Świadkowie Jehowy - forum dyskusyjne

BYLI... OBECNI... => ŻYCIE ZBOROWE, GŁOSZENIE, SALE KRÓLESTWA => Wątek zaczęty przez: Roszada w 03 Marzec, 2016, 18:19

Tytuł: Czy ŚJ są ochroniarzami stojaków?
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 03 Marzec, 2016, 18:19
U nas w kościołach są stojaki całkiem podobne do tych świadkowych.
Nikt ich nie pilnuje. Ludzie wrzucają do skarbonki tyle ile trzeba.
Raz się proboszcz żalił, że jak płytki CD były w gazetach to zginęło więcej.

Do czego zmierzam?
Otóż jeśli ŚJ dają darmo i to po co tam stoją?
Postawić stojak i cześć...
Kto zechce se weźmie.

U mnie koło Urzędu Miejskiego jest taki stojak z miejskimi gazetkami.
Nikt tam nie pluje na to, nie pilnuje. Każdy se weźmie i już.

Zatrudnianie dwóch ochroniarzy przy jednym stojaku toż to absurd! ;)
Najwyżej bym przykuł łańcuchem stojak do płotu. :)
Tytuł: Odp: Czy ŚJ są ochroniarzami stojaków?
Wiadomość wysłana przez: Brat Kardyga w 03 Marzec, 2016, 18:44
A gdzie raportowanie? ojojoj... chyba zbytnio zapędziłeś się. Co ze sprawozdaniami, licznikiem godzin wypracowanych, odwiedzinach nie wspominając o ponownych itd.:-) Toż statystyka jest najważniejsza w propagandzie wzrostu... nieprawdaż?
Tytuł: Odp: Czy ŚJ są ochroniarzami stojaków?
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 03 Marzec, 2016, 18:46
A gdzie raportowanie? ojojoj... chyba zbytnio zapędziłeś się. Co ze sprawozdaniami, licznikiem godzin wypracowanych, odwiedzinach nie wspominając o ponownych itd.:-) Toż statystyka jest najważniejsza w propagandzie wzrostu... nieprawdaż?
Jakie raportowanie?
Pójdą w teren, a wracając zajdą pod stojak policzyć ile zeszło i dodatkowe godziny mają. ;)
A co tylko te za ochronę stojaka mają pisać godziny? ;)
Tytuł: Odp: Czy ŚJ są ochroniarzami stojaków?
Wiadomość wysłana przez: Fantom w 03 Marzec, 2016, 18:47
Być może pilnują ich przed nadgorliwcami z Radia Maryja.Mnóstwo tez złodziei w naszym kraju.Pomysł Roszada jest całkiem niezły.Może napisz do Nadarzyna jak prosto moga ŚJ sobie z tym poradzić.
Tytuł: Odp: Czy ŚJ są ochroniarzami stojaków?
Wiadomość wysłana przez: Tadeusz w 04 Marzec, 2016, 07:15
To nie ochroniarze!!!!!!!!!!
To myśliwi którzy tylko czyhają na jeden nieostrożny ruch "zwierzyny"  >:(
Stojak to tylko przynęta. Pułapka!!!
Zbliżysz się na niebezpieczną odległość, sięgniesz po coś...i już atakują!!! ;D
Trzeba przyznać, że większość z nich to amatorzy z zardzewiałą flintą, niezdolni do skutecznego strzału.
Ale zdarzają się snajperzy... I na nich trzeba uważać, bo czasem widzę jak jakaś ofiara wije się jak piskorz i próbuje uciec, tylko nie bardzo wie jak  ;D
Tytuł: Odp: Czy ŚJ są ochroniarzami stojaków?
Wiadomość wysłana przez: dziewiatka w 04 Marzec, 2016, 07:53
Tadeusz opanuj się bo będziesz się budził po nocach.Pomysł Roszady byłby dobry ,gdyby nie działalność osób które żyją w ciągłym poczuciu zagrożenia.Jest jeszcze jedna grupa która czerpałaby satysfakcję z niszczenia rydwaników.To osoby które są przekonane ,że świadkom można zrobić kuku a oni się nieposkarżą .
Tytuł: Odp: Czy ŚJ są ochroniarzami stojaków?
Wiadomość wysłana przez: Tadeusz w 04 Marzec, 2016, 08:48
Tadeusz opanuj się bo będziesz się budził po nocach

Po nocach nie śpię z innych powodów... he he he ;D
Nie są nimi z pewnością ŚJ  ;D
To był taki żart-ironia w odpowiedzi na post Roszady  :)
Tytuł: Odp: Czy ŚJ są ochroniarzami stojaków?
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 04 Marzec, 2016, 10:26
Dla mnie to ochroniarze stojaków.
Nieprzypadkowo stoją od nich w pewnej odległości, by mieć baczenie na nie, ale równocześnie nie odstraszać ludzi. :)
Tytuł: Odp: Czy ŚJ są ochroniarzami stojaków?
Wiadomość wysłana przez: Tadeusz w 04 Marzec, 2016, 10:50
U nas w kościołach są stojaki całkiem podobne do tych świadkowych.
Nikt ich nie pilnuje. Ludzie wrzucają do skarbonki tyle ile trzeba.
Raz się proboszcz żalił, że jak płytki CD były w gazetach to zginęło więcej.

Jak słusznie zauważyłeś - w kościołach! A więc w pewien sposób są chronione przez - nazwijmy to - stale czujne i obecne  ;D parafianki  ;D
Z tego co wiem, to wewnątrz sal ŚJ też są takie regały z książkami.

Do czego zmierzam?
Otóż jeśli ŚJ dają darmo i to po co tam stoją?
Postawić stojak i cześć...
Kto zechce se weźmie.

Uczciwie należy zauważyć, że ŚJ stoją tam żeby w razie pytań od razu zagaić rozmowę i podtrzymać zainteresowanie, albo ewentualnie aby zaproponować studium.
To że tego nie robi KK - prowadząc nauczanie w inny sposób - nie oznacza z automatu, że jest to złe  :-\

U mnie koło Urzędu Miejskiego jest taki stojak z miejskimi gazetkami.
Nikt tam nie pluje na to, nie pilnuje. Każdy se weźmie i już.

