
Ateizm to postawa, że zaprezentowane dowody za istnieniem boga są za słabe aby uznać istnienie takiego bytu za realne.


werbik44

  • Gość
Odp: Spotkanie ze świadkami
« Odpowiedź #186 dnia: 04 Wrzesień, 2018, 17:52 »
Wy tak na serio zero dystansu ? :)
Seba być może faktycznie poziom mych wypowiedzi- żartów nie dorasta do szlachty, czy nawet arystokracji.. ale wydaje mi sie ze troche wyluzuj :) 

Czasem im bardziej chcesz pokazać swą moc tym bardziej nie wychodzi... pooglądaj Smerfy (w tym odcinku jesteś głównym bohaterem końcowego kadru ladując czapeczka  na ziemi i łamią Ci się okularki) ;)

Kero co Ci poradzę na to? nie łam się- chłopaki nie płaczą;)


Offline Sebastian

Odp: Spotkanie ze świadkami
« Odpowiedź #187 dnia: 04 Wrzesień, 2018, 18:02 »
jestem tępy bo nie zrozumiałem co mi chciałeś przekazać.
przecież to proste ;) jeśli nie nadużywasz alkoholu, pilnie uczysz się, starannie wykonujesz swoją pracę i ogólnie żyjesz zgodnie z zasadami współżycia społecznego, religia chrześcijańska jest nie da Ciebie, Kerostacie ;)

co innego, jeśli chcesz się w życiu "prześliznąć", a do tego jesteś skrajnie naiwny, wtedy owszem:

jak Ci się w życiu coś nie uda, to jesteś grzesznik, Bóg pokarał Cię masz pokutować i chwytać za portfel;

a jak uda Ci się, to masz dziękować sprawiedliwemu Bogu za wszelką korzystną dla Ciebie niesprawiedliwość losu i także chwytać się za portfel...

tak czy inaczej: chwytaj za portfel albowiem "Gold mit uns" ;)
Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)


Offline Ekskluzywna Inkluzywność

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 340
  • Polubień: 4064
  • Kronikarz Brata Bogumiła
Odp: Spotkanie ze świadkami
« Odpowiedź #188 dnia: 04 Wrzesień, 2018, 18:09 »
Pytanie pierwsze:
- czy byłbyś w stanie podać przykłady konkretnych działań które ta określona religia (chrześcijaństwo) stosowała (jakie zabiegi, społeczne manipulacje, inne działania "marketingowe) a których nie stosowały inne nurty religijne które "odpadły z wyścigu dziejów"?

Masz oczywiście na myśli te, które rywalizowały z chrześcijaństwem na tej samej szerokości geograficznej w tym samym czasie? Sporo tego było: panteon rzymski, panteon syryjski, kult Mitry, manicheizm. Z filozofii neoplatonizm i stoicyzm, ale one bardziej skierowane były do elit. Temat jest ciekawy, bo sam wiem niewiele i chętnie bym pogłębił wiedzę.

Wiadomo natomiast, że kult Mitry był bezpośrednią odpowiedzią na zagrożenie imperium chrześcijaństwem. Odwoływał się do etosu wojskowego i skrojony był pod żołnierzy. Chrześcijaństwo natomiast celowało w ludzi z nizin, a także w kobiety, które upodobały sobie jego łagodność. Oprócz tego chrześcijanie dość mocno się wspierali, stworzyli pierwowzór organizacji dobroczynnych, karmili i odziewali biednych. Tak mocne zaakcentowanie na humanizm robiło wówczas wrażenie. Zwłaszcza że w tych czasach człowiek był po to, by pełnić wolę bogów, chrześcijaństwo zaś zaproponowało wizję w której Bóg był dla człowieka, poświęcił się dla niego, to była nowość.

Nie zapominaj też, że w obrębie wczesnego chrześcijaństwa również istniała olbrzymia konkurencja, choćby szalenie interesujące mistyczne sekty gnostyckie.

A twoim zdaniem jakie ma cechy współczesne chrześcijaństwo, a jakie współczesny islam, że chrześcijaństwo jest przez niego sukcesywnie wypierane zarówno z Europy jak i ze swojej kolebki na Bliskim Wschodzie? Co spowodowało, że chrześcijaństwo - pomijając kawał Afryki, część Azji i Amerykę Łacińską - stanie się niebawem w reszcie świata zaledwie marginalnym zjawiskiem o charakterze historycznym?

byłbyś w stanie mi wyjaśnić jak to jest u ateistów, czym charakteryzują się Ci bardziej zaangażowani a czym Ci "niedzielni" ateiści?Również to samo pytanie o ruch śJ czy tam też widzisz "niedzielnych" i zaangażowanych?

Nie mam pojęcia co to jest "niedzielny ateista", ateizm to pogląd który sam w sobie do niczego nie zobowiązuje. Mogę być matematykiem z wykształcenia, nie pracować w zawodzie, ale poglądy w kwestii obliczeń mamy identyczne z profesorem uniwersyteckim, który codziennie wykłada dla setek studentów, kumasz?

