Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 5 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: a co dalej...?  (Przeczytany 100476 razy)

Offline Roszada

Odp: a co dalej...?
« Odpowiedź #510 dnia: 29 Październik, 2018, 19:10 »
Patrzyłem jak Anonim się przedstawiał, ale się nie przedstawiał. ;)
Prawdziwy anonim. :-\


Offline Tazła

  • Mistrzyni Ciętej Riposty
  • Wiadomości: 3 356
  • Polubień: 12350
  • Nigdy nie marzyłam o sukcesie. Pracowałam na niego
Odp: a co dalej...?
« Odpowiedź #511 dnia: 29 Październik, 2018, 19:13 »
 
   Normalnie efekt motyla  :o ;D

Nie do końca chyba się zrozumieliśmy. Ja nie podważam autorytetu Boga, ani Jezusa, wręcz przeciwnie.
Uważam, że na tematy biblijne można dyskutować bez końca, ale dyskutować a nie skakać sobie do oczu.

A więc jeszcze raz tylko jaśniej o co mi chodziło...
Pisząc o ''padaczce'' miałam na myśli to, że ludzie z jednych wierzeń rzucają się w drugie.
To, że ktoś chce gdzieś przynależeć ja rozumiem, ale nie rozumiem jednego.
Tego, gdy buty jeszcze nie ostygły po głoszeniu na chwałę Jehowy, a już Pan Jezus nie schodzi z ust.
Moim zdaniem ani jeden, ani drugi nie lubią wazeliny, ślepych, bezkrytycznych ludzi.

Po pierwsze, warto sobie dać odpocząć, nabrać trochę dystansu, dla własnego dobra.
A po drugie...takie cyk i przełączanie się z jednej opcji na drugą, jest trochę mało wiarygodne.
To tyle w tej kwestii.

A kim jestem?

   Nie kuś, nie kuś bo Cię z daleka czuć.... ::) ;D
« Ostatnia zmiana: 29 Październik, 2018, 19:20 wysłana przez Tazła »
Szukam osób wątpiących w słuszność organizacji z okolic Wyszkowa ( mazowieckie).


Offline Baran

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 500
  • Polubień: 8090
  • "Być wolnym, to móc nie kłamać" A. Camus
Odp: a co dalej...?
« Odpowiedź #512 dnia: 29 Październik, 2018, 23:18 »
Zgodnie z życzeniem. Pieniaczy tutaj nie potrzebujemy.

Szkoda, miał chłopak potencjał, forum ożyło, ciekawa dyskusja się potoczyła, nie było nudno.  ;)

Myślę, że GalAnonim nie był pieniaczem tylko osobą skrzywdzoną przez sektę jak większość z nas. Moim zdaniem źle chłopaka oceniliście, może nawet skrzywdziliście. Na forum jest wiele osób, które mają problemy związane z odtrąceniem, zdrowiem, chorobą psychiczną, czasami ledwo wiążą koniec z końcem, czasami są zagubieni, na rozdrożu.  Po prostu potrzebują wsparcia i dlatego tutaj trafiają.

Mówienie o takich osobach, że mają "padaczkę emocjonalną"?!!!! Padaczkę emocjonalną mają nie tylko wierzący ale również ateiści. To dotyczy wszystkich bez względu na poglądy.

Te osoby nie pamiętają chyba o czasach jak wychodziły z Orga. W sumie to smutne, że jesteśmy takimi egoistami i nie potrafimy spojrzeć na człowieka jak na człowieka.

Odpuście czasami, nie nakręcajcie się nawzajem na czatach, pralniach, privach jaki ten jest h..j a tamten ...bo później ma to odbicie na forum, a to z kolei na człowieku.