Jednak gazetki miejskie a wydawnictwa ŚJ to jest różnica.
Jak sam zauważyłeś, KK nie umieszcza w ten sposób swoich publikacji.
Dlaczego więc ŚJ mieliby tak czynić?
Tytuł: Odp: Czy ŚJ są ochroniarzami stojaków?
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 04 Marzec, 2016, 10:56
Uczciwie należy zauważyć, że ŚJ stoją tam żeby w razie pytań od razu zagaić rozmowę i podtrzymać zainteresowanie, albo ewentualnie aby zaproponować studium.
Te zagajenie to odesłanie do jw.org.
Sam doświadczyłem tego jak obserwowałem Gedeona jak był turystycznie w Gdańsku i chciał pogadać z naszymi świadkowymi.
Jak pana to interesuje, to proszę na jw.org. Tam wszystko jest.
Tytuł: Odp: Czy ŚJ są ochroniarzami stojaków?
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 04 Marzec, 2016, 11:00
Jednak gazetki miejskie a wydawnictwa ŚJ to jest różnica.
Jak sam zauważyłeś, KK nie umieszcza w ten sposób swoich publikacji.
Dlaczego więc ŚJ mieliby tak czynić?
KK ma swe gazetki w sprzedaży np. w Empiku czy kioskach parafialnych, a tylko gdzie potrzeba wystawia stojaki. Owszem nie na dworze, ale skoro ŚJ chcą na dworze rozpowszechniać, to niech biorą przykład z miejskich zwyczajów. Zresztą dziś są też miejsca do zostawiania książek dla ludzi.
W parkach zaś widywałem na ławkach rozkładane broszurki przez zielonoświątkowców czy innych ewangelicznych. Nikt ich nie pilnował. :-\
Tytuł: Odp: Czy ŚJ są ochroniarzami stojaków?
Wiadomość wysłana przez: Tadeusz w 04 Marzec, 2016, 11:02
Te zagajenie to odesłanie do jw.org.

A to już ińsza inszość  ;D

Cóż poradzić, jak wszystko u ŚJ idzie w kierunku ścisłego programowania. Nie tylko myślenia, ale i działań.
Niedawno w którymś poście przeczytałem tu na forum trafne spostrzeżenie: metoda klik-wrrr.  :-\
Współwyznawca - odmienne zdanie, wątpliwości - słaby duchowo - donieść starszym!
Obcy - odmienne zdanie, krytyka organizacji - odstępca - zatkać oczy i uszy i uciekać!
Zadane pytanie - brak gotowej odpowiedzi - skieruj na jw.org - jesteś bezpieczny!
Tytuł: Odp: Czy ŚJ są ochroniarzami stojaków?
Wiadomość wysłana przez: Tadeusz w 04 Marzec, 2016, 11:06
skoro ŚJ chcą na dworze rozpowszechniać, to niech biorą przykład z miejskich zwyczajów.

Hmmm...  :-\
Możesz rozwinąć tę myśl?
Jakie "miejskie zwyczaje" masz na myśli?
I dlaczego ŚJ mają z nich brać przykład?
Tytuł: Odp: Czy ŚJ są ochroniarzami stojaków?
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 04 Marzec, 2016, 11:12
Hmmm...  :-\
Możesz rozwinąć tę myśl?
Jakie "miejskie zwyczaje" masz na myśli?
I dlaczego ŚJ mają z nich brać przykład?

Miejskie zwyczaje to:

stojaki z pismami w Gdańsku np. Herold, pod zadaszeniem ale obok urzędu
koszyki na ulotki zawieszane na budynkach (przecież ich traktaty to takie ulotki).
Tytuł: Odp: Czy ŚJ są ochroniarzami stojaków?
Wiadomość wysłana przez: Tadeusz w 04 Marzec, 2016, 11:33
stojaki z pismami w Gdańsku np. Herold, pod zadaszeniem ale obok urzędu

Tego nie znam... Nie jestem z Gdańska  :)

koszyki na ulotki zawieszane na budynkach (przecież ich traktaty to takie ulotki).

Za tym jestem jak najbardziej  :)
Skończyło by się natrętne dzwonienie domofonem o rożnych dziwnych porach  ;D
Tylko jak wtedy bidoki by raportowali czas?  :-\
Tytuł: Odp: Czy ŚJ są ochroniarzami stojaków?
Wiadomość wysłana przez: PoProstuJa w 05 Marzec, 2016, 21:35
Nie mam zielonego pojęcia czemu Roszada "boli" Cię to, że Świadkowie stoją przy stojakach? (a poprawnie mówiąc przy wózkach - nazewnictwo ma tu znaczenie! - te stojaki mają kółka, są mobilne i nie można ich uznać za straganik).

Celem stojaków-wózków nie jest samo rozpowszechnianie literatury. Celem jest rozmowa z osobami, które same z nieprzymuszonej woli podejdą do stojaka. A na koniec wręczenie im jakiejś publikacji i odesłanie do jw.org, bo rozmowy często trwają tylko kilka minut i nie da się wtedy opowiedzieć o wszystkich naukach.

Ja uważam, że pomysł ze stojakami jest super i inne religie nie mają żadnych przeciwwskazań żeby zastosować podobne pomysły. Tylko, że innym się nie chce. Łatwiej jest w końcu pisać o swoich wierzeniach w internecie niż w słońcu czy deszczu stać na ulicy...

Tytuł: Odp: Czy ŚJ są ochroniarzami stojaków?
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 05 Marzec, 2016, 21:39
Nie mam zielonego pojęcia czemu Roszada "boli" Cię to, że Świadkowie stoją przy stojakach? (a poprawnie mówiąc przy wózkach - nazewnictwo ma tu znaczenie! - te stojaki mają kółka, są mobilne i nie można ich uznać za straganik).
A gdzie pisałem, że mnie boli?
Po prostu piszę, że przypominają mi ochroniarzy przy straganach.
Wiem jakie są cele, ale realizowane cele to ochrona stojaka, bo rozmów nie widzę ani ja, ani moi znajomi. :-\
Tytuł: Odp: Czy ŚJ są ochroniarzami stojaków?
Wiadomość wysłana przez: PoProstuJa w 05 Marzec, 2016, 21:52
A gdzie pisałem, że mnie boli?
Po prostu piszę, że przypominają mi ochroniarzy przy straganach.
Wiem jakie są cele, ale realizowane cele to ochrona stojaka, bo rozmów nie widzę ani ja, ani moi znajomi. :-\
A ja widzę rozmowy :) Czyżbyś Roszada stał po kilka godzin nieopodal stojaka i obserwował czy są rozmowy czy nie?
Nadal twierdzę, że ktoś tu jest zazdrosny :D :D :D
Tytuł: Odp: Czy ŚJ są ochroniarzami stojaków?
Wiadomość wysłana przez: Fantom w 06 Marzec, 2016, 00:22
http://wol.jw.org/pl/wol/d/r12/lp-p/202015126  Jak głosić przy stanowisku z literaturą
Tytuł: Odp: Czy ŚJ są ochroniarzami stojaków?
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 06 Marzec, 2016, 08:59
A ja widzę rozmowy :) Czyżbyś Roszada stał po kilka godzin nieopodal stojaka i obserwował czy są rozmowy czy nie?
Nadal twierdzę, że ktoś tu jest zazdrosny :D :D :D
O co jestem zazdrosny?
O to że u mnie w kościele stoją bez ochroniarza stojaki a ŚJ je pilnują?
Ja mieszkam w dużym mieście Gdańsku i stojaków u mnie w brud na trasach którymi się poruszam.
Jakoś widzę tylko zajętych sobą ŚJ stojących z tyłu stojaku a nie przed nim.
Pisałem też że widuję po 4 stojaki w kupie. A przy nich sami ŚJ, zagadani że hej, ale ze sobą. Nikt już im do szczęścia nie jest potrzebny.
Poszukam może to na google maps to pokażę.

