Analizuję:
Czyli wszyscy ludzie na globie ziemskim, nie potrafią przemawiać ponieważ nie uczestniczyli w TSKK i nie przemawiali przed tysiącami zebranymi na stadionie.
Czyli Pan Prezydent nie potrafi przemawiać do kilku dziesięciomilionowego narodu, czyli spikerzy w TV nie potrafią przemawiać przed milionami widzów, autorzy milionów książek też nie mają nic do powiedzenia na wernisażach, czyli taki "zwykły człowiek", to już w ogóle nigdzie, nic nie załatwi, bo wysłowić się nie potrafi nie będąc śJ, tylko i wyłącznie referaty ćwiczebne w TSKK, odpowiedzi na studium Strażnicy są jedyna możliwością osiągnięcia płynnej mowy, pewności siebie (brak trzęsących się rąk).
Proszę o wybaczenie tego określenia: "Wszyscy ludzie ze świata są niechlujnymi brudasami."
O co tu chodzi
Od-nowa troszeczkę się chyba zagalopowałaś
Podajesz przykład prezydenta i dziennikarzy. To są osoby, ktore się szkoliły w przemawianiu i ich elokwencja nikogo nie dziwi. Ale już dziwne może być na przykład jak ktoś bez wykształcenia mówi ze swobodą mowy. A sporo Świadków (z racji zachęt) nie kształci się na uczelniach wyższych. I stąd zauważyłam te dysproporcje będąc na studiach, że czasem jakis brat po zawodówce czy liceum potrafi dużo lepiej się wypowiadać niż osoby nie będące ŚJ w trakcie studiów lub nawet po studiach.
Ja mam takie zauważenia i mam do tego prawo
Im dłużej tu piszę, tym więcej szyderczych wypowiedzi widzę. A podobno to tylko Świadkowie będący w organizacji sa tacy obłudni i kochający na pokaz. A tutaj na forum co widzę? - szczerą miłość do bliźnich, tak?