Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 4 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Zamość, 27.06.2015  (Przeczytany 16672 razy)

Offline Roszada

Odp: Zamość, 27.06.2015
« Odpowiedź #45 dnia: 28 Czerwiec, 2015, 20:48 »
A tymcasem okazuje sie ze wiara w Boga jest niemile widziana.....
A kto to powiedział?
Wiara w Boga to prywatna sprawa każdego człowieka, a nie sprawa Stowarzyszenia.

Mnie nigdy ani Gedeon ani kto inny z Wyzwolonych nie stawiał zarzutu że wierzę w Boga.
Nikt mnie nie pytał o tę kwestię i nikt mnie nie atakował z Wyzwolonych za sprawę wiary w Boga.
Współpraca tak ale każdy ma swoje wierzenia czy niewierzenia. :)


Offline Weteran

Odp: Zamość, 27.06.2015
« Odpowiedź #46 dnia: 28 Czerwiec, 2015, 21:00 »
A może tylko błędy ortograficzne.
Ciekawość to pierwszy stopień do piekła. ;)

Sam nie raz zmieniam treści komentarzy. Wygładzam język itp.

Ja też. Albo poprawiam literówki. A tu już ktoś snuje teorię spiskową.
Weteran

Ignoruję posty: accurate, Ebed, Efektmotyla, Efezjan, Kamil. Przebudzony, sabekk, tomek_s, ZAMOS


Offline M

Odp: Zamość, 27.06.2015
« Odpowiedź #47 dnia: 28 Czerwiec, 2015, 21:40 »
A tymcasem okazuje sie ze wiara w Boga jest niemile widziana.....

Czytając ostatnio forum miałem bardzo podobne odczucia, uncjo. Mam wrażenie, że ci z forumowiczów, którzy przestali wierzyć w Boga (choć szanuję ich decyzję) czasami patrzą z góry na tych, którzy nadal wierzą. Nie jest to miłe, tym bardziej, że gdy się tu rejestrowałem zostałem zapewniony, że większość z tu obecnych jest wierząca, a tu wychodzi na to, że jest zupełnie odwrotnie...

Rozumiem po części Gedeona i Matusa, że mogli poczuć się oszukani jadąc na to spotkanie, bo najwyraźniej organizator nie zakomunikował dostatecznie jego formy. Podzielam jednak wrażenie niektórych, że trochę oboje zagalopowali się w ocenie tych ludzi. Nie trawię fanatyzmu i wciskania się ze swoimi wierzeniami wszędzie, nawet tam gdzie nas nie chcą. Ale nie podoba mi się druga skrajność - demonizowanie wiary, tego czy i jak ktoś wielbi Boga. 


Offline gedeon

Odp: Zamość, 27.06.2015
« Odpowiedź #48 dnia: 28 Czerwiec, 2015, 21:58 »
Ale nie podoba mi się druga skrajność - demonizowanie wiary, tego czy i jak ktoś wielbi Boga.

M, spróbuj to odwrócić.


Mario

  • Gość
Odp: Zamość, 27.06.2015
« Odpowiedź #49 dnia: 28 Czerwiec, 2015, 22:05 »
gdy się tu rejestrowałem zostałem zapewniony, że większość z tu obecnych jest wierząca, a tu wychodzi na to, że jest zupełnie odwrotnie...
 

Nie wiem z czego to wnioskujesz. Może Ci wierzący nie afiszują się po prostu z tym i/lub mniej piszą przynajmniej w ocenie spotkania w Zamościu.

Rozumiem po części Gedeona i Matusa, że mogli poczuć się oszukani jadąc na to spotkanie, bo najwyraźniej organizator nie zakomunikował dostatecznie jego formy. Podzielam jednak wrażenie niektórych, że trochę oboje zagalopowali się w ocenie tych ludzi. Nie trawię fanatyzmu i wciskania się ze swoimi wierzeniami wszędzie, nawet tam gdzie nas nie chcą. Ale nie podoba mi się druga skrajność - demonizowanie wiary, tego czy i jak ktoś wielbi Boga. 

