Nabonit powiadasz:
1, nie do końca rozumiem pytanie, czy mógłbyś doprecyzować?
2. Nie myli się. Duch Święty kieruje kimś i oczywiście nie może się mylić. Ciało Kierownicze nie doświadcza cudownego olśnienia i nie twierdzi, że Duch Święty coś im nagle objawił tylko badają Słowo Boże, modlą sie o Ducha i chcą jak najlepiej pojąć daną kwestię.
3. Grzechem przeciw Duchowi Świętemu jest wszystko co przeciwstawia się Bogu. Sądzę, że Judasz jest najlepszym przykładem takiego grzechu ponieważ doświadczył obcowania z Synem Bożym a mimo wszystko bardziej kochał pieniądze.
4. Książkę Kryzys sumienia znam z opowiadań, przeczytałem kilka fragmentów i niestety w związku z tym, że jest opisana z jednej strony, uznaję ją za niewiarygodną z powodu wielokrotnego "upiękrzania" autora. Widzisz, Dawid potrafił opisać swoje błędy, dla mnie jest autentyczny. Natomiast w książce Kryzys sumienia jest jeden świetny człowiek a cała reszta zła, dla mnie nie autentyczne.[/quote]----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
1. Czy można być jednocześnie nie natchnionym przez boga, ale jednocześnie kierowanym jego duchem świętym? Parafrazując - Czy przypadkiem sam niewolnik nie oznajmia "Nie jesteśmy natchnieni przez Boga Duchem Świętym".
2. Jeśli się nie myli, a 7 z CK nie otrzymuje daru DŚ to masz odpowiedź ile udziału w tych światłach ma sam DŚ i Jehowa, od którego wg słw CK natchnienie nie pochodzi. Piszesz "Modlą się o DŚ i chcą jak najlepiej pomóc".
Nie wydaje Ci się, że albo coś stoi na drodze DŚ (pedofilia, rolexy i sygnety, "kto nie chce pracować niech też nie je", inwestowanie w broń i inne sprawki, wywalanie współbraci za brak bezwzględnego posłuszeństwa względem CK, kupowanie NO nowymi oplami, utrzymaniem z kasy lokalnych zborów i ciepłymi obiadkami, mieszkaniem, samochwalstwo itp itd)
Czy podejmowane w dobrej myśli decyzje i nowe światła są raczej niedźwiedzią przysługą i strzelaniem w płot? I czy odmowa przyjęcia pachnącej na kilometr niedźwiedziej przysługi jest przyczyną do komitetów kapturowych, naznaczenia, unikania przez rodziny, oczernianie - czyli pełen pakiet wyposażenia wykluczonych przez pokornego współsługę braci naszych?
3. Mylisz się przyjacielu. Chrystus powiedział, że grzech przeciwko Ojcu i Synowi będzie wybaczony, a przeciwko DŚ nie będzie wybaczony. Nie zwalaj na judasza tylko przypatrz się za co Jezus obiecał gehennę faryzeuszom i uczonym w piśmie - sądy kapturowe, dodawanie i rozwadnianie praw bożych, zwalczanie prawdy przez wykluczenia z synagogi, tworzenie "klasy" wybranych i szaraków (jakieś skojarzenia?), wysyłanie listów gończych za wyznawcami "Drogi", uzurpowanie sobie prawa do interpretacji pism. To właśnie są grzechy przeciwko DŚ. Btw, pozycja jaką wyznaczyło Chrystusowi CK jest tak fragmentaryczna w literaturze, zamiast wywyższyć go jako Pana, Boga, kogoś pod władzę którego poddano nawet aniołów.
4. Masz rację, że "wydaje ci się". Włączyłeś mechanizm racjonalizowania i uznałeś opisy za niegodne wiary. Podaj przykłady upiększania konkretnie. Generalnie nie czytałeś, bo się spłoszyłeś zasłaniając się subiektynym i uprzedzonym przekonaniem. OK, czyli nie znasz historii powstania JW.ORG
Nie zapominaj, że ten jeden człowiek napisał tę książkę bez grama jadu i żalu w przeciwieństwie do tego co mu zrobiono w CK. Poza tym kto z CK zdementował książkę R.Franza i co Ty sam wiesz o tym co się dzieje za kulisami?
Pozostaje Ci wyobraźnia i pobożne życzenia kolejnego błysku światła.
Dawid? Tak, potrafił się przyznać. Ciekawe ile razy Ck przyznało się do wprowadzenia milionów ludzi w błąd i tak co dekadę w wielu kwestiach? Ile razy przeprosili za trefne daty końca świata, pedofilię ( Australia, wywiad z Jacksonem - kłamał, że nie raz przepraszali), przepuszczone miliony datków na odszkodowania i inne. Sprawę Meksykańskich łapówek za książeczki wojskowe vs Partyjne legitymacje w Malawi (zapewniam, warto przeczytać Kryzys sumienia). Ale cóż... jak sam mówisz - aprobujesz jedynie relacje członków CK błąkających się w ciemnościach po kuchni. I niby jesteś wolno myślącym człowiekiem. I Pan w to wierzy...
A teraz małe sprostowanie twojego wyjaśnienia o ciemnej kuchni.Jeśli różnicę zmartwychwstania i wiecznej zagłady mieszkańców Sodomy i Gomory przyrównałeś do różnic "anatomicznych" szafy i lodówki to nie popisałeś się. Spójrzmy na to właściwie. Należałoby porównać mylenie czajnika z lodówką. Poza tym sam piszesz, że 7 starszych panów obija się po kuchni w ciemnościach i robią zgaduj zgadulę. Nie ma światła = nie ma poznania. Dziwne tylko, że można tak mylić na zmianę 8x lodówkę z czajnikiem. Nie sposób wspomnieć, że CK chętnie odnajduje się w kwestiach sądzenia żywych i umarłych, owiec i kóz, wiernych i odstępców. Taki pokorny i wierny nasz współsługa naszych braci, a ile już razy pokusił się stawać w roli Chrystusa (sędziego), wg ŚJ na miejscu Jehowy... Ciemność w kuchni jest niczym innym jak brakiem oświecenia i uzdolnienia jakie miał dać DŚ. Ten duch nie jest głupi i dowcipny żeby bawić się ze sługami Pana przez podsuwanie im różnych mebli. DŚ miał objawić raz a dobrze. Czy tak jest w przypadku CK? Możesz odpowiedzieć sobie szczerze, albo dalej racjonalizować. Racjonalizacja to reakcja na szokującą prawdę jakiej doznający nie jest w stanie przyjąć. Tworzy wokół siebie 1000 wyimaginowanych powodów pomagających mu pozostać w strefie komfortu.