Z dzisiejszego fragmentu dowiemy się, że
wiara Świadków Jehowy opiera się na tym, co im (a raczej Ciału Kierowniczemu)
się wydaje i co czują... A co, jeśli to uczucie zostało
wypaczone? (Dotyczy nauki o wiecznych mękach w piekle).
Art. Jehowa, nasz Bóg — Bogiem sprawiedliwym i prawym (Strażnica 1977 nr 2).
"Nie mogą się z nią pogodzić, chociażby jej nauczał kościół, który w zasadzie uznają; po prostu
nie przemawia im do przekonania.
Nie potrafią uwierzyć, aby kogoś, kto żył źle — powiedzmy — przez sześćdziesiąt lat, Bóg miłości, sprawiedliwości i prawości miał wiecznie męczyć z okrutną surowością. Toteż
niemało osób z ulgą przyjęło wiadomość, że ich poczucie sprawiedliwości i prawości znajduje oparcie w Słowie Bożym.
27 Zatem już sam fakt, iż my jako
ludzie, którzy tylko w niedoskonałej mierze odzwierciedlamy „obraz” Boga, usilnie pragniemy widzieć stosowanie w praktyce sprawiedliwości i praworządności,
powinien nas umacniać w przekonaniu, że i Jehowa kieruje się takimi zasadami."
https://wol.jw.org/pl/wol/d/r12/lp-p/1976405?q="że+i+jehowa+kieruje"&p=par***
A co, jeśli
Jehowa nie "kieruje się takimi zasadami"? Będziemy wierzyć w Jehowę, który nie wyznaje
naszych zasad? Czy raczej Go do nich "dostosujemy"?
***
Nie mogłem sobie darować tak pięknego porównania z następnego akapitu w tym artykule.

"28 Z drugiej strony okoliczność, że istotnie jesteśmy niedoskonali, powinna nas skłaniać do ostrożności, by wspomniane nasze poczucie nie zostało wypaczone i nie prowadziło nas do nieprawidłowych wniosków. Gdyby czyjeś poczucie sprawiedliwości i słuszności uległo wskutek niedoskonałości przewrażliwieniu, mogłoby mu się przytrafić to, co komuś,
kto patrzy przez szybę z pofałdowanego szkła. Niezależnie od tego, jak bardzo chciałby widzieć dobrze, co jest po drugiej stronie, niedoskonałość szkła da mu spaczony obraz rzeczy."