No niestety zdjęcie na google maps jest z 2007 r. a wtedy jeszcze nie było stojaków:

https://www.google.pl/maps/place/Galeria+Ba%C5%82tycka/@54.382606,18.598797,3a,75y,90t/data=!3m8!1e2!3m6!1s112973449!2e1!3e10!6s%2F%2Flh3.googleusercontent.com%2Fproxy%2Fqz2HSUPuoFQF4vxQGLq-aWiFgjZcyeLUgpTNk-SUBRU9WhYPgTDLf9u9o69gwrwTKFi1baOd2VMoqJusW6yJgR9b5P3vLfc%3Dw203-h152!7i1600!8i1200!4m2!3m1!1s0x46fd74ea79e3fd01:0x3cd7c4eada1b8ed4!6m1!1e1
Tytuł: Odp: Czy ŚJ są ochroniarzami stojaków?
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 06 Marzec, 2016, 09:23
(a poprawnie mówiąc przy wózkach - nazewnictwo ma tu znaczenie! - te stojaki mają kółka, są mobilne i nie można ich uznać za straganik).
To napisz do Towarzystwa że nie podoba Ci się określenie stojak, wolisz wózek.
Straganiki objezdne też są.

Masz tu cała game nazw:

*** w15 15.4 s. 2 ***
Za pośrednictwem Biura Oddziału w Hongkongu nabywa się i rozsyła na cały świat wózki, stojaki, stoliki oraz stoiska na literaturę

Chinole stoją jak widać za tymi wózkami. ;D

*** km 4/15 s. 1 Jak najlepiej wykorzystuj czas wykupiony na służbę ***
Głoszenie publiczne. Stoliki, wózki i stojaki powinny być ustawiane na terenie zboru w miejscach o wzmożonym ruchu pieszych (zob. Naszą Służbę Królestwa z lipca 2013 roku, ss. 5, 6). Jeżeli w wybranym miejscu zmniejszy się ilość przechodniów, zborowy komitet służby może zadecydować, że należy przenieść się tam, gdzie jest więcej ludzi.

No tak stanie przy wózkach to też głoszenie publiczne...
No pewnie.
Tytuł: Odp: Czy ŚJ są ochroniarzami stojaków?
Wiadomość wysłana przez: Baran w 06 Marzec, 2016, 10:41
Myślę że w sprawie stania przy stojakach chodzi tu o wizerunek organizacji nie tylko ten martwy - stojak z gazetkami ale ten - żywy też. Wizerunek organizacji gdzie żyą skromni  ludzie, uśmiechający się, mili, pełni optymizmu ( przecież wszyscy kojarzą SJ z życiem wiecznym) ładnie ubrani, podchodzący do innych z szacunkiem i pokojowo nastawieni wskazuje na obraz Organizacji. A przecież takie jest założenie."Reklama dźwignią handlu" i nie widzę w tym nic złego.
Roszada nie obraź się się ale "połowa" mojej rodziny to duchowni  i był taki czas że miałem ich 4,  jak jeszcze wszyscy żyli i jaką oni robili reklamę przy obcych, a jak zachowywali się kiedy nikt nie widział. To ho, ho. Mógłbym tu opowiedzieć ale to forum by tego nie wytrzymało. Dzięki ich postępowaniu wielu moich krewniaków zostało Świadkami Jehowy i teraz są "ochroniarzami stojaków". 😀Jedno im trzeba było przyznać że oprócz Tadzia który był mega skromny, byli hipokrytami, obłudnikami, postępowali źle i mieli wszystko co zapragnęli,dokładnie wszystko😜
Tytuł: Odp: Czy ŚJ są ochroniarzami stojaków?
Wiadomość wysłana przez: Baran w 06 Marzec, 2016, 10:45
Apropos reklamy S J koniecznie zobaczcie 48 sekunda filmu :D :( ;) :D >:(
https://m.youtube.com/watch?v=5EPMjX0RlRo&feature=youtu.be
Tytuł: Odp: Czy ŚJ są ochroniarzami stojaków?
Wiadomość wysłana przez: Tazła w 06 Marzec, 2016, 10:58
  Z racji na stojaki miałam wczoraj taką przygodę.

Będąc na bazarze chciałam sobie kupić kawę z budki, podchodzę i czekam na panią, pobiegła rozmienić kasę. Obok stoją dwie panie a kilka kroków dalej wózek.
I tak przyglądam się temu wózkowi, przekrzywiam głowę raz w jedną stronę, raz w drugą jak ta papuga na patyku. Nie ukrywam,  że było to prowokacyjne z mojej strony. Po chwili rybka chwyciła haczyk i podchodzi do mnie pani i mówi...coś panią interesuje z naszej tematyki?
....tak kawa, czarną z cukrem poproszę udaję głupią . Na co ona....pokazuje na wózek ale z naszej literatury?
Nieee, odpowiadam ja potrzebuję coś dla ciała nie dla ducha. Na co pani szybko odpowiada....my dla ciała i dla ducha też .
A po ile u pań kawa? Odbijam piłeczkę. Na co kobieta się skrzywiła....ale my nie mamy kawy.
To co mi pani zawraca głowę...
Dalej już tematu nie pociągła. :P
Tytuł: Odp: Czy ŚJ są ochroniarzami stojaków?
Wiadomość wysłana przez: Tadeusz w 06 Marzec, 2016, 11:04
Tazła naprawdę się o Ciebie w piekle upomną...  ;D
W piekle ŚJ oczywiście  ;D
Tytuł: Odp: Czy ŚJ są ochroniarzami stojaków?
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 06 Marzec, 2016, 11:32
Roszada nie obraź się się ale "połowa" mojej rodziny to duchowni  i był taki czas że miałem ich 4,  jak jeszcze wszyscy żyli i jaką oni robili reklamę przy obcych, a jak zachowywali się kiedy nikt nie widział. To ho, ho. Mógłbym tu opowiedzieć ale to forum by tego nie wytrzymało. Dzięki ich postępowaniu wielu moich krewniaków zostało Świadkami Jehowy i teraz są "ochroniarzami stojaków". 😀Jedno im trzeba było przyznać że oprócz Tadzia który był mega skromny, byli hipokrytami, obłudnikami, postępowali źle i mieli wszystko co zapragnęli,dokładnie wszystko😜
Ja też mam w rodzinie duchowne osoby, a jakoś nikt nie został ŚJ.
Sam znam osobiście grubo ponad setkę duchownych i nikt z nich też nie ma w rodzinie ŚJ.

