Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 3 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: AUTOKOMPROMITACJA STRAŻNICY  (Przeczytany 28669 razy)

Offline Światus

Odp: AUTOKOMPROMITACJA STRAŻNICY
« Odpowiedź #525 dnia: 01 Sierpień, 2024, 15:58 »
    Dzisiaj dwa teksty o wyborach. W przykładzie pierwszym pełna tolerancja, w drugim — lanie maczugą za to, że ktoś robi to, czego mu w żadnym razie nie zabraniamy.  ;D
    Art. Powtórka do teokratycznej szkoły służby kaznodziejskiej (NSK 1995 nr 1).

    "7. Chociaż Świadkowie Jehowy nie uczestniczą w działalności politycznej, jednak nikomu nie przeszkadzają zapisać się do partii, ubiegać się o urząd lub głosować w wyborach [uw s. 166, ak. 12]."

https://wol.jw.org/pl/wol/d/r12/lp-p/201995453?q="w+wyborach"&p=par
***
    A tu mamy stare światło... No, w każdym razie padające pod innym kątem.  :D
    Art. Najpierw musi być głoszona ta dobra nowina (Strażnica 15 sierpnia 1994).

    "4 Duchowni pozostają w zażyłych stosunkach z politykami, a nawet kandydują w wyborach, przez co okazują się współczesnymi uczonymi w Piśmie i faryzeuszami."

https://wol.jw.org/pl/wol/d/r12/lp-p/1994603?q="w+wyborach"&p=par
***
    Jak to Jehowie może się odmienić w ciągu pół roku...  ;)
Ale można wyciągnąć ciekawsze wnioski, zwłaszcza z pierwszego tekstu:
1. Możesz głosować i kandydować, ale wtedy nie jesteś Świadkiem Jehowy.
2. Jeśli bierzesz udział w wyborach, a nie jesteś duchownym, to jesteś tylko o jeden poziom lepszy niż faryzeusze i uczeni w Piśmie.
3. Skąd taka tolerancja dla "wrogów Jehowy"? "Nikomu nie przeszkadzają". A powinni! Dla chętnych fragmenty z Ezechiela o konieczności głoszenia.
Czy warto zrywać relacje z powodu omylnej Strażnicy?


Offline Roszada

Odp: AUTOKOMPROMITACJA STRAŻNICY
« Odpowiedź #526 dnia: 01 Sierpień, 2024, 16:17 »
No nie przeszkadzamy głosować, ale jak to robisz to jesteś współczesnym faryzeuszem... ;D

Swoją drogą, to zdaje się saduceusze się układali z władzą, a nie faryzeusze.
Ktoś nie przemyślał, co miał napisać. :)


Online donadams

Odp: AUTOKOMPROMITACJA STRAŻNICY
« Odpowiedź #527 dnia: 01 Sierpień, 2024, 19:14 »
Jak to świadkowie Jehowy nie mogą głosować? Przecież mogą.

"A co można powiedzieć o uczestniczeniu w wyborach? W niektórych krajach demokratycznych nie przystępuje do nich nawet 50 procent uprawnionych. Świadkowie Jehowy nie przeszkadzają innym korzystać z prawa do głosowania, nie prowadzą też żadnej kampanii przeciwko instytucji wyborów. Z szacunkiem współpracują z wybranymi w ten sposób władzami (Rzymian 13:1-7). Jeśli jednak chodzi o oddanie głosu na określonego kandydata, każdy Świadek podejmuje osobistą decyzję zgodną ze swym sumieniem wyszkolonym na podstawie Biblii oraz ze zrozumieniem swej odpowiedzialności przed Bogiem i państwem (Mateusza 22:21; 1 Piotra 3:16)."

Jak widać, jest to kwestia sumienia (Pytania czytelników z 1999 roku, czyli nie prehistoria).
Chrystus umarł za nasze grzechy, został pogrzebany i trzeciego dnia zmartwychwstał - zgodnie z Pismem.


Offline spawarka noego

Odp: AUTOKOMPROMITACJA STRAŻNICY
« Odpowiedź #528 dnia: 01 Sierpień, 2024, 23:10 »
No litości! Przecież to ordynarna asekurancka kalka, której zadaniem jest zaprezentowanie postępowego podejścia SJ w wielu kłopotliwych dla nich kwestiach np. przed odpowiednimi organami władz i podrasowanie PR.

Daje się zastosować w każdym przypadku. Przykład?