 
Nie każdy ma odporność Estery, Cegły czy Barana ;)



Owszem, to miałem na myśli. Słusznie zarzucam moderatorowi stosowanie podwójnych standardów, ponieważ mój post o Chrystusie został od razu opatrzony komentarzem i ostrzeżeniem, natomiast jawne kpiny z wiary są całkowicie ignorowane, czyli w domyśle są zgodne z linią ideologiczną forum.
Nie mam zamiaru dyskutować z linią ideologiczną, tylko w takim razie nie macie prawa określać się jako neutralni, skoro represje idą tylko w jedną stronę.

GaluAnonimie
Nasze wpisy czyta tysiące osób, dzięki administracji to forum trwa. Dzięki nim kolejne osoby się budzą.
Dobrze, że reagują, nie zawsze prawidłowo ale w końcu każdy ma tu swoich bliższych czy dalszych znajomych, część lubimy bardziej bo spotkaliśmy ich w realu, część ma zbieżne poglądy. Dlatego lubimy ich bardziej a innych mniej. To takie ludzkie.
Ta wypadkowa powoduje, że popełniamy błędy przy ocenie danego człowieka. Od takich błędów moderacja nie jest wolna, ale mimo wszystko ma ciężką pracę i jest potrzebna.


 

To prawda, że część ateistów, którzy kiedy usłyszą słowo Jezus reagują agresywnie. Myślę że może to wynikać z tego, że w wyniku ich przemiany nie chcą aby ktokolwiek inny wszedł ponownie do jakiejś sekty. Martwią się o bliźniego. Dla wielu nawet sam Jezus jest sektą. Im wszystko co kojarzy się z wiarą w coś co nie jest namacalne jest nieprawdą.

Inni natomiast myślą, że ktoś kto wierzy w Jezusa jest psychiczny albo oszukuje innych, że ma z nim głęboką więź i w jego życiu i postępowaniu to widać.  Na słowo Jezus budzą się z letargu i zlatują się wtedy jak kruki albo sfora psów aby zaatakować żeby "zabić". Tak było np w przypadku wywiadu, Kingi Rusin i Kraśko ze słynną Frytką w TVN , która nawróciła się na Chrystusa. Fakt, w 10000 komentarzy ludzie stanęli za Frytką. Zaskoczyło mnie to bardzo. Wielu z nich to byli ateiści.
Tak więc są różni ateiści jak i różni wierzący. Nie daj się też, niektórym "wierzącym" którzy wycierają sobie tylko gębę Jezusem, tak jak w piosence
"Akurat" :
"Gdy wyjdzie biskup, pastor, rabin
Pobłogosławić twój karabin,
Bo mu sam Pan Bóg szepnął z nieba.... "

Obyś nie spotkał tych złych na swojej drodze,
Powodzenia życzę.
« Ostatnia zmiana: 29 Październik, 2018, 23:24 wysłana przez Baran »
"Dla triumfu zła potrzeba tylko, żeby dobrzy ludzie nic nie robili" E.B
..ŻADEN STARSZY na 1006 przypadków wykorzystywania seksualnego dzieci nie zgłosił tego władzom R Commission


Offline Salome

Odp: a co dalej...?
« Odpowiedź #513 dnia: 29 Październik, 2018, 23:30 »
Moja puenta:
wolę "padaczkę emocjonalną" z Jezusem Panem niż padaczkę moralną z diabłem szatanem.





"Gdzie wszyscy myślą tak samo, nikt nie myśli zbyt wiele" Walter Lippmann


Offline Moyses

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 076
  • Polubień: 6227
  • Nie próbuj, rób albo nie rób, nie ma próbowania.
Odp: a co dalej...?
« Odpowiedź #514 dnia: 29 Październik, 2018, 23:32 »
Baran, mam prośbę. Nie rób przynajmniej ze mnie barana.
Koszula bliższa ciału.
Gal, nawet Anonim, nie jest taki znów anonim.
Taką wyliczankę mnie nauczyli starsi koledzy: "raz, dwa, trzy, czwarte oko pa-trzy"
No prościej się już nie da.