A zachowane duchownych jest, jak zachowanie ludzi, jedni lepsi inni gorsi. Nic konkretnego nie odkryłeś. Duchowni są z ludzi wzięci, a nie z nieba. :-\
Tytuł: Odp: Czy ŚJ są ochroniarzami stojaków?
Wiadomość wysłana przez: PoProstuJa w 06 Marzec, 2016, 12:27
A zachowane duchownych jest, jak zachowanie ludzi, jedni lepsi inni gorsi. Nic konkretnego nie odkryłeś. Duchowni są z ludzi wzięci, a nie z nieba. :-\

To dokładnie tak jak ze Świadkami - też z ludzi wzięci! :)
Tytuł: Odp: Czy ŚJ są ochroniarzami stojaków?
Wiadomość wysłana przez: Baran w 06 Marzec, 2016, 13:21
Cytuj
To dokładnie tak jak ze Świadkami - też z ludzi wzięci! :)
Dokładnie, a tak się ich (SJ)czepiamy na tym forum,o czym świadczy post Tazły. Swoją drogą to nieźli ci duchowni Roszady, że się do świadków Jehowy w rodzinie nie przyznają, chyba boją się ich jak "diabeł święconej wody", poza kilkoma wyjątkami. Ha, ha :) :) :

Roszada, oj mylisz się bardzo, konkretne rzeczy odkryłem :) :(
Tytuł: Odp: Czy ŚJ są ochroniarzami stojaków?
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 06 Marzec, 2016, 14:23
Dokładnie, a tak się ich (SJ)czepiamy na tym forum,o czym świadczy post Tazły. Swoją drogą to nieźli ci duchowni Roszady, że się do świadków Jehowy w rodzinie nie przyznają, chyba boją się ich jak "diabeł święconej wody", poza kilkoma wyjątkami. Ha, ha :) :) :

Roszada, oj mylisz się bardzo, konkretne rzeczy odkryłem :) :(
Tak się składa że katolicyzmu nie musi mnie nikt uczyć.
Sam byłem 9 lat prelegentem w seminarium duchownym, a wpisy na mojej książce dawali najwięksi uczeni katoliccy w Polsce. Mam prawo bardziej im wierzyć niż Tobie:
http://www.piotrandryszczak.pl/w_obronie_wiary.html

Nie myśl że ze mnie barana zrobisz. ;D
Tytuł: Odp: Czy ŚJ są ochroniarzami stojaków?
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 06 Marzec, 2016, 14:24
To dokładnie tak jak ze Świadkami - też z ludzi wzięci! :)
Pierwszy raz się z Tobą zgadzam. :)
Tytuł: Odp: Czy ŚJ są ochroniarzami stojaków?
Wiadomość wysłana przez: Baran w 06 Marzec, 2016, 14:47
Chciałem powstrzymać się od komentarza, ale jest to na tyle beztroski temat (ochroniarze stojaków) że pozwoliłem się nie powstrzymywać. Niech będzie trochę śmiesznie.😀😀
Postaraj się Roszada zrobić wszystko co w twojej mocy aby po przeczytaniu tej historii nie dołączać mnie BARANA do swojej  czarnej listy, 😀😀 bo historie którą dodałem poniżej wbrew pozorom jest swojego rodzaju komplementem,  w twoim kierunku, za wiedzę, osiągnięcia i swojego rodzaju „mocarza" na tym forum 5462 wiadomości i 1855 polubień. Gdzie mi do Ciebie 41 wiadomości i 92 polubień.
 Zgadnij kto jest Hiszpanem, a kto Amerykanem ? Pamiętaj na naukę nigdy nie jest za późno.....


Prawdziwa rozmowa nagrana na morskiej częstotliwości alarmowej CANAL 106, na Wybrzeżu Finisterra (Galicja) pomiędzy Hiszpanami a Amerykanami 16 października 1997r.*

*Hiszpanie *(w tle słychać trzaski): Tu mówi A-853, prosimy, zmieńcie kurs o 15 stopni na południe, by uniknąć kolizji... Płyniecie wprost na nas, odległość 25 mil morskich.
*Amerykanie *(trzaski w tle): Sugerujemy wam zmianę kursu o 15 stopni na północ, by uniknąć kolizji.
*Hiszpanie*: Odmowa. Powtarzamy: zmieńcie swój kurs o 15 stopni na południe, by uniknąć kolizji.
*Amerykanie *(inny glos): Tu mówi kapitan jednostki pływającej Stanów Zjednoczonych Ameryki. Nalegamy, byście zmienili swój kurs o 15 stopni na północ, by uniknąć kolizji.
*Hiszpanie*: Nie uważamy tego ani za słuszne, ani za możliwe do wykonania. Sugerujemy wam zmianę kursu o 15 stopni na południe, by uniknąć zderzenia z nami.
*Amerykanie *(ton głosu świadczący o wściekłości): Tu mówi kapitan Richard James Howard, dowodzący lotniskowcem USS Lincoln marynarki wojennej Stanów Zjednoczonych; drugim, co do wielkości okrętem floty amerykańskiej. Eskortują nas dwa okręty pancerne, sześć niszczycieli, pięć krążowników, cztery okręty podwodne oraz liczne jednostki wspomagające. Udajemy się w kierunku Zatoki Perskiej w celu przeprowadzenia manewrów wojennych w obliczu możliwej ofensywy ze strony wojsk irackich. Nie sugeruję... ROZKAZUJĘ WAM ZMIENIĆ KURS O 15 STOPNI NA PÓŁNOC! W przeciwnym razie będziemy zmuszeni podjąć działania konieczne, by zapewnić bezpieczeństwo temu okrętowi, jak również siłom koalicji. Należycie do państwa sprzymierzonego, jesteście członkiem NATO i zrzeszonej koalicji. Żądam natychmiastowego posłuszeństwa i usunięcia się z drogi!
*Hiszpanie*: Tu mówi Juan Manuel Salas AlcĂĄntara. Jest nas dwóch. Eskortuje nas nasz pies, jest też z nami nasze jedzenie, dwa piwa i kanarek, który teraz śpi. Mamy poparcie lokalnego radia La Coruna i morskiego kanału alarmowego 106. Nie udajemy się w żadnym kierunku i mówimy do was ze stałego lądu, z latarni morskiej A-853 Finisterra, z wybrzeża Galicji. Nie mamy gównianego pojęcia, które miejsce zajmujemy w rankingu hiszpańskich latarni morskich. Możecie podjąć wszelkie słuszne działania, na jakie tylko przyjdzie wam ochota, by zapewnić bezpieczeństwo waszemu zasranemu okrętowi, który za chwile rozbije się o skały; dlatego ponownie nalegamy, sugerujemy wam, iż działaniem najlepszym, najbardziej słusznym i najbardziej godnym polecenia będzie zmiana kursu o 15 stopni na południe by uniknąć zderzenia z nami.

