Sabekk zasłania się regulaminem bo w ten sposób sprytnie osiąga dwa cele na raz: po pierwsze może się sprytnie wycofać z dyskusji gdy już brakuje argumentów, a po drugie stawia administrację forum w złym świetle sugerując, że gdyby on wspaniałomyślnie nie odpuścił to byłby zmoderowany. Robiąc to cały czas powiela model WTS-u - wyrywa zdania z kontekstu (w tym wypadku z całości regulaminu który służy powstrzymywaniu kłótni i ogólnie toksycznej atmosfery) twierdząc że lepiej co autor miał na myśli. Tylko że w tym wypadku ma pecha, bo wszedł w polemikę z tymże autorem .
W chwili gdy dostrzegłem, że swym ostatnim postem najwyraźniej dążysz do wmówienia mi kreowania jakiejś mitologii, pomyślałem podobnie jak ty...
Cytat:
https://swiadkowiejehowywpolsce.org/koscioly-chrzescijanskie/czy-ziemia-ma-miliardy-lat-czy-okolo-6000-)/msg106056/#msg106056M"Jeśli polemikę na ten konkretny temat traktujesz tak emocjonalnie to może dla dobra obu stron lepiej ją zakończyć i pogadać o czymś innym
.
Nie ma sensu się żreć."
---//---
Cały czas czekam na owo przygniecenie i się doczekać nie mogę
Sabeku, myślę, że jak przygnieciesz M merytorycznie, to Cię nie zmoderuje. Bez obaw
Może moje różne doświadczenia z modami mnie nieco przewrażliwiły? No ale, ok...
Nie chodzi mi o to, aby komuś korona z głowy spadła. No ale umówmy się, że jak zaczniemy się "żreć", kończymy.
---//---
Poniżej zdjęcie 19 centymetrowego odcinka, który pokazuje 11 lat
Jako ciekawostkę wrzucę linka dotyczącego powyższego...
http://zajawki-biblijne.blogspot.co.uk/2013/10/wiek-ziemi-cz-16-warstwy-lodu-prazki.html
...z ciekawą konkluzją.
"Moi drodzy, to nie są prążki coroczne. Te prążki nie odnoszą się do lata i zimy, lecz do ciepła i zimna. W ciągu jednego dnia można uzyskać nawet 5 prążków! Jednak naukowcy z Scientific American wciąż nazywają je prążkami corocznymi!"
jak można uzyskać "nawet 5 prążków" jednego dnia, skoro w najwyższych warstwach przyrost lodu wynosi około 20-30 cm rocznie, a grubość ta spada znacząco wraz z głębokością (z powodu nacisku wyższych warstw na niższe)?
"znacząco", w rzeczy samej...
Gdybyś zadał sobie chociaż minimalny trud, żeby sprawdzić informacje które komentujesz to wiedziałbyś, że zdjęcie które wkleiłem to tzw. Greenland Ice Sheet Project 2 i przedstawiony wycinek pochodzi z głębokości prawie 2 kilometrów, dlatego zgodnie z tym co napisałem grubość pojedynczej warstwy jest znacząco mniejsza niż te 20-30 cm na samej górze.
Zadaję go sobie czytając ciebie. Jeżeli wyższe warstwy lodu mają po 20-30 cm rocznie, a w niższych ta grubość spada znacząco, na przykład 11 warstw upakowanych na odcinku 19 cm., i ty to wiążesz z naciskiem wyższych warstw lodu na niższe, no to najwyraźniej fizyka stanęła na głowie. Lód jest nieściśliwy, podobnie jak wiele innych ciał stałych. 20x11=220cm. i taki odcinek lodu został sprasowany do 19 cm. No gratki.
Nie "został sprasowany", tylko przez setki lat podlegał coraz większym naciskom w miarę, jak na górze tworzyły się kolejne warstwy i przybywało ciężaru. 100% czysty kryształ lodu faktycznie jest nieściśliwy, ale pomijasz tu fakt, że te warstwy lodu powstają ze śniegu, który tam pada. Zawierają one bardzo dużo pęcherzyków powietrza i innych zanieczyszczeń. To właśnie dzięki nim w miarę tworzenia się kolejnych warstw te na dole ulegają ściśnięciu. Potwierdził to nawet pan Hovind którego tak namiętnie cytujesz, choć oczywiście źle oszacował skalę tego zjawiska.
Lód w trakcie powstawania, z uwagi na proces topnienia i zamarzania, sam pozbywa się zanieczyszczeń typu pęcherzyki powietrza, które jeśli w nim pozostają, to w dość ograniczonych ilościach. Na tyle ograniczonych, że z 220 cm. nie zrobisz 19. Więc to, co mówi Hovind w kontekście ściskania, to zmiana struktury tego lodu, a nie objętości. To są dwie różne sprawy. Powiem szczerze, w obliczu tych faktów nie mam pojęcia o czym pisał "młody Einstein"...
