Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 4 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Historia mojego przebudzenia  (Przeczytany 27830 razy)

Offline Zbawiona

  • Zainteresowany
  • Wiadomości: 14
  • Polubień: 15
  • J, 6:47 " Kto we mnie wierzy ma żywot wieczny"
Odp: Historia mojego przebudzenia
« Odpowiedź #45 dnia: 10 Luty, 2017, 16:06 »
Czesć Ajsza , Super że jesteś tutaj , na pewno będziemy się budować  i wspierać w wierze.
Pozdrowienia od Waszej Siostry tkwiącej jeszcze w niewoli WTS.


Offline mobydick

Odp: Historia mojego przebudzenia
« Odpowiedź #46 dnia: 11 Luty, 2017, 14:57 »
Czesć Ajsza , Super że jesteś tutaj , na pewno będziemy się budować  i wspierać w wierze.


Witam.Jak to miło że przez to forum odnalazłam osoby które znam od zawsze.


Mam nadzieję że jest nas jeszcze więcej.
Wolność jakże jesteś mi droga.


Offline bernard

Odp: Historia mojego przebudzenia
« Odpowiedź #47 dnia: 11 Luty, 2017, 20:14 »
Ajsza
Cytuj
PO ODEJŚCIU OD ORG. JAKĄ NADZIEJĘ MACIE [ziemską czy niebiańską]
Obie .Dwie w jednym  :)
Człowiek w swym uwielbionym czlowieczenstwie ( dusza i cialo) będzie uczestniczył w chwale Boga .Wszechświat  jest również przeznaczony do przemienienia,  uczestnicząc w jego chwale w Jezusie Chrystusie Zmartwychwstałym .



Offline Startek

Odp: Historia mojego przebudzenia
« Odpowiedź #48 dnia: 11 Luty, 2017, 21:31 »
Bernard zgadzam się zTobą , PAN JEZUS  rozwali to wszystko apostoł Piotr o tym pisze , apokalipsa też to potwierdza , sąd ostateczny gdzieś w przestrzeni  przed wielkim białym tronem Chrystusa . Dopiero po tym sądzie , Chrystus stworzy nową ziemię i nowe niebo . Pan nasz Jezus powiedział : Ciało i krew nie moze być w królestwie niebieskim  ,  dlatego Apostoł Paweł w liście do Filipian nasza ojczyzna jest w niebie i stamtąd oczekujemy Jezusa Chrystusa który przemieni nasze ciała mocą swą. W ciało uwielbione takie jakie posiada Chrystus . Tysiąc letnie królestwo Mesjasza będzie  czytamy w Izajasza  , strażnica wypaczyła to wszystko , mieszając wersety biblijne . Specjalnie spaczyła całe nauczanie Chrystusa oraz Apostołów . Jest to działanie Antychrysta . Zastanówcie się dlaczego na zebraniach nie uczyli nas o przyjściu Antychrysta .  Jeśli chodzi o tysiąc letnie królestwo , będzie to królestwo dla Izraela  Tam nikt nie zmartwywstanie . Ludzie będą żyli długo i będą umierać . W liście do Hebrajczyków napisano ,, albowiem postanowiono raz człowiekowi umrzeć , a potem sąd "  Pierwsze zmartwywstanie ma być kiedy przyjdzie Pan Jezus w czasie wielkiego ucisku  , z wielką chwałą i mocą na obłokach chwały i także nas zbierze chrześcijan . To jest ta wielka rzesza której nikt nie mógł zliczyć stojąca przed tronem Ojca .








Offline bernard

Odp: Historia mojego przebudzenia
« Odpowiedź #49 dnia: 12 Luty, 2017, 10:51 »
Cytuj
Zastanówcie się dlaczego na zebraniach nie uczyli nas o przyjściu Antychrysta .
Fakt. Zauwaz że kiedy z taką lubością komentują Mt 24 , gdzie jest mowa o ,,znakach końca,, , to nigdy nie wspominają o zwodzicielach :
,, Strzeżcie się, żeby was kto nie zwiódł", ,,Powstanie wielu fałszywych proroków i wielu w błąd wprowadzą;",,Powstaną bowiem fałszywi mesjasze i fałszywi prorocy"
Czyż WTS nie wpisuje się pięknie ze swoim przepowiedniami w słowa ,,Wielu bowiem przyjdzie pod moim imieniem i będą mówić: "Ja jestem" oraz: "Nadszedł czas".,, Wtedy jeśliby wam kto powiedział: "Oto tu jest Mesjasz" albo: "Tam", nie wierzcie,,


Offline Startek

Odp: Historia mojego przebudzenia
« Odpowiedź #50 dnia: 12 Luty, 2017, 11:08 »
Nigdy nie usłyszałem na zebraniu tych słów , nasz Pan Jezus Chrystus , Chrystus jest naszym Panem .  Co ciekawe żadnemu z tych chrystusów z WARWICK takie wyznanie nie może przejść przez gardło .  Świadkowie też nie powiedzą tego wyznania .