A co można powiedzieć o prostytucji? W niektórych krajach z usług prostytutek korzysta nawet 50 procent obywateli. Świadkowie Jehowy nie przeszkadzają innym korzystać ich z prawa do wolności seksualnej, nie prowadzą też żadnej kampanii przeciwko prostytucji. Z szacunkiem odnoszą się do każdego bliźniego, bez względu na wykonywaną przez niego profesję. Jeśli jednak chodzi o korzystanie z usług prostytutki przez Świadków Jehowy, każdy podejmuje osobistą decyzję zgodną ze swym sumieniem wyszkolonym na podstawie Biblii oraz ze zrozumieniem swej odpowiedzialności przed Bogiem.

A co można powiedzieć o spożywaniu żywności z dodatkiem krwi?
W niektórych regionach kaszanka jest lokalnym przysmakiem spożywanym 8x w tygodniu przez statystycznego mieszkańca. Świadkowie Jehowy nie przeszkadzają innym w stosowaniu krwi w diecie, nie prowadzą też żadnej kampanii przeciwko producentom żywności z jej domieszką. Jeśli jednak chodzi spożywanie krwi przez Świadków Jehowy, kazdy podejmuje osobistą decyzję zgodną ze swym sumieniem wyszkolonym na podstawie Biblii oraz ze zrozumieniem swej odpowiedzialności przed boskimi zakazami.

~~
Stefan ze swym sumieniem wyszkolonym na podstawie Biblii oraz ze zrozumieniem swej odpowiedzialności przed Bogiem i Państwem zachowywał absolutną neutralność.
Zniszczył nawet swoje szkolne wieczne pióro na naboje, bo było na naboje.


« Ostatnia zmiana: 01 Sierpień, 2024, 23:34 wysłana przez spawarka noego »


Offline Światus

Odp: AUTOKOMPROMITACJA STRAŻNICY
« Odpowiedź #529 dnia: 03 Sierpień, 2024, 11:03 »
    Dziś cytat o wyborach "na żądanie";)
    Art. Pytania czytelników (Strażnica 1 listopada 1999).

    "A co powinna zrobić chrześcijanka, gdy jej niewierzący mąż żąda, by poszła z nim głosować? Żona podlega swemu mężowi, tak jak chrześcijanie podlegają władzom zwierzchnim (Efezjan 5:22; 1 Piotra 2:13-17). Jeżeli podporządkuje się mężowi i pójdzie z nim do lokalu wyborczego, jest to jej osobista decyzja, której nikt nie powinien krytykować (porównaj Rzymian 14:4)."

https://wol.jw.org/pl/wol/d/r12/lp-p/1999807?q="poszła+z+nim+głosować"&p=par
***
    Ładnie oddzielono BIBLIJNY nakaz podporządkowania mężowi od BIBLIJNEGO podlegania władzom zwierzchnim. Tu "żona", tam "chrześcijanka".
    Zauważmy, że mąż żąda, żeby żona poszła głosować. A w następnym zdaniu jest mowa tylko o "pójściu do lokalu wyborczego", a nie o głosowaniu!
    Widzę tu jednak furtkę dla osób, które chciałyby oddać głos w wyborach. Wystarczy umówić się z niewierzącym mężem, żeby "zmusił" do tego niewinną ofiarę.  :D
Czy warto zrywać relacje z powodu omylnej Strażnicy?


Offline Światus

Odp: AUTOKOMPROMITACJA STRAŻNICY
« Odpowiedź #530 dnia: 06 Sierpień, 2024, 13:03 »
    Czytając dzisiejszy fragment, można mieć poważne wątpliwości, kto naprawdę jest niewolnikiem...  ;) Jeśli nie wiecie, jak zagospodarować dni wolne, strażnica chętnie Wam podpowie.  :D
    Art. List od braci (Służba Królestwa 1972 nr 12).

    "A zatem weźcie sobie wszyscy do serca powyższą zachętę z Rzymian 15:1, 2, a także z Filipian 2:4 i z 1 Koryntian 10:24. W grudniu jest aż 7 dni wolnych od pracy zawodowej. Nie wzorujcie się na ludziach, którzy nie znają prawdy, tylko zaplanujcie wykorzystanie każdego z nich w sposób zgodny z zachętą podaną w Liście do Efezjan 5:15, 16. Kto już tak czynił, ten miał z tego naprawdę dużo radości. Idźmy wszyscy naprzód zjednoczeni pod teokratycznym panowaniem naszego niezwyciężonego Króla!