Cytat:
https://swiadkowiejehowywpolsce.org/koscioly-chrzescijanskie/czy-ziemia-ma-miliardy-lat-czy-okolo-6000-)/msg105840/#msg105840
M
"w najwyższych warstwach przyrost lodu wynosi około 20-30 cm rocznie, a grubość ta spada znacząco wraz z głębokością (z powodu nacisku wyższych warstw na niższe)"
No, ale przecież jakoś trzeba ścisnąć ten lód, bo inaczej wyjdzie nam absurd. Otóż przyjmując nawet te 20 cm. rocznie i biorąc pod uwagę, że lód grenlandzki datuje się na 110 000 lat (za wiki), no to obecnie miałby jakieś 20 kilometrów wysokości, mocno wbijając się w stratosferę. Ewentualnie nie ma 110 000 lat. Do tego powstanie najgłębszego (tego "sprasowanego") lodowca nie zajmuje aż tylu...
Cytat (za wiki)
https://pl.wikipedia.org/wiki/Niebieski_l%C3%B3d_lodowcowy
"Powstawanie niebieskiego lodu lodowcowego jest długim procesem – przykładowo na Grenlandii trwa on 150–200 lat"
Piszesz tak, bo sprawdziłeś to doświadczalnie bądź masz odnośniki do wiarogodnych badań, które udokumentowały taką a nie inną skalę zjawiska? Czy po prostu na chłopski rozum wydaje ci się że tak być powinno? A może po prostu nie wziąłeś pod uwagę wszystkich faktów, jak na przykład zmienność ilości przyrostu w czasie, itp.?
Po prostu łączę fakty.
Cytat:
https://swiadkowiejehowywpolsce.org/koscioly-chrzescijanskie/czy-ziemia-ma-miliardy-lat-czy-okolo-6000-)/msg105918/#msg105918M"
te warstwy lodu powstają ze śniegu, który tam pada. Zawierają one bardzo dużo pęcherzyków powietrza"
...vs...
Cytat (za wiki "Lód lodowcowy"):
https://pl.wikipedia.org/wiki/L%C3%B3d_lodowcowy"
aby powstał z niego lód lodowcowy śnieg musi ulec podtopieniu i natychmiastowemu ponownemu zamrożeniu. Wielokrotne topnienie prowadzi do zmiany struktury śniegu z drobnokrystalicznej (płatki śniegu) na "lodową kaszę", zwaną szrenią lub firnem[1]. Kolejne topnienia i zamarzania prowadzą do usunięcia większości powietrza spomiędzy ziaren loduNa tyle ograniczonych, że z 220 cm. nie zrobisz 19.
A może po prostu nie wziąłeś pod uwagę wszystkich faktów, jak na przykład zmienność ilości przyrostu w czasie, itp.?
Wiesz, no może sobie sypnąć śniegiem raz nieco więcej a raz mniej (bo z tym ten przyrost trzeba wiązać i sam słusznie powiedziałeś - "
te warstwy lodu powstają ze śniegu, który tam pada"), tyle tylko, że ty raczej nie z tym wiążesz to, co widać na zdjęciu GISP2 pokazującym 19 cm odcinka lodu z 11 warstwami z niemalże 2 km głębokości, tylko twierdzisz...
Cytat:
https://swiadkowiejehowywpolsce.org/koscioly-chrzescijanskie/czy-ziemia-ma-miliardy-lat-czy-okolo-6000-)/msg105840/#msg105840M"
grubość ta spada znacząco wraz z głębokością (z powodu nacisku wyższych warstw na niższe)"
Jeśli zatem teraz wiążesz "spadek tej grubości znacząco wraz z głębokością" ze "zmienną ilością przyrostu w czasie", no to wyglądałoby na to, że patrząc od spodu w górę, śniegu pada coraz więcej. Skoro zatem pojedyncza warstwa z tego 19 cm odcinka ma średnio 1,7 cm, a kilometr niżej będzie "
znacząco" cieńsza, no to nie wiem jak powstał z tego lodowiec... No chyba że...
Cytat (za wiki - "Przebieg zlodowacenia"):
https://pl.wikipedia.org/wiki/Zlodowacenie"
W początkowej fazie (...), następują obfite opady śniegu, który nie topnieje w ciągu lata lecz gromadzi się, rekrystalizuje w lód lodowcowy (...)"
Obecnie na Grenladii też pada obficie.
Musisz się zatem na coś zdecydować. Albo te 11 warstw w tych 19 cm lodu powstały "
z powodu nacisku wyższych warstw na niższe", jak twierdzisz, albo że w czasie "epoki lodowcowej" powstawania tego lodowca ("
te warstwy lodu powstają ze śniegu, który tam pada"), śniegu padało tam jak na lekarstwo.
