Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Zamość, 27.06.2015  (Przeczytany 15857 razy)

Offline matus

Odp: Zamość, 27.06.2015
« Odpowiedź #15 dnia: 27 Czerwiec, 2015, 20:49 »
A tak z Ciekawości, z jakiego śpiewnika śpiewali?
Tego starego - grubego zielonego z harfą.
Bogowie są gorsi od Pokemonów, bo nie da się złapać ich wszystkich, tylko jednego (albo małą grupkę), bo się obrażają.


Offline gedeon

Odp: Zamość, 27.06.2015
« Odpowiedź #16 dnia: 27 Czerwiec, 2015, 21:19 »
A tak z Ciekawości, z jakiego śpiewnika śpiewali?

Nie wiem bo bylem z Matusem na słoneczku. Masakra.
Dziękuję Matus, że byleś bo mogliśmy sobie na boku pogadać.
« Ostatnia zmiana: 27 Czerwiec, 2015, 21:21 wysłana przez gedeon »


Offline R2D2

  • Pionier
  • Wiadomości: 700
  • Polubień: 114
  • "Umiesz mówić prawdę? Naucz się też jej słuchać. "
Odp: Zamość, 27.06.2015
« Odpowiedź #17 dnia: 27 Czerwiec, 2015, 21:26 »
W sumie dobrze się stało, że pojechałeś, bo bysmy w błogiej nieświadomości zyli.
Jesli teraz ktoś będzie chciał ogłosić i zaprosić na jakieś spotkanie to musi byc więcej informacji, jaka denominacja organizauje i przedstawiciele jakich sekt , wyznań religii będą na miejscu i czy będą elementy wielbienia.....

Ludzie mają prawo WIEDZIEĆ co ich czeka..... Bo mogą myślec o wsparciu w miłym towarzystwie a spotyka ich indoktrynacja ze strony wszystkich możliwych odłamów od Badaczy....... MAsAKRA
Miłość nigdy nie ustaje..., [nie jest] jak proroctwa, które się skończą 1 Kor 13:8


Offline gedeon

Odp: Zamość, 27.06.2015
« Odpowiedź #18 dnia: 27 Czerwiec, 2015, 21:42 »
W sumie dobrze się stało, że pojechałeś, bo bysmy w błogiej nieświadomości zyli.
Jesli teraz ktoś będzie chciał ogłosić i zaprosić na jakieś spotkanie to musi byc więcej informacji, jaka denominacja organizauje i przedstawiciele jakich sekt , wyznań religii będą na miejscu i czy będą elementy wielbienia.....

Ludzie mają prawo WIEDZIEĆ co ich czeka..... Bo mogą myślec o wsparciu w miłym towarzystwie a spotyka ich indoktrynacja ze strony wszystkich możliwych odłamów od Badaczy....... MAsAKRA

Dokladnie.


Offline Roszada

Odp: Zamość, 27.06.2015
« Odpowiedź #19 dnia: 27 Czerwiec, 2015, 22:22 »
No niestety ludzie nie potrafią swojej wiary oddzielić od działań.
Jak wstąpiłeś do baptystów czy zielonoświątkowców to tam się módl ale jak są spotkania o działaniach antysekciarskich czy pomagania osobom w wyjściu z organizacji to swoją wiarę zostaw dla siebie.

Ja raczej swojej wiary nie przychodzę reklamować na forach choć bywa, że mnie wciągają w to różne exy czy 'sprotestantyzowani'.
Nie lubię tego, ale czasem człowiek nie wytrzymuje, gdy jego wiarę się obśmiewa.
Wolę nie spierać się o wierzenia.

A jak ktoś zaczyna w XXI wieku tworzyć kolejny kościółek to już śmiechu warte. :)


Offline Roszada

Odp: Zamość, 27.06.2015
« Odpowiedź #20 dnia: 27 Czerwiec, 2015, 22:47 »
Gedeon wziął sobie za cel działanie ponad wyznaniowe a nawet ponad religijne. To takie akademickie jest i dla mediów.