Wasi bracia"

https://wol.jw.org/pl/wol/d/r12/lp-p/201972471?q="nie+znają+prawdy"&p=par
***
    Jeszcze tego brakowało, żeby po 24 dniach pracy jakiś patentowany leń wylegiwał się brzuchem do góry! Program treningowy strażnicy nie zakłada takich luksusów.
    Zastanawiam się tylko, czy "Wasi bracia" tak samo wysilają się w służbie, czy może "nakładają innym ciężary, których sami nie chcą tknąć palcem"?  ;)

    PS. W Biblii jest też inna "zachęta":
Rdz 2:3 Wtedy Bóg pobłogosławił ów siódmy dzień i uczynił go świętym; w tym bowiem dniu odpoczął po całej swej pracy, którą wykonał stwarzając.
« Ostatnia zmiana: 06 Sierpień, 2024, 13:07 wysłana przez Światus »
Czy warto zrywać relacje z powodu omylnej Strażnicy?


Offline Roszada

Odp: AUTOKOMPROMITACJA STRAŻNICY
« Odpowiedź #531 dnia: 06 Sierpień, 2024, 13:09 »
Cytuj
W grudniu jest aż 7 dni wolnych od pracy zawodowej
Zamiast napisać: w tych dniach wolnym poświećcie choć po 2 godziny na głoszenie, to oni dali do zrozumienia, że najlepiej po 8 godzin dziennie przeznaczyć, jak w dniach "pracy zawodowej". ;D


Offline Roszada

Odp: AUTOKOMPROMITACJA STRAŻNICY
« Odpowiedź #532 dnia: 07 Sierpień, 2024, 12:31 »
        Art. Pytania czytelników (Strażnica 1 listopada 1999).

    "A co powinna zrobić chrześcijanka, gdy jej niewierzący mąż żąda, by poszła z nim głosować? Żona podlega swemu mężowi, tak jak chrześcijanie podlegają władzom zwierzchnim (Efezjan 5:22; 1 Piotra 2:13-17). Jeżeli podporządkuje się mężowi i pójdzie z nim do lokalu wyborczego, jest to jej osobista decyzja, której nikt nie powinien krytykować (porównaj Rzymian 14:4)."
No powinna iść i zagłosować ... na Królestwo Boże. ;D

„Gdy w kraju, gdzie każdego zmusza się, aby się udał do lokalu wyborczego, ktoś taktownie wrzuca do urny kartkę z adnotacją, że głosuje na Królestwo Boże, Chrystusa itd., wtedy nie zachodzi potrzeba podjęcia żadnych kroków ze strony komitetu” (Zagadnienia Służby Królestwa 1961 s. 42).


Offline Światus

Odp: AUTOKOMPROMITACJA STRAŻNICY
« Odpowiedź #533 dnia: 09 Sierpień, 2024, 21:36 »
    Gdyby nie Wierny i Roztropny Niewolnik, Jezus z pewnością nie potrafiłby zorganizować głoszenia "po całej zamieszkanej ziemi". Na szczęście są "drugie owce"...
    Art. „Nazwałem was przyjaciółmi” (Strażnica kwiecień 2020).

    "Bez pomocy „drugich owiec” bracia Chrystusa nie byliby w stanie prowadzić działalności kaznodziejskiej na tak wielką skalę (Jana 10:16)."

https://wol.jw.org/pl/wol/d/r12/lp-p/2020365?q="bez+pomocy+drugich+owiec"&p=par
***
    1. Myślę, że "bracia Chrystusa" poradziliby sobie z głoszeniem na taką skalę, gdyby Towarzystwo nie wymyśliło niższej klasy Świadków Jehowy - "drugich owiec".
    2. Mamy znany werset, który chyba nie pasuje do reszty zdania.

Jana 10:16 „Mam też drugie owce, które nie są z tej owczarni+. Je również muszę przyprowadzić i będą słuchać mojego głosu. I będzie jedna trzoda i jeden pasterz+.

    "Je również muszę przyprowadzić":
a) Mówi to Jezus, czyli namaszczony duchem. Rozumiem, że w Jego zastępstwie powinni to robić Jego "bracia".
b) Czytamy, że należy przyprowadzić "drugie owce". Tymczasem w organizacji to "drugie owce" przyprowadzają inne (?) "drugie owce", lub mówiąc wprost — "ludzi ze świata"...
Czy warto zrywać relacje z powodu omylnej Strażnicy?