*Amerykanie*: OK. Przyjąłem, dziękuję.

link do tej historii  http://joemonster.org/filmy/41363
Tytuł: Odp: Czy ŚJ są ochroniarzami stojaków?
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 06 Marzec, 2016, 14:56
Roszada, oj mylisz się bardzo, konkretne rzeczy odkryłem :) :(
Ja też nie gorsze. ;)
Tytuł: Odp: Czy ŚJ są ochroniarzami stojaków?
Wiadomość wysłana przez: od-nowa w 06 Marzec, 2016, 15:21
To dokładnie tak jak ze Świadkami - też z ludzi wzięci! :)
Dokładnie tak, "też z ludzi wzięci"  :)
Tytuł: Odp: Czy ŚJ są ochroniarzami stojaków?
Wiadomość wysłana przez: Tazła w 06 Marzec, 2016, 19:19
Tazła naprawdę się o Ciebie w piekle upomną...  ;D
W piekle ŚJ oczywiście  ;D

 A widziałeś co mam napisane pod awatarem? Dla mnie tylko ziemia została, na nic więcej nie liczę. :D
Tytuł: Odp: Czy ŚJ są ochroniarzami stojaków?
Wiadomość wysłana przez: PoProstuJa w 06 Marzec, 2016, 22:35
Chciałem powstrzymać się od komentarza, ale jest to na tyle beztroski temat (ochroniarze stojaków) że pozwoliłem się nie powstrzymywać. Niech będzie trochę śmiesznie.😀😀
Postaraj się Roszada zrobić wszystko co w twojej mocy aby po przeczytaniu tej historii nie dołączać mnie BARANA do swojej  czarnej listy, 😀😀 bo historie którą dodałem poniżej wbrew pozorom jest swojego rodzaju komplementem,  w twoim kierunku, za wiedzę, osiągnięcia i swojego rodzaju „mocarza" na tym forum 5462 wiadomości i 1855 polubień. Gdzie mi do Ciebie 41 wiadomości i 92 polubień.
 Zgadnij kto jest Hiszpanem, a kto Amerykanem ? Pamiętaj na naukę nigdy nie jest za późno.....


Prawdziwa rozmowa nagrana na morskiej częstotliwości alarmowej CANAL 106, na Wybrzeżu Finisterra (Galicja) pomiędzy Hiszpanami a Amerykanami 16 października 1997r.*

*Hiszpanie *(w tle słychać trzaski): Tu mówi A-853, prosimy, zmieńcie kurs o 15 stopni na południe, by uniknąć kolizji... Płyniecie wprost na nas, odległość 25 mil morskich.
*Amerykanie *(trzaski w tle): Sugerujemy wam zmianę kursu o 15 stopni na północ, by uniknąć kolizji.
*Hiszpanie*: Odmowa. Powtarzamy: zmieńcie swój kurs o 15 stopni na południe, by uniknąć kolizji.
*Amerykanie *(inny glos): Tu mówi kapitan jednostki pływającej Stanów Zjednoczonych Ameryki. Nalegamy, byście zmienili swój kurs o 15 stopni na północ, by uniknąć kolizji.
*Hiszpanie*: Nie uważamy tego ani za słuszne, ani za możliwe do wykonania. Sugerujemy wam zmianę kursu o 15 stopni na południe, by uniknąć zderzenia z nami.
*Amerykanie *(ton głosu świadczący o wściekłości): Tu mówi kapitan Richard James Howard, dowodzący lotniskowcem USS Lincoln marynarki wojennej Stanów Zjednoczonych; drugim, co do wielkości okrętem floty amerykańskiej. Eskortują nas dwa okręty pancerne, sześć niszczycieli, pięć krążowników, cztery okręty podwodne oraz liczne jednostki wspomagające. Udajemy się w kierunku Zatoki Perskiej w celu przeprowadzenia manewrów wojennych w obliczu możliwej ofensywy ze strony wojsk irackich. Nie sugeruję... ROZKAZUJĘ WAM ZMIENIĆ KURS O 15 STOPNI NA PÓŁNOC! W przeciwnym razie będziemy zmuszeni podjąć działania konieczne, by zapewnić bezpieczeństwo temu okrętowi, jak również siłom koalicji. Należycie do państwa sprzymierzonego, jesteście członkiem NATO i zrzeszonej koalicji. Żądam natychmiastowego posłuszeństwa i usunięcia się z drogi!
*Hiszpanie*: Tu mówi Juan Manuel Salas AlcĂĄntara. Jest nas dwóch. Eskortuje nas nasz pies, jest też z nami nasze jedzenie, dwa piwa i kanarek, który teraz śpi. Mamy poparcie lokalnego radia La Coruna i morskiego kanału alarmowego 106. Nie udajemy się w żadnym kierunku i mówimy do was ze stałego lądu, z latarni morskiej A-853 Finisterra, z wybrzeża Galicji. Nie mamy gównianego pojęcia, które miejsce zajmujemy w rankingu hiszpańskich latarni morskich. Możecie podjąć wszelkie słuszne działania, na jakie tylko przyjdzie wam ochota, by zapewnić bezpieczeństwo waszemu zasranemu okrętowi, który za chwile rozbije się o skały; dlatego ponownie nalegamy, sugerujemy wam, iż działaniem najlepszym, najbardziej słusznym i najbardziej godnym polecenia będzie zmiana kursu o 15 stopni na południe by uniknąć zderzenia z nami.

*Amerykanie*: OK. Przyjąłem, dziękuję.

link do tej historii  http://joemonster.org/filmy/41363

Świetne! :) Aluzję zrozumiałam ;D
Tytuł: Odp: Czy ŚJ są ochroniarzami stojaków?
Wiadomość wysłana przez: PoProstuJa w 06 Marzec, 2016, 22:56
Tak się składa że katolicyzmu nie musi mnie nikt uczyć.
Sam byłem 9 lat prelegentem w seminarium duchownym, a wpisy na mojej książce dawali najwięksi uczeni katoliccy w Polsce. 