A oni niestety są 'religiantami'. Pod płaszczykiem działań antysekciarskich czy antyświadkowych chcą swoje pieczenie upiec, a więc umacniać swe kościółki, tworzyć nowe niezależne czy zależne grupy i wyznania, czy zbierać ludzi do siebie.

Pewnie Gedeon wyciągnie lekcję z tych spotkań i będzie tworzył takie, jak były w Toruniu na Uniwerku.


Offline R2D2

  • Pionier
  • Wiadomości: 700
  • Polubień: 114
  • "Umiesz mówić prawdę? Naucz się też jej słuchać. "
Odp: Zamość, 27.06.2015
« Odpowiedź #21 dnia: 27 Czerwiec, 2015, 22:52 »
moim skromnym zdaniem, nie chodzi o to, ze nie można wstąpić do sekty!
Można Mamy Wolność, niech każdy wstepuje gdzie chce!

Tylko niech będzie silny , pozbierany w cąłość po wyjściu z jednej sekty, i przede wszystkim ŚWIADOMY co robi.

A byli świadkowie, z zakodowaną jedną prawdziwą religia, zebraniami, wykładami, modlitwami i jak sę okazuje piesniami, są za łatwym łupem..... wpadają w następne sidła..... tak łatwo, tak łatwo......
Miłość nigdy nie ustaje..., [nie jest] jak proroctwa, które się skończą 1 Kor 13:8


Offline gedeon

Odp: Zamość, 27.06.2015
« Odpowiedź #22 dnia: 27 Czerwiec, 2015, 23:21 »
Gedeon wziął sobie za cel działanie ponad wyznaniowe a nawet ponad religijne. To takie akademickie jest i dla mediów.

A oni niestety są 'religiantami'. Pod płaszczykiem działań antysekciarskich czy antyświadkowych chcą swoje pieczenie upiec, a więc umacniać swe kościółki, tworzyć nowe niezależne czy zależne grupy i wyznania, czy zbierać ludzi do siebie.

Pewnie Gedeon wyciągnie lekcję z tych spotkań i będzie tworzył takie, jak były w Toruniu na Uniwerku.

Włodku dokladnie taki cel nam przyświeca, tworzenie grupy wsparcia a nie parcia do indoktrynacji i podawania prawd absolutnych. Gospodarz ma prawo zaprosić każdego nic mi do tego. Organizując  takie spotkanie organizator musi dokladnie określić jego ramy i każdy to akceptuje lub nie. To co wydarzyło się  dzisiaj w Zamościu to wieża babel to typowy przejaw sekciarstwa. Jezeli mam się skupić w modlitwie to musze wiedzieć do jakiego "boga" dlatego odszedłem z Matusem aby nie babrać swego sumienia. Nie życzę sobie aby ktoś  wmawiał mi, ze jestem glebą którą on musi uprawiać a ja mam wydawać plon. Masakra.


Offline Weteran

Odp: Zamość, 27.06.2015
« Odpowiedź #23 dnia: 27 Czerwiec, 2015, 23:40 »
Gdybyś tam nie był , nie mógłbyś  dojść do takich wniosków. Więc dobrze się stało.
 Dojedź szczęśliwie i odpocznij chociaż troszkę po ciężkim tygodniu.

Dokładnie tak samo uważam. Dlatego nie należy tego czasu uważać za stracony. Gospodarz jest wprawdzie gościnny, ale niestety pozbawiony rozeznania. On nie chce i jednocześnie chce być ŚJ.
Spotkałem się z nim w zeszłym roku w Krakowie. Opowiada różne ciekawe historie z własnego doświadczenia i obserwacji, ale jak widać po spotkaniu w Zamościu (zresztą nie pierwszy raz), nie wyciągnął właściwych wniosków. Pod szyldem Wyzwolonych usiłował urządzać spotkania quasi-religijne i dobrze, że Gedeon wycofuje swój patronat. Jeszcze tego by brakowało, aby Wyzwolonym została przyklejona etykietka „nowej sekty”. Jak pisałem w innym wątku, mam dość wszelkiej maści doktrynerów, ltórzy muszą głosić kolejną „prawdę” i niestety znajdują wielu tych, którzy niepomni na przeszłość chętnie ich słuchają. Zgadzam się z R2D2 że niektórzy nie są w stanie wyzwolić się z tego zabobonu konieczności zbierania się, śpiewania nabożnych pieśni i modlitw na pokaz. Gratulujję Gedeonie szybkiej i stanowczej reakcji. Myślę, że niebawem w Krakowie urządzimy zjazd, który będzie naprawdę wolny od wszelkiej maści „nawiedzonych". Zaczynam nad tym pracować. ;)
« Ostatnia zmiana: 27 Czerwiec, 2015, 23:41 wysłana przez Weteran1 »
Weteran