Offline Światus

Odp: AUTOKOMPROMITACJA STRAŻNICY
« Odpowiedź #534 dnia: 10 Sierpień, 2024, 16:28 »
    Dzisiaj być może początek nowego cyklu (kto wie?) "Zapytaj Świadków Jehowy". Ciało Kierownicze zachęca, więc czemu nie skorzystać z tego pomysłu? Tym razem pytamy o 6 tysięcy lat istnienia człowieka.
    Art. Ścisła współpraca z ludźmi wyznaczonymi przez Boga (Strażnica 1972 nr 24).

    "2 Nie zamierzamy tu szczegółowo omawiać chronologii, ale możesz śmiało zwrócić się do któregoś ze świadków Jehowy, by ci wykazał na podstawie Pisma świętego, że już tylko kilka lat dzieli nas od pełnych sześciu tysięcy lat istnienia człowieka na ziemi; możesz też zapytać, jaki to jego zdaniem ma związek z nadzieją na oswobodzenie, na prawdziwą wolność z punktu widzenia Boga. Każdy świadek Jehowy chętnie udzieli ci takich informacji."

https://wol.jw.org/pl/wol/d/r12/lp-p/1972563?q="już+tylko+kilka"&p=par
***
    Przypomnijmy, że chodziło o rok 1975. Mam nadzieję, że Świadkowie nadal chętnie odpowiadają na to pytanie...  ;)
A to luźne skojarzenie z pytaniem Świadków Jehowy o cokolwiek. Dezerter — Spytaj milicjanta (1 zwrotka).

"Która droga słuszna
Według prawa i porządku?
Kto prowadzi mnie do szczęścia
i zaszczytnych obowiązków?

Spytaj milicjanta
On Ci prawdę powie!
Spytaj milicjanta
On Ci wskaże drogę!"  :D
Czy warto zrywać relacje z powodu omylnej Strażnicy?


Offline Światus

Odp: AUTOKOMPROMITACJA STRAŻNICY
« Odpowiedź #535 dnia: 12 Sierpień, 2024, 14:09 »
    Czy Świadek Jehowy powinien pracować dla Wojska? Oczywiście, że nie. A czy ŚJ może brać od Wojska pieniądze? Opisana sytuacja nie jest kompromitacją, ale jest nieco dwuznaczna moralnie (w przypadku ŚJ).
    Art. „Kogóż mam się bać?” (Strażnica 15 lipca 2012).

    "11 Zastanówmy się nad przeżyciami Victorii z Liberii. Jakiś czas po tym, jak zaczęła studiować Biblię, mężczyzna, z którym żyła, zostawił ją z trojgiem jej dzieci. Chociaż nie miała gdzie mieszkać i była bez pracy, dalej robiła postępy duchowe i w końcu przyjęła chrzest. Wkrótce potem jej 13-letnia córka znalazła portfel wypchany pieniędzmi. Aby uniknąć pokusy, zdecydowały nawet ich nie liczyć. Szybko skontaktowały się z żołnierzem, do którego należał portfel. (...) Żołnierz, będąc pod wrażeniem postawy tej chrześcijanki, wręczył jej sporą kwotę z odzyskanych pieniędzy."

https://wol.jw.org/pl/wol/d/r12/lp-p/2012524?q=portfel%2A&p=par
***
    Na początek ciekawostki językowe:
1. "Robiła postępy duchowe i w końcu przyjęła chrzest". - Postępy chyba nie były tak szybkie, jak zakładali prowadzący. Mogą o tym świadczyć słowa "w końcu". Zastanówcie się, kiedy ktoś mówi "W końcu przyszedłeś", to raczej nie chwali nas za punktualność.  :D
2. "Portfel wypchany pieniędzmi". - Nie znam się na wojaczce, ale nie sądzę, żeby żołnierze nosili przy sobie portfele wypchane pieniędzmi. Jednak brzmi to zachęcająco...  ;)

    Czas na najważniejsze:
"Żołnierz wręczył jej sporą kwotę". - Należy rozumieć, że chrześcijanka przyjęła kwotę, przez co portfel był już wypchany troszkę mniej.  :D
    Pytanie brzmi: Czy Victoria powinna przyjąć pieniądze od żołnierza?
Zapewne pieniądze te pochodziły z żołdu. Praca żołnierza często polega na zabijaniu.
« Ostatnia zmiana: 12 Sierpień, 2024, 14:12 wysłana przez Światus »
Czy warto zrywać relacje z powodu omylnej Strażnicy?