Zaangażowany ateista to natomiast ateista walczący, czyli aktywista, który szerzy ateizm tak jak wierzący wiarę: uczestniczy aktywnie w debatach, udziela się w jakiejś fundacji, pisze książki polemiczne.

Inaczej sprawa się ma z osobami religijnymi, ponieważ religijność to z definicji aktywność. Możesz wierzyć w Jezusa, ale jeśli nie przyjmujesz komunii, nie spowiadasz się i nie praktykujesz określonej etyki - nie zostaniesz zbawiony. Możesz być wierzącym doktrynalnie muzułmaninem, ale jeśli nie praktykujesz filarów islamu - nie będziesz zbawionym. Niedzielny katolik czy niedzielny świadek to tacy praktykujący z doskoku, z przyzwyczajenia, kulturowo, wybiórczo, liberalnie.

Nie trawię też określenia: prawdziwy katolik, prawdziwy świadek. W moim odczuciu są tylko tacy, którzy traktują swoje poglądy poważnie i tacy, którzy nie traktują.
« Ostatnia zmiana: 04 Wrzesień, 2018, 18:59 wysłana przez Ekskluzywna Inkluzywność »


werbik44

  • Gość
Odp: Spotkanie ze świadkami
« Odpowiedź #189 dnia: 04 Wrzesień, 2018, 18:15 »
przecież to proste ;) jeśli nie nadużywasz alkoholu, pilnie uczysz się, starannie wykonujesz swoją pracę i ogólnie żyjesz zgodnie z zasadami współżycia społecznego, religia chrześcijańska jest nie da Ciebie, Kerostacie ;)

co innego, jeśli chcesz się w życiu "prześliznąć", a do tego jesteś skrajnie naiwny, wtedy owszem:

jak Ci się w życiu coś nie uda, to jesteś grzesznik, Bóg pokarał Cię masz pokutować i chwytać za portfel;

a jak uda Ci się, to masz dziękować sprawiedliwemu Bogu za wszelką korzystną dla Ciebie niesprawiedliwość losu i także chwytać się za portfel...

tak czy inaczej: chwytaj za portfel albowiem "Gold mit uns" ;)

Widzisz jakieś podobieństwa do kobiety z dowcipu?

Podczas ankiety kwiatowej;
Czy lubi Pani bez.
Lubię ale się boję

Tobie też wszystko kojarzy się z jednym...
;)


Offline Sebastian

Odp: Spotkanie ze świadkami
« Odpowiedź #190 dnia: 04 Wrzesień, 2018, 18:22 »
Wy tak na serio zero dystansu ? :) (...) ale wydaje mi sie ze troche wyluzuj :) 
jestem wyluzowany i doceniam czyjeś poczucie humoru, tyle że moje poczucie humoru jest dość specyficzne i obejmuje także możliwość robienia sobie żartów z czyjegoś żartu;

wpadłeś na forum aby pokazać nam manipulację w sekcie więc zgodnie z Twoimi zainteresowaniami pokazuję Tobie, że całe chrześcijaństwo to jest jedna wielka manipulacja (co świetnie widać na przykładzie absurdu nad absurdami jakim jest modlitwa)
Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)


Offline Sebastian

Odp: Spotkanie ze świadkami
« Odpowiedź #191 dnia: 04 Wrzesień, 2018, 19:37 »
Czy może nie podoba się to że Pan Sebastian nie potrafi się obronić i napisał skargę aby coś ze mną zrobić?
bzdura, NIE pisałem żadnych skarg na werbika44

ocenę czy potrafię się obronić czy nie potrafię, zostawiam czytelnikom
wyjaśniam także że z uwagi na liczne obowiązki zawodowe i liczne obowiązki społeczne nie zawsze mam czas na bronienie się itd.;

poza tym, ja, Sebastian, jestem małym żuczkiem którego nie zawsze warto bronić
nie mam wybujałego ego, nie mam skłonności do przejmowania sie tym co ludzie o mnie piszą na internecie, mam zdrowy dystans do siebie i do internetu (to "tylko" internet);

co więcej, jeśli ktoś mnie obraża (co w wypadku Werbika44 nie miało miejsca przynajmniej na razie) to jeśli cokolwiek piszę do moderatorów, to najczęściej prośbę o NIEUSUWANIE tego co zostało napisane (gdyż warto w celach edukacyjnych zachować "na świadectwo" wszelkie wykwity miłości bliźniego okazywanej przez świadków Jehowy odstępcom)

odpowiadam tylko na niektóre zaczepki gdyż (1) nie zawsze mam czas (2) nie zawsze mi się chce (3) czasami po prostu zgadzam sie z krytycznymi opiniami czy uwagami

a tak na marginesie to "rozwojowość" o której pisał Nemo dotyczy chyba kwestii posiadania wspólnych dzieci przez Sebastiana i Beatkę (nie wykonaliśmy jeszcze nawet połowy planu), więc nie bardzo rozumiem co ma wspólnego kwestia liczby moich dzieci z poglądami Nemo lub co ona ma wspólnego z funkcjonowaniem forum dla ex-ŚJ
Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)


Offline Ekskluzywna Inkluzywność

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 340
  • Polubień: 4064
  • Kronikarz Brata Bogumiła
Odp: Spotkanie ze świadkami
« Odpowiedź #192 dnia: 04 Wrzesień, 2018, 20:41 »
Piszesz o tym strategia marketingowa istniała od zawsze tylko zaczęliśmy ją tak nazywać od niedawna wraz z rozwojem nauki humanistycznej. Ok, fajne twierdzenie, więc nawiązując;

- czy byłbyś w stanie podać przykłady konkretnych działań które ta określona religia (chrześcijaństwo) stosowała (jakie zabiegi, społeczne manipulacje, inne działania "marketingowe) a których nie stosowały inne nurty religijne które "odpadły z wyścigu dziejów"?