Ignoruję posty: accurate, Ebed, Efektmotyla, Efezjan, Kamil. Przebudzony, sabekk, tomek_s, ZAMOS


Offline gedeon

Odp: Zamość, 27.06.2015
« Odpowiedź #24 dnia: 28 Czerwiec, 2015, 10:25 »
Dokładnie tak samo uważam. Dlatego nie należy tego czasu uważać za stracony. Gospodarz jest wprawdzie gościnny, ale niestety pozbawiony rozeznania. On nie chce i jednocześnie chce być ŚJ.
Spotkałem się z nim w zeszłym roku w Krakowie. Opowiada różne ciekawe historie z własnego doświadczenia i obserwacji, ale jak widać po spotkaniu w Zamościu (zresztą nie pierwszy raz), nie wyciągnął właściwych wniosków. Pod szyldem Wyzwolonych usiłował urządzać spotkania quasi-religijne i dobrze, że Gedeon wycofuje swój patronat. Jeszcze tego by brakowało, aby Wyzwolonym została przyklejona etykietka „nowej sekty”. Jak pisałem w innym wątku, mam dość wszelkiej maści doktrynerów, ltórzy muszą głosić kolejną „prawdę” i niestety znajdują wielu tych, którzy niepomni na przeszłość chętnie ich słuchają. Zgadzam się z R2D2 że niektórzy nie są w stanie wyzwolić się z tego zabobonu konieczności zbierania się, śpiewania nabożnych pieśni i modlitw na pokaz. Gratulujję Gedeonie szybkiej i stanowczej reakcji. Myślę, że niebawem w Krakowie urządzimy zjazd, który będzie naprawdę wolny od wszelkiej maści „nawiedzonych". Zaczynam nad tym pracować. ;)

Całkowicie zgadzam się z Tobą Weteranie, gospodarz to zdecydowanie dobry człowiek, bardzo empatyczny ale nie potrafi być asertywny i właśnie to go gubi.
Zaproszeni wczoraj goście,  na spotkanie do Zamościa to naprawdę sympatyczni i bardzo uduchowieni ludzie i pewnie gdyby mówili o swoich odczuciach w rozmowie normalnie wszystko by było ok. Problem powstał w tym, że oni nauczali, przekazując sugestywnie swoje prawdy, to już nie odczucia, to jasny przekaz oddziaływania na drugiego. Jest to tak potężny ładunek emocjonalny słuchając tego wzrastał we mnie bunt. Dlaczego ja mam tego wysłuchiwać, słuchając tego,  muszę siebie analizować, co zmienić ulepszyć, dostosować. Ja już to zrobiłem, odszedłem z sekty, uwolniłem się od jej wpływu. powiem Wam, że pomimo mojej silnej osobowości i braku motywacji aby tego słuchać miałem problemy z swoją własna akceptacją.
Dlatego takie sekciarskie spotkania są bardzo niebezpieczne, wywołują w słuchającym poczucie winy nakłaniają do refleksji, tylko po co?
Wiem, że są osoby które wyszły z WTS i nie radzą sobie z tego typu przekazem. Dlatego ja osobiście i Stowarzyszenie Wyzwoleni odcinamy się od tego typu spotkań.
Gdy wczoraj może i w sposób mało taktowny przerwałem mowę nawiedzonemu mówcy, zapytał mnie to gdzie pójdziemy......może na piwo?  Wiecie co mu odpowiedziałem, że zdecydowanie tak, bo wole wypić piwo z drugim człowiekiem w którym odnajduje przyjaciela jak słuchać nawiedzonych wykładów które niszczą moja osobowość.

