czytam i myślę sobie że co starszyzna by nie zrobiła zawsze będzie skrytykowana
nie walczyli o Rychtara tzn. że sami w to nie wierzą że wiedzą że to pic na wodę itd.
jakby chcieli zawalczyć to byłyby pretensje że interesy sekty że nie chcą wypuścić darmowego roznosiciela gazetek że dbają o statystykę aby nie spadała itd. itp.
tak źle i tak nie dobrze, ciężko dogodzić odstępcom...
Mylisz się zakładając, że są tylko dwie opcje - albo obojętność, albo wyzwiska. A jest opcja trzecia - podjęcie próby "ratowania". Właśnie ja chciałbym, żeby o mnie ktoś zawalczył. Chciałbym, żeby ktoś z osób, które uważałem za sobie bliskie pokazał, że mu na mnie zależy. Tymczasem niemal wszyscy okazali to samo, co zarzucają często ludziom w służbie - obojętność. Fakt, że nie próbowali w jakikolwiek sposób zawalczyć o moje "zbawienie" jest dla mnie czymś niesamowicie smutnym, bo pokazuje, że bardziej liczy się dla nich organizacja niż człowiek i że po prostu spisali mnie na straty. Gdzie w tym wszystkim ta sławna miłość braterska?
Uczciwie muszę jednak przyznać, że były dwie sytuacje, w których próbowano o nas "zawalczyć". Jakiś czas po tym, jak przestaliśmy chodzić na zebrania i do służby przyjechały do nas dwie pionierki - Edyta i Żaneta, z którymi współpracowaliśmy dwa zbory wcześniej i chciały się dowiedzieć co się u nas dzieje, bo się martwiły. Drugą sytuacją był przyjazd teściowej i szwagierki z mężem gdy już dosyć konkretnie się określiliśmy i również próbowały nas nakłonić do "powrotu do Jehowy". Przez te dwie sytuacje wspominam te osoby bardzo ciepło i to pomimo, że potem te osoby i tak zerwały z nami kontakty.
Właśnie takiej reakcji spodziewałbym się od starszych zboru - pasterzy, którzy powinni zostawić 99 owiec, a szukać tej jednej zagubionej.
Dodam jeszcze, że 16 osób, którym sumienie wyszkolone na podstawie Przekładu Nowego Świata nie pozwala na kontakty z odłączonymi na Facebooku usunęło mnie właśnie z tego portalu
A z ciekawości - ile osób pozostawiło Cię w znajomych? Ja nadal mam kilku ŚJ w znajomych którzy mnie nie wyrzucili, ale nie kontaktują się więc w sumie nie wiem o co chodzi
.