Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Zamość, 27.06.2015  (Przeczytany 15860 razy)

Offline gedeon

Odp: Zamość, 27.06.2015
« Odpowiedź #30 dnia: 28 Czerwiec, 2015, 14:45 »
Chyba własnie tej informacji zabrakło, bo jak widac, każdy ma inne potrzeby :)
I gdyby była inf o programie w punktach to niektórzy by nie pojechali a może własnie niektórych taki program do przyjazdu by zachęcił.

Stare porzekadło mówi, że INFORMACJA jest NAJCENNIEJSZA :)

Dokładnie.
Na czym polegała swoista "wieża babel" po pierwsze nie było jasnego przekazu co do fabuły spotkania.
Na to spotkanie przyjechała ok dwudziesto osobowa grupa "zbuntowanych epifanistów" którzy odeszli od swojego wyznania i stanowią swoista grupę wyznaniową i to zrozumiałe, że szukają nowych owiec. Tu Was zaskoczę ci ludzie w normalnej rozmowie to wspaniali, światli i dobrze obeznani z Biblią i fajnie takie osoby poznać, lecz nie koniecznie utożsamiać się z głoszonymi przez nich prawdami.
Był też znany od lat "kaznodzieja" T.P., w normalnej rozmowie przemiły facet ale przebiegły doktryner. Jak na jeden dzień to spory ładunek emocjonalny i pewnie jakbyśmy pogadali tak towarzysko to do rozmów byśmy powrócili za jakiś czas.
Natomiast nikt nie ma prawa zmuszać mnie przedstawianymi prawdami do analizowania siebie i korygowania. Nawet jeżeli robi to bardzo oględnie i sympatycznie.
« Ostatnia zmiana: 28 Czerwiec, 2015, 14:48 wysłana przez gedeon »


Offline Roszada

Odp: Zamość, 27.06.2015
« Odpowiedź #31 dnia: 28 Czerwiec, 2015, 14:54 »
U nas na zjazdach Effatha (już nie odbywają się) modlitwy były w oddzielnej kaplicy, a nie na sali, w której się zbierali przyjezdni z różnych czasem wyznań lub exŚJ (nigdzie nie należący), choć większość katolicy (do 60 osób).

Do kaplicy szedł kto chciał i msza była przeważnie przed spotkaniami z rana.
A wieczorem do nocy salowe dyskusje. Zjazdy trwały przeważnie 3 dni (piątek, sobota, niedziela). Program był i każdy przyjeżdżał kiedy chciał i odjeżdżał kiedy chciał.

W erze netu przestałem jeździć. To było w sali wykładowej w Niepokalanowie w klasztorze, choć wejście było do budynku z ulicy, choć można było też przez teren klasztoru, ale nie paniom. ;)
Zamieszkanie za płotem klasztoru w tak zwanym kwadracie.


Offline Datsun

Odp: Zamość, 27.06.2015
« Odpowiedź #32 dnia: 28 Czerwiec, 2015, 19:33 »
Witam
Uhhh, poczytałem i szczerze mówiąc trochę mi się przykro zrobiło.  :(

Regulamin forum wyraźnie mówi:

"Poprzez rejestrację na tym forum wyrażasz zgodę, że nie będziesz wysyłał/a żadnych treści, które są fałszywe, zniesławiające, niedokładne, obraźliwe, wulgarne, wyrażające nienawiść, napastliwe, obsceniczne (...)"

Tymczasem czytam i włos mi się troszkę zjeżył:

Cytat: gedeon
Gdy wczoraj może i w sposób mało taktowny przerwałem mowę nawiedzonemu mówcy

Pomijam fakt, że przerywa się komuś wykład przeznaczony do grona kilkudziesięciu osób.  :-\
Zastanawiam się jednak nad tym czy nazywać kogoś "nawiedzonym" przypadkiem nie jest obraźliwe:

synonimy.pl

"nawiedzony
1. fanatyczny, rozfanatyzowany, sfanatyzowany, zaślepiony, maniakalny, maniacki, obsesyjny, zagorzały, ślepy, narwany, postrzelony, psychiczny, szalony
2. fanatyk, maniak, opętaniec, zapaleniec, pasjonat, obsesjonista, obsesjonat, żarliwiec, oszołom"

Kolejna sprawa:
Cytat: gedeon
...przebiegły doktryner...

Rozumiem, że działają emocje i nie wszystko się może komuś podobać, ale czy nazywanie tak kogoś rzeczywiście jest konieczne?

