Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 3 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Odeszliście ze zboru i co proponujecie w zamian?  (Przeczytany 303122 razy)

Offline Iza

Odp: Odeszliście ze zboru i co proponujecie w zamian?
« Odpowiedź #105 dnia: 24 Luty, 2016, 00:08 »
No tak, zgadzam się. Ale czy to oznacza, że mamy żyć jak "wolne elektrony"? Fajnie jest chyba być zgodnym z innymi w poglądach religijnych. Fajnie jest mieć braci i siostry w wierze.
Dlatego takie po prostu wyjście ze zboru i zostanie samemu ze swoimi poglądami nie uważam za szczyt szczęścia...
Witaj po przerwie ! Proponuję Ci zrobic mały teścik, ot, tak dla upewnienia sie jak mocne i trwałe sa więzi łączące cie ze współwyznawcami ( i naprawdę Ci życzę, zeby Twoi przyjaciele w zborze okazali się tymi prawdziwymi i lojalnymi) . Spróbuj po zebraniu porozmawiać z nimi o twych watpliwościach.
Spróbuj mowić więcej o Chrystusie , zacznij posługiwać sie innymi przekładami Pism. I obserwuj, jaka bedzie reakcja w zborze.
 Fajnie byc zgodnym z poglądami innych w zborze... no tak , ale co wtedy , gdy juz wiesz, ze nie potrafisz dluzej sie utożsamić z tymi poglądami ? Co wtedy gdy masz ta przytłaczająca pewność, ze nie potrafisz z pełna swoboda mowy głosić o czymś, co wiesz, ze nie pochodzi z Biblii, ale jest tylko i wyłącznie wymysłem Niewolnika? O... Wtedy zaczyna sie problem... Ja taki problem miałam. Zdecydowaliśmy sie z mężem wyjsc z organizacji. Oficjalnie uczyniliśmy to z dniem 01.02 tego roku. Jestem przeszczęśliwa.Wolna. Spokojna. Pan zadbał o to , by w miejsce znajomosci ze zboru, które w 90% sie oczywiście urwały, pojawili sie nowi , wartościowi i życzliwi ludzie. Widze po Twoich postach, ze jesteś Spostrzegawczą i myśląca osobą  . Nie bój sie weryfikowania faktów. 😃 Moze sie okazać , ze w Twoim wypadku prawdziwe  okażą juz teraz słowa Pawła :" ani oko nie widziało ,ani ucho nie słyszało, co Pan zgotował dla tych,ktorzy go miłują"😉😉😉
« Ostatnia zmiana: 24 Luty, 2016, 00:10 wysłana przez Iza »
Gdzie Duch Pana, tam wolność.


Offline gerontas

Odp: Odeszliście ze zboru i co proponujecie w zamian?
« Odpowiedź #106 dnia: 24 Luty, 2016, 06:35 »
Czy ja nie przesadzam z tymi długimi postami? Sorry :(

Abba, dla mnie twoje posty nigdy nie są za długie.
Czytam je z zapartym tchem a moja dusza wówczas klaszcze bo w 100 procentach zgadzam się z tym co piszesz, czuje to bardzo podobnie.

Kiedy przeczytałem w ostatnim czasie Nowy Testament kilka razy z otwartym umysłem (ja to nazwałem czystą kartą, na którą zacząłem zapisywać wszystko od nowa). Pokochałem Chrystusa jak nigdy dotąd. Zrozumiałem na czym polega dobra nowina Boża. Z drugiej strony poczułem złość do tych, którzy ukrywali przede mną prawdziwego Jezusa i powiedzieli mi, że jestem niegodny tego by być z nim w jedności, że nie mogę otrzymać jego Ducha i w końcu wmówiono mi, że nie jest moim oblubieńcem.  Pytam na jakiej podstawie to twierdzą. Przeanalizowałem argumenty, a one okazały się naprawdę słabe w porównaniu do tych, które ja zdobyłem.

Zacząłem zastanawiać się co z tym zrobić. Żyć tak dalej w zakłamaniu w zborze. Przypomniały mi się wtedy słowa Jezusa: "Kto bowiem wstydzi się mnie i moich słów, tego i Syn Człowieczy wstydzić się będzie, gdy przyjdzie w chwale swojej i Ojca, i aniołów świętych".
Jeśli szczerze kocham Jezusa to nie mogę nie przyznać się do tej miłości przed innymi.
Wówczas zadałem sobie niezwykle ważne pytanie: Co stanie się gdy przed zborem Świadków Jehowy przyznam się do tego, że czuję szczególną więź z Chrystusem i pragnę spożywać Jego ciało i krew? Jak zareaguje na to zbór?
Ja już znam przykrą odpowiedz na to pytanie  jak zareagują Świadkowie Jehowy niby chrześcijanie na to gdy przyznam się do miłości do Chrystusa: -odstępca, trzeba na niego uważać,
- wizyta starszych, którzy będą mnie uświadamiać, że jestem w błędzie i żebym się jeszcze zastanowił nad tym co robię i czuję,
- odbiło mu i jest zapewne psychicznie chory albo ma problemy emocjonalne.

