Moje "teraz się dowiaduję" ma określony sens i wynika on z kontekstu naszej rozmowy. Biorąc pod uwagę, że chlapnęłaś kilka razy tekstem typu "chcesz dyskutować w temacie, co do którego musiałbyś uzupełnić wiedzę", czy też "nie masz pojęcia o czym rozmawiasz", najwyraźniej widać, że chcesz uczyni faktem, jakobym nie miał zielonego pojęcia, że krew dzielimy na frakcje jej podstawowych składników.
I nadal uważam, że powinieneś uzupełnić wiedzę,
Uważać sobie możesz, tyle, że ta rozmowa bardzo wyraźnie pokazuje która strona ma realne podstawy, aby tak myśleć o drugiej.
choćby dlatego, że nie dostrzegasz pełnej krwi, w podziale powyżej przedstawionym.
Dostrzegłem... i dlatego zacytowałem twój post w taki sposób:
Cytat:
http://swiadkowiejehowywpolsce.org/index.php?topic=27.msg10762#msg10762"Na przykład krew dzielimy na:
Związki
organiczne,
których frakcjami są:
(...)
Jony
nieorganiczne,
których frakcjami są:
(...)
Białka,
których frakcjami są:
(...)
Elementy morfotyczne i hemoglobina,
których frakcjami są:
(...)"
Dostrzegłem coś jeszcze. Otóż definiowałaś tablice "Mizerskiego" jako "
faktyczny skład krwi". Jak się okazało, na to, aby był "
faktycznym"... czegoś zabrakło. To, co przedstawiłaś kopiując te tablice, to zestawienie frakcji z poszczególnych podstawowych składników krwi wraz z ich rozmieszczeniem w owych podstawowych składnikach. Absolutnie normalny schemat znany zarówno mnie, jak i WTS, ale nie jest to "
faktyczny skład krwi". Definiowanie tej tablicy w taki sposób, to jak podane przez 'Liba', linki do poszczególnych zestawień komponentów stosowanych w transfuzjach, które określił "
klasyfikacją podstawowych składników krwi" jednocześnie dobrze wiedząc, że wśród niech wymieniany jest krioprecypitat, który nie jest
podstawowym składnikiem krwi, a pochodzącą z nich frakcją. Jednak różnica między tobą a 'Libem' jest taka, że on brał mnie pod włos dobrze o tym wiedząc, a ty definiujesz "Mizerskiego" określając jego tablice "
faktycznym składem krwi" nie mając jednocześnie bladego pojęcia, że czegoś w nim brakuje.
najwyraźniej widać, że chcesz uczyni faktem, jakobym nie miał zielonego pojęcia, że krew dzielimy na frakcje jej podstawowych składników.
Nigdzie nie napisałam, że nie masz pojęcia o dzieleniu krwi na frakcje, ale, że opierasz się na jednym tylko podziale. Gdybyś rozważył inny, to zrozumiałbyś, że frakcją mogą być np. pełne erytrocyty.
Opieram się na jednym, bo jest tylko jeden. A że erytrocyty są frakcją, to żadna dla mnie nowość. Powiedz mi tylko... frakcją czego, bo to może już nowością być.
Dosiu,
czego frakcją są erytrocyty? Konkretnie, bez slalomów.
Ba!... "To nie były argumenty ad personam, ale stwierdzenie faktu" swoją opinię już faktem czynisz.
Dokładnie tak
No to powiem ci, że zadając to pytanie...
"
Może "oświecisz" forumowiczów, w jaki sposób faktyczny skład krwi, przebadany i ustalony przez naukowców, a przedstawiony w dostępny sposób przez Mizerskiego, doprowadzi serce do krańcowej niewydolności?"
...pokazałaś, że nie masz najmniejszego pojęcia o skutkach, jakie następują po usunięciu z krwiobiegu jednego elementu krwi, który stanowi jakieś 50% jej objętości. Myślę, że spokojnie mogę ci zwrócić pod twoim adresem twoje "
Smutne jest to, że włączając się w dyskusję w kwestii krwi masz tak ograniczoną wiedzę na ten temat". A smutne jest to tym bardziej, że zadaję ci podstawówkowe pytania, a ty podchodzisz do nich jak do zadań maturalnych o podniesionym stopniu trudności i uważasz, że nikt nie zauważy, że jedyne co przy nich robisz to wlepianie się wzrokiem w sufit.
Poproszę cię jeszcze o odpowiedź na moje pytanie: Co stanie się z tobą, jeśli w przeciągu sekundy z twojej krwi wyparuje woda?
Konkrety i bez slalomów, jakimi wypełniłaś swój ostatni post.
Pytanie jest bezsensowne, ponieważ, nigdzie nie przedstawiałam składników pełnej krwi bez wody. Przykro mi, że nie zrozumiałeś mojego posta, postrzegając go jako "slalomy". Bo jest naprawdę przejrzysty, i przystępnie napisany.
No tak... powyzej mówisz "
powinieneś uzupełnić wiedzę, choćby dlatego, że nie dostrzegasz pełnej krwi, w podziale powyżej przedstawionym." a teraz mamy "
nigdzie nie przedstawiałam składników pełnej krwi bez wody.".
