Cała ta historia z listem o godzinkach przez który miałem spore kłopoty i gimnastykę w obiecywaniu poprawy co zaskutkowało wpisywaniem tego co oczekiwano
Ostatecznie przyczyniła się załużmy w 10% do stwierdzenia że TO WSZYSTKO JEST NIE HALO.
Takie wyciskanie na siłę z ludzi czegoś czego nie da się dać lub ktoś nie chce dać tak się kończy że LUDZIE ODCHODZĄ.
Tyczy się to ZAKŁADU PRACY ORAZ PRĘŻNEGO WYDAWNICTWA CZASOPISM
A TERAZ ANALOGIA: STALIN KTÓREGO SIĘ BANO I NIE SPRZECIWIANO (BO KONSEKWENCJE MADE IN WTS) KAZAŁ W BAGNIE SYBERYJSKIM UŁOŻYĆ TORY DOCELOWO DO NOWEGO JORKU
LINIA 501 i 503.
kładli tory a patrząc przez ramię widzieli jak się wyginają i topią w grząskim gruncie. 100 000 WIĘŹNIÓW PRACOWAŁO sporo zgineło.
NIE SKOŃCZONO LINI A PRZERWANO BUDOWĘ KIEDY UMARŁ STALIN
Przyszedł list i też wszyscy wiedzieli że to KONIK TROJAŃSKI I MŁODZI SIĘ WYPNĄ NA TO A STARZY SFRUSTRUJĄ no i jest to co miało być.
Tak jak hilary clinton nie umiała wejść do metra BO JEST ODREALNIONA OD ŻYCIA tak CK jest odrealnione TOTALNIE.
Jak w Polsce łączono zbory i kazano ludziom dojeżdżać 50km na salę to P....Ł JEDEN Z NICH CUDOWNY NAPRAWCA POLSKIEGO BAŁAGANU że w Australi tak się dojeżdża i jest JAJO