Uświadamia mi to, że tkwię w naprawdę zakłamanej organizacji, która będzie mnie tępić za to, że przyznam się do więzi z Jezusem tylko dlatego, że "niewolnik" uznał, że nie ma już dla mnie miejsca w grupie 144000.


Offline Tadeusz

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 348
  • Polubień: 2703
  • Ktokolwiek bowiem ma, temu będzie dane...
Odp: Odeszliście ze zboru i co proponujecie w zamian?
« Odpowiedź #107 dnia: 24 Luty, 2016, 08:54 »
M A S A K R A po prostu.
inaczej uczymy, inaczej czynimy.

Powiedz czy naprawdę tak wiele osób jest zaślepionych, czy też obserwujesz może inne (podobne do Twoich) przyczyny tkwienia w Matrix-ie?

Chełpienie się przynależnością do Boga i stosowanie norm, które
niszczą tą prawdziwą duchowość i rozwój, które ingerują w człowieka
aż do rozbicia jego rodziny. Odpycha mnie działanie organizacji,
która potrafi wzbudzić prawdziwą niechęć i nienawiść do szczerych osób.
Jeśli ktoś tego nie przeżył, to po prostu nie nie wie o czym piszę,
po prostu nie uwierzy, że to naprawdę są dokonania przekazu Strażnicy.
Jak podli i mili na twarzy potrafią być obłudni ludzie, którzy wręcz
dołożą starań, i to gorliwych, by do końca zepsuć opinię w szerokim
kręgu osobie, która naprawdę szczerze szuka prawdy.

Masz rację >:( Komuś z zewnątrz, a do takich ja się zaliczam, to się nie mieści w głowie!!!
Tych ŚJ których znam raczej kojarzę jako miłych i uprzejmych dla sąsiadów. Mają swoje grzeszki oczywiście  ;D Ot po prostu zwykli ludzie, jak większość.

To mnie odpycha, chociaż sercem jestem bardzo związany
z wieloma ludźmi tam uwięzionymi i modlę się za tych, którzy wiem
jak się męczą z tym, bo widzą swoje, i wali się cały ich świat,
lecz strach przed ostracyzmem powoduje ich paraliż.

Nie ma możliwości jakiegoś zbiorowego (zborowego) przebudzenia?
A co by było, gdyby większość członków zboru zaczęła zadawać niewygodne pytania? Wykluczyliby wszystkich?

Czy ja nie przesadzam z tymi długimi postami? Sorry :(

Pisz pisz  :)
To nie tylko oczyszcza Twoją duszę, rozładowuje emocje.
Ale też daje innym - w tym mnie  :) - możliwość "zajrzenia" do wnętrza organizacji. Dodajmy: wnętrza starannie ukrywanego przed postronnymi  :-\
Ktokolwiek bowiem ma, temu będzie dane i będzie miał w nadmiarze; ktokolwiek zaś nie ma, temu również to, co ma, zostanie odebrane.


Offline Żółwik

  • Nieochrzczony głosiciel
  • Wiadomości: 63
  • Polubień: 121
  • Poznacie prawdę a prawda Was wyzwoli - i WYZWALA !
Odp: Odeszliście ze zboru i co proponujecie w zamian?
« Odpowiedź #108 dnia: 24 Luty, 2016, 09:31 »
Każda religia jest jak nałóg - uzależnia i truje!
Jedni w tym tkwią, inni próbują z tym skończyć.
Skończyć można przez rzucenie tego od razu, radykalnie. Potem odchorować i żyć pełną piersią! Tak uczyniła część forumowiczów.
Niektórzy zaś próbują metody małych kroczków (nicorette, desmoxan). Skutek jest taki, że ciągle mają jakieś rozterki czy dany sposób wielbienia to ten czy nie ten...
Można zamienić LM na Marlboro. Ale tkwienie w nałogu jako ś.j., katolik czy muzułmanin to w dalszym ciągu wdychanie smrodu.
Spróbujcie spojrzeć szarzej: jak kształtowały się społeczeństwa na przestrzeni dziejów, jaka w tym była rola religii, dlaczego rządzący tak ściśle wiązali się z religią, jakie są źródła pozakanoniczne informujące o danej epoce, nacji, regionie. Spoglądajcie najszerzej jak się tylko da, a nie tylko przez pryzmat jakiejś jednej książki chociażby była wydana w nie wiadomo ilu przekładach i egzemplarzach. Inaczej ciągle będziecie dusić się niczym w bagnie, łapiąc z wysiłkiem kolejny oddech.
Odrębną sprawą są relacje jakie zachowamy z tymi co wciąż palą. Tu sytuacja każdego jest inna. Jednego wypędzą palacze, ktoś inny palaczy opuści, a inny będzie się godził od czasu do czasu trochę dymu powciągać.