Dla przypomnienia gdzie to zrobiłaś...
http://swiadkowiejehowywpolsce.org/index.php?topic=27.msg10759#msg10759... określając to jeszcze "
faktycznym składem krwi". Czarne na białym.
No i proszę po raz kolejny o odpowiedź na pytanie:
Co stanie się z tobą, jeśli nagle z twojej krwi zniknie woda?Jeśli ty mi proponujesz na podstawie Mizerskiego podział krwi na związki organiczne i nieorganiczne, no to moje pytanie brzmi: czego są to związki i jak taki podział zmienia ogólne przyjęty przez naukę podział krwi na składniki?
Ten podział nie jest dziełem Mizerskiego, ale pracą wielu naukowców. Mizerski jedynie opracował przystępne tablice. Jest to jeden z z ogólnie przyjętych przez naukę podziałów krwi, na poszczególne składniki.
No więc konkretnie, Dosiu... czego są to związki i jak taki podział zmienia ogólne przyjęty przez naukę podział krwi na składniki?.
Przykład podziału, jaki przedstawiłam, zawiera wszystkie związki organiczne, i nieorganiczne. z normami mmol/dm3, względnie mg/dm3, jakie zawiera pełna krew człowieka. Nie wiem, jak jeszcze prościej można to wytłumaczyć.
No niestety... "matura" oblana na całego. Związki organiczne i nieorganiczne w przedstawionym przez ciebie podziale, dotyczą związków zawartych w osoczu, jednej z podstawowych frakcji krwi. Widać to po tym, że białka, wraz ze swymi frakcjami (Albuminy, Globuliny, Fibrynogen) jako organiczne, nie są jako organiczne w przedstawianym przez ciebie podziale wymienione. A zatem przykład podziału związków organicznych i nieorganicznych "Mizerskiego" nie przedstawia tego podziału w "
krwi pełnej", tylko w osoczu. A to oznacza, że odpowiedzią na moje pytanie - "
jak taki podział zmienia ogólne przyjęty przez naukę podział krwi na składniki?" - jest... nie zmienia w ogóle. Nadal mamy osocze z wymienionymi przez "Mizerskiego" związkami organicznymi i nieorganicznymi wraz z ich frakcjami, oraz składniki morfotyczne wraz z ich frakcjami. Nie ma innego podziału określającego skład krwi. Jeśli ty mi zatem na moje pytanie odpowiadasz, że "
Przykład podziału, jaki przedstawiłam, zawiera wszystkie związki organiczne, i nieorganiczneakie jakie zawiera pełna krew człowieka.", to ponownie twój własny tekst wraca do ciebie - "
Smutne jest to, że włączając się w dyskusję w kwestii krwi masz tak ograniczoną wiedzę na ten temat"
Może "oświecisz" forumowiczów, w jaki sposób faktyczny skład krwi, przebadany i ustalony przez naukowców, a przedstawiony w dostępny sposób przez Mizerskiego, doprowadzi serce do krańcowej niewydolności?
W zestawieniu Mizerskiego brakuje wody.
W tym podziale nie brakuje wody, patrz powyżej.
No to zerknij sama...
http://swiadkowiejehowywpolsce.org/index.php?topic=27.msg10759#msg10759 Niestety wybrało świecki, niczym nie sugerowany przez Biblię, a jedynie przez grupę świeckich naukowców, i wybrało pierwszy z brzegu, bardziej popularny.
A to ciekawe, co piszesz...
*** g 8/06 s. 9 Transfuzjologia — czy ma przed sobą przyszłość? ***
Nauka i technika umożliwiają rozpoznanie oraz wyizolowanie drobnych składników krwi w tak zwanym procesie frakcjonowania.
Skoro uważasz, że podział krwi na podstawowe składniki i ich frakcje, uznawany przez WTS, jest bardziej popularny, no to bardzo cie proszę o konkretne namiary na ten mniej popularny.
Patrz powyżej.
Widziałem. Oprócz tego, że nie ma w nim wody, niczym się nie różni od przyjętego przez WTS. Czy zatem mogła byś mi podać w końcu ten mniej popularny podział krwi?
Co do frakcji, to każda z nich pochodzi z pobieranej od honorowych krwiodawców - magazynowanej, przetwarzanej, i nie wylanej w ziemię, krwi.
Poważnie? No dzięki za info, Dosiu. Spokojnie wal mi teraz... dyletant. Nigdy o tym nie słyszałem...
No to właśnie dzięki mojej cierpliwości, i łagodnemu usposobieniu, miałeś okazję się dowiedzieć .
No to miałbym jeszcze malutką prośbę. Chciałbym sie dowiedzieć,
czego frakcją są erytrocyty?
Każda frakcja jest częścią pozyskaną z krwi .
I dlatego też WTS zadaje pytanie...
*** lv rozdz. 7 s. 78 ak. 11 Czy cenisz życie tak jak Bóg? ***
Czy chrześcijanin mógłby się zgodzić na leczenie frakcjami? Czy powinien traktować je wciąż jak „krew”? W tej sprawie każdy musi podjąć decyzję osobiście.