Nie byłem w Zamościu i jak sami wiecie sam organizuję zjazd byłych śJ. Zjazd będzie o charakterze chrześcijańskim ale nie związany z żadną religią. Jestem wierzącym człowiekiem i staram się żyć tak aby nie nadepnąć nikomu na odcisk i na miarę moich możliwości pomagać potrzebującym. Czytając jednak takiego rodzaju komentarze robi mi się niedobrze. Czy można kogoś nazywać "nawiedzonym" lub "przebiegłym doktrynerem" tylko dlatego, że wygłaszał wykład o Bogu lub na jakiś temat Biblijny...?
Zastanawiam się też nad tym co było w tych komentarzach napisane wcześniej po wpisy były jak widać zmieniane i to nie tylko u Gedeona.
Forum miało być piękne i sympatyczne, a jak widać powiela się i tak scenariusze z poprzedniego forum...  :(


Offline Roszada

Odp: Zamość, 27.06.2015
« Odpowiedź #33 dnia: 28 Czerwiec, 2015, 19:38 »
Zastanawiam się też nad tym co było w tych komentarzach napisane wcześniej po wpisy były jak widać zmieniane i to nie tylko u Gedeona.

A może tylko błędy ortograficzne.
Ciekawość to pierwszy stopień do piekła. ;)

Sam nie raz zmieniam treści komentarzy. Wygładzam język itp.


Offline Roszada

Odp: Zamość, 27.06.2015
« Odpowiedź #34 dnia: 28 Czerwiec, 2015, 19:41 »
Forum miało być piękne i sympatyczne, a jak widać powiela się i tak scenariusze z poprzedniego forum...  :(
Jakie scenariusze?
To już nie można skrytykować zjazdu?
A po drugie zjazdy te zdaje się tam miały inny charakter, a przepoczwarzyło się to na indoktrynację religijną. :-\
Tak przynajmniej odczuli uczestnicy forum.


Offline Natan

Odp: Zamość, 27.06.2015
« Odpowiedź #35 dnia: 28 Czerwiec, 2015, 19:42 »
Tak czytam echa z tego spotkania i zastanawiam się, w czym był problem. Być może niektórzy wyszli z sekty, ale sekciarstwo nadal w nich tkwi. Mój przyjaciel, były ŚJ, który obecnie jest katolikiem, tak ujął ducha sekciarstwa w znaczeniu religijnym: "Jest to kwestionowanie faktu, że mój bliźni może mieć więź z Bogiem, tylko dlatego, że nie podziela mojego poglądu lub należy do innego niż ja wyznania". Jeżeli coś takiego tam było, to faktycznie można nad tym ubolewać.

Może też tak być, że na tym spotkaniu zarysował się konflikt potrzeb. Szanowni Gedeon i Matus chcieli rzeczowej rozmowy o bardziej ogólnym charakterze, a natrafili na coś w rodzaju zgromadzenia religijnego, z pewnymi sekciarskimi zapędami. Być może inni z obecnych byli zadowoleni, bo czegoś takiego właśnie oczekiwali.

Rozumiem jednak, że Stowarzyszenie Wyzwoleni nie może udzielać swego patronatu przedsięwzięciom, które zdają się pachnieć pozyskiwaniem zwolenników dla nowo tworzonych ugrupowań religijnych. A. W. Tozer, ceniony teolog i pisarz napisał, że jeśli coś jest w chrześcijaństwie nowego, to na pewno musi być to fałszywe, bowiem prawdy wiary chrześcijaństwa zostały po prostu bardzo dawno objawione.

Może zatem intuicja Gedeona nie myli, że to są jakieś próby budowania nowych doktryn i eksperyment religijny, który może pociągnąć za sobą kolejne ofiary. A może po prostu starło się tutaj podejście czysto świeckie i racjonalistyczne z podejściem nadzwyczaj religijnym? Taka mieszanka powoduje nieraz konflikty.


Offline Roszada

Odp: Zamość, 27.06.2015
« Odpowiedź #36 dnia: 28 Czerwiec, 2015, 19:49 »
Spotkania typu Zamościa czy jakie proponuje Datsun to spotkania ściśle religijne, chcące exŚJ zgromadzić pod jakieś skrzydła konkretnych grup domowych czy religijnych.
Czasem są to nowe twory rodem z XXI w., jak np. w Poznaniu.
Tworzy się nowe niezarejestrowane kościoły czy jak by ktoś powiedział sekty. :-\

Gedeon słusznie przestrzega exŚJ by czasem nie wpadali z deszczu pod rynnę.
Nie każdy kto mówi o Jezusie zaraz musi mieć szczere intencje.