Spotykamy się podczas rozmów tutaj z różnymi poglądami, czasami nawet z demonizowaniem wiary.A czasami z uwielbieniem religii.  No cóż. Każdy ma prawo do swojej oceny.
Ateistów i racjonalistów prosimy o okazanie więcej zrozumienia dla tych, którzy "wierzą". A wierzących o okazanie wyrozumiałości dla tych pierwszych.
Z kolei rolą Gedeona jako reprezentanta Stowarzyszenia jest niewdzięczne zadanie oceniania sekciarskich zapędów "ludzi wiary". Można się z tym zgodzić lub też nie. Ale ktoś tę rolę musi spełniać. Gdyby nie takie osoby jak Gedeon i jego działanie, nie udałoby się pomóc niektórym członkom lub wyzwolonym z sekt.  My nie musimy tego oceniać . My możemy się "rozkoszować" swoją wiarą lub jej brakiem. A Gedeon - musi dokonywać oceny , czasami radykalnej aby móc pomóc ewentualnie komuś.

I jeszcze jedna sprawa: Gedeon, jak sam napisał, jechał na spotkanie Grupy Wsparcia, której był członkiem - założycielem. Grupa ta była specyficzna , inna od tej naszej Poznańskiej , ponieważ na spotkaniach tej Grupy chętnie omawiano Biblię i tematy religijne. I Gedeon nie miał nic przeciwko. Zatem miał chyba powód do rozgoryczenia , jeżeli spotkał się z innym scenariuszem, gdzie przekonywano Go usilnie  do wstąpienia do szeregów "wolnych chrześcijan" i gdzie okazało się , że Grupa Wsparcia już nią nie jest.
« Ostatnia zmiana: 28 Czerwiec, 2015, 22:09 wysłana przez Mario »


Offline gedeon

Odp: Zamość, 27.06.2015
« Odpowiedź #50 dnia: 28 Czerwiec, 2015, 22:18 »

Zastanawiam się też nad tym co było w tych komentarzach napisane wcześniej po wpisy były jak widać zmieniane i to nie tylko u Gedeona.
Forum miało być piękne i sympatyczne, a jak widać powiela się i tak scenariusze z poprzedniego forum...  :(

Datsun z całym szacunkiem do Ciebie, uczciwy człowiek nie podejrzewa, różne są powody edycji.

 Masz prawo do swojej oceny forum, chociaż myślałem że wyjaśniłem wszystko Tobie w rozmowie telefonicznej.  Pamiętaj o tym że forum to miejsce dla wszystkich i to o różnorodnym zabarwieniu,  ja to uwzględniam a TY.......?
« Ostatnia zmiana: 28 Czerwiec, 2015, 22:22 wysłana przez gedeon »


Offline matus

Odp: Zamość, 27.06.2015
« Odpowiedź #51 dnia: 28 Czerwiec, 2015, 22:26 »
Ja na serio nie mam nic przeciwko temu, że ci ludzie się spotykają.
Nie mam nic przeciwko ludziom, którzy wierzą w Biblię.
Z częścią z tych ludzi rozmawiałem, otwarcie przyznając się do moich poglądów, nie spotkawszy się z jakimś odrzuceniem. Ot, pogawędziliśmy sobie poglądowo, bez przekonywania w żadną stronę. Ja nie próbowałem nikomu wmówić, że ich wiara to ściema, ani oni mnie nie próbowali przekonać, że jestem nie teges.

Za to mam jak najbardziej przeciwko omijanie tematu, gdy pyta się kogoś o charakter spotkania, nie doczekuje się odpowiedzi konkretnej, a potem podczas niego co poniektórzy odstawiają indoktrynacje.
Jestem na to wyczulony, działania tego typu na mnie nie działają, odkąd pamiętam.
Ale wiem, co to robi innym, i odczuwam wtedy wewnętrzny sprzeciw.

Tak więc - nie krytykuję ludzi i ich wiary - krytykuję sposób, w jaki próbują oni ją wcisnąć innym.
Na spotkanie tego typu zwyczajnie się już nie wybiorę, i już.
A może zorganizuję jakieś bardziej otwarte...