Offline Nadaszyniak

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 6 218
  • Polubień: 8691
  • Psychomanipulacja owieczek # wielkiej wieży(Ww)
Odp: a co dalej...?
« Odpowiedź #515 dnia: 30 Październik, 2018, 00:18 »
moje trzy grosze:
W wypowiedzi Barana jest trochę racji, fakt w GaluAnonimie zauważalna była postawa krzykacza jakieś niezrozumiałe szaleństwo, pełne emocji - nie bronię takiej czyjeś postawy.
Lecz w wpisach atakując Admina w swoim desperackim finalnym wpisie cytuje:' Proszę. Zbanujcie mnie'- poszedł na całość i poniósł takie konsekwencje.

To osoba z poważnym zaburzeniem emocjonalnym, trudna, toksyczna w dyskusji, chciała ''coś'' przedstawić-wyjaśnić, przedstawiając swoje oburzenie takimi a nie innymi tekstami uwłaczając czytającym te posty.

Mav postąpił słusznie, bo Forum to nie ''ochronka'', aby wylewać żółć w koło i wzbudzać  napięcia, gdyby dostał jeszcze pięć minut, myślę tok rozmowy przybrałby inny charakter- to moje osobiste stwierdzenie, czy mam racje nie wiem?? Gremium Forum może ocenić moją wypowiedź, może być nawet nie przychylna w stosunku do mnie-uszanuję bo pewne zasady muszą być przestrzegane.


Apostates

  • Gość
Odp: a co dalej...?
« Odpowiedź #516 dnia: 30 Październik, 2018, 08:17 »
Witam Wszystkich.

Moja poranna refleksja - Dział pt: "NASZE HISTORIE" (rozumiem - Moja , Twoja historia  - liczba pojedyncza , nie mnoga / nie zbiorowa). Tytuł wątku : "A co dalej?"
Każdy z nas ma różne potrzeby / konieczności po wyjściu z organizacji które opisuje  - i tu jeszcze raz wrócę do pierwszej wypowiedzi GalAnonim

https://swiadkowiejehowywpolsce.org/nasze-historie/a-co-dalej/435/

"Zasady biblijne nagle nie przestają nas obowiązywać po wyjściu z orga. Rozpusta pozostaje rozpustą, oszczerstwo oszczerstwem itp. To, że odrzucamy niebiblijne nauki, doktryny, wytyczne i dogmaty SJ, nie znaczy, że mamy odrzucić całe Pismo."

Wg mnie brzmi jak nauczanie , użyta jest również liczba mnoga.
Nadmienię - zasad w Biblii mamy mnóstwo  (niektóre też różnie rozumiane - ale wątek nie jest o tym) ; są osoby, w tym ja którym Biblia do życia nie jest potrzebna (każdego indywidualna sprawa) - co nie znaczy , że nie kierujemy się w życiu wartościowymi zasadami i jak pisałam wcześniej - znam też osoby które nigdy nie miały tej księgi nawet w ręku a są bardziej wartościowymi ludźmi wewnątrz , niż nie jedna osoba która studiuje Biblię codziennie. Być może są wśród nas osoby którym bardziej odpowiada Koran , albo inna księga , inne wierzenia, religia (też każdego indywidualna sprawa , potrzeba , indywidualne szczęście).

Tutaj o konieczności wiary w Chrystusa:

https://swiadkowiejehowywpolsce.org/nasze-historie/a-co-dalej/480/

Jeśli napiszę np. w ten sposób : I po wyjściu z organizacji zaczęłam sama studiować Biblię która to  nigdy nie przestała być moim autorytetem - zrozumiałam / poczułam  konieczność........ (użyłam liczby pojedynczej , odniosłam się tylko i wyłącznie do swojej osoby).
« Ostatnia zmiana: 30 Październik, 2018, 08:22 wysłana przez Apostates »


Offline Baran

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 500
  • Polubień: 8090
  • "Być wolnym, to móc nie kłamać" A. Camus
Odp: a co dalej...?
« Odpowiedź #517 dnia: 30 Październik, 2018, 08:20 »
moje trzy grosze:
W wypowiedzi Barana jest trochę racji, fakt w GaluAnonimie zauważalna była postawa krzykacza jakieś niezrozumiałe szaleństwo, pełne emocji - nie bronię takiej czyjeś postawy.
Lecz w wpisach atakując Admina w swoim desperackim finalnym wpisie cytuje:' Proszę. Zbanujcie mnie'- poszedł na całość i poniósł takie konsekwencje.


