Zbiorczy opis dostosowań Biblii do swej nauki przez Towarzystwo w kwestii odrzucania Bóstwa Jezusa.
Trzeba tu powiedzieć, że Towarzystwo Strażnica zrobiło wiele by wyrugować ze swej Biblii Bóstwo Chrystusa.
‘Ukrywane’ jest ono przez określanie Jezusa „bogiem” lub „jednorodzonym bogiem” (J 1:1, 18, 10:33).
Poprzez wprowadzenie do tej Biblii imienia Jehowa (dotyczy to szczególnie Nowego Testamentu) wielokrotnie zmieniono odniesienie poszczególnych wersetów z Syna Bożego na Jehowę (np. Dz 7:60, Rz 10:13, 14:6, 8).
Osobny problem stanowią takie teksty jak Rz 9:5, Hbr 1:6 i 1:8-9, w których albo „odebrano” Jezusowi Bóstwo, albo zamiast „czci” (tak mieli Świadkowie Jehowy w starszych swych angielskich przekładach z lat 1950-1970) mowa jest o „hołdzie”.
Czasem też Towarzystwo Strażnica pisząc o „Synu”, „Synu Bożym” czy „Jednorodzonym” nazywa Go „synem”, „synem Bożym” lub „jednorodzonym synem” (np. Mt 4:6, J 1:14, 17:1). Ale nie zawsze tak jest, bo bywa On nazwany „jednorodzonym Synem” (np. J 3:16).
Innym problemem jest narzucana interpretacja pewnym tekstom, w których uważa się, że mówią one o Bogu Ojcu, a nie o Synu Bożym (np. „prawdziwy Bóg” 1J 5:20; „Alfa i Omega” Ap 22:13; „Boga, który on nabył własną krwią” Dz 20:28). Czasem bywa zaś odwrotnie (np. Za 12:10).
Kolejną metodą usuwania w cień Bóstwa Jezusa jest różne tłumaczenie greckich słów na język polski, gdy dotyczą one Ojca i Syna. Otóż w tekstach Łk 2:29, Dz 4:24 i Ap 6:10 nazwano Boga „Wszechwładnym Panem” (ang. Sovereign Lord), a tam gdzie pada to samo greckie słowo Despotes, a dotyczy ono Syna (2P 2:1, Jud 4), umieszczono określenie „właściciel” lub „Właściciel” (ang. owner 2P 2:1; Owner Jud 4) („Pismo Święte w przekładzie Nowego Świata” 1997; New World Translation of the Holy Scriptures – With References 1984).
Również czasem dodano pewne słowa do Biblii (np. dwa razy „za jego pośrednictwem” Kol 1:16-17), by Jezus nie okazał się Stwórcą, tylko pośrednikiem w stwarzaniu (patrz The Kingdom Interlinear Translation of the Greek Scriptures 1985).
Dziwne też jest nazywanie cezara „Panem” (z dużej litery w Dz 25:26), tak jakby był on równy Chrystusowi. Natomiast w 1Kor 8:5 dla odmiany piszą Świadkowie Jehowy o „panach” (por. „panie, królu” 2Sm 14:9, 2Krl 6:12, Jr 37:20).
Trudne jest też czasem odkrycie motywów, dla których Towarzystwo Strażnica dany tytuł Jezusa czy Boga pisze raz dużą literą, a innym razem małą, np. „Sędzia” lub „sędzia” (patrz Dz 10:42, 2Tm 4:8, Jk 4:12, 5:9), „Władca” lub „władca” (Ap 1:5, Mi 5:2), „Wybawca” lub „wybawca” (Iz 43:11, Łk 2:11, J 4:42, Tt 2:13), „Król Izraela” lub „król Izraela” (Iz 44:6, J 1:49, 12:13).
Czyżby według Towarzystwa Strażnica jakieś reguły gramatyczne miały decydować o tym, czy Chrystus jest małym czy dużym Bogiem, Sędzią, Władcą, itd.?
Czy Jezus będzie nas kiedyś sądził ze znajomości gramatyki greckiej i hebrajskiej, czy ze stosunku do Jego osoby?