Offline Tadeusz

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 348
  • Polubień: 2703
  • Ktokolwiek bowiem ma, temu będzie dane...
Odp: Odeszliście ze zboru i co proponujecie w zamian?
« Odpowiedź #109 dnia: 24 Luty, 2016, 09:40 »
Bardzo celne spostrzeżenia  :)
Ktokolwiek bowiem ma, temu będzie dane i będzie miał w nadmiarze; ktokolwiek zaś nie ma, temu również to, co ma, zostanie odebrane.


Offline Roszada

Odp: Odeszliście ze zboru i co proponujecie w zamian?
« Odpowiedź #110 dnia: 24 Luty, 2016, 10:01 »
Każda religia jest jak nałóg - uzależnia i truje!
Niereligia też truje i uzależnia!
Znam takich uzależnionych od różnych pierdół.


Offline Żółwik

  • Nieochrzczony głosiciel
  • Wiadomości: 63
  • Polubień: 121
  • Poznacie prawdę a prawda Was wyzwoli - i WYZWALA !
Odp: Odeszliście ze zboru i co proponujecie w zamian?
« Odpowiedź #111 dnia: 24 Luty, 2016, 10:41 »
Niereligia też truje i uzależnia!
Znam takich uzależnionych od różnych pierdół.
To warto się zastanowić czy te takie "pierdoły" nie stały się dla nich religią.
Chyba nie muszę tego rozwijać?


Offline Roszada

Odp: Odeszliście ze zboru i co proponujecie w zamian?
« Odpowiedź #112 dnia: 24 Luty, 2016, 11:10 »
To warto się zastanowić czy te takie "pierdoły" nie stały się dla nich religią.
Chyba nie muszę tego rozwijać?
Czyli każde uzależnienie: papierosy, karty, ruletka, pracoholizm, net, gry komp. itp itd. to religia. ;)


Offline Żółwik

  • Nieochrzczony głosiciel
  • Wiadomości: 63
  • Polubień: 121
  • Poznacie prawdę a prawda Was wyzwoli - i WYZWALA !
Odp: Odeszliście ze zboru i co proponujecie w zamian?
« Odpowiedź #113 dnia: 24 Luty, 2016, 12:46 »
Czyli każde uzależnienie: papierosy, karty, ruletka, pracoholizm, net, gry komp. itp itd. to religia. ;)

Dla wielu tak. Przynajmniej ich podejście do tych rzeczy jest takie jak innych do religii.
Np. moja drużyna, pies, wędkarstwo, patriotyzm ...
Zmienia się obiekt kultu (bóstwo), zachowania się powielają.


Offline Roszada

Odp: Odeszliście ze zboru i co proponujecie w zamian?
« Odpowiedź #114 dnia: 24 Luty, 2016, 13:06 »
No to fajnie że religia jako taka niczym specjalnym się nie wyróżnia spośród innych 'religii'.
Bo swego konika każdy ma jakiegoś. ;)


Offline Natan

Odp: Odeszliście ze zboru i co proponujecie w zamian?
« Odpowiedź #115 dnia: 24 Luty, 2016, 13:34 »
Dla mnie kluczową sprawą przy ocenie prawdziwości religii jest to czy posługuje się ona imieniem Stwórcy. Czy ktoś inny oprócz Świadków Jehowy rozpowszechnia imię Jehowa?

Proszę, przeczytaj Dzieje Apostolskie i Listy (nie w Przekładzie Nowego Świata), by przekonać się, czy pierwotny Kościół kładł nacisk na imię Jehowa lub Jahwe. To bardzo ważne. To jest dla nas wzorem i wyznacznikiem.

Pamiętaj, że z organizacji wynosi się pewne preferencje teologiczne i religijne. Trzeba faktycznie przyjąć pewne fundamenty, ale tylko takie, jakie miał Kościół Nowego Testamentu, i jakie potem w historii obronił przeciwko herezjom, doprecyzowując podstawowe doktryny na soborach powszechnych.


Offline bernard

Odp: Odeszliście ze zboru i co proponujecie w zamian?
« Odpowiedź #116 dnia: 24 Luty, 2016, 13:38 »
Natan
Cytuj
Trzeba faktycznie przyjąć pewne fundamenty, ale tylko takie, jakie miał Kościół Nowego Testamentu, i jakie potem w historii obronił przeciwko herezjom, doprecyzowując podstawowe doktryny na soborach powszechnych
Swieta prawda ,Natanie.