Offline mobydick

Odp: Historia mojego przebudzenia
« Odpowiedź #51 dnia: 21 Luty, 2017, 00:07 »
Witam. Długo się zastanawiałam czy pisać jaką ja mam nadzieje na życie.

Mam nadzieje na życie na ziemi.Przekonuje mnie o tym jeden z wersetów z kazania na górze Mat 5;5  ;Błogosławieni cisi,albowiem oni posiądą ziemię.;

Nie jest moim celem przekonywać kogo kogokolwiek do tego ,bo to ja tak czuję .Mam pragnienie żyć tutaj gdzie jestem i nie wyobrażam sobie życia gdziekolwiek indziej.Ziemia jest dla mnie istnym cudem  i tu jest mój DOM.

Jak czytam wersety o nadziei niebiańskiej to po prostu wieżę ze inni mogą taką mieć.Tak czuja i tego praną.Ja nie odnoszę ich do siebie jak to się mówi -nie czuje tego.Nic na to nie poradzę

Czy też ktoś tak ma? 8-) 8-)

Teraz od nowa zaczynam poznawać Biblię kupiłam sobie nową wydanie warszawskie .Tak na prawdę jeszcze do końca nie wie co wiem z literatury i książek org a co z samej Biblii .

Mętlik w głowie po odejściu jeszcze mam, pewne sprawy jeszcze nie do końca poukładane .
Nie mogę się nacieszyć wolnością .Jak długo taką radość będę miała?   Oby jak najdłużej.

W niedziele odwiedziliśmy braci . Odnaleźli nas przez forum.Jak to dobrze że mąż namówił mnie żebym coś tam napisała.
Tak to pewnie nigdy byśmy się nie dowiedzieli  o sobie ,a z tą siostra znamy się od zawsze.Pozdrawiam was .

 ;)I jestem bardzo szczęśliwa że tak to wszystko się układa. ;D


A właśnie jak to teraz na siebie mówić skoro nie jesteśmy już w org??      Siostra , brat  ta dziwnie to teraz brzmi . :) :)
 
Wolność jakże jesteś mi droga.


Offline Moyses

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 076
  • Polubień: 6226
  • Nie próbuj, rób albo nie rób, nie ma próbowania.
Odp: Historia mojego przebudzenia
« Odpowiedź #52 dnia: 21 Luty, 2017, 00:18 »
A właśnie jak to teraz na siebie mówić skoro nie jesteśmy już w org??      Siostra , brat  ta dziwnie to teraz brzmi . :) :)

Obywatelu, obywatelko. Można też mówić towarzysze.  ;D
Zwroty: bracia i siostry można było usłyszeć czasem na koncertach rockowych, zwłaszcza z przełomu 60/70.
A najlepiej po imieniu. Np siostro Ajszo :)
Chyba, że na zebraniu prosisz kogoś do odpowiedzi, to tylko po nazwisku :)

Zwyczajnie, po ludzku.


Offline HARNAŚ

Odp: Historia mojego przebudzenia
« Odpowiedź #53 dnia: 21 Luty, 2017, 06:28 »
Witam. Długo się zastanawiałam czy pisać jaką ja mam nadzieje na życie.



A właśnie jak to teraz na siebie mówić skoro nie jesteśmy już w org??      Siostra , brat  ta dziwnie to teraz brzmi . :) :)
 
Zwyczajnie harnaś i harnasiowa ;D proste metody są najlepsze.


Offline Startek

Odp: Historia mojego przebudzenia
« Odpowiedź #54 dnia: 21 Luty, 2017, 08:09 »
Ja spotykam się z grupą by razem omawiać Biblię , mówimy sobie po imieniu , bracie siostro ,  tak aby było swobodnie i miło .


Offline mobydick

Odp: Historia mojego przebudzenia
« Odpowiedź #55 dnia: 09 Marzec, 2017, 19:02 »
Witam.

Dziś wybrałam się w końcu do mojej babci. Kwiatek który dla niej kupiłam zdążył już rozkwitnąć w doniczce oczywiście ,piękne białe azalie.Kupiłam kawałek sernika i poszłam.Bałam się trochę bo nie wiedziałam jak mnie przyjmie.