EDIT: Na tematy biblijne też mogę i potrafię rozmawiać. Tylko widzę, że mało kto chce brać pod uwagę cokolwiek innego niż sama Biblia. A ja nie chcę i nie potrafię dyskutować na dane zagadnienie, jeśli nie znam też jego kontekstu historycznego i kulturowego, bo uważam, że bez tego jest to niepełne i jałowe. A jak ktoś mi usiłuje imputować, że tylko jego interpretacja jest tą jedyną-słuszną-prawdziwą, i mam to co ten ktoś twierdzi przyjąć bez żadnych wątpliwości, totalnie ignorując to, co padnie z mojej strony, to ja dziękuję, ale wysiadam.


P.S. Moje edycje to najczęściej poprawianie literówek, błędów itd. Poprawiam też często formę wypowiedzi, ale bez zmiany przekazywanych treści. Zdarza mi się też dodać zdanie albo dwa, jak mi coś w trakcie poprawek jeszcze do głowy wpadnie.
« Ostatnia zmiana: 28 Czerwiec, 2015, 22:38 wysłana przez matus »
Bogowie są gorsi od Pokemonów, bo nie da się złapać ich wszystkich, tylko jednego (albo małą grupkę), bo się obrażają.


Offline Roszada

Odp: Zamość, 27.06.2015
« Odpowiedź #52 dnia: 28 Czerwiec, 2015, 22:40 »
Czytając ostatnio forum miałem bardzo podobne odczucia, uncjo. Mam wrażenie, że ci z forumowiczów, którzy przestali wierzyć w Boga (choć szanuję ich decyzję) czasami patrzą z góry na tych, którzy nadal wierzą. Nie jest to miłe, tym bardziej, że gdy się tu rejestrowałem zostałem zapewniony, że większość z tu obecnych jest wierząca, a tu wychodzi na to, że jest zupełnie odwrotnie...

Rozumiem po części Gedeona i Matusa, że mogli poczuć się oszukani jadąc na to spotkanie, bo najwyraźniej organizator nie zakomunikował dostatecznie jego formy. Podzielam jednak wrażenie niektórych, że trochę oboje zagalopowali się w ocenie tych ludzi. Nie trawię fanatyzmu i wciskania się ze swoimi wierzeniami wszędzie, nawet tam gdzie nas nie chcą. Ale nie podoba mi się druga skrajność - demonizowanie wiary, tego czy i jak ktoś wielbi Boga.

Na tym forum uszczypliwości spotykały mnie jak dotychczas tylko ze strony wierzących (panowie na literę a..., f..., d..., i może jeszcze jakiś), a nigdy niewierzących. :-\


Offline gedeon

Odp: Zamość, 27.06.2015
« Odpowiedź #53 dnia: 29 Czerwiec, 2015, 07:14 »
Ja na serio nie mam nic przeciwko temu, że ci ludzie się spotykają.
Nie mam nic przeciwko ludziom, którzy wierzą w Biblię.

Z częścią z tych ludzi rozmawiałem, otwarcie przyznając się do moich poglądów, nie spotkawszy się z jakimś odrzuceniem. Ot, pogawędziliśmy sobie poglądowo, bez przekonywania w żadną stronę. Ja nie próbowałem nikomu wmówić, że ich wiara to ściema, ani oni mnie nie próbowali przekonać, że jestem nie teges.

Za to mam jak najbardziej przeciwko omijanie tematu, gdy pyta się kogoś o charakter spotkania, nie doczekuje się odpowiedzi konkretnej, a potem podczas niego co poniektórzy odstawiają indoktrynacje.
Jestem na to wyczulony, działania tego typu na mnie nie działają, odkąd pamiętam.
Ale wiem, co to robi innym, i odczuwam wtedy wewnętrzny sprzeciw.

Tak więc - nie krytykuję ludzi i ich wiary - krytykuję sposób, w jaki próbują oni ją wcisnąć innym.
Na spotkanie tego typu zwyczajnie się już nie wybiorę, i już.


Matus, Bardzo ładnie i rzeczowo to podsumowałeś, ja całkowicie zgadzam się z Tobą i też tak to widzę
Nie zawiedli ludzie, zawiodła informacja i organizator, który bez uprzedzenia zmienił technicznie sens tego spotkania z towarzyskiego na religijne. Oczywiście organizator miał  prawo dokonać zmian, tylko szkoda że nas o tym nie powiadomił.

Wytaczanie ciężkich dział,  że zabrania się wiary w Boga opisując zaistniałą sytuację jest niczym nie uzasadnione.