Offline Żółwik

  • Nieochrzczony głosiciel
  • Wiadomości: 63
  • Polubień: 121
  • Poznacie prawdę a prawda Was wyzwoli - i WYZWALA !
Odp: Odeszliście ze zboru i co proponujecie w zamian?
« Odpowiedź #117 dnia: 24 Luty, 2016, 13:57 »
No to fajnie że religia jako taka niczym specjalnym się nie wyróżnia spośród innych 'religii'.
Bo swego konika każdy ma jakiegoś. ;)
Również i tym razem masz rację.
Taka jest nasza natura (bez względu na jej pochodzenie).


Offline Klara

Odp: Odeszliście ze zboru i co proponujecie w zamian?
« Odpowiedź #118 dnia: 24 Luty, 2016, 21:22 »
Witaj PoProstuJa.
Chciałam ustosunkować się do rozgłaszania imienia Bożego przez organizację ŚJ. Tutaj muszę się z Tobą zgodzić, że na 100 zapytanych osób zapewne 90 lub nawet więcej skojarzy imię Boga ze ŚJ. Natomiast czy to imię jest rzeczywiście uświęcane tak jak życzył sobie tego Jezus to już inna sprawa. Jeśli weźmiemy np. przepowiednie odnośnie dat końca czy takich wydarzeń jak pokolenie, które miało nie przeminąć i nic się nie sprawdziło a wszyscy twierdzili, że to Stwóca obiecał to w jakim świetle to stawia Boga, zwyczajnie robi się z niego kłamcę. Spotkałam się z takim wyjaśnieniem przez dwóch starszych, że Bóg specjalnie przepowiadał takie wydarzenia i się nie sprawdziły, żeby ochronić swój lud. I jak ma się to do tego, że Bóg nie może kłamać, jak ktoś może wypowiedzieć takie słowa, a wiemy, że starsi szczególnie jak jest ich dwóch i się nawzajem pilnują to nie mówią od siebie tylko klepią jak maszynki co im przekazano "z góry". Imię Boże w postaci tetragramu znajduje się na niektórych kartach tarota, u masonów, czy można powiedzieć, że oni rozgłaszają imię Boże, w żadnym wypadku, jest to beszczeszczenie tego imienia. Klepanie przez ŚJ tym imieniem jakby Bóg był ich kolegą, który ma spełniać ich życzenia też delikatnie mówiąc jest nie na miejscu.
Dlatego z całą stanowczością mogę stwerdzić, że ŚJ najbardziej ze wszystkich grup szkalują imię Boże. Ja nie chcę mieć z tym nic wspólnego. Pozdrawiam.


Offline Tazła

  • Mistrzyni Ciętej Riposty
  • Wiadomości: 3 356
  • Polubień: 12350
  • Nigdy nie marzyłam o sukcesie. Pracowałam na niego
Odp: Odeszliście ze zboru i co proponujecie w zamian?
« Odpowiedź #119 dnia: 24 Luty, 2016, 21:26 »
No tak, zgadzam się. Ale czy to oznacza, że mamy żyć jak "wolne elektrony"? Fajnie jest chyba być zgodnym z innymi w poglądach religijnych. Fajnie jest mieć braci i siostry w wierze.
Dlatego takie po prostu wyjście ze zboru i zostanie samemu ze swoimi poglądami nie uważam za szczyt szczęścia...


  To ja czegoś nie rozumiem....
Niby gorszą Cię pewne zagrywki, postawy, reakcje w zborze. Uważasz, że się źle dzieje.

Cytuj
Jednak to co mnie szokuje w ostatnim czasie, to właśnie znaczący upadek moralności w zborach.



Jednak nie wyjdziesz bo się boisz. Pytam czego ludzi, że Cię odtrącą, że już nie będziesz siostrzyczką?
A może powinnaś bać się Boga, bo on widzi że obracasz się wśród zgorszenia, zła i jesteś tego świadoma?
Przecież  to tak jakbyś sama je pochwalała.

Jedne nauki uważasz za dobre, a inne nie. Jak to, śJ na pół gwizdka, taki wybiórczy?
Albo się nim jest i bierze z dobrodziejstwem inwentarza, albo nie.

Wiesz co ja uważam....coś Ci tam świta, widzisz jakieś światełko w tunelu, ale boisz się do niego iść. Czyli wyjść stamtąd z organizacji. Ale jak zaczniesz głośniej mówić o swoich wątpliwościach, rozterkach i to się rozniesie.
Dostaniesz takiego kopa od tych swoich braci, że choć będzie bolało to jednak szybko przejrzysz na oczy. I już nie będzie mowy o ludzie wybranym.
Szukam osób wątpiących w słuszność organizacji z okolic Wyszkowa ( mazowieckie).