Offline Datsun

Odp: Zamość, 27.06.2015
« Odpowiedź #37 dnia: 28 Czerwiec, 2015, 19:54 »
To już nie można skrytykować zjazdu?
Zjazd skrytykować oczywiście, że można. Tymczasem najwyraźniej umknęło Tobie, że ja napisałem o obrażaniu kogoś, a nie czegoś co poparłem stosownym cytatem z regulaminu. A może uważasz, że od regulaminu można robić wyjątki?


Offline Roszada

Odp: Zamość, 27.06.2015
« Odpowiedź #38 dnia: 28 Czerwiec, 2015, 19:57 »
Zjazd skrytykować oczywiście, że można. Tymczasem najwyraźniej umknęło Tobie, że ja napisałem o obrażaniu kogoś, a nie czegoś co poparłem stosownym cytatem z regulaminu. A może uważasz, że od regulaminu można robić wyjątki?

Czyli forum przeciwstawiasz zjazdowi?
Zjazd ma się podporządkować pod forum, czy odwrotnie? ;)


Offline Roszada

Odp: Zamość, 27.06.2015
« Odpowiedź #39 dnia: 28 Czerwiec, 2015, 19:58 »
Zjazd skrytykować oczywiście, że można. Tymczasem najwyraźniej umknęło Tobie, że ja napisałem o obrażaniu kogoś, a nie czegoś co poparłem stosownym cytatem z regulaminu. A może uważasz, że od regulaminu można robić wyjątki?
Chyba dobrze że Gedeon przytoczył 'cytaty' ze zjazdu?
Miał wygładzać?


Offline Roszada

Odp: Zamość, 27.06.2015
« Odpowiedź #40 dnia: 28 Czerwiec, 2015, 20:00 »
że ja napisałem o obrażaniu kogoś, a nie czegoś co poparłem stosownym cytatem

A kogo personalnie obraził?


Offline R2D2

  • Pionier
  • Wiadomości: 700
  • Polubień: 114
  • "Umiesz mówić prawdę? Naucz się też jej słuchać. "
Odp: Zamość, 27.06.2015
« Odpowiedź #41 dnia: 28 Czerwiec, 2015, 20:00 »
To może ja napiszę......

Nie wiem jak było na innych forach.....

Rys historyczny: napisze o moich obserwacjach,
świadkowie słuchają na każdym prawie zebraniu o kilku rzeczach, że Armagedon przyjdzie i zniszczy wszystkich oprócz świadków, że opuszczanie zebrań to coś strasznego, że istnieje jedna prawdziwa religia....

Kiedy następuje rozczarowanie spowodowane odkryciem fałszu WTSu, odchodzą, ale nie mogę odejść, sa wykluczani z wszystkimi skutkami tego faktu. Tracą miłość najbliższych, przyjaciół....

Od poczatku tworzenia Stowarzyszenia uważałam, że musi ono być neutralne wyznaniowo.  Aby nie wskazywac, nie mówić, nie dawac nawet przykładu jakiejkolwiek wiary. Tą decyzję, każdy musi podjąć sam i wziąć za nią odpowiedzialność, czyli ponieść konsekwencje tego wyboru.

Dlatego Forum pod patronatem stowarzyszenia, nie może popierać żadnego ruchu religijnego.

Oczywiście, rozmowy są i będa, spotkania są i będą, rozmowy w odpowiednich działach, spotkania - chodzi tylko o pełną informację, kto będzie na tych spotkaniach służył wykładem, jaką denominację reprezentuje, do Jakiego Boga będa zanoszone modlitwy.....
Aby CI co ich interesuje tematyka mogli pojechac, a CI którzy nie chcą być stawiani w pozycji chrześcijańskiego ucznia po prostu wiedzieli, ze tam jechać nie powinni.

Nie można po prostu zapraszać znajomych na grilla a potem na tym grillu okazuje się że jest pokaz garnków..... może ktoś kupi..... każdy z nas pewnie znalażł się w podobnej sytuacji i czuł się niekomfortowo.

Więc Datsun, prosze nie smuć się! Dla każdego jest miejsce nie będziemy nikogo prześladować :) prosimy tylko o informację - DLA ewentualnych chętnych Aby mogli świadomie wybrać!