Natomiast to spotkanie nauczyło mnie po raz kolejny ostrożności i nie polecę nikomu takiego spotkania gdzie nie jest określony jego charakter lub wiem że będzie to spotkanie religijne i nie znam jego programu, tematów wykładów,  oraz jaki światopogląd reprezentują mówcy. Tak nakazuje uczciwość.



Offline Roszada

Odp: Zamość, 27.06.2015
« Odpowiedź #54 dnia: 29 Czerwiec, 2015, 09:59 »
Zatem Datsun (i inni) w przyszłości powinien być roztropniejszy reklamując np. swoje spotkanie religijne.
Właściwie nie wiem czy go ktoś znał, gdy tu wstawiał reklamę.
Albo czy on znał kogoś.
A wpierw się trzeba rozglądnąć kto zacz. ;)

Owszem reklamę można sobie dać, ale na poklask nie ma co liczyć. :-\
Nagroda w niebie. ;)

Koniecznie trzeba program podawać, by nie było rozczarowań.


Offline Roszada

Odp: Zamość, 27.06.2015
« Odpowiedź #55 dnia: 29 Czerwiec, 2015, 10:01 »
Z tego co wiem, to Gedeon w przeszłości był organizatorem, a przynajmniej współorganizatorem, spotkań w Zamościu.

Ma więc prawo być rozczarowany tym, że one się przekształciły w jakąś kolejną tubę religijną.
Nie dziwię się też że próbował przerwać ten spektakl indoktrynacyjny. :-\


Offline gedeon

Odp: Zamość, 27.06.2015
« Odpowiedź #56 dnia: 29 Czerwiec, 2015, 11:37 »
Tak czytam echa z tego spotkania i zastanawiam się, w czym był problem. Być może niektórzy wyszli z sekty, ale sekciarstwo nadal w nich tkwi. Mój przyjaciel, były ŚJ, który obecnie jest katolikiem, tak ujął ducha sekciarstwa w znaczeniu religijnym: "Jest to kwestionowanie faktu, że mój bliźni może mieć więź z Bogiem, tylko dlatego, że nie podziela mojego poglądu lub należy do innego niż ja wyznania". Jeżeli coś takiego tam było, to faktycznie można nad tym ubolewać.

Może też tak być, że na tym spotkaniu zarysował się konflikt potrzeb. Szanowni Gedeon i Matus chcieli rzeczowej rozmowy o bardziej ogólnym charakterze, a natrafili na coś w rodzaju zgromadzenia religijnego, z pewnymi sekciarskimi zapędami. Być może inni z obecnych byli zadowoleni, bo czegoś takiego właśnie oczekiwali.

Rozumiem jednak, że Stowarzyszenie Wyzwoleni nie może udzielać swego patronatu przedsięwzięciom, które zdają się pachnieć pozyskiwaniem zwolenników dla nowo tworzonych ugrupowań religijnych. A. W. Tozer, ceniony teolog i pisarz napisał, że jeśli coś jest w chrześcijaństwie nowego, to na pewno musi być to fałszywe, bowiem prawdy wiary chrześcijaństwa zostały po prostu bardzo dawno objawione.

Może zatem intuicja Gedeona nie myli, że to są jakieś próby budowania nowych doktryn i eksperyment religijny, który może pociągnąć za sobą kolejne ofiary. A może po prostu starło się tutaj podejście czysto świeckie i racjonalistyczne z podejściem nadzwyczaj religijnym? Taka mieszanka powoduje nieraz konflikty.

Dziękuje Natanie za tak wnikliwą i wyważoną analizę, Jesteś wybitnym znawca takich problemów, właśnie przez posiadane doświadczenie w tej materii, dlatego szanowałem i szanować będę Twoje rady, bo są mądre i wyważone.

