168. Statut, do Związku Wyznaniowego Świadków Jehowy wprowadza takie terminy jak : "osoby duchowe", "zakony" oraz "spowiedź". Terminy te nie istnieją jednak w wewnętrznym nauczaniu kultowym, oraz w ich wewnętrznej siatce organizacyjnej. Stanowi to dowód na to, iż Świadkowie Jehowy to sekta destrukcyjna, bowiem tylko w takich sektach często istnieją jednocześnie dwie prawdy: wewnętrzna i zewnętrzna, dla zmylenia władz świeckich.
168a. Prawo świeckie jest oszukiwane statutem jakoby spowiedź, zakony i osoby duchowe istniały w kulcie, dla partykularnych i materialnych korzyści Ciała Kierowniczego. W ten sposób wyłudza się świecką ochronę prawną, dotacje, ulgi i zwolnienia podatkowe. Ukrywa się także przestępstwa i naruszanie prawa, utrudniając, a często wręcz uniemożliwiając wykrywanie takich czynów.
-------------------------------
169. Starszy Zboru jest "osobą duchową", coś na wzór księdza. (Statut Art. 52).
169a. Starszego Zboru obowiązuje tajemnica spowiedzi. (Statut Art. 54).
-------------------------------
170. Świadkowie Jehowy nie uznając "sakramentu spowiedzi", brzydzą się nią, mając ją w głębokiej pogardzie.
170a. Ciało Kierownicze wymaga jednak, aby głosiciele wszystko Starszym przekazywali, w każdym czasie, jak na spowiedzi.
-------------------------------
171. Komitet Sądowniczy zaleca winowajcy pojednanie się z Bogiem przez skruchę, wyznanie grzechów i zmianę postępowania. To wszystko jest objęte tajemnicą. (Statut Art. 80).
171a. To jest wyznanie "sakramentu spowiedzi". Głosiciele i Starsi brzydzą się spowiedzią, ale dla prawnych i finansowych korzyści "oddają Bogu świeczkę, a diabłu ogarek".
-------------------------------
172. Świadomość kultowa głosicieli o istnieniu w nim spowiedzi, zakonów i osób duchowych jest znikoma wskutek nieformalnego zakazu posiadania i znajomości Statutu.
172a. Głosiciel wie tylko tyle o Statucie, że jego statutem jest Biblia. Nie zna swoich praw i obowiązków wymienionych w Statucie, dlatego łatwo nim manipulować.
-------------------------------
173. Świadków Jehowy naucza się, że poprzez lata pobytu w kulcie zdobywają tak zwane "wyszkolone sumienie".
173a. W rzeczywistości kultowej nie ma nic takiego jak "wyszkolone sumienie". Głosiciel ma przede wszystkim bezwarunkowo podporządkować się swoim bezpośrednim przełożonym, czyli Starszym Zboru i właśnie w tym celu "szkoli" się jego sumienie. Samodzielne myślenie w takich warunkach jest w znacznym stopniu zaburzone, wręcz całkowicie uniemożliwione. "Wyszkolone sumienie" to nic innego jak nowa, kultowa "tożsamość", w drukowana w głowę po poprzednim usunięciu tożsamości osobniczej. Naturalne, osobiste sumienie, z jakim wszedł do kultu osobnik już dawno zostało stłamszone, zredukowane prawie do zera, aby nie przeszkadzało i nie odzywało się w trakcie takiego "szkolenia", a później w wykonywaniu sprzecznych i szkodliwych poleceń przełożonych.
-------------------------------
174. Czy Jehowa, Bóg świadków, nie jest w stanie ochronić swojej i ich organizacji oraz zapewnić im byt doczesny, bez uciekania się do takich trików jak "osoby duchowe, zakony i spowiedź"?
174a. Tak! Jehowa nie jest w stanie ich ochraniać. Nie ratuje ich także modlitwa do Niego. Ich ratunkiem, ochroną i błogosławieństwem jest cała armia korporacyjnych prawników, umocowanych od najniższych szczebli kultu aż do samego jego szczytu.