Bardzo sie cieszę z Twojego wyboru, dobrze jak człowiek potrafi znaleźć swoje miejsce. Bronisz tego w co wierzysz i to jest zrozumiałe. Pamiętaj też o tym, że masz dwie możliwości, możesz wierzyć lub wiedzieć, wybór należy do Ciebie.
Sama widzisz, że założyłaś poczytny temat, który rozwija się merytorycznie, dyskusja jest na wysokim poziomie. I jak sama mówisz podjęłaś decyzję to znaczy że forum Tobie pomogło i o to chodzi.
Bardzo dobrze, że są zakładane takie tematy, sa analityczne i wnoszą wiele dobrego.
O dziękuję bardzo za uznanie
Gedeonie ta dyskusja tutaj bardzo mi pomogła. Weszłam tu załamana, a wychodzę pełna optymizmu.
Zaczęłam dostrzegać, że nie doceniałam tego co mam. Wszystko wydawało mi się takie oczywiste - fajna atmosfera na zebraniach, fajne kontakty z braćmi itp. A teraz sobie uzmysłowiłam, że po prostu przez te wszystkie lata wpadłam w rutynę - w taką w jaką się wpada po 15 latach małżeństwa. I niektórzy szukają wtedy kochanki żeby urozmaicić sobie życie
Ale kochanka zapewnia szczęście na chwilę, a później zostaje tylko pustka i rozbite małżeństwo. Oczywiście są tacy, którzy znajdują lepszą żonę / męża, ale ja niestety lepszego kandydata nie widzę.
Zostaję więc w tym "związku" z "małżonkiem" pełnym wad, ale widzę też mnóstwo jego zalet. Jak mnie on wkurzy i znów wykręci numer, to rozwód zawsze jest możliwy. Ale na razie nie mogę aż tak bardzo narzekać. A singlem jakoś nie potrafię i nie chcę być.
Piszesz Gedeonie, że wiedza wyklucza wiarę, a wiara wiedze? Hmmm... czytaliście moje posty i myślę, że nie kojarzę się wszystkim z człowiekiem bez wiedzy, bezrefleksyjnym i bezmyślnie sterowanym przez guru?! A jeśli się tak kojarzę, to cóż. Posłużmy się uproszczeniem,że jestem zmanipulowana przez złą organizację, która wyprała mi mózg
- wtedy będziecie mieli wytłumaczenie dlaczego jestem nadal Świadkiem Jehowy. Takie uproszczenia stosują wszyscy... ale nie uważam je ani za mądre, ani za sprawiedliwe.
PoProstuJa, nie widze w Tobie przeciwnika, nie widze w Tobie wroga, nie widze w Tobie zlego lub dobrego czlowieka, nie widze w Tobie zlego lub dobrego sj. Nie znam Cie, to tymbardziej zadna taka ocena, czy nazwa nie ma sensu, do niczego mi to potrzebne.
Szukasz swojego miejsca, wybierasz to na co sie decydujesz i czuj sie dobrze z tym innym "pozwol" na to samo
Popieram każdy wybór, który uznasz dla siebie za najlepszy! Ja na Twej drodze nie staję i życzę Ci wszystkiego co najlepsze!