Niestety widzę,że staracie się wszystkich dostosować do...
Widzę,że zamiast normalnej rozmowy,w której każdy ma sposobność "obronić swoje prawdy",wolicie dostosować takich jak ja pod potrzebę ważności krytykowania.
Zrozumcie,że zależy mi na rozmowie,nike na "krytykanctwie dla krytykanctwa".
Niestety wydaje mi się,że wielu z was zamyka się "na swoje sprawy".
A przecież :
"Niech każdy ma na oku nie tylko swoje własne sprawy,ale też i drugich" Filip.2:4
Inaczej:
"Niech nikt nie ma na uwadze tylko swego,ale i to,co drugich".
I nie idzie o zainteresowanie [uchybieniami].
Jeżeli idzie o moje poglądy,to nie tytle przedstawiam je mętnie,co za takie je uznajecie.
Zwłaszcza,że niewielu z was decyduje się na rzeczową wymianę argumentów.