Ale " coś "mam do rządzących w org. a mianowicie! Jakim prawem CK puszczało w świat do swych owiec, przestrogi, że gra w szachy, to gra strategiczna i śJ nie powinni zajmować się grą w szachy, i mało tego !!!! Jakim prawem wpływano w zborach, przekładajac to na rodziny, że nawet granie w gry planszowe wplywa na pobudzanie nienawiści do tego który wygra, że to niepożądane emocje wywołuje takie granie, że to wyścig o bycie lepszym i inne bzdury, których wysłuchiwałam jako dziecko na zebraniach i cotygodniowym studium z dziećmi. A juz gra w karty, tzw. Piotrusia to dopiero był grzech haha Dzieciom tak umysły wykrzywiać!!!! Karalne to powinno być...
Teraz to gra planszowa " Od domu do domu" uczy strategii, rozwija myślenie strategiczne, ale ileś lat wstecz, gra szachy jako strategiczna, była mi zabroniona.
Od-nowa ja miałam taką sytuację, że jeszcze gdy byłam zainteresowaną, to grałam w szachy. Było kilkoro takich uczniów ze szkolnego kółka szachowego i nauczyciel wspomniał nam, że być może pojedziemy na jakiś turniej do innego miasta. Więc ja umawiając się na kolejne studium powiedziałam siostrze, która to studium prowadziła, że może mnie nie być na kolejnym studium, bo prawdopodobnie jedziemy na turniej szachowy. Ale jednak wyjazdu nie było, więc studium się odbyło. I wtedy ta siostra z ulgą powiedziała mi, że ona się cieszy, że jednak nie pojechałam na te zawody szachowe, bo to jest jednak RYWALIZACJA.
Popatrzyłam na nią zdziwiona, ale nie komentowałam tego ani nie dociekałam.
Dopiero z biegiem lat dowiadywałam się, że kiedyś na grę w szachy źle patrzono. Ale o tym, że planszówki też były zakazane, to nie miałam zielonego pojęcia.
Gdybym ja żyła w tych czasach kiedy zakazane były takie rzeczy jak gra w szachy czy planszówki, to jest szansa, że w ogóle nie zostałabym Świadkiem. Bo dla mnie to jest tak bzdurne "zarządzenie", że aż nie mogę uwierzyć w to, że ktoś na takie wpadł.
Przecież gra w szachy to jest gra niesamowicie rozwijająca mnóstwo umiejętności - własnie wspomnianą strategię, logiczne myślenie, planowanie, dostrzeganie związku przyczynowo-skutkowego i mimo wszystko refleksu... szachisty
Przypuszczam, że dziś każdy rodzic mający dziecko grające przez cały dzień na komputerze marzyłby o tym żeby jego dziecko zostało szachistą!
Słuchałam z biegiem lat te opowieści, że krzywo patrzono na oglądanie telewizji, na słuchanie muzyki The Beatles, na pisanie pamiętników. Zawsze myślałam, że to są jakieś lokalne legendy. A tu się okazuje, że miało to ogólnoświatowy zasięg?
Czy na ten temat były rzeczywiście artykuły w Strażnicy?