To ja się pochwalę, że do mnie słuchacze mówili pani profesor. :) Ale zabroniłam im tego, bo powiedziałam, że jak słyszę takie tytuły, to się czuję strasznie stara! :D

Roszada z chęcią czytam różne ciekawe historie, które tu wrzucasz cytując stare Strażnice.
Czasem jednak mam wrażenie, że tak się oddałeś drążeniu religii Świadków Jehowy, że już trochę brakuje Ci czasu na badanie historii własnej religii i wielokrotnych "zmian światła" na licznych soborach (a Biblia ciągle jest przecież ta sama!).  :)
Tytuł: Odp: Czy ŚJ są ochroniarzami stojaków?
Wiadomość wysłana przez: Baran w 06 Marzec, 2016, 23:17
Cytuj
To ja się pochwalę, że do mnie słuchacze mówili pani profesor
A ja takiego byka zrobiłem >:( Amerykanem zamiast Amerykaninem. Aż mnie boli że nie mogę tego poprawić.  ;)

Myślałem, że ktoś mnie poprawi a tu nikt, wszyscy tacy mili :D
Tytuł: Odp: Czy ŚJ są ochroniarzami stojaków?
Wiadomość wysłana przez: Tadeusz w 07 Marzec, 2016, 08:17
Tak się składa że katolicyzmu nie musi mnie nikt uczyć.

Tak, że kto mniema, że stoi, niech uważa, aby nie upadł... (1Kor 10:12)
Przed porażką - wyniosłość, duch pyszny poprzedza upadek... ( Przysłów 16:18)

To tylko tak, po przyjacielsku...  :D
Tytuł: Odp: Czy ŚJ są ochroniarzami stojaków?
Wiadomość wysłana przez: Fantom w 07 Marzec, 2016, 08:46
Ciekawe jak długo Roszadzie zajęłoby zebranie wszystkich starych i nowych nauk KK.Czy ktoś w ogóle wydał zmienne nauki KK?
Tytuł: Odp: Czy ŚJ są ochroniarzami stojaków?
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 07 Marzec, 2016, 09:51
Tak, że kto mniema, że stoi, niech uważa, aby nie upadł... (1Kor 10:12)
Przed porażką - wyniosłość, duch pyszny poprzedza upadek... ( Przysłów 16:18)

To tylko tak, po przyjacielsku...  :D
Ale co to ma do znajomości katolicyzmu to nie wiem.
To można zastosować do pewności zbawienia, do pewności niegrzeszenia ale nie do znajomości.
Byłbym fałszywie skromnym gdybym się wypierał znania swego KK, tak jak Ty swego. :-\
Tytuł: Odp: Czy ŚJ są ochroniarzami stojaków?
Wiadomość wysłana przez: Tadeusz w 07 Marzec, 2016, 09:54
Byłbym fałszywie skromnym gdybym się wypierał znania swego KK, tak jak Ty swego. :-\

Ależ mój post dotyczył Twojego stwierdzenia o braku potrzeby dalszego Twego poznawania  :(
To Twoje słowa: "Nikt mnie nie musi uczyć katolicyzmu"  ;D
Toż to jawny bunt przeciwko nauczaniu Kościoła  ;D
Tytuł: Odp: Czy ŚJ są ochroniarzami stojaków?
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 07 Marzec, 2016, 09:56
Czasem jednak mam wrażenie, że tak się oddałeś drążeniu religii Świadków Jehowy, że już trochę brakuje Ci czasu na badanie historii własnej religii i wielokrotnych "zmian światła" na licznych soborach (a Biblia ciągle jest przecież ta sama!).  :)
Tak się składa że specjalizuje się w pismach wczesnochrześcijańskich wieków I-III i pasjonują mnie one, które wszystkie posiadam.
Napisałem dziesiątki artykułów o nich:

http://www.piotrandryszczak.pl/ojcowie_kosciola_zbior_artykulow2.html
http://www.piotrandryszczak.pl/ojcowie_kosciola_zbior_artykulow.html

Tak więc wpierw spytaj, a później stwierdzaj.
Co do nauk KK mam wszystkie potrzebne mi Biblie, słowniki biblijne i teologiczne, encyklopedie i Historie Kościoła oraz wiele podręczników dogmatycznych.
Tytuł: Odp: Czy ŚJ są ochroniarzami stojaków?
Wiadomość wysłana przez: Tazła w 07 Marzec, 2016, 18:57
Dokładnie, a tak się ich (SJ)czepiamy na tym forum,o czym świadczy post Tazły. Swoją drogą to nieźli ci duchowni Roszady, że się do świadków Jehowy w rodzinie nie przyznają, chyba boją się ich jak "diabeł święconej wody", poza kilkoma wyjątkami. Ha, ha :) :) :

Roszada, oj mylisz się bardzo, konkretne rzeczy odkryłem :) :(

   Ja się czepiam, jak możesz?  :( Ja tylko pokazałam niedoskonałości TSSK. Powinni uczulić swoich studentów  jak postępować z ludźmi.
A nie jak tylko zobaczą jakiś wzrok skierowany w swoim kierunku już się rzucają do ataku. :P
Tytuł: Odp: Czy ŚJ są ochroniarzami stojaków?
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 19 Kwiecień, 2016, 16:03
Widziałem dziwne zjawisko.

Sala królestwa jest na końcu ulicy, przed salą nie ma żadnego domu mieszkalnego, bo jest skrzyżowanie. A przy bramie sali stał stojak, a obok 2 osoby.
Tam nikt nie chodzi tylko ŚJ do swej sali.
Może to byli ochroniarze sali królestwa i przy okazji pilnowali stojak i dodatkowo godziny łapali.
Pewnie za pilnowanie sali im godzin nie liczą a za stojak owszem. ;D
Tytuł: Odp: Czy ŚJ są ochroniarzami stojaków?
Wiadomość wysłana przez: M w 19 Kwiecień, 2016, 16:07
Widziałem dziwne zjawisko.

Sala królestwa jest na końcu ulicy, przed salą nie ma żadnego domu mieszkalnego, bo jest skrzyżowanie. A przy bramie sali stał stojak, a obok 2 osoby.
Tam nikt nie chodzi tylko ŚJ do swej sali.
Może to byli ochroniarze sali królestwa i przy okazji pilnowali stojak i dodatkowo godziny łapali.
Pewnie za pilnowanie sali im godzin nie liczą a za stojak owszem. ;D