Jeszcze jedno w tej sprawie.

Obejrzyj sobie poniższy wykład. Tytuł jest po angielsku, ale pan mówi po polsku. Analizuje przy użyciu symulatora postęp jaki pierwsi chrześcijanie poczynili na polu nawracania pogan, z uwzględnieniem różnic w stopniu ortodoksji każdej z sekt. Wyróżnia 3 grupy pierwszych chrześcijan dla których kością niezgody był zwłaszcza stosunek do judaizmu:

- pierwsza była za bardzo restrykcyjnym podążaniem za prawem mojżeszowym,
- druga miała do niego stosunek umiarkowany, to znaczy odwoływała się do dziedzictwa lecz niekoniecznie do rytuału,
- trzecia miała charakter niezwykle liberalny, by zostać przyjętym w jej poczet wystarczyło wierzyć w Jezusa, odcinali się też od tradycji.

Ta druga wygrała nie tylko historycznie, ale i symulację. Z jednej strony była stosunkowo prosta, a z drugiej odwoływała się do dziedzictwa; miała najlepszą ofertę
( bilans pomiędzy dziedzictwem a skomplikowaniem rytuału) podczas gdy sekty o nastawieniu krańcowym - zarówno ta szczegółowa i fundamentalistyczna, jak i ta uproszczona i odżegnująca się od przeszłości - sobie finalnie nie poradziły. Chrześcijaństwo jakim go znamy poszło u swego zarania drogą środka i tym sposobem wygrało wewnętrzną rywalizację.

« Ostatnia zmiana: 04 Wrzesień, 2018, 21:12 wysłana przez Ekskluzywna Inkluzywność »


Offline Nemo

  • El Kapitan
  • Wiadomości: 5 527
  • Polubień: 14364
  • Często pod wiatr. Ale zawsze własnym kursem.
Odp: Spotkanie ze świadkami
« Odpowiedź #193 dnia: 05 Wrzesień, 2018, 07:52 »
a tak na marginesie to "rozwojowość" o której pisał Nemo dotyczy chyba kwestii posiadania wspólnych dzieci przez Sebastiana i Beatkę (nie wykonaliśmy jeszcze nawet połowy planu), więc nie bardzo rozumiem co ma wspólnego kwestia liczby moich dzieci z poglądami Nemo lub co ona ma wspólnego z funkcjonowaniem forum dla ex-ŚJ
Dokładnie to miałem na myśli  ;D
Niemądrym jest być zbyt pewnym własnej wiedzy. Zdrowo jest pamiętać, że najsilniejszy może osłabnąć, a najmądrzejszy się mylić.
Mahatma Gandhi


werbik44

  • Gość
Odp: Spotkanie ze świadkami
« Odpowiedź #194 dnia: 05 Wrzesień, 2018, 08:53 »
Napisałem wczoraj wypowiedź na forum ogólnym gdyż w prywatnym mailu otrzymałem ostrzeżenie. Ślad po tym zdarzeniu jest wyżej #191 odpowiedź Sebastiana

Cała moja odpowiedź moderatorowi została "zdjęta" ktoś usunął ją z forum....  Uważam iż była merytoryczna i pytanie dlaczego została "zdjęta". Dlaczego musicie tu stosować cenzurę???

Dziś przeglądam skrzynkę i widzę że kolejne ostrzenia są... To chyba koniec mojej aktywności gdyż "komitet sądowniczy" chce mnie wykluczyć z tego forum...

Uprzedzam - kopię mojej wypowiedzi (zawsze dłuższe wypowiedzi piszę w wordzie aby w razie czego nie pisać od nowa) umieszczę pod innym nickiem do wiadomości ludzi którzy ten wątek oglądali...
Chyba podobnie mają śJ którzy pisali listy do zborów, byli pewni że nie zostaną opublikowane...


Proszę o info czy cofniesz swoje usunięcie i umieścisz moją wypowiedź na forum z powrotem???

W razie czego:
Seba dalej możesz być "mędrcem" wszystkich tematów :)

Eklskluzywny możesz dalej prowadzić wywody będąc pewnym że nikt Ci nie zada niewygodnym pytań na temat treści tych wywodów.

Nadaszyniaku, Harnasiu, Kerostacie dzięki za rzeczowe posty i umiejętność rozmowy z odstępcami od aktualnego światopoglądu :)

Ewa11 dzięki za to że drążyłaś temat

Czekam na info od NEMO czy przywróci moją wiadomość ???