Wyobrażacie sobie ludzie - co by to było na Ziemi gdyby "naczelne" zwierzęta ,także posiadały płaty czołowe w mózgu ?
Ale by się działo (Homo Sapiens) chyba by tego nie przetrwał - a może by całkiem oszalał .. ,
To tylko taka moja 'dygresja'
Gdyby inne zwierzeta dysponowaly takim mozgiem jak my , to mozliwe , ze musielibysmy ze soba konkurowac . Wynik takiego starcia bylby bardzo niepewny .
Gdybysmy my nie mieli takiego mozgu jaki mamy , to najprawdopodobniej bylibysmy w stanie przez krotki czas przezyc w jakiejs niszy ekologicznej . Tam gdzie nie za zimno i latwo dostepne jedzenie i brak drapieznikow .
Biologicznie jestesmy za wolni i za slabi aby byc dominujacym gatunkiem .
Niektorzy ewolucjonisci twierdza , ze wlasnie dlatego wyksztalcil nam sie taki sprawny mozg . Zeby przezyc .
A skutkiem ubocznym jest wytworzenie kultury , z religiami wlacznie .
W ksiazce "Nagi Umysl" , prof . Pawlowski , ewolucjonista , popuszcza rowniez wodze fantazji i zastanawia sie jak mogly by wygladac religie u innych naczelnych ... (gdyby , oczywiscie mialy wystarczajaco sprawne mozgi ).
Np. u goryli , gdzie alfa-samcem jest najsilniejszy osobnik , wladca haremu , najprawdopodobniej wyksztalcilaby sie religia podobna do ludzkiego monoteizmu , z poteznym (wszechpoteznym ) bostwem naczelnym .
U gibonow z koleji , gdzie jest niski poziom rywalizacji i , ktore zyja w zwiazkach monogamicznych , prawdopodobna religia oparlaby sie na dwojcy "On plus Ona" albo na istocie dwuplciowej .
Ciekawie mogloby byc u szympansow bonobo , u ktorych samice maja w stadzie znaczaca pozycje i gdzie seks sluzy rozwiazywaniu konfliktow .
Mozliwe , ze mieliby jakas boginie cielesnej milosci , cos jak babilonska Isztar .
No , oczywisci to tylko spekulacje , niemniej jednak rzucaja troche swiatla na procesy prowadzace do rozwoju religii.