Może czekali na kogoś żeby dopiero ruszyć "w teren" (albo na drugą parę która ma ich zmienić), bo jeśli to naprawdę było ich "świadczenie publiczne" to faktycznie, dziwne zjawisko ;D.
Tytuł: Odp: Czy ŚJ są ochroniarzami stojaków?
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 19 Kwiecień, 2016, 16:10
Było to tu:

https://www.google.pl/maps/@54.3507858,18.5966952,3a,75y,56.41h,100.13t/data=!3m6!1e1!3m4!1sQ35bmODtTDVRDuoaspBvSQ!2e0!7i13312!8i6656!6m1!1e1
Tytuł: Odp: Czy ŚJ są ochroniarzami stojaków?
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 19 Kwiecień, 2016, 16:13
Może czekali na kogoś żeby dopiero ruszyć "w teren" (albo na drugą parę która ma ich zmienić), bo jeśli to naprawdę było ich "świadczenie publiczne" to faktycznie, dziwne zjawisko ;D.
U nas też się po kościołami stoi ale jak wchodzą  wychodzą ludzie.
Może masz rację.
Ale to wyglądało jakby była to ich służba. Szkoda że nie chciało mi się podejść zapytać. ;)
Tytuł: Odp: Czy ŚJ są ochroniarzami stojaków?
Wiadomość wysłana przez: TomBombadil w 19 Kwiecień, 2016, 16:22
Trzeba ustalić,czy to kobiety były, bo myślę,że nie nagadały się w służbie stojakowej i chciały dokończyć temat.
Ja na stojak umawiałam się, žeby z babami pogadać, przepisami się powymieniać. Relaks i chłopina miał po pracy trochę spokoju.
Tytuł: Odp: Czy ŚJ są ochroniarzami stojaków?
Wiadomość wysłana przez: gerontas w 19 Kwiecień, 2016, 16:26
Trzeba ustalić,czy to kobiety były, bo myślę,że nie nagadały się w służbie stojakowej i chciały dokończyć temat.
Ja na stojak umawiałam się, žeby z babami pogadać, przepisami się powymieniać. Relaks i chłopina miał po pracy trochę spokoju.

Bardzo praktyczne podejście do sprawy. Rzeczywiście, stojak to świetna okazja do kontaktów międzyludzkich bo zasadniczo przechodnie nie przeszkadzają i można się zająć zacieśnianiem więzi.  :D
Tytuł: Odp: Czy ŚJ są ochroniarzami stojaków?
Wiadomość wysłana przez: PoProstuJa w 19 Kwiecień, 2016, 17:30
Bardzo praktyczne podejście do sprawy. Rzeczywiście, stojak to świetna okazja do kontaktów międzyludzkich bo zasadniczo przechodnie nie przeszkadzają i można się zająć zacieśnianiem więzi.  :D

A nogi jak sobie odpoczną!  ;D Co za miła odmiana po wielu latach deptania na najwyższe piętra w blokach  ;D Stoisz sobie, miło spędzasz czas, a jeszcze czas się "nabija" na licznik! :)

Ja mam takie "dewockie" podejście do stojaków i uważam, że jak już ktoś chce faktycznie tam stać, to powinien to czynić godnie. Czyli stać w eleganckiej pozycji i czekać na przechodniów lekko spoglądając w ich stronę.  :D
Natomiast jak widzę, że przy stojaku stoją dwie "przekupki", które poszły tam tylko po to żeby pogadać ze sobą, a ludzi mają w nosie, to mnie to wkurza osobiście.  ;D
Tytuł: Odp: Czy ŚJ są ochroniarzami stojaków?
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 19 Kwiecień, 2016, 18:19
Bardzo praktyczne podejście do sprawy. Rzeczywiście, stojak to świetna okazja do kontaktów międzyludzkich bo zasadniczo przechodnie nie przeszkadzają i można się zająć zacieśnianiem więzi.  :D
Ja już miałem okazję na bratnim forum pisać, że nawet znam małżeństwo stojakowe. :)

A kongresowych to kilka znałem. ;)
Tytuł: Odp: Czy ŚJ są ochroniarzami stojaków?
Wiadomość wysłana przez: Tadeusz w 20 Kwiecień, 2016, 07:22
Ja mam takie "dewockie" podejście do stojaków i uważam, że jak już ktoś chce faktycznie tam stać, to powinien to czynić godnie. Czyli stać w eleganckiej pozycji i czekać na przechodniów lekko spoglądając w ich stronę.  :D
Natomiast jak widzę, że przy stojaku stoją dwie "przekupki", które poszły tam tylko po to żeby pogadać ze sobą, a ludzi mają w nosie, to mnie to wkurza osobiście.  ;D

Większość zauważonych przeze mnie par przy stojakach można podzielić na dwie kategorie: "rozgadane przekupki"  ;D czyli prowadzący między sobą ożywioną rozmowę oraz "żałobnicy -cierpiętnicy" stojący w milczeniu, a minami jakby za karę ich tu postawili.
Tytuł: Odp: Czy ŚJ są ochroniarzami stojaków?
Wiadomość wysłana przez: TomBombadil w 20 Kwiecień, 2016, 10:17
Ja jak stałam,to zawsze rozradowana od ucha fo ucha i moja pleple partnerka też i zawsze ktoś podszedł by sobie też pogadać.Miło było.Ludzie lubią wesołych,szczęśliwych ludzi i się nie krępują.
  A to nie znaczy,że się ludzi nie widzi. Podzielna uwaga i cel stania.Ja by z ludźmi pogadać.
Ale już mam inne preferencje.
Tytuł: Odp: Czy ŚJ są ochroniarzami stojaków?
Wiadomość wysłana przez: PoProstuJa w 20 Kwiecień, 2016, 15:35
Większość zauważonych przeze mnie par przy stojakach można podzielić na dwie kategorie: "rozgadane przekupki"  ;D czyli prowadzący między sobą ożywioną rozmowę oraz "żałobnicy -cierpiętnicy" stojący w milczeniu, a minami jakby za karę ich tu postawili.

To ja bym była tą z kategorii "przekupek"  ;D (gdybym stała na stojaku)  ;D
Wiem, wiem... sama sobie zaprzeczam, bo pisałam, że oczekiwałabym od "stojakowiczów" godnej postawy  ;D Ale ja jestem taka gaduła, że nie potrafiłabym stać 1-2 godziny w milczeniu  ;D

Nie stalam na stojaku i jakoś się do tego nie przymierzam :)
Tytuł: Odp: Czy ŚJ są ochroniarzami stojaków?
Wiadomość wysłana przez: TomBombadil w 20 Kwiecień, 2016, 16:02
Znasz ten kawał o złotej rybce,jak starszy poprosił ją ,że chce zawsze wszystko wiedzieć co dzieje się w zborze?     A rybka ,szast,prast i stał się siostrą?
Dziś szast,prast i na stojak.
Tytuł: Odp: Czy ŚJ są ochroniarzami stojaków?
Wiadomość wysłana przez: PoProstuJa w 20 Kwiecień, 2016, 18:46
Znasz ten kawał o złotej rybce,jak starszy poprosił ją ,że chce zawsze wszystko wiedzieć co dzieje się w zborze?     A rybka ,szast,prast i stał się siostrą?
Dziś szast,prast i na stojak.