Dlatego odpowiedzialność powoduje mój radykalny sprzeciw, zgodnie z tym co napisałeś Natanie:

"Rozumiem jednak, że Stowarzyszenie Wyzwoleni nie może udzielać swego patronatu przedsięwzięciom, które zdają się pachnieć pozyskiwaniem zwolenników dla nowo tworzonych ugrupowań religijnych"

 
« Ostatnia zmiana: 29 Czerwiec, 2015, 11:41 wysłana przez gedeon »


Offline Magda

  • Głosiciel
  • Wiadomości: 356
  • Polubień: 450
  • https://www.youtube.com/watch?v=clS6USdnB58
Odp: Zamość, 27.06.2015
« Odpowiedź #57 dnia: 29 Czerwiec, 2015, 12:00 »
Może się narażę niektórym ale co tam. Ja w ogóle uważam, że jak już się coś organizuje to dobrze wiedzieć kto za tym stoi. Jest to uczciwe. Wiadomo wtedy czego się spodziewać.
A narażę się bo uważam że te wszystkie nowe wyznania tzw. wolne są tylko z nazwy wolne. I nie piszę tego bezpodstawnie bo trochę znam to środowisko. Mają ewidentnie sekciarski charakter. od razu zaznaczę , że ja osobiście odróżniam między sektą destrukcyjną a organizacją religijną o charakterze sekciarskim. Mała różnica jest. Ale mała. Dlatego zdecydowanie wolę kościoły tradycyjne.
jeśli coś wydaje ci się zbyt piękne, żeby było prawdziwe to jest to zbyt piękne, żeby było prawdziwe
https://www.youtube.com/watch?v=H_a46WJ1viA
https://www.youtube.com/watch?v=UoavV7D74BU


Offline Datsun

Odp: Zamość, 27.06.2015
« Odpowiedź #58 dnia: 29 Czerwiec, 2015, 13:48 »
Datsun z całym szacunkiem do Ciebie, uczciwy człowiek nie podejrzewa, różne są powody edycji.

 Masz prawo do swojej oceny forum, chociaż myślałem że wyjaśniłem wszystko Tobie w rozmowie telefonicznej.  Pamiętaj o tym że forum to miejsce dla wszystkich i to o różnorodnym zabarwieniu,  ja to uwzględniam a TY.......?

No tak...
Gedeon odniósł się tylko do tego, że edytował swój post. Być może nie zauważył tego co napisałem.
Problem polega na tym, że (w tym miejscu powtórzę):

Regulamin forum wyraźnie mówi:

"Poprzez rejestrację na tym forum wyrażasz zgodę, że nie będziesz wysyłał/a żadnych treści, które są fałszywe, zniesławiające, niedokładne, obraźliwe, wulgarne, wyrażające nienawiść, napastliwe, obsceniczne (...)"

Cytat: tymczasem wczoraj gedeon na temat zjazdu napisał
Gdy wczoraj może i w sposób mało taktowny przerwałem mowę nawiedzonemu mówcy


synonimy.pl

"nawiedzony
1. fanatyczny, rozfanatyzowany, sfanatyzowany, zaślepiony, maniakalny, maniacki, obsesyjny, zagorzały, ślepy, narwany, postrzelony, psychiczny, szalony
2. fanatyk, maniak, opętaniec, zapaleniec, pasjonat, obsesjonista, obsesjonat, żarliwiec, oszołom"

Bez komentarza...

Cytat: gedeon
  znany od lat "kaznodzieja" T.P., w normalnej rozmowie przemiły facet ale przebiegły doktryner ]
Bez problemu każdy były śJ, który choć trochę śmiga po necie odczyta inicjały  "T.P." ...  :-\

Gedeonie, czy Ty naprawdę nie widzisz jak piszesz ?
Piszesz tyle razy o tolerancji, szacunku dla innych itp. A gdzie np. szacunek dla "T.P." ?
Ciekaw jestem jak byś się czuł gdyby ktoś o Tobie tak napisał. Albo nazywał nawiedzonym. Rzucasz na lewo i prawo epitetami jednocześnie kpiąc sobie najwyraźniej z regulaminu, który sam współtworzyłeś.  :-\

Przeczytaj komentarze userów (np. Uncja) i staraj się zrozumieć, że na tym forum są wierzący ludzie, którzy pisząc lub czytając posty naprawdę myśleli o tym, że tu może być przyjemnie i bez agresji.



Offline Roszada

Odp: Zamość, 27.06.2015
« Odpowiedź #59 dnia: 29 Czerwiec, 2015, 13:59 »
Datsun tobie chodzi o regulamin czy o zjazd? 8)

Jak w sejmie widzę procedury. :)