A dla nas to po prostu nauka z której musimy wyciągnąc wnioski, jak poodzić wolność każdego forumowicza i jasny cel Stowarzyszenia - PRZEDE WSZYTKIM POMAGAĆ A NIE SZKODZIĆ!
Miłość nigdy nie ustaje..., [nie jest] jak proroctwa, które się skończą 1 Kor 13:8


Offline Roszada

Odp: Zamość, 27.06.2015
« Odpowiedź #42 dnia: 28 Czerwiec, 2015, 20:05 »
A ja znam też takiego:
Cytuj

...przebiegły doktryner...

Przedstawiał się jako ex obwodowy ŚJ, a jak się później można było dowiedzieć od jego bliskich znajomych, że nigdy nie był obwodowym a pionierem. :-\

Mówił też, że nigdy nie był pastorem, a później w gazetce zielonoświątkowej pokazano mi zdjęcie tego człowieka, podpisane pastor ... :-\

No i prysł mit. ;)

Doktryner później mnie unikał.
A i swoje doktryny wyznawane zmieniał. :)
Niedawno duszę odrzucił, choć do niedawna nauczał inaczej.
« Ostatnia zmiana: 28 Czerwiec, 2015, 20:29 wysłana przez Roszada »


Offline matus

Odp: Zamość, 27.06.2015
« Odpowiedź #43 dnia: 28 Czerwiec, 2015, 20:09 »
Gedeon nie był jedyną osobą sprzeciwiającą się treści i formie przekazu tego akurat konkretnego człowieka.
I nie piszę tutaj o sobie. Stwierdzenie "to co ja mówię to prawda, a inni się mylą" jest mocno nie w porządku, a takie padło.
"Pytania do publiczności" podczas tego wykładu też były, ale w stylu zebraniowym (albo artykułu ze Strażnicy), oczekujące odpowiedzi dopasowanych do tezy wykładającego.

Żal jest z powodu takiego, że grupa wsparcia w zamyśle mająca być otwarta dla wszystkich (a nie tylko dla tych nadal wierzących w Biblię) przekształciła się w takie coś.

Ale takich wystąpień, jak to następujące po wyżej omawianym, z chęcią wysłuchałbym więcej.

Czuję się też trochę oszukany przez organizatora. Parokrotnie dopytywałem, jaki charakter ma mieć to spotkanie, i konkretnych odpowiedzi się nie doczekałem. Nie udałem się tam całkiem w ciemno dzięki gedeonowi, który telefonicznie ostrzegł mnie o tworzącym się charakterze spotkania i mogłem oszczędzić zawodu żonie.
« Ostatnia zmiana: 28 Czerwiec, 2015, 20:13 wysłana przez matus »
Bogowie są gorsi od Pokemonów, bo nie da się złapać ich wszystkich, tylko jednego (albo małą grupkę), bo się obrażają.


Offline uncja

Odp: Zamość, 27.06.2015
« Odpowiedź #44 dnia: 28 Czerwiec, 2015, 20:42 »
Witam


Regulamin forum wyraźnie mówi:

"Poprzez rejestrację na tym forum wyrażasz zgodę, że nie będziesz wysyłał/a żadnych treści, które są fałszywe, zniesławiające, niedokładne, obraźliwe, wulgarne, wyrażające nienawiść, napastliwe, obsceniczne (...)"

Tymczasem czytam i włos mi się troszkę zjeżył:

 czy nazywać kogoś "nawiedzonym" przypadkiem nie jest obraźliwe:


Kolejna sprawa:
Rozumiem, że działają emocje i nie wszystko się może komuś podobać, ale czy nazywanie tak kogoś rzeczywiście jest konieczne?

Forum miało być piękne i sympatyczne, a jak widać powiela się i tak scenariusze z poprzedniego forum...  :(

Bingo Datsun!!!

Jak pewnie niektory wieda jestem SJ i jednoczesnie mam wątpliwości. Co do niektorych stwierdzeń padających na forum a propos Organiacji sie nie zgadzam Inne natomiast utwierdzają mnie w słuszności tyche wątpliwości
Niestety z przykrością  stwierdzam ze pomiędzy byłym SJ nie czuje sie najlepiej choc sa wyjątki
A wynika to właśnie z  braku tolerancji na to że ktoś mżoe mieć odmienny pogląd co właśnie wyłapał Datsun
Jesli gdzieś jestem kino teatr to jak mi sie nie podoba wychodzę Jeśli zas jestem na spotkaniu interaktywnym gdzie moge zabrac głos to mówie co czuje ale poważam też organizatora- chce tolerancji sama jestem tolerancyjna
A tymcasem okazuje sie ze wiara w Boga jest niemile widziana.....