Offline Światus

Odp: AUTOKOMPROMITACJA STRAŻNICY
« Odpowiedź #536 dnia: 22 Sierpień, 2024, 18:56 »
    To jest autokompromitacja i sam się sobie dziwię, że nie zamieściłem jej wcześniej. Towarzystwo Strażnica przyznaje, że Świadkowie Jehowy są fałszywymi prorokami...
    Fałszywi prorocy (Prowadzenie rozmów na podstawie pism).

    "Gdy ktoś mówi:
„Nasz ksiądz powiedział, że Świadkowie Jehowy są fałszywymi prorokami”
(...)
    Można by też odpowiedzieć: „Chyba zgodzi się pan ze mną, że takie poważne oskarżenie wymagałoby przedstawienia konkretnych dowodów. Czy ksiądz podał jakieś przykłady? (Gdyby rozmówca wspomniał o jakichś ‚przepowiedniach’, które się nie sprawdziły, posłuż się materiałem ze strony 104 oraz ze stron 105-107)”."

https://wol.jw.org/pl/wol/d/r12/lp-p/1101989228?q="są+fałszywymi+prorokami"&p=par
***
    W ten sposób Towarzystwo przyznało, że istnieją "konkretne dowody" potwierdzające "poważne oskarżenia", że ŚJ są fałszywymi prorokami.
Czy warto zrywać relacje z powodu omylnej Strażnicy?


Offline Światus

Odp: AUTOKOMPROMITACJA STRAŻNICY
« Odpowiedź #537 dnia: 03 Wrzesień, 2024, 13:07 »
    Świadkowie Jehowy nie osądzają nikogo według własnej opinii czy upodobań. Kierują się wskazówkami z Biblii. Albo interpretacją wskazówek, której dokonuje Wierny Niewolnik...  ;) Dziś o odrzucaniu i pogardzie.
    Art. Pozostań gościem Jehowy już na zawsze! (Strażnica czerwiec 2024).

    "14 Psalm 15:4 mówi, że przyjaciel Jehowy „odrzuca każdego, kto jest godny pogardy”. Jak ocenić, kto jest „godny pogardy”? Nie powinniśmy osądzać kogoś w ten sposób na podstawie własnej opinii czy upodobań. (...) Dlatego powinniśmy odrzucać tylko tych, których to Jehowa uważa za ‛godnych pogardy’ (1 Kor. 5:11). Są to na przykład osoby, które trwają w złym postępowaniu, nie szanują naszych przekonań albo próbują osłabić nas pod względem duchowym (Prz. 13:20)."

https://wol.jw.org/pl/wol/d/r12/lp-p/2024446?q=pogard%2A&p=par
***
Prz 13:20 Kto chodzi z mądrymi, stanie się mądry,
ale kto się zadaje z głupimi, temu źle się powiedzie.

    W ogóle nie kierujemy się własnymi opiniami, ale "Drużyna Mądrych" to my, a ci, którzy myślą inaczej niż my, uważamy za głupich. Na jakiej podstawie? Nie wiadomo. Co z tego, że to oni mają rację? Nie mają, bo są głupi i próbują nas osłabić... Całkiem fajna manipulacja.  :)
Czy warto zrywać relacje z powodu omylnej Strażnicy?


Offline Roszada

Odp: AUTOKOMPROMITACJA STRAŻNICY
« Odpowiedź #538 dnia: 03 Wrzesień, 2024, 13:15 »
"nie szanują naszych przekonań" - no ładnie tacy są skazani na pogardę. :-\

Wredni są ci, co to pisali.

Trzeba wyjaśnić co znaczy "nie szanują naszych przekonań". :D
Każdy pewnie co nie chce zostać ŚJ nie szanuje. ;)


Offline Roszada

Odp: AUTOKOMPROMITACJA STRAŻNICY
« Odpowiedź #539 dnia: 03 Wrzesień, 2024, 17:07 »
Oto 3 kategorie wymienione przez CK:

„które trwają w złym postępowaniu” – oczywiście zapewne wg mierników CK

„nie szanują naszych przekonań” – czy ŚJ szanują przekonania innych ludzi?

„próbują osłabić nas pod względem duchowym” – czy ŚJ nie próbują innych wierzących osłabić pod względem duchowym?