Powodzenia
Trzymam kciuki.
Dziękuję, na pewno się przyda
Napisałeś od 'serca' i na pewno sprawisz przykrość 'przyjacielowi' że chcesz odejść ze zboru. W liście musisz napisać o swej motywacji i czy nie jesteś czasem 'sterowanym' -(bez świadomie) -czy 'na bocznicę i poczekam -czy jeszcze coś innego..- to wydaje się w pierwszej chwili 'takie proste , a nie jest .Dobrych decyzji .Pozdrawiam Cię serdecznie - sawaszi
Tak jak napisałem, to szkic, nim dojdzie do jego wręczenia na pewno jeszcze kilka rzeczy w nim zmienię
Napisałeś od 'serca' i na pewno sprawisz przykrość 'przyjacielowi' że chcesz odejść ze zboru. W liście musisz napisać o swej motywacji i czy nie jesteś czasem 'sterowanym' -(bez świadomie) -czy 'na bocznicę i poczekam -czy jeszcze coś innego..- to wydaje się w pierwszej chwili 'takie proste , a nie jest .Dobrych decyzji .Pozdrawiam Cię serdecznie - sawaszi
Wydaje mi się, że ten przyjaciel jest osobą która nie uzna tego za przykrość, z tego na ile Go znam, Jego zdanie jest takie, że każdy kieruje swoim życiem i każdy powinien sam podejmować decyzje, nikt nie powinien nikomu się ze swoim zdaniem narzucać. Nie wiem w prawdzie czy czasem tu na forum też nie zagląda, jeśli tak to tym większa radość, życzę Mu żeby odkrył prawdę i podejmował mądre decyzje, zgodne ze swoim sumieniem i Jego poziomem gotowości na radykalne zmiany, które są pewnym następstwem poznania PRAWDY o prawdzie.
List napisany świetnie, "P".
Bardzo mi się podoba.
Napisany w świetnym tonie, życzliwie, serdecznie, z troską w głosie.
Mam nadzieję, że Twój przyjaciel, nie przerwie czytania w połowie.
Pozdrawiam.
Być może sama ciekawość skłoni Go do dotrwania do końca listu, oby ...
Jesli moge cos zasugerować na własnym przykładzie, kiedy pisałam list do swojej własnej siostry, oprócz faktów (bo to o czym piszesz to fakty), dodałam jeszcze trochę emocji, by pobudzić ja do własnego myślenia - czyli napisałam, ze dalej jest dla mnie ważna a ja nie zamierzam po odejściu rzucić sie w wir "świata" - niektórzy świadkowie uważają, ze po odejściu od organizacji możesz tylko sie rozpic, zacząć palic i korzystać z przygodnego seksu i moim zdaniem warto im w tym liście napisać, ze dalej pozostajesz tym samym człowiekiem z zasadami, tylko już poza wts.
Pozdrawiam Cię serdecznie!
Na początku listu mam zamiar umieścić kilka wspomnień, których tu nie ma ze względu na to, że można by mnie po nich zidentyfikować. Co do tych zachowań, to myślę, że wie, że mam zasady które stoją nad wszystkim.
Witaj, P!
Świetny list i bardzo mi się podoba Twoje nastawienie i postawa.
Fakt, wychodzenie z Wtsu moze człowieka poszarpac emocjonalnie, i zapewne większość braci ze zboru będzie Cie omijać szerokim łukiem, ale zobaczysz, ze pojawia się nowe znajomosci i nowi ludzie, a, ze wydajesz się być sympatycznym gościem to zapewne na brak znajomych nie będziesz narzekać.
Powodzenia i tez się nie mogę narzekać, żebyś mógł otwarcie napisac o swej historii.
Wiem jak będą na mnie patrzeć "współbracia" ale jestem gotowy na to, to mi da pewność, że Bóg jest dla mnie ważniejszy niż kilkadziesiąt osób które jest manipulacyjnie zaprogramowanymi, i które w związku z tym się ode mnie odwróci. Mam głowę pełną pomysłów na moje działania, mające na celu ukazywanie prawdy o Organizacji, na pewno niebawem się z Wami nimi podzielę.
Mojemu uczniowi w prawdzie,pokazałem papiery że wts ma akcje firm zbrojeniowych,farmaceutycznych które gromadzą np banki krwi pępowinowej,to pyta sie mnie czy to jest z odstępczych stron?Odpowiedziałem mu że to są dokumenty jak u nas PITy które fundusz RYLEY musi przedstawić skarbówce.
Mówi mi to gdzie ta prawdziwa religia i że za dużo się zaangażował by to rzucić.Zbieram się by mu powiedzieć że nie ma religii prawdziwej,najważniejszy jest Jezus Chrystus-to jest JEDYNY pośrednik do Boga Ojca a nie 7 samurajów-naszych dusz.
Życzę Ci by także odkrył prawdę, by nie był ślepo zaślepiony i użył tego czego ci "samuraje" chcą byśmy nie używali - mózgu
P ale ty robisz Postępy jak będę miał kiedyś basen to Cię ochrzczę jako najłagodniejszego odstępcę. Chociaż przy Twojej umiejętności zjednywania sobie ludzi to będę na odległym miejscu w kolejce oczekujących
Nie wiem gdzie widzisz
Harnasiu te postępy, ja na chwilę obecną widzę tylko same zmiany. Co do chrztu to nie wiem czy teraz dałbym się tak szybko ochrzcić jak kilka lat temu na jednym ze zgromadzeń. Co do kolejki to chyba jeszcze takiej nie ma
a i ciekawi mnie po czym sądzisz, że jestem najłagodniejszym odstępcą ?
Dziękuję z tego miejsca wszystkim za miłe komentarze. gdy zrobię kolejne kroki, na pewno je tu dalej opiszę
Pozdrawiam Was serdecznie,
P