------
To, że nie potrafisz sobie czegoś wyobrazić nie oznacza, że takie zjawisko nie zachodzi. W wypadku rdzenia lodowego GISP2 którego zdjęcie zamieściłem naukowcy datujący poszczególne warstwy ustalali ich wiek na podstawie 42 różnych parametrów, przegląd wizualny był tylko jednym z nich. Żeby obalić teorię, że te walce lodu mają tyle lat ile się podaje musiałbyś podważyć wszystkie te parametry. Ale spoko, próbuj, może okazać się, że na stałe wpiszesz się na kartach historii jako ten, który podważył dziesięciolecia badać wielu zespołów naukowców zajmujących się tym tematem .
Cytat:
http://zajawki-biblijne.blogspot.co.uk/2013/10/wiek-ziemi-cz-16-warstwy-lodu-prazki.html
- Bob, wyciągałeś ten samolot, prawda?
- Tak, byłem członkiem ekipy.
- Bob, kiedy topiliście lód, to czy były tam prążki?
- O tak, były ich setki!
- Chwileczkę. Jak można uzyskać setki "corocznych" prążków w ciągu 48 lat?? Wydaje mi się, że powinno ich być 48, nieprawdaż?
- O nie! Na pewno było ich kilkaset!
To byłby 43 parametr...
------
Masz jeszcze jakieś wyimaginowane sprzeczności?
Wyjaśni może, jak owy samolot znaleziony na Grenlandii...
(jeszcze raz zapodam linka)
http://zajawki-biblijne.blogspot.co.uk/2013/10/wiek-ziemi-cz-16-warstwy-lodu-prazki.html
...na głębokości 80m. lodu znalazł się nie pod 48 "całorocznymi" warstwami (czas od zaginięcia samolotu po jego wydobycie 1942-1990), a pod setkami takich warstw, oraz ile miałaby warstwa na 80m zakładając, że powinno ich być 48?
Gdybyś znowu zadał sobie chociaż odrobinę trudu by zbadać ten temat to dowiedziałbyś się, że roczny przyrost lodu jest bardzo różny w zależności od badanego miejsca (od ok 20cm rocznie do nawet 2 metrów rocznie). Walec który wkleiłem powyżej specjalnie pobrano z miejsca, w którym ten przyrost jest relatywnie mały, dzięki czemu uzyskano większą rozpiętość wiekową.
Natomiast rzeczony samolot ochrzczony mianem "Glacier Girl" rozbił się u południowego wybrzeża Grenlandii, gdzie ten przyrost wynosi do 1.7 metra rocznie. Dokładnie tyle, ile potrzeba, żeby po 48 latach znaleziono samolot 80 metrów poniżej pierwszej warstwy lodu.
Widzę, że problem mijasz szerokim łukiem. Powtórzę zatem "43 parametr":
- Chwileczkę. Jak można uzyskać setki "corocznych" prążków w ciągu 48 lat?? Wydaje mi się, że powinno ich być 48, nieprawdaż?
- O nie! Na pewno było ich kilkaset!
No więc dlaczego na dystansie 80 metrów nie było tylko 48, a setki "corocznych" prążków?
Masz rację, skoro Bob tak powiedział to to musi być prawda, ci wszyscy naukowcy badający lodowe rdzenie to debile bez szkoły, Bob jednym zdaniem przekreślił dziesiątki lat ich badań. W razie braku argumentów zawsze można posłużyć się niesprawdzalną historią Boba wyciągacza wraków samolotów . Bo przecież on nie był tam wyciągać samolot, tylko pobierał próbki lodu i liczył prążki, żeby obalić całą obecną naukę .
PS. Gdybyś nie załapał ironii - w metodzie naukowej nie istnieje coś takiego jak dowód anegdotyczny, czyli "Bob był i widział". Istnieją rzeczowe badania potwierdzone dowodami. Jeśli wierzysz bardziej historii mitycznego Boba wyciągacza wraków niż ludziom, którzy poświęcili tematowi większość swojego życia i udokumentowali szeroko swoje odkrycia to leć na Grenlandię i potwierdź jego historię, nagroda nobla za osiągnięcia w dziedzinie nauki czeka .
Mitycznego?
Cytat:
http://p38assn.org/glaciergirl/recovery.htm"
The Greenland Expedition, for which Bob Cardin was the Project Manager and the one that was successful in recovering one of the planes (the P‑38 which would come to be known as "Glacier Girl"), was actually the 13th expedition to go looking for the Lost Squadron, beginning in 1983."
No więc konkretnie. Jak owy samolot znaleziony na Grenlandii na głębokości 80 m. lodu znalazł się nie pod 48 "całorocznymi" warstwami (czas od zaginięcia samolotu po jego wydobycie 1942-1990), a pod setkami takich warstw?