To osoba z poważnym zaburzeniem emocjonalnym, trudna, toksyczna w dyskusji, chciała ''coś'' przedstawić-wyjaśnić, przedstawiając swoje oburzenie takimi a nie innymi tekstami uwłaczając czytającym te posty.

Mav postąpił słusznie, bo Forum to nie ''ochronka'', aby wylewać żółć w koło i wzbudzać  napięcia, gdyby dostał jeszcze pięć minut, myślę tok rozmowy przybrałby inny charakter- to moje osobiste stwierdzenie, czy mam racje nie wiem?? Gremium Forum może ocenić moją wypowiedź, może być nawet nie przychylna w stosunku do mnie-uszanuję bo pewne zasady muszą być przestrzegane.


Poważne zaburzenia psychiczne??? Nadarzyniak... proszę Cię :o

Pisząc wcześniej o Galu i do Gala miałem raczej na myśli jego inną wypowiedź.Tą poniżej.  Chłopak może nie dobrze zaczął ( z Chrystusem na ustach i z biblijnym twierdzeniem, że osoby które nie mają zasad źle skończą) ale wiele osób tzw "wyżeraczy" tu na forum nie pamiętając jak "cielęciem było"  i dążyło od początku do "wylania dziecka z kąpielą",  podkręciło to atmosferę i im się udało.


Pozbyłem się złudzeń. To jest de facto forum ateistyczne(czyli ludzi WIERZĄCYCH , że nie ma Boga), oraz agnocystyczne. Jeżeli ktoś deklaruje potrzebę wiary w Chrystusa, to automatycznie jest ostrzegany przez moderatora i piętnowany za "obrażanie uczuć i narzucanie swoich poglądów", natomiast ktoś, kto przypisuje wierzącym zaburzenia emocjonalne, robi to bez żadnych konsekwencji. Jesteście lustrzanym odbiciem orga, tyle że w drugą stronę. Osoby wierzące w Chrystusa proszę o kontakt na privie, bo potrzebuję wsparcia.

Wątek ma tytuł "co dalej...?" Ciekawe, co?
A my mu kopa w du..ę i radź sobie sam.
« Ostatnia zmiana: 30 Październik, 2018, 08:43 wysłana przez Baran »
"Dla triumfu zła potrzeba tylko, żeby dobrzy ludzie nic nie robili" E.B
..ŻADEN STARSZY na 1006 przypadków wykorzystywania seksualnego dzieci nie zgłosił tego władzom R Commission


Offline Roszada

Odp: a co dalej...?
« Odpowiedź #518 dnia: 30 Październik, 2018, 09:22 »
Cytuj
Osoby wierzące w Chrystusa proszę o kontakt na privie, bo potrzebuję wsparcia.
Największym wsparciem jest właśnie Chrystus. :-\
Po co mu ludzie, którzy mają bardzo różne wierzenia o Chrystusie?


Offline wybraniecGwiazd

Odp: a co dalej...?
« Odpowiedź #519 dnia: 30 Październik, 2018, 09:28 »
 
   Normalnie efekt motyla  :o ;D

Nie do końca chyba się zrozumieliśmy. Ja nie podważam autorytetu Boga, ani Jezusa, wręcz przeciwnie.
Uważam, że na tematy biblijne można dyskutować bez końca, ale dyskutować a nie skakać sobie do oczu.