Wyprowadzanie ludzi na "pustynie" na czterdziestoletnią wędrówkę, chodzenie wkoło komina i śpiewanie "starej pieśni" to duża odpowiedzialność i najtrudniejsze jest w tym to, że osoby o usposobieniu sekciarskim widzą taka potrzebę ale nie widzą jej skutków to powoduje że nie posiadają w sobie za grosz odpowiedzialności i to jest przerażające.

Odpowiadając na prośby gospodarza w 2013 roku odbyło się pierwsze spotkanie w Zamościu, uzgodniliśmy że te spotkania będą miały charakter towarzyski i tylko dla tego zgodziłem się je zorganizować. Wykonałem wiele tel i fajna grupa po raz pierwszy spotkała się w Zamościu fajnie było się poznać, wypić kawę i zjeść obiad. Ludzie z sobą rozmawiali czasami się posprzeczali i to całkiem miło ( prawda Grzesiu) i tak to miało wyglądać. Potem był pieczony baran, wieści rozchodzą się szybko. Spotkania w Zamościu to smaczny kasek dla doktrynerów, no i się stało. Mówiłem,  Gospodarzu nie idź tą drogą ale poszedł. Jego dom i Jego goście nic mi do tego.
Ale jest mi przykro straciłem przyjaciela i fajne do spotkań miejsce.
My wszyscy potrzebujemy siebie a nie ideologi, jeżeli ktoś tego nie potrafi zrozumieć to nadal tkwi w sekcie.


« Ostatnia zmiana: 28 Czerwiec, 2015, 12:50 wysłana przez gedeon »


Offline Magda

  • Głosiciel
  • Wiadomości: 356
  • Polubień: 449
  • https://www.youtube.com/watch?v=clS6USdnB58
Odp: Zamość, 27.06.2015
« Odpowiedź #25 dnia: 28 Czerwiec, 2015, 11:53 »
Całkowicie zgadzam się z Matusem i Gedeonem. Nie po to się wychodzi z sekty aby inni nawiedzeni nas nawracali. Pozostawmy te sprawy indywidualnej ocenie i decyzji.
 Zawsze myślałam, że jak się wyjdzie z sekty to się jest uodpornionym na działania sekciarskie. Taka szczepionka. Teraz widzę że się myliłam!! Niestety, jakie to przykre. Ja jak odeszłam od moona też spotykałam różnych ludzi , żadne jednak techniki które stosowali żeby mnie przekonać na mnie nie działały albowiem sama je kiedyś stosowałam. Jak jednak widać nie każdy tak ma... Tym bardziej cieszy mnie fakt, że istnieją "Wyzwoleni".
jeśli coś wydaje ci się zbyt piękne, żeby było prawdziwe to jest to zbyt piękne, żeby było prawdziwe
https://www.youtube.com/watch?v=H_a46WJ1viA
https://www.youtube.com/watch?v=UoavV7D74BU


Offline Stanisław Klocek

Odp: Zamość, 27.06.2015
« Odpowiedź #26 dnia: 28 Czerwiec, 2015, 12:20 »
Mnie z kolei ciekawią różne poglądy i gdybym był, to prawdopodobnie bym wysłuchał obejrzał co czynią. Nie oznacza to poparcia w wyniku obecności nawet gdyby odbywały się jakieś obrzędy (odróżnij obecność od uczestnictwa), gdyż mym zamiarem jest obserwacja edukacyjna. Nie jestem obecnie skłony wyrażać poparcia gestykulując oklaskami lub negacji gwizdami przemówień w czynnościach obrzędowych, które są mi bliskie lub dalekie (co niektórzy niesłusznie zaraz odbierają jako wrogość). Wolę rozważać i oceniać w swym sercu. Nie mniej po zakończonym programie oczekiwałbym, aby udostępniono komentarz, dyskusję, debatę itp. i tym sposobem umożliwić obserwatorom ujawniać i uzasadnić swój pogląd w sposób przystępny, pokojowy, asertywny. Również brak gotowości do udzielania komentarzy uważam za oznakę negatywnego nastawienia w stosunkach społecznego uregulowania trudności, a zarazem nacisk manipulacyjny. Dostęp do otwartości innych poglądów uważam za szczere dążenie do rozwiązania problemów, czym daje się do zrozumienia, iż jest to jeden ze słusznych sposobów zapobiegających przemoc fizyczną, która wiedzie do skrajnego terroryzmu. Niestety, z obserwacji widzę, że takiej gotowości wielu nam brakuje.

