Czy ŚJ są ochroniarzami stojaków?

[Roszada]

Było to tu:

https://www.google.pl/maps/@54.3507858,18.5966952,3a,75y,56.41h,100.13t/data=!3m6!1e1!3m4!1sQ35bmODtTDVRDuoaspBvSQ!2e0!7i13312!8i6656!6m1!1e1

[Roszada]

Może czekali na kogoś żeby dopiero ruszyć "w teren" (albo na drugą parę która ma ich zmienić), bo jeśli to naprawdę było ich "świadczenie publiczne" to faktycznie, dziwne zjawisko .

U nas też się po kościołami stoi ale jak wchodzą  wychodzą ludzie.
Może masz rację.
Ale to wyglądało jakby była to ich służba. Szkoda że nie chciało mi się podejść zapytać.

[TomBombadil]

Trzeba ustalić,czy to kobiety były, bo myślę,że nie nagadały się w służbie stojakowej i chciały dokończyć temat.
Ja na stojak umawiałam się, žeby z babami pogadać, przepisami się powymieniać. Relaks i chłopina miał po pracy trochę spokoju.

[gerontas]

Trzeba ustalić,czy to kobiety były, bo myślę,że nie nagadały się w służbie stojakowej i chciały dokończyć temat.
Ja na stojak umawiałam się, žeby z babami pogadać, przepisami się powymieniać. Relaks i chłopina miał po pracy trochę spokoju.

Bardzo praktyczne podejście do sprawy. Rzeczywiście, stojak to świetna okazja do kontaktów międzyludzkich bo zasadniczo przechodnie nie przeszkadzają i można się zająć zacieśnianiem więzi. 

[PoProstuJa]

Bardzo praktyczne podejście do sprawy. Rzeczywiście, stojak to świetna okazja do kontaktów międzyludzkich bo zasadniczo przechodnie nie przeszkadzają i można się zająć zacieśnianiem więzi. 

A nogi jak sobie odpoczną!  Co za miła odmiana po wielu latach deptania na najwyższe piętra w blokach  Stoisz sobie, miło spędzasz czas, a jeszcze czas się "nabija" na licznik!

Ja mam takie "dewockie" podejście do stojaków i uważam, że jak już ktoś chce faktycznie tam stać, to powinien to czynić godnie. Czyli stać w eleganckiej pozycji i czekać na przechodniów lekko spoglądając w ich stronę. 
Natomiast jak widzę, że przy stojaku stoją dwie "przekupki", które poszły tam tylko po to żeby pogadać ze sobą, a ludzi mają w nosie, to mnie to wkurza osobiście. 

[Roszada]

Bardzo praktyczne podejście do sprawy. Rzeczywiście, stojak to świetna okazja do kontaktów międzyludzkich bo zasadniczo przechodnie nie przeszkadzają i można się zająć zacieśnianiem więzi. 

Ja już miałem okazję na bratnim forum pisać, że nawet znam małżeństwo stojakowe.

A kongresowych to kilka znałem.

[Tadeusz]

Ja mam takie "dewockie" podejście do stojaków i uważam, że jak już ktoś chce faktycznie tam stać, to powinien to czynić godnie. Czyli stać w eleganckiej pozycji i czekać na przechodniów lekko spoglądając w ich stronę. 
Natomiast jak widzę, że przy stojaku stoją dwie "przekupki", które poszły tam tylko po to żeby pogadać ze sobą, a ludzi mają w nosie, to mnie to wkurza osobiście. 

Większość zauważonych przeze mnie par przy stojakach można podzielić na dwie kategorie: "rozgadane przekupki"  czyli prowadzący między sobą ożywioną rozmowę oraz "żałobnicy -cierpiętnicy" stojący w milczeniu, a minami jakby za karę ich tu postawili.