A więc jeszcze raz tylko jaśniej o co mi chodziło...
Pisząc o ''padaczce'' miałam na myśli to, że ludzie z jednych wierzeń rzucają się w drugie.
To, że ktoś chce gdzieś przynależeć ja rozumiem, ale nie rozumiem jednego.
Tego, gdy buty jeszcze nie ostygły po głoszeniu na chwałę Jehowy, a już Pan Jezus nie schodzi z ust.
Moim zdaniem ani jeden, ani drugi nie lubią wazeliny, ślepych, bezkrytycznych ludzi.

Po pierwsze, warto sobie dać odpocząć, nabrać trochę dystansu, dla własnego dobra.
A po drugie...takie cyk i przełączanie się z jednej opcji na drugą, jest trochę mało wiarygodne.
To tyle w tej kwestii.

   Nie kuś, nie kuś bo Cię z daleka czuć.... ::) ;D

Tazła podpisuje się pod tym co napisałaś.
Słowo klucz: warto sobie dać odpocząć, nabrać trochę dystansu, dla własnego dobra.
Potwierdzam z własnych przeżyć. :D
Pozdrowionka.
Życie jest zbyt krótkie, by pić niedobre wino, nie jeść lodów i marnować czas na ludzi, którzy nie przeskoczyliby dla nas kałuży.


Offline abece

Odp: a co dalej...?
« Odpowiedź #520 dnia: 30 Październik, 2018, 09:32 »
Witam Wszystkich.

Moja poranna refleksja - Dział pt: "NASZE HISTORIE" (rozumiem - Moja , Twoja historia  - liczba pojedyncza , nie mnoga / nie zbiorowa). Tytuł wątku : "A co dalej?"
Każdy z nas ma różne potrzeby / konieczności po wyjściu z organizacji które opisuje  - i tu jeszcze raz wrócę do pierwszej wypowiedzi GalAnonim

https://swiadkowiejehowywpolsce.org/nasze-historie/a-co-dalej/435/

"Zasady biblijne nagle nie przestają nas obowiązywać po wyjściu z orga. Rozpusta pozostaje rozpustą, oszczerstwo oszczerstwem itp. To, że odrzucamy niebiblijne nauki, doktryny, wytyczne i dogmaty SJ, nie znaczy, że mamy odrzucić całe Pismo."

Wg mnie brzmi jak nauczanie , użyta jest również liczba mnoga.
Nadmienię - zasad w Biblii mamy mnóstwo  (niektóre też różnie rozumiane - ale wątek nie jest o tym) ; są osoby, w tym ja którym Biblia do życia nie jest potrzebna (każdego indywidualna sprawa) - co nie znaczy , że nie kierujemy się w życiu wartościowymi zasadami i jak pisałam wcześniej - znam też osoby które nigdy nie miały tej księgi nawet w ręku a są bardziej wartościowymi ludźmi wewnątrz , niż nie jedna osoba która studiuje Biblię codziennie. Być może są wśród nas osoby którym bardziej odpowiada Koran , albo inna księga , inne wierzenia, religia (też każdego indywidualna sprawa , potrzeba , indywidualne szczęście).

Tutaj o konieczności wiary w Chrystusa:

https://swiadkowiejehowywpolsce.org/nasze-historie/a-co-dalej/480/

Jeśli napiszę np. w ten sposób : I po wyjściu z organizacji zaczęłam sama studiować Biblię która to  nigdy nie przestała być moim autorytetem - zrozumiałam / poczułam  konieczność........ (użyłam liczby pojedynczej , odniosłam się tylko i wyłącznie do swojej osoby).
Dzień dobry.
Zgadzam się z Twoją analizą, jak i co GalAnonim napisał.
Tak, tak można uzasadnić, jak to zrobiłaś.