Ja zauważyłam, że zawsze najlepiej poinformowanymi osobami w zborze są żony starszych oraz pionierki stałe.  ;D
Tytuł: Odp: Czy ŚJ są ochroniarzami stojaków?
Wiadomość wysłana przez: gedeon w 20 Kwiecień, 2016, 18:51
Ja zauważyłam, że zawsze najlepiej poinformowanymi osobami w zborze są żony starszych oraz pionierki stałe.  ;D

Tu sie z Tobą zgodzę całkowicie. ;D 8-) 8-)
Tytuł: Odp: Czy ŚJ są ochroniarzami stojaków?
Wiadomość wysłana przez: gedeon w 20 Kwiecień, 2016, 18:56
To ja bym była tą z kategorii "przekupek"  ;D (gdybym stała na stojaku)  ;D
Wiem, wiem... sama sobie zaprzeczam, bo pisałam, że oczekiwałabym od "stojakowiczów" godnej postawy  ;D Ale ja jestem taka gaduła, że nie potrafiłabym stać 1-2 godziny w milczeniu  ;D

Nie stalam na stojaku i jakoś się do tego nie przymierzam :)

A ja Ciebie namawiam stań przy stojaku, tylko daj znać gdzie, przyjadę aby z radością się z Tobą poprzekomarzać tak na żywo i ulotki bym rozdał. Ale byś miała notowania że sam naczelny odstępca Cie zaatakował, wyczerpałabyś limit prześladowań.  ;D ;D ;D
Myslę że się nie obrazisz. ;D ;D ;D
Tytuł: Odp: Czy ŚJ są ochroniarzami stojaków?
Wiadomość wysłana przez: PoProstuJa w 20 Kwiecień, 2016, 19:12
A ja Ciebie namawiam stań przy stojaku, tylko daj znać gdzie, przyjadę aby z radością się z Tobą poprzekomarzać tak na żywo i ulotki bym rozdał. Ale byś miała notowania że sam naczelny odstępca Cie zaatakował, wyczerpałabyś limit prześladowań.  ;D ;D ;D
Myslę że się nie obrazisz. ;D ;D ;D

Gedeonie to byłby dla mnie zaszczyt gdybyś chciał przejechać kilkaset kilometrów tylko po to żeby poprzekomarzać się ze mną na stojaku!  ;D
Tylko trzeba by zrobić zdjęcie temu wydarzeniu, bo ja nie wiem czy ktoś z mojego zboru by wiedział kim jesteś. Ewentualnie musiałbyś mieć jakąś wizytówkę, np. "naczelny odstępca"  ;D  ;D ;D
Tylko to musiałby być taki dzień, w którym miałbyś dobry humor. Bo w te gorsze dni, to zdaje się, że dzwonisz na policję / straż miejską żeby przegonili "stojakowiczów"  ;D ;D ;D
Tytuł: Odp: Czy ŚJ są ochroniarzami stojaków?
Wiadomość wysłana przez: Nemo w 20 Kwiecień, 2016, 19:15
Gedeonie to byłby dla mnie zaszczyt gdybyś chciał przejechać kilkaset kilometrów tylko po to żeby poprzekomarzać się ze mną na stojaku!  ;D
Dwa razy nie mów Gedeon ma rower ;D ;D ;D ;D
Tytuł: Odp: Czy ŚJ są ochroniarzami stojaków?
Wiadomość wysłana przez: gedeon w 20 Kwiecień, 2016, 19:23
Gedeonie to byłby dla mnie zaszczyt gdybyś chciał przejechać kilkaset kilometrów tylko po to żeby poprzekomarzać się ze mną na stojaku!  ;D
Tylko trzeba by zrobić zdjęcie temu wydarzeniu, bo ja nie wiem czy ktoś z mojego zboru by wiedział kim jesteś. Ewentualnie musiałbyś mieć jakąś wizytówkę, np. "naczelny odstępca"  ;D  ;D ;D
Tylko to musiałby być taki dzień, w którym miałbyś dobry humor. Bo w te gorsze dni, to zdaje się, że dzwonisz na policję / straż miejską żeby przegonili "stojakowiczów"  ;D ;D ;D

Ci co mnie znają to wiedzą że jest to możliwe a kilometry nie mają znaczenia. Wiesz aby scenka była autentyczna to Straż Miejska musi być bo to element największego prześladowania.  ;D ;D ;D Ale byś na kongresie opowiadała o starciu z "naczelnym diabłem" a jak by Tobie zazdrościli. A dobry humor to mam zawsze, zapytaj Nemo...... ;D ;D ;D
Tytuł: Odp: Czy ŚJ są ochroniarzami stojaków?
Wiadomość wysłana przez: PoProstuJa w 20 Kwiecień, 2016, 19:31
Ci co mnie znają to wiedzą że jest to możliwe a kilometry nie mają znaczenia. Wiesz aby scenka była autentyczna to Straż Miejska musi być bo to element największego prześladowania.  ;D ;D ;D Ale byś na kongresie opowiadała o starciu z "naczelnym diabłem" a jak by Tobie zazdrościli. A dobry humor to mam zawsze, zapytaj Nemo...... ;D ;D ;D

Gedeonie to trochę nierówne starcie! Ty przyjdziesz z obstawą, ze Strażą Miejską, a ja taka biedna i nic nieznacząca płotka, sama i bezbronna?!  ;D
Może ja Ci załatwię, że na tym stojaku będzie stał brat starszy z naszego zboru wraz z bratem, który pasjonuje się kulturystyką...?!
A ja mogę stać w oddali i robić Wam zdjęcia, które trafią na okładkę Strażnicy poruszającą temat prześladowań religijnych!  ;D ;D ;D
Tytuł: Odp: Czy ŚJ są ochroniarzami stojaków?
Wiadomość wysłana przez: gedeon w 20 Kwiecień, 2016, 19:43
Gedeonie to trochę nierówne starcie! Ty przyjdziesz z obstawą, ze Strażą Miejską, a ja taka biedna i nic nieznacząca płotka, sama i bezbronna?!  ;D
Może ja Ci załatwię, że na tym stojaku będzie stał brat starszy z naszego zboru wraz z bratem, który pasjonuje się kulturystyką...?!
A ja mogę stać w oddali i robić Wam zdjęcia, które trafią na okładkę Strażnicy poruszającą temat prześladowań religijnych!  ;D ;D ;D

PoProstuJa, nigdy nie bije słabszych. ;D ;D ;D
Tytuł: Odp: Czy ŚJ są ochroniarzami stojaków?
Wiadomość wysłana przez: PoProstuJa w 20 Kwiecień, 2016, 20:14
PoProstuJa, nigdy nie bije słabszych. ;D ;D ;D

Kto tu mówi o biciu?! Będziecie "walczyć" na argumenty!  ;D ;D ;D