[TomBombadil]

Ja jak stałam,to zawsze rozradowana od ucha fo ucha i moja pleple partnerka też i zawsze ktoś podszedł by sobie też pogadać.Miło było.Ludzie lubią wesołych,szczęśliwych ludzi i się nie krępują.
  A to nie znaczy,że się ludzi nie widzi. Podzielna uwaga i cel stania.Ja by z ludźmi pogadać.
Ale już mam inne preferencje.

[PoProstuJa]

Większość zauważonych przeze mnie par przy stojakach można podzielić na dwie kategorie: "rozgadane przekupki"  czyli prowadzący między sobą ożywioną rozmowę oraz "żałobnicy -cierpiętnicy" stojący w milczeniu, a minami jakby za karę ich tu postawili.

To ja bym była tą z kategorii "przekupek"  (gdybym stała na stojaku) 
Wiem, wiem... sama sobie zaprzeczam, bo pisałam, że oczekiwałabym od "stojakowiczów" godnej postawy  Ale ja jestem taka gaduła, że nie potrafiłabym stać 1-2 godziny w milczeniu 

Nie stalam na stojaku i jakoś się do tego nie przymierzam

[TomBombadil]

Znasz ten kawał o złotej rybce,jak starszy poprosił ją ,że chce zawsze wszystko wiedzieć co dzieje się w zborze?     A rybka ,szast,prast i stał się siostrą?
Dziś szast,prast i na stojak.

[PoProstuJa]

Znasz ten kawał o złotej rybce,jak starszy poprosił ją ,że chce zawsze wszystko wiedzieć co dzieje się w zborze?     A rybka ,szast,prast i stał się siostrą?
Dziś szast,prast i na stojak.

Ja zauważyłam, że zawsze najlepiej poinformowanymi osobami w zborze są żony starszych oraz pionierki stałe. 

[gedeon]

Ja zauważyłam, że zawsze najlepiej poinformowanymi osobami w zborze są żony starszych oraz pionierki stałe. 

Tu sie z Tobą zgodzę całkowicie.

[gedeon]

To ja bym była tą z kategorii "przekupek"  (gdybym stała na stojaku) 
Wiem, wiem... sama sobie zaprzeczam, bo pisałam, że oczekiwałabym od "stojakowiczów" godnej postawy  Ale ja jestem taka gaduła, że nie potrafiłabym stać 1-2 godziny w milczeniu 

Nie stalam na stojaku i jakoś się do tego nie przymierzam

A ja Ciebie namawiam stań przy stojaku, tylko daj znać gdzie, przyjadę aby z radością się z Tobą poprzekomarzać tak na żywo i ulotki bym rozdał. Ale byś miała notowania że sam naczelny odstępca Cie zaatakował, wyczerpałabyś limit prześladowań. 
Myslę że się nie obrazisz.

[PoProstuJa]

A ja Ciebie namawiam stań przy stojaku, tylko daj znać gdzie, przyjadę aby z radością się z Tobą poprzekomarzać tak na żywo i ulotki bym rozdał. Ale byś miała notowania że sam naczelny odstępca Cie zaatakował, wyczerpałabyś limit prześladowań. 
Myslę że się nie obrazisz.

Gedeonie to byłby dla mnie zaszczyt gdybyś chciał przejechać kilkaset kilometrów tylko po to żeby poprzekomarzać się ze mną na stojaku! 
Tylko trzeba by zrobić zdjęcie temu wydarzeniu, bo ja nie wiem czy ktoś z mojego zboru by wiedział kim jesteś. Ewentualnie musiałbyś mieć jakąś wizytówkę, np. "naczelny odstępca"   
Tylko to musiałby być taki dzień, w którym miałbyś dobry humor. Bo w te gorsze dni, to zdaje się, że dzwonisz na policję / straż miejską żeby przegonili "stojakowiczów" 

[Nemo]

Gedeonie to byłby dla mnie zaszczyt gdybyś chciał przejechać kilkaset kilometrów tylko po to żeby poprzekomarzać się ze mną na stojaku! 

Dwa razy nie mów Gedeon ma rower