Babcia jest już sędziwa ma 94 lata, ale trzyma się dość dobrze,mózg w doskonałej formie ,chodząca encyklopedia biblijna,w organizacji z 65 lat.
Rozmowa pierw o wszystkim i niczym no ale babcia dość wścibska sama zaczęła czemu na zebrania nie przychodzę?
I rozmowa sama poszła ,wprawdzie nic złego na org nie powiedziałam ,na to przyjdzie czas,ale ogólnie że ciało kierownicze mi się nie podoba bo wymyśla co chwilę coś nowego i że już dość mam tego itd.Że dalej jestem naśladowcą Jezusa i Biblia jest dla mnie autorytetem.Nie mogła zrozumieć jak mogę się uważać za taką osobę nie należąc do tej jedynej i prawdziwej org.

Pośmiałyśmy się nawet ,jak zaczęła o duchu świętym że to ck jest natchnione i oni tylko rozumieją Biblie.A ja babciu ja też mam ducha świętego i ty możesz mieć jeśli będziesz chciała i prosiła . :) ;D

Zdziwiona była że, odeszłam bo chcę się podobać  Bogu,życzyła mi wszystkiego dobrego i obym odnalazła swoja drogę.

Co jakiś czas ją odwiedzę ,niech zobaczy jaką jestem wnuczką.Bo wątpię żeby któreś z jej 10 wnucząt ją odwiedzało.Bo właśnie taką jest babcią.
Mówi że ,tęskni za mną bo zawsze po zebraniu pogadałam z nią chwile itd.i że inni bracia też.

Na co dzień w pracy mam przejawy tej cudownej miłości i bezczelności wspaniałych i jedynych naśladowców Jezusa ,aż żal patrzeć.

Śmieszy mnie to teraz cały dzień współpracy ale DZIEŃ DOBRY I DO WIDZENIA przez gardło nie przejdzie .

Wolność jakże jesteś mi droga.


Offline HARNAŚ

Odp: Historia mojego przebudzenia
« Odpowiedź #56 dnia: 09 Marzec, 2017, 19:20 »
Trzymaj się cieplutko, Harnasiowa zna Twoją babcie , więc wie ,że było to wyzwanie ale dzielnie dałaś radę.W pracy to ty ich przeskakujesz dwa razy a świadkowie w takich sytuacjach są jak dzieci we mgle. Co strażnica napisze to robią ale logika względem osób , które same odchodzą rzadko kiedy im się załącza.


Offline Startek

Odp: Historia mojego przebudzenia
« Odpowiedź #57 dnia: 09 Marzec, 2017, 19:26 »
Zamiast zwyczajowego dzień dobry  , przywitaj ich pięknym powitaniem , Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus .    Ja witam się w ten sposób z niektórymi znajomymi  ,  a Z Panem Bogiem  zawsze na dowidzenia . Ciekawy jestem jak świadkowie by zareagowali ?


Offline TomBombadil

Odp: Historia mojego przebudzenia
« Odpowiedź #58 dnia: 09 Marzec, 2017, 20:49 »
Ajszo,ja też czuję pragnienie życia na ziemi,a gdy jest mowa o nadziei w niebie,to rozumiem,że tam jest gwarancja tego życia,doskonałego,bliskiego Bogu. Jezus poszedł do nieba,przygotować miejsca,co nie oznacza dla mnie,że fizycznie mnie tam weźmie,ale przygotowuje możliwość stania się osobą bliską Bogu,duchową nie duszyczkową. Człowiek ziemski jest od Adama,a niebiański od Jezusa,ale niebiański może żyć na ziemi,jak żył tu Jezus. Królestwo ma tu przyjść. I nie moja to głowa kiedy i jak. Jezus się tym zajmuje,ja już nie muszę. To tak w dużym skrócie. Polecam przekład Św.Wojciecha pod kier. M.Wolniewicza.


Offline dziewiatka

Odp: Historia mojego przebudzenia
« Odpowiedź #59 dnia: 09 Marzec, 2017, 20:52 »
Mam nadzieję ,że naukowcy coś wymyślą by cofnąć skutki udaru bym mógł żyć długo i bez religijnego zaczadzenia .tlenek węgla (czad) jest gazem bezbarwnym, bez zapachu i smaku .Dlatego tak niebezpieczny zanim się zorientujesz toś jest trup ,podobnie jest z zaczadzeniem religijnym.Zanim się zorientujesz to jesteś upolowany jak nie przez świadków to przez inną nadzieję.