Nie uczestniczenie 'gedeon-a' i 'matus-a' mogło mieć inne uzasadnienie, które nie w całości i do końca uzasadnili. Ja gdybym po jakimś czasie obecności na tych wykładach uznał za nudne, jałowe i coś tam jeszcze, to rzeczywiście wolałbym iść na piwo lub iść na spacer obejrzeć okolice. Jeśli chodzi o metody nawracania czuję się uodporniony, ale może nie wszyscy czują w sobie taką stanowczość, więc każdy wie co robi dla swego dobra, a nawet innych.


Offline Weteran

Odp: Zamość, 27.06.2015
« Odpowiedź #27 dnia: 28 Czerwiec, 2015, 13:15 »
Mnie z kolei ciekawią różne poglądy i gdybym był, to prawdopodobnie bym wysłuchał obejrzał co czynią.

Nie uczestniczenie 'gedeon-a' i 'matus-a' mogło mieć inne uzasadnienie, które nie w całości i do końca uzasadnili. Ja gdybym po jakimś czasie obecności na tych wykładach uznał za nudne, jałowe i coś tam jeszcze, to rzeczywiście wolałbym iść na piwo lub iść na spacer obejrzeć okolice. Jeśli chodzi o metody nawracania czuję się uodporniony, ale może nie wszyscy czują w sobie taką stanowczość, więc każdy wie co robi dla swego dobra, a nawet innych.

Ja tak jak Gedeon i Matus też bym nie wysłuchał, a to z tej prostej przyczyny, że cel spotkania był zupełnie inny i gospodarz - nazwijmy rzecz po imieniu - po prostu oszukał zaproszonych, nie informując o tym, że spotkanie ma być namiastką zebrania, za którym on najwyraźniej tęskni. Wysłuchać i zostać, a nawet komentować czy zadawać pytania mogę wtedy, gdy jestem wcześniej poinformowany o religijnym charakterze spotkania, akceptuję to i wiem, gdzie i po co idę . Tu było inaczej. Można było tylko wyjść, dając w ten sposób wyraz dezaprobacie.
« Ostatnia zmiana: 28 Czerwiec, 2015, 13:17 wysłana przez Weteran1 »
Weteran

Ignoruję posty: accurate, Ebed, Efektmotyla, Efezjan, Kamil. Przebudzony, sabekk, tomek_s, ZAMOS


Offline R2D2

  • Pionier
  • Wiadomości: 700
  • Polubień: 114
  • "Umiesz mówić prawdę? Naucz się też jej słuchać. "
Odp: Zamość, 27.06.2015
« Odpowiedź #28 dnia: 28 Czerwiec, 2015, 13:49 »
Chyba własnie tej informacji zabrakło, bo jak widac, każdy ma inne potrzeby :)
I gdyby była inf o programie w punktach to niektórzy by nie pojechali a może własnie niektórych taki program do przyjazdu by zachęcił.

Stare porzekadło mówi, że INFORMACJA jest NAJCENNIEJSZA :)
Miłość nigdy nie ustaje..., [nie jest] jak proroctwa, które się skończą 1 Kor 13:8


Offline Roszada

Odp: Zamość, 27.06.2015
« Odpowiedź #29 dnia: 28 Czerwiec, 2015, 14:08 »
Ja tam już znam ich programy, nie muszą mi podawać. ;)