Gal przeprosił za swoje słowa, które były przyczyna urazenia  uczuć osób niewierzących.
Druga osoba,Tazła, która była przyczyną urazenia, uczuć osób wierzących nie przeprosiła, a wyjaśniła.
Mniejsza już z tym, bo -
i w jednym i drugim przypadku, tak zwyczajnie po naszemu, po ludzku, widać, że każdemu z nas może się zdarzyć, użyć słów, zdań, określeń, które prowadzą do nieporozumień, wrogości, antypatii jednych wobec drugich.
I tak jak wcześniej nie padła odpowiedź z mojej strony, nieistotne z jakiego powodu, gdy Gal zadał pytanie, to odpowiadam, że jeżeli poczuł się osadzony niesprawiedliwie, to jeżeli dwie osoby urazily uczucia innych wierzących i niewierzacych, to te dwie osoby powinny mieć upomnienie napisane  na czerwono przez moderatora.
Wierzacy (GalAnonim), bo jego wypowiedź brzmiała jak nauczanie i inne zarzuty osób niewierzących.
Druga osoba w tym konflikcie (Tazła), bo jej wypowiedź brzmiała kpiaco, ponizajaco wobec osób wierzących.
Chyba o to chodziło Galowi, mogę się mylić.
Łatwe to nie jest, być Moderatorem, nawet jak Regulamin ma być pomocą w utrzymaniu przyjaznej atmosfery.
« Ostatnia zmiana: 30 Październik, 2018, 09:50 wysłana przez abece »


Offline Nadaszyniak

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 6 218
  • Polubień: 8691
  • Psychomanipulacja owieczek # wielkiej wieży(Ww)
Odp: a co dalej...?
« Odpowiedź #521 dnia: 30 Październik, 2018, 13:01 »
Poważne zaburzenia psychiczne??? Nadarzyniak... proszę Cię :o

Pisząc wcześniej o Galu i do Gala miałem raczej na myśli jego inną wypowiedź.Tą poniżej.  Chłopak może nie dobrze zaczął ( z Chrystusem na ustach i z biblijnym twierdzeniem, że osoby które nie mają zasad źle skończą) ale wiele osób tzw "wyżeraczy" tu na forum nie pamiętając jak "cielęciem było"  i dążyło od początku do "wylania dziecka z kąpielą",  podkręciło to atmosferę i im się udało.


Wątek ma tytuł "co dalej...?" Ciekawe, co?
A my mu kopa w du..ę i radź sobie sam.
Jatiw-Baran
Jak uważasz, zaburzenia sfery emocjonalnej nie związane są z psychiką?
Jednak poprzez obecne doznane doświadczenia i beznadzieja wyczuwana w wypowiedziach, taka postawa osoby przejawia dużą nad pobudliwość na skrajnym wyczerpaniu emocjonalnym.
W takich przypadkach powinno się wysłuchać, aby emocje opadły następnie spokojnie prowadzić wspólny dialog.
Na Forum jesteśmy pod pewnym względem ograniczeni w takim działaniu, ponieważ są przedstawiane  tylko suche posty( techniczne) w których brakuje bezpośredniego kontaktu między innymi wzrokowego i często w takich sytuacjach wylewa się dziecko z kąpielą nie jesteśmy w stanie pewnych rzeczy przeskoczyć, gdybyśmy tego bardzo pragneli.


Offline Nemo

  • El Kapitan
  • Wiadomości: 5 552
  • Polubień: 14441
  • Często pod wiatr. Ale zawsze własnym kursem.
Odp: a co dalej...?
« Odpowiedź #522 dnia: 30 Październik, 2018, 18:27 »
Szkoda, miał chłopak potencjał, forum ożyło, ciekawa dyskusja się potoczyła, nie było nudno.  ;)
Tylko dlaczego moim kosztem >:( . Zresztą wg mnie, ten forumowicz już był na tym forum. Mam pewien typ, ale nie jestem na 100% pewny, to nie będę pisał kto to. Ale sposób pisania i całkowita odporność na argumenty przypominają mi bardzo mocno jednego pieniacza, który już tu był.
Niemądrym jest być zbyt pewnym własnej wiedzy. Zdrowo jest pamiętać, że najsilniejszy może osłabnąć, a najmądrzejszy się mylić.
Mahatma Gandhi