Widzę,że wolisz ,żeby nie podawać "konkretnego czasu np.XX wieku".
Ja akurat w tym przypadku wolę, że CK podało, konkretny czas, na koniec XXw. Mamy XXI,wiem, że proroctwo się nie spełniło - CK jest fałszywym prorokiem, nie zginę w Armagedonie, za to, że nie wierzę w nauki CK, i nie należę do organizacji. Uffff...co za szczęście, że się sami odsłonili.
Tak to według ciebie nie żyjemy "w czasach ostatecznych".
A oczekiwania szybkiego "powrotu" naszego zbawiciela jest niepotrzebne.
To wypomnij mu,że:
"...począł nauczać ,wołając:Nawróćcie się,bo królestwo niebieskie jest blisko" Mat.4:17
Twierdzisz,że to nieprawda.
Jeżeli uczył,że "jest blisko",to nie mniej nam za złe ,że powtarzamy po nim,że jest .
Złapałeś się we własną pułapkę, jeśli 2000 lat temu królestwo niebieskie było blisko, to nadal może być równie blisko, czyli za 2000 lat i dłużej, a nie na przykład w 1975r. jak to głosił niewolnik, do tego stopnia zwodząc ludzi, że sprzedawali domy, i oczekiwali na Armagedon.
I nic w tym nadzwyczajnego,że oczekiwaliśmy tego w tamtym wieku,tak jak oczekujemy w tym.
Wierzymy,że "przyjdzie niebawem".
Wy nie oczekiwaliście, wy stwierdziliście, że na pewno przyjdzie, a nie przyszło.
Na dodatek CK w bezczelny sposób zwaliło winę za swoje fałszywe proroctwa na szeregowych głosicieli.
„Niekiedy od określonej daty oczekiwaliśmy więcej niż Pismo nas do tego upoważniało”
Strażnica Nr 9, 1994 s.25
„Świadkowie Jehowy gorąco pragnęli wiedzieć, kiedy nastanie dzień Jehowy. W swej gorliwości niekiedy próbowali to ustalić"
Strażnica Nr 17, 1997 s.21-2
„Niektórzy na podstawie biegu wydarzeń mogli dojść do wniosku, że udało im się ustalić ów dzień i godzinę. Doznali jednak wielu udręk, gdy ich przypuszczenia się nie sprawdziły; część nawet rezygnowała ze służenia Bogu"
Strażnica Rok CVIII [1987] Nr 12 s.27
„Świadkowie Jehowy gorąco pragnęli wiedzieć, kiedy nastanie dzień Jehowy. W swej gorliwości niekiedy próbowali to ustalić”
Strażnica Nr 17, 1997 s.21-2
Cytat ze Strażnicy z rocznika XCVIII [1977, ang. 1976], nr 10, s. 9, 10, 11:
"Być może niektórzy spośród ludzi służących Bogu układali swe plany życiowe według błędnego poglądu, że coś się zdarzy w oznaczonym dniu lub roku. (…) Ale sądząc, że chronologia biblijna wyjawia określoną datę, nie zrozumieli, w czym tkwi sedno ostrzeżeń biblijnych dotyczących końca tego systemu rzeczy. (…)
Nie byłoby jednak wskazane, żebyśmy się zasugerowali jakąś datą [co do nadejścia dnia Jehowy] (…) Jeżeli ktoś czuje się zawiedziony, bo rozumował inaczej, powinien się teraz zająć skorygowaniem swego poglądu, uświadamiając sobie, że to nie słowo Boga zawiodło ani nie wprowadziło go w błąd i rozczarowało, tylko jego własne zrozumienie było oparte na niewłaściwych przesłankach".
Niektórzy słudzy Jehowy tak usilnie pragną ujrzeć koniec złego systemu, że czasami SPEKULUJĄ, kiedy wybuchnie "wielki ucisk", a nawet próbują to ustalić na podstawie długości życia pokolenia, które pamięta rok 1914. Jeżeli jednak chcemy posiąść 'mądre serce', to 'liczmy nasze dni', radośnie wychwalając Jehowę, zamiast snuĆ domysły, ile lat lub dni trwa jakieś pokolenie" [Strażnica, 1995-11-01, s.17, par.6]
Czyli, kto konkretnie spekuluje? Przecież sam "niewolnik" (czyli jak już wiemy, samo CK) dostarczyciel pokarmu duchowego jeszcze dwa miesiące wcześniej uskuteczniał te SPEKULACJE w redakcyjnej stopce "Przebudźcie się!"
"Co najważniejsze, czasopismo to umacnia zaufanie do danej przez Stwórcę obietnicy, że zanim przeminie pokolenie pamiętające wydarzenia z roku 1914, nastanie nowy świat w którym zapanuje pokój i bezpieczeństwo." [Przebudźcie się!, nr 9, 8 wrzesień 1995 r]
Jak widzimy CK samo na siebie wskazuje jako na GŁÓWNEGO SPEKULANTA.
Utwierdza mnie to w przekonaniu, że jedyną nauką jaka wypływa z pokarmu podawanego przez CK, nie jest